środa, 13 czerwca 2012

Ograniczone uderzenie na Syrię?





Odnotowuje z racji kronikarskiego obowiązku, choć to wiadomość zbyt piękna by była prawdziwa: Barak Barakowicz Obama nakazał lotnictwu i flocie przygotować ograniczone uderzenia lotnicze przeciwko Syrii. Coś w stylu Iraku i Sudanu 1998. Może się ślizgnie trafić Assada, a tak można by te ograniczone uderzenia uznać za środek nacisku na Damaszek i wsparcie dla kampanii destabilizacji kraju. Tymczasem Niezawisimaja Gazieta donosi o przygotowaniach armii rosyjskiej (głównie spadochroniarzy i sił specjalnych) do misji w Syrii. Oczywiście w obronie Assada. Negocjacje nuklearne z Iranem, które Obama wiąże z rozwiązaniem syryjskiego konfliktu okazują się fiaskiem. Ciekawe, czy Obama nadal wierzy w możliwość dogadania się z Ruskimi? Według mnie niestety tak.

7 komentarzy:

  1. Wierzyć sobie może, ale logika zdarzeń i tak będzie go pchała do konfrontacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. dlaczego zabijanie mieszkańców pogranicza Afgańsko - Pakistańskiego jest w porzo, a zaprowadzanie porządku w kraju przez rząd Syrii jest be, i gdzie ruskie mają testować swoją broń,
    czy to co się dzieje w wolnej i "demokratycznej" Libii i zagrożenie wynikające z wyborów w "demokratycznym" Egipcie nie jest wystarczającym ostrzeżeniem,
    ci którzy walczą z obrzydliwym Asadem są bardziej od niego niebezpieczni - także dla sąsiadów,

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma żadnej wątpliwości, ze USA mogą protegowanym Rosji zrobić kuku.
    Ale też nie ma wątpliwości, że Rosja to sobie zapamięta i zrobi kuku jakimś protegowanym USA.
    Radzę pamiętać o skutkach niepodległości Kosowa...
    Dopiero potem będzie wiadomo, czy to było korzystne - szczególnie dla tych, na którychy Rosja przećwiczy działania odwetowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fox, informacje strony rosyjskiej o ćwiczeniach jednostek które pojadą do Syrii do
    1. Zasłona dymna, mająca ukryć prawdziwe miejsce użycia tych jednostek
    2. Szantaż wobec USA, jak wy na Syrię to my...
    3. Propagandowa spina

    Już tłumaczę dlaczego.
    Wymieniono oddziały, które miały by pojechać do Syrii. Są to znajome formacje:
    76 Pskowska Dywizja, walcząca w 2008 w Gruzji
    Brygada Czeczeńskiego Specnazu, która praktycznie bez strat pogoniła Gruzinów w 2008
    15 Samarska Brygada nie posiadająca ŻADNEGO ciężkiego sprzętu (a więc do walk w Syrii nie przydatna), a która to wg rosyjskiej prasy od maja przechodzi intensywne szkolenie w zakresie działania rosyjskich sił pokojowych. Wedle prasy, Brygada ma objąć posterunki w Abchazji i Osetii.

    Wysyłać do Syrii oddziały w momencie, w którym jawnie grozi się inwazją na Gruzję (wywalczenie korytarza przez Gruzję do Armeńskiego Giumri) było by szaleństwem. Tym bardziej wysyłanie tam oddziałów:
    - doświadczonych już w walkach na Kaukazie, a więc terenie górskim
    - szkolonych i przezbrojonych w ostatnim czasie do walk w Gruzji i na Kaukazie (W Kaukaskim Okręgu Wojskowym wymieniono park maszynowy, przezbrojono w czołgi i transportery nowszych typów, doposażono w artylerię)

    Cel tych publikacji jest jasny. Wy uderzycie na Syrię-Iran, to Sakaszwili zawiśnie na jednej latarni w Tbilisi
    Celem jest Kaukaz i Gruzja. Tylko idiota posyłałby na obcy teren wojsko, które od kilku lat przygotowuje do działań na Kaukazie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe. Nie zwróciłem uwagi na dyslokację tych jednostek...

      Usuń
    2. Artykul z końca maja o szkoleniu 15 Samarskiej Brygady
      http://www.rg.ru/2012/05/30/kaski-site.html
      "По задачам, структуре и вооружению аналогов миротворческому соединению в Российской армии нет. Например, батальоны этой бригады не имеют танков и тяжелых артиллерийских установок,"
      - Wedle stawianych zadań, struktury i uzbrojenia, analogicznej jednostki pokojowej w rosyjskiej armii nie ma. Bataliony tej brygady nie posiadaja czołgów ani ciężkiej artylerii

      Tak w wolnym tłumaczeniu. Dalej jest, że ze wsparcia ogniowego mają 82 milimetrowe stawiacze min oraz granatniki AGS-17 - czyli nie wiele

      Tak o całej sytuacji pisałem na jednym z forów pod koniec kwietnia
      "Ostatnie tygodnie przyniosły wiele niepokojących wieści.
      1. W grudniu Gruzja zamknęła granicę dla tranzytu lądowego dostaw do rosyjskiej bazy w Giumri w Armenii. Aczkolwiek nie zdecydowała się na podobny krok w stosunku to tranzytu lotniczego
      2. Gruzja wypowiedziała umowę "otwartego Nieba" z Rosją, zezwalająca na wzajemne loty rozpoznawcze. Umowa i tak nie była respektowana przez Rosję, aczkolwiek do tej pory Gruzja jej nie wypowiedziała
      3. Przy granicę z Azerbejdżanem pod pretekstem walki z podziemiem islamskim przebazowano nieznaną liczbę żołnierzy z Czeczenii wojsk MSW, aczkolwiek mówi się o liczbie od kilku do nawet 20 tysiącach żołnierzy
      4. Ewaluowano rodziny rosyjskich wojskowych z Abchazji i Armenii
      5. 3 dni temu dowódcą Wojsk Lądowych Rosyjskiej Federacji został gen. Władimir Czirkin.
      W swojej karierze piastował wiele stanowisk, min. szefa sztabu pułku zmotoryzowanego w Zakaukaskim Okręgu Wojskowym, szefem sztabu dywizji zmotoryzowanej w Północno-kaukaskim Okręgu Wojskowym, szefem sztabu 58 dywizji (tej znanej z 2008 roku) do 2003
      Tak więc doświadczenie w służbie na Kaukazie (min w Gruzji) posiada i to całkiem spore.
      6. Zapowiedziane na koniec sierpnia manewry kaukaz 2012 będą miały ciekawy scenariusz. Przebijanie się z odsieczą do garnizonu w Giumri (ostatnio Rosjanie zapowiedzieli, że w sytuacji kryzysowej są gotowi na zbrojny rajd do Giumri przez terytorium Gruzji)
      7. Wedle doniesień mediów, na początku tego roku sporą część floty kaspijskiej przebazowano z Astrachania do Dagestanu, a Azerowie zakupili pociski przeciw okrętowe
      8. Ostatnie machanie szabelką Moskwy w sprawie nieuzgodnionych kroków dotyczących basenu morza Kaspijskiego
      9. Przecieki o udostępnieniu w ewentualnej wojnie z Iranem azerskich baz lotniczych Izraelowi (w ostatnich dniach izraelski MSZ odwiedził Baku)
      10. W ostatnich miesiącach widać ponowne odgrzewanie wojenki propagandowej na linii Moskwa-Tbilisi
      11. Wypowiedzi Ilhama Alijewa o gotowości odbicia Karabachu siłą (a to się spotka z rosyjską akcją odwetową).
      12. Plotki, nie potwierdzone, że na wypadek wojny z Iranem w Gruzji i Azerbejdżanie zostaną rozmieszczone amerykańskie garnizony

      A wszystko to bezpośrednio powiązane z ewentualną akcją przeciw Teheranowi

      Mówiąc w skrócie, robi się nie ciekawie, a i obecnie podejmowane kroki przypominają dosyć często te same podchody prowadzone w 2008 roku (przed wojną widzieliśmy niemal eksplozje wzajemnych oskarżeń)."

      Usuń
  5. Klasyczny dialog (z pamięci):
    - Jak licznej pomocy wojskowej potrzebujecie?
    - Wystarczy jeden żołnierz, a my już się postaramy, by został zabity.

    OdpowiedzUsuń