niedziela, 26 lutego 2012

Syria: Obama nie chce iść na całość, bo liczy na porozumienie z Iranem


Pisałem już, że koniunktura do obalenia Assada jest wręcz niesamowita. Obama jednak zwleka ze względu na nadzieję porozumienia się z Chameneim. Wobec tego USA będą starały się ustanowić jedynie  strefę zakazu lotów nad częścią Syrii. Taki ograniczony plan wywołuje jednak wściekłość Saudów. Oni chcieliby bombardowania pałacu prezydenckiego w Damaszu i likwidacji Assada (do czego moim zdaniem powinno dojść). Paradoksalnie, z pomocą syryjskiej rebelii może przyjść Ahmadinedżad. Jeżeli wraz ze swoją wojenną frakcją zdoła zasabotować negocjacje Obama-Chamenei. Jak najlepiej dokonać sabotażu? Tak jak zwykle - za pomocą ataku terrorystycznego. Ale tym razem musi on być udany i przynieść mnóstwo ofiar, by Obama nie miał innego wyboru jak tylko uderzyć w irańskie interesy.

12 komentarzy:

  1. problem polega na tym, że obalenie Assada jest całkowicie nie na rękę Izraelowi. Jeśli NATO znowu się wtrąci będziemy mieli w Syrii kolejną republikę islamską rządzoną przez jakąś frakcję Bractwa Muzułmańskiego. To nie jest sytuacja dobra dla Izraela- są praktycznie otoczeni państwami w których rośnie znaczenie frakcji pro-islamskich. Dlatego Izrael będzie dążył do tego, aby Assad u władzy się utrzymał (na zasadzie, że lepszy stary wróg, nie mówiąc już o tym, że Syria Assada to Syria niereligijna- jak to mówią Syryjczycy- wierz w co chcesz, ale nie tykaj się polityki). I znowu wracamy do Iranu- sytuacja w Syrii to kolejny dowód na to, że Izrael tak naprawdę zachowuje się jak strach na wróble mówiąc, że zaatakuje Iran. Dogodniejszego momentu jak rok temu, gdy nagle wszystkie Sunnickie państwa były w mniejszym lub większym stopniu zarażone Arabską Wiosną nie będzie dla Izraela by zaatakować Iran- jakby więc mieli to zrobić zrobiliby to rok temu, bo byłoby łatwiej.
    Jeśli więc Obama zdecyduje się na interwencję w Syrii (co już jest praktycznie przesądzone, to zrobi to na złość Izraelowi- kolejny dowód na to, że ich stosunki się psują).

    OdpowiedzUsuń
  2. @ k4rumi,

    Im trudniej i większy fundamentalizm za granica tym lepiej dla syjonistów. Będą mogli wzmocnic swój przekaz tak wewnętrzy ( jak to zepchnąc ich chca do Morza wszyscy do okoła) oraz i na zewnątrz ( jak to są przedmurzem chrześcijanstwa)

    @ Fox
    Zamachy krwawe to kojarzą mi się z CIA...ale to moze za dużo literatury tzw. faktu.

    Pozdro, Njsuacz

    OdpowiedzUsuń
  3. @Njusacz

    `tym lepiej dla syjonistów - są przedmurzem chrześcijanstwa'

    Dobrze się czujesz?


    mmm777

    OdpowiedzUsuń
  4. Powinien był napisać ''judeochrześcijaństwa'' i wszystko by się zgadzało [ radzę poszukać sobie info o potężnym w USA ruchu ''chrześcijańskich syjonistów'' itp., wiem że to wszystko brzmi trochę absurdalnie ale nie takie rzeczy miały miejsce pod słońcem ].

    OdpowiedzUsuń
  5. foxmulder, oczy przecieram ze zdziwienia, czytajac twoje propagandowe bzdury. przesadzasz w serwowaniu tego gowna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co konkretnie jest propagandą? To, że Saudowie chcą obalić Assada a Obama z tym zwleka bo negocjuje z Irańczykami? To, że Ahmadinedżad gryzie się z Chameneim?

      Usuń
    2. obama negocjuje,ale z chameneim, a nie wszystkimi iranczykami.te negocjacje, jak to nazywasz, to zdobywanie sojusznika wewnatrz iranu i proba skonfliktowania. ten sojusznik po skonczonej wojennej robocie bedzie latwy do usuniecia.zdobywa tez czas, stracony w libii.saudowie robia to, co kaze im waszyngton...i to juz od wielu lat.ich pozycja slabnie w obliczu pogarszajacej sie sytuacji wewnetrznej.ahmadinedzad popierajac syrie tylko wypelnia obustronne porozunienie.atak na syrie bedzie zdobyciem przyczolkow.dlatego oprocz jankesow sa tam oddzialy ruskich i chinoli.obama nie negocjuje, a dyslokuje wojsko.tak chca ukarac iran za probe odejscia od petrodolara.no i postraszyc chiny...

      Usuń
  6. @mmm777

    Sadze ze Njusaczowi chodzilo o to ze syjonisci kreuja sie na przedmurze chrzescijanstwa-a z tego co sie orientuje tak wlasnie sie kreuja.Ze to nic wspolnego z prawda nie ma to inna sprawa.

    @Foxmulder

    A ja tam caly czas sie z Toba nie zgadzam-obalenie Assada zbytnio przechyla balans w polityce globalnej na korzysc osi USA-Izrael-szeroko rozumiany Zachod.Napisales kiedys ze Asasda czy Iranczykow nalezy rozgromic bo naleza do wrogiej NAM osi strategicznej razem z Rosja czy Chinami.No coz-po pierwsze nie slyszalem o tym aby Chiny czy Iran byly wrogie Polsce a po drugie czy znasz jakis globalny sojusz ktory jest nam przyjazny?-tylko nie mow-USA i jego sojusznicy bo padne ze smiechu.Obecnie NIE ma sojuszu globalnego dla ktorego Polska bylaby czyms innym niz terytorium do eksploatacji i rozgrabienia a skoro tak to powinno nam zalezec aby miedzy owymi globalnymi sojuszami istniala wzgledna rownowaga sil oraz umiarkowana wrogosc co pozwala nam jakos tam manewrowac pomiedzy tymi globalnymi graczami.Jesli jeden z globalnych sojuszy(czy to wschodni czy zachodni)zdobedzie zdecydowan przewage to Polska bedzie tylko lupem.Obecnie sojusz USA-Izrael zdobywa przewage wiec powinnismy byc przeciw takiemu zakloceniu rownowagi sil.Jak znajdziemy PRAWDZIWYCH sojusznikow to wtedy oczywiscie powinno nam zalezec na sukcesach owego sojuszu ale obecnie takiego sojuszu NIE MA-to tylko starzy wrogowie ktorzy udaja przyjaciol-jak to zreszta na ogol w stosunku do nas robili(chocby UK czy Francja ale i USA takze-jakos zawsze "dziwnym przypadkiem" na sojuszach z nimi tracilismy).Obecna Polska ma tylko wrogow jawnych oraz wrogow niejawnych oraz troche panstw dalekich i na ogol nam obojetnych ale NIE MAMY sojusznikow.

    OdpowiedzUsuń
  7. foxiku a nie obawiasz się że w najnowszych materiałach wikileaks pojawi się twoje nazwisko jako płatnego konsultanta CI... pardon Stratoru, co zresztą na jedno wychodzi?

    brysio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie obawiam się, bo już dawno zostałem zdemaskowany przez endecję jako niemiecki agent, który udaje żydowskiego agenta. Tak naprawdę jestem jednak tybetańskim agentem - stąd szczucie przeciwko Chinom i ich sojusznikom.

      Usuń
    2. Cóż ja uważam że POLSKI neokonserwatysta to taki sam nonsens jak POLSKI nazista. Neokonserwatyzm to ideologia amerykańsko-żydowska, nazizm to ideologia niemiecka co Polakom do nich?
      brysio

      Usuń
    3. Po pierwsze: kto mówi, że jestem neokonserwatystą. To tylko jedna z idei, z których czerpię, obok sanacji i postfaszyzmu :) Po drugie: "neokonserwatyzm to ideologia amerykańsko-żydowska, nazizm to ideologia niemiecka" - idąc tym samym tropem myślenia można powiedzieć, że konserwatyzm to ideologia brytyjska, chrześcijaństwo to ideologia żydowska a kalendarz to idea sumeryjska i w związku z tym Polak nie powinien z nich korzystać :)))))

      Usuń