Na Bliskim Wschodzie po staremu: Irańczycy trochę postraszyli wszystkich starymi rakietami, to teraz straszą ich Brytyjczycy wysyłając w pobliże cieśniny Ormuz swój najlepszy niszczyciel, amerykańskie wojska zjeżdżają zaś do Izraela na wielkie ćwiczenia. Obama podgrzewa atmosferę pokazując, że potrafi być twardy wobec Iranu i jednocześnie redukuje siły zbrojne.
Ciekawe rzeczy dzieją się jednak na dyplomatycznym froncie. Szef Politbiura Hamasu Khaleed Mashaal ewakuuje się do Jordanii i twierdzi, że Hamas wyrzeknie się zbrojnej walki na rzecz pokojowej w stylu arabskich rewolucji. Wywołuje przy tym sprzeciw kierownictwa Hamasu w Gazie, które się od niego - zapewne zgodnie z planem - odcięło. I wilk syty i owca cała.
W Katarze rozpoczęły się natomiast rozmowy talibów z USA dotyczące zakończenia wojny w Afganistanie. Pytanie tylko, po co Amerykanie gadają o tak poważnych sprawach z "cieciami" a nie z "panami" czyli z Pakistanem? Dla mnie to nie ma sensu.
Żeby rozmawiać z panem, to trzeba z cieciem ustalić tematy ;-)
OdpowiedzUsuńTa ''pokojowa walka w stylu arabskich rewolucji'' bardzo mnie rozbawiła - powiedzcie to Kadaffiemu... [ a raczej temu co z niego zostało po przerobieniu żywcem na kebab ] Nie to, że mam coś przeciwko bo przecież zrobiono mu tylko to co on wcześniej innym, sęk tylko w tym iż mam niepokojące skojarzenia z nie tak dawną ''walką o pokój'' prowadzoną przez ''obóz postępu''.
OdpowiedzUsuńJak to ongiś śpiewał Dezerter
OdpowiedzUsuń"Wszyscy walczą o pokój, aż się leje krew".
Z drugiej strony, parafrazując tekst Defektu Mózgu, razem z Talibami i Iranem "jedziemy na tym samym wózku".
@badluck13
OdpowiedzUsuńDla mnie bardziej Blitzkrieg:
"Zaczyna świtać
Czas jest już bliski
Obcy nadchodzą
Czy zdołamy przetrwać blitzkrieg?"
xyz15
@ badluck13
OdpowiedzUsuńKto jedzie na tym samym wózku? Polacy czy Rządząca Polską ekipa? Jeśli to drugie, to się prawie zgadzam :)