sobota, 25 lutego 2012

Syria: preludium interwencji?



Czerwony Krzyż ewakuuje część rannych z Homs. Ponoć USA, Wielka Brytania i Turcja zagroziły Assadowi, że ich samoloty są gotowe, by zbombardować jego wojska - i zrobią to jeśli nie pozwoli na stworzenie "humanitarnego" korytarza. Arabska prasa donosi, że USA wraz z sojusznikami ustanowią strefę zakazu lotów nad częścią Syrii. Źródła w arabskich i tureckich służbach wskazują natomiast, że do wojny dojdzie w marcu. Przy okazji podają nieco informacji o roli jaką w obaleniu Assada odgrywa Liban: rebeliantów wspierają (m.in. organizując szmugiel broni) przywódca sunnitów Saad Harriri, przywódca chrześcijańskiej Falangi Samir Geagea i.... Walid Jumblatt, feudalno-socjalistyczny przywódca Druzów (który już wielokrotnie zmieniał strony). Tak więc libański obóz niepodległościowy mści się na Assadzie. I słusznie. Koniunktura jest niesamowita i grzechem byłoby jej nie wykorzystać. Do obalenia Assadu wzywa zarówno Hillary Clinton, władcy Arabii Saudyjskiej jak i... Hamas. Machina progandowa się rozgrzewa: Departament Stanu ostrzega przed syryjskimi Broniami Masowej Zagłady (sic!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz