Ponieważ - ze zrozumiałych względów - nie mam dzisiaj zbyt wiele czasu, by pisać sążniste wpisy geopolityczne, zacytuje ciekawy artykuł z izraelskiego dziennika "Haaretz":
"Prosty skryba imieniem Szafan, zapisujący czyny króla Judy, Jozjasza, w VII wieku p.n.e. – to właśnie jemu, a nie komu innemu, przypisuje się „wynalezienie judaizmu”, zgodnie z artykułem Ofriego Ilany’ego w „Haaretz” z zeszłego tygodnia. Były to czasy reform religijnych prowadzonych przez gorliwego króla, a artykuł stawia kluczowe pytania dotyczące pochodzenia religii.
W osiemnastym roku panowania Jozjasza, podczas renowacji Pierwszej Świątyni w 622 r. p.n.e., arcykapłan podobno zauważył zwój w świątyni.Nie jest jasne, jak zwój się tam znalazł, ale 2 Księga Królewska 22 mówi, że była to kopia „Księgi Prawa”. Tradycyjnie zakładano, że chodziło o Torę.Jednak w 1805 roku niemiecki biblista Wilhelm de Wette (1780–1849) argumentował, że księga ta była wczesną wersją Księgi Powtórzonego Prawa, piątego i ostatniego rozdziału Tory (pozostałe cztery to Księga Rodzaju, Wyjścia, Kapłańska i Liczb).
Innymi słowy, de Wette zaproponował, że najwcześniejsza wersja Księgi Powtórzonego Prawa została napisana przez ludzi Jozjasza, a wersja, którą znamy dzisiaj, jest późniejsza, z wieloma dodatkami. To pogląd większości biblistów do dziś.
W każdym razie, na podstawie tego tekstu, rzekomo znalezionego w Świątyni, król Jozjasz przeprowadził reformy religijne, których echo trwa do dziś. Między innymi dążył do wyeliminowania wszelkiego kultu poza kultem Boga Izraela oraz zakazał jego oddawania w jakimkolwiek innym miejscu niż Świątynia w Jerozolimie.Chociaż odkrycie „Księgi Prawa” przez Jozjasza niewątpliwie stanowi przełomowy moment, nie można twierdzić, że wtedy lub w ten sposób narodził się judaizm. Wręcz przeciwnie, ogrom dowodów wskazuje na wygnanie babilońskie jako prawdziwy tygiel, w którym wyłonił się judaizm, jaki znamy dzisiaj.
Rozważmy najbardziej fundamentalny wyznacznik tożsamości żydowskiej: szabat. Gdy Nehemiasz przybył do Jerozolimy w 445 r. p.n.e., był przerażony, widząc kupców prowadzących interesy w dniu, który uważał za święty.„Cóż to za zło, które czynicie, bezczeszcząc dzień szabatu?” – zawołał. „To właśnie robili wasi przodkowie, za co Bóg sprowadził całe to nieszczęście na to miasto; a teraz wy ściągacie dalszy gniew na Izrael, bezczeszcząc szabat!” (Nehemiasza 13:17–18).Ich szczere zdumienie jego oburzeniem ujawnia coś głębokiego – cotygodniowy szabat, tak centralny dla judaizmu, był całkowicie nieznany w samym mieście, gdzie stała Świątynia Salomona.To nie była marginalna niewiedza. W całej przedwygnaniowej literaturze historycznej – od Księgi Jozuego po Księgi Królewskie – nie ma wzmianki o cotygodniowym przestrzeganiu szabatu.Wojownicy nigdy nie wstrzymywali się przed bitwami w siódmym dniu. Nikt nie spieszył się z zakończeniem pracy przed zachodem słońca w piątek. „Szabat” w tekstach Pierwszej Świątyni oznaczał coś zupełnie innego niż nasze cotygodniowe świętowanie.
Żydzi z Elefantyny, wyspy na Nilu, dają nam najjaśniejsze okno na to, jak wyglądała religia przed wygnaniem.Ta wojskowa kolonia żydowskich żołnierzy stacjonująca na Wyspie Elefantyna na południowej granicy Egiptu, służąca pod panowaniem perskim po 525 r. p.n.e., ale której społeczność prawdopodobnie sięgała VII wieku p.n.e., utrzymywała własną świątynię do V wieku p.n.e. i zachowała formę jahwizmu nietkniętą wygnaniowymi innowacjami.
Ich liczne papirusy ujawniają społeczność żydowską, która przysięgała na wielu bogów, nie znała Tory w znanej nam formie i – co najbardziej wymowne – nie wykazywała świadomości cotygodniowego szabatu. Umowy handlowe były zawierane w siódmym dniu bez widocznego wahania. To nie byli zasymilowani Żydzi porzucający tradycję. Gdy ich świątynia została zniszczona w 410 r. p.n.e., desperacko prosili Jerozolimę o pozwolenie na odbudowę. Byli głęboko religijni – po prostu praktykowali religię sprzed babilońskiej transformacji.
Zmiana następuje dramatycznie w 419 r. p.n.e. i jest zaznaczona przez „List Paschalny”. Pewien Hananiasz, poparty autorytetem perskim, instruuje tych Żydów, jak „prawidłowo” obchodzić Paschę.Sama potrzeba takiej instrukcji wskazuje, że ich odwieczna praktyka na Elefantynie różniła się od tego, co wygnaniowy judaizm uznał za normatywne. To dokładnie odpowiada temu, co robili Ezdrasz i Nehemiasz w samej Jerozolimie – nie przywracali starożytnej praktyki, lecz wdrażali innowacje zrodzone w Babilonie.
Wygnanie, trwające od 586 r. p.n.e. do 538 r. p.n.e., wymusiło całkowitą rekonceptualizację religii judejskiej. Bez Świątyni, kapłaństwa czy ojczyzny wygnańcy stworzyli przenośną wiarę opartą na tekście i czasie, a nie na miejscu i ofierze. Cotygodniowy szabat stał się kamieniem węgielnym tego nowego systemu. Ale oto, czego większość ludzi nie wie: przed wygnaniem „szabat” oznaczał coś zupełnie innego. W tekstach przedwygnaniowych, ilekroć pojawia się „szabat”, jest sparowany z „nowiem” (Izajasza 1:13, Amosa 8:5, Ozeasza 2:13).Dlaczego? Ponieważ oba były miesięcznymi obserwacjami lunarno-księżycowymi. „Szabat” był świętem pełni księżyca – czasem pielgrzymek i ofiar w Świątyni. Wygnańcy całkowicie to przekształcili. Zachowali słowo „szabat”, ale zmienili je z miesięcznego święta księżyca na cotygodniowy dzień odpoczynku. Koniec z wypatrywaniem pełni księżyca. Koniec z potrzebą ogłaszania tego przez kapłanów. Po prostu licz siedem dni i odpoczywaj. Transformacja sięgała głębiej niż nowe praktyki. Sama Tora, jaką znamy, była w dużej mierze dziełem wygnania. Chociaż Jozjasz mógł wprowadzić Księgę Powtórzonego Prawa w VII wieku p.n.e., to w Babilonie pod koniec VI wieku p.n.e. Pięcioksiąg, pięcioksiężna Tora, jaką znamy, po raz pierwszy przybrał kształt, tworząc w istocie przenośną świątynię w tekście."
Kto czytał serię Demiurg, resztę będzie wiedział...

Czy te odkrycia zmieniaja cokolwiek w temacie Jezusa?
OdpowiedzUsuńTutaj akurat chyba nie, ale generalnie Jesus jako mesjasz i łączenie go z żydowską tradycją mesjańską to późny wymysł. Te odniesienia do mesjanizmu jak Betlejem to bajki późniejszych ewangelii. W ewangelii Marka jest stosunkowo mało odwołań do takich rzeczy.
UsuńBtw kanon ewangelii stworzył Ireneusz z Lyonu, który ostatecznie zerwał z gnozą. Sama gnoza jednak tak nie wymarła i np. mocno zainspirowała angelologię.
Mnie zawsze dziwilo, ze po zmartwychwstaniu Jezusa widzialy go setki osob, a brakuje wiekszej liczby konkretnych zapisow historycznych.
UsuńA po lekturze blogu Foxa zastanawiam sie czy istnieja rowniez inni bogowie.
Wydaje mi się, że Jezus jako postać historyczna chyba istniał, proroków było wtedy mnogo. Ta cała mesjańsko mitologiczna otoczka to raczej późniejsze wymysły. Wtedy hulały różne ideę jak ewangelia Judasza. Ofc zanim Ireneusz sobie nie wybrał, które są fajne, a które nie. Za to wiemy z listu do Galatów, że Jakub był bratem Jezusa xDD
UsuńNa pewno pochodzenie Jezusa z rodu Dawida to bzdura, bo po pierwsze pojawia się to dopiero u Mateusza i Łukasza. Mati w ogóle pojechał i stwierdził, że Jesus jest potomkiem Dawida przez Jojakina, chłopa, który został przeklęty przez Boga, że jego potomkowie nigdy nie będą rządzić i w ogóle chuj im w dupę.
Sam Jojakin był rzekomo egzylarchą, czyli takim księciem od Żydów w Babilonie. Nawet jeśli pochodził od niego, to był pewnie fałszywy Jojakin, który wymyślił sobie pochodzenie od Dawida, jak wszyscy inni egzylarchowie.
A słowo brat w Biblii nie oznacza po prosu krewnego/kuzyna? Więc chyba nie ma co robić sensacji.
UsuńW sumie to może dowodzi czegoś paranormalnego w Jezusie. Potomek Jojakina, zginął w męczarniach jako kompletnie poniżony "król żydowski", i ani wtedy ani teraz nie rządzi Izraelem.
Usuń@Luk nie jestem biblistą, żeby rozstrzygać, ale Paweł ze wszystkich apostołów określił tak tylko Jakuba. Ja osobiście w niepokalane poczęcie nie wierzę, to takie typowy schemat dla starożytnej biografii, gdzie narodzinom towarzyszą cuda. Więc brata prawdopodobnie miał. Może też był od tego legionisty Pantery xDD
UsuńJest rozwiązanie dla Chrześcijan, trzeba po żydowsku stwierdzić, że nawet w ordynarnym kłamstwie i herezji "kefira" może być jakiś znak od Boga.
@Ivorsky
UsuńUzupełniając to pierwsza ewangelia, czyli Marka prawie nie ma wątków żydowskich, bo była pisana w Rzymie w środowisku pogańsko-chrześcijańskim.
Druga, czyli Mateusza była pisana w Antiochii w środowisku Żydów nawróconych na chrześcijaństwo(!),
Trzecia, czyli Łukasza była pisana w Grecji, wśród wykształconych ludzi i jest napisana w wysokim stylu literackim.
Czwarta, ostatnia, czyli Jana była pisana w Efezie w Turcji w środowisku dobrze obeznanym z grecką filozofią a jednocześnie już w długo istniejące wspólnocie chrześcijańskiej z rozwiniętą chrystologią. Tam np. pojawia się pojęcie Logosu.
I to wydaje mi się klucz, bo ewangelia Marka została napisana w latach 60-70 n.e., natomiast wszystkie pozostałe w latach 80-90 i 90-100 n.e., czyli 20-30 lat później.
Ew. Marka jest najkrótsza, nie ma prawie w ogóle wypowiedzi Jezusa i nawiązań do judaizmu, więc była bazą pod wszystkie kolejne rozszerzenia na potrzeby ewangelizacji konkretnych ludów.
Warto również zaznaczyć, że silnie żydowski charakter ma tylko ew. Mateusza.
Polecam też zapoznać się z marcjonizmem, czyli "herezją", z II w., która możliwe, że w ogóle zmusiła wczesny Kościół do ustanowienia jakiegoś sztywnego kanonu pism. Marcjon głosił, że Jezus nie ma nic wspólnego z judaizmem, konsekwentnie usuwał wszelkie nawiązania, twierdził, że Jezus pojawił się dopiero w Kafernaum, miał tylko pozornie ludzkie oblicze i był bóstwem Nieznane, Dobrego Boga, który nie stworzył świata i ludzi (zrobił to zimno-sprawiedliwy Demiurg pozbawiony miłosierdzia, utożsamiany ze ST, który Marcjon odrzucał, odradzał jego lekturę i nawoływał do odrzucenia Prawa). Są tu echa zaratusztriańskiego dualizmu, który jak wiadomo miał na formowanie się tak chrześcijaństwa, jak i judaizmu w VII-V w p.n.e. podczas wygnania. Sami "trzej królowie" to przecież byli zaratrusztriańscy astrologowie, których przywiodła seria zjawisk astronomicznych, które tylko oni tak rozumieli, w swojej kulturze. Był o tym ciekawy program, który wyjaśniał jak w starożytności przyporządkowywano gwiazdozbiory konkretnym ludom.
A co do niepokalanego poczęcia, to wiadomo przecież, że hebrajskie słowo oznaczające dziewicę oznaczało również po prostu młodą kobietę. Moja teoria jest taka, że Józef po prostu wziął Miriam za żonę i usynowił Jezusa, a Jakub był np. jego późniejszym bratem przyrodnim.
@Anonim
Usuń"A po lekturze blogu Foxa zastanawiam sie czy istnieja rowniez inni bogowie."
Nie ma co daleko szukać. W Księdze Kapłańskiej sam bóg Izraela nakazuje Mojżeszowi, aby lud składał ofiary dla Azazela.
Ten okres jest ogólnie uznawany za czas w najlepszym razie henoteizmu, jak nie politeizmu.
Jakub mógł być albo synem Józefa z poprzedniej żony albo i kuzynem.
Usuń"Sam Jojakin był rzekomo egzylarchą, czyli takim księciem od Żydów w Babilonie. Nawet jeśli pochodził od niego, to był pewnie fałszywy Jojakin, który wymyślił sobie pochodzenie od Dawida, jak wszyscy inni egzylarchowie." - no niezłe bzdury, Jojakin był królem Judy, zresztą nie o tego gościa się rozchodzi:
"In listing the genealogy of Jesus Christ, Matthew 1:11 records Jeconiah the son of Josiah as an ancestor of Joseph, the husband of Mary. This Jeconiah is uncle of Jeconiah son of Jehoiakim (1 Chron 3:16), which the Jeconiah/Jehoiakim lineage was cursed (Jer 22:24,30). The Jeconiah/Josiah (Matt 1:11) lineage to Jesus is not cursed."
Odkrywca
@Odkrywca o tego dokładnie, inaczej jest znany jako Jechoniasz.
UsuńJest wiele dyskusji na jego temat i klątwy.
Ofc to prawdopodobnie bzdury, ale zabawne.
@OstPol "A co do niepokalanego poczęcia" - sami znawcy religii tutaj, a mylą podstawowe pojęcia. Ten termin odnosi się do poczęcia Maryi, poczęcie Jezusa nie ma jakiejś swojej nazwy.
Usuń"to wiadomo przecież, że hebrajskie słowo oznaczające dziewicę oznaczało również po prostu młodą kobietę" - ale dziewictwa Maryi nie wywodzimy z jakiegoś słowa, tylko z tego że ona wprost mówi, że z nikim nie spała, idiom "nie znać męża"
@Anonim
UsuńTu trochę Ivorsky pomieszał. Ja ze zmęczenia powtórzyłem.
Oczywiście wiem, że niepokalane poczęcie odnosi się do poczęcia Maryi.
A, no tak, mówiła. Czyli jednak słowa. Kontra biologia.
Znając kontekst kulturowy i możliwe konsekwencje to nie dziwi, że tak mówiła.
Maryja była poślubiona, zaręczona (kidduszin) Józefowi, ale jeszcze nie mieszkali razem i nie współżyli. Za zdradę, a nawet bycie zgwałconą bez stawiania oporu i wołania o pomoc w "mieście" (miejscu gdzie można było o pomoc wołać) groziło ukamienowanie. W praktyce sąd unikał takiej kary, bo Talmud wprowadzał mocne wymogi dowodowe, np. dwóch bezpośrednich świadków.
Józef chciał ją odesłać, czyli wręczyć jej list rozwodowy i tym samym oszczędzić.
Najwidoczniej jej koniec końców również jej wybaczył i uznał dziecko za swoje.
Cała ta otoczka o poczęciu z Ducha Świętego i snem z Aniołem Pańskim to taki typowy zabieg literacki.
Natomiast co do postaci Pantery to istnieje teoria, że ta historia to żart Celsusa oparty na grze słów, fonetycznym podobieństwie słowa "parthenos" (dziewica) i Panthera. Nie mogło to funkcjonować w Galilei w I w.
^Tak, ale chciałem pokazać, że było dwóch mężczyzn o imieniu Jechoniasz, jeden przeklęty król a drugi jego krewny - ten który miał być przodkiem Józefa:
Usuńhttps://en.wikipedia.org/wiki/Jehoahaz_of_Judah
Sam żołnierz Pantera istniał naprawdę:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tyberiusz_Juliusz_Abdes_Pantera
Panter
Odkrywca
@Odkrywca
UsuńIstniał i to nie jeden. Panthera to nie jest imię, tylko jeden z przydomków zwierzęcych (takich jak również np. Leo, Lupus, Urus) nadawany legionistom ze wschodnich prowincji. Żołnierzy z takim przydomkiem po poświadczonych jest kilkudziesięciu. Ten jest najsłynniejszy, bo odkryto nagrobek, żył i służył w tym samym miejscu i czasie i pochodził z Sydonu (który Jezus zresztą odwiedził i udał się potajemnie do dom, w którym miał uzdrowić opętaną kobietę).
Tyberiusz to imię przypisane po nadaniu obywatelstwa.
Natomiast Juliusz to imię po urzędnikach z rodu Juliuszów.
Imieniem tego legionisty jest Abdes, czyli "sługa Eszmuna", opiekuńczego bóstwa Sydonu, bóstwa uzdrowienia. Co ciekawe, w micie o Eszmunie jest motyw śmierci i wskrzeszenia (przez Asztarte).
Nie mniej, wzmianka o Pantherze jest już późna, u Celsusa, czyli 300 lat później. Sam motyw zmartwychwstania był powszechny w mitologiach tego okresu.
Bardziej skłaniałbym się do interpretacji, że realną postać Jezusa nakładamy się motywy mitologiczne, które stały się obiektem polemik i żartów takich jak gra słów u Celsusa "Syn jakiejś parthenos? A może jakiegoś panthery, hue hue hue?".
Moim zdaniem historia wczesnego chrześcijaństwa jest związana z pokrewną esseńczykom aleksandryjską sektą Terapeutów, którzy prowadzili ascetyczne życie, praktykowali celibat, leczyli ludzi i raz w tygodniu w Szabat spotykali się na wspólny posiłek z CHLEBA I WODY lub WINA oraz śpiewy przy interpretacji Pisma.
Także chrześcijaństwo = Jan Chrzciciel+Terapeuci+motywy mitologiczne oraz postać Jezusa, który poniósł śmierć za Barabasz (Orygenes zwraca uwagę, że wczesne manuskrypty ewangelii zapisują jego imię jako Jezus Barabasz), który był buntownikiem przeciwko Rzymowi, ułaskawionym z okazji Paschy i być może podobny do niego, niewinny Jezusa był osobą, która poniosła śmierć w zamian za niego (tak interpretował to Benedykt XVI). Samo imię Barabasz jest pochodną od Abbas, czyli "syn Ojca", a to skłoniło niektórych biblistów do tego, że w rzeczywistości był tylko jeden oskarżony "Jezus, syn Ojca (Barabasz)". Oznaczałoby to, że Jezus ostatecznie nie poniósł śmierci na krzyżu.
Ja skłaniałbym się raczej do jakiegoś połączenia tych interpretacji. Zginał dobry, niewinny człowiek, złożony w ofierze przez lud, by ocalić wpływowego buntownika.
*dobry, leczący ludzi, niewinny
UsuńSkądinąd, imię Jezus (Jeszua) było w tamtym czasie bardzo popularne, należało do 5-10 najpopularniejszych.
Myślę, że kluczem do historii chrześcijaństwa są też okoliczności upaństwowienia go. Surowe cesarstwo musiało złagodzić kurs w czasie kłopotów militarnych, więc aby uspokoić nastroje na sztandary wzięło coraz popularniejszą wśród straumatyzowanych legionistów religię obiecującą pocieszenie, uzdrowienie i zmartwychwstanie.
Usuń@ Anonimowy
"Czy te odkrycia zmieniaja cokolwiek w temacie Jezusa?" -
Jezus jak najbardziej był postacią historyczną. Na jego śmierć i zmartwychwstanie mamy dowody - choćby w postaci Całunu Turyńskiego i "zazębiających się" z nim relikwii. Jezus jest też postacią obdarzoną nadnaturalnymi mocami. Podobnie jest też z Maryją (pierwsze jej nadnaturalne objawienia były jeszcze za jej życia ziemskiego).
Czy był jednak żydowskim Mesjaszem? Za niego się podawał. Czy mówił prawdę, czy dokonał przejęcia religijnego "pod fałszywą flagą"? - ten problem jest rozważany w moich dotychczasowych wpisach.
"A po lekturze blogu Foxa zastanawiam sie czy istnieja rowniez inni bogowie." - to kwestia jak definiujemy Boga. Czy zawężamy tylko do Wszechmogącej Istoty będącej Stworzycielem Świata? Czy też za bogów uznajemy byty pośrednie pomiędzy ludźmi a Bogiem? Spora część starożytnych kultów to kulty cargo - oddawano cześć "bogom" z Kosmosu posiadającym wysoko rozwinięte technologie, brane za "magię". Część jednak z tych istot mogła dysponować mocami "duchowymi". Po wizytach w Egipcie jestem przekonany, że obecność tamtejszych bogów jest tam nadal odczuwalna w pewnych miejscach mocy.
@ Wszyscy
Dyskusja ta jest totalnie jałowa, jeśli nie czytaliście wcześniej serii Demiurg.
Co do Jozjasza to w tym okresie powstała oficjalna historiografia z Dawidem, Salomonem itp. Bo Królestwo Judy wywodzi się od Abrahama z Ur i jego Chabiru, czyli najemników, którzy przybyli żeby brać udział w egipskim proxy war w obecnej Palestynie. Od nich jest Księga Rodzaju pełna mezopotamskiej mitologii. Królestwo Izraela jest od Mosesa, kapłana Echnatona co wziął se niewolników i spieprzył z nimi. Od nich oczywiście jest Księga Wyjścia. Po Babilonie kapłani połączyli obie wersje. To wyjaśnia dlaczego ta ciąglość od Abrahama do Mojżesza jest tak bardzo na ślinę.
OdpowiedzUsuńTo by tłumaczyło dlaczego Juda była tak jednolita etnicznie, a Królestwo Izraela wyglądało jak Bałkany, na czele z mocno egipsko brzmiącym plemieniem Manassesa. Wiemy, że z Mojżeszem poszła cała ferajna, łącznie z Kuszytami.
UsuńCo do Wyjścia i Chabiru to tam był większy tygiel. Była jeszcze ziemia Midian i lud Szasu, wśród którego są najwcześniejsze poświadczenia kultu JHWH.
UsuńJeśli chodzi o Księgę Rodzaju i mezopotamskiej mitologii to albo były to wspólne motywy dla bliskiego wschodu albo wzięte z mitologii sumeryjskiej i babilońskiej podczas z niewoli babilońskiej. W tych mitologiach pojawia się motyw ogrodów z magicznymi owocami, w tym nieśmiertelności i poznania, natomiast wieża Babel to ziggurat Etemenanki, który żydowscy skrybowie mieli okazję widzieć na własne oczy i uznać za pomnik pychy.
Co do Echnatona, to obecnie odrzuca się tę opcję jako wyłączną z powodu zarówno dużych rozbieżności w datowaniu, jak i poszerzeniu wiedzy o tym okresie. Równie duży wpływ na wykształcenie się monoteizmu miała styczność z zaratusztrianizmem w perskiej niewoli.
Generalnie odrzuca się historyczność Mojżesza i widzi się w nim raczej personifikację surowych rządów faraonów XVIII dynastii od Ahmose począwszy. Moses nie jest w ogóle pełnym imieniem, brakuje mu przedrostka.
Cały pięcioksiąg to kompilacja różnych historii, mitów i legend i z całą pewnością nie jest ścisłym opisem historycznym. Taki walor mają dopiero późniejsze księgi ST, które opisują funkcjonowanie funkcjonowanie państwa. Pięcioksiąg to taki zbiór legend jednoczący ludzi różnego pochodzenia oraz dający wyjaśnienia trudnego położenia. Polityka historyczna na pełnej ;)
Ale bajera, jak się czyta mrowie tych mitów to nie dziwota, że ludzie lubią bajki żydowski na dobranoc. Byle by to nie były IZSRRaelskie bajki ośmiogwiazdkowe.
UsuńFajne śpiewanie dziś Adam Strug zorganizował na Powązkach.
@OstPol Wpływ Babilonu na Hebrajczyków jest raczej przesadzony, na pewno był duży, ale nastąpiło to stosunkowo późno i trwało z 60 lat. To raczej teorię tych niemieckich biblistów z XIX wieku co przegięli w drugą mańkę i dla nich wszystko u Żydów było z Babilonu.
UsuńAż takie małpy to nie były, zwoje Ketef Hinnom pokazują, że już przed tym mieli tradycję literackie gdzie układali tekst z własnym rytmem opierającym się na numerologii.
Generalnie za Ezechiasza już zaczął się kształtować surowy monoteizm żeby jednoczyć naród przeciwko zagrożeniu, za Jozjasza te procesy były mocno zaawansowane. Stąd te mieszanie mitologii i mamy jahwistę i elohistę w Biblii :)
Pod wpływem niewoli Babilońskiej to kapłani stworzyli ostro podupcony nacjonalizm, co widać po księdze powtórzonego prawa, i utopijnej księdze kapłańskiej. No i drugiej części Izajasza, od 40 rozdziału. Jest też księga liczb, gdzie znowu przerobiono mity tych z północy, właśnie w tym duchu.
@Ivorsky
UsuńNo przesadzony jak przesadzony. Mity o Potopie, Wieży Babel czy boskich ogrodach i Magicznych Owacach z całą pewnością są sumeryjsko/babilońskie, bądź po prostu bliskowschodnie.
Na monoteizm miały wpływ kontaktu z Persami po podboju Babilonu.
Co do ostrego nacjonalizmu to zgoda.
A Księgi Liczb ogólnie nie da się czytać. Może kogoś bawi jakaś numerologia z tego wynikająca, ale serio, mózg puchnie od lektury tej wyliczanki.
W każdy razie, mity z Księgi Rodzaju są z Babilonu. Józef w Egipcie to najprawdopodobniej faraon Salitis, z semickiej, hyksoskiej XV dynastii, która podpiła Dolny Egipt. W Biblii nazywany jest Szalit, czyli namiestnik. Natomiast Księga Wyjścia do skondensowany okres XVIII dynastii, w której zawierają się zarówno Ahmose, który wypędził Semitów z Egiptu, Echnaton, jak również Ramzes II. Budowa miasta Ramzes jest najprawdopodobniej późniejszym dodatkiem i z nowszych wykopalisk wiadomo, że Ramzes II ściągał do pracy niewolników z Palestyny.
Same plagi egipskie to najpewniej efekt wybuchu wulkanu Thera, który zniszczył cywilizację minojską, która miała bazę handlową na wyspie w pobliżu Dolnego Egiptu.
Z jednej strony, nauka odziera te historie z cudowności, a z drugiej strony stają się one równie, a nawet bardziej interesujące...
@OstPol Chyba nie zmienimy swojego zdania :) Wciąż będę twierdził, że kapłani redagowali sumeryjskie mity, które przyniósł ze sobą Abraham i ekipa. Gdyby robili proste kopiuj wklej to nie mieliby problemu z cenzurą, dwiema wersjami stworzenia no i generalnie słynnym "elohim". Wiele rzeczy pisali pod siebie, ale tutaj ich przerosło no i widać, że nieudolnie pracowali nad czymś dużo starszym i zbyt zakorzenionym w kulturze.
UsuńNie zapominajmy, że żydowskie mity mocno się różnią pod tym kątem, że kwestie moralne są tutaj na pierwszym miejscu. Nie jak w Babilonie, że Bogowie się wkurwili bo ludzie hałasują. Widać tutaj własną tradycję literacką i filozofię. Co do wieży babel to słyszałem, że chodzi raczej o zigguraty w Ur, to też bardziej pasuje do Biblii. Bo to było dla boga księżyca, którego wyznawał Abraham.
W ogóle kult księżyca, którego ślady mamy do dzisiaj u żydów to już wybitny znak o sumeryjskim/mezopotamskim pochodzeniu. To na pewno istniało dużo wcześniej.
Co do Mojżesza to akurat tym mniej się interesowałem, wiem, że tutaj tym bardziej ten monoteizm nie ma sensu bo plagi to wojna jahwe z bogami Egiptu xDD
@Ivorsky
UsuńTo, że wieża Babel to ziggurat Etemenanki (Świątynia Fundamentu Nieba i Ziemi) jest udowodnione archeologicznie. Żydowscy skrybowie w niewoli ją widzieli i uważali za przejaw pychy ciemiężców. Uważali ją również za nieskończoną. Sam Babilon był tyglem kulturowym, w którym funkcjonowało mnóstwo języków. Sam Nabuchodonozor II nie był specjalnie lubiany przez Żydów, delikatnie mówiąc, prawda?
Kwestie moralne były tak mocno zaznaczane z powodu położenia Żydów. Jak każdy ciemiężony lud skupiali się na kwestiach moralnych, wprowadzając surowe standardy mające na celu utrzymanie jedności oraz przedstawienia ciemiężców jak zepsutych i złych.
Argument z Abrahamem i Ur jest słaby, bo niewola babilońska to już czasy rozwiniętego narodu i religii, a nie jakieś na wpół legendarne czasy o człowieku, który wyznawał boga księżyca większość ludów.
Natomiast zupełnie pomijasz to, że cywilizacja babilońska to bezpośrednia kontynuatorka sumeryjskiej.
Co do "elohim", to dajmy już temu spokój. Wałkowane to milion raz, że liczba mnoga bywa używana do oddania większego szacunku, a nie samej wielości. Nie tyle w hebrajskim, nie tylko w tamtym regionie i nie tylko w tamtych czasach.
Jeszcze uzupełniając...
UsuńArgument z Abrahamem i bogiem księżyca jest też bardzo słaby dlatego, bo wiadome jest, że protoplaści Żydów zmieniali wyznawane bóstwa. Np. Hyksosi o których wspominałem byli wyznawcami Baala, boga burzy, którego symbolem był byk. Wybuch wulkanu Thera i plagi egipskie to opis katastrofalnej burzy i skażenia Nilu. Później, gdy zostali wypędzeni z Egiptu w większości udali się z powrotem do Kanaanu i niedługo potem zostali zniszczeni przez Egipcjan. Mniejsza, którą opisuje Biblia udała się na południe na Synaj i zmieniła bóstwo czego zapisem jest zniszczenia złotego cielca, symbolizującego stare czasy i porządek. Stało się to po zetknięciu się z Szasu w Midian, którzy wyznawali JHWH i razem z bandami Habiru stworzyli nowy lud.
Natomiast wątpliwa jest historia podboju Kanaanu, bo archeologia temu przeczy. Możliwe, że jest to zapis jakiś małych konfliktów.
Co do Babilonu i mitów. Mit o Potopie. Powszechnie funkcjonujący Sumerze i Babilonii. Dokładnie w takiej formie, tj. zgromadzenie przez jednego człowieka rodziny i po parze zwierząt każdego rodzaju oraz wypuszczani ptaków w celu badania sytuacji.
W czasach sumeryjskich był to teren regularnie nawiedzany powodziami, które jednocześnie niszczyły, ale i jednocześnie powodowały żyzność, która w ogóle pozwoliła się temu miejscu tak rozwinąć. Robiono tam specjalne okrągłe łódki i znane są tablice z wyliczeniami właśnie tej łodzi, nieprawdopodobnie ogromnych rozmiarów, która miała pomieścić po barze zwierząt każdego rodzaju. Obecnie wątpi się, że mogłaby przetrwać tak długo jak opisuje to Biblia i sądzi się, że ten opis i wyliczenia były formą ćwiczenia teoretycznego. No ale, nie raz już nowe odkrycia weryfikowały coś co uznawano za niemożliwe.
Kończąc. Zdecydowanie za bardzo traktujesz pięcioksiąg jak zapis spójnej historii krok po kroku i pochodzącej z jednej ścieżki. To jest tylko literacka fantazja i kompilacja. W rzeczywistości rzeczy do których odnoszą się te zapisy nie działy się ani w tak skondensowanych ramach czasowych, ani z jednego źródła, ani w takiej kolejności. Starczy przypomnieć wspomniany już fakt, że wspomniana w Biblii budowa miasta Pi-Ramzes miała miejsce w XIII w. p.n.e., natomiast Hyksosi to końcówka XVII i druga połowa XVI w. p.n.e. Generalnie zarówno faraon Ahmose, jak i Ramzes II czy Echnaton to XVIII dynastia, która rządziła od połowy XVI wieku (zaczyna się z wygnaniem Hyksosów) do końców XIII w. p.n.e. A wtedy w Palestynie to istniały najwyżej miasta państwa i jakieś mocno protoizraelskie grupy.
@ Ivorsky
Usuń"Królestwo Izraela jest od Mosesa, kapłana Echnatona co wziął se niewolników i spieprzył z nimi." - Mojżeszem był sam faraon Echnaton, którego przodkiem był Yuya, czyli biblijny Józef:
https://foxmulder2.blogspot.com/2024/12/exodus-yuya.html
https://foxmulder2.blogspot.com/2024/12/exodus-wyklety-faraon.html
Ważne że Trump jest dobrym gojem
OdpowiedzUsuń