poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Gen. Jan Sejna "We will bury you
"We will bury you" to unikalne wspomnienia czechosłowackiego generała Jana Sejny z czasów stalinizmu i poststalinizmu u naszych południowych sąsiadów. Sejna w 1945 r. uwierzył w komunizm i poświęcił się jego umacnianiu w swojej ojczyźnie. Dzięki temu zrobił oszałamiającą karierę, w bardzo młodym wieku zostając generałem, szefem gabinetu ministra obrony i członkiem KC. Z czasem, wraz z odkrywaniem złowrogiego i skrajnie niesprawiedliwego oblicza systemu porzucił młodzieńczą iluzję. W lutym 1968 r., przewidując sowiecką inwazję na swój kraj, zbiegł na Zachód. Obok gen. Iona Mihaia Pacepy (szefa rumuńskiego wywiadu DIE, autora znakomitej książki "Czerwone horyzonty") i płka Ryszarda Kuklińskiego był jednym z najwyższych rangą i najważniejszych zbiegów zza Żelaznej Kurtyny. Sejna zdołał bowiem poznać wcześniej Chruszczowa, wielu sowieckich marszałków i Raula Castro. Opowieści o tych ludziach są w książce Sejny bardzo barwne (scena w której Castro i jego ludzie doprowadzają do irytacji czechosłowackiego ministra obrony w czasie jego przemowy podchodząc do aktu powieszonego na ścianie salonu i głośno komentując biust namalowanej tam panny, lub scena, gdy Che Guevara wpada we wściekłość, gdy prezydent Novotny podarował mu "Hawańskie cygaro" made in Czechoslovakia. "Jak możecie coś takie robić!!! Powinniśmy was pozwać!!!").
Ciekawą częścią dzieła gen. Sejny są również rozdziały poświęcone sowieckiemu długofalowemu planowi strategicznemu snutemu w latach '60-tych. Ich rozmach zadziwia. Istotnym elementem sowieckiej ofensywy miało być wypychanie państw europejskich z NATO. Za słabe ogniwa uznano m.in. Francję (idealnie grano na tragikomicznej nacjonalistycznej bufonadzie gen. de Gaulle'a), Norwegię, Włochy, Holandię i Belgię. Zachodnioeuropejskie elity były dosyć mocno zinfiltrowane przez Sowietów. Szczególny nacisk kładziono na socjaldemokrację i liberałów, ale np. na biurka sowieckich marszałków trafiały też materiały z posiedzeń rządu frankistowskiej Hiszpanii i data wyjścia gaullistowskiej Francji ze struktur wojskowych NATO. Charakterystyczny przypadek stanowiła Holandia - Sowieci przewidywali, że holenderska armia nie będzie chciała walczyć przeciwko Sowietom. Oceniano siły zbrojne tego państwa jako silnie uzwiązkowione - żołnierze i oficerowie byli bardziej lojalni swoim związkom zawodowym, niż dowództwu. Spodziewano się też, że przed sowiecką inwazją w Holandii obejmie władzę kapitulancki, "postępowy" rząd, który nie będzie chciał się mieszać w wojnę. Mimo to, tak na wszelki wypadek, w chwili inwazji chciano pacnąć Holandię kilkoma atomówkami. Smutny przypadek stanowiła też Finlandia. Jej prezydent Kekkonen był sowieckim agentem i Kreml liczył w związku z tym, że Armia Czerwona będzie mogła skorzystać z fińskich portów w celu inwazji Szwecji.
Niektóre z sowieckich planów ocierały się o szaleństwo. Np. czerwoni marszałkowie założyli sobie, że na początku lat '90-tych opanują Australię, po wcześniejszym podboju Europy i USA. W przypadku Wielkiej Brytanii stworzono (na podstawie informacji dostarczanych przez "postępowe" organizacje) listy proskrypcyjne i przewidywano procesy pokazowe nawet dla takich prosowieckich premierów jak Heath czy Willson. W czasie Rewolucji Węgierskiej, Żukow chciał skorzystać z sytuacji i zająć Austrię. Planowano również zajęcie Jugosławii po śmierci Tito (i przy okazji Austrii pod pozorem ataków "ustaszowskich terrorystów" przeprowadzanych przeciw "socjalistycznej Jugosławii" z terytorium Austrii). Jak wiemy z opowieści płka Kuklińskiego żołnierze LWP mieli w czasie III wojny światowej szturmować Kopenhagę i Amsterdam w blasku atomowych eksplozji. Czechom przypadł wyścig do środkowej części Renu. Dlatego sowieccy namiestnicy w Pradze zbudowali armię zbyt dużą jak na możliwości Czechosłowacji. Sejna i kilku innych generałów zwracało Moskwie uwagę, że ich armia jest zbyt duża - Sowieci nie uznawali jednak żadnych dyskusji w tej sprawie. Do czechosłowackiej armii przyjmowano więc nawet kaleki, byle tylko wypełnić plan... Książka gen. Sejny pokazuje jak chorym systemem był komunizm. A przeczytać ją można m.in. tutaj.
APEL: Jeśli ktoś znajdzie w necie "Czerwone horyzonty" ("Red horizons") generała Iona Mihaia Pacepy - po polsku, lub po angielsku (po rumuńsku można znaleźć bez problemu), to proszę o przysłanie linka do ściągnięcia lub pdf. To pozycja niedostępna nawet w antykwariatach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pacepa jest na allegro.
OdpowiedzUsuńObecnie stoi 14 książek, od 9 do 30 zł
Chodzi mi o wersję elektroniczną, którą możnaby szeroko udostępnić czytelnikom
Usuńzeskanować trzeba. Biblioteka Narodowa w Warszawie ma specjalne skanery do skanowania książek - powiedz im, żeby wykupili i zeskanowali te książki.
UsuńPacepa jest swietny i tez go szukam w wersji elektronicznej.
OdpowiedzUsuńPiotr34
To o te Red Horizons chodzi?
OdpowiedzUsuńhttp://books.google.pl/books?id=zQ7LSucBylAC&printsec=frontcover&hl=pl&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false
O te, ale tutaj Google nie wyświetla wszystkich stron...
Usuńhttp://pl.scribd.com/doc/103891068/Pacepa-Ion-Mihai-Czerwone-horyzonty-%E2%80%93-1990-zorg
OdpowiedzUsuń