środa, 20 marca 2013
10 lat od wybuchu wojny w Iraku
Mija dziesięć lat od wybuchu wojny w Iraku. Konfliktu, którego przyczyny nadal nie znamy - nie były nią WMD (CIA celowo, z przyczyn politycznych podkręcała informacje o irackim zagrożeniu), nie były rzekome związki Saddama z al-Kaidą (projekt ataku na Iraku powstał ,na długo przed 11 IX) nie była chęć przejęcia irackiej ropy (nie trafiła ona przecież ostatecznie w ręce amerykańskich koncernów), nie była chęć zaprowadzenia demokracji w Iraku (plany wojskowych dotyczące szybkiego zwołania plemiennych zgromadzeń i przeprowadzenia wyborów zostały wyrzucone do kosza przez cywila - Paula Bremmera), nie była nią też wojna przeciwko euro (Irak był krajem odciętym od światowych rynków finansowych, który nie mógł swobodnie sprzedawać swojej ropy - powiązanie cen irackiego "czarnego złota" z euro nie miałoby więc żadnego znaczenia). Być może Irak miał posłużyć za bazę przeciw Iranowi - ale skala oporu saddamowskiej bezpieki przeciw wojskom koalicji zaskoczyła Waszyngton (a trzeba było posłuchać generała Johna Shinseki, który chciał posłać więcej wojsk do Iraku). A może chodziło bardziej o kreatywną destrukcję, mającą być elementem pewnego bardziej skomplikowanego mechanizmu? Dlaczego np. nie zaatakowano lepszego celu jakim jest Syria? Jeszcze przez wiele lat będziemy się nad tym zastanawiać. To w każdym bądź razie był plan strategiczny, długoletni, być może mający być odwróceniem uwagi od innych ruchów lub zasłoną dymną. W sensie militarnym USA odniosły zwycięstwo, na polu nationbuilding klęskę, w sensie strategicznym największym wygranym wydaje się być Iran - ale w długim terminie nasza ocena tej operacji może się zmienić. Mimo wszystko uważam, że decyzja o uczestnictwie naszych wojsk w tej wojnie była słuszna. Pokazaliśmy wówczas, że potrafimy prowadzić niezależną politykę zagraniczną, na złość zlewaczonym idiotom z Europy Zachodniej, którzy chcieli byśmy siedzieli cicho.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
http://www.washingtonsblog.com/2013/03/10-year-iraq-war-anniversary-what-we-know.html
OdpowiedzUsuńSą jakieś analizy jakie firmy ile zarobiły na dostawach dla US Army?
OdpowiedzUsuń" Pokazaliśmy wówczas, że potrafimy prowadzić niezależną politykę zagraniczną, na złość zlewaczonym idiotom z Europy Zachodniej, którzy chcieli byśmy siedzieli cicho."- Prowadzenie polityki na złość komuś to chyba jej najwyższy poziom... Co konkretnie zyskaliśmy wybierając się na wojenkę ?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzede wszystkim szybkie wyszkolenie bojowe, jakiego nie zapewniłyby poligony bez względu na czas ćwiczeń. Przy kosztach stosunkowo niskich. W tej chwili WP w znacznym stopniu składa się z żołnierzy, którzy "proch wąchali", a sporo weteranów jest już jako rezerwiści w cywilu. W razie W to podoficerowie i dowódcy pododdziałów złożonych z rezerwistów i poborowych - potencjał nie do zastąpienia i nie do wyszkolenia w warunkach pokojowych.
UsuńPoza tym brutalną weryfikację struktur WP, co wymusiło daleko idącą reorganizację (bez tego też trwałoby to lata): zmniejszona została wojskowa biurokracja i pion logistyki na rzecz jednostek operacyjnych.
Wreszcie, weryfikację sprzętu i wyposażenia, co wymusiło na MON podjęcie realnych działań na rzecz modernizacji WP - w normalnych warunkach trwałoby to znowu wieki.
Na koniec stosunkowo szybką wymianę pokoleniową kadr. W warunkach pokojowych tacy generałowie jak Bieniek, Gągor, czy (nielubiany przeze mnie, ale jednak kompetentny) Polko czekaliby na wężyki latami.
''zmniejszona została wojskowa biurokracja i pion logistyki na rzecz jednostek operacyjnych'' - ?! Z tego co słyszę rzecz przedstawia się zupełnie inaczej tzn. niemal katastrofalnie - siły zbrojne są w stanie ''zwijania się'' uginając pod ciężarem absurdalnej biurokracji, na jednego dowódcę ma przypadać półtora żołnierza ale może to ubecka dezinformacja [ oby ], w takim razie proszę o wiarygodne dane. Przypomnę tekst gościa, którego raczej trudno posądzić o ubeckie konotacje :
Usuń''Polska w 2008 r., uzawodowiając swoje siły zbrojne, zdecydowała o przekształceniu Wojska Polskiego w małą armię ekspedycyjną, przeznaczoną do prowadzenia operacji w misjach międzysojuszniczych poza granicami Rzeczypospolitej. ( W TYM KSZTAŁCIE WP NIE JEST BOWIEM W STANIE BRONIĆ TERYTORIUM WŁASNEGO KRAJU). Postawiła więc przed swoimi żołnierzami zadanie polityczne, a nie militarne. Zadaniem tym jest budowa pozycji Polski w NATO i w UE oraz demonstrowanie zasady solidarności międzysojuszniczej z nadzieją na wzajemność w razie zagrożenia naszego państwa. Istotą polityki bezpieczeństwa narodowego RP jest zatem oparcie jej na protekcji silniejszych sojuszników. Wojsko Polskie, służąc ich interesom, ma przekonywać ich o wartości sojuszniczej Polski i tym samym pośrednio służyć bezpieczeństwu Rzeczypospolitej. Jest to polityka błędna, acz spójna i logiczna – warta osobnego artykułu.''
http://niezalezna.pl/38117-czy-polska-powinna-wesprzec-walczacych-w-mali-francuzow
Moim zdaniem działania USA zmierzały do wywołania III wojny światowej.
OdpowiedzUsuń11 września był użyty jako pretekst do aktu na Afganistan i Irak w celu okrążenia Iranu. A wojna z tym ostatnim w 2008 roku zmusiła by wszystkich do globalnej wojny.
W 2008 roku gdy wywołano globalny kryzys w USA mający na celu zniszczenie gospodarki światowej, a zwłaszcza chińskiej (np. ruch morski z towarami spadł o 70% ). Ale Chińczycy się obronili kupując za swoje oszczędności towar, którego nie wyeksportowali. Gospodarka chińska dalej świetnie działa (i stać ich na wojnę) a amerykańska już nie.
Więc USA zawieszano plany wojny na później. Wojna miała być lądowa na Bliskim Wschodzie, ale teraz zmieniono koncepcję na wojnę powietrzno-morską z Chinami. USA nie jest do niej przygotowana. Redukują Armię a rozbudowują Flotę, szukają sojuszników („reset”z Rosją i cyrk objazdowy Hilary po całej Azji i odpuszczenie Niemcom w Europie ).
Obama wykurzył tym ruchem najbardziej swoją Armię ( stąd te czystki) i Izrael ( który czuje się zdradzony przez sojusznika).
Powodem byl upadek ZSSR moim zdaniem i brak celu wydawania $ na zbrojenia.
OdpowiedzUsuńKłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa
OdpowiedzUsuńhttp://www.washingtonsblog.com/2013/03/10-year-iraq-war-anniversary-what-we-know.html
Moim zdaniem sprawa jest dużo szersza i jest zbitkiem geopolityki oraz propagandy. Oto mało znane fakty, choć nie twierdzę że moja wiedza jest bezbłędna:
OdpowiedzUsuń-USA rządzone przez bandytów z NY okupuje planetę po 2 WW, przez 70 lat kilkadziesiąt wojen i tajnych interwencji, setki milionów zabitych(Wietnam 7 mln ofiar,"pomoc" Afryce, darmowa żywność, ruina rolnictwa afrykańskiego, szczepionki dla biednych, miliardy dla korporacji, szczepionki okazały się gorsze od chorób) można tak długo.
-Po Bretton Woods cały świat płaci haracz USA, Bandyci z Wall St nadzorują rynki finansowe, wielobilionowa pralnia pieniędzy, 3 świat składa się na zamożne USA i UE, szybki rozwój (kapitalizm + characz) plan działa
-Od lat 70 dużo się zmienia, zachodnie mocarstwa przechodzą na socjalizm/korporacjonizm, w olbrzymim stopniu ogranicza się wolny rynek, monopole korporacji i niszczenie drobnego biznesu powodują recesję po szczycie dobrobytu w latach 60. Dolar związany z ropą jako waluta rezerwowa dalej pracuje na banksterów, eksplozja zadłurzenia.
-Wiedząc co się szykuje centrala przenosi produkcję z socjalistycznego/nieefektywnego gospodarczo USA do niewolników (Chiny), wizyta Nixona w Chinach zapoczątkowuje nową strategię. ZSRR jest dobrze dogadane z Wall St, zimna wojna to fikcja dla mas aby je trzymać w strachu, przywódcy świata się "dogadują" bardzo dobrze.
-Niewolnicy się zrobili sprytni i robią to co zachód w 19 w, bandyci mają centra przemysłowe w 3 świecie(Azja), resztę świata okupują i grabią, Jap, Chin, Kor są podporządkowane i też płacą characz, ZSRR pada, mało znaczące, PROPAGANDA mówi o wzrostach PKB ileś %, ale masy na zach biednieją, kłótnie w rodzinie UE i USA, ale plan w toku
-2000 ROK, po 400 latach Zachód traci dominację na świecie, z 80% PKB w latach 60, spada do ok 20%-30% PKB w skali planety, coraz większa bieda w USA i UE po 30 latach socjalizmu, GOSPODARCZA, FINANSOWA, MILITARNA, NAUKOWA przewaga topnieje w oczach. Niezależne Braz, Turc, Arg i inne po reformach wolnorynkowych rosną, Zach wciąż bogatszy, ale ma olbrzymie strefy biedy, kl średnia zanika ,przemysł uciekł ,prognoza za ok 20 lat 3 świat prześcignie 1 świat, plan zagrożony
-Potrzebne działanie, skomasowany plan interwencji, ataków, rozgrywek (wojsko,wywiad,sabotaż) odcinanie surowców (w 2000 rok rurociągi z Irak-Iran-Afganistan-Pakistan-Indie-Chiny łączy Azję) wielkie sojusze 3 świat przeciwko USA i UE i characz. Potrzeba zniszczyć i podzielić, brakuje nazwy, może wojna z ... , coś też chyba będzie trzeba wysadzić albo 2 coś. Początek(cichy) 3 WW . Obrona planu
-2008 ROK kryzys bankowy w USA i UE, nagle characz nie płynie, recesja tak wielka że PROPAGANDA nie wyrabia, NY i London tracą na rzecz Honkong i Szanghaj, 3 i 1 świat przeciera oczy ze zdumienia USA i niewolnicy są równi, skośnookie banki przejmują władzę choć mało kto to widzi.
-2010 ROK Niewolnicy prawie lub już przegonili w wysokości realnego PKB(w USA dane fałszowane na potęgę realna gospodarka i dobrobyt ok 5 razy mniejsze od officjal), są po 4000 tyś lat dobrzy w te klocki, Rosja jest ich wasalem, reszta 3 świata(Afryka, Azja, druga Amer, Arab) to kolonie lub sojusznicy, nikt nie lubi bandytów z NY , niedługo militarna faza 3 WW którą USA może przegrać, plan się sypie
PYTANIE co to za plan ?
"USA rządzone przez bandytów z NY okupuje planetę po 2 WW, przez 70 lat kilkadziesiąt wojen i tajnych interwencji, setki milionów zabitych(Wietnam" - krytykujesz wojnę w Wietnamie komuchu?
UsuńPrzyczyna wojny jest oczywista: po prostu była potrzebna kasa rządzącemu obecnie w stanach,
OdpowiedzUsuńkompleksowi militarno-przemysłowo-rozrywkowemu, obłowili się wszyscy poza podatnikami. Producenci broni, prywatne firmy ochroniarskie, firmy "odbudowujące" Irak, i wiele innych za pieniądze amerykańskiego podatnika i z jego krwi, bo oczywiście do woja idą w większości dzieci z biedniejszych rodzin i bezrobotni.
Usuń