sobota, 23 marca 2013

Netanjahu przeprasza Erdogana



Netanjahu telefonicznie przeprosił Erdogana za akcję na Mavi Marmara (operację sił specjalnych spieprzoną w wyniku prowokacji tureckich fundamentalistów wspieranych przez służby Ankary). To oczywiście wielkie zwycięstwo propagandowe tureckiego premiera, ale zostało ono odniesione przy wsparciu Obamy, który skłonił Bibiego by udał się do Canossy. Obamę irytował to, że izraelsko-turecki spór zagraża wielkiemu kontraktowi zbrojeniowemu Boeinga. Ale Turcja ma też swoje powody by go zakończyć: zagrożenie związane z Syrią, relacje handlowe (turecki eksport do państw Zatoki idzie przez Hajfę i Jordanię), konieczność współpracy technologicznej z IDF. Często tutaj krytykowałem Obamę, ale teraz muszę mu pogratulować: zrobił to co należało. W obliczu rozlewania się konfliktu syryjskiego na Liban (upadek rządu Mikatiego), należy zakończyć spory w rodzinie.

Obama jest teraz w Jordanii, a do prasy przeciekły złośliwe uwagi jordańskiego króla Abdullaha dotyczące sytuacji w regionie. Nazywa on tam Bractwo Muzułmańskie "masońskim kultem" i "wilkami w owczej skórze".


4 komentarze:

  1. Co do "wilków w owczej skórze" to polecam ciekawy tekst, zwłaszcza konkluzja intrygująca :

    ''Myśl Qutba dostarczyła intelektualnej podbudowy dla niebezpiecznej tendencji usprawiedliwiającej prawo do subiektywnego, religijnego i prawnego osądu, który stał się udziałem indywidualnym. Poprzez negację autorytetów prawniczych i religijnych stał się dżihadyzm przejawem obcego dla tradycji islamskiej subiektywnego moralnego relatywizmu, który powołując się na idealne moralne prawdy samodzielnie dokonał ich interpretacji. Konieczność użycia przemocy, obalenia ładu, dżihadu i osądzenia bluźnierstwa stała się prawem każdego. Poprzez rewolucyjna interpretację myśli Qutba dżihadyzm pchnął jego koncepcję w kierunku dezintegracji. Po raz pierwszy od stuleci historia myśli muzułmańskiej stała się historią społecznej alienacji.''

    http://bliskiwschod.pl/2012/02/u-zrodel-dzihadyzmu-mysl-polityczna-sajjida-qutba/

    - z tego by wynikało, że salafizm jest czymś na kształt muzułmańskiego protestantyzmu : tak samo jak on pod pozorem ''powrotu do korzeni'' wprowadza zupełne novum a jego fanatyzm podobnie jest zapowiedzią destrukcji tej religii. Natomiast co do "masońskiego kultu" - cholira wi, może coś jest na rzeczy :

    ''Sukcesorem ideologicznym salafizmu był Dżamal ad-Din al-Afgani, który w 1883 r. założył towarzystwo Salafija i w 1878 r. wstąpił do loży wolnomularskiej w Kairze. Jego uczniem i następcą był Mahomet Abdo, również będący wolnomularzem, który w 1889 r. został z nadania władz brytyjskich egipskim muftim. Głównym spadkobiercą tych szkół myśli jest Bractwo Muzułmańskie założone w Egipcie w 1928 r. przez Hasana al-Bannę.''

    http://xportal.pl/?p=7968

    - wprawdzie źródło niezbyt czyste delikatnie mówiąc, z drugiej nie powinno ci chyba to przeszkadzać Fox skoro jak widzę podjąłeś ostatnio na blogu rywalizację z Ronaldinhem w wychwalaniu III-światowych narodowych socjalistów typu E!vita Peron czy Chavez [ jeszcze tylko Cze G...evary zabrakło do kompletu ].

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałem kiedyś w żydowskim źródle, że Bractwo było inspirowane przez brytyjskie służby w latach '20-tych. Zresztą stary Philbiego odkrył saudyjską rodzinę królewską i ją wypromował kosztem Haszymidów (wypromowanych przez Lawrence'a).

      A co do Guevary, nie promowałbym takiej fujary. Chavez zjeb, ale przynajmniej zabawny. A Evita - narodowo-socjalistyczna lasencja i tyle.

      Usuń
  2. A ja o tym czytałem dopiero co w chińskim źródle, u Song Hongbinga czy raczej tego, kto się za niego podaje bo prawdopodobnie to zespół ghostwriter'ów z ichniej bezpieki. W każdym razie to by się pokrywało z wątkami wolnomularskimi - skoro nasz obermason Tadeusz Cegielski stwierdził kiedyś, że na Wyspach nie może liczyć na ważne stanowisko w policji nikt kto nie wstąpił do loży to tym bardziej musi dotyczyć to służb.

    F...langa coraz bardziej mnie wkurwia. Każdy kto maszeruje w czarnym mundurku wykonując wiadomy gest prawicą kompromituje ruch narodowy i patriotyzm, obojętnie czy robi to świadomie czy nie. Cenię ich za przekłady rzadkich a ważnych często tekstów, ale emocjonalnie zatrzymali się na poziomie 10-latków, są mentalnymi szczylami gotowymi usprawiedliwiać każdy idiotyzm byle ''antydemoliberalny'' :

    http://xportal.pl/?p=8214

    Jak wiesz nie podzielam neokoszerwatywnego kitu o Iranie jako ''wielkim islamskim szatanie'' nie padło mi jednak tak na mózg, by zaraz piać peany na cześć ich ''rewolucji konserwatywnej'' - jeśli ''siły antyimperialistyczne'' mają takich obrońców to możesz spać spokojnie Fox.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiałem się kiedy Lasecki zamieścił na Face'ie jakiś antypornograficzny tekst wskazujący, że w takich "bastionach tradycji sakralnej" jak Afganistan czy Iran pornografia jest zakazana, więc są one git. A obok wrzucił recenzję-polecankę horroru z elementami sado-maso. Nie ma to jak konsekwencja :)

      Usuń