czwartek, 2 lutego 2012

Szymborska - najlepsze jej wiersze były socrealistyczne

Wbrew opinii polonistycznego, krakowskiego mainstreamu, uważam, że jedyną wartościową częścią dorobku Wisławy Wisłockiej Szymborskiej są jej socrealistyczne wiersze. Np.:

Lenin

Że w bój poprowadził krzywdzonych,
że trwałość zwycięstwu nadał,
dla nadchodzących epok
stawiając mocny fundament -
grób, w którym leży ten
nowego człowieczeństwa Adam,
wieńczony będzie kwiatami
z nieznanych dziś jeszcze planet.



Czyli nasza noblistka umiejętnie łączyła socrealizm ze science-fiction :)

A poniższy wiersz powinien stać się deklaracją ideową Falangi. Opowiada o tym jak amerykański "pułkownik-wesołek" (ten gostek z horroru "Armia Boga"?) wykłuł północnokoreańskiemu chłopcu (Kim Jong Illowi?) oczy:

Z Korei

Wykłuto chłopcu oczy. Wykłuto oczy.
Bo te oczy były gniewne i skośne.
- Niech mu będzie we dnie jak w nocy -
sam pułkownik śmiał się najgłośniej,
sam oprawcy dolara w garść włożył,
potem włosy odgarnął od czoła,
żeby widzieć, jak chłopiec odchodził
rozglądając się rękami dokoła

W maju w czterdziestym piątym
nazbyt wcześnie pożegnałam nienawiść
umieszczając ją pośród pamiątek
czasu grozy, gwałtu, niesławy.
Dzisiaj znowu się do niej sposobię.
Jest i będzie mi jej żar potrzebny.
A zawdzięczam ją również i tobie -
pułkowniku, wesołku haniebny.



Wisława Szymborska pewnie teraz w Zaświatach rozmawia teraz o poezji z Wielkim Językoznawcą.

14 komentarzy:

  1. Ale menda z tego pułkownika...

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz u mnie wielki plus za ten wpis Fox - oczywiście zaraz jacyś ''anonimowi'' zaczną cię za to wyzywać od kanalii i innych plugawców, ale kij im w oko : też uważam, że nie można cenzurować twórczości naszej wybitnej Noblistki a o tej jakże ważnej jej części nikt nie wspomniał jakoś w powodzi ulukrowanej aż do zrzygu żałoby.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale dlaczego za poczynania mediów ma być napiętnowana zmarła to ciężko mi zrozumieć. A może o coś innego Wam chłopaki chodzi? No bo ani ten wpis specjalnie wyrafinowany nie jest ani okazja dobra (no chyba że tak jak w przypadku jp2, naraz znikąd pełno ekspertów od jego życia i twórczości).
    Ja tam ją podziwiam że mimo napisania ody do Lenina udało jej się w życiu jeszcze parę innych rzeczy i że nigdy nie wpadła na to żeby kogokolwiek przepraszać za to że żyła i co pisała.

    PS dlaczego ktoś miałby 'fox muldera' od kanalii i plugawców wyzywać, przecież chłopak intencje ma czyste a zamiary najlepsze, prawda? Nikomu koło pióra nie robi (pardon the pun) , parszywki i rzucanie gównem zostawia internetowym grafomanom

    OdpowiedzUsuń
  4. warto jednak wspomniec o tym, ze Nobliska pod koniec zycia wyrazila skruche za swoje mlodziencze "oczarownie" i swój wklad w budowanie socjalistycznej ojczyzny i soc-sztuki.

    problem jest raczej z tymi, ktorzy do dnia dziejszego dumni sa i niczego nei zaluja z tamtych malo-chwalebnych aktywnosci swych. jeszcze gorsi sa ci, ktorzy tych pamietajacych swinstwa przyblaklych celebrytow wyzywaja od kanalii.

    OdpowiedzUsuń
  5. @nightwatch - nie chodzi o żadne piętnowanie, tylko przypomnienie gwoli sprawiedliwości pewnych rzeczy. Ja nie zamierzam nikogo cenzurować czy wypierniczać z podręczników o ile faktycznie zasługuje na miejsce w nich, chodzi jedynie o widzenie rzeczy jakimi są a nie ckliwe do nudności brązownictwo w gruncie rzeczy zabijające daną postać np. Gottfried Benn wielkim poetą był i jego nazistowskie zaangażowanie, krótkie zresztą, tego nie zmieni ale pamiętać o tym trza by zachować proporcje. A co się tyczy wyzwisk radzę przypomnieć sobie te kubły pomyj jakie Michnik i jego salonowa banda wylali na głowę Legutki czy Tomasza Burka, którzy przypomnieli ten cuchnący epizod w jej życiu, gdy dostawała Nobla lub spróbuj sam to zrobić teraz publicznie, jeśli chcesz przekonać się o histerycznej reakcji na to.

    @Njusacz - a to ciekawe bo nic mi nie wiadomo o jej ekspiacji za panegiryki na cześć Lenina, jednego z największych ludojadów jakiego nosiła dotąd ziemia, możesz mi podesłać jakiś link bym mógł się o tym przekonać ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Powinni wznowić te "historyczne" wiersze poetki, żeby je przybliżyć narodowi.

    OdpowiedzUsuń
  7. @Fox...

    "W dwadzieścia dwa lata później, w książeczce wydanej przez oszołomów antyubeckiej lustracji, jakiś ukryty pod pseudonimem katon minorum gentium jeszcze wywlókł sprawę drugiej żony Jasienicy - poślubionej po śmierci pierwszej - która rzekomo była agentką UB i tylko cięgiem donosiła na swego męża."

    I kogóż tak wywlekactwo zbrzydziło? Kapusia - ochotnika. Bardzo z siebie zadowolonego.


    mmm777

    OdpowiedzUsuń
  8. No i? Wielu zaliczyło podobną wtopę. Być może błędem Szymborskiej było to, że nie odżegnała się od tego durnego etapu życia tak radykalnie jak Ważyk. Jakieś poczucie dziejowej niesprawiedliwości każe wam myśleć, że nazbyt ukryto ten niechlubny epizod jej twórczości. Ja mam odmienne wrażenie - spotykałam te wiersze co rusz, powtarzane wręcz ad nauseam. Za co ja cenię Szymborską? Za genialny przekład "Albatrosa" Baudelaire'a. Za poruszające i do bólu prawdziwe "Jeszcze". I za "Kota w pustym mieszkaniu", przy którym płaczę jak norka.

    Wiersza o Korei nie znałam - warsztatowo świetny, a i pacyfizm nie jest w nim rozbuchany na tyle rzygliwie, by odstręczał. Ciekawy dobór ilustracji, istotnie wiersz mógłby wzbogacić ekspozycję w muzeum Sinchon-Ri. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. U Ważyka pojawiają się anonimowi „oni”, którzy:
    Przybiegli, wołali:
    w socjalizmie
    skaleczony palec nie boli.
    Skaleczyli sobie palec.
    Poczuli.
    Zwątpili.
    Gdyby zamiast „oni” było „ja”, zmianie uległaby sama problematyka: należałoby wyjaśnid, dlaczego najpierw „wołałem”, później „zwątpiłem”. A może - dajmy na to - „wołałem”, dopóki byłem - do 1954 r. - naczelnym redaktorem „Twórczości”, „zwątpiłem” zaś w chwili, gdy mnie usunięto? Tak czy owak, postawione w osobie pierwszej, zagadnienie skomplikowałoby się niepomiernie i pogłębiło.
    Nie do tego jednak, by je pogłębiad, spieszno Ważykowi, lecz -by uwagę odwrócid od siebie, by uderzyd się - możliwie głośno - w cudze piersi.

    OdpowiedzUsuń
  10. @BirkeLaFolle
    `Wiersza o Korei nie znałam - warsztatowo świetny, a i pacyfizm'

    Jaka Korea, jaki pacyfizm?
    Toż to stalinowska propaganda wojenna, pisana na zamówienie i wynagradzana...
    Kłamać można różnie, nazywając propagandę wojenną pacyfizmem - też.

    `No i? Wielu zaliczyło podobną wtopę.'
    Ach ta tolerancja... Taka charakterystyczna... Zgaduję, że ktoś w rodzinie był seksotem?


    mmm777

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętasz ten cytat: kto za młodu nie był socjalistą ... i tak dalej? Mnóstwo pisarzy, ogrom inteligencji z jakiegoś powodu zdecydował się na zostanie pożytecznymi idiotami. U ilu był to oportunizm, u ilu chęć dobrego ustawienia się, sprawa nie zawsze jest łatwa. Część gniła później w łagrach, innych w drodze na Sybir ponoć rozszarpały wilki. Peany do Stalina w wykonaniu Szymborskiej wywołują uśmiech politowania. Pewnie było jej wstyd lata później, a że nie wykrzyczała głośno "Pater peccavi", cóż... Nie podoba mi się bagatelizowanie literackiego dorobku Szymborskiej, zawsze wkurza mnie szczycenie się ignorancją.

    Łzawe propagandowe historyjki o zamęczonych dzieciach znam jak zły szeląg, bo plastelińskie oszołomy produkują tego tony. I wiem ile jest to warte. Ja widzę u Szymborskiej szczery pacyfizm i szczerą wiarę w wyłupywanie dziecięcych ocząt. Niewątpliwie wydźwięk propagandowy tego wierszyka był silny i jako propaganda został ten wierszyk użyty. Pewnie, że nie znałam poetki osobiście, ale znałam jej wiersze i widzę ją raczej jako ofiarę własnej wrażliwości niż zręczną manipulatorkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. @BirkeLaFolle - a znasz to : ''co z ciała będzie wybaczone lecz co z ducha nie'' ? - idealizm nie jest żadnym usprawiedliwieniem, wręcz przeciwnie ! Czy równie tolerancyjna jesteś wobec tych intelektualistów i poetów, którzy ulegli nazizmowi czy faszyzmowi [ a też znalazłoby się trochę i to tych z najwyższej półki : Heidegger, Benn, Cioran, Eliade itd. ] ? To, że później część z tych komunistów zapłaciła za to kulą w głowę lub śmiercią w obozie nie czyni ich lepszymi, w gruncie rzeczy dostali to co sami chcieli dla innych, wypada raczej tylko żałować że nie wszyscy z nich i że zepchnęli wcześniej w przepaść o wiele liczniejsze niewinne ofiary. Podobnie z talentem, którego Szymborskiej nie odmawiam, choć nie jest on tak wielki jak się to teraz przedstawia - zdolny, inteligentny propagandzista jest stokroć niebezpieczniejszy od tłuka, bo jego kłamstwa mają o wiele większą moc przekonywania.

    ''Peany do Stalina w wykonaniu Szymborskiej wywołują uśmiech politowania.''

    - hmm, we mnie za to wzbudzają lekką grozę i obrzydzenie, podobnie jak takie sformułowania jak powyższe, ciekaw też jestem czy powiedziałabyś to o podobnych na cześć Hitlera.

    OdpowiedzUsuń
  13. Noblista pyła prorokiem - "A zawdzięczam ją również i tobie -
    pułkowniku, wesołku haniebny" przewidziała awans gejów na stopnie pułkownika:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Brak myślenia to małpowanie zdrajców i zbrodniarzy
    A rozliczenie każdego za czyny się zdarzy
    Czy wierzy w Boga czy udaje idiotę
    Bo zgubił gdzieś po drodze myślenia cnotę

    OdpowiedzUsuń