poniedziałek, 6 lutego 2012

Chrześcijanie a syryjska rewolucja



Do egipskiej rewolucji podchodziłem i nadal podchodzę krytycznie.

Do libijskiej rewolucji podszedłem rezerwą, dopóki w sprawę nie włączyło się NATO.

Do syryjskiej rewolucji podchodzę entuzjastycznie, ku zgrozie zarówno przedstawicieli prawicy jak i lewicy. Kilka miesięcy temu wzywałem: teraz jest najlepszy moment, by zbombardować Syrię. Zdania nie zmieniam. Argumenty podawałem już wielokrotnie. Pora odnieść się do najpoważniejszego kontrargumentu: twierdzeń, że syryjska rewolucja doprowadzi do zagłady miejscowych chrześcijan.

W "Nowej Myśli Prywislańskiej" ukazał się ostatnio wywiad z siostrzyczką libańskiego pochodzenia, głoszącą właśnie taką tezę. Osoba rozmówczyni jest jednak dla mnie podejrzana, choćby ze względu na takie kuriozalne twierdzenia  : "Kiedy wybuchła wojna w Libanie, mieliśmy obawy, że po wkroczeniu do tego kraju Syryjczyków, sytuacja chrześcijan się pogorszy. Na szczęście jednak to nie nastąpiło." To, że siostrzyczka nie dostrzega tego, że to właśnie Syria podgrzewała wojnę domową w Libanie oznacza, że jest ona albo TW assadowskiej bezpieki, albo jest związana politycznie z "chrześcijańskimi" grupami kolaboracyjnymi takimi jak partia gen. Aouna czy też klan Franjiyeh. Zdecydowana większość libańskich chrześcijan nienawidzi bowiem syryjskiego reżimu i popiera rewolucję. Wystarczy spojrzeć na ich media. Maronici w Libanie już od dawna są w sojuszu z sunnitami. Poparcie libańskiego aliansu maronicko-sunnickiego dla Wolnej Armii Syryjskiej jest tak duże, że assadowskie służby przygotowały ostatnio nieudany zamach na centralę libańskiego wywiadu a na celowniku mają takich chrześcijańskich polityków jak Samir Geagea. W samej Syrii - o ile chrześcijańskie elity starają się być neturalne - to chrześciajańska ulica walczy przeciwko Assadowi. Tak mówi m.in. George Sabra, rzecznik Narodowej Rady Syryjskiej (liberalno-demokratycznej organizacji konkurencyjnej dla Wolnej Armii Syryjskiej). I trudno się tej ulicy dziwić. Jeśli do twojej dzielnicy wpadają alawickie zbiry i strzelają do przypadkowych ludzi, to czy można darzyć Assada taką miłością jak siostrzyczka z "Nowej Myśli Prywislańskiej"?


Transparent mówi" "Sunnita, Alawita, Chrześcijanin, Druz... Jestem Syryjczykiem"

Załóżmy jednak, że po obaleniu władzy Assada syryjskich chrześcijan czeka rzeź. Czy w związku z tym powinniśmy popierać syryjski reżim jako "protektora chrześcijan"? Nie, nie, i jeszcze raz nie!!! Nie wolno nam kierować się względami religijnymi w polityce zagranicznej. Za Wazów prowadzenie polityki zagranicznej zgodnie z ciasnymi konfesyjnymi zapatrywaniami bardzo zaszkodziło Koronie i Litwie (niepotrzebne wojny ze Szwecją, utrata okazji do zajęcia carskiego tronu przez królewicza Władysława, prowokowanie ciemnego i sfanatyzowanego prawosławnego żywiołu...).
Dla nas, Polaków dużo ważniejsze od losu chrześcijan i innych syryjskich mniejszości jest to, że syryjska rewolucja prowadzi do popsucia obamowskiego resetu, popsuje stosunki amerykańsko-rosyjskie, sprawi, że Waszyngton znowu rozejrzy się za sojusznikami przeciwko osi Moskwa-Pekin-Teheran-Damaszek (co może prowadzić do amerykańskiej "dywersji" w naszym świecie politycznym - np. ujawnienia kompromatów na obecną ekipę). Jeżeli Delta Force i Specnaz będą strzelały do siebie nawzajem na ulicach Damaszku, to będzie dla nas CUDOWNA WIADOMOŚĆ. Tak samo CUDOWNE jest to, że na Bliskim Wschodzie palone są rosyjskie i chińskie flagi. Sojusz, które pierwszą oznaką była rewolucja w Tunezji może być dla świata równie brzemienny w skutki jak zbliżenie amerykańsko-chińskie za Nixona.



Parafrazując Jana Zamoyskiego: Dałbym sobie odciąć rękę za to, by nasi bracia muzułmanie przestali się wysadzać w powietrze i podrzynać niewinnym ludziom gardła. Dałbym sobie jednak odciąć drugą rękę, by robili to w Rosji znacznie częściej, niż dotychczas.

***
Ostatnio jakiś debil zarzucił mi, że piszę tego bloga za pieniądze Waszyngtonu. Zabawne. W odróżnieniu od wielu frustratów z różnych Falang czy Lewic Bez Cenzury mam stałą i pracę i nie narzekam na zarobki. Nikt nie musi mi płacić za pisanie tego bloga. Czemu więc poświęcam mu czas? Z tego samego powodu, dla którego Cat-Mackiewicz i Studnicki lata temu pisali swoje broszurki.

40 komentarzy:

  1. Fox, zmień ciągle eksploatowaną przez Ciebie debke na cos innego np to http://efantastyka.pl/
    Fakty te same, ale ładniejsza szata graficzna i więcej obrazków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wydaje mi się, aby przejęcie władzy przez salafitów w Syrii miałby być tak wspaniałe. Od razu mówię, że nie popieram Assada. I to zło i to. I jakoś wątpliwe wydaje się, ażeby chrześcijanie syryjscy tak ochoczo popierali rewolucję. Jasne, nienawidzą Assada, ale dobrze wiedzą, że po jego upadku czekają ich prześladowania, może nie taka rzeź jak alawitów, ale też im się oberwie. Ale co do radości, że zaszkodzi to Rosji to podzielam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie powyższej notce miałem dać sobie spokój, ale skrobnę jeszcze pare słów.

    Tego wiecznego pierdolenia o zbombardowaniu Damaszku nie można już słuchać.
    Argumentacja takich działań również jest, niestety, żałosna. Syria jest, w miarę, przewidującym graczem.
    Zagrożeniem dla kogokolwiek, prócz Libanu, również nie jest, choć dla Libanu tak samo niebezpieczny jest Izrael.

    "Do libijskiej rewolucji podszedłem rezerwą, dopóki w sprawę nie włączyło się NATO." - i wyhodowali sobie wrzoda na dupie, a Radzio Sikorski nawet po pleckach poklepał. Nikt nie panuje nad Libią, Katar wysysa im ropę trzepiąc kasę za pośrednictwo - i to on jest największym beneficjentem tego burdelu. Towarzysz Obama do spółki z Sarkozym (czy ktoś jeszcze tutaj uważa mikrusa z Pałacu Elizejskiego za idiotę?) zostawili nam parujące gówno pod nosem, gdzie na nic się nie zda wietrzenie, bo ktoś się zesrał bezpośrednio pod naszym oknem.

    "Załóżmy jednak, że po obaleniu władzy Assada syryjskich chrześcijan czeka rzeź. Czy w związku z tym powinniśmy popierać syryjski reżim jako "protektora chrześcijan"? Nie, nie, i jeszcze raz nie!!! Nie wolno nam kierować się względami religijnymi w polityce zagranicznej. " - a potem sam bedziesz biegał pod ambasadami, jak w przypadku Tunezji, i biadolił o jakichś czystkach religijnych. Zdecyduj się w końcu.

    "Tak mówi m.in. George Sabra" - bo ma w tym swój zasrany interes, co nie zwiększa w żaden sposób jego wiarygodności. Ani trochę

    "Transparent mówi" "Sunnita, Alawita, Chrześcijanin, Druz... Jestem Syryjczykiem" - Wow! Pewnie wszyscy po Assadzie padną sobie w ramiona, niczym w Klanie.

    "to czy można darzyć Assada taką miłością jak siostrzyczka z "Nowej Myśli Prywislańskiej"?" - nie wiem kim jest ta siostrzyczka, i nic mnie to nie interesuje.
    Za to słowa biskupa Jean-Cement Jeanbarta już nie przytaczasz.

    "Dla nas, Polaków dużo ważniejsze od losu chrześcijan i innych syryjskich mniejszości jest to, że syryjska rewolucja prowadzi do popsucia obamowskiego resetu, popsuje stosunki amerykańsko-rosyjskie" - ja pierdole. ty naprawdę wierzysz w to, co wypisujesz. Stosunków USA-Rosja popsuć się nie da, bo sie na maksa zjebały.
    Reset jest dla ludu, za kulisami chłopaki grają twardo. reset i poboczne wywalenie rosyjskiej siatki szpiegowskiej. Instalacje tarczy w Europie się znajdą, ale nie u nas (bo staliśmy się pariasem w NATO)

    "Waszyngton znowu rozejrzy się za sojusznikami przeciwko osi Moskwa-Pekin-Teheran-Damaszek " - dopisz jeszcze Hawanę, Harare, Phenian i Cchinwali - os będzie większa, a wszystkie wymienione w niej stolice łącznie z Damaszkiem tak samo groźne.

    "np. ujawnienia kompromatów na obecną ekipę" - bzdura. W ostatnich latach większość naszych generałów nie dostała certyfikatów NATO, nie mamy dojścia do tajemnic sojuszu, w Smoleńsku pozwoliliśmy sprzątnąć sobie laptopy i komórki generałów. Od jakiegoś czasu USA wraz z NATO mają na nas, mówiąc kolokwialnie, wyjebane.
    Do Libii nas też nikt nie zapraszał.
    Sami się z tego NATO wywalamy od jakiegoś czasu, więc jesteśmy na dobrej drodze, by ktoś do listy niesprzyjających stolic dopisał min nas (już teraz Waszyngton nie kryje się z niechęcią dla Budapesztu, a jakiś dupek trzymający się sukienki Hillary wysmażył kilka "scenariuszy" http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/gorny:_piec_scenariuszy_obalenia_victora_orbana_18728
    Zobaczysz, PO straci władze, to i włażenie w tyłek przez Jarka nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Syria jest przewidywalnym graczem" - cholernie przewidywalnym członkiem wrogiej osi geopolitycznej. Przewidywalnie grali przeciwko USA w Libanie, Iraku i Palestynie.

      "Towarzysz Obama do spółki z Sarkozym (czy ktoś jeszcze tutaj uważa mikrusa z Pałacu Elizejskiego za idiotę?) zostawili nam parujące gówno pod nosem" - i dobrze, Europie przyda się w długim terminie zewnętrzne i wewnętrzne zagrożenie, które wymiecie politykę w stylu pokolenia '68.

      "a potem sam bedziesz biegał pod ambasadami, jak w przypadku Tunezji, i biadolił o jakichś czystkach religijnych. Zdecyduj się w końcu." - gdy była akcja w Tunezji, postrzegałem działania USA jako szaleństwo. Po Libii widzę w tym szaleństwie metodę.

      "słowa biskupa Jean-Cement Jeanbarta już nie przytaczasz." - te słowa: "Telewizje Al-Arabiya i Al-Jazeera z setek demonstrantów robią dziesiątki tysięcy, a w tym samym czasie kompletnie przemilczają gromadzące miliony manifestacje poparcia dla prezydenta al-Assada i jego programu reform. " Jego programu reform. Zaprawdę śmieszne słowa prawosławnego hierarchy z definicji wiernego każdej władzy.

      "Stosunków USA-Rosja popsuć się nie da, bo sie na maksa zjebały.
      Reset jest dla ludu, za kulisami chłopaki grają twardo." - grają twardo :) I wciąż oglądają się na Rosję w kwestii irańskiej. Jeszcze nie zaczęli grać twardo. A ich stosunki nie są na maksa zjebane - USA po prostu traktują Rosję pobłażliwie.

      "dopisz jeszcze Hawanę, Harare, Phenian i Cchinwali - os będzie większa, a wszystkie wymienione w niej stolice łącznie z Damaszkiem tak samo groźne."- uważasz, że Chiny są równie słabe jak Zimbabwe? Negujesz istnienie osi Moskwa-Pekin-Teheran-Damaszek? Na jakiej podstawie?

      Usuń
  4. "eżeli Delta Force i Specnaz będą strzelały do siebie nawzajem na ulicach Damaszku, to będzie dla nas CUDOWNA WIADOMOŚĆ" sorry myslałem że wyciągasz wnioski, jakiekolwiek.
    Specnaz w Damaszku? hahaha. Takiej bzdury dawno nie czytałem, debka taką informacją wyprzedziła w moim rankingu joemonstera i blog JKM
    Już to widzę, jak blondaski z Saratowa biegają po ulicach Damaszku. Po co iśc na łatwiznę, i rosyjskim sumptem przewieźć chłopaków z Iranu na taką zabawę, lepiej się wpierdolić w mega kłopoty, posłać wojsko narobić sobie smrodu.
    Można mieć różne zdanie o Rosjanach, ale że na Kremlu siedzą idioci? Pobożne życzenie debki i wszelkich stron z bajkami dla dzieci.

    "Dałbym sobie jednak odciąć drugą rękę, by robili to w Rosji znacznie częściej, niż dotychczas.
    " - znasz choć jeden przykład, żeby jakaś międzynarodówka terrorystyczna interesowała się Rosją? Bo ja żadnego.
    Wszyscy Arabowie na Kaukazie to wolni strzelcy.
    Reszta woli wypieprzać się w powietrze w w Tel Awiwie czy Nju Jorku.

    "Ostatnio jakiś debil zarzucił mi, że piszę tego bloga za pieniądze Waszyngtonu. Zabawne. " - ja cię o to nie posądzam. Po prostu nie wierze, by ktoś za głupoty, jakie wypisujesz o sytuacji w Syrii, chciał cokolwiek komukolwiek płacić.

    "Czemu więc poświęcam mu czas? " - miałbym jedną malutką radę. Więcej czasu wkładaj w sprawdzanie wiarygodności debki i przewidywanie skutków swoich życzeń, niż w pisanie. Wyjdzie to twemu blogowi tylko na lepsze.

    Pozdrawiam i zyczę powrotu do "starej" formy

    OdpowiedzUsuń
  5. Chwila chwila...kilka rzeczy o których nie było na debce, które przemilczała zachodnia prasa, które Ty omijasz, a które mogą pomóc Ci w zrozumieniu, że powyższe wynurzenia nijak mają się do rzeczywistości.
    Arabska prasa doniosła wczoraj rosyjski przedstawiciel w SC Vitaly Churkin do katarskiego ministra spraw zagranicznych Hamad bin Jassem w odpowiedzi na jego ostrzeżenie w sprawie veta dla sprawy syryjskiej - 'nie vetujcie, bo wszystkie arabskie państwa będą wam przeciwne i stracicie przyjaciół' odpowiedział: 'mówisz do Rosji i nie powinieneś w ten sposób do nas mówić. Rosja rozmawia tylko z tymi równoprawnymi państwami, wy tutaj jesteście tylko gośćmi. Jeśli będziesz w ten sposób do nas mówić jutro może was nie być na mapie".
    Katar się miesza do wszystkiego niepotrzebnie- tacy wszędobylscy kasiaści chcący 'pomagać' bo u nich się nic nie dzieje (tak samo 'pomagali' Egiptowi- Al-jazzera oskarżała cały czas mubarakowy Egipt o różne rzeczy - w tym stosunki z Izraelem, ale jak egipski parlamentarzysta w wywiadzie w Al-jazeerze powiedział, że atakują Egipt o stosunki z Izraelem, a sami ukrywają wizytę swojego która w tymże kraju, to Al-Jazeera nie miała nawet komentarza na ten temat- to właśnie cały Katar- wszędzie wtyka nos). Dobrze, że ich emira wyrzucono z Mauretanii- w końcu ktoś dał mu nauczkę jak pojechał tam 12 stycznia i chciał prowadzić sekretne rozmowy w sprawie poparcia dla rebeliantów w Syrii, to premier Meuretanii wyrzucił go z kraju mówiąc, że on się w to nie miesza to raz, a dwa, to przed swoimi ludźmi nie ma tajemnic- arabskie media huczały, a zachód nic na ten temat nie mówił.
    Co do chrześcijan w Syrii- mylisz się strasznie- Assad jest tolerancyjny, co znaczy, że pod jego rządami chrześcijanie w Syrii nie są prześladowani i są traktowani na równi z muzułmanami. Jeśli zaś spojrzysz na demonstracje opozycji w Syrii nie zobaczysz tam żadnej kobiety bez hijabu- wniosek- napędzane przez BM i USA.
    http://www.youtube.com/watch?v=PF26gypBmaI&feature=player_embedded - a tu masz świeży dowód na to,co mówię- Libia wypuściła dziś to nagranie. Na nim Omar Suleiman rozmawia z Gaddafim- rozmowa była nagrana przed rewolucją w prawdopodobnie w czasie pobytu Gaddafiego w Egipcie- tak przynajmniej wynika z treści rozmowy (Omar mówi do Gaddafiego, aby został z 10 dni, bo ludzie w Egipcie go lubią), w sumie punkt dla Gaddafiego, bo to najprawdopodobniej on nagrywał- jego głos jest silniejszy i nagranie trwa po wyjściu Suleimana. O czym mówią? Suleiman ostrzega Gaddafiego, że USA i KSA wraz z BM chcą doprowadzić do rewolucji w tych krajach, o tym, że Egipt nie lubi USA, ale nie chce im tego pokazywać, bo się ich boi, o tym, że USA lubi KSA i jego nie ruszy. Gaddafi z Suleimanem w czasie tej rozmowy zaczęli snuć plany na to,jak wprowadzą zaczątek demokracji do swoich krajów tylko po to, by obalić reżim w KSA...jednym słowem ciekawa rozmowa, a Suleiman, który teraz pracuje szkoląc szpiegów w KSA może mieć problem...
    Reasumując- rewolucje na Bliskim Wschodzie są napędzane przez USA i BM. Po co? Logika tego działania pozostaje dla mnie tajemnicą, bo ostatnią rzeczą, która wydaje się mądrą jest przekazanie władzy BM. Pomylili się z Afganistanem, Irakiem i Iranem, a teraz idioci chcą zrobić ten sam błąd, który może okazać się bardziej szkodliwy niż wszystkie poprzednie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za ciekawe informacje. W pełni się zgadzam, że rewolucje są robione przez USA, Katar i Bractwo Muzułmańskie. Logika tego jest jednak widoczna: zmiana sojuszy, porzucenie Bliskiego Wschodu, kreacja konfliktu sunnicko-szyickiego.

      Usuń
  6. No hm....Assad nie jest święty ale dopuszczenie do władzy w następnym kraju bliskiego wschodu odłamu BM spowoduje na bank konflikt z Tel-Awiwem już nie tylko na płaszczyźnie wywiadów lecz normalnej pełnowymiarowej wojny. Wybuchnie chyba ona i tak pytać jednak należy kiedy i jakie będą jej skutki.
    Co do "resetu"... takie coś w grze interesów nie istnieje. Rosja to gracz cwany,mający trochę blotek i jednego asa w postaci veta w RB UN ale to wszystko. Na teraz ekipa Putina walczy o przetrwanie, wystarczy jeszcze z 5-6 tygodni zimy i Gazprom zastopuje eksport gazu i cała misterna polityka Rosji oparta na grożeniu "gazrurka" legnie w gruzach. Rezerwy proste w postaci chwycenia za twarz oligarchów właśnie się kończą. Moskwa nie wyśle nigdzie żadnego sołdata a już na bank nie do Damaszku czy do innej niepotrzebnej jej dziury.Syria nie ma kasy i wpływów aby Putin włożył łapki w taki klozet.
    Assad mimo swoich okrucieństw jest stałym,obliczalnym graczem. Salafici na 100% zrobią jednak rzeź innowierców ,zaostrzą kurs przeciw Izraelowi a potem znowu bedzie ON za kosmiczną cenę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że niedoceniasz Rosji. Ona ma wciąż środki, by przetrwać a Gazprom nie zakręci kurka.

      Usuń
  7. @Fox...

    Po pierwsze:
    Twoje przyzwolenie na mordowanie chrześcijan nie wydaje się dziwne, jeżeli pamiętać, że zachwalałeś japońskie pogaństwo - jako bardziej odpowiednie dla Polaków...

    Po wtóre:
    "Władysław Studnicki - wyjątkowa postać. Germanofil polski. Od urodzenia do śmierci głosił, że trzeba się porozumieć z Niemcami przeciwko Rosji. Nienawidził caratu, nienawidził komunizmu. Zaczynał od socjalizmu w Wilnie, był na zesłaniu. Potem do konserwatystów krakowskich przystąpił, a potem do endeków. I bez przerwy głosił konieczność porozumienia się z Niemcami. Miał zdolności prorocze, dosłownie. Pamiętam jedyny raz, kiedy się z nim osobiście zetknąłem w 1939 roku, po wejściu Niemców. Miał spotkanie z młodzieżą i powiedział rzeczy niebywałe, że Francja przegra wojnę bardzo szybko, że musi nastąpić wojna sowiecko_niemiecka. Ale dalej już błędne przypuszczenia, że Niemcy będą potrzebowali polskiego żołnierza, że trzeba się z nimi dogadać. I nie przewidział, że gdy będzie się próbował dogadać, to go żandarmi zrzucą ze schodów. Potem pojechał do Berlina, do Goeringa, z jakimś memoriałem, więc znowu go aresztowano. Siedział tam w jakimś obozie, czy więzieniu pod Berlinem i nic z tego germanofilstwa nie wyszło, ponieważ to byli inni Niemcy. Tego on nie wkalkulował, że hitlerowcy to już inny gatunek Niemców."


    mmm777

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Foxie, nie wiem jaką metodę widzisz w tym szaleństwie, być może przydała by cię mała lekcja historii, jak to wyglądało wcześniej w USA.
      1. Iran - USA dąrzyły do dymisji Szacha - efekt wszyscy znamy, państwo Ajatollahów
      2. Somalia - rozpadł się ZSRR, Etiopia się zawaliła - więc odpuścili sobie Mohammada Siada Barre. Efekt: wrzód na dupie całego rogu Afryki, nie udana interwencja, wylęgarnia terroryzmu i piractwa
      3. Erytrea - aby dokopać Mengistu, wspierano powstanie Erytrei (sam pamiętam porwanie MS Krzywousty. Załoga potwierdziła, że Erytrejczykom towarzyszyli Amerykanie). Dziś mamy państewko podsyłające broń połowie afrykańskich partyzantek.
      4. Kongo - Amerykanie otwarcie wspierając Rwandę, pomagają temu krajowi w inwazji na olbrzymie Kongo. Mobutu musi spieprzać. Efekt: najbardziej krwawa po drugiej wojnie światowej wojna, o której próżno szukac informacji w mainstreamowych mediach.
      5. Kambodża - wspieranie reżimu czerwonych Khmerów aby dopiec dawnemu wrogowi, Wietnamowi. Efekt: zbrodnie stulecia
      6. Irak - obalenie despoty, demokratyzacja w klanowym społeczeństwie (kurwa, kto to wymyślił?), rozwiązanie Armii, napiętnowanie Sunnitów. Efekt: Krwawa wojna domowa, "sojusznik" świetnie dogadujący się z Iranem, absolutny brak pewności co do przyszłego kursu irackiej polityki
      7. Haiti - obalenie wojskowej Hunty i przywrócenie skorumpowanego prezydenta. W efekcie mamy chyba najbiedniejsze państwo regionu Karaibów
      8. Pakistan - amerykańskie naciski na odejście Perveza Musharaffa. Efekt - kraj z bronią jądrową, z ISI będącą państwem w państwie, z zamachami częstszymi niż Afganistanie. Z sojusznika zrobili sobie wrzód na dupie nr.1

      Jak widać Amerykanie mają spore doświadczenie w takich akcjach, jak mamy do czynienia na płn Afryki od roku.
      I jak na razie w sporej części kręcili bata na własny tyłek.
      Patrząc na ich dorobek w materii obalania "rezimów" - kurwa, broń nas Panie Boże (ja pier..., jestem nie wierzący, i to mówię) przed amerykańskimi pomysłami na zmianę władzy

      Usuń
  8. Jeszze zapomniałem o rewelacjach ostatnich tygodni:
    Liberia - agent CIA Charles Taylor. Zbrodniarz jakich mało, do dziś tlą się wojny zapoczątkowane przez tego zjeba, któremu CIA pomogła spierdolić z amerykańskiego więzienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuje się pod wszystkimi przykładami, które podałeś. Dodałbym do niego jeszcze I wojnę światową (co prawda nie została wywołana bezpośrednio przez Amerykanów, ale była przykładem chybionych kalkulacji mocarstw, oraz ukrytych kalkulacji grup pozapaństwowych). Straszna hekatomba i całkiem bezsensowna. Jednakże Polska na niej skorzystała. Podobnie skorzystaliśmy na wojnie w Jugosławii (skłócenie przez USA Rosji z Niemcami na dziesięć lat - dla nas bezcenne). Uderzenie interesy w Rosji poprzez zniszczenie jej ważnego sojusznika a także skłócenie Moskwy ze światem islamu będzie dla nas korzystne, nawet jeśli obecnie nami rządząca ecipa tego nie wykorzysta.

      Usuń
  9. Nie masz niestety racji i doszukujesz cię zysków tam, gdzie ich nie ma. Prawda jest bolesna, ale warto ją sobie przypomnieć.

    1. Gdyby nie proniemieckie stronnictwo, to nie doszłoby do konstytucji 3 maja, a potem do rozbiorów Rzeczpospolitej. Najprawdopodobniej razem z Rosjanami bilibyśmy Prusaków i Niemców nikt by nie zjednoczył do tej pory. Przypuszczać należy, że I i II wojny światowej tez by nie było.-)

    2. Gdyby Polska przed wojną mniej liczyła na Zachód, a bardziej na bliskich jej sąsiadów, to najprawdopodobniej uniknęlibyśmy klęski wrześniowej, a być może i II wojny światowej. 11 grudnia 1932 r.na sesji Ligi Narodów przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Francji i USA wydali wspólne oświadczenie o zgodzie na rozbudowę przez Niemcy floty wojennej. Oznaczało to odejście od ograniczeń nałożonych na Niemcy podczas konferencji wersalskiej i jako takie stanowiło dla Polski złą wiadomość. Sprawy przybrały jeszcze gorszy obrót, gdy Hitler za pośrednictwem Włochów, 18 marca 1933 r. przedstawił projekt umowy międzynarodowej Włoch, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii, zgodnie z którą wszystkie istotne kwestie międzynarodowe w Europie miałyby rozstrzygać wspólnie te państwa. Postawienie w tej sytuacji na sojusz z Zachodem to była czysta naiwność i wiara w cuda.

    3. Po dojściu Gorbaczowa do władzy mogliśmy uwolnić się spod kurateli Moskwy, ale nadal działać z ZSRR w ramach RWPG i Układu Warszawskiego. Jednakże przekupione (za pieniądze amerykańskie i niemieckie) polskie "elity" postawiły na integracje z Zachodem. Efektem było załamanie gospodarcze całego bloku w centralnej Europie i koszmar dla Polski, któremu na imię zjednoczenie Niemiec. Trzeba pamiętać, że obecne kłopoty kontynentu to miedzy innymi skutek zjednoczenia Niemiec, które to zjednoczenie nie byłoby możliwe bez gwałtownego osłabienia ZSRR na skutek rozpadu Układu Warszawskiego.

    4. Postawienie na sojusz wojskowy i gospodarczy z Zachodem kosztowało Polskę degradacje polityczną i gospodarczą oraz utratę szans na jakikolwiek samodzielny rozwój przemysłu, techniki i nauki. W dalszej kolejności, gdyby Niemcom w jakiś sposób udało się uratować UE, to utracimy byt narodowy. Uderzenie interesy w Rosji uderza bezpośrednio w nasze interesy.

    No i na koniec trzeba zadać sobie pytanie, po ki h. nasi ojcowie przelewali krew w obronie Ojczyzny? Czy po to, abyśmy głupimi ruchami i teraz popieraniem Amerykanów niszczyli sobie szansę na przyszłość - przyszłość nas samych i naszych dzieci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gdyby nie proniemieckie stronnictwo, to nie doszłoby do konstytucji 3 maja, a potem do rozbiorów Rzeczpospolitej." - do pierwszego rozbioru doszło w 1772 r., wcześniej rozbiór był planowany przez króla Augusta II-go, czyli o kilkadziesiąt lat przed Konstytucją 3-go Maja. Do rozbiorów doszłoby nawet, gdyby nie było Konstytucji. Ówczesny ruch reformatorski był pierwszym krokiem, ku budowie Nowoczesnego Narodu Polskiego. Inaczej mielibyśmy tylko szlachtę zasymilowaną z Rosjanami i Niemcami. Nie bilibyśmy później z Rosjanami Prusaków, bo byli oni przez lata najlepszymi sojusznikami rządzących w Petersburgu Niemców. Jeśli sojusz Patriotów z Prusami umożliwił Konstytucję, to był sojuszem chwalebnym. Wg. Studnickiego sojusz z Prusami miał realną podstawę, czyli anglo-pruskie plany ataku na Austrię.

      "Po dojściu Gorbaczowa do władzy mogliśmy uwolnić się spod kurateli Moskwy, ale nadal działać z ZSRR w ramach RWPG i Układu Warszawskiego." - uczestnictwo w RWPG i Układzie Warszawskim z definicji nie byłoby wyzwoleniem spod panowania Moskwy. Byłoby dalszą częścią syfu z lat '80-tych. Zresztą RWPG ledwo dyszała...

      "Efektem było załamanie gospodarcze całego bloku w centralnej Europie i koszmar dla Polski, któremu na imię zjednoczenie Niemiec. Trzeba pamiętać, że obecne kłopoty kontynentu to miedzy innymi skutek zjednoczenia Niemiec, które to zjednoczenie nie byłoby możliwe bez gwałtownego osłabienia ZSRR na skutek rozpadu Układu Warszawskiego." - rozumiem, że wolałbyś, by na naszej zachodniej granicy było mafijno-ubeckie NRD a na wschodniej ZSRR. Brawo!

      "Postawienie na sojusz wojskowy i gospodarczy z Zachodem kosztowało Polskę degradacje polityczną i gospodarczą" - degradację w porównaniu z PRL Jaruzelskiego?!?

      "gdyby Niemcom w jakiś sposób udało się uratować UE, to utracimy byt narodowy" - jaki to ma związek?

      "Uderzenie interesy w Rosji uderza bezpośrednio w nasze interesy" - sprawdza się to od 500 lat...

      Usuń
    2. "Ówczesny ruch reformatorski był pierwszym krokiem, ku budowie Nowoczesnego Narodu Polskiego."

      Jakiego nowoczesnego Narodu? Zauważ, że jedynie ówczesna Rosja, wbrew traktatom rozbiorowym restytuowała Królestwo Polskie, podobnie jak restytuowała Finlandię. Finowie zrobili to co trzeba, a nasi rodzimi nowocześni idioci ratowali Prusaków z opresji płacąc za to własną krwią. Zauważ przy tym, że brak nowoczesności jakoś Rosji nie przeszkodził, a nam nie pomógł. Tak się bowiem składa, że nowoczesność zwykle jest przereklamowana, szczególnie gdy za jej pomocą chce się kogoś okraść lub kogoś wyru...ć

      "degradację w porównaniu z PRL Jaruzelskiego?!?"
      A jesteśmy czymś więcej niż za czasów PRL? Mamy silniejsza armię, albo więcej niż za PRL do powiedzenia? A może gospodarka jest silniejsza i mamy mniejsze zadłużenie? To, że "wskazówki" ślą z innego kierunku niespecjalnie coś zmieniło.-) O przepraszam, za czasów ZSRR nie musieliśmy wspomagać nikogo w Afganistanie.-)

      Usuń
    3. "Jakiego nowoczesnego Narodu?" - Narodu Polskiego. Narodu, który nie składa się jedynie ze szlachty otoczonej pańszczyźnianymi niewolnikami, tylko ze różnych klas i stanów. Narodu, który zdobywał Kijów i Katowice.

      "A jesteśmy czymś więcej niż za czasów PRL? Mamy silniejsza armię, albo więcej niż za PRL do powiedzenia? A może gospodarka jest silniejsza" - tak gospodarka jest teraz zdecydowanie zdrowsza, niż za Jaruzelskiego. Mamy więcej wolności słowa - choć nie wystarczająco dużo. Możemy swobodnie podróżować po świecie - i stać nas na to. Choć ekipa Tuska degraduje Polskę, to mamy wciąż więcej do powiedzenia niż marionetkowa PRL.

      "o, że "wskazówki" ślą z innego kierunku niespecjalnie coś zmieniło.-)" - obecna ekipa bierze wskazówki akurat z Moskwy...

      Usuń
    4. "tak gospodarka jest teraz zdecydowanie zdrowsza"
      Przekonany się o tym, jak padnie Grecja.-) Tymczasem proponuje zapoznać się z http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6558

      "Mamy więcej wolności słowa - choć nie wystarczająco dużo."
      To raczej zasługa techniki, a szczególnie Internetu, a nie systemu. W tradycyjnych mediach zmieniła się jedynie formuła cenzury.

      Usuń
  10. ans, nie wiem o czym ty piszesz ale RWPG była martwa jak dinozaury ZANIM upadł mur w Berlinie. Nie było żadnej poważnej alternatywy co do kierunku polityki "elyt" bo w ZSRR trwała walka o resztki władzy i ułudę potęgi .Do teraz Rosja dziś podpisze a jutro każe ci zjeść papier na której umowę z nią zawarłeś i tyle, 0 marzeń panslawistycznych bo to skończy się nowym gułagiem. Rosjanie jako ludzie są fantastyczni jako naród są gorsi od lemmingów.

    @fox
    Poszperaj trochę na temat Gazpromu to się zdziwisz co do ich REALNEGO wolumenu exportowego jak są mrozy w Rosji. "Przyjaciel" Putina z Rzymu tak załatwił Włochom gaz że zaraz zaczną zamarzać bez spotowych sprzedaży. Gazprom to nic innego jak przedłużenie rosyjskiej armii i ZUS w jednym tylko że to behemot na glinianych nogach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Razparuk

      "RWPG była martwa jak dinozaury ZANIM upadł mur w Berlinie[...]Do teraz Rosja dziś podpisze a jutro każe ci zjeść papier na której umowę z nią zawarłeś i tyle"

      Jakoś ta martwa RWPG i nic nie warte umowy z ZSRR, a potem z Rosją pozwalały dostatnio żyć Finlandii, a rozpad RWPG, a potem ZSRR tez pogrążył Finów w kryzysie nie gorzej niż byłe demoludy.

      "0 marzeń panslawistycznych bo to skończy się nowym gułagiem"
      Gdzie ty tam zobaczyłeś ów panslawizm? Działa się zawsze tak, aby rodzima nacja na tym skorzystała i tyle. Logika podpowiada zaś, że trzyma się ZAWSZE ze słabszym, ponieważ silni przyjaciele zjadają ciebie na kolacje.-) W zasadzie od 1985 roku ZSRR staczał się po równi pochyłej, a w 1990 roku było już jasne, że ZSRR to kolos na glinianych nogach i to dlatego trzeba się było ich trzymać jak dziecko matczynej spódnicy. Teraz wprawdzie nie mamy rosyjskich wojsk na swoim terytorium, ale nie uzyskaliśmy ani większego bezpieczeństwa, ani większego rozwoju gospodarczego, ani większego międzynarodowego uznania. Ziścił się za to jedynie czarny sen komunistów - wyjechało z kraju kilka milionów ludzi odejmując z PKB Polski co najmniej kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie, a dodając te miliardy do PKB państw Zachodu.

      Usuń
    2. "Teraz wprawdzie nie mamy rosyjskich wojsk na swoim terytorium, ale nie uzyskaliśmy ani większego bezpieczeństwa, ani większego rozwoju gospodarczego, ani większego międzynarodowego uznania." - byliśmy rzeczywiście za Bieruta i Jaruzela cholernie bezpieczni, strasznie dynamicznie się rozwijaliśmy gospodarczo i mieliśmy niesamowite uznanie gospodarcze.

      Usuń
  11. O wyjeździe na Zachód marzyły miliony a za Bug tylko działacze UB...
    Rozpad ZSRR był nieunikniony z wielu powodów ale jeden jest niedoceniany lecz nieoceniony:cała idea państwa komunistycznego spowodowała degenerację i degrengoladę kulturową. Mamy tego owoce do dziś: kolorowe opakowanie zamiast zawartości ludzie wolą...

    Finlandia była krajem demokratycznym na smyczy TYLKO ekonomicznej a i to dosć długiej. Proponuję nie porównywać nas do nich bo tamtędy nie wiodły szlaki ruskich dywizji na zgniły Zachód. Inny potencjał,inne położenie inna sytuacja.

    OdpowiedzUsuń
  12. co sądzicie o tej kompilacji informacji http://njusacz.blogspot.com/2012/02/kon-trojanski-w.html

    coś dodać, w innym świetle nakreślić?

    poza tym czy k4rumi nie wzbrania się przed użyciem jego jako źródła informacji?

    pozdro,
    njusacz

    OdpowiedzUsuń
  13. Ci Libańscy chrześcijanie, o których piszesz Fox to falangiści, którzy mają wiele na sumieniu.
    Samir Geagea - to były zbir Baszira Gemayela, kumpel Elie Hobeika - mordercy z Szabry i Szatili.
    Sytuacja nie jest prosta - zobaczcie artykuł na wiki : http://en.wikipedia.org/wiki/2011_Damascus_bombings. Uwierzycie, że syryjski wywiad sam przeprowadził na swoją siedzibę zamach ? Wielu pewnie z was wierzy, że Stany mogą to robić ale Syria w obecnej sytuacji? Po co?! Dlaczego na swoją siedzibę? Nie mogli w jakiś szpital teoretycznie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, ale temat libańskich chrześcijan znasz ekstremalnie pobieżnie. Samir Geagea to żaden kumpel SYRYJSKIEGO AGENTA Hobeiki - wręcz przeciwnie doprowadził do zbrojnej rozprawy z Hobeiką. Twierdzenie, że "falangiści wiele mają na sumieniu" jest śmieszne - są strony libańskiej wojny domowej, które mają na sumieniu o wiele więcej.

      Usuń
    2. Nie wiem czy wiesz na ile znam temat. Fakt, że pobieżnie napisałem. Geagea był niewątpliwie kumplem Hobeiki. (przynajmniej do 86) A kto doprowadził do zbojnej z nim rozprawy? A może Mossad? Hobeika miał obciążyć Sharona zeznaniami nt. masakry w palestyńskich obozach w 1982. Jakoś dziwnie został wysadzony przed procesem.
      Kto ma na sumieniu o wiele więcej? Pewnie Palestyńczycy, co? A może znów Izrael? Syria? Prawda jest taka, że każda strona dokonywała morderstw na cywilach - nie było w tym konflikcie niewinnych.

      Usuń
    3. No nie wiem, na ile znasz temat. Ja o tych sprawach pisałem magisterkę. Więc wyjaśniam Ci dlaczego doszło do zbrojnej rozprawy z Hobeiką w 1986 r. i dlaczego musiał uciekać aż do Ameryki Południowej: bo otwarcie poparł Syrię. Gdy go wysadzono, wszystkie strony świętowały - z Syrią na czele. Dlaczego? Bo, według wspomnień Roberta Hatema - jego ochroniarza - dokonał masakr w Sabra i Szatila wbrew rozkazowi kierownictwa Sił Libańskich i wbrew instrukcjom Szarona (który olał sprawę i nie zareagował na niesubordynację) - na rozkaz z Damaszku.

      Usuń
    4. Skąd to info, że musiał uciekać do Ameryki Południowej? - nigdzie tego nie znalazłem.
      Myślisz, że Hatem jest na 100% wiarygodny?

      Usuń
    5. A jeszcze jedno - istnieje wiele źródeł obarczających Izrael odpowiedzialnością za wspomniane masakry. Natomiast jedynym źródłem mówiącym o odp. Syrii jest autobiografia kilera o pseudonimie Kobra (Hatema). Zresztą, po co Syria miałaby chcieć masakrować Palestyńczyków, z którymi wtedy współpracowała? Motyw mieli falangiści (zabójstwo Baszira, nota bene przez Maronitę, członka partii syryjskiej) i Izraelczycy (stara metoda siania terroru Irgunu i Bandy Sterna). Komisja Kahana, Komisja McBride'a uznały odp. Szarona. Czy wiedząc, o tym, że w obozie znajdowało się 2000 terrorystów, jak twierdził Szaron, zezwoliłby na wejście tylko 150 falangistów?
      Ja rozumiem, że można nienawidzić ZSRR/Rosji, ale gloryfikować Izrael tylko dlatego, że jest wrogiem tych pierwszych?

      Usuń
    6. Komisja Kahana uznała, że odpowiedzialność Szarona za masakrę to olanie przez niego całej sprawy - brak reakcji na wiadomości, że dochodzi do zbrodni. Żaden izraelski żołnierz nie brał w niej bezpośredniego udziału. Po co Syria miałaby masakrować Palestyńczyków? Po to, by popsuć Beginowi strategię. To właśnie po Sabra i Szatila Reagan zmusił Izraelczyków do wycofania się z Bejrutu. Izraelski plan zakończenia wojny trafił szlag - m.in. z winy amerykańskiego agenta Szarona (który historyjkę o 2 tys. terrorystów wymyślił sobie post factum). Izrael nie musiał w żaden sposób już zastraszać Palestyńczyków, bo już ich zastraszył wystarczająco - morderczymi bombardowaniami Bejrutu. A co do współpracy Syrii z Palestyńczykami: kilka miesięcy później syryjskie służby próbowały zabić Arafata a następnie sprowokowały tzw. wojnę obozów, w której zginęło więcej cywilów niż w Sabra i Szatila.

      Usuń
  14. Njusacz - ONZ transmitował debatę w RB na żywo - jeśli doszło do owej wymiany zdań - powinno się to dać łatwo zweryfikować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja tak samo myślę. jeśli faktycznie France 2 puściła nagranie, o którym rozpisują się w Algierii to można do niego dotrzeć po mniej więcej godzinie jeśli dysponuje się czymś więcej niż zaciszem swojego pokoju i klawiaturą.

      w tej chwili mam masę wejść z Rosji, UK, USA i...Izreala. Pojawiło się nawet oficjalne dementi z rosyjskiego MSZtu (!!! czyli zdementowane info, którego nie uświadczysz w głównym obiegu?). Sami Rosjanie piszą już w tym stylu: Легенды/мифы на пустом месте не возникают. Значит нечто было.

      W tej chwili zakładam nawet, że ktoś ma interes w tym aby obrzydzić Rosję i jej Ambasadora przed kolejną runda wprowadzania sankcji, albo zaczyna docierac do niektórych, że z otwartą przyłbicą tego typu informacji maluczkim się nie sprzedaje we współczesnym świecie.

      pozdro,

      Usuń
  15. @HansKlos
    trochę odpłynąłeś.
    RWPG to był trup, który zgnił już w latach 80. Tak samo to zapatrywanie się na Rosję - pisalibyśmy dziś grażdanką, jako naród stanowilibyśmy ciekawostkę do spółki z Ewenkami.

    Aczkolwiek musze przyznać, że jest jedna inicjatywa w schyłkowym ZSRR, którą warto było pociągnąć dalej.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Polski_Kraj_Narodowo-Terytorialny
    były też pomysły powołania osobnej republiki, albo republiki autonomicznej w ramach rosyjskiej RFSR, a stąd już kilka scenariuszy. Inkorporacja w granice Polski, bądź specjalny okręg administracyjny Rosyjskiej Federacji z ruchem bezwizowym, umowami gospodarczymi, polskim językiem urzedowym (obok rosyjskiego) - czyli prawie jak w domu.
    Miałem wtedy 8 lat, więc nie pamiętam szczegółów, ale starsi wiekiem pamiętają, jak te ówczesne inicjatywy rozjeżdżała ówczesna Wyborcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "jest jedna inicjatywa w schyłkowym ZSRR, którą warto było pociągnąć dalej"

      Takich incjatyw było więcej, ale wszystkie one zostały utopione przez SBków lub ich popleczników, jawnych i tajnych. Efekt tych działań jest tragiczny - zdegradowany gospodarczo kraj z rozbitym społeczeństwem, potwornie zadłużony (państwo, samorządy, firmy i obywatele), z perspektywą demograficznej tragedii w tle i bez perspektyw na jakikolwiek faktyczny rozwój.

      Można oczywiście, jak foxmulder zachwycać się rozwojem gospodarczym i swoboda podróżowania, ale to nie zmienia faktu, że żaden poważny problem z okresu komuny nie został rozwiązany, a doszły nowe. Podstawowe dobra (mieszkanie, służba zdrowia, nauka itp) są obecnie równie, a nawet bardziej niedostępne niż kiedyś, za to łatwiej o świecidełka.-)

      Usuń
  16. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=EkvoHjAwOus#!
    Rusko-asadowska przyjaźń.

    xyz15

    OdpowiedzUsuń
  17. DEBKA podaje info o obcych siłach specjalnych w Syrii, co przytacza WP:
    http://konflikty.wp.pl/kat,127354,title,Obce-wojska-w-Syrii-To-moze-byc-poczatek-interwencji,wid,14240323,wiadomosc.html?ticaid=1de42

    xyz15

    OdpowiedzUsuń
  18. Panie fox mulder, wypisuje pan kompletne bzdury- o tyle, o ile bycie zwolennikiem Obumby czy krucjat Dablju Busza mogę jeszcze jakoś zrozumieć, o tyle zaprzeczanie rzeczywistości to już chyba przesada? Chrześcijanie w Syrii popierają Assada, dlatego że w jego systemie są beneficjentami, gdyż system bassistowski w Syrii wspiera mniejszości (szyitów,alawitów, chrześcijan i druzów) oraz świeckich sunnitów. Czy ma pan chociaż jeden argument, który dowodził by że chrześcijanscy biskupi lub ta zakonnica "siostra Agnieszka", z którą wywiad zamieściła "Myśl Polska" z jakiś powodów miały by kłamać? Na pewno są to o wiele wiarygodniejsze źródła, niż zawsze obiektywne bbc,cnn czy katarska al jazeera, które zwolenników Assada czy krytyków tej jednostronnnej anty-syryjskiej nagonki nawet nie dopuszczają do głosu.

    Samir Gagea jest przedstawicielem skrajnej grupy wsró maronitów i już absolutnie nie jest reprezentatywny dla libańskich chrześcijan. Jego partia "Lebanese Forces" w tamtejszym parlamenmcie ma 8 posłów, zwolennicy wspierającego Syrię generała Aouna mają 19 posłów, co i tak uważa się za zły dla niego wynik. Czyli zwolenników Syrii wsród maronitów jest 2,5 raza więcej niż jej przeciwników. Albo więc trzymamy się faktów, albo jakiś wyssanych z palca bredni-na zasadzie bo ktoś trzymał transparent, że syryjscy chrześcijanie rzekomo nie lubią Assada.

    Jak Syryjscy chrzescijanie mają go nie kochac, jeżeli przygarnął kilkaset tysięcy irackich chrzescijan, a im samym gwarantuje spokój i względny dobrobyt. Alternatywą jest eksodus chrzescijan podobnie jak było w Iraku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "zwolenników Syrii wsród maronitów jest 2,5 raza więcej niż jej przeciwników" - A w polskim parlamencie ludzie Donka-Kondonka i Palikota mają przewagę - czy to znaczy, że PiS czy SLD nie są absolutnie reprezentatywne dla Polaków? Wybory, na podstawie, których FPM gen. Aouna zdobył 18 mandatów nie były też do końca uczciwe. Na jego partię szły m.in. głosy szyitów - a wielu maronitów bojkotowało głosowanie (co było błędem). Jakby nie patrzeć LF są głównym chrześcijańskim elementem libańskiego obozu niepodległościowego.

      "Jak Syryjscy chrzescijanie mają go nie kochac, jeżeli przygarnął kilkaset tysięcy irackich chrzescijan" - najpierw destabilizował Irak, wspierając tam sunnickich ekstremistów.

      "a im samym gwarantuje spokój i względny dobrobyt" - widać te gwarancje w ostatnich miesiącach

      "Albo więc trzymamy się faktów, albo jakiś wyssanych z palca bredni-na zasadzie bo ktoś trzymał transparent, że syryjscy chrześcijanie rzekomo nie lubią Assada." - nie twierdzę, że większość syryjskich chrześcijan nie lubi, ale jest wielu, którzy go nie lubią. W dzisiejszym "Naszym Dzienniku" ukazał się, wywiad z jednym z takich chrześcijan, prof. Bassamem Aouilem.

      http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120211&typ=sw&id=sw07.txt

      "Czy ma pan chociaż jeden argument, który dowodził by że chrześcijanscy biskupi lub ta zakonnica "siostra Agnieszka", z którą wywiad zamieściła "Myśl Polska" z jakiś powodów miały by kłamać?"

      Argumentem jest to, że siostrzyczka Agnieszka - libańska chrześcijanka twierdzi, że syryjska okupacja Libanu nie była taka zła, a prawosławny biskup chwali "reformy" Assada. To taka hucpa, jak z wystąpieniami przebierańców-kagiebistów z Patriarchatu Moskiewskiego.

      "Alternatywą jest eksodus chrzescijan podobnie jak było w Iraku." - ale jeśli uda się skłócić Rosję i Chiny ze światem islamu, to będzie mała cena.

      Usuń
  19. 1.Różne rzeczy można zarzucać Libanowi-poza tą , że tamtejsze wybory są fałszowane lub coś podobnego. Tego akurat nikt nie kwestionuje, że jest to jedyna prawdziwa demokracja arabska w regionie-choć specyficzna bo konfesyjna.

    2. Pisanie, że "siostra Agnieszka" jest niewiarygodna, bo w moskiewskim patriarchacie są kgbiści świadczy o Pana niskim pojęciu o świecie. Po pierwsze maronici nie mają nic wspólnego z patriarchatem moskiewskim czy innym-podlegają Papieżowi.
    Po drugie najwięcej głosów maronickich w Libanie otrzymują partie pro-syryjskie, przynajmniej w ostatnich wyborach. Prosyryjscy maronici poza oddaniem głosu na gen.Aouna wybrali też kilku posłów z Marady i pojedynczych z innych partii np z szyickiego Amalu. Jakby nie patrzeć popieranie Syrii nie jest w Libanie marginesem wsród maronitów, a głosem większości. Dlatego pisanie, że siostra Agnieszka jest niewiarygodna bo popiera Syrię jest po prostu niepoważne. Pewnie wiarygodny jest tylko radykał Gagea.

    3. Owszem wsród przeciwników Assada są też chrześcijanie, ale ma Pan jakiś dowód, że masowo go nienawidzą, czy po prostu paru przeciwników rezymu, którzy gotowi nawet zawrzec "pakt z diabłem"? Bo salafici zbyt tolerancyjni nie są.


    4.Najbardziej udało się Panu stwierdzenie, że nie ma co się przejmowac losem chrzescijan,ważne by Rosja dostała prztyczka w nosek, a to wszystko mając na stronie odwołanie do Piusa XII. Ta rusofobia to jednak rodzaj choroby. Co tam salafici w Syrii, do licha z katolikami i innymi, byle "ruskim" nie wyszło. Mniejsza o to, że Rosja może tak zagrać, że dogada się z "zachodem" i jednoczesnie zachowa pewne wpływy w Syrii-jak to było w przypadku Iraku czy Libii, ale do rusofobów pewnie nie dotrze.

    OdpowiedzUsuń
  20. 1. Przed wyborami z 2009 r. doszło do zmiany ordynacji, która nieco zamieszała w rozkładzie mandatów - właśnie na korzyść Aouna (pompowanego przez szyickie głosy). Przeoczył Pan też jedną rzecz - do antysyryjskich sił maronickich nie doliczył Pan Partii Kataeb (5 głosów) i liberałów Danny'ego Chamouna (1 mandat). Razem 14 mandatów dla antysyryjskich chrześcijan, mimo że ich frekwencja była kiepska. Część chrześcijan oddała też głosy na partię Harririego.

    2. Nie piszę, że s.Agnieszka jest w moskiewskim patriarchacie. Uznaje ją jednak za stronniczkę syryjskiego okupanta, według tego co powiedziała w wywiadzie dla sowieckiego szmatławca "NMP".

    3. "Ta rusofobia to jednak rodzaj choroby. Co tam salafici w Syrii, do licha z katolikami i innymi, byle "ruskim" nie wyszło. Mniejsza o to, że Rosja może tak zagrać, że dogada się z "zachodem" i jednoczesnie zachowa pewne wpływy w Syrii-jak to było w przypadku Iraku czy Libii, ale do rusofobów pewnie nie dotrze" - może zagra, a może nie zagra. Ważne, że jest z Bliskiego Wschodu wypychana. A co do losu chrześcijan. No cóż, Turcy zabili w I wojnie światowej mnóstwo Ormian, ale to armii tureckiej częściowo zawdzięczamy niepodległość Polski. Utopiła we krwii aliancki desant pod Gallipolli i przez to najważniejsza rosyjska droga eksportowa pozostała zamknięta a państwo carów zdechło :)

    OdpowiedzUsuń