Mosul, drugie pod względem ilości miasto w Iraku, zostało zdobyte przez ISIS (radykalną syryjsko-iracką organizację islamską, nie do końca słusznie łączoną z al-Kaidą). Iraccy policjanci i żołnierze uciekali porzucając broń , co jest oczywiście wielką kompromitacją zważywszy, że USA przeznaczyły na ich wyszkolenie i uzbrojenie 20 mld USD (rząd al-Malikiego jest trzecim największym odbiorcą amerykańskiej pomocy wojskowej). Nie uchroniło to ich oczywiście przed najgorszym, na ulicach miasta mnóstwo zwłok w mundurach - ofiar zasadzek organizowanych przez zaprawionych w bojach w Syrii terrorystów. W ręce ISIS wpadło 260 pojazdów wojskowych . Organizacja zagraża teraz instalacjom naftowym na północy Iraku, kontroluje oba brzegi Tygrysu i Eufratu, ma w swoich rękach Faludżę i zdobywa kontrolę nad Diyalą. Może więc rozpocząć ofensywę na Bagdad z trzech kierunków - pytanie tylko czy jej taka ofensywa się opłaci. Wszak Bagdad to ogromne, wielomilionowe miasto z dużą szyicką (a więc wrogą) populacją. Okupacja Bagdadu będzie dla nich czymś nie do przełknięcia. Pójście na północ w stronę Kirkuku, to starcie z kurdyjskimi milicjami a także wejście na kurs kolizyjny z Turcją robiącą świetne naftowe interesy z irackim Kurdystanem. Siły ISIS - szacowane w całym Iraku na zaledwie 6 tys. ludzi - może więc stać jedynie na konsolidację zdobyczy, czyli własnego quasi-państwa po obu stronach syryjsko-irackiej granicy.
środa, 11 czerwca 2014
Upadek Mosulu
Mosul, drugie pod względem ilości miasto w Iraku, zostało zdobyte przez ISIS (radykalną syryjsko-iracką organizację islamską, nie do końca słusznie łączoną z al-Kaidą). Iraccy policjanci i żołnierze uciekali porzucając broń , co jest oczywiście wielką kompromitacją zważywszy, że USA przeznaczyły na ich wyszkolenie i uzbrojenie 20 mld USD (rząd al-Malikiego jest trzecim największym odbiorcą amerykańskiej pomocy wojskowej). Nie uchroniło to ich oczywiście przed najgorszym, na ulicach miasta mnóstwo zwłok w mundurach - ofiar zasadzek organizowanych przez zaprawionych w bojach w Syrii terrorystów. W ręce ISIS wpadło 260 pojazdów wojskowych . Organizacja zagraża teraz instalacjom naftowym na północy Iraku, kontroluje oba brzegi Tygrysu i Eufratu, ma w swoich rękach Faludżę i zdobywa kontrolę nad Diyalą. Może więc rozpocząć ofensywę na Bagdad z trzech kierunków - pytanie tylko czy jej taka ofensywa się opłaci. Wszak Bagdad to ogromne, wielomilionowe miasto z dużą szyicką (a więc wrogą) populacją. Okupacja Bagdadu będzie dla nich czymś nie do przełknięcia. Pójście na północ w stronę Kirkuku, to starcie z kurdyjskimi milicjami a także wejście na kurs kolizyjny z Turcją robiącą świetne naftowe interesy z irackim Kurdystanem. Siły ISIS - szacowane w całym Iraku na zaledwie 6 tys. ludzi - może więc stać jedynie na konsolidację zdobyczy, czyli własnego quasi-państwa po obu stronach syryjsko-irackiej granicy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie do końca się zgadzam z Twoimi wnioskami.
OdpowiedzUsuńISIL jest w rękach Katarczyków,tak jak al-Nusra jest w rękach Saudów.Zarówno jednym jaki drugim chodzi o utopienie kontynentalnej części świata arabskiego w długotrwałej rozpierdusze.
A co ze szkoloną i zbrojoną przez amerykanów armia iracką?!, syryjska sie bije ponad 3 lata, a ci kilka dni i w nogi?, podobno wielu z wysokich rangą szyitów już wieje z kraju...
OdpowiedzUsuńA kto powiedział, że ISIL też nie wyszkolili i uzbroili Amerykanie ? lub któryś z ich arabskich protektoratów jak ktoś słusznie zauważył w pierwszym komentarzu.
UsuńIle wytrzyma rezimowcy w afganie?, ja obstawiam 0.5 roku.
OdpowiedzUsuńJakim cudem 6 tysięcy bojowników jest w stanie trzymać w szachu i odbierać terytorium państwu z 600-tysięczną, uzbrojoną przez Amerykę armią?
OdpowiedzUsuń- a jak sowieci mogli dostać tak w dupę w ' 41 dysponując ogromną przewagą nie tylko w ludziach ale i sprzęcie ? Jeśli żołnierz nie ma żadnej sensownej motywacji by walczyć a dowództwo jest chujowe to nawet niewielka za to zdeterminowana, dobrze wyszkolona i uposażona grupa może jeśli nie zaraz pokonać taką armię to przynajmniej skutecznie szachować jej siły - na papierze to z reguły wszystko ładnie wygląda ale już w realu bywa z tym różnie.
UsuńCoś tu nie gra - jeśli te całe ISIL faktycznie jest kontrolowane przez syryjską bezpiekę oznaczałoby to, że Asad idzie na noże z ajatollahami, którzy de facto uratowali mu dupę [ Rosja i Chiny dały kasę, broń i komandosów ale to udział regularnych jednostek pasdarów pozwolił syryjskiej armii odzyskać inicjatywę strategiczną ] - ?! Przecież zapleczem rebeliantów są sprawujący do niedawna w Iraku hegemonię sunnici zaś rządzącego [ ? ] reżimu szyici ciążący wiadomo w którą stronę, sam pisałeś kiedyś Fox, że Amerykanie musieli podzielić się tam wpływami z Iranem - wygląda mi to raczej na preludium do ostatecznego grillowania Asada [ a co za tym idzie małego ludobójstwa na alawitach i ichnich chrześcijanach ] poprzez pozbawienie bezpośredniego wsparcia Iranu, cios w kanały przerzutu broni i wojska : jak ajatollachy nie przyślą ''strażników rewolucji'' by zrobili porządek z tą ruchawką, o ile Amerykanie im na to pozwolą, to pewnie będzie jak mówię.
OdpowiedzUsuńWniosek z tego ze ISIL nie jest kontrolowany przez bezpieke Assada a przez kogos kto go nie lubi.Moze Katarczycy?A ze sie gada o Assadzie-zwykla zmyla.
UsuńPiotr34
A może pod kontrolą jest oddział syryjski ISIS a iracki już nie?
Usuń