sobota, 18 marca 2023

Wojna dronów i pogańska prawica

 


Incydent ze strąceniem amerykańskiego drona MQ9 Reaper nad Morzem Czarnym był wcześniej zaplanowaną operacją, mającą być zemstą za uszkodzenie samolotu wczesnego ostrzegania A-50 Beriew na lotnisku pod Mińskiem. Samo przechwycenie przeprowadzono w ciekawy, acz bardzo ryzykowny sposób - pilot Su-27 miał dużo szczęścia, że mocniej nie zderzył się z dronem i nie uszkodził silnika. Cały incydent był w bardzo zimnowojennym klimacie. Wszystkim jojczącym, że "kolejna bariera dzieląca nas od wojny nuklearnej" została przekroczona przypomnę więc, że w czasach Zimnej Wojny Sowieci wielokrotnie zestrzeliwały różnego rodzaju samoloty, które zbliżały się do ich przestrzeni powietrznej - czasem robiły to nad wodami międzynarodowymi, tak jak w przypadku zestrzelenia łodzi latającej PB4Y-2 Privateer nad Bałtykiem w kwietniu 1950 r.  Wpływowy republikański senator Lindsey Graham stwierdził, że USA powinny również zacząć zestrzeliwać rosyjskie samoloty.  Oczywiście musiałoby dojść najpierw do wtargnięcia takich maszyn w przestrzeń powietrzną USA lub państw sojuszniczych lub niebezpiecznego zbliżenia się ich do natowskich okrętów. Moim zdaniem, dobrym sposobem na reakcję byłoby użycie tych rakiet, które ugodziły w most krymski, do precyzyjnego uderzenia w jednostkę lotniczą odpowiedzialną za zestrzelenie drona - lub od razu w dowództwo rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Dotychczasowe ukraińskie ataki na lotniska położone w głębi Rosji bywały dosyć skuteczne - tak jak niedawny atak na bazę w Jejsku, skąd zniknęło 6 Su-34. 

Jak na razie poszło uderzenie na froncie dyplomatycznym. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania za zbrodnie przeciwko ludzkości karzełka Putina i blond idiotki będącej rosyjską rzeczniczką praw dziecka.  Sprawa dotyczy kradzieży na masową skalę ukraińskich dzieci, przypominającej praktyki III Rzeszy na okupowanych terytoriach Polski. Oznacza to spalenie mostów prowadzących do ewentualnego porozumienia pokojowego z Rassiją oraz to, że liczba państw, do których może jeździć Putin gwałtownie się skurczyła. Może się okazać, że do śmierci nie opuści on Rosji. Szojgu i jego generałowie jak dotąd nie są objęci żadnym nakazem aresztowania wydanym przez MTK. Czyżby należałoby to traktować jako skierowaną do nich ofertę?

***

Stowarzyszenie Niklot organizuje spotkania z wieloma ciekawymi ludźmi, zwłaszcza w kontekście wojny na Ukrainie. We wtorek jego gościem był Jakub Maciejewski, korespondent wojenny tygodnika "Sieci", autor książki "Wojna. Reportaż z Ukrainy". (Książkę kupiłem, dostałem dedykację od autora i już przeczytałem. Polecam! Ta pozycja mówi dużo o mentalności naszych wschodnich sąsiadów i o realiach samej wojny.) Film z tego spotkania możecie obejrzeć poniżej:



Po spotkaniu Maciejewski zamieścił tweeta: "To było niesamowite spotkanie autorskie, nie ze względu na książkę „Wojna. Reportaż z Ukrainy", ale ze względu, że gospodarzami byli narodowcy o profilu PROukraińskim i ANTYrosyjskim. Bardzo dobra, merytoryczna dyskusja. Da się być narodowcem i nieszurem?".  (dla niekumatych: koniec cytatu)

Ze dwa tygodnie wcześniej Marek Jurek jojczył na łamach "Do Rzeczy", że w serialu "Wikingowie" źle przedstawiono świętego króla Olafa. (Szkoda, że nie widział norweskiego serialu "Beforeigners", w którym do Norwegii przybywają przybysze z innych epok, w tym pewien wiking, który zostaje zidentyfikowany i zaszczuty przez opinię publiczną jako morderca św. Olafa. Pojawia się też św. Olaf - zwany przez mu współczesnych "Olafem Grubym" - i zaprowadza w kraju zajebisty teokratyczny reżim. Co ciekawe, jego małżonką i zarazem królową Norwegii jest pogańska czarownica :) Marek zwany Jurkiem przypomniał przy tej okazji, że Wiesław Chrzanowski powiedział mu, że "w przyszłości będziemy musieli walczyć nie tylko z lewicą, ale też z pogańską prawicą". (Zabawne, że słowa takie wygłosił do Marka Jurka TW bezpieki kręcący się w kręgach bliskich masonerii...) Tekst Marka Jurka sprowokował mnie najpierw do śmiechu, a później do przemyśleń dotyczących prawicy nominalnie katolickiej.

Nie wiem, czy tylko ja zauważyłem, że wielu publicystów i polityków "katolickich" porusza się po równi pochyłej. Z czasem stają się totalnymi libkami, których niewiele dzieli od poparcia aborcji i ruchu trans. Terlikowski kiedyś rozpływał się nad "świętością" cara Mikołaja II i nad katechonem patriarchy Cyryla, a obecnie jest libkiem. Stefan Niesiołowski kiedyś chciał zakazywać soft porno, a dzisiaj chce burzyć pomniki Jana Pawła II. "Hipsterkatoliczka" Jola Szymańska stała się hipsterlewaczką, a zanim oficjalnie odeszła z Kościoła wplatała w swoje "hipsterkatolickie" wywody feminizm i krytyczną teorię rasy. Nawet Sławuś Cenckiewicz, dawny naczelny "Zawsze Wiernych!", polecał niedawno tekst jakiejś katolickiej feministki (brrrrr....) z Klubu Jagiellońskiego, w którym bóldupiła ona, że "nie ma przewijaka w kościele" i że ludzie krzywo się patrzą, gdy jej bąbelek zachowuje się w świątyni "jak dziecko" ("Brajanek musi się wybiegać/wykrzyczeć/wysrać!"). W sumie przyjęcie "kobiecej" perspektywy przez Sławusia wydaje się o tyle dziwne, że trudno znaleźć u niego jakiekolwiek zdjęcia z kobietami - nie licząc Niny Karsow - a wrzuca choćby z półnagimi trenerami z siłowni. W walentynki - specjalnie podkreślając okazję -  wrzucił on natomiast film ze swoim pieskiem Parówczakiem, którego za jakiś czas pewnie zacznie przebierać w różowe sweterki...

Pewną degenerację niestety widać również w katolickich środowiskach tradsowskich. Mówiąc o degeneracji mam na myśli tendencje filorosyjskie. Można to tłumaczyć tym, że środowiska te oblazła rosyjska i niemiecka agentura, w tym różnego rodzaju giertychowcy. Przykleił się do tych środowisk choćby niesławny Piotr Panasiuk, osobnik znany z rozpowszechniania najgłupszej rosyjskiej propagandy oraz iście stalinowskiego lżenia bohaterów polskiego Podziemia. W przypadku środowisk konserwatywnych mamy również do czynienia z bezmyślnym kopiowaniem różnych trendów z zachodnioeuropejskiej, a zwłaszcza francuskiej prawicy, czyli od środowisk totalnych przegrywów, które g... wiedzą na temat Rosji i Europy Środkowo-wschodniej. Niewielu z polskich tradsów sięga natomiast po polski przedwojenny i emigrcyjny dorobek intelektualny i  po prawdziwą Tradycję katolicką - tradycję Piusa XII, Piusa XI czy św. Piusa X, która była tradycją wrogą wobec Rosji i komunizmu. Niewielu z nich też widać czytało papieskie encykliki wymierzone w sowiecki komunizm, a jeśli je czytali, to niewiele z nich zrozumieli. Dla mnie totalną aberracją jest choćby to, że niektórzy nominalni "katolicy" - tacy jak choćby małżeństwo Wielkodupskich - uważają za bohatera mordercę polskich księży jakim był gejnerał Jarucwelski. Jeśli zastanawiamy się, czemu środowiska katolickie przegrywają, to jest tak głównie z powodu różnego rodzaju faryzeuszów, kryptololków, przebierańców i pajaców, którzy je obsiedli.

A ja się zastanawiam, a jakby dokonać tak połączenia wartościowych elementów prawicy pogańskiej i katolickiej? Wyszedłby z tego katolicki ezoteryzm? Ks. Natanek rzucający wspólnie z egipskimi bogami klątwę na TVN pod piramidami w Gizie? Portret Benedykta XVI z obracającym się Czarnym Słońcem? Mroczne alterego Jana Pawła II bijące T...go pastorałem w jaja przy dźwiękach "God is God" zespołu Laibach?  :)

***

Różnego rodzaju upośledzeni umysłowo onucowcy wskazują, że "podżegaczami wojennymi" są takie postacie jak choćby Jacek Bartosiak, Jarosław Wolski czy nawet... Karolina Baca. Żaden z tych debili nie wskazuje mnie, choć jestem od nich dużo większym "jastrzębiem". Składam więc reklamację na Łubiance - kiepsko tam pracujecie i wysyłacie do komentowania na moim blogu trolli gównianego gatunku. By Was towarzysze zmotywować, wklejam fotkę jednego z prezentów, które dostałem na niedawnej imprezie urodzinowej.



To naszywka walczącego na Ukrainie Legionu Gruzińskiego. Kolega przekazał mi ją od dowódcy tego Legionu Mamuki Mamulaszwilego. 

27 komentarzy:

  1. Tradikatolicyzm zamiast być kuźnią myśli stał się raczej rezerwatem, gdzie chronią się różnego rodzaju niespokojne i skrzywdzone dusze z różnych środowisk. Sprzyja temu wroga polityka Watykanu wobec mszy trydenckiej oraz - co tu dużo mówić - covid jako wylęgarnia teorii spiskowych. Pandemia stulecia to oczywiście pretekst, bo już teraz słyszymy o jedzeniu owadów, miastach 15-minutowych i najnowszy news: że wojny na Ukr nie ma (widzieliście gdzieś zdjęcia i filmy? Porównajcie to z Irakiem i Wietnamem. No właśnie...). Ta ostatnia wersja jest zbyt ciężka do przełknięcia z połykiem nawet dla naszych onuc, może za to namieszać w US.

    Bruck

    OdpowiedzUsuń
  2. Terlikowski to obok Giertycha i Niesiołowskiego, jeden z najgorszych crossoverów w Polsce.

    Czym by niby miała być prawica pogańska, coś jak towarzystwo Thule, albo kręgi Himmlera i Rosenberga?

    Śmieszne, że kpisz ze "Sławusia" Cenckiewicza, pozostając ślepo wierny jego kalumniom na Chrzanowskiego i Wałęsę. Ten drugi jest słabo sterowalnym naturszczykiem, a pierwszy AK-owcem, co dał się złamać w stalinowskiej celi, ale w obu przypadkach brak jakichkolwiek dowodów, by ich formalne pozyskanie, przysłużyło się reżimowi.

    No i czytając takie nabzdyczone ahistoryczne mądrości -
    ciekawe jak Ty Foks/Hubert byś się zachował w areszcie w epoce Radkiewicza, czy za hołubionych przez Ciebie Dzierżyńskiego i Kostka-Biernackiego?

    PiS czwartej kadencji raczej nie porządzi, może do tego czasu wpadniesz w oko jakiemuś nowemu Radkiewiczowi - Jaś Kapela by się nadał do roli szefa KOD-ziarskiej bezpieki, może będziesz miał okazję zweryfikować swoje świętoszkowate potępienie zastraszonych przez ubeków obu bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "jego kalumniom na Chrzanowskiego i Wałęsę.' - w obu przypadkach mamy mocne dokumenty jednoznacznie obu z nich obciążające.
      "AK-owcem, co dał się złamać w stalinowskiej celi," - Chrzanowski zaczął pracować dla bezpieki kilkanaście lat po wyjściu z celi. I był na jej pasku najprawdopodobniej również jako minister sprawiedliwości w pierwszych latach mafijnej III RP, o czym świadczy choćby tuszowanie przez niego afery FOZZ czy sprawy zabójstwa ks. Popiełuszki.

      Usuń
    2. Hubert, weź przestań pi***olić, nawet bracia Kaczyńscy nie podważali i ściśle współpacowali z Wałęsą w l. '80-91, a jedyne "mocne dokumenty" go obciążające, dotyczą l. '70-76, kiedy i tak był politycznie nikim.

      Co do Chrzanowskiego, akurat za budowę ZChN-u zawsze będę go szanował. No i ufał mu też prymas Wyszyński, a nie przypuszczam, by nie wiedział, że jego otoczenie jest infiltrowane - pokaż lepiej te rzekome twarde dowody, bo tak jak z archeokosmitami - łykasz fake newsy jak PiS-owski/Trumpowski pelikan 😅

      Usuń
    3. Ciekawa logika: "Wałęsa nie mógł być agentem, bo współpracowali z nim Kaczyńscy" xxxxDDDD

      "No i ufał mu też prymas Wyszyński, a nie przypuszczam, by nie wiedział, że jego otoczenie jest infiltrowane" - w otoczeniu prymasa Wyszyńskiego było trochę agentów, m.in. Andrzej Micewski, więc to że prymas komuś ufał nie argumentem oczyszczającym z zarzutów.

      "Co do Chrzanowskiego, akurat za budowę ZChN-u zawsze będę go szanował" - ZChN - partia, która skupiała całą plejadę "wybitnych" polityków: Stefana Niesiołowskiego, Kazimierza Marcinkiewicza, Michała Kamińskiego, no i jeszcze chodzącego na pasku Gazpromu i Pruszkowa Henryka Goryszewskiego, autora bon motu "Nie ważne, czy Polska będzie biedna czy bogata, ważne, żeby była katolicka".


      Usuń
    4. Czekam na jakiekolwiek poważne źródła Twych rewelacji o Chrzanowskim...

      Gdzie ja napisałem, że LW "nie mógł być agentem, bo współpracowali z nim Kaczyńscy"? To są dwa różne okresy jego życia, a bliźniacy związali się z nim politycznie przez te 11 lat działalności LW, gdy kierował opozycją antykomunistyczną - że w kwestii dekomunizacji i lustracji LW zmienił strony, jest późniejszym faktem.

      Usuń
    5. A ja czekam na poważne źródła mówiące, że stary pierdoła Chrzanowski miał jakiekolwiek zasługi

      Usuń

    6. Oczywiście chodzi mi o zasługi w III RP, a nie w czasie drugiej wojny światowej.

      Usuń
    7. Powiedziałem już, co jest wg mnie zasługą Chrzanowskiego - na pół roku przed Olszewskim i braćmi Kaczyńskimi (powstaniem PC), zakładał pierwszą liczącą się formację prawicy "posierpniowej".
      Kto poza Twoim mistrzem Cenckiewiczem uważa Chrzanowskiego za agenta?
      Słyszałeś o czymś takim, że "ten ma dowodzić, co twierdzi, a nie ten, co zaprzecza" (ei incumbit probatio, qui dicit, non qui negat)?

      Bez takich podstaw, jesteś takim samym dyskutantem, jak publicystą, zasklepiasz się w żałosnych partyjnych przekazach - ale nie martw się, zaraz pewnie pojawią się Mariusz i CheHelmut z laurkami i wazeliną 😅

      Usuń
    8. @Łukasz
      Napisałeś o Bolku : "jest słabo sterowalnym naturszczykiem". Naturszczykiem tak, ale czy słabo sterowalny skoro mieli na niego mnóstwo haków ? Tańczył jak mu zagrali.
      Zapominasz o kluczowej kwestii. Otóż Bolek był kapusiem OCHOTNIKIEM.
      Przed wojskiem donosił na sąsiadów, w wojsku na kolegów z jednostki, a w stoczni na kolegów z pracy. Nikt go nigdy nie werbował. On sam się zgłaszał aby kablować. Skoro masz takich bohaterów to nie trudno zgadnąć kim jesteś. Jesteś potomkiem starych komuchów i dla nich bohaterowie to właśnie Bolek, Kiszczak i spawacz.
      Nie kompromituj się więcej z wypisywaniem peanów na pseudobohaterów na tym blogu. Pisz to samo na forum gazety.pl wśród swoich.

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    10. @ Mariusz, w brednie Wyszkowskiego i Cenckiewicza o LW jednakowo nie wierzę, ale ciekawe political fiction sobie tam w PiS-ie stworzyliście. I ani słowem się nie zająknąłeś, że przez 11 lat bliźniacy aprobowali przywództwo Wałęsy.

      A co do Chrzanowskiego, może inaczej - końcowo okazał się lamerem, skoro dał się politycznie uśmiercić członkowi własnej partii, Macierewiczowi.

      Argument o "potomkach starych komuchów" sobie daruj, albo przeczytaj jeszcze raz o pochodzeniu Kaczyńskich, Ziobry, Przyłębskiej, o Kryżem i Piotrowskim nie wspominając.

      W zasadzie takim argumentem pokazałeś już po raz któryś, że rozmowa z Tobą to jak gra w szachy z gołębiem, bo i z jakiego powodu wmawiasz mi związki z michnikowską gazetą.pl - nie wiem, pozostaje mi życzyć powrotu do zdrowia i równowagi, przy tak skołotanych Twoich nerwach 🤣

      Usuń
  3. "Niewielu z polskich tradsów..." czyta Piusów i ich encykliki? Pewnie różnych tych tradsów znamy. W wielu tradycyjnych środowiskach często są odwołania do encyklik skierowanych przeciwko modernistom, liberałom, komunistom i niemieckim kosmitom tzw nazistom. I nie idzie to w parze z rusofilstwem, wręcz przeciwnie. Nie każdy ustawiający się "po prawej stronie" katolicyzmu - w odróżnieniu od liberalnych środowisk - jest od razu tradsem rozumianym jako przeciwnik zmian w tradycyjnej liturgii, nauczaniu Kościoła itp. Nie każdy kto nie patrzy z zachwytem na poczynania większości niemieckich biskupów z tęczowymi stułami tęskni za łaciną, chorałem i koronkowymi komżami. A nie każdy kto te drugie lubi, wzdycha w kierunku patriarchatu moskiewskiego. Moża nie lubić Ruskich i "zgniłego Zachodu" równocześnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy LW był czy nie był TW można by długo, ale jedno jest pewne: PBY4-2 Privateer nie był łodzią latająca, a zwykłym samolotem, morską modyfikacją znanego bombowca B24 Liberator, trzymajmy się faktów

    OdpowiedzUsuń
  5. https://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Babylift

    OdpowiedzUsuń
  6. Mały offtop: https://spidersweb.pl/2023/03/japonia-atakuje-fobosa-sonda-mmx.html

    Japonia planuje wysłanie sondy na księżyc Marsa - myślę, że to Foxa zainteresuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Pewną degenerację niestety widać również w katolickich środowiskach tradsowskich." - jaka degeneracja? przecież nigdy nie było inaczej. Na Forum Frondy lata temu bywałeś, to wiesz.
    Tyle, że może nie było za bardzo okazji żeby te tendencje mogły się ujawnić. Natomiast sama praca nad nimi to już ze dwie dekady (jak nie więcej) cierpliwej, metodycznej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z katolickiego ezoteryzmu to wyjdzie gnostycyzm, a co w takim razie zaproponować prostym januszowi i grażynie żeby się nie zdegenerowali i aby ich brajanek nie zoperował się w dżesikę? Egzoteryzm ma fundamentalne znaczenie dla przetrwania narodu.

    OdpowiedzUsuń
  9. I dlatego mimo wszystko pozostaję przy Lutrze, choć współczesnych luteran w większości pogoniłby on młotkiem, a z Janem Pawłem II poszedł na piwo i kremówki pogadać o sprawach ważnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jak obaj wspomniani zacni Denaci zareagowaliby na wieść o tym, że teologiczne dysputy oraz wszelkie intelektualne wygibasy z akademickiej dziedziny "wiedzy o Bogu", będzie można od 9 czerwca bieżącego roku toczyć z udziałem ... Grety Thunberg.

      Tego dnia ta upośledzona szwedzka dziewczynka (fetal alcohol syndrome, FAS, AZP) odbierze doktorat honoris causa Uniwersytetu Helsińskiego. Laureatka znajduje się na liście ośmiu uhonorowanych z teologii, pomiędzy Mią Loevheim profesor socjologii religii z Uniw. Uppsali, a emerytowanym biskupem luterańskim Munibem Younanem, byłym przewodniczącym Światowej Federacji Luterańskiej.

      Źródło:
      https://www.helsinki.fi/en/news/science-policy/thirty-new-honorary-doctorates-be-conferred-conferment-jubilee

      ~Pikaczu

      Usuń
    2. Doktorat honoris causa to jest jedna z przydatnych wskazówek towarzysko-zawodowych z cyklu: gdzie nie bywać/kogo nie znać.

      Usuń
  10. Samodzielnie własnego zdania złożyć nie potraficie.Wam piszą i wizualizują co macie mysleć i wiernia KALKOMANIA.A ten cały pseudo Fox to tłumaczy na język polski bloga kogoś innego lub jego zadanie to tylko powielacz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, prawdziwego Foxa porwali Kosmiczni Ż...

      Usuń
    2. Prawdziwy Fox ma myszkę za lewym uchem. Po tym łatwo rozpoznać, który tekst jest pisany przez Foxa a który przez farbowanego lisa.

      Usuń
  11. Radzę każdemu to zobaczyć https://m.youtube.com/watch?v=rFL05lOk-pg

    OdpowiedzUsuń