wtorek, 14 lutego 2012

Wale tynki 2012

Pomysł, by "święto zakochanych" przypadało w środku zimy (gdy za oknami mróz, a wszystkim cieknie z nosa) jest kretyński. Może się sprawdzić w Australii, czy w Ameryce Płd., ale nie w Europie. O komercyjnej tandecie, którą próbuje nam się wtrynić z tej okazji już nie warto nawet wspominać. Rozumiem neopogan chcących wrócić do tradycji Święta Kupały - obchodzonego w czerwcu, gdy można postawić sobie Światowida nad rzeczką i urządzić orgiewkę (jak powiedział mi pewien Islandczyk - neopoganizm to fajna religia, bo dużo się w niej pije :). Ponieważ jestem nie tylko psychopatą ekscytującym się zamachami terrorystycznymi, zabójstwami politycznymi, zamachami stanu i wojnami, ale mam również coś z duszy artysty z przełomu XIX i XX w., to pomyślałem sobie jednak, że warto by wrzucić w ten dzień parę nastrojowych piosenek, a nuż kobieca a także zboczona część moich czytelników to doceni. :)

Na początek, w ramach ocieplania wizerunku armii ChRL (naszych przyszłych okupantów), wokalistka Alan (na filmie w mundurze). Jest Tybetanką, która przeniosła się do Japonii - zapewne nie chcąc być konkubiną jakiegoś chińskiego pana feudalnego komunistycznego generała. Jej kariera rozwija się więc w Wolnym Świecie, z dala od chińskiej cenzury.





Przenieśmy się na chwilę na drugą, południową stronę Pacyfiku. To wokalistka, której nie trzeba przedstawiać. 25 lat na scenie, i im starsza tym lepsza. Nasze gwiazdki mogą co najwyżej przed nią bić pokłony. O ile Steve Vai gwałci gitary swoimi palcami, to ona rozprawicza mikrofon...



9 komentarzy:

  1. - jako ta zboczona część [ zboczona od pasa w górę a nie w dół aby było jasne ] doceniam aczkolwiek super aryjska Kylie nigdy mnie specjalnie nie kręciła, wolę inne klimaty dlatego pani z fałdą mongolską dla mnie rulez. Ja też pozwolę sobie dorzucić coś na czasie - wersja nieśmiertelnego songu [ i mojego dźwiękowego koszmaru z pocz. lat 90-ych katowanego bez umiaru przez każdą radiostację i MTV ] wykonywana tutaj przez Jennifer Hudson : zwłaszcza gdzieś ok 3-iej min. po ch...ej sexofonowej solówce w stylu lat 80-ych [ jak Kenny Gie ] kobita normalnie to zdewastowała swoim pancernym wokalem, pikne !

    http://www.dailymotion.com/video/xc43k2_jennifer-hudson-sings-i-will-always_music

    - zastanawiam się jak by ten kawałek zabrzmiał w wykonaniu Diamandy Galas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre określenie: "super aryjska". Coś w tym jest :)

      Usuń
  2. `a nóż' - jesteś pewien, ze to się tak pisze?

    OdpowiedzUsuń
  3. `a nóż' - zdecydowanie 'a nuż'!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już poprawiłem. Widocznie za bardzo zapatrzyłem się w pałac Namiestnikowski...

      Usuń
  4. Walentynki: mnie osobiście to święto pasuje. Dałem kwiatka za 5 zł i kobieta dostała orgazmu. Nigdy lepiej nie wydałem pięciu złotych... Prawdziwy oportunista zawsze znajdzie przyjemność w życiu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak w kwestii formalnej - Noc Kupały była na Ukrainie, w Polsce była Sobótka :-) Mało kto pamięta, choć jeszcze przed wojną wielu ludzi stuknęło by się w czoło słysząc o Kupale, tym bardziej, że Sobótki były jeszcze żywe. Temat w czasach PRL potraktowano dość brutalnie ujednolicając go w jedynie słusznym i wiadomym kierunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie "Kajko i Kokosz" trochę ludziom w głowach poprzewracały jeśli chodzi o nazewnictwo tego święta :)

      Usuń
  6. Super!!!!

    http://www.youtube.com/watch?v=R80F6BGbEK4&feature=player_embedded


    mmm777

    OdpowiedzUsuń