sobota, 10 listopada 2018

Archanioł: 11.XI - Polscy Tytani



Ilustracja muzyczna: Eren the Coordinate - Shingeki no Kyojin OST (Rymkiewicz!)

Odzyskanie przez Polskę niepodległości na jesieni 1918 r. było przede wszystkim efektem prowadzonej przez kilka pokoleń pracy organicznej. Spiskowej pracy organicznej. Pisałem już na ten temat wielokrotnie. Pisał o tym również genialny Bogdan Konstantynowicz. Ale wielka rocznica jest chyba dobrym momentem, by o tej sprawie przypomnieć.



Władcy Rosji, Austrii i Prus popełnili śmiertelny błąd dokonując rozbiorów I Rzeczypospolitej. Mogli ją zostawić jako państwo buforowe, swoiste kondominium niemiecko-rosyjskie pod magnackim zarządem powierniczym. Postanowili jednak podzielić się jej terytorium. I wchłonęli w ten sposób wirusa - konspirację zdeterminowaną, by zniszczyć trzy imperia i pozabijać ich władców.
Ta konspiracja prawdopodobnie miała korzenie w Nieświeżu - na dworze Karola Stanisława Radziwiłła "Panie Kochanku" . Mogła mieć je również w Konfederacji Barskiej, która choć jest często wyśmiewana za militarne nieprzygotowanie, to przecież nawiązała bardzo szerokie kontakty dyplomatyczne w całej Europie i wynająła Jeana-Jacquesa Rousseau do opracowania przyszłego ustroju Rzeczypospolitej. Przez ową konspirację przewinął się i polski jakobin Jakub Jasiński i adiutant Napoleona Józef Sułkowski i wysokiej rangi polski iluminat Tadeusz Grabianka. Konspiracja wyznaczyła nam miejsce przy Napoleonie i dała udział w jego nowym porządku europejskim. Z drugiej strony, poprzez Grabiankę i prawdopodobnie poprzez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego sięgała swoimi mackami również na petersburski dwór Aleksandra I. Jej owocami były zarówno Księstwo Warszawskie jak i Królestwo Kongresowe.

Flashback: Tadeusz Grabianka - polski illuminat



 

Niestety, następca Aleksandra I, car Mikołaj I był bardzo cięty na "spiskową, karbonarską zarazę". Rozpoczął przecież rządy od stłumienia zamachu stanu dekabrystów z 1825 r. Miał w planach również stłumienie polskiego ośrodka spiskowego. Polskie wojska miały zostać wysłane na interwencję do Belgii a wówczas Królestwo zostałoby obsadzone przez wojska rosyjskie. Powstanie listopadowe było nieudaną i spóźnioną próbą storpedowania tego planu. Bunt trzeba było podnieść w 1828 r. - w momencie, gdy rosyjskie wojska były zaangażowane na Bałkanach.



Nasza popowstaniowa emigracja nieźle namieszała w Europie. Jedno jej skrzydło sprzymierzyło się z Mazzinim w dziele podpalania feudalnej Europy. Polscy spiskowcy byli wszędzie - w każdej rewolucji od Ameryki Łacińskiej po Kaukaz. Jednocześnie spiskowcy z Hotelu Lambert prowadzili przy współpracy z brytyjskimi i francuskimi tajnymi służbami misterną antyrosyjską grę na trzech kontynentach. Adam Mickiewicz próbował oddziaływać na papieża-karbonariusza bł Piusa IX.



Na tej drodze widoczne zwycięstwa były rzadkie. Długofalowo odnosiliśmy jednak wielkie sukcesy. Przykładem na to jest choćby Powstanie Styczniowe. Choć zostało sprowokowane przez Wielopolskiego i rosyjskie służby, choć zostało krwawo stłumione, to jego długofalowe skutki okazały się dla nas zbawienne, choćby poprzez uwłaszczenie chłopów i wypchnięcie tysięcy szlacheckich synów ze wsi do miast. W trakcie powstania Rosja lekomyślnie dała też Bismarckowi zielone światło do zjednoczenia Niemiec - a przecież powstanie tak wielkiego mocarstwa u jej granic stało się jedną z praprzyczyn I wojny światowej.

Flashback: Powstanie Styczniowe - Teoria Chaosu 



W trakcie Powstania Styczniowego dał o sobie znać trend bardzo niebezpieczny dla Imperium Rosyjskiego - polscy oficerowie rosyjskiej armii nawiązywali dziwne relacje z powstańcami, sabotując działania pacyfikacyjne. Niektórzy, tak jak Jarosław Dąbrowski, Romuald Traugutt czy Józef Hauke-Bossak, jawnie przechodzili na drugą stronę i stawali się powstańczymi dowódcami. Prometejska konspiracja wchodziła w kolejną fazę. Polacy udawali wierność carowi i robili kariery w armii oraz w wywiadzie wojskowym. Tam nawiązywali kontakty z przedstawicielami starych kaukaskich rodów oraz innych mniejszości narodowych. Bogdan Konstantynowicz uważa, że ta faza konspiracji ukształtowała się w okolicach wojny rosyjsko-tureckiej z 1878 r. Już cztery lata później uderzyła - pracujący dla niej rewolucjoniści zabili cara Aleksandra II w zamachu bombowym w Petersburgu.

Flashback: Archanioł - Objawienie


Jądrem konspiracji była grupa powiązanych ze sobą rodzin szlacheckich z obecnej Białorusi. Należeli do niej m.in. Józef Piłsudski i jego kuzyn Feliks Dzierżyński. Tak się jakoś złożyło, że pochodzący z tych terenów polski arystokrata gen. Piotr Świętopełek-Mirski został rosyjskim ministrem spraw wewnętrznych, po tym gdy prowokatorzy z Ochrany zabili poprzedniego ministra Wiaczesława Plehwe. Świętopełek-Mirski zorganizował wielką prowokację - krwawą niedzielę w Petersburgu od której zaczęła się Rewolucja 1905 r. Jakiś czas później inny Polak - ambasador Stanisław Koziełł-Poklewski namówił rosyjski rząd do wejścia w sojusz z Wielką Brytanią, co wepchnęło Rosję na kurs kolizyjny z Niemcami.




Piłsudski prawdopodobnie w czasie wojny rosyjsko-japońskiej nawiązuje kontakty z amerykańską konspiracją. Jej plany przewidują zniszczenie europejskich imperiów za pomocą wielkiej wojny i fali rewolucji. Rosnące supermocarstwo jakim była Rosja miała zostać oddana we władzę reżimowi, który pogrąży ją w nędzy i chaosie. Niemcy miały zostać pokonane, Austro-Węgry i Turcja rozbite, Francja i Wielka Brytania pogrążone w długach a USA miały stać się ich wierzycielem. W planie tym przewidziano odbudowę państwa polskiego jako kordonu sanitarnego między czerwoną Rosją a Niemcami. To miała być niejako zapłata dla nas za pomoc w tych machinacjach.

Flashback: Wtajemniczony 



(Uprzedzając wszystkich, tych komentatorów, którzy zaczną za chwilę wypisywać w komentarzach wielokrotnie odgrzewane kotlety po Jędrzeju Giertychu: ciekawe powiązania ma wówczas również endecja. Np. Zygmunt Balicki, bliski współpracownik Romana Dmowskiego, był... satanistą. W 1890 r. w Genewie wygłosił następujące słowa: "Ale nie zamarł jeszcze stary okrzyk Wolnych Mularzy, którzy ze sztyletami, utkwionymi w niebo, wołają: Nekam Adonai! - zemsta ci, Boże! Kiedy godzina wybije i my podniesiemy ten okrzyk na polskiej ziemi i my obejmiemy nim wszystko, co ten świat zawarł w sobie łez i błota, ucisku i niedoli."Endecja wypływała z dokładnie tego samego spiskowo-karbonarsko-illuminackiego nurtu co sanacja. Tyle tylko, że później przybrała inną taktykę. O czym oczywiście różne Giertychy, Brauny i Ziemkiewicze nie mają pojęcia...)



Piłsudski jeszcze przed wybuchem wojny doskonale więc wie, jak ona się potoczy i że w Rosji dojdzie do rewolucji. (Dmowski jest zdziwiony, gdy jeden z brytyjskich rozmówców mówi mu o szykowanej rewolucji w Rosji.) Ojciec polskiej niepodległości stoi w samym centrum prometejskiej siatki powiązanej ze służbami wywiadowczymi: Rosji, Austro-Węgier, Niemiec, Wielkiej Brytanii, USA, Japonii i Stolicy Apostolskiej. W tym czasie grupa J.P. Morgana finansuje działalność innego ojca polskiej niepodległości - Ignacego Jana Paderewskiego. Naszym przyjacielem w Białym Domu jest płk Edward Mandell House, który nie ukrywa, że prezydent Wilson jest jego marionetką. Mamy sojusznika również w Watykanie. Stolica Apostolska potajemnie wspiera nasze starania o odzyskanie niepodległości. Św. papież Pius X skądś wie, że w 1914 r. Europa ma się pogrążyć w "strasznej wojnie" i że arcyksiążę Franciszek Ferdynand jest przeznaczony do odstrzału. W Rosji lud czyta wówczas popularne powieści za parę kopiejek, w których straszy się go polskimi jezuitami prowadzącymi wojnę chemiczno-biologiczną na ulicach Petersburga...

Flashback: Pontifex - E supremi apostolatus 

Flashback: Kryptonim Βασιλευζ




Gdy serbski premier Nikola Pasić wysyła do austro-węgierskiego rządu ostrzeżenie przed zamachem w Sarajewie, ostrzeżenie to zostaje wyrzucone do kosza przez Polaka - ministra skarbu, namiestnika Bośni i Hercegowiny Leona Billińskiego.  Biliński silnie lobbuje za wojną przeciwko Serbii i Rosji. Już po wybuchu wojny, do niemieckiego poselstwa w Istambule zgłasza się handlarz bronią Aleksander Parvus - wydawca książek Stefana Żeromskiego. Przedstawia plan rozbicia Rosji wzorowany na projekcie Józefa Sułkowskiego z końcówki XVIII w. Niemiecki Sztab Generalny zostaje namówiony do wdrożenia tego planu przez hrabiego Bogdana Hutten-Czapskiego, cesarskiego adiutanta, głównego agenta Watykanu w Niemczech i zarazem syna współpracownika Mazziniego. Hutten-Czapski utrzymuje kontakty z włoskimi iluminatami, w tym z Giuseppe Volpim, hrabią Misraty, głównym finansistą Mussoliniego. Hutten-Czapski namawia też kajzera Wilhelma do odbudowy Królestwa Polskiego.

Flashback: Archanioł - Miecz ognisty 

Flashback: Archanioł - Gwiazda zaranna

Flashback: Archanioł - Anioł Pomsty




Gdy w Rosji wybucha rewolucja pażdziernikowa, na czele wywiadu wojskowego stoi polski szlachcic - Michaił Broncz-Brujewicz, którego brat jest sekretarzem Lenina. Inny członek prometejskiej konspiracji - Feliks Dzierżyński, tworzy sowiecką bezpiekę i pogrąża Rosję w chaosie i nędzy. Wojna 1920 r. jest do pewnego stopnia ustawiona - mamy atuty, które nie pozwolą bolszewikom wygrać. Wojnę wygrywamy nie tylko dzięki doskonałej pracy naszego wywiadu, ale również dzięki pieniądzom z tych samych amerykańskich banków, które finansowały rewolucję bolszewicką. Za pomocą wojny hybrydowej przyłączamy Wielkopolskę, część Górnego Śląska i Wileńszczyznę.





Dzięki Wilsonowi i płkowi House'owi dostajemy część Pomorza Gdańskiego. Herbert Hoover organizuje gigantyczną akcję pomocową, która ratuje odrodzoną Polskę od głodu. ("Z przodu cyce, z tyłu cyce - Polska wdzięczna Ameryce" - tak komentowano wówczas wygląd pomnika Wdzięczności Ameryce na skwerze Hoovera w Warszawie.)



Z naszą niepodległością jest jednak jeden poważny problem. Jesteśmy położeni między żadnymi rewanżu za przegrane wojny mocarstwami - Niemcami i ZSRR. Mocarstwami, które w planach Waszyngtonu są celowo wzmacniane, po to, by wywołały w Europie wielką rozpierduchę, podczas której Wielka Brytania, Francja i Holandia utracą swoje imperia kolonialne i staną się zbankrutowanymi państewkami wasalnymi. W ZSRR możemy jeszcze do pewnego stopnia mieszać - póki żyje Dzierżyński. Później nasza agentura gwałtownie traci tam wpływy. Jest co prawda wschodząca prometejska gwiazda - Ławrientij Beria, ale on może pewne rzeczy tylko sabotować. Stalinowskie czystki niszczą zaś nasze siatki...

Marszałek Piłsudski próbuje zniszczyć Niemcy póki są jeszcze słabe. Przedstawia pomysł wojny prewencyjnej gen. MacArthurowi i prezydentowi Hooverowi. Później jeszcze kilkakrotnie wysuwamy pomysły wojny prewencyjnej przeciwko Niemcom - cały czas szczerząc przyjaźnie do nich zęby. Niemcy też do nas przyjaźnie się uśmiechając knują przez kilka lat rozbiór Polski wspólnie z ZSRR. Ostatni raz projekt wojny prewencyjnej pojawia się w 1939 r.



Niestety nie dano nam uderzyć. Naprawdę potężne siły chciały byśmy przegrali - generałowie z loży Tomasz Zan więc przegrywają (i nie pomagają im okrzyki "Do mnie dzieci wdowy!" - reprezentujący inną mafię-służbę-lożę gen. Sikorski wsadza ich później do obozów internowania, by zbyt dużo nie mówili o tym, co naprawdę wydarzyło się we Wrześniu 1939 r. ). Tak samo Francja ma przegrać w 1940 r. mimo przewagi nad Niemcami. Wynik drugiej wojny światowej ustalono jeszcze na długo przed 1939 r. Nie ważne, co byśmy zrobili - mielibyśmy przesrane. Gdybyśmy stanęli po stronie Niemiec nasza powojenna klęska byłaby jeszcze większa. Jedyne co możemy robić to minimalizować straty. W czasie wojny tak naprawdę mamy jedynie dwóch sojuszników: Berię i Piusa XII. I to z ich pomocą staramy się cokolwiek ugrać...

Flashback: Cały cykl Wrześniowa Mgła 



 Członkowie prometejskiej konspiracji muszą z wyroku mocarstw zginąć, bo są niewygodnymi świadkami. Giną więc w katowniach Gestapo, w niemieckich obozach i masowych egzekucjach, w sowieckich dołach śmierci, łagrach i więzieniach (Beria część z nich zdołał uratować według mało przejrzystego klucza), na polach bitew i w tajemniczych epizodach takich jak "samobójstwo" Wieniawy-Długoszowskiego czy śmierć marszałka Śmigłego-Rydza. Giną również po wojnie. Ale też wielu z nich ocalało pracując dla obcych służb na emigracji. Oddali wielkie zasługi w walce z komunizmem pracując dla CIA, MI6 czy mniej rzucających się w oczy organizacji. Nie zapominajmy również, że polskim bastionem stał się w czasach Zimnej Wojny również Watykan. Zdarzało się, że niektórzy wpływowi polscy księża mieli przeszłość wojskową (o. Józef Maria Bocheński, abp Józef Gawlina), konspiracyjną (kard. Stefan Wyszyński, papież Jan Paweł II, ks. Stefan Niedzielak) czy nawet służbową (wśród jezuitów był były oficer Oddziału II SG). Ponoć nasze siatki była aktywne jeszcze na początku lat 70-tych. Ponoć emisariusze dawnego Oddziału II SG dotarli wiele lat po wojnie do Berlinga, był na politycznym bocznym torze. On im wskazał tylko na podsłuchy w swoim gabinecie pokazując, że za bardzo go kontrolują, by cokolwiek zrobił...

Flashback: Pontifex - 13 maja

Flashback : cały cykl Prometeusz

 


Część przedstawicieli tej konspiracji przetrwała również po sowieckiej stronie Żelaznej Kurtyny. Wszak Beria namawiał Andersa, by zostawił część swoich zaufanych oficerów w ZSRR, tak by można z nich później zrobić kretów, którzy awansowaliby na szczyty władzy w komunistycznej Polsce. Być może to wyjaśnia pełne anomalii życiorysy takich ludzi jak marszałek Marian Spychalski, premier gen. Piotr Jaroszewicz, płk Ryszard Kukliński, prof. Witold Kieżun, czy mój ś.p. przyjaciel Witold Stanisław Michałowski (syn oficera Oddziału II SG będącego wysokiej rangi masonem).

Flashback: Alt Deep State + Witold Michałowski (1939-2017) R.I.P.

Jedno jest pewne - transformacja ustrojowa z 1989 r. nie była projektem prometejskim, tylko projektem sowieckiej bezpieki wykonanym rękami polskojęzycznych funkcjonariuszy oraz ich TW. W realizację projektu ingerowały jednak zewnętrzne służby, z innej strony Żelaznej Kurtyny. Ingerował też Watykan. Wypadkową tych procesów były takie anomalie jak kariera gen. Sławomira Petelickiego czy też pojawienie się wewnątrzsystemowej opozycji i zmiany polityczne z ostatnich kilku lat. Ale to już historia, której kulisy poznamy za kilkadziesiąt lat...

***

A za tydzień ostatni odcinek serii "Dies Irae". Będzie trochę o ciągłości polityki i o tym co tak naprawdę się stało z nazistami. Argentyna wcale nie była dla nich najpopularniejszym kierunkiem emigracji!

Po serii "Dies Irae" rozpocznę nową serię: Demiurg. Będzie naprawdę ostra jazda! Wkurzy się wiele osób :)

21 komentarzy:

  1. Powiem Ci Foxie, że strasznie mnie wkurwiają próby zepsucia opinii Piłsudskiemu. A to, że niby Piłsudczycy doprowadzili do zacofania Polski, a to, że Piłsudski był agentem obcych służb. Czytając chociażby Twoje eseje dowiadujemy się, ze Piłsudski, owszem był agentem obcych mocarstw. Nie zaprzedał się im jednak, a wręcz jako Polak i patriota wyruchał ich bez mydła i wykorzystał do odzyskania niepodległości Polski. Nie wszystko da się zdobyć siłą, zwłaszcza w sytuacjach gdy jest się słabym. Marszałek pokazał co znaczy spryt, przebiegłość i głowa na karku. I pewnie to tak teraz wkurwia te sprzedajne dziennikarskie kurwy oraz całą resztę szmat pseudo Polaków przywiezionych na ruskich czołgach lub wielbiących szwabów. Nie mam Twojej wiedzy, ale z tego co przeczytałem, to bez Piłsudskiego chyba polska nie odzyskałaby niepodległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Polska. Sorka za mała literę. Nie możesz wprowadzić na blogu możliwości korekty postów ?
      PS Ciekawe o czym będzie ta nowa seria ? Oby nie o kościele bo trochę mam przesyt tego tematu.

      Usuń
    2. Dzięki za docenienie mojej pracy. Tak się bowiem składa, że mamy ostatnio wysyp kolesi przepisujących od Jędrzeja Giertycha i udających, że napisali coś "odkrywczego" o Piłsudskim.

      Nowa seria zacznie się w starożytności. Otrze się bardzo mocno o kościelne tematy, ale nie będzie stricte o Kościele.

      Usuń
  2. Spójny i podsumowujący w dużym skrócie esej - brawo Ty!
    "Jedno jest pewne - transformacja ustrojowa z 1989 r. nie była projektem prometejskim, tylko projektem sowieckiej bezpieki wykonanym rękami polskojęzycznych funkcjonariuszy oraz ich TW. "
    Samo sedno. Smutne jest to, iż wielu ludzi w Polsce nadal tego nie rozumie. Cóż można powiedzieć ? Po prostu debile. Prymitywy z peło tak długo kręciły społeczeństwem bo średnie IQ nie jest w nim zbyt wysokie. Zresztą nie tylko w naszym społeczeństwie, ale i w każdym innym tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dotąd to najbardziej klarowny wykład twojej tezy o ''prometejskiej konspiracji'' wobec której pozostaję ''życzliwie sceptyczny'' [ żelazny Feliks i prokurwator Wyszyński jako domniemani ''polscy patrioci'' są dla mnie nie do strawienia ], ale doceniam śmiałość myśli. Natomiast na pewno rozbiory i upadek Rzeczpospolitej były prawdziwą katastrofą geopolityczną, która musiała tak czy siak w końcu sprowadzić na mocarstwa rozbiorowe zasłużoną karę, zdawał sobie z tego sprawę kanclerz rosyjskiego imperium za carycy Katariny Aleksandr Biezborodko, który chciał utrzymania słabej RzPlitej jako bufora między Rosją a Prusami i Austrią [ tak przynajmniej podaje Łojek ] inaczej graniczące z sobą żarłoczne ekspansywne państwa skazane były na konflikt choćby i w dłuższej perspektywie, zbrakło istotnego elementu równowagi w tej części Europy. Przede wszystkim głównym beneficjentem całej akcji były Prusy, które w ten sposób o blisko połowę powiększyły kosztem Rzeczpospolitej swoje ówczesne terytorium i zasoby, ale nie mogłoby do tego dojść, gdyby nie zgoda Rosji ta zaś nastąpiła jak dowodzi historyk [ bo przecież nie ''historzyca'' wedle politpoprawnej nowomowy ] Dorota Dukwicz na bazie kwerendy w rosyjskich archiwach, gdy wyczerpany niespodziewanie przedłużającym się konfliktem z Turcją Petersburg uznał, że nie jest w stanie zapanować jak dotąd nad swoim protektoratem w jaki przekształcił w minionych dekadach Rzeczpospolitą, szczególnie ciekawa dla mnie była informacja, że czynnikiem decydującym okazała się paniczna obawa przed interwencją Francji [ już wtedy ! ] bo też Konfederacja Barska była w ówczesnych warunkach geopolitycznych de facto dywersją na zapleczu wojny z Portą wspieraną przez Paryż :

    https://dzieje.pl/aktualnosci/dr-dorota-dukwicz-zaborcy-dazyli-do-prawnego-usankcjonowania-i-rozbioru

    Zapewne poniewczasie Ruscy zdali sobie sprawę w co się wjebali, a też epopeja napoleońska, wobec której pozostaję wprawdzie sceptyczny, niemniej wykazała dobitnie, że sprawy polskiej nie da się zamieść pod dywan, i próbą odkręcenia tego jawi się powołanie Królestwa Polskiego, krótki rzut oka na kształt i położenie tego fasadowego państewka wystarczy, by uświadomić sobie, iż nie o żadną ''sympatię wobec Polaków'' cara Aleksandra chodziło, kraj ten miał służyć za bastion obronny na zachodnich rubieżach imperium a zarazem przyczółek do ewentualnej inwazji ze strony Rosji przed widmem której w strachu żyła kontynentalna Europa przez cały XIX w. Nie tylko zresztą szło o wymiar militarny ale i ideologiczny, dowiedzenie niemożliwego jakoby samodzierżca mógł być jednocześnie konstytucyjnym monarchą czyli to co się wówczas modnie nosiło, rzecz jasna przedsięwzięcie było z góry skazane na porażkę storpedowane tak przez opór w samej Rosji, nie tylko ze strony elit rządowych ale i cieszących się u nas dotąd niezasłużenie dobrą sławą dekabrystów, rosyjskich liberałów przewyższających często w polakożerstwie podobnie jak ich niemieccy pobratymcy ideowi ''najczarniejszą reakcję'', oraz ''węglarską'' międzynarodówkę i zapewne wywiady ówczesnej Francji i Wlk. Brytanii [ jeśli idzie o to ostatnie rad bym dowiedzieć się cóż takiego wiózł Słowacki w tajnej korespondencji jako emisariusz rządu powstańczego do Londynu, bo jedyne co mogę znaleźć w sieci przynajmniej na ten temat, że wyspiarska stolica przypadła mu do gustu i napisał nawet parę ekstatycznych wierszy o niej:) ]. Ostatecznie projekt jak wiadomo padł parę dekad później, gdy po wojnie krymskiej uznano po obu stronach ówczesnej ''żelaznej kurtyny'', że dalsze utrzymywanie fasady kiedy idzie na nowe globalne rozdanie [ ostateczny upadek systemu ''Św. Przymierza'', wojna secesyjna, Prusy jawnie już prące do zjednoczenia Niemiec i zdobycia hegemonii na kontynencie etc. ] jest niepotrzebne i czas zwijać kurtynę.

    OdpowiedzUsuń
  5. ''O czym oczywiście różne Giertychy, Brauny i Ziemkiewicze nie mają pojęcia'' - sądzę, że doskonale zdają sobie sprawę i świadomie rżną głupa, zwłaszcza ten ostatni z którym w chucpie może rywalizować jedynie Zychowicz zgrywający z kolei ''neopiłsudczyka''. Uderzmy się we własne piersi gwoli uczciwości, że także ulegliśmy w swoim czasie zwodniczemu urokowi tez ś.p. Pawła Wieczorkiewicza [ podobne zresztą głosił wcześniej Jerzy Łojek - cóż, i największym zdarza się sadzić farmazony ], ale dość prędko otrząsnęliśmy się pod naciskiem historycznych faktów, nie ma co się na ich temat rozpisywać bo wystarczająco omówiono je na tym blogu a kto chce niech poszuka na własną rękę wedle słów-kluczy : Hitler Zweites Buch czy Adam Tooze ''Cena zniszczenia''. Zresztą naprawdę trzeba wyjątkowej ślepoty i złej woli by nie dostrzegać fundamentalnej istoty nazistowskiego systemu, którą tak trafnie określił już w latach 30-ych przedwojenny polski prawnik Antoni Chmurski :

    ''Powstający ustrój Trzeciej Rzeszy różni się zasadniczo od pozostałych ustrojów państwowych, a to przez swój wielki cel, tj. zdobycie ziemi na Wschodzie, możliwy do osiągnięcia tylko przez wojnę. Jemu podporządkowana jest struktura organizacyjna państwa, które staje się państwem jednolitym, organicznym i wszystko obejmującym. Stąd wynika także odrzucenie republikańskiej formy rządu i podziału władz, oraz wprowadzenie zasad właściwych organizacji wojskowej: zasady przywództwa (Fuhrerprinzip) i zasady ujednolicenia (Gleichschaltung). O nastawieniu wojskowym nowego ustroju świadczy stosunek Hitlera do siły zbrojnej, zaprzysięganie żołnierzy na wierność sobie i urzędowa tytulatura "Mein Fuhrer". [...] Trzeba również spojrzeć na ustrój hitlerowski z polskiego punktu widzenia: "Państwo Hitlera - to wielki obóz wojenny, zwrócony frontem na Wschód. A na Wschodzie graniczy z Trzecią Rzeszą - Rzeczpospolita Polska".''

    [ str. 54-55 ] :

    http://bibliotekacyfrowa.pl/Content/53846/_L_Gornicki_Prawo_Trzeciej_Rzeszy_w_nauce_i_publicystyce_prawniczej_Polski_Miedzynarodowej.pdf

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Chmurski

    Bynajmniej nie przeczyło to taktycznym umizgom wobec Piłsudskiego, paradoksalnie właśnie ''Lebensraum'' umożliwił podpisanie paktu o nieagresji w 1934 bo gdyby Hitler był zwykłym rewizjonistą traktatu wersalskiego dążyłby tradycyjnie do ustanowienia nowego Rapallo i podziału Europy Wschodniej między III Rzeszę i ZSRR, co jak wiadomo i tak się stało, było jednak z natury obu reżimów jedynie ''pieredyszką'' przed ostateczną konfrontacją na którą i tak były skazane.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. A więc przyjmijmy, że w '39 Beck godzi się na niemieckie warunki bo tak naprawdę ''korytarz'' był jedynie narzędziem nacisku na Warszawę i chodziło o tajny aneks umowy przekształcający II RP w wasala III Rzeszy, unikamy w ten sposób katastrofy wrześniowej i okropieństw nazistowskiego terroru, następnie idziemy wraz z Niemcami na ZSSR i niechby wynik tej konfrontacji okazał się pomyślny, zdobywamy wspólnie Moskwę, sowiety idą w rozsypkę itd. Skoro wiadomym już jest, że celem hitlerowskiego reżimu od początku było zdobycie globalnej hegemonii na obszarach Eurazji po Ural i Kaukaz, a w dalszej perspektywie sięgnięcie po zasoby Syberii [ żadne tam ''wariactwo'' rzekomego ''szaleńca'' fuhrera, tym bardziej, że projekt ten w końcu i tak doczekał się realizacji jedynie inną drogą bo przecież infrastruktura wydobywcza ZSRR na której do dziś korzysta post-sowiecka Rosja powstała głównie dzięki niemieckim kredytom i technologiom i to Berlin odgrywa w tym przedsięwzięciu kluczową rolę ] a zapewne też Bliskiego Wschodu i po to on został powołany mam uwierzyć, że przy takim obrocie rzeczy tolerowałby istnienie niechby fasadowego państwa polskiego nieopodal nowej stolicy kontynentalnego imperium ? I że zwycięska, choćby mocno obita walkami z bolszewią ale zaprawiona w bojach polska armia przystałaby bez oporu na niemieckie ultimatum, ''propozycję nie do odrzucenia'' oddania ciężko wywalczonych ówczesnych zachodnich kresów RP, Wielkopolski i strategicznego Śląska oraz dostępu do morza w zamian za koncesje na zdobytych na sowietach terytoriach, gdzie mogliby nas rozgrywać z Ukraińcami, Rosjanami, Litwinami etc. ? A nade wszystko iż ochoczo zgodziłaby się na to główna wówczas siła polityczna w kraju jaką byli programowo antyniemieccy endecy wobec której to postawy ich niewątpliwa antyżydowskość była wtórna jedynie wbrew temu co nam się wmawia, bo każdy polski polityk chcący jak Dmowski zbudować silną gospodarczo Polskę niejako automatycznie staje na kursie kolizyjnym z Berlinem, nie Moskwą jadącą tradycyjnie na rabunku własnych i cudzych obywateli oraz obcych kapitałach - ?! Doprawdy jeśli ktoś śmie uważać się za endeka głosząc zarazem sojusz z Niemcami obojętnie brunatnymi, czerwonymi czy zielono-tęczowymi a choćby i kapitulację przed żądaniami Hitlera w '39 co sprowadza się w gruncie rzeczy do tego samego prosi się o srogi łomot w zaświatach, już teraz ideowi narodowcy o ile takowi w ogóle istnieją powinni porządnie opierdolić za to Ziemkiewicza bo za dużo sobie pozwala. Powtórzę : jeśli nie wyspowiada się z tego i posypie głowy popiołem pan Roman obije mu porządnie laską łeb ''tam po drugiej stronie'':)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za cenne uzupełnienia do mojego wpisu. Dodam, że dla mnie to całe gadanie różnych "realistów" o tym, że teraz powinniśmy się oprzeć na sojuszu z Berlinem jest zwyczajnym pieprzeniem od rzeczy. Raz, że Niemcy nie są nas w stanie w żaden sposób wesprzeć militarnie, dwa że chodzi im o "partnerstwo" gospodarcze w rodzaju dawnej Mitteleuropy, trzy że w ramach tego sojuszu kopsnęli by nam trochę swoich "nachodźców", cztery, że tolerowaliby tutaj rosyjskie i "bliskowschodnie" wpływy.

      Usuń
    2. Dokładnie. Znajomy zwrócił mi uwagę na uniwersytet w Greifswaldzie, jednej z najstarszych uczelni niemieckich zamienionej przez Hitlera w ośrodek tzw. ''deutsche Ostforschung'' - ''badań wschodnich'' mających stanowić ideologiczno-naukową podbudowę nazistowskiej ekspansji w Europie Wschodniej i oczywiście z tego tytułu ziejących morderczym anty-slawizmem, jaja polegają na tym, że część pozostałych po wojnie w NRD kadr profesorskich z równą żarliwością zaczęła wykazywać w swych pracach rdzenną słowiańskość niemieckich ziem:) Faktycznie, nieciekawe typy znalazły tam sobie przystań np. :

      ''Teresa Wróblewska dotarła do innego wybitnego na swój sposób naukowca z poznańskiej Reichsuniversitaet. Był nim profesor Hennann Voss, dyrektor Instytutu Anatomii. W piecu krematoryjnym jego zakładu spalono ciała kilku tysięcy Polaków i Żydów, ofiar poznańskiego Gestapo. Sam profesor nie był uczestnikiem, tylko świadkiem zbrodni. Nie był świadkiem obojętnym. W pamiętniku pod datą 15 IV 1941 roku zanotował: "Gdybyż to było można to całe polskie towarzystwo przepędzić przez takie piece. Wtedy nareszcie naród niemiecki miałby spokój na wschodzie". Po wojnie Hermann Voss osiadł na Uniwersytecie w Greifswaldzie (NRD), skąd w liście do polskiej autorki datowanym 11 VII 1978 pisał : "Mam 83 lata i potrzebuję tylko spokoju". Za jaką cenę osiąga się spokój ?'' [ str. 10 ] :

      http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Prace_Naukowe_Pedagogika/Prace_Naukowe_Pedagogika-r1994-t5/Prace_Naukowe_Pedagogika-r1994-t5-s179-188/Prace_Naukowe_Pedagogika-r1994-t5-s179-188.pdf

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Hermann_Voss

      https://en.wikipedia.org/wiki/Hermann_Voss

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Ostforschung

      ''Jednocześnie objął w 1933 funkcję Reichsleitera nazistowskiej organizacji Bund Deutscher Osten zajmującej się germanizacją mniejszości polskiej w przedwojennych Niemczech. Obie funkcje sprawował do 1937, gdy został profesorem Uniwersytetu w Greifswaldzie, a następnie w roku 1938 rozpoczął pracę w Abwehrze (Wydział II) jako ekspert do spraw Europy Wschodniej.''

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Theodor_Oberl%C3%A4nder

      Trudno się jednak dziwić skoro uczelni tej patronuje nieprzerwanie w czasach III Rzeszy jak i NRD aż dotąd ktoś taki :

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Ernst_Moritz_Arndt#Stosunek_do_Polak%C3%B3w_i_S%C5%82owian

      Greifswald to w ogóle intrygujące zdaje się miejsce - wychodzi tam na ląd Nordstream i to nieopodal składowiska odpadów radioaktywnych po nieczynnej gigantycznej elektrowni atomowej z czasów NRD a blisko stąd do niegdysiejszego tajnego ośrodka Peenemunde od V-2 :

      https://ecitydoc.com/download/w-cieniu-dawnej-elektrowni-jdrowej-tam-gdzie-gazocig-ponocy_pdf

      Jeśli dodamy do tego, że w okolicy znajduje się też okręg wyborczy Angeli ''Stasi'' Merkel z którego poczęła swoją drogę po władzę otrzymujemy prawdziwy niemiecki ''trójkąt bermudzki'':) Zaiste magiczna koncentracja przypałów i to tuż polskich granic :

      http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/557350,wybory-niemcy-merkel-afd-region-porazka.html

      Usuń
  8. @Mariusz. Mimo Twojego uznania dla Piłsudzkiego, to warto zastanowić się nad jego działaniami, które, owszem tworzyły kawałek Polski, ale na terenach zaboru rosyjskiego (z ewentualnym przymróżeniem oka w Galicji). Wielkopolska i "kawałek Śląska" były oddolnym zrywem mieszkańców (wojna hybrydowa Panie Fox?), na które to, Pan Marszałek, nie tylko nie wysłał żadnej pomocy, ale udawał "że go niema". Wygląda mi na to, że dostał swoją strefę działania (polegającą na osłabieniu Rosji),ale od zaboru Pruskiego - wara! W 20tym schował się pod kołdrę, a póżniej skasował Rozwadowskiego pod byle pozorem. Twój HERO.
    Zb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypominam: Powstanie Wielkopolskie zostało zorganizowane przez por. Mieczysława Palucha stojącego na czele lokalnej komórki POW. Później dowództwo przejął od niego Stanisław Taczak, oficer Sztabu Generalnego z Warszawy.
      Lokalna endecja była początkowo przeciwna powstaniu.
      Powstania Śląskie zostały też zorganizowane przez POW. Trzecie było zasilane regularnymi oddziałami WP udającymi "ochotników". Wysłano tam m.in. bałachowców.
      " 20tym schował się pod kołdrę" - znowu te odgrzewane giertychowe kotlety milion razy obalane...

      Usuń
    2. W swoim pamiętniku Piłsudski zapisał że w kluczowym momencie bitwy na 4 dni wyjechał do kochanki, 12-16 sierpnia był setki kilometrów od Warszawy. Wszystkie podpisy pod rozkazami w tym czasie są Rozwadowskiego. Atak znad Wieprza również był planowany przez zawodowych wojskowych, Piłsudski był "samoukiem" z 0 wykształceniem i praktyką w dowodzeniu dużą armią.
      Zwalanie dziwnego zachowania marszałka na jakieś tam wymysły Giertycha jest niepoważne. Można dyskutować o jego roli, ale to postać co najmniej dwuznaczna.

      Usuń
    3. Kalendarium tego co robił Piłsudski w dniach 12-16 sierpnia zostało już dawno drobiazgowo odtworzone przez historyków. Te "setki kilometrów od Warszawy" w których przebywał to przez większość tego czasu Dęblin i Puławy.
      http://jpilsudski.org/artykuly-historyczne-pilsudski/epizody-z-zycia-jozefa-pilsudskiego/item/2029-jozef-pilsudski-podczas-bitwy-warszawskiej-1920-r
      Pisał do niego non stop Rozwadowski - bardzo uniżonym tonem, chwaląc jego "genialny plan" i prosząc o przyspieszenie ofensywy znad Wieprza (sam Rozwadowski w swojej propozycji planu proponował wcześniej płytsze uderzenie - z okolic Garwolina).

      Jak pisał generał Rozwadowski do Piłsudskiego:

      "[…] Mam wrażenie ogólne, że cała akcja rozwija się bardzo korzystnie, i że właśnie, co do czasu, mamy korzystne warunki tak, jak je p. Komendant przewidział. Dotychczas obawiałem się, że nas bolszewicy nie zaatakują dość serio, aby móc liczyć na wydatne uderzenie z flanki. Tymczasem wypadki pod Radzyminem widocznie ich zachęciły, a umyślne ociąganie się Sikorskiego również ich ośmieliło. […] Uderzenie głównej siły Pana Komendanta trafi więc doskonale, a lepiej, że jutro rano atak wyruszy, byle był party silnie naprzód wypoczętymi siłami. Chcąc co rychlej i 2-gą armię wyzyskać, przygotowałem ją już dziś wieczorem. […] Więc i tutaj zupełnie w myśl rozkazu p. Komendanta wykonanie jest w toku. Uzgodnienie akcji 4-tej armii doskonale p. Komendant przygotował i proszę liczyć na to, że pozostając w ścisłym kontakcie wszystko przyśpieszę tak, abyśmy od 17-tego rano byli gotowi do współdziałania…”.
      "W swoim pamiętniku Piłsudski zapisał " - w jakim pamiętniku?

      Usuń
  9. będzie z czasem i wspomnienie polskiej roboty na powojennej emigracji?
    np. takie smaczki
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Brygadowe_Ko%C5%82o_M%C5%82odych_%E2%80%9EPogo%C5%84%E2%80%9D
    http://armiakrajowazgorzelec.blogspot.com/2013/10/polska-organizacja-wojskowo.html
    https://forum.historia.org.pl/topic/14085-1-dywizja-im-pi%C5%82sudskiego-wymordowanie-5-obywateli-prl-i-posiadanie-broni-atomowej-w-wizji-gen-andersa-i-pp%C5%82k-czarneckiego/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znajdę więcej ciekawych informacji to zrobię :)

      Ale ciekawa idea pojawiła się w jednym ze zlinkowanych tekstów:

      "Czarnecki oświadczył: "Tych 5 procent aparatu kierowniczego będącego
      zaprzedanym Moskwie duszą i ciałem należy zlikwidować z całą bezwzględnością"."

      Usuń
  10. Panie Fox, można podpierać się książką A, albo książką B. Ja po prostu widzę, że JP, miał podobne zadanie, co WIL w Rosji, czyli jak najwięcej namieszać w celu udupienia Caratu. Cokolwiek będzie się "działo" na terenie Rosji, to same plusy dla Niemców.
    To, co Pan pisze o wsparciu powstań z Warszawy, to jest Pana książka A.
    Korfanty jakoś nie przypadł do gustu sanacji.
    Zb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " Cokolwiek będzie się "działo" na terenie Rosji, to same plusy dla Niemców." - udupienie Rosji było też projektem administracji Wilsona. Nawet w dużo większym stopniu niż Niemców.
      "Korfanty jakoś nie przypadł do gustu sanacji." - Korfanty akurat sprzeciwiał się wybuchowi III Powstania Śląskiego i próbował je przed wcześnie zakończyć. Z Francuzami dogadał się w sprawie rozejmu, o którym Niemcy nie mieli pojęcia. Zaczął demobilizować nasze siły i przez to osłabił front pod Górą Świętej Anny. Dowództwo Grupy Wschód chciało mu z tego powodu zrobić zamach stanu. I takie są korzenie konfliktu Korfantego z sanacją.

      Usuń
  11. Trafiłem tu przypadkiem, ale artykuł bardzo ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dużo można się dowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń