wtorek, 28 lutego 2012

Wikileaks: Perełki z maili Stratforu


Wikileaks ujawnił maile Stratforu. Wśród rewelacji znalazły się m.in.:  wynurzenia izraelskiego agenta, że Izrael nie zaatakuje Iranu, bo już w 2011 r. zniszczył na ziemi irańską infrastrukturę nuklearną (w ramach ataku komandosów współdziałających z kurdyjskimi terrorystami), informacje o tym, że pakistańska armia oraz ISI były w stałym kontakcie z bin Ladenem w Abottabadzie, opowieści prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Jurija Czajki o walkach frakcyjnych na Kremlu i wyznania rosyjskich lobbystów o tym jak wpływają na Zachód za pomocą koncernów, Ehud Barak cieszący się z wybuchu w irańskim arsenale, informacje o tym, że senator John McCain był namawiany do podważenia konstytucyjności wyboru Obamy ( ale odrzucił te sugestie) i wreszcie Stratfor działający przeciwko ofiarom katastrofy w Bhopalu. 

Ale największe wrażenie na mnie zrobił mail opisujący jak liberalni demokraci z Nowego Jorku postrzegają Obamę:

"The billionaire (who also funds ACORN) is greatly disappointed over Obama’s “weakness and wimpyness” towards China… She believes Biden is weasel and Obama is a pussy… The liberal factions in DC think Obama is being a pussy.“
 

5 komentarzy:

  1. Gdy przyjrzeć się rozwojowi sytuacji politycznej jaka rozgrywa się właśnie na Bliskim Wschodzie, trudno oprzeć się wrażeniu, że rozwój wypadków wyraźnie przyspieszył. Dosłownie news goni news. Niektórzy mówią, że dzieje się tak dlatego, bo żyjemy w czasach, w których spełniają się przepowiednie proroków znanych ze Starego Testamentu - w tym Ezechiela.
    Można oczywiście lekceważyć takie przepowiednie i zwykle człowiek myślący racjonalnie tak właśnie postępuje, ale jeśli nałożyć obecny rozwój wypadków na to co głosili prorocy - łatwo dostać gęsiej skórki.

    Zwiastunem początku końca ma być np. odtworzenie w historycznych granicach państwa Izrael. Przez wieki wydawało się to czymś fizycznie niemożliwym do zrealizowania. Po I Wojnie Światowej głównymi przegranymi byli oczywiście Niemcy, ale tuż obok nich Turcy, którzy byli ich sprzymierzeńcami w tej wojnie. Turcja w owych czasach nazywała się Imperium Osmańskie i władała całym rejonem Bliskiego Wschodu. Zwycięzcy Anglicy i Francuzi dosłownie pocięli Bliski Wschód na kawałki, tworząc sztuczny podział polityczny, który istnieje do dziś. Syria, Liban, Palestyna/Izrael, Irak i Jordania to kraje, które powstały na skutek tego podziału, stając się jednocześnie przyczyną konfliktów jakie wciąż wybuchają w tym rejonie. Największym z nich jest oczywiście powstanie Izraela i migracja Żydów na Bliski Wschód, ze wszystkich niemalże zakątków świata. Sami Żydzi z grupy religijnej nagle stali się narodem, co od razu uruchomiło uśpiony do tej pory zegar spełniającej się przepowiedni. Przepowiednia mówi np., że Jerozolimą przez wieki będą rządzić goje - czyli nie-Żydzi, a gdy Żydzi znów przejmą władzę nad miastem, świat zacznie się zbliżać do swego schyłku.

    Kiedy nałożyć to na czasy historyczne proroctwo ze Starego Testamentu idealnie wpisuje się w przebieg wydarzeń. Jerozolimę przejęli najpierw Rzymianie. Potem w VII w. zajęli ją Muzułmanie, którym Jerozolimę odebrali Krzyżowcy. Po nich miasto przejął Saladyn i Turcy osmańscy, a następnie Brytyjczycy. Wreszcie w 1967 roku, po prawie 2 tys. latach nieobecności, Jerozolima znalazła się znów pod jurysdykcją żydowską. Czyż nie jest to intrygujące potwierdzenie prawdziwości i dosłowności przepowiedni?

    Księga Ezechiela mówi, że u końca ziemskich dni, kiedy powstanie państwo Izrael, powstanie również konfederacja narodów, które ruszą na wojnę przeciwko bezmurym miastom niewiernych. Nie ma oczywiście dla nas nic dziwnego w tym, że dzisiejsze miasta nie posiadają murów obronnych. Ezechiel żył jakieś 2600 lat temu i w tamtych czasach miasto bez warownych murów było nie do pomyślenia. Takie bezbronne miasto szybko stawało się łupem najeźdźców, którzy widząc jego słabość obracali go w perzynę. Ezechiel pisze dalej o wrogich sobie nacjach, które wyciągną do siebie rękę na zgodę, sprzymierzając się przeciwko Żydom. Dziś obserwujemy to jako niebezpieczne zbliżenie pomiędzy Rosją a Iranem.

    Iran nienawidzi Izraela i Żydów. Szukając z nim wojny - chce broni nuklearnej i dozbraja organizacje takie jak Hezbollah w Libanie. Irańczycy są szyitami, wierzącymi w imama Mahdiego, który ma zejść na ziemię wtedy, gdy zapanuje na niej pożoga i chaos. Nic dziwnego więc w tym, że fundamentalistycznie nastawionym Muzułmanom nie przeszkadza poświęcenie nawet połowy własnego narodu by osiągnąć ten cel.

    OdpowiedzUsuń
  2. Biorac pod uwage ze to Anonimowi zdobyli te inforamcje a Wikileaks je ujawania oraz ze celem jest "cien CIA" wyglada na to ze mamy do czynienia z PRAWDZIWA "wojna na gorze".Wyglada na to ze poszczegolne frakcje globalnej elity walcza ze soba na calego.Dlaczeo teraz?-czyzby cos sie szykowalo i kazdy chce zajac jak najlepsza pozycje na dzien "0"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz Interpol "masowo" aresztuje Anonimowych a ci w zamian rozwalaja serwery tegoz Interpolu-coraz ciekawiej.

      Usuń
  3. Syria opublikowała ostatnio zeznania zebrane od zatrzymanych tureckich oficerów wywiadu, którzy zostali rzekomo przeszkoleni przez Mossad i otrzymali instrukcje do przeprowadzania zamachów w celu osłabienia bezpieczeństwa kraju. Według Syryjczyków, jeden z tureckich oficerów powiedział, że Mossad szkoli również żołnierzy z Armii Wolnej Syrii i że agenci Mossadu przybyli do Jordanii w celu szkolenia bojowników Al-Kaidy, którzy mają być wysłani do Syrii w celu przeprowadzenia ataków terrorystycznych.

    OdpowiedzUsuń
  4. "... pakistańska armia oraz ISI były w stałym kontakcie z bin Ladenem w Abottabadzie" - ciekawe czy napisali tez dlaczego "pochowali go w morzu" :D

    Widac jasno ze to bujdy na resorach, nic wiecej...

    OdpowiedzUsuń