czwartek, 4 czerwca 2015
Państwo Islamskie - droga ku ekspansji
Choć Państwo Islamskie nie poradziło sobie z Kurdami, zostało wyparte z Tikritu przez szyickie milicje wspierane przez irańskich oficerów, straciło prawdziwego przywódcę - marszałka al-Duriego - oraz wielu doświadczonych dowódców, choć według Amerykanów jego straty sięgnęły 10 tys. zabitych, to jednak zwycięża. Zbyt wiele sił z różnych i często sprzecznych przyczyn wspierało tą "bandę Bane'a" i w rezultacie ISIL się wymknęło spod kontroli. Iracka armia uciekła przed nim w Ramadi, assadowcy stracili na rzecz Państwa Islamskiego bazę lotniczą w Palmyrze - główny punkt odbioru wsparcia wojskowego z Iranu oraz szereg innych baz. Assad jest ugotowany - gdy USA pozwoliły Arabii Saudyjskiej i Turcji na dostawy cięższej broni dla Frontu al-Nousra, islamscy rebelianci zaczęli gromić assadowców (gdyby tak w 2011 r. wsparto umiarkowaną opozycję, nie byłoby dzisiaj Państwa Islamskiego ani Assada). Alawicka mniejszość jest już mocno wykrwawiona, Druzowie dystansują się od syryjskiego dyktatora, Rosja ewakuuje swój personel, Hezbollah poniósł ciężkie straty, i nadzieją na przedłużenie agonii Assada jest już tylko zmasowany atak rakietowy Hezbollahu lub bezpośrednia irańska interwencja wojskowa. Tymczasem Państwo Islamskie robi już rekonesans w Jordanii (łatwo może opanować pogranicze z Irakiem), rozpala szyicko-sunnicki konflikt w Arabii Saudyjskiej oraz przeprowadza udane zamachy na hamasowców w Strefie Gazy.
Kto jest winny takiego rozrostu Państwa Islamskiego? Republikanie oraz Iran oskarżają administrację Obamy. Irańczycy twierdzą, że amerykańskie samoloty latają nad Irakiem i Syrią "na pusto" oszczędzając kluczowe cele. Iran też ma jednak dużo za uszami. Skupił się bardziej na wojnie w Jemenie niż na obronie Iraku. Sięgał po półśrodki takie jak kierowanie do walki szyickich milicji z Pakistanu i Afganistanu. Zaangażował swoje siły lądowe jedynie w Baji i pod Tikritem. Swoje lotnictwo wyraźnie oszczędzał. Powstała więc próżnia strategiczna w której mogło się rozrosnąć Państwo Islamskie.
Ciekawostka obyczajowa: na twitterowym koncie al-Baghdadiego pojawił się wpis mówiący, że gdy brakuje kobiet dżihadyści mogą zabawiać się z młodymi chłopcami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fox, ale sam chciales zeby ISIS uwalil Assada a pozniej Amerykanie uwalili ISIS :) I nie brales pod uwage zycia chrzescijan, szyitow, jazydow i tysiecy gwalconych, torturowanych kobiet. Right?
OdpowiedzUsuńZ tym Al-Dourim to chyba nie do końca jest tak, że miał wiele wspólnego z IS. Gostek nalezał do sufickiej sekty, czyli dla IS był heretykiem, jego ugrupowanie JRTN to konkurent w walce o kaskę, sprzęt i rekruta, a konkurencję IS systematycznie wycina i absorbuje. Dziadek po prostu byl dobrze znaną figurą u antyrządowych rebeliantów, więc jego odstrzał rozdmuchano medialnie, jak gdyby to był wielki sukces w walce z brodaczami. Którzy równie dobrze mogli go wystawić pod lufę. Iracki rząd i dowództwo sobie nie radzi bo to w dużej mierze goście przywiezieni w teczce, nepoci i łapownicy. Żołnierze i policja nie dostają zaopatrzenia i zmian na czas, sprzęt jest liczny ale nie utrzymywany w sprawności bo szwagrowie ulokowani w logistyce kradną połowę wszystkiego po drodze, a na sunnickich obszarach ludność nie cierpi rządowych ze wzgledu na ich mocne przemieszanie z szyickimi milicjami - tam się zwyczajowo miewa po trzy rożne legitymacje plemienno-partyjno-religijne naraz, zależnie która jest akurat wygodniejsza. Kurdowie iraccy mają rząd centralny w pompce dopóty ich terenom nic nie zagraża. A kto jest temu winny? Cui bono? Do niedawna głównie Amerykanie, którzy postawili kraj na głowie. A obecnie wszyscy naokoło. Sąsiadom, owszem, zależy żeby nie wygrało IS, ale wspierają Irakijczyków tak, żeby i oni zanadto się nie wzmocnili i pozostali klientem. Gra idzie tylko o to czy amerykańskiem czy irańskim. Irańczycy musieliby się mocno wypstrykać z pieniędzy i wojska, oficjalna okupacja Iraku dodała by tylko animuszu sunnickiej rebelii, a muszą się oprócz tego liczyć z atakiem Izraela. Więc oszczędzają się na razie i łatają sytuację milicyjną zbieraniną. Izrael jest w ciemnej dupie, z jednej strony skłócony z Iranem, z drugiej strony ma nieoficjalnych sojuszników w postaci nic nie mogących Saudów. Na granicy z Syrią jakiś gulasz z sunnickich rebeliantów, póki co w miarę spokojnych, ale napędzanych religijnie, a przez to wiarygodniejszych dla miejscowej publiki niż dawni panarabiści. Zdarzyć się tam mogą różne rzeczy, zależy pod czyim sztandarem się zjednoczą. A Amerykanie oficjalnie umywają ręce od tego co sami spierdolili i wchodzą w ślinę z Iranem na złość Russkim i Chińczykom.
OdpowiedzUsuńW sumie tylko brodaci kozojebcy wykazują się jaką taką determinacją i w tym, oraz hajsie od saudyjsko-katarsko-tureckich sponsorów tkwi tajemnica ich sukcesu. Turkom to raczej nie grozi, ale zatokowi sponsorzy mogą się łatwo obudzić z pięścią ktoregoś tam z kolei kalifa w dupie, bo jedyną prawdziwą legitymacją królewiątek jest forsa, której w końcu może zabraknąć. Wrzuta z Ibrahimową zachętą do macania chłopiąt fajna ale jednak mało wiarygodna, wygląda na typowy chwyt wojny psychologicznej, tak jak filmik o fatwie na temat bomby w dupie. Co brodacze wyprawiają po ciemku w toaletach to jedna sprawa, ale strzelanie sobie wizerunkowego gola nie jest w ich stylu.
Aż człowieka ciarki przechodzą jak czyta takie informacje. Świat jest na skraju kolejnej wojny, to jest pewne. I jeśli Ameryka w końcu, po raz pierwszy nie weźmie na bary swojej odpowiedzialności to będzie ciężko.
OdpowiedzUsuńPrzyczyną tej wojny jest DEMOGRAFIA. Będą tam tak długo się napieprzać, aż liczba ludzi spadnie.
OdpowiedzUsuńFOX - Napisz coś o STONODZE.
OdpowiedzUsuńSłużby wprowadzają kolejnego "antysystemowego" gracza...Samoobrona BIS
Dokładnie, też bym chętnie poczytała. Ciekawe czy też się "powiesi" jak Lepper, np. w celi?
UsuńCzesc :) Bardzo ciekawie piszesz, masz ogromny talent, a Twoje teksty są naprawdę bardzo klimatyczne :) Fajnie, ze postanowiles dzielic się tym bądź co bądź za darmo w internecie, tak by wszyscy zainteresowani mogli wejsc i w kazdej chwili sobie przeczytac co masz do przekazania, by mogli po obcować choc przez chwile z jakims dobrym tekstem :p
OdpowiedzUsuń