środa, 17 października 2012

Kaddafi zabity granatem i bagnetem. Szczegóły masakry


Human Rights Watch przeprowadziła własne dochodzenie w sprawie śmierci płka Muammara Kaddafiego i dotarła w ramach tych badań do lekarza przeprowadzającego sekcję zwłok libijskiego "Katechona". Ze śledztwa wynika, że konwój Kaddafiego liczący blisko 50 samochodów i 250 ludzi próbował się wyrwać z oblężonej Syrty, ale został zbombardowany przez natowskie lotnictwo. Wobec tego Katechon ze swoimi ochroniarzami musieli spieprzać przed wściekłymi rebeliantami przez otwarte pole. W końcu Kaddafi, minister obrony Younis oraz ich ochroniarz schronili się w rowie nawadniającym. Gdy zbliżyli się do nich rebelianci, ochroniarz rzucił granatem, ale granat się odbił i eksplodował pomiędzy Kaddafim a Younisem. Odłamki trafiły Katechona w głowę. Po wzięciu go do niewoli jeden z napastników wbił mu bagnet w siedzenie (- Piękna śmierć... - westchnął teraz zapewne dr. Wielkodupski), powodując duży krwotok. Po tym, jak Kaddafi wykrwawił się na śmierć, jeden z rebeliantów wpakował mu jeszcze kulkę w głowę. Następnie libijscy powstańcy zabili 67 wziętych do niewoli lojalistów, w tym syna Kaddafiego Mutassima. Katechonowie mają klawe życie, ale za to paskudną śmierć.

Małe przypomnienie: Assad zdradził Kaddafiego?

A tymczasem Barak Barakowicz Obama szykuje przedwyborcze ataki odwetowe w Libii. Przeciw Hillary?

1 komentarz: