środa, 22 lutego 2012
Dać Chameneiemu szansę?
Niepostrzeżenie Iran ześlizgnął się centymetr bliżej do przepaści. MAEA oficjalnie przyznała, że współpraca z tym krajem to fiasko. Irańczycy blokują jej dostęp do obiektów i jednocześnie pajacują mówiąc o uderzeniu wyprzedzającym na Izrael. Tak się akurat składa, że dyplomatyczny kryzys nałożył się na okres przedwyborczy, więc Teheran chce sprawiać wrażenie nieugiętego. Chamenei jednocześnie jednak puszcza oko do Obamy mówiąc, że broń nuklearna jest "niepotrzebna, szkodliwa i niebezpieczna". Na wszelki wypadek jednak prace nad wzbogaceniem uranu idą pełną parą. Chamenei może jednak przedobrzyć w swojej rozgrywce - Obama, tak jak kiedyś Carter, potrzebuje gestu dobrej woli ze strony Irańczyków. Bez niego nici będą z negocjacji a w najgorszym przypadku Iran może spotkać to samo, co Irak w 1998 r. Chyba, że jakaś frakcja w Teheranie gra na republikanów, tak jak w 1980 r. ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz