środa, 29 stycznia 2014

Po co pomagać Ukrainie urwać się z sowieckiej smyczy?




Dymisja sowieciarskiego rządu Azarowa nie jest w żadnym wypadku końcem konfliktu na Ukrainie, choć może być początkiem końca. Janukowycz będzie grał na czas i starał się osłabić ducha protestujących przez pokazanie im, że protesty nie mają sensu. Jeśli przegra tę rozgrywkę, będzie starał się wynegocjować przekazanie władzy oligarchom związanym z opozycją w zamian za nietykalność i zachowanie majątku swojej rodziny. Wśród potencjalnych jego następców jest wymieniany m.in. "król czekolady" Willy Wonka Petro Poroszenko. Rosja zapewne użyje straszaka w postaci separatyzmu. Już zresztą uruchomiła dosyć głupią propagandę o tym, że Węgry i Rumunia (państwa jak wszyscy wiemy mające potężne i waleczne siły zbrojne :) planują rozbiór Ukrainy.

Skoro już doszliśmy do "rumuńskich i węgierskich imperialistów" oraz "planów wojennych ich zbrodniczej soldateski", to zastanówmy się na tym, co Polska może zyskać na proeuropejskim przeorientowaniu Ukrainy. Dr. Targalski opublikował na ten temat tekst w grudniowym "Nowym Państwie". Zacytujmy jego obszerny fragment:



"Kluczowe znaczenie Ukraina ma więc tylko dla polityki imperialnej i jej warstwy symbolicznej. O ile dla Zachodu droga na Kaukaz wiedzie przez Ukrainę, o tyle dla Rosji blokuje ona dostąp do Bałkanów i starego celu Konstantynopola.

Bez Ukrainy Rosja musi zrezygnować z programu neoimperoialnego. Traci też dla niego uzasadnienie w postaci tezy o „zbieraniu ziem ruskich”. W tym sensie Putin ma rację, że serce Rosji bije na Ukrainie, ale jest to serce Rosji imperialnej, zagrażającej Europie.

Walka o Ukrainę jest nawet w większej mierze walką o symbole niż o rzeczywisty zasięg kontroli, gdyż przekreślając osiągnięcia Rosji od czasów Piotra Wielkiego, jest ciosem w istotę jej polityki. Dlatego car, który utraci Ukrainę, pokaże swoją niezdatność do zasiadania na Kremlu i pozbawiony zostanie władzy. Putin będzie więc walczył do końca, co nie znaczy, że wygra. Przegrana zaś musi zostać przyozdobiona w odpowiednie szaty symboliczne walki z agresją Zachodu i obietnicy rewanżu.

Dyskusje o tym, że „Rosja nigdy nie wypuści Ukrainy” są charakterystyczne dla duszy niewolniczej. To niewolnik zastanawia się: Czy Pan pozwoli, czy zgodzi się, czy wybatoży? Wyeliminowanie zależności od Rosji zależy od stosunku i układu sił oraz od woli zainteresowanych. Rosja słaba może się nie zgadzać na wolność Ukrainy tak samo skutecznie jak Rzym na utratę Galii. Germanie jakoś sobie takich pytań nie zadawali tylko brali, co chcieli, gdyż mieli przewagę.

Kluczem jest Białoruś

Z punktu widzenia geopolitycznego, tak długo jak celem Moskwy pozostaje Europa, najważniejszą dla Rosji nie jest Ukraina lecz Białoruś. To z Białorusi można przeciąć Ukrainę z północy na południe, a więc odbić. Stąd można też otoczyć i zagrozić państwom bałtyckim i wreszcie stąd przez Polskę wiedzie droga do Niemiec. Dopiero więc wyrwanie Białorusi zabezpieczy Pomost Bałtycko-Czarnomorski przed Rosją i umożliwi stworzenie południkowej infrastruktury między Skandynawią a Turcją, Kaukazem i Bliskim Wschodem.

Z drugiej strony, nawet osłabienie wpływów rosyjskich na Ukrainie, nie mówiąc już o ich eliminacji w stopniu istotnym, będzie oddziaływało właśnie na Białorusinów. Poddani promieniowaniu idei niezależności z południa, północy i zachodu, również zaczną oddalać się od Rosji. Dlatego najważniejsza batalia o wyzwolenie Pomostu Bałtycko-Czarnomorskiego rozegra się na Białorusi. Tu też tkwi tajemnica tolerowania Łukaszenki jako skutecznej bariery przed zbliżeniem z Zachodem. Rosja starała się za wszelką cenę przejąć tamtejszą infrastrukturę by kontrolować Białoruś pod względem gospodarczym i tą drogą mieć wpływ na władze polityczne, nawet gdyby się wymknęły spod jej kontroli. Celem dla Rosji nigdy nie jest gospodarka lecz ekspansja polityczna, a ekonomia stanowi jedynie instrument polityki imperialnej.

Rosja XVI wieku

Wyzwolenie się Pomostu Bałtycko-Czarnomorskiego z rosyjskiej kontroli będzie miało trzy konsekwencje.

Dla Polski oznaczać będzie gwarancje bezpieczeństwa ze strony Rosji, a więc upadek wpływów jej agentury. Najważniejsze staną się dla nas stosunki z państwami Pomostu z jednej i z Niemcami z drugiej strony. Stąd też znaczenie związków z USA jako czynnika równowagi w tych stosunkach.

Centrum Europy przesunie się ze starej Unii na Wschód, a jednocześnie Europa zamiast wzdłuż osi od Szczecina do Triestu podzieli się grosso modo równoleżnikowo na strefę północną i śródziemnomorską.

Rosja będzie musiała się ostatecznie pożegnać z marzeniami o imperium, co powinno wywołać głęboki wstrząs, spowodować całkowitą zmianę charakteru tego państwa i przewartościowanie dotychczasowej tradycji. Wtedy nastąpi rzeczywista europeizacja kraju, który wreszcie zacznie troszczyć się o swych obywateli a nie podboje i eksport kryzysów wewnętrznych. Wraz z rosnącym znaczeniem narodów muzułmańskich i rolą czynnika demograficznego można spodziewać się ich oderwania. Rosja stałaby się wówczas krajem europejskim.

Możliwy też jest wariant pesymistyczny. Oznaczałby on przekształcenie się Rosji w państwo azjatyckie, o znacznej ludności niesłowiańskiej, któremu ton nadawaliby eurazjacji. Taka Rosja byłaby już nawet nie sojusznikiem ale „młodszym bratem” Chin i w oparciu o nie usiłowałaby prowadzić politykę rewanżystowską. To jednak Pekin decydowałby kiedy i co wolno byłoby zrobić Moskwie."

(koniec cytatu)




Wsparcie dla  Ukrainy leży w naszym interesie strategicznym. Ale nie powinniśmy pomagać jej bezinteresownie. Można wykorzystać ukraiński kryzys do załatwienia kilku innych spraw takich jak choćby poszanowanie praw naszej mniejszości (aż do autonomii), ochrona naszego dziedzictwa kulturalno-historycznego czy też koncesje gospodarcze. Wszak wielki Marszałek Piłsudski zawierając sojusz z Petlurą wymógł na Ukraińcach szerokie koncesje dla Polski - nawet nasz Hongkong nad Morzem Czarnym. O tym, co możemy uzyskać od Ukrainy bardzo rozsądnie pisał mój przyjaciel w tym artykule (który gorąco polecam). 

Zasłyszane: Jak nazywają się zwolennicy Tuska? Titus(z)ki :)

20 komentarzy:

  1. Ja się tylko zastanawiam jakie możliwości działania ma Polska w całym tym zamieszaniu? Czy my w ogóle coś możemy zrobić poza słaniem wyrazów poparcia, czy Sikorski może wpływać na politykę Unii względem kryzysu na Ukrainie? Chyba nie bardzo.
    P.S. Białoruś już podobno w strefie wpływów Chin, więc co tam Rosja może...

    Hanys

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. UWAGA! Coraz głośniej mówi się o tym, że Rosja odwala w Polsce szopkę pod tytułem "straszenie banderowcami". Podobno już na 12 portalach odnaleziono te same wpisy - wszystkie straszą Polaków "banderowcami" i "ukraińskim czyhającym faszyzmem". Ostatnio wypowiedział się na ten temat również Targalski:

      http://naszeblogi.pl/43899-ofensywa-informacyjna-rosji

      Walą na każdym portalu - akcja trwa od kilku dni.

      Usuń
    2. Majkel zapomniałeś się podpisać ; )

      Usuń
  2. Chińczycy trzymają na Białorusi już swoje wojsko. Ruskie to mogą się jeno patrzeć. Polska nic nie może, bo Polska to terytorium pomiędzy Bugiem a Odrą z ludnością,którą łączy język. I tyle. Polska to nie jest państwo suwerenne, które ma swoje interesy, głupsze lub mądrzejsze jest w stanie je realizować chociażby poprzez narzucanie swojej woli.Od 45 roku nie ma takiego państwa ma ziemiach polskich. To wszystko to teatrzyk przez mieszkańców tego terenu finansowany. A jak to w teatrze, jeden odgrywa lepiej, drugi gorzej swoją rolę. Jeden wierzy iż to co gra to jest prawda i tak dalej. Oni mogą wysłać faksy i wyrazić zaniepokojenie. To jest dyplomacja made in III RP,czy jak to sie obecnie zwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polska to coś więcej niż nieudolni politycy, przekupni i tępi urzędnicy, weszki spamujące w necie czy durna dzicz posługująca się językiem polskim z przypadku urodzenia. Polska to np. taki prof. Banach odmawiajacy wyjazdu z Lwowa. Szerzej - to wszyscy którzy oddali za ten kraj życie i wszyscy którzy umierając w ciepłym łóżku Polakami się czuli oraz wszyscy którzy żyli i żyjąc uważajać się za Polaków. To są energie bio-teluryczne których nie zdławi żaden mocarz. Co do teatru i twojej fałszywej troski to Polskę to polecam wiersz "Życie to nie teatr" Stachury. Wiersz słaby ale nie o poezje chodzi. Ważne że zapuszczasz mem który tobie wydaje się odkrywczy, a w osobie o minimalnym obyciu kulturalnym wzbudza tylko uśmiech politowania.

      shape_shifter

      PS. Analogii do cieni i jaskini nie przywoływałem celowo. Nie chciałem przeciążać obwodów interlokutora.

      Usuń
  3. Nareszcie zaczynasz gadać z sensem Fox [ szkoda tylko, że podpierasz się tym PZPR-owskim ''kretem'' Targalskim ], trzeba chyba było ku temu ostrego obsztorcowania ze strony części co bardziej rozsądnych komentatorów wraz z niżej podpisanym, najwidoczniej nie doceniasz czytelników swego bloga - czyżbyś sądził, że wszyscy to PiSowscy politrucy o poziomie umysłowym Sakiewicza albo rusonarodowcy ? Na początek należy raz na zawsze skończyć z pierdoleniem o ''demokracji'', ''wspólnej Europie'', walce z ''turańską bolszewią'', ''za wolność waszą'' itd. - to jest nie do obrony i naraża jedynie na słuszne szyderstwa, zwyczajnie nie może się udać nie tylko ze względu na tych nieszczęsnych banderowców jak i Kliczkę, który jest nikim innym jak takim fajniejszym ichnim Palikutasem [ jak ktoś sądzi, że bredzę niechże zapozna się z postulatami gospodarczymi a zwłaszcza obyczajowymi jego UDAR-u mózgu, którego targetem są ukraińskie lemingi ] ale przede wszystkim dlatego iż obalenie Janukowycza jest niemożliwe bez wsparcia części tamtejszych oligarchów, gangsterów takich jak Achmetow czy Kołomyjski do niedawna jeszcze stojących za nim murem [ z Tymoszenko może być nieco inaczej - byłyby niezłe jaja gdyby okazało się, że św. Julia nie jest jednak taka święta i ''demokratyczny'', a jakże, już rząd zatrzymał ją w więzieniu lub zmusił do odejścia w niesławie i emigracji bynajmniej nie na Zachód lecz... do Rosji, co wbrew pozorom wcale nie jest tak nieprawdopodobne ] i żaden walczący na barykadach ''lud roboczy miast i wsi'' tego nie dokona choćby się zesrał lub nawet podpalił z pół Ukrainy [ i to zapodajesz takie głupoty ty Fox, który w tymże miejscu sam pisałeś iż tłumy na placu Tahrir były jedynie zasłoną dymną dla zamachu stanu, i powinieneś zdawać sobie sprawę, że coś takiego jak ''oddolna rewolucja'' nie istnieje będąc li tylko onanistyczną fantazją lewaków ?! ].

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "szkoda tylko, że podpierasz się tym PZPR-owskim ''kretem'' Targalskim" - Targalski do 40 lat działa konsekwentnie po właściwej stronie. Polecam sobie poczytać to co pisał w latach '80-tych.

      Usuń
    2. Kret nie kret - słusznie prawi.

      shape_shifter

      Usuń
    3. Robi się ciekawie! Internet wrze...Czytali?

      http://naszeblogi.pl/43899-ofensywa-informacyjna-rosji

      Usuń
    4. Ha ! Słusznie - zaraz napiszę do Putina, że mam dość bycia jego pożytecznym idiotą za darmo, niech mi zacznie płacić solidny jurgielt zamiast gównianej renty od państwa polskiego.

      Usuń
  4. Postawmy więc sprawę jasno : chodzi o uderzenie w Moskwę i uszczuplenie jej wpływów - skoro tak, powtórzę to co pisałem pod poprzednim postem, jeśli miałoby to oznaczać, że przestaną się tak puszyć wygrażając nam Iskanderami, urządzając zbrojne demonstracje ZBiR-a nad granicami i panoszyć u nas [ co wcale nie jest takie pewne bo Berlin i Waszyngton mogą starać się ich udobruchać koncesjami naszym kosztem ] to byłbym gotów zgodzić się nawet na sojusz z ukraińskimi naziolami [ ale jedynie tymczasowy i warunkowy podkreślam ! ]. Jeśli jednak tak się sprawy mają musimy zdawać sobie sprawę z konsekwencji : decydując się na de facto bezpośrednie starcie z Moskwą na pierwszej linii walki o wyrwanie spod jej wpływów Ukrainy bez której planowana przez nią euroazjatycka wspólnota nie ma sensu narażamy się tym samym na zemstę z jej strony - chyba nie muszę tłumaczyć tu nikomu, nawet tym którzy samą możliwość brania pod uwagę zamachu w Smoleńsku uważają za głupotę, z jakim przeciwnikiem mamy do czynienia, w związku z tym należy zapytać co mamy na swą obronę. Wojsko, służby ? Szkoda gadać, wypadałoby bluznąć urbahowskim rzygiem by dać odpowiednie rzeczy słowo ale nie ma sensu się żołądkować, jedyne jednostki przedstawiające jakąś wartość stacjonują tysiące kilometrów stąd a na NATO jak wystarczająco dobitnie dano nam do zrozumienia nie mamy co liczyć, zaś jeśli chodzi o służby nadają się wyłącznie do urządzania groteskowych pokazówek z ''agrobomberem'' a nie zwalczania prawdziwych zagrożeń dla narodu i jak wszystko na to wskazuje jesteśmy pod tym względem doskonale ''transparentni'', nie tylko dla Rosji ofkors. Pozostaje nam więc jak piszesz oddziaływanie poprzez pomoc finansową ale skąd tu wziąć na to forsę skoro zaczyna brakować na najbardziej elementarne sprawy a utrzymujemy się ledwo pod kreską jedynie dzięki ''cudom'' kreatywnej księgowości ? Zresztą może by się i jakie pieniądze wygospodarowało gdyby obciąć budżety na durnoty typu wypaśne a psujące się wiecznie portale i systemy obsługi, limuzyny i insze szmery bajery ale przecież jasne, że ta cinkciarska władza nie może się obejść bez tych atrybutów jej pożal się Boże statusu [ nie mówiąc już iż ci nieudacznicy nie byliby zdolni do negocjowania twardych warunków pomocy i ich egzekwowania gdyby nawet jakimś cudownym zrządzeniem losu do niej doszło ]. Reasumując : pakowanie się w konflikt z tak szemranym, nie cofającym się przed najbardziej bestialskimi środkami odwetu wrogiem jak gang rządzący Rosją [ która jest kolosem wprawdzie na glinianych nogach ale za to o żelaznych łapskach, nigdy nie wolno nam o tym zapominać ! ] nie mając przy tym właściwie nic w zanadrzu, kompletnie bez żadnego realnego zabezpieczenia jest zbrodniczą wręcz głupotą - znowu skrajnie nieodpowiedzialne jednostki, harcownicy o wydrążonych mózgach, mentalne cioty, którym emocje zastępują rozum wystawiły nas innostrannym skurwysynom żyrując politykę innych skurwieli, którzy i tak w ostateczności dogadają się naszym kosztem, Szkopy czy Żydy zawrą rozejm z Moskalami ponad naszymi głowami a Waszyngton zostawi nas na pastwę tak jak wcześniej Londyn bo ma nas wraz z tą częścią Europy głęboko w dupie, o tyle jedynie jak sama da się wydymać w ustawce z kacapami i to za bezdurno ! Tak to widzę - myślę, że głęboka różnica między nami w ocenie obecnych wydarzeń na Ukrainie dotyczy nie tylko aktualności ale tkwi głębiej w podejściu do tradycji powstańczej, insurekcjonizmu czyli ''rewolucjonizmu narodowego'', której bynajmniej nie da się sprowadzić do dychotomii romantyzm vs. realizm, bo to gra znaczonymi kartami - mam parę asów w rękawie rozpierdalających ten idiotyczny schemat ale póki co trzymam na inną okazję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, czyli Twoja recepta mówi: nie róbmy nic, zbawi nas bezczynność, Polska nierządem stoi. To iście saska recepta

      Usuń
    2. Dokładnie, zaraz ZSRR u nas będzie... a nie już jest.

      Usuń
    3. A Putin na razie Iskanderów nie odpala, ma szereg alternatyw, zaczyna od kapiszonów:

      http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-rosja-wprowadza-embargo-na-unijna-wieprzowine,nId,1097753

      Usuń
    4. '' Polska nierządem stoi. To iście saska recepta.''

      - oj nieładnie powtarzać brednie masonów i krakowskich konserwatystów za przeproszeniem o rzekomej ''anarchii'' w dawnej Rzplitej - akurat za Sasów mieliśmy mocny rząd, szkoda tylko, że prowadzący politykę nie w interesie swego państwa, który miał gdzieś opinię obywateli zrywając sejmy i narzucając im swą wolę za pomocą obcych wojsk. Przecież nie napisałem, że zaraz przyślą nam tu zagon pancernych kozaków ale nikt rozsądny nie może całkiem wykluczyć i takiej możliwości a wtedy co - przeciwstawimy im kompletnie rozpirzoną armię z dowództwem po moskiewskich kursach ? albo może nasze oddziały w Afganistanie zaatakują ich z dooopy strony wyzwalając Syberię ? A czy sojusznicy udzielą nam wsparcia i nie chodzi mi tu o poklepanie po głowie ''dobre Polacy, dobre, walczcie za ''wolny świat'' na odpierdól się tylko realne działania - armia, broń, nie tyle sankcje co wręcz atak gospodarczy, dywersja itp. - ? Zgadzam się jednak, i też uważam za bardziej prawdopodobne, że Rosja nie będzie musiała uciekać się do aż tak drastycznych rozwiązań [ choć nie możemy tego wykluczyć, jeśli myślimy serio, powtarzam ], nasze [ ? ] państwo jest tak słabe, że wystarczy poprzestać na działaniach destabilizacyjnych, jak pokazał po-Smoleńsk czekiści potrafią nieźle mieszać w polskim kotle i nie łudźmy się, że Sakiewicz i s-ka nie mają do odegrania swojej roli w tym teatrzyku, choćby i nieświadomie przez swą głupotę np. łykając publikowane kiedy trzeba wrzutki ruskich ''blogerów'' jak Biedroń ciepłą spermę w darkroomie. Oby wszystko skończyło się na sankcjach gospodarczych, choć to też zwłaszcza nam, zwykłym ludziom da nieźle popalić, ale niewykluczone, że cyrk może się rozkręcić na całego np. seryjny samobójca tak się rozhula, że najwyżsi decydenci polityki i biznesu zaczną nagle topić się w brodzikach, zatańcowywać na śmierć, umierać na zawał serca czy udar mózgu w sile wieku, popełniać samobója strzelając do siebie z odległości kilku metrów [ i jeszcze po śmierci zostawiać starannie ułożoną broń obok, takie z nich huncwoty ] albo wieszając się ''bez udziału osób trzecich'' [ a co z drugimi ? ], wreszcie mordowani przez psychopatycznych synalków [ ach ta dysfunkcyjna polska rodzina resortowa ! ]. Z kolei różne dziwne organizacje z lewa i prawa ni stąd ni zowąd mogą zacząć się wzajem wyrzynać przy okazji przeprowadzając zamachy na gmachy państwowe których ofiarami będą przypadkowi cywile, w końcu jakiś ''islamski konwertyta'' wysadzi się w trashmarkecie podczas największego ruchu albo w kościele czy synagodze - oby ten nieco apokaliptyczny scenariusz nie spełnił się ale przecież nie możemy go wykluczyć bo wiemy z kim mamy do czynienia [ a jak ktoś uważa iż to niemożliwe bo ''my Słowianie lubim sielanki'' i nie leży to w naszym ''charakterze narodowym'' w przeciwieństwie do tej tam ''turańskiej dziczy'' powinien zapoznać się chociażby z tym co się u nas wyprawiało podczas rewolucji 1905 r. - albo się zabić ]. Gdyby więc do tego doszło kto nas wtedy obroni - pajace Sienkiewicz czy Bondaryk ? albo banda nieudaczników z post-sowieckich służb ?

      Usuń
    5. Jeśli ja bredzę posłuchajta więc ludziska kogo innego, lepiej obeznanego :

      ''To, co zobaczyliśmy w WSI w 2006 r. było obrazem z naszych najgorszych snów. Brak Kryptografii Narodowej, rosyjskie firmy obsługujące łączność WSI, zagraniczne urządzenia kryptograficzne z wątpliwymi certyfikatami lub bez certyfikatów do przetwarzania informacji narodowej dla najważniejszych osób w państwie i dla armii, borykające się z problemami polskie firmy zajmujące się kryptografią a w tle zbudowany za miliony złotych zdekonspirowany strategiczny system obrony państwa (polskiego) podarowany innemu państwu. Kształceni w Związku Sowieckim oficerowie z mentalnością sowiecką nie byli w stanie oszacować zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa i ryzyka działań (i zaniedbań) podejmowanych przez kolejne rządy. W rezultacie Polska jest dzisiaj znacznie bardziej bezbronna niż we wrześniu 1939 r.''

      http://bezdekretu.blogspot.com/2014/01/to-co-zobaczylismy-w-wsi-byo-obrazem-z.html

      - i co, to też ruski szpion ?! A mimo rozpierdolenia WSI - i chwała za to ! - mamy do czynienia z poważną recydywą, to chyba jasne. Dlatego skrajną głupotą jest pakowanie się w niemal otwarty konflikt z silniejszym przeciwnikiem nie mając niemal nic w zanadrzu - ja nie mówię bynajmniej, że mamy się schować w dziupli, bo to niemożliwe stety czy nie, ale w tej sytuacji moim zdaniem powinniśmy być ''przebiegli jak węże'', lawirować jak się da a nie dać się tak otwarcie wystawiać innym jak ostatni durnie. Dobra, nie ma co się żołądkować, jak dla mnie temat zamknięty [ choć temu skurwysynowi Sakiewiczowi za jego bolszewickie zagrywki i małpującym go głupcom nie popuszczę ! - żadnego tam chrześcijańskiego miłosierdzia, stary zakon kurwy ], czas pokaże kto ma rację, naprawdę wolałbym się mylić i wtedy chętnie wszystko odszczekam, myślę jednak, że skończy się jak zwykle, tak jak ostatnio choćby z więzieniami CIA - jeśli już żeby chociaż się cenili a ile wzięli za to - 15 mln ? Nie dość że rządzą nami kurwy to jeszcze tanie... Pamiętaj jednak Fox, że ty i tobie podobni, a zwłaszcza czynnie biorący w tym bezpośredni udział jak Wildsteiny itd. zostaniecie rozliczeni, gra toczy się o zbyt wysoką stawkę i nie można sobie ot tak narażać losu kilkudziesięciomilionowego narodu o tak wspaniałych tradycjach dla jakichś mrzonek i obcych interesów, zapewne ty nie ale obawiam się, że większość z tych puszących się niby-patriotów tak arogancko rozstawiających rodaków po kątach gdy przyjdzie co do czego spierdoli z podkulonym ogonem do Stanów, Izraela czy na antypody a tacy jak ja znowu będą znosić konsekwencje tromtadracji tych dupków.

      Usuń
    6. "zapewne ty nie ale obawiam się, że większość z tych puszących się niby-patriotów tak arogancko rozstawiających rodaków po kątach gdy przyjdzie co do czego spierdoli z podkulonym ogonem do Stanów, Izraela czy na antypody a tacy jak ja znowu będą znosić konsekwencje tromtadracji tych dupków. "

      Trafione w punkt. Chociaż co do Foxa to obstawiałbym, że spierdoli do Izraela ;)

      TR

      Usuń
  5. Czemu Janukowycz tak kładzie się pod Putina?
    Według byłego doradcy Putina ojciec Janukowycza był niemieckim kolaborantem:
    http://www.youtube.com/watch?v=yz1I0G061h4

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj: http://www.charter97.org/ru/news/2014/1/30/85395/

      Prorosyjski Janukowycz był kapusiem Niemców. Rosja i Niemcy - zawsze razem napadali Polskę. Współpraca kacapów i szwabów.

      Usuń
  6. Czy Polska może coś zrobić?:) Dobre pytanie. Nasz głos nie wątpliwie się liczy, ale nie jest jakiś wielki. To bardziej daje im wsparcie psychiczne ;)

    OdpowiedzUsuń