czwartek, 22 listopada 2012

Irael/Gaza: Rozejm. Obama Style

A jednak rozejm. Niemal identyczny jak po operacji "Cast Lead". Różnica taka, że to Egipt negocjował z Hamasem, a później porozumiał się z Egiptem. Czyli niekonsekwencja Obamy przeważyła. Pod wpływem międzynarodowych nacisków Izrael wstrzymał rozgrzebaną operację. Minie parę miesięcy i trzeba będzie ją powtarzać. Mieszkańcy południa Izraela rozczarowani.  Hamas też rozczarowany. Jedynym zwycięzcą okazał się system Iron Dome i produkujące go firmy. Jeśli uznać tę wojnę za test systemu antyrakietowego, to była ona dosyć udana. Wypromowała też hamasowski hit disco "Uderzymy na Tel Aviv".

2 komentarze:

  1. Wynika z tego, że Hamas nie ma środków technicznych do walki z Izraelem, czyli Iran nie potrafi wyprodukować nowoczesnej broni, mogącej zmierzyć się z nowoczesnymi systemami OP. Jedyne zagrożenie, które Izrael musi zlikwidować to zagrożenie atakiem nuklearnym. Fakt że Iran nie potrafi skonstruować tej bomby niemal 70 lat po Amerykanach też nie najlepiej świadczy o ich potencjale naukowym i zbrojeniowym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobić bombę atomową to pewnie Iran potrafi. Bo to wystarczy osiągnąć masę krytyczną materiału rozszczepialnego odpowiednio wzbogaconego w wirówkach. Cała zabawa polega na tym, żeby to zaprojektować by było odpowiednio małe i lekkie, by się dało zapakować do rakiety, no i oczywiście by wypełni wykorzystać materiał rozszczepialny. No i do tego potrzeba masy wirówek, reaktorów (najlepiej na neutrony prędkie) i prób ew. symulacji komputerowych ale to pomocniczo. Ale lepiej budować od razu wodorówki. BTW broń atomową ma Izrael ok. 400 głowic, miało RPA, potencjał i materiały mają Japonia oraz Niemcy. Parę lat temu Polska ze Świerku odesłała do Rosjan materiału rozszczepialnego na dwie sztuki. Nie liczę tego że gen. Jaruzelski miał trochę głowic taktycznych wypożyczonych od Kremla.

    OdpowiedzUsuń