czwartek, 28 lipca 2011

Włochy wspierają Kaddafiego?


Wiadomość nieco spóźniona (w wyniku zdarzeń w Norwegii): we Włoszech zaginęło sporo broni, która mogła trafić do Libii. Jakiś czas temu ze składu uzbrojenia na wyspie Santo Stefano wywiezionych zostało na kontynrnt 30 tys. kałasznikowów, 32 mln sztuk amunicji do nich, 5 tys. rakiet do katiusz, oraz 400 pocisków przeciwpancernych Fagot (wszystko to zostało przechwycone przez Włochów w latach '90-tych, na statku dostarczającym nielegalnie broń na Bałkany). Co się później z tym stało? Nie wiadomo, ale nieoficjalna wersja mówi, że włoski rząd wysłał to Kaddafiemu (choć moim zdaniem, mógł ją przekazać też rebeliantom). Akurat dzień wcześniej Berlusconi wycofał Włochy z wojny przeciwko libijskiemu dyktatorowi. Może w ten sposób chce naprawić z nim stosunki?

1 komentarz:

  1. "Uwarzam rze" w kwietniu pisała, że wojna w Libii w istocie idzie o kontrakt Kadafiego z ENI (podpisany pod koniec stycznia), a pośrednio z Gazpromem. Rebeliancka rada natychmiast ten jedyny kontrakt anulowała.

    OdpowiedzUsuń