sobota, 31 grudnia 2011

Sylwester 2011



Powyżej: Rok 2011 na blogu kończę ciepłym i beztroskim akcentem, czyli piosenką Orihime Inoue, bardzo pozytywnej (i hojnie obdarzonej przez naturę;) bohaterki popularnego serialu anime "Bleach" :)

Od lipca - czyli od "przeprowadzki" ten blog odwiedziło 147 tys. osób. Najpopularniejsze notki:

Mit Grunwaldu - 11 969 odwiedzin

Radek Sikorski i rakiety dla Al-Kaidy? - 4637 odwiedzin

Białoruskie impresje - 3178 odwiedzin

Mój stary blog: foxmulder.blox.pl, przez cały 2011 rok odwiedziło blisko 180 tys. osób. Wygląda więc na to, że Rafał Pankowski poprawił mi liczbę czytelników, za co mu dziękuję. Oby jego walka z "faszyzmem" była zawsze tak skuteczna jak w moim przypadku - i "faszyzm" będzie się rozwijał i Pankowski trochę zarobi na ostrzeganiu przed "czarnym niebezpieczeństwem".

Wszystkim czytelnikom życzę Dobrego Roku 2012 r. Bawcie się dobrze na Sylwestrze. Prof. Sztaniszkisz przypomina, że zgodnie z japońskim zwyczajem należy się w ten dzień spić tak mocno, by zapomnieć o starym roku (a później Bukkake!!!). Ja niestety spędzam spędzam Sylwka  w domu więc nie będę mógł się bawić jak przystało na radykalnego centrystę, czyli schlać się w skandynawskim stylu i molestować naiwne panienki. No cóż, w latach nieparzystych ma zwykle takie sobie Sylwestry, a w latach parzystych zajebiste. Wytrwale będę jednak dążył do tego, by w 2012 r. spotkało mnie dużo imprez tak zajebistych jak stypa po Kim Jong Illu :)

3 komentarze:

  1. Najlepszego - Geralt

    OdpowiedzUsuń
  2. nie bój nie bój.
    Solennie obiecuję, że schleję się za ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  3. No to staropolskim:
    Na pohybel skurwysynom! :-)

    OdpowiedzUsuń