Ostatni tydzień nie był dobry dla Rosji: OPEC zadała mocny cios jej trzecioświatowej gospodarce, Francja pod naciskiem USA ("jak sprzedacie, to się zajmiemy waszymi bankami") wstrzymała dostawę Mistrali (Ruscy pogorszyli sprawę kradnąc z nich część elektroniki), wyszło na jaw prostytuowanie się francuskiego Frontu Narodowego za pieniądze rosyjskich banków, Chuck Hagel, słaby sekretarz obrony USA podał się do dymisji, a straty ludzkie jakie poniosła rosyjska armia na Ukrainie sięgnęły ponoć poziomu zbliżonego do poniesionych przez USA w czasie całej drugiej wojny irackiej. Wstrzymałbym się jednak ze świętowaniem, Rosja jest wciąż mocna, u niej "ludi mnoga" i ma wiele asów w rękawie. Do najmocniejszych z nich należy oczywiście uderzanie w morale przeciwnika i mieszanie w jego umyśle. Wielokrotnie się ostatnio przekonywałem, że rosyjscy agenci wpływu zrobili Polakom niezłą wodę z mózgu i kierują nas w stronę Idiokracji. Zastosowali w tym przypadku podobną kliszę propagandową jak w czasie wojen bałkańskich z lat 90-tych.
Strategia zastosowana przez Rosję na Wschodniej Ukrainie jest bardzo podobna do tej jaką zastosował Miloszewicz w Chorwacji i Bośni - tworzenie terrorystycznych państewek skupionych wokół miejscowej agentury, przysłanych z centrali sił specjalnych (i wojsk regularnych), kryminalistów i zjebów wszelkiej maści. Tak jak Putin-Hujło wysłał do Doniecka płka Girkina-Striełkowa, tak Miloszewicz wysłał do Krajiny i wschodniej Bośni kapitana Dragana i Jedinicę, jednostkę specjalną MSW. Bośnia miała swoich Karadzicia i Mladiczia, Donieck ma Gubariewa i Bezlera. Zastosowano również ten sam schemat propagandowy "słowiańska, prawosławna" ludność chwytająca za broń przeciwko "faszystom". W przypadku wojny prowadzonej przeciwko Chorwacji eksploatowano do maksimum to, że Chorwaci posługiwali się symboliką z nazistowskiego NDH, w przypadków Bośniaków przypominano dywizję SS Handżar, w przypadku Albańczyków dywizję SS Skanderbeg. Zjeby od Mladiczia miały więc walczyć przeciwko "strasznym nazistom" wspieranym przez "demoliberałów" oraz "islamskich fanatyków". (Na serbskim filmie "Rany" jest scena, w której dresiarze robią włam do wilii reżimowego jugosłowiańskiego prezentera telewizyjnego. Gdy ich nakrywa i pyta kim są, oni odpowiadają: "Jesteśmy bandą faszystowskich najemników oraz islamskich fanatyków, którzy przyszli skopać ci dupę, za te głupoty, które gadasz w telewizji." On odpowiada: "Panowie, dogadajmy się, ja musiałem pojechać do Knina..." :) Na sporą część polskiej prawicy to zadziałało. Do dobrego tonu należy tam m.in. straszenie kalifatem w Kosowie czy też biadolenie o bombardowaniach NATO z 1999 r. Nawet tak antyrosyjski autor jak Waldemar Łysiak dał się na to złapać - zarówno w przypadku Jugosławii jak i Ukrainy.
Przyjrzyjmy się temu jak wygląda wojenna muzyka "atlantystów" :
Thompson - Boja Cavoglave Thompson - Anice Meda - Vellezerit Haradinaj
Dino Merlin - Da te nije Alija
A teraz wojenna muzyka "euroazjatów":
"Remove Kebab" Baja Mali Knindza-Crni gavran Ameriko won
Muzyka normalnych narodów kontra muzyka narodów zmierzających do upadku. Te klipy mówią więcej, niż tysiące słów...
Powyżej: Bojownicy przeciwko "nazizmowi", "islamskiemu terroryzmowi" i "demoliberalizmowi". Poniżej: "kosowski kalifat" :)
W przypadku konfliktu na Ukrainie jesteśmy więc bombardowani opowiastkami o "strasznych banderowskich nazistach" wspieranych przez "żydowskich neoliberałów" przeciwko "prawosławnym Słowianom". Istotnie wśród ukraińskich patriotów występuje fascynacja UPA, tak jak wśród chorwackich patriotów istnieje fascynacja ustaszami. To, że na froncie śpiewano ustaszowskie piosenki i odwoływano się do tradycji Crnej Legiji nie czyniło jednak Chorwacji państwem faszystowskim. Przez większą część okresu niepodległości rządzona była ona przez postkomunistów (takich jak prezydent Tudjman, były partyzant Tity) i liberalną lewicę. (Policjanci służący ekipie Tudjmana zabili w egzekucji szefa nacjonalistycznej, neoustaszowskiej partii HOS, tak jak ukraińscy policjanci od Awakowa zabili Saszkę Biłego z Prawego Sektora.) Moda na ustaszowskie symbole i muzykę Thompsona nie przełożyła się choćby na takie elementarne sprawy jak właściwe upamiętnienie ofiar ludobójstwa dokonane przez Titę. Chorwacja nie jest państwem nawet w najmniejszym stopniu faszystowskim - każdy kto tam był na wakacjach potwierdzi. Tak samo moda na UPA nie przełoży się w żaden sposób na ustrój Ukrainy, tak jak moda na Żołnierzy Wyklętych i Powstanie Warszawskie nie przekłada się w żaden sposób na rzeczywistość polityczną w Polsce. Po prostu czasem fajnie się pozachwycać dawnymi bohaterami (pamiętajmy, że dla nas "Bury" jest bohaterem a dla Białorusinów już "zbrodniarzem" ) i tyle. Ten kto widzi w takiej fascynacji formacjami wojskowymi z czasów naszych dziadów jakąś zapowiedź faszyzmu, czy to w Polsce, czy w Chorwacji czy na Ukrainie jest albo idiotą albo prowokatorem. Takich ludzi wypada tylko obśmiać, zdemaskować lub uciszyć.
Kiedy przyjdzie czas na Moskwę? Myślę, że tak ją kiedyś urządzą jej mieszkańcy...
A jaki Polska ma interes we wspieraniu w tym konflikcie akurat Kijowa? Bo na razie ugrała chyba tylko embargo od Rosji.
OdpowiedzUsuńI czy nie jest śmiesznym, że radykalni antykomuniści i lustratorzy jak Sakiewicz, z dumą przyjmują odznaczenia od ukraińskiej postkomunistycznej SBU? Niemal wszystkie polskie postkomuchy też popierają Ukrainę. Jak pisze Michalkewicz, widocznie się przewerbowali.
A jak to jest, że niektórzy polscy prawicowcy i hardkorowi antykomuniści krzyczący raz sierpem raz młotem oceniając rozpad byłej Jugosławii popierają komunistyczną Serbię? Może po prostu mają gdzieś niuanse i przede wszystkim po drodze im z tym panslawistycznym bełkotem stepowo-bizantyjskim? Luka Brajnović w swojej książce genialnie okeślił tą tożsamość pisząc, że Serbowie łączą bizantyjską perfidię z tureckim okrucieństwem. Dorzuć do tego zmongołowacenie rosyjskich obyczajów i cechę, którą obie nację podniosły do rangi sztuki, czyli kłamanie w żywe oczy i nachalną propagandę, a dostaniesz kompletny obraz czegoś, co niektórzy chcą cywilizacyjnie stawiać ponad zachodni świat atlantycki.
UsuńCzęśćiowo to jest po nawet świadomy wybór cywilizacyjny niektórych Polaków (chociaż dziwny, ale ponoć statystycznie 10% populacji lubi w pupę więc różne rzeczy należy statystycznie przyjąc za istniejące), ale w większości to moim zdaniem taka młodzieńcza fascynacja panienki z dworu, zapijaczonym chamem z czworaków. Póki nie kończy się ciążą, albo co gorsza opuszczeniem dworu i zamieszkaniem z chamem, to zwykły folklor. Mija, panienka wychodzi za kogoś ze swojej klasy i stara się nie wysyłać własnej córki do czworaków.
Problem polega na tym, że przy ocenie politycznych i historycznych procesów i wybieraniu kierunków rozwoju najlepszych dla Narodu, to ta fascynacja chamem się czasami odbija i ku uciesze tych zakamuflowanych 10% (tych od rusofilstwa) może wpływać na bieżącą politykę. To właśnie wykorzystuje Rosja i jej zwolennicy już od czasów carskich. Pomroczność w ocenie zafascynowanej panienki z dworu, wodzenie na pokuszenie i penetrację jej wszystkich możliwych otworów, która kończy się zazwyczaj boleśnie... (lub jeżeli ktoś należy do tych zakamuflowanych 10% zgoła inaczej)
I teraz drogie dzieci należy sobie odpowiedzieć na fundamentalne pytanie. Czy z uwagi na własne fascynacje warto się dać na końcu wydymać, albo co gorsza zamieszkać z zapijaczonym chamem z czworajów. Z tym pytaniem was zostawiam, dobranoc.
Leśne Licho
"Dorzuć do tego zmongołowacenie rosyjskich obyczajów i cechę, którą obie nację podniosły do rangi sztuki, czyli kłamanie w żywe oczy i nachalną propagandę, a dostaniesz kompletny obraz czegoś, co niektórzy chcą cywilizacyjnie stawiać ponad zachodni świat atlantycki. "
UsuńA to prawda. Ilekroć zastanawiam się nad "światem rosyjskim" to na myśl przychodzi mi jedno słowo - "kłamstwo"...ewentualnie "manipulacja". Nigdy nie zapomnę Rosji wypierającej się ataku na samolot malezyjskich linii i tworzącej teorię "zestrzelenia przez ukraiński myśliwiec"...a potem jeszcze tylko zmiana danych technicznych myśliwca w Wikipedii i "wsio wpariadku!"...no nie do końca :)
Najsmutniejsze jest to że w tym całym panslawistycznym burdelu jedynymi prawdziwymi "Słowianami" są...Ukraińcy! :) Ale to nie przeszkadza Mongołom z Moskwy ani ich tureckim pachołkom "słowianom" z Serbii walić w prawdziwych spadkobierców Rusi. Cyrki Panie :)
Majkel
Do Leśne Licho:
UsuńA jak to jest, że ta antyrosyjska część prawicy, która zwykła narzekać na zgnilizne idącą z Zachodu i UE, że tam pedały, aborcja, ateizm i ta prawica chce strasznie tą Ukrainę do tej UE wciągnąć? Dla jej dobra? To już postawa zarówno GW jak i prorosyjskiej części prawicy jest bardziej logiczna.
I co z Łukaszenką? Przecież Białoruś bardziej trzyma z Rosją niż Ukraina za Janukowycza i co nam to szkodzi? Zresztą co nam szkodził Janukowycz? Że odebrał medal Banderze nadany przez Juszczenke?
Rozpisałeś się o mentalności, ale nie napisałeś nic o polskim interesie państwowym. Ja sądzę, że właściwą postawą jest nie taka jak Fronda ani nie taka jak Falanga. Właściwa postawa dla polskiej racji stanu to majdanosceptycyzm, taki np. jak u Michalkiewicza, choć idioci z Frondy i jego uznali za ruskiego agenta.
Majdanosceptycyzm nie oznacza prorosyjskości. Zdaje sobie sprawe, że połowa z polskich środowisk prorosyjskich to czciciele twardej pały, którzy w swych sympatiach również nie kierują się racją stanu, ale poziomem anty-liberalizmu danego państwa (najbardziej mokro mają gdy widzą Kima), tak więc chamstwem jest zaliczać majdanosceptyków do putinistów, jak to robią ukrainofile.
Jeszcze do Leśne Licho:
Usuń"niektórzy polscy prawicowcy i hardkorowi antykomuniści krzyczący..." - no chyba jesteś parę lat do tyłu, bo obecnie radykalna prawica w Polsce za głównego wroga uznaje demoliberalizm i USA, co zresztą logiczne, bo jak walczyć z czymś, czego nie ma?
http://www.prawy.pl/z-kraju/53-wywiady10/2225-prof-jacek-bartyzel-retoryka-antykomunistyczna-dzis-jest-anachronizmem
http://www.legitymizm.org/w-potrzasku-urojen
A sympatia do Serbii bierze się po części z antyzachodniactwa, a po części ze wspólnoty losów, bo i Polacy i Serbowie padli w czasie wojny ofiarą ludobójstwa ze strony innych Słowian, kolaborantów niemieckich.
Antyzachodniactwo prawicy ma swój sens: cała patologia Wschodu, tyranie większe i mniejsze, bieda, korupcja, pijaństwo jak w Rosji, to są patologie stare jak świat, które w różnym stopniu były wszędzie, ludzkość to przeżyła i przeżyje. Natomiast forsowanie przez rządy na Zachodzie homoseksualizmu, adopcji dzieci przez homo-pary, seks-edukacji kilkulatków, mania równości i poprawności politycznej itd., to jest historyczny ewenement i nie wiadomo co z tego eksperymentu wyniknie. Czy to nie jest powtórka z IV w., tylko teraz zamiast chrześcijaństwa będzie islam?
"Antyzachodniactwo prawicy ma swój sens:"
UsuńWłaśnie nie ma! Zachód błądzi - owładnięty jest lewicową ideologią. Ale to tylko ideologia - jedna z wielu. Wchód natomiast to inna cywilizacja. Nie ma żadnej płaszczyzny porozumienia poza mglistym i dość wątpliwym(patrz wielokulturowa, azjatycka Rosja) "wspólnym podłożu słowiańskim".
Skoro mowa o Słowianach to warto zwrócić uwagę na fakt, że nikt nie zamordował ich więcej niż Rosja. Żaden "przedstawiciel zachodu", z Hitlerem na czele. Rosja najwięcej ofiar jakie zabiła ma po stronie Polski...tudzież Ukrainy(wygłodzenie milionów). Nikogo z taką lubością i w takiej ilości nie mordowali na przestrzeni wieków jak nas, polaków.
Kwestia zepsucia - znowu..Może na gruncie teorii wygląda to lepiej w Rosji, ale jak z faktami? Te są takie, że Rosja przoduje w ilości dokonywanych aborcji(słynne "chrześcijańskie wartości" Rosji), chorych na AIDS(od hetero sexu się to nie bierze..), narkomanów, alkoholików, korupcji("chrześcijańskie nie kradnij") itd itp. Do tego Putin podejrzewany o pedofilię - a inni wręcz znani ze swych upodobań (zdjęcia Żyrinowskiego z młodymi chłopcami dostępne w sieci).
Na koniec - jakiekolwiek zbliżenie z Rosją to dla Polski degradacja cywilizacyjna. Ta stepowa kultura picia wódki z "musztardówki" nie jest zdolna do tworzenia czegokolwiek - czy to kultury wyższej czy też technologii. Wszystkie kraje które były w sojuszu z Rosją do dziś są zacofane cywilizacyjnie. A te które nawet były wrogami USA i zostały przez Waszyngton zwasalizowane ( choćby Japonia czy Korea Płd) dziś są wysokorozwiniętymi krajami, daleko przed Polską czy Rosją. Tak się wychodzi na kontaktach z cywilizacją niższą.
Zachód "tylko" zbłądził ale jest do uratowania gdyż mamy te same, wspólne korzenie. Wchód to natomiast inna cywilizacja zbudowana na wartościach sprzecznych na każdym poziomie z tymi wartościami, jaki zbudowały Polskę i Polaków(wolność, kreatywność, niepodległość, własność).
Miejmy nadzieję, że właśnie obserwujemy upadek tego barbarzyńskiego prostactwa z Moskwy.
Bardzo dobry tekst - polecam jako odtrutkę dla rosyjskich wrzutek, które najchętniej doprowadziłyby do degradacji Polski do roli "słowiańskiego szczepu" pod berłem Moskali.
Usuń" Polska droga od słabości do siły
Przeznaczeniem Polski jest przewodzić Europie Środkowo-Wschodniej. Być zwornikiem wymiany gospodarczej północ–południe i wschód–zachód. Bo Polska to największy kraj regionu i przez jej terytorium wiodą najkrótsze szlaki handlowe.
Nadchodzą wielkie geopolityczne zmiany. Wzrost potęgi chińskiej osiągnął tak wielkie rozmiary, że rozsadza obecny porządek świata. Zmuszając Amerykę do przeciwdziałania próbie wypchnięcia jej z kluczowego dla planetarnej hegemonii Zachodniego Pacyfiku. Temu służą transoceaniczne strefy wolnego handlu. Temu służy przerzucenie imperialnego potencjału na morze śródziemne XXI w. kosztem Europy. Tego skutkiem jest destabilizacja Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej, wreszcie Ukrainy. To najpewniej zaledwie przedsmak bezmiaru chaosu, który czeka świat w drodze od obecnego ładu międzynarodowego do przyszłego.
Międzymorze – po amerykańsku i po polsku
Dlatego powinna pomyśleć o projekcie Międzymorza po polsku. Dlaczego „po polsku”? Dla odróżnienia od formuły intermarium suflowanej nam przez Waszyngton. To głęboko niepokojące, jak polscy komentatorzy bezwiednie biorą za dobra monetę amerykańskie pochlebstwa o naturalności polskiego przywództwa w regionie i wezwania do budowy środkowoeuropejskich sojuszy. Imperium nie mówi takich rzeczy w interesie peryferyjnego kraju buforowego. Mówi to w interesie własnym. Polega on dziś na powstrzymaniu rewizjonizmu rosyjskiego i zmuszeniu Kremla do akceptacji statusu juniorpartnera Ameryki bez doprowadzenia do istotnego wzmocnienia Polski. Samodzielna strategicznie Rzeczpospolita przewodząca Międzymorzu byłaby bowiem niekontrolowanym graczem, zdolnym do zbyt dalekiego odepchnięcia i destabilizacji Rosji, na czym Stanom nigdy nie zależało i nie zależy. Przeciwnie, potrzebowały i potrzebują Kremla jako stabilizatora Heartlandu, a w najbliższym czasie – jako sojusznika przeciw Chinom.
Takie terytorium jak polskie to bezcenny skarb. Właśnie dlatego jest ono od setek lat obiektem nieustannej agresji z różnych stron
Pomost bałtycko-czarnomorski
Wróćmy jednak do scenariusza ścisłego związku polsko-ukraińskiego. Przechodząca przez nasze kraje oś północ–południe otworzyłaby kierunki kaukaski i turecki, a co za tym idzie nasze oddziaływanie geopolityczne na tych kierunkach, w tym w zakresie surowcowym i energetycznym. Z czasem w pewnym stopniu dałoby to także otwarcie kierunku chińskiego. Państwo Środka ma swoje interesy biznesowe i (w mniejszym stopniu) strategiczne na Ukrainie. Przede wszystkim zaś Chiny przygotowują podłoże polityczne i inwestują ogromne kwoty w nowy „szlak jedwabny” prowadzący znad Żółtej Rzeki przez Azję Centralną i Turcję do Europy. Z pominięciem szlaków morskich w Rimlandzie azjatyckim kontrolowanych na razie przez flotę amerykańską. W ostatnich miesiącach 2014 r. prezydent Chin Xi bezustannie odnosił się do powstania lądowego „szlaku jedwabnego” wraz z niezbędnymi do tego inwestycjami w infrastrukturę oraz porozumieniami międzynarodowymi.
Polska, sama mając duży rynek wewnętrzny i spinając europejski ruch handlowy ze wschodu na zachód i z północy na południe w kierunku Morza Czarnego i dalej: Kaukazu, Azji, Afryki, Kanału Sueskiego oraz nowego „szlaku jedwabnego”, zaczęłaby mieć ogromne oddziaływanie na cały tzw. pomost bałtycko-czarnomorski. Czyli na pas państw we wspomnianym powyżej uskoku geopolitycznym pomiędzy heartlandem a rimlandem, co stwarzałoby realne szanse na realizację koncepcji Międzymorza po polsku. "
Całość: http://www.nowakonfederacja.pl/polska-droga-od-slabosci-do-sily/
Majkel
"że nikt nie zamordował ich więcej niż Rosja..." - nie mam pewności, czy nikt, ale wiem że Lenin, Stalin, Jagoda, Beria, Mikojan, Chruszczow, Kaganowicz, Trocki, Swierdłow, DZIERŻYŃSKI - to nie byli Rosjanie. Cofając się do zaborów, to caryca Katarzyna była Niemką.
UsuńW swej historii Polska od Niemców ucierpiała znacznie więcej, ale jakoś nie widać takiej nienawiści. Rusofoby mają bardzo wybiórczą pamięć, Niemcom czy Ukraińcom wybaczają równie łatwo jak Ruskim pamiętają każdą krzywdę. Polecam tekst o dymitriadach:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8050
Jak już pisałem, pijaństwo, korupcja itd. jest stara jak świat, natomiast polit-poprawna mania na Zachodzie to ewenement i nie wiadomo co z tego wyniknie.
Putin podejrzewany... Żyrinowski z dziećmi... Równie dobrze ja mogę podejrzewać że Obama jest zoofilem bo widziałem go na zdjęciu z psem. Takim czymś się jarają umysły niskich lotów, tym bardziej więc dziwi takie poczucie wyższości nad Ruskimi. Skąd ta pogarda?
Czy to nie jest resentyment?
Rusofilizm zaślepia, podobnie jak rusofobia, a z rusofilami jest jeszcze ten problem, że wszędzie widzą nienawiść skierowaną przeciwko Rosji. W zasadzie jesteście jak Żydzi, oni krzyczą o antysemityzmie, wy o rusofobi. Te tłumaczenia, że to nie Rosjanie mordowali, tylko Żydzi, Polacy, Gruzini i Łotysze są śmieszne. Komendantami setek obozów składających się na gułag byli sami obcokrajowcy, strażnicy, siepacze z NKWD to pewnie wyłącznie Żydzi? Jak słyszę o Rosji jako obrończyni chrześcijaństwa, to mi gul skacze, przodowniczka w patologiach społecznych ma nas obronić przed "zgnilizną" Zachodu? Nie wiem co wyniknie z politycznej poprawności, na razie to w lewackich "zgniłych" krajach Polki chcą rodzić dzieci, a w ojczyźnie nie bardzo się do tego garną. W Świętej Rusi obrończyni chrześcijaństwa też niewesoła sytuacja demograficzna. Majkel ciągle nawija o Mongołach, ja jeszcze do tego dorzucę Ugrofinów. Wielkorusowie to totalna mieszanka Słowian, Mongołów, Ugrofinów i Normanów, nie ma w tym nic złego, normalna rzecz, ale jak ktoś ciągle ględzi o jakiejś tam słowiańskiej jedności, to sam się prosi o zwrócenie uwagi na skośne oczy. Nie wydaje mi się żeby Polacy gardzili Rosjanami, raczej jest w naszym narodzie dużo sympatii dla nich, ale gardzimy Putinem i całą jego bandą oraz ich poprzednikami chyba aż do Ruryka. Po co mamy czytać o dymitriadach? Może jeszcze o najeździe Bolesława Chrobrego na Kijów?
UsuńGórnoślązak
Modelowy blog
OdpowiedzUsuńModelowy artykuł
Modelowa propaganda
gut łork
nie wiem czy czy slyszales info od tego goscia, tutaj mamy sztuke tworzenia informacji o poleglych zolnierzach http://bit.ly/1y9FpMx
OdpowiedzUsuńuff... jeżeli faszyzm taki nie groźny, to czemu u nas za pohajlowanie jest paragraf??
OdpowiedzUsuńZasłużyłeś na atak trolli. Szacun. :-)
OdpowiedzUsuńWrzucenie zdjęcia ponętnej panienki to zagranie działające na nastolatków, bądźmy poważni. Zresztą panienka będzie musiała zakryć to i owo, jak tylko wrócą jej islamscy bracia z Syrii, których Kosowo exportuje w znacznych ilościach. O sytuacji w 'wolnym' Kosowie można od czasu do czasu usłyszeć w mediach, słowa kluczowe: mafia, korupcja, handel organami.
OdpowiedzUsuńWreszcie, skoro Kosowarzy(?) mają prawo do samostanowienia, to takie samo prawo mają Rosjanie na Krymie i w Donbasie, czyż nie?
" jak tylko wrócą jej islamscy bracia z Syrii, których Kosowo exportuje w znacznych ilościach" - tzn. jak dużych ilościach? Większych niż np. Rosja?
UsuńKosowo ma 100 reprezentantów w Syrii, Rosja ma 400:
Usuńhttp://en.wikipedia.org/wiki/Foreign_rebel_fighters_in_the_Syrian_Civil_War#Former_Yugoslavia
Jak na tak mał kraj, setka terrorystów to chyba dużo...
Dane na temat ilości dżihadystów z Rosji zapewne znacznie zaniżone.
UsuńA co do Kosowa:
"Više od 100 Albanaca sa Kosova ratuje u Siriji, piše danas list Ekspres, pozivajući se na policijske izvore. " - Ekspres to tabloid, któremu zdarzało się pisać głupoty.
"skoro Kosowarzy(?) mają prawo do samostanowienia, to takie samo prawo mają Rosjanie na Krymie i w Donbasie, czyż nie?"
OdpowiedzUsuń"Niewątpliwie są podobieństwa pomiędzy Krymem a Kosowem. W obu przypadkach tereny te zamieszkiwane są przede wszystkim przez ludność innej narodowości niż ta dominująca w państwie. W przypadku Serbii byli to Albańczycy, na Krymie - Rosjanie. Dominacja tych ostatnich jest jednak zdecydowanie mniejsza, bo według ostatnich dostępnych danych stanowią oni około 58% populacji Krymu, podczas gdy w momencie ogłoszenia niepodległości przez Kosowo w 1998 roku - na terenie tym zamieszkiwało niemal 95% ludności pochodzenia albańskiego. Dla pełnego obrazu ważniejsze jest jednak to, co działo się wcześniej i doprowadziło do ogłoszenia niepodległości. W przypadku Kosowa były to lata upokorzeń mniejszości albańskiej, które nasiliły się po śmierci marszałka Tito w 1981, a swoje apogeum osiągnęły w momencie dojścia do władzy Milośevića. Ten w 1989 roku zlikwidował autonomię Kosowa nadaną mu 15 lat wcześniej. Kosowscy Albańczycy nie zaakceptowali ograniczenia swojej autonomii. Początkowo wybrali drogę pokojowego bojkotu instytucji państwa jugosłowiańskiego, co przybrało formę m. in. niepłacenia podatków, organizacji odrębnego szkolnictwa, odmowy udziału w wyborach, czy unikania służby wojskowej w siłach zbrojnych federacji. W odwecie wielu z nich zostało zmuszonych do odejścia z pracy (w urzędach, sądach, itp.), albańscy studenci byli wyrzucani z uczelni, a uczniowie ze szkół. Wobec nasilających się represji w stosunku do albańskiej ludności Kosowa, tysiące ludzi zmuszonych było uciekać do sąsiednich krajów: Albanii, Czarnogóry i Macedonii.
(...)
W przypadku Krymu ogłoszenia niepodległości nie poprzedzały lata upokorzeń ze strony władz Ukrainy wobec dominującej na tym terenie mniejszości rosyjskiej. Konstytucja Ukrainy gwarantuje Krymowi status republiki autonomicznej, który jest przestrzegany, również z uwagi na respekt wobec wielkiego sąsiada w każdej chwili zdolnego do interwencji, co pokazują ostatnie wydarzenia. Nikt mieszkających na Krymie Rosjan stamtąd nie wygania, nie wysyła przeciw nim czołgów, zwłaszcza że stacjonują tam wojska rosyjskie. Ukraina nie prowadziła czystek etnicznych wobec rosyjskich mieszkańców Krymu, w żaden sposób nie byli oni zagrożeni, co miało miejsce na terenie Kosowa. Dopiero upadek Janukowycza pod wpływem wydarzeń na Majdanie i nasilające się tendencje proeuropejskie na Ukrainie doprowadziły do bezpośredniego zaangażowania Rosji, która najwyraźniej za żadną cenę nie zamierza tracić kontroli nad Morzem Czarnym, a zwłaszcza nad Ukrainą."
http://www.kurierlubelski.pl/artykul/3372267,krym-to-nie-kosowo-czy-na-pewno,2,id,t,sa.html
Fox - a czy słyszałeś, że wydobycie łupków przez USA opłaca się od pułapu 60% za ropę? Podobno do takiego poziomu Arabia Saudyjska będzie zbijać więc ceny :) Ruskie padną na pysk jak nic...zachciało im się bronić Syrii to mają :) South Stream już wstrzymany...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Rosja padnie i kraj ten zostanie podzielony na 20 regionów...Syberia musi wrócić do ludzi - dość wyzysku przez Moskwę! :D
Majkel
60$ a nie 60%, Majkel
Usuńhttp://brukowiec.neon24.pl/post/115996,czego-nam-nie-chca-powiedziec
OdpowiedzUsuńFox Twoja propaganda jest jusz śmieszna, ale fajne wrzuty historyczne robisz.
Czekam na cos historycznego.
Z tym ''mnogo ludiej'' bym nie przesadzał bo to już łabędzi śpiew, tak się składa że ich rezerwy demograficzne gwałtownie się wyczerpują, konkretnie ma tam owszem miejsce gwałtowny przyrost ludności ale wśród miejscowych muslimów a to jak najgorzej wróży Moskwie, wprawdzie w Imperium bywało iż Rosjanie stanowili mniejszość lecz przewaga cywilizacyjna Wielkorusów nad pozostałymi podbitymi ludami była wówczas znacznie większa niż dziś, wątpię by obecny zdeprawowany kremlowski reżim był w stanie w dalszej perspektywie nadal narzucać swe władztwo tym masom byłych niewolników skoro nie mogą nawet poradzić sobie z kaukaskimi watażkami mimo stosowania drakońskich środków, Kadyrow jest właśnie najlepszym przykładem, że obecna strategia jeszcze im wyjdzie bokiem [ ten mafiozo za cenę paru włazidupnych komplementów pod adresem Putina powołał de facto quasi-niezależny islamistyczny emirat a jego ochroniarze bezkarnie gwałcą i mordują ruskie kurwy i ich alfonsów ]. Co się tyczy Bośniaków i Albańczyków z Kosowa jako ''islamofaszystów'' to może a nawet na pewno prezentowano ich tak w ruskiej czy serbskiej propagandzie ale za to w serwowanej nam jawili się jako bezbronne, niewinne ofiary tych wstrętnych ''ruskich Serbów''. Doskonale pamiętam z lat 90-ych natrętnie powtarzaną gadaninę o czetnikach jak i ustaszach natomiast o muzułmańskich SS-manach ni dudu, ta kwestia wypłynęła dopiero z parę lat temu i widziałbym tu raczej niewidzialną rączkę hasbary, propaganda izraelska niemiłosiernie eksploatuje przecież ten temat usilnie dorabiając muzułmańskim Arabom gębę ''nazistów'' i ''antysemitów'' [ wychodzi więc na to, że zdecydowana większość Semitów jest ''antysemitami'', to się nazywa hucpa ! ] zarazem skrzętnie pomijając filo-faszystowskie a nawet wręcz nazistowskie skłonności wielu syjonistów o komunistycznych nie wspominając. Nie mam już siły dementować brednie o ''mongolskim dziedzictwie'' różnych takich w komentarzach powyżej, nie starcza mi cierpliwości, zresztą daremny trud bo aby przemówić komuś do rozumu musi on wpierw go w ogóle posiadać, pozostaje mi więc jedynie wyrazić nadzieję, iż kiedyś zawita tu grupa dalekowschodnich trolli i zrobi wam Dżyngiz chana z dupy, obyście dostali wpierdól jak Henryk Brodaty.
OdpowiedzUsuńCoś a propos, zabawny przykład nieudolnej ruskiej propagandy - komentarz niejakiego ''rudego'' pod niniejszym artykułem, który aż prosi się by przytoczyć go w całości :
OdpowiedzUsuń''A w waszych ukochanych Stanach policja bezkarnie strzela w ludzi (w tym i bezbronych), oraz presuje ich na podstawie koloru skóry. Niby z czego zapłonęły protesty Fergiusona? Nie oczekiwałem, że skalski pójdzie na taką tanią próbę oczernić RF, nie patrząc co się dzieje u swoich "patronów praw człowieka", a może nawet i we swym dworze...''
http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/w-tym-roku-w-rosji-doszlo-do-19-zabojstw-na-tle-rasistowskim
- czyli nieśmiertelne : ''a u was biją murzynów'', kurewsko zabawne są te pokraczne rusycyzmy ''protesty Fergiusona'', ''we swym dworze'' itp., z taką propagandą nie wróżę im sukcesów stąd stanowczo przeceniasz Fox jej skuteczność, sądzę że raczej w tym względzie ułatwiają im robotę nieudaczni przeciwnicy - trudno traktować jako wiarygodnego kogoś kto sam demaskuje się jako agent wpływu jawnie przyjmując nagrodę od ukraińskiej bezpieki i dopiero poniewczasie próbując to nieudolnie odkręcić [ i jak ja mam tego człowieka nie określać mianem ''Blumsztajna IV RP'', no jak ?! ].
UWAGA - zaglądneli do DUPY Dugina - co znaleźli?
OdpowiedzUsuń"Hakerzy z grupy Humpty Boltay włamali się do poczty elektronicznej należącej do Aleksandra Dugina - faszystowskiego filozofa uważanego za ideologa Kremla. Na liście adresów mailowych Dugina są ludzie z wielu państw świata. Z Polski - według ukraińskich mediów - m.in. Roman Giertych i prorosyjscy nacjonaliści.
Na liście ujawionej przez hakerów mają być ludzie, którzy spotykali się z Duginem lub z którymi ideolog Kremla prywatnie korespondował. Ujawniono m.in. nazwiska polskich "przyjaciół" filozofa: wśród nich są Roman Giertych, portale konserwatyzm.pl i xportal.pl, Leszek Sykulski (redaktor naczelny czasopisma naukowego "Przegląd Geopolityczny"), były poseł Samoobrony Mateusz Piskorski, Przemysław Sieradzan (Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych) i prorosyjscy narodowcy: Ronald Lasecki oraz Jarosław Tomasiewicz."
http://niezalezna.pl/62000-roman-giertych-i-prorosyjscy-nacjonalisci-na-liscie-adresowej-ideologa-kremla
Ale jestem zdziwiony...kwiat NDecji, wnuk Jędrzeja Giertycha... :)
Majkel
no cholercia... majtkowy nawet nie potrafi zrobic copy-paste ze swojej ulubionej (i zdaje sie jedynej czytanej) "niezaleznej" (od myslenia)... Jaroslaw Tomasiewicz stal sie nagle "prorosyjskim narodowcem"... uhhh to sie chlopak musial zdziwic...
Usuńno ale widac jak potezne sa wplywy Dugina w Polszy... "koresponduje" z kwiatem polskiej polityki i nauki... dobrze ze nie ma Jarkacza etc... - pewnie dlatego ze zarowno obce jezyki, jak i obsluga maila nie sa jego mocnymi stronami...
Gaciowy
^ Ale tak ogólnie to boli dupa, co? :) No i jak pięknie rubelek spada...jak pięknie RTS leci na ryj. Mongołowie się przewrócą? A taki ładny kraj był... "amerykański", niezadłużony i w ogóle :)
UsuńMajkel
najbardziej to chyba ciebie majtasku, bo tradycyjnie belkoczesz od rzeczy i tradycyjnie nie odnosisz sie do meritum, swoje urojenia biorac za rzeczywistosc
Usuńgaciowy
ps. i odfifkaj sie od mongolow bo to calkiem spoko ludek...
Witam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to jedna wielka propaganda. Media i prasa jeszcze pobudza ludzi i okłamuje, najlepiej dowiedzieć się wszystkiego od źródła , nie gdzieś tam po plotkach czy pomówieniach.Zresztą prawda i tak wyjdzie kiedyś na jaw.
Pozdrawiam
SPECNAZ - to elita Rosyjskiej armii...! :)
OdpowiedzUsuńPoczytajcie, jak dostają w dupę od Ukraińców w Donbasie:
"Prawdopodobnie Ukraińcy wycofali się ze starego terminala. Trudno to potwierdzić, gdyż wiadomości są nie pełne. W szturmie brały udział oprócz rosyjskiego Specnazu także żołnierze z północnego Kaukazu. Obrońcy informowali po południu, że w toku walk zabili 27 rosyjskich Specnazowców i około 30 innych bojowników. Ale sytuacja nadal była niejasna i napięta.
Duże straty wśród pododdziałów Specnazu, a przede wszystkim wśród żołnierzy z północnego Kaukazu postawiło dowództwo rosyjskie w trudnej sytuacji. Zgodnie z muzułmańskim zwyczajem poległych trzeba było pochować nie później niż 24 godziny po śmierci, stąd dowódcy muzułmańskich pododdziałów postawili ultimatum – albo się poległych pochowa, albo oni odstępują od dalszych działań wojennych. Sytuacja dla Rosjan stała się drażliwa, gdyż pozostawienie poległych świadczyłoby, że w walkach biorą regularne siły rosyjskie. Tym bardziej, że znaczna część ofiar pozostała w pomieszczeniach kontrolowanych przez Ukraińców. Choć trudno to przyszło Rosjanom pierwsi poprosili o rozejm. Siłom ATO też rozejm był potrzebny aby się przegrupować, ewakuować rannych oraz uzupełnić amunicję i wodę. Stąd szybko zawarto pod wieczór porozumienie. Od 18.00 miał obowiązywać rozejm w prowadzeniu ognia. I mimo, że ok. 19.30 były słyszane wystrzały z broni ręcznej w okolicach nowego terminala to rozejm utrzymał się 2-3 godziny.
Prawie półroczne boje na Ukrainie jakie toczą regularne pododdziały rosyjskie coraz gorzej świadczą o zdolnościach rosyjskiej armii. Już wielkość rosyjskich strat w parodniowej ofensywie w sierpniu budziły u mnie zdziwienie. W starciu z przetrzebionymi oddziałami regularnej ukraińskiej armii oraz słabo wyszkolonymi i uzbrojonymi ochotniczymi batalionami, Rosjanie stracili w niecały tydzień około 4350 zabitych i 12-13 tysięcy rannych żołnierzy. Siły rosyjskie po paru dniowych walkach utraciły w całości zdolności ofensywne. Rosyjskie działania charakteryzują się szablonowymi rozwiązaniami, niskim poziomem przygotowania i dużymi stratami osobowymi. Czyli nic się nie zmieniło od II wojny światowej."
http://www.mpolska24.pl/post/7387/-donieck-najkrwawsza-lekcja-w-historii-rosyjskiego-specnazu
Specnaz jest jak Putin i cała Rosja...mocni w gębie a na prawdę to dno w rozsypce :)
Majkel
W Doniecku! ;)
UsuńMajkel
Majtus nie ekscytuj sie tak... wiem ze w twoim przypadku to nielatwe ale wlacz elementarne myslenie (albo chociaz liczenie)
Usuń1) wg linka na ktory sie powolujesz: "Rosjanie stracili w niecały tydzień około 4350 zabitych i 12-13 tysięcy rannych żołnierzy"... bardzo ciekawe bo gdyby to byla prawda, to ilu tych ruskich walczy w donbasie? 200-300 tys.? skadinad np. we wrzesniu osw ocenialo ze ruskich soldatow na ukrainie moze byc gora 15 tys.)
2) drugi dobry tekst: "24 samodzielna brygada do zadań specjalnych (Kjahta-Nowosybirsk) straciła ponad 500 zabitych żołnierzy i praktycznie przestała istnieć" - widac ze pisal spec - szkoda ze pomylil mu sie batalion z brygada (to jakby rzad wielkosci)
teraz 2 pytania:
primo: skoro ruscy dostaja takie ciegi to jak to jest ze"gierojom slawa" jakos nie wychodzi tzw. "operacja AT"?
secundo: jak to jest ze stratami po stronie gierojow? tu latwiej byloby im policzyc niz sowietow, a ograniczaja sie do stwierdzen: "Niestety sukces ten został okupiony stratą kilkunastu żołnierzy." albo "W weekend Ukraińcy ponieśli straty w siłach żywych - mówi się o 3-6 żołnierzach zabitych i kilkunastu rannych" - sami nie potrafia policzyc swoich strat ale swietnie idzie im liczenie sowietow?
jakos malo mnie przekonuja relacje kolesia, ktory pisze o sobie: "Od kilkunastu lat związny jestem z branżą spożywczą. Od kilku lat prowadzę doradztwo w tej branży. Ale od dzieciństwa moje zainteresowania koncentrują się wokół wojska i wszystkiego co jest związane z szeroko rozumianą obroną narodową." - uchhh profesjonalista pelna geba! ciekawe tylko czy nie pomylili mu sie ruscy z ukraincami...
teksty zamieszczone w ostatnich numerach periodykow branzowych (NTW czy Raport WTO) troche inaczej pokazuja sytuacje, a biorac pod uwage ze jakos postepow ukrainskich nie widac to chyba sa bardziej wiarygodne...
gaciowy
ps. a tak przy okazji - rozbawil mnie fragment: "Obrońcy informowali po południu, że w toku walk zabili 27 rosyjskich Specnazowców i około 30 innych bojowników." - a jak ich policzyli? gdyby atakowali to mogliby policzyc trupy na zdobytym terenie... a tak? moze grali w wolfensteina?
Oświadczam tym, którzy będą to oglądać, że Turczynow, Jaceniuk, Tiahnybok i inni im podobni, oświadczam otwarcie i wiem, że to jest fakt. Że są oni sponsorowanymi agentami CIA z USA. Co więcej, Jaceniuk jest pierwszym zastępcą szefa masonerii na Ukrainie. A głową masonerii jest, jeśli o tym nie wiecie, Pinczuk. Kuzyn Kuczmy. I wszystkie te kłamstwa jakie miały tu miejsce, i te wszystkie rozkazy, Janukowycz był tylko marionetką w rękach Pinczuka, Kuczmy i Krawczuka. To oni go sprzedali. To oni dali mu rozkaz użyć czy nie użyć Berkutu, dać im pozwolenie na atak czy też nie. I w końcu gdy ludziom pozwolono wziąć broń do ręki, zostali pogardliwie sprzedani.
OdpowiedzUsuńJest to głównie zasługa Krawczuka i Kuczmy. To jest ich robota. Ponieważ, jak większość z was nie wie, Kuczma po tzw. zwycięstwie pomarańczowej rewolucji, nie został nawet tknięty, dzięki Pińczukowi. Amerykanie zwrócili mu pieniądze, które zostały zabrane z konta w momencie aresztowania i teraz on sobie spokojnie żyje. A to, że sprzedali Janukowycza, choć nie jestem jego zwolennikiem, nie twierdzę, że jest dobry, nie jest dla mnie kobietą, którą miałbym kochać lub nienawidzić, nie był w porządku w wielu sprawach, choć rzeczywiście pozostaje legalnym prezydentem. Czy tego chcemy, czy też nie. Czy ci śmierdzący banderowcy tego chcą czy też nie.
Męczy mnie już to wysłuchiwanie, każdy może obrażać osobę, ale przede wszystkim musimy sobie uzmysłowić jaki jest motyw tego wszystkiego, co jest przyczyną. Niewiele ludzi wie, że sprawcą głównych zamieszek są Akhmetov, Rinat Leonidowicz, Kołomojski, głowa Światowego Kongresu Żydów. Firtasz i inni im podobni. Ci oligarchowie.
Na początku wyglądało to jakby dwa klany walczyły o posadę, tak jak to było w 2005 roku. A teraz jest to po prostu bezpośrednia okupacja Ukrainy przez USA przez podstawionych agentów. Nie boję się tego, nie mam nic by się obawiać. Dzięki Bogu mam siłę by to wytrzymywać. Ale moja żona tu została (w Kijowie), i nie tylko żona.....
daj spokoj koles... nawet gdyby byla to "bezpośrednia okupacja Ukrainy przez USA przez podstawionych agentów" to zaiste lepiej byc okupowanym przez usa niz przez sowietow...
Usuńa ze to rozgrywka oligarchow z miedzynarodowym tlem to inna inszosc
gaciowy