wtorek, 5 sierpnia 2014

Mój wywiad dla Neoconsrevolt - "Bękart Wieczorkiewicza"



Łukasz Czajka, filozof i autor ciekawego bloga Neoconsrevolt przeprowadził ze mną wywiad zatytułowany "Bękart Wieczorkiewicza" (nawiązanie do "Bękartów Wojny" Tarantino :). Możecie się z nim zapoznać tutaj. Gorąco zachęcam do lektury! Rozmawiamy tam o historycznym rewizjonizmie (w kontekście twórczości mojej, Piotra Zychowicza i Ziemniaka), moich przygodach z filozofią, antycznych astronautach, neokonserwatyzmie, mangowej rewolucji w polskiej polityce, znaczeniu orientalnych inspiracji dla odrodzenia kultury Zachodu a także o mojej książce "Vril. Pułkownik Dowbor", do której zakupu gorąco zachęcam. Złotówka z każdego sprzedanego egzemplarza idzie na kocie uszka dla ładnych dziewcząt! :)



11 komentarzy:

  1. Ten fragment o starożytnych bombach atomowych trochę mnie zdziwił. Dość kontrowersyjna wypowiedź. Raczej jestem sceptyczny.
    Hanys

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle kontrowersyjnych wypowiedzi w tym wywiadzie, a przyczepiono się tylko do jednej... Jestem nieco rozczarowany :)

      Usuń
  2. Panie Hubercie czytam pański blog od jakiegoś czasu, ale po przeczytaniu tego wywiadu jestem zaskoczony że jest pan "paleoastronautycznym oszołomem", i do tego jeszcze Sitchin, który jest coraz częściej uznawany za oszusta nawet wśród zwolenników paleoastronautyki...

    Na początek polecam się zapoznać z:

    wojna atomowa w starożytności: https://www.youtube.com/watch?v=K9ed_hWZnl8

    Sitchin is wrong: http://www.sitchiniswrong.com

    i ogólnie o starożytnych astronautach: http://ancientaliensdebunked.com

    Pozdrawiam
    CR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej trudno by mnie nazwać "paleoastronautycznym oszołomem", skoro tematykę tą poruszam bardzo rzadko...

      Usuń
  3. Książka rzeczywiście dobrze się czyta, choć trochę nie w moim stylu. Parę razy nieźle się uśmiałem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ''To co teraz głoszę jest po prostu kolejnym etapem historycznego rewizjonizmu, który jednak nie poszedł w ślepą niemiecką uliczkę.''

    - mam tak samo czemu dawałem już w tym miejscu obszernie wyraz więc nie będę się powtarzał.

    ''Gdy szukałem odpowiedzi na pojawiające się pytania, powstała nowa, spójna i zarazem bardziej heroiczna, „mocarstwowa” wersja naszej historii. Wersja w której jest co prawda dużo zdrady, ale jest dużo mniej zidiocenia niż chciałby np. taki Rafał Ziemkiewicz uważający, że wszystko w naszej historii, czego nie robił Roman Dmowski było do d... .''

    - o, tu się za to całkiem nie zgadzam - z Ziemkiewicza taki endek jak z koziej d... wahadłowiec : co to za endek, który postuluje sojusz z Niemcami ?! To jak rusofilski piłsudczyk : owszem, zdarzają się takie kurioza ale mówimy właśnie o czernobylskich mutantach ideowych. Najlepszym dowodem ściemy ''Myśli nowoczesnego endeka'', gdzie płytkie nawiązania do Dmowskiego są li tylko marketingowym zabiegiem sprzedania ludożerce po raz kolejny zalatujących już mocno tez, zaś sama szumna ''odrodzona endeckość'' spłaszczona niemiłosiernie do jakowegoś ''nowego pragmatyzmu''. W gruncie rzeczy Ziemkiewicz wciąż jest kolibem tylko nieco ''heretyckim'', niestety kolejnym potwierdzeniem prawdy iż łatwiej wyrosnąć z Korwina niż korwinizmu.

    ''Neokonserwatyzm musi więc zostać przebrandowany i dostosowany do polskich warunków.''

    - neokoszerwatyzm nawet w wersji aryjskiej pozostanie dla mnie ideologicznym ścierwem najgorszego sortu dobrym jedynie by wkurwiać nazigejów z xxxportalu, wiem co mówię bo jeszcze z 10 lat temu sam bezkrytycznie łykałem szit o Izraelu jako ''przedmurzu judeochrześcijaństwa'' i cywilizacji zachodniej chroniącym ją przed islamską nawałą, co nie znaczy rzecz jasna iż teraz w [ pozornej ] kontrze tak padło mi na mózg aby latać po ulicy z transparentem ''wolna Palestyna'' - żarliwie angażowanie się w ten wewnątrzsemicki konflikt tu w Polsce po którejkolwiek z jego stron jest objawem skrajnego zaślepienia ideologicznego, strasznie bawi mnie, gdy niektórzy z nienawiści do Żydów stają się gorliwymi rzecznikami innych Semitów czyli Arabów albo gdy lewica tak wściekle potępiająca rodzimych narodowców jednocześnie entuzjastycznie popiera nacjonalistyczne postulaty Palestyńczyków czy Izraelczyków, łotewer, przesiąknięte przy tym z obu stron takim ekstremizmem religijnym przy którym Ojciec Dyrektor i jego moherowa trzódka jawią się nieledwie jako ''lyberały'' i ''tolerancjoniści''. Reasumując powinniśmy kierować się wyłącznie własnym interesem i racją a nie jakąś inną, obojętnie ''euroazjatycką'' czy też ''atlantycką''.

    Anime i manga jako alternatywa wobec tradycjonalistycznego katolicyzmu ? - o k..., zaniemówiłem [ chociaż nie jestem tradsem, ale na jednej szali mamy takich myślicieli jak Augustyn i Tomasz z Akwinu na Gomezie Davili skończywszy a na drugiej... ]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Redykujesz neokonserwatyzm tylko i wyłącznie do kwestii poparcia dla Izraela i zapominasz, że to przede wszystkim nurt amerykański, wielowątkowy, będący odpowiedzią na negatywne zmiany społeczne w USA i przy tym mocno nawiązujący do willsonizmu. Twoje oburzonko jest równie śmieszne jak oburzanie się powiedzmy na Salazara, bo "bił Murzynów w Angoli", czy na średniowieczną myśl polityczną, bo "krucjaty i palenie czarownic".

      "Anime i manga jako alternatywa wobec tradycjonalistycznego katolicyzmu" - nie jako alternatywa wobec katolicyzmu, ale wobec kulturowej nędzy jaką prezentują środowiska najprawicowej prawicy. Św. Tomasz z Akwinu i św. Augustyn nie żyją od stuleci, nie są czytani, niemal nikogo nie inspirują i trudno za pomocą ich logicznych wywodów kształtować społeczną wyobraźnię.

      Usuń
  5. ''W sytuacji gdy kultura zachodnia przechodzi głęboki kryzys powinniśmy ożywić ją wschodnimi inspiracjami. Nie mam tu tylko na myśli japońskich produkcji. Kinematografia z chińskiej strefy kulturowej jest również bardzo ciekawa – takie filmy jak Dotyk grzechu, Ostrożnie! Pożądanie, Kwiaty wojny, Miasto żywych i umarłych to naprawdę mocne obrazy, z których powinni czerpać inspirację polscy twórcy, by odnowić naszą kulturę. [...] Trzeba Zachód ożywić wschodnim wiatrem, by w ten sposób wzmocnił swoją tożsamość.''

    - tu zaś podpisuję się wszystkimi parami rąk tańczącego Śivy, niestety nie kumają tego tumany pokroju ''Majkela'', neopiłsudczycy klepiący bezkrytycznie kocopoły endeka Konecznego o ''turańskiej dziczy'' - wiem, że to zaczyna wyglądać na prywatną obsesję ale w jego postaci tępię pewną patologię rozpowszechnioną dość mocno nie tylko na naszej prawicy, rzecz nie idzie o jakowąś ''politpoprawność'', tuszowanie ichniego barbarzyństwa i zwyczajnego syfu a o wspomniane przez ciebie czynniki i uniknięcie kanału jak z wyżej wymienioną niemiecką ślepą uliczką, w jakie wpychają nas różni ''życzliwi''.

    ''Pracą filozoficzną lub quasifilozoficzną, która zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie była... Doktryna faszyzmu Mussoliniego. Włoski dyktator pokazał się tam jako ojciec postmodernizmu, pokazujący że nie należy za bardzo przywiązywać się do politycznych dogmatów, bo raz sprawdza się demokracja, raz dyktatura, innym razem konserwatywna monarchia. Ostatnio czytałem znakomitą książkę Liberalny faszyzm Jonaha Goldberga i wiem, że Mussolini inspirował się wówczas Jamesem i amerykańskim pragmatyzmem.''

    - mi z kolei na to zagadnienie otworzył oczy Emilio Gentile w ''Początkach ideologii faszystowskiej'', świetna praca skądinąd i godna polecenia, gdzie jest cały rozdział o RELATYWIŹMIE FASZYSTOWSKIM : zwykle taką postawę kojarzymy z tumiwisizmem bo faktycznie, po jaką cholerę angażować się w jakiejś sprawie skoro nie ma żadnego nadrzędnego metafizycznego kryterium, które by decydowało o jego słuszności, pozwalało rozstrzygnąć tą kwestię na płaszczyźnie moralnej lub racjonalnej ? Jak zwykle jednak z tych samych przesłanek można wyciągnąć skrajnie różne wnioski : brak umocowania rzeczywistości w transcendentnym, metafizycznym porządku stwarza pole do wolnej gry sił co implikuje iż jedynym kryterium słuszności danej sprawy w tym wypadku jest właśnie SIŁA zarówno w pojęciu ''przemocy symbolicznej'' jak i dosłownie pały, kastetu i czołgu - przepięknie ujął to przewodniczący Mao : ''prawdziwa władza wyrasta z lufy karabinu'' a już jego aforyzm ''wy macie rację ale my mamy karabiny'' jest czystą emanacją politycznego postmodernizmu lub woluntarystycznej poetyki jak kto woli. Generalnie szacun dla ciebie Fox iż tak otwarcie przyznajesz się do inspiracji, które mogą posłużyć do kompromitacji ciebie twym politycznym wrogom [ z drugiej jako proizraelski neokon niczym specjalnie nie ryzykujesz, niemniej ], podzielam też zdanie iż nie ma co dziś szukać inspiracji w niegdysiejszym włoskim projekcie czego najlepszym dowodem beznadziejna jałowość i kuriozalne formy ''tercjaryzmu'' - nie powiadam tego bynajmniej z asekuranctwa bo dla lewackiej mentalnej spierdoliny pokroju Pańkowskiego i tak jestem ''faszystą'' i bardzo dobrze zresztą, dla nich mogę z dumą nosić to miano.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "tu zaś podpisuję się wszystkimi parami rąk tańczącego Śivy, niestety nie kumają tego tumany pokroju ''Majkela'', neopiłsudczycy klepiący bezkrytycznie kocopoły endeka Konecznego o ''turańskiej dziczy'' "

      Nie chcę ci chłopie przerywać twojego jakże natchnionego i słusznego słowotoku, ale co mają wspólnego rosjanie (których to pisowcy/neopiłsudczycy w ślad za konecznym nazywają "turańską dziczą") z chińczykami i japończykami (których to koneczny opisał jako zupełnie inną cywilizację) oraz ichnią kulturą, której to fox postuluje import w celu ożywienia i wzmocnienia naszej?

      Usuń
    2. do chehelmut- Koneczny nigdzie nie pisał o dziczy turańskiej, po prostu dostrzegał jej "minusy" w postaci kolektywizmu i braku wyeksponowania jednostki jako podmiotu co w jego pojęciu stawiało ten model znacznie niżej od cywilizacji łacińskiej-i chyba słusznie.Poza tym pisał to prawie 100 lat temu. Czym innym była wtedy europa i czym innym azja.

      Usuń
  6. ''Nie mam listy filozoficznych szkodników, ale do tego grona zaliczam m.in. Woltera i Aleksandra Dugina. Dużo więcej szkody od tych przereklamowanych filozofów robią w ludzkich umysłach niedouczeni profesorowie tacy jak Adam Wielomski, którzy kultywują historyczną, politologiczną i filozoficzną ignorancję.''

    - nie 100 ale 1000% racji z tym jednakże ważnym zastrzeżeniem iż duginizm albo ''IV teoria polityczna'' abo też ''laokracja'' to neokoszerwatyzm a rebours - przy okazji siem uśmiał przeokrutnie :

    http://xportal.pl/?p=15515

    Co do końcowych ''pozaziemskich'' partii wywiadu powiem tyle jedynie, że nie wchodzę w podobne klimaty bowiem to co dzieje się w naszej przyziemnej sferze jest wystarczająco popierdzielone by angażować w to jeszcze jakichś Reptili, nawiasem mówiąc bardzo bawi mnie stwierdzenie ''wylecieć w kosmos'' - a przepraszam gdzie my jesteśmy ? Srając, pierdząc i wypisując farmazony choćby na tym blogu lecimy cały czas we wszechświecie, nasza planeta nie jest przecież jakimś wyizolowanym z niego bytem za przeproszeniem, wszystko wokół właściwie to jedno wielkie cholerne Star Trek, zapierdalamy lata świetlne aż miło. Ale to ładnie iż otwarcie przyznajesz się do swego zajoba Fox a nie sprzedajesz go innym w postaci rzekomych ''projekcji'' jak pewien udzielający się tu użytkownik o jednoznacznie pedofilskim nicku.

    OdpowiedzUsuń