Seria prowokacji w Naddniestrzu - ostrzał z granatnika siedziby MSW i wysadzenie w powietrze masztu przekaźnikowego - jest aż zbyt oczywista. Sprawia wyraźne wrażenie, że Rosja chce włączenia tego mafijnego quasi-państewka do wojny. Tyle, że mafijne quasi-państewko się do tego nie pali. Dotychczasowy układ (pozwalający Naddniestrzu korzystać m.in. z umowy o wolnym handlu pomiędzy Mołdawią i UE) zadowala bowiem władze w Tyraspolu i kontrolujący je holding Sheriff. Wciągniecie Naddniestrza do wojny mogłoby natomiast zakończyć jego quasi-suwerenny byt.
Czy wejście Naddniestrza do wojny mogłoby jednak poważnie zmienić sytuację strategiczną? Rosyjskie siły stacjonujące w separatystycznej republice liczą 1,5 tys. ludzi. Na papierze. Gdyż sporą ich część stanowią lokalni pracownicy kontraktowi. FSB niedawno ponoć uznała ten kontyngent za niezdolny do walki. Trudno go wzmocnić, gdyż Naddniestrze nie posiada własnego lotniska z prawdziwego zdarzenia - korzysta z portu lotniczego w Kiszyniowie. Armia Naddniestrza liczy oficjalnie około 5 tys. żołnierzy, a w rezerwie jest 20 tys. ludzi. Jedną trzecią tej armii stanowią jednak etniczni Ukraińcy, a jedną trzecią rumuńskojęzyczni Mołdawianie. Jej uzbrojenie stanowi m.in. 18 starych czołgów T-64. Trudno się więc spodziewać, by ta siła zdobyła Odessę. Bardzo prawdopodobne, że po wejściu na teren Ukrainy rozpadłaby się z powodu dezercji.
Czyżby więc Rosja chciała aktywować siły w Naddniestrzu, by pomogły one w operacji zajęcia Budziaku, czyli południowo-zachodniego kawałka Ukrainy sąsiadującego z Rumunią i Mołdawią? O takim zamiarze może świadczyć niedawny atak rakietowy na strategiczny most nad Limanem Dniestru. Ruscy mają jednak jeden problem. Nie mogą dokonać operacji desantowej w Budziaku, bez narażania się na katastrofę. Podejścia do wybrzeża budziackiego są w zasięgu pocisków przeciwokrętowych z Odessy. Zatopienie krążownika "Moskwa" pokazało, że te pociski są śmiertelnie skuteczne. Ruscy dysponują wciąż kilkoma fregatami i korwetami na Morzu Czarnym, ale utrata kolejnych okrętów zdziesiątkowałaby ich siły na tym akwenie. Byłby też problem z przewiezieniem odpowiednio dużych sił. Flota Czarnomorska przed wojną dysponowała 7 dużymi desantowcami. Wyeliminowano jej na pewno dwa, a prawdopodobnie jeszcze jeden. Piechota morska wykrwawiła się natomiast w walkach lądowych.
Jedyną sensowną rzeczą, jaką Ruscy mogą zrobić w Naddniestrzu, to ograniczone uderzenie dywersyjne, które związałoby siły ukraińskie z okolic Odessy, tak by nie trafiły one na front w Donbasie.
***
Dotychczas myślałem, że Leszek Sykulski jest po prostu kolesiem, który ściga się z Jackiem Bartosiakiem o tytuł mistrza banału i pustosłowia. Nie uważałem go bynajmniej za debila. Ale niestety chyba będę musiał zmienić o nim zdanie. Gostek twierdzi bowiem, że polski rząd jest przychylny Ukrainie dlatego, że nasi politycy są szantażowani przez ukraińskie tajne służby taśmami z podkarpackich domów publicznych.
Z Sykulskiego niby taki "wielki geopolityk", a nie rozumie podstawowych rzeczy. Tak jak wielu duporealistów powtarza, że nie powinniśmy się mieszać do wojny na Ukrainie i że w naszym interesie konflikt ten powinien być prowadzony jak najdalej od naszych granic. Zgadzam się - powinien być prowadzony jak najdalej na Wschodzie, najlepiej w obwodach briańskim, kurskim, biełgorodzkim i rostowskim. W naszym interesie jest, by rosyjski imperializm rozwalił tam swój głupi ryj i przestał nam zagrażać. Powinno więc nam zależeć na tym, by na Ukrainę trafiało jak najwięcej nowoczesnej broni. A uwarunkowania geopolityczne sprawiają, że Polska jest idealnym hubem logistycznym dla tych dostaw.
Duporealiści w rodzaju Sykulskiego czy Matki Bzdurki jakoś nie pomyślą nad alternatywnym scenariuszem: co by było, gdyby wcielić ich rady w życie? Wyobraźmy sobie, że nagle odmawiamy przepuszczania przez nasze terytorium broni na Ukrainę i zamykamy granicę dla uchodźców. Co na tym byśmy zyskali? Zaoszczędzilibyśmy trochę na uchodźcach, ale osłabiliśmy Ukrainę w krytycznym momencie. Pomoglibyśmy Rosji w niszczeniu państwa będącego dla nas naturalną zaporą przed jej imperializmem. Narazilibyśmy się też na gniew Waszyngtonu, który mógłby nam realnie zaszkodzić choćby atakami spekulacyjnymi na naszą walutę, czy wstrzymaniem dostaw nowoczesnego uzbrojenia dla nas. Długofalowe straty byłyby o wiele większe niż pieniądze oszczędzone na uchodźcach czy koszty T-72 wysłanych na Ukrainę. No ale dla różnych Sykluskich i Kuraków, postępujemy obecnie w sposób "szaleńczy".
No cóż, Sykulski w 2011 opublikował książkę "Ku nowej Europie. Perspektywa związku Unii Europejskiej i Rosji", w której postulował m.in. rozwiązanie NATO i budowę wspólnej przestrzeni gospodarczej i "bezpieczeństwa" pomiędzy UE i Rosją. Trzeba mu jednak przyznać, że ma ciekawy życiorys: kurs oficerów rezerwy, Komisja Weryfikacyjna ds. WSI (!), kandydowanie z list Nowoczesnej do Sejmu, startowanie z list Konfy, a w międzyczasie bycie biegłym sądowym opiniującym w sprawach dotyczących ekstremizmu politycznego.
Nie mam akurat za złe Sykulskiemu wywiadu z sowiecką skamieliną, ambasadorem Andriejewem - robi się przecież czasem wywiady nawet z seryjnymi mordercami. Dużo gorszą rzeczą jest intoksykacja, którą Sykulski sączy od lat ubierając w banały. Ale przeprowadzenie ugrzecznionego wywiadu z rosyjskim ambasadorem akurat po tym jak podobny wywiad odbił się czkawką braciom Karnowskim, nie świadczy o wybitnej inteligencji Sykulskiego. Można odnieść zresztą wrażenie, że koty doktora Targalskiego są od niego mądrzejsze. One trzymały z dobrym człowiekiem, a z kim trzyma Sykulski - każdy widzi...
Nie zmienia to wszystko faktu że po całej tej zawierusze lwy na Cmentarzu Orląt dalej będa obudowane OSB a Lwów będzie mieć "Rok Bandery".
OdpowiedzUsuńBędzie ciekawie...
Widze że głupie analogię nadal się pojawiają. To że skryptu czy twoje własne przemyślenia?
UsuńPiszesz do mnie? W skrócie: obecnie przeżywamy amok proukraińskości będący wykwitem naszych pobożnych życzeń. Nie chcę mieć kasandrycznych wizji bo żadna tragedia sie nie stanie w sensie reala. W końcu 0 zmian w kwestiach rozliczeń z ludobójstwa na Wołyniu po stronie UA NIE BĘDZIE ŻADNA zmianą. 0,null.
UsuńWidzę jednak miny obecnych tłumów krzyczących zawołanie UPA całymi stadami gdy okaże się ze "UPA to byli spoko chłopaki bo walczyli z Moskalami".
Mam nadzieję ze tak nie bedzie i władze w Kijowie nie tylko zachowają sie jak trzeba ale tez wykażą się po prostu wizją na przyszłosć. Uważam jednak że opieranie stosunków międzynarodowych na nadziejach jest...oryginalne i może mieć fatalne skutki.
A teraz komentarz do Twojej wypowiedzi: to nie są zadne analogie a brutalne fakty...w wołyńskiej/lwowskiej obłasti rok 2022 jest...Rokiem Bandery.
Widziałeś moze materiał TVPiS o "zabezpieczaniu zabytków we Lwowie"? No to były tam też Lwy...:0. Tak obite popleśniałym OSB....nikt się nie zająknął o prawdziwym powodzie takiego ich stanu itd.
I tym będzie grane i nikt z tym nie wygra dopóki pamieć nie wygaśnie o Rzezi lub nie dojdzie do realnego zamknięcia tego dramatu tak jak powinno mieć miejsce w latach 90.
Jak bedzie? Będzie ciekawie...
Odpusć sobie wtręty o skryptach itd bo mało ze to głupie to jeszcze nawet nie masz pojecia o mnie ani o tym czego nasłuchałem się od stryjecznego dziadka który służył w 27 DAK.
mała errata:
UsuńObecnie w interesie Polski jest wspieranie UA w walce z Moskwą. Tutaj nie ma sporu.
Paniał?
Myślisz, że teraz jest odpowiedni moment dopierdalac się o te OSB? A może myślisz że z fanowska raSSija łatwiej się dogadamy na temat wspólnej przeszłości?
UsuńFanowska = FSBowska
Usuńwidzę ze dalej nie kumasz. OSB nie jest od dzis a od...2018? I ktoś,coś?
UsuńJednak nie w tym rzecz, problemem jest coś zupełnie innego.
Są nią oczekiwania i nadzieje budowane na zupełnym braku zrozumienia problemu.. Na takim czymś NIE DA sie wybudować niczego co bedzie trwałe.
Czytam i słucham tych miraży o "konfederacji UA-PL" itd. Matko Boska Przeciwpancerna...ty w to wierzysz?
Co do Rosji to mam nadzieję ze zdechnie, wolno gnijąc i patrząc jak jej zżarte gangreną ruskiego mira członki powoli odpadają...tylko ze dalej to nie jest ani zaden sposób ani cel do osiągniecia w kwestiach stosunków z UA.
"Pojednanie" byle nie "dupopojednanie z Krzyżowej" jak z Szwabami nie jest możliwe bez staniecia w prawdzie.
A my sami żyjemy w ułudzie.
Chciałbym się mylić i za rok zobaczyć Zełeńskiego w Hucie Pieniackiej.
Jednak pozwolisz ze będę sceptyczny...bo gdy groza orkowych zagonów minie na Dzikich Polach znów zahula wiatr,w swych Maybachach będą jeździć "rolnicy" co mają po 300 000 ha ziemi ornej itd.
I co wtedy nam zostanie? :)
"Chałwa Ukrainie" czy co? A może będziemy ronić łzy tudzież tupać nóżkami?
Taki scenariusz choć przykry moze nas spotkać. .
I pół biedy jak Sicz Zaporoska pobije Moskali...a jak przegra?
Ani cnoty, ani rubelka jak to mówią...
Ja mam w dupie pojednanie i inne bajeczki pod publiczkę. Jesteśmy w dobrym momencie by unormować stosunki, tak byś mógł spotkać Ukraińca i by jego pierwszą myślą nie było Piłsudski kraj nam sprzedał (w najłagodniejszej wersji), a nasza a to ten skurwiel UPOwski. Jako naród wykazaliśmy się bardzo dużą empatią i to powinno być podstawą budowania relacji między narodami. O Wołyniu jak i całej przeszłości trzeba pamiętać, ale nie widzę nic złego w tym by znaleźć w Ukraińcach najbardziej przyjazny kraj spośród sąsiadów. Zresztą hipotetycznie, onuce najeżdżają nas (tfu tfu) i powiedz mi gdzie Polaków czeka taka pomoc jak Ukraińcom w Polsce?
UsuńNigdzie. Proste
UsuńCzy w takim razie, mimo trudnej przyszłości nie warto dać szansy dogadania się nawet za koszt przymknięcia oczu na te zjebane symbole? Mając na uwadze, że w przyszłości żądali byśmy oczyszczenianaszych pomników z symboli tego typu? Tym bardziej, że nasza pomoc dla tego narodu jest oddolna. Na polityczne kurwy u nas nie liczę, ale odpowiedni manewr społeczny (oddolny) żądający szacunku (przebiegającego na naszych warunkach) dla naszych symboli na ich ziemi miałby szansę. Tym bardziej że dla wielu zolnierzy na froncie świadomość, że ich żony i dzieci są w miejscu na które nie spadają bomby znaczy dużo. Przepraszam za składnie i idealizm, ale pisze lekko porobiony
Usuń"Czy w takim razie, mimo trudnej przyszłości nie warto dać szansy dogadania się nawet za koszt przymknięcia oczu na te zjebane symbole? "
UsuńCiekawy pogląd. To dlaczego piłujemy ryje o symbole SS? Przeciez dla dobra stosunków i pracy przy skręcaniu VW można było przymknać oko :P.
Nie stary, takie stosunki to będzie ułuda.
OFC mozemy "patrzeć w przyszłosć" i obsrać niepochowanych na Wołyniu w imię "lepszej przyszłosci".
Nasz wybór.
"Mając na uwadze, że w przyszłości żądali byśmy oczyszczenianaszych pomników z symboli tego typu?
A nasze żądania zostaną spełnione po wojnie PONIEWAŻ? Pytam serio...
"Na polityczne kurwy u nas nie liczę, ale odpowiedni manewr społeczny (oddolny) żądający szacunku (przebiegającego na naszych warunkach) dla naszych symboli na ich ziemi miałby szansę."
Niestety to o czym mówimy to czysta POLITYKA a nią zajmują się...te kur...
"Tym bardziej że dla wielu zolnierzy na froncie świadomość, że ich żony i dzieci są w miejscu na które nie spadają bomby znaczy dużo"
Tutaj poruszasz bardzo ciekawy wątek który był podnoszony przez szefa prezydenckiej rady bezpieczeństwa UA. Koleś mówił to w innym kontekście, czyli deoligarchizacji i celu przyświecajacego chłopakom w okopach.
Mam nadzieję ze rozliczenie się z demonami przeszłości też wejdzie w taki program choć na to nie liczę.
Ad1. Z przymknieciem miałem na myśli chwilowe olanie tematu by nie dać pożywki kacapów na czas wojny, a Ty odrazu inputujesz, coś co mi przez głowę nie przeszło. O obsramiu to nie komentuje nawet.
UsuńAd2. Bo to Polski cmentarz, a mając na uwadze pozytywne relacje obu krajów chyba mogli by go oddać pod opiekę naszym organizacjom, czy to też zbyt duża abstrakcja?
Ad3. Czy uważasz, że wszystko trzeba zostawić białym kołnierzykiem i zdać się na ich (nie)kompetencje? Jako obywatel masz prawo tylko do głosowania i zamknięcia ryja na kolejną kadencję? Coś Ty pod politrukiem się wychowywales?
Ad x. Nie bardzo rozumiem do czego pijesz, mówisz o tym co mówił Arestowicz, ale nie wiem negujesz fakt, że dla żołnierzy ta świadomość jest ważna?
??
1. No tutaj jest trochę jak z ciastkiem. Nie ma teraz sposobnosci aby ruszyć temat do przodu bo "kacapy to rozegrają". Finalnie bez zniszczenia Moskwy i jej wpływów nigdy tego nie ruszysz bo lepszej okazji nie będzie. Kijów jest na musiku a proces np.zgód administracyjnych to POLITYKA. Ergo: liczyc na wdzięcznosć i dobrą wolę w takim temacie to niestety ale cedowanie swojej/naszej przyszłosci na bardzo niepewne politycznie wody. Bo co sie stanie jak UA odpowie: piszczcie na Berdyczów? Nomen omen...:P
Usuń2. Pozytywne są teraz, jaka gwarancja ze bedą za rok,dwa? Bo 700 tysiecy małych Ukraińców dostaje 500+ w PL? No ciekawa dźwignia...:)
3. Białe kołnierzyki przejmą to bo na tym robią "głosy". Od Winnickiego po Spurek...
4. To nie był Arestowycz. Długi wywiad ale już nie mam czasu szukac. Sporo ciekawych przemysleń, m.in w kwestii deoligarchizacji itd.
Trochę mocniej się zrobiłem, więc Ci jutro kolego odpisze, ale mam nieodparte wrażenie, że albo niejasno wyrażam myśli (co jest p-podobne), albo Ty bierzesz kawałek mojej myślisz podnosisz ja do skrajnej potęgi i wtedy się odnosisz, a to dyskusja typu:
Usuń-Jasiu nie masz racji
-twierdzisz, że twierdzę że ziemia jest płaska, ty pojebie?
Pozdrawiam
Jaki Bandera? Jakie orlęta? Na Ukrainie ważą się losy połowy Europy, to jest kwestia tego, czy Ukraina wygra z ruskim gnojem, czy przegra i czy za jakiś czas zaatakowane zostaną inne kraje europejskie, w tym Polska. Jakieś spory historyczne tutaj nie mają żadnego znaczenia.
UsuńA no chyba że tak....
Usuń(inny anonim)
UsuńZ tego co Razparuk piszesz wynika, że nie masz pojęcia o elementarnej psychologi i jedziesz kompletnie niepoważnym babolem projekcji.
Otóż z faktu, że (zakładam) wiesz w miarę dogłębnie co się na Wołyniu działo i kto za tym stał NIE WYNIKA, że Ukrainiec ma tę samą wiedzę i celowo, świadomie oraz działa z wewnętrznym oddaniem banderowskiej sprawie, co implicite czynisz osią swojego (niepoważnego) stanowiska.
Proponuję dokonać eksperymentu myślowego: czy każdy LGBT noszący modną koszulkę z Che ma dogłębną wiedzę o tym tym jak Che traktował LGBT, czy raczej odnosi się jedynie do jakiegoś ogólnego symbolu który funkcjonuje jakoe pewien romantyczny ideał?
Czy każdy Polak który ma pozytywne zdanie o Wałęsie to ma dogłębną wiedzę o życiorysie Wałesy, akceptuje ją i popiera Wałka bo sam jest umoczony czy raczej miażdżąca większość to urabiane lenie którym się Wałek jakoś z czasami młodości kojarzy i mają go jako pewien mit który z rzeczywistą osobą ma tyle wspólnego co Che z koszulki lewackiego LGBTersa z Che prawdziwym?
Na razie zakładam, że nie jesteś onucą, tylko masz zwyczajnie braki poznawcze skutkujące kompletnie z doopy wyciągniętymi interpretacjami, że każdy kto jakoś myśli pozytywnie o Banderze robi to z racji dogłębnie poznanego jego życiorysu oraz idei, a nie że miażdżąca większość owego kultu odnosi się do wyidealizowanego symbolu na miarę Che z koszulek.
sam masz braki poznawcze. Ja nie zakładam że 90% obywateli Ukrainy kocha Banderę, ba mogą mieć go totalnie w dup...
UsuńFakt jednak jest taki że Banderą na UA się gra . Nie Polacy czy ja mam "projekcje" tylko zwyczajnie czytam prosty news: rok 2022 rokiem Stiepan B.
A reszta robi sie sama. Moskwa nawet zbytnio starać się nie musi.
poza tym skoro "Stiepan na UA to jakiś dziwny,nikomu nieznany symbol czegoś abstrakcyjnego" to w imię twardych,absolutnie żywotnych interesów można by ten symbol łatwo "zgasić". Przecież to nie mit Stiepana trzyma UA w wojnie tylko nasze dostawy i wsparcie. Okazuje się jednak że albo mamy naiwniaków w rządzie/ to akurat więcej niz pewne skoro roją sobie jakieś "unie" ,które pasują Ukraińcom jak pięść do nosa/ albo Stiepan jest mocniejszy niż Che na koszulce łysego parówy po przeszczepie włosów.
Na razie zakładam że nie jesteś ryzunem a tylko zwykłym naiwniakiem. :)
A tu masz taki mały bonus.
Usuńhttps://prolviv-com.translate.goog/blog/2022/05/05/81-ukraintsiv-pidtrymuiut-vyznannia-oun-upa-uchasnykamy-borotby-za-nezalezhnist-ukrainy-opytuvannia/?fbclid=IwAR1CBBRgza2r3f2HSa1IAxF4Hj2rwHy5b6vxHgtO5EorO19d5YxCmeyLR8A&_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl
Jedna dodatkowa uwaga, duporealiści nie oszczędziliby nawet na uchodźcach: zamknięcie granicy, a więc i pomocy spowodowałoby szybki upadek Ukrainy. W wyniku czystek na Ukrainie zamknięcie granicy nie zatrzymałoby naporu na przykład 10 milionów uchodźców! Takiej masy nikt nie wchłonie, destabilizacja na całego. Fobie duporealistów "nareszcie" by się spełniły, co żenujące i co o nich najlepiej świadczy za sprawą ich własnego duporealizmu.
OdpowiedzUsuńSykulski to onuca. Wiadomo od dawna. Natomiast plotka o nagranych przez SBU figlach PiSowskich prominentów z nieletnimi ukraińskimi dziwkami w podkarpackim burdelu pochodzi jeszcze sprzed 2014 roku. Ponoć na Kuchcińskiego mają jakieś mocne rzeczy, ale z drugiej strony jakie to niby mocne ma być w Polsce? To nie świat anglosaski. Tutaj obyczajówka nikogo nie obchodzi, tym bardziej, że stare komuchy nierzadko lepiej się prowadzą, niż tuzy kato-prawicowej sceny neosanacyjnej.
OdpowiedzUsuńCOVID-2137
Obyczajówka to zawsze mocna rzecz. 2 ministrów w PiS to ciepłe chłopaki,obaj z przykładnymi żonami i folderami wyborczymi pełnymi uśmiechów dzieci na wakacjach.
Usuń... ale nie w Polsce. Właśnie teraz w UK poseł Torysów Neil Parish składa samokrytykę, bo oglądał porno-filmiki w parlamencie. Niedługo sam rezygnuje z mandatu. Wyobrażasz sobie coś takiego w Polsce? To pytanie retoryczne. Nawet nie próbuj odpowiadać, bo kolki ze śmiechu dostanę.
UsuńCOVID-2137
mylisz przyczyny ze skutkami. U nas gra sie tym tylko na poziomie gabinetowym. A publika G wie.
UsuńJak tam Kuchciński i jego taśmy z Podkarpacia? Temat schowano pod sukno i wyciągnięto mu "przeloty". :)
No właśnie.
tematy obyczajowe są zawsze mocno grane, pytanie tylko przez kogo i w czyim interesie.
U nas generalnie publika gówno wie, bo taki mamy klimat. O przekazaniu Ukrainie 200 czołgów T-72 dowiedziałem się z Daily Mail, a z "sekstaśmami Kuchcińskiego" byłoby tak samo jak z sekstaśmami Leppera. Tydzień młócenia na pomponiku, pudelku i kozaczku. Obyczajówka nie ma u nas takiego lewarowania jak na Zachodzie.
UsuńCOVID-2137
Ma. Znowu: u nas pomponik a na Zachodzie powazne media lub zgoła brukowce ale z dużą siłą rażenia ale uwaga: z materiałami.
UsuńA u nas 3literówki pozamiatały sprawy...
Zrób realną sekstaśmę z archiwum i wrzuć to na prime time w TVN...zobaczysz czy "nikogo nie rusza".
Jednak to spór zastępczy. Piszemy o braku kontroli społecznej w "tymkraju" nad mediami,polityka itd.
Ot karton i opaski naprawcze...
Ja to bym się chętnie dowiedział, co schowano pod sukno w temacie Gowina i jaka to obyczajówka była powodem jego próby samobójczej. Ale pewnie się nigdy nie dowiem.
UsuńGrzeją temat tych podkarpackich burdeli. A niby kogo - poza rzekomo Kuchcińskim - mieliby tam nagrać? By przelecieć dziwkę nie trzeba lecieć do Rzeszowa. W Warszawie dziwek i przybytków rozrywki jest aż nadto.
UsuńAle ktoś poważniejszy grzeje oprócz onucowiska Marcinka Roli? To stara plotka, jeszcze z czasów 'opołczenia Donbasu'. Śmigało to między memami i śmiesznymi filmikami z cosplayerem Babajem, który grał rolę kozaka dońskiego, odgrażał się Obamie i chwalił ilu to Niegrów schwytał. Wtedy jeszcze w wojnie memowej nie było takiej dysproporcji jak obecnie. O ile dobrze pamiętam to jeszcze nazwisko Pawła Kowala się przewijało, ale on już wtedy był poza PiSem w jakimś PJN czy czymś tam.
UsuńCOVID-2137
O białych nosach kolegów z obu stron to możnaby nakręcić 10 sezonów Euphorii w stylu środkowo slowianskim
OdpowiedzUsuńSykulski zawsze był podejrzany, ale szanowałem go za akademickie podejście i docenianie polskiej myśli strategicznej, oraz promowanie publicystów i badaczy z czasów zaborów i XX-lecia międzywojennego, prezentowanie osiągnięć polskiej sowietologii itd. Było to niezła odtrutką na Rimlandy, strefy zgniotu i inne bzdury. Niestety, perspektywa akademicka ma swoje limity i dobrze o tym pisal sp Targalski, że Sykulski w naukowych rozważaniach potrafi zgubić clou problemu, Rosja to bandyckie państwo mafijne, a nie gracz równy US czy Chinom.
OdpowiedzUsuńBruck
Zgadzam się co do całości poza jednym. W jakich wyborach Sykulski startował z Konfederacji? W jakim okręgu? Bo ktoś tu manipuluje...
OdpowiedzUsuń"17 sierpnia 2019 zadeklarował swój start do Senatu (okręg 69.) z listy Konfederacji[13]."
UsuńAle z jakiegoś powodu rzeczywiście nie wystartował - być może nie zebrał podpisów:
Usuńhttps://sejmsenat2019.pkw.gov.pl/sejmsenat2019/pl/kandydaci/senat/69
Takie pytanie czy środowisko sendeckiego jest opłacane czy to zwykłe debile?
OdpowiedzUsuńTo są zwykłe debile, ale opłacane przez białoruskiego łącznika drobnymi kwotami.
UsuńEu-Geniusz liczy na powołanie rządu kolaboracyjnego pod swoim przewodnictwem po ewentualnym wejściu okupantów do Polski - tutaj się podpala https://www.youtube.com/watch?v=iRVrCLVZlHc
UsuńGeneralnie na froncie spokojnie nie jest, bo zbrojne potyczki zdarzają się ciągle, ale mimo wszystko można to określić stanem zawieszenia.
OdpowiedzUsuńCiągle na Ukrainę sprowadzany jest sprzęt z NATO, nawet w tym tygodniu przypłynął do Gdyni statek z ładunkiem dla Ukrainy.
Sądzę, że zanim Ukraińcy zaczną ofensywę to poczekają na ten sprzęt. Tydzień na dostarczenie, 2-3 tygodnie na opanowanie sprzętu i dyslokację. Ergo ofensywę można wstępnie zaplanować na czerwiec. To oczywiście moje własne wnioski.
Tematem Naddniestrza nie warto się nawet zajmować, bo są tam śladowe ilości wojska i jeśli Ukraina wygra wojnę z Rosją, to i Naddniestrzem może się wtedy zająć.
Ciągle słyszę od różnych pseudo speców, że wojna potrwa lata. Nawet z punktu widzenia Rosji jest to niemożliwe, bo wkrótce skończy im się sprzęt i wtedy co ? Wyślą ludzi z kijami ?
Ukraina na pewno nie może czekać latami, bo spora część kraju jest zbombardowana i trzeba zacząć się odbudowywać aby ludzie mieli gdzie mieszkać zwłaszcza zimą. Dlatego uważam, że wojna szybko się skończy, bo Ukraińcy wykażą się determinacją. Nie chcę strzelać datami, bo jako laik na pewno nie trafię. Orientacyjnie mogę napisać, że odzyskanie republik ługańskiej i donieckiej to kwestia 3-4 miesięcy ofensywy. Czyli, moim zdaniem do końca września to już będzie zakończone. Pozostaje kwestia Krymu. To trudniej prognozować, ale coś podejrzewam, że Ukraińcy nie zostawią tego tematu bez rozwiązania. Jeśli powiedzie się ich ofensywa na te republiki, to Krym będzie już tylko wisienką na torcie. Jeśli kacapy ulegną ofensywie na wschodnie republiki to Krymu nie będą mieli czym bronić.
Zauważyłem, że na forum rozgorzała dyskusja czy już teraz powinniśmy stawiać twarde warunki Ukrainie. To samo mówił też Otokieł jakiś czas temu.
Ja osobiście skłaniam się ku temu aby nie stawiać żadnych warunków. Po pierwsze dlatego, że Ukraińcy walczą także w naszym imieniu. Taniej jest utrzymywać przez pewien czas 3 mln uchodźców niż odbudowywać cały kraj ze zniszczeń, a przy tym niewiadomo czy miałby kto to robić.
Po drugie dlatego, że byłoby by to jałowe i ośmieszające Polskę. Jeśli władze Ukrainy odmówią spełnienia warunków, to co wtedy ? Odeślemy uchodźców na Ukrainę ?
Należy spisać tę pomoc na straty, zwłaszcza, że i tak nam się to w sumie opłaca. Należy (moim zdaniem) podejść do tego w taki sposób, że po prostu pomagamy im z dobroci serca, bo jesteśmy szlachetni i humanitarni. To bardzo mocny przekaz medialny, adresowany do zwykłych Ukraińców, a nie do władz. Władze mają swoje cele, a poza tym ciągle się zmieniają. Zwykli ludzie zapamiętają nam tę pomoc i podejrzewam, że to w jakiś sposób zaowocuje w przyszłości. Nawet jeśli nie, to i tak lepiej pomagać uchodźcom niż samemu walczyć z wrogiem lub ukrywać się po piwnicach przed bombami.
Z innych rzeczy. Zauważyłem, że Otokieł był u córki spawacza i udzielił dwugodzinnego wywiadu. Widział to ktoś ? Jeśli tak to poproszę o krótkie streszczenie. Sam tego nie obejrzę, bo … za bardzo się tym brzydzę. Pewnych ludzi się po prostu nie promuje. Dziwię się Otokiełowi, że poszedł do niej. Pewnym ludziom nie podaje się ręki i każdy powinien to wiedzieć.
PS „Matka Bzdurka” Dobre :)
"Matka Bzdurka” Dobre :)" - a to Piotr Lisiewicz go tak określa
Usuńhttps://wiadomosci.wp.pl/to-oni-walcza-dla-putina-zarzuca-armie-ukrainska-miesem-armatnim-6763823290960704a
Usuńhttps://www.o2.pl/informacje/nowa-jakosc-jedzenia-rosyjskich-zolnierzy-internauci-pekaja-ze-smiechu-6764116593670944a
Usuń6764505638959936a
Usuńhttps://www.o2.pl/informacje/panika-rosjan-na-krymie-chca-uciekac-ale-boja-sie-ataku-na-most-6764505638959936a
Usuńhttps://wiadomosci.wp.pl/nowa-data-konca-wojny-tak-sie-mowi-w-rosyjskiej-armii-6765013101062944a
Usuń„Pochwała” armii radzieckiej od dawno nie widzianego Mariana Kowalskiego
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=wFsz-Jet33k
Bardzo dobry komentarz, aż musiałem napisać, że się z nim zgadzam.
UsuńUbawiła mnie też "córka spawacza". Też mam do niej spory dystans, ale warto wiedzieć, że i Ziobro miał tatę w PZPR, choć tylko jako dyrektora sanatorium, a nie generała mordercę.
W ogóle moją opinię o spawaczu ukształtował "Towarzysz Generał" 12 lat temu, a przecież ten film stworzył Grzegorz Braun. Nie ma obecnie w polskim sejmie większej kanalii niż on...
https://www.o2.pl/informacje/absurdalne-zachowanie-rosjan-posuwaja-sie-do-takich-rzeczy-6765548359387936a
Usuń@Wojtek
UsuńDzięki za pochwałę. Co konkretnie Ci się spodobało w moim komentarzu ?
Odnośnie wywiadu Sykulskiego z ambasadorem rosyjskim nie wypowiadałem się wcześniej, bo nie czytałem ani nie widziałem tego.
U Kożuszka zobaczyłem fragmenty. Ciekawe są też te tłity Sykulskiego.
Pamiętam, że mówiło się kiedyś, że Bartosiak i Sykulski biorą kasę od Amerykanów i teraz rodzi się dysonans, bo albo nie brali od nich pieniędzy, albo, co gorsza od początku brali od obydwu stron.
Kilka lat temu trochę słuchałem Bartosiaka, ale szybko przestałem, bo podświadomie wyczuwałem w jego słowach jakiś fałsz. Coś mi się tam od początku nie zgadzało, choć nie wiedziałem co.
Tu wklejam ten filmik Kożuszka.
https://www.youtube.com/watch?v=qM_6W3V0CHU
Tu dowód na to, że wojna na Ukrainie to nie fikcja, bo niby nadal korzystają z internetu. Korzystają, ale ze Starlinka.
Usuńhttps://geekweek.interia.pl/technologia/news-jednak-sie-przydal-z-internetu-elona-muska-korzystaja-dzienn,nId,6002308
A tu przykład jak śmieszna jest wiara, że ekoenergia w UE uratuje klimat.
https://geekweek.interia.pl/raport/raport-najdziwniejsze-miejsca-swiata/artykuly/news-wrota-piekiel-w-turkmenistanie-ten-gazowy-krater-plonie-od-p,nId,5989956
Cały komentarz mi się podobał. Serio.
UsuńCo do Bartosiaka - zawsze jak wchodzi na tematy w których trafia na eksperta, jest masakrowany. Nie wiem czy chcę to rozwijać, bo nie chcę toczyć wojen, jak o Smoleńsk.
UsuńMnie z niego wyleczyło kupienie jego dwóch ksiązek. Straciłem 200 zł, a może to była niska cena za zobaczenie, że jego cały urok to kultura wypowiedzi i ton głosu.
Paradoksalnie, nadal biegając/jeżdżąc rowerem, słucham jego głosu - bo to jest zwyczajnie przyjemne, Ale już to ograniczam, bo to zwyczajnie szkodliwe. Ostatnio na twiterze Wolski obalił jedną z głównych tez mecenasa o braku taktycznych głowic NATO by odpowiedzieć na taktyczną atomówkę Rosji. Mianowicie takie są, prawdopodobnie rakiety do nich też są. A nawet jeśli nie ma, to F35 może te bomby przenosić i wlecieć sobie w Rosję jak w masło.
Sykulskiego też słuchałem i od razu zauważyłem mocną inspirację Rosją. Wyleczyło mnie to z kultu geopolityki (po tym, jak rozkochał mnie w niej Bartosiak), bo to właśnie pan Leszek z zachwytem opowiadał, jak geopolityka jest dziedziną nauki hołubioną w Rosji. I wtedy przyszło otrzeźwienie - gdzie jest Rosja, a gdzie Zachód, który tej geopolityki aż tak nie wielbi.
Tu znów wpadłem na minę, bo to oczywiste, że na Zachodzie geopolityka jest praktykowana, to dlatego USA posyłało swoich synów na wojny w Europie, czy Azji. To dlatego Francja jest jednym z największych krajów świata (patrząc na zasięg ich baz wojskowych), to dlatego Stolc sabotuje Ukrainę, bo silna Ukraina lubiąca Polskę to zagrożenie dla Niemiec. Co więcej, Rosja może słaba, ale jest największym krajem świata, więc ten ich imperialny nacisk na geopolitykę przynosi skutki.
Ale jak pisałem w komentarzu obok, liczę że tylko na krótką metę, naprawdę ludzie cywilizowani są ponad to. Nie ponad silną armię, tylko ponad podbijanie ziem (przynajmniej fizycznie), żeby ładnie na mapie wyglądać. Paradoksalnie Niemcy właśnie w taki sposób chcieli rządzić UE (nie zmieniać granic, ale gospodarczo), co im nie wyszło dzięki walecznym Ukraińcom i dzięki anglosasom, którzy Ukraińcom pomagali już przed 24 lutym.
@Wojtek inżynier
UsuńJesli chodzi o Anglosasow i ich pomoc to polecam:
https://www.geostrategy.org.uk/britains-world/global-britain-the-european-security-activist/
Bartosiak w jednym z wywiadów na początku wojny powiedział, że to USA jest przyczyną wojny - chodzi o długi jakie rząd federalny musi spłacić w Azji. Według Strategy&Future Rosja ma być przykładnie sprowadzona do parteru aby Chińczycy nie upominali się spłatę długów względem USA - Pax Americana decyduje o warunkach spłaty.
UsuńPodejrzewanie Bartosiaka o przerost formy nad treścią jest nieuprawnione jak posądzanie wróżki o celowe kłamstwa. Jedne przewidywania się sprawdzą, a inne nie - forma jest dobierana do poziomu odbiorcy.
Jedną z jego porad, zaraz po wybuchu wojny, było w skrócie - pogódź i pożegnaj się rodziną, spędź czas z dziećmi i żyj - to nie są słowa geostratega, a dobrego sprzedawcy lub uczciwego człowieka - to określamy samodzielnie.
mak
W wielobiegunowym świecie nową religią będzie nauka. Globalizm w ciągu 3 lat jebnie z hukiem na pysk pozostawiając wydajny korporacjonizm w każdej dziedzinie życia. Alianci i Chińczycy wydrenują Rosję ze specjalistów. Jej rozczłonkowanie wydaję się nieuchronne. Polacy bez transferu, podniesionych wkrótce podatków, do edukacji nie staną do wyścigu. Rosnąca inflacja będzie przyczyną wzrostu bezrobocia i kontroli społecznej w imię ograniczenia szarej strefy. Ucieczką dla kolejnych pokoleń jak zawsze będzie nauka i rozrywka. Próba zastąpienia kopalin wydajnymi syntetykami pozwoli na jakiś czas oddalić wizję wielkiej wojny.
OdpowiedzUsuńKoniec wróżby ;-)
Wydajny korporacjonizm ? Chciałbym to zobaczyć ;p
Usuńbrzmisz jak Fukuyama, chyba że to miała być ironia. Moja prognoza jest inna. Dobrze już było, czekają nas ciężkie czasy. Zachód będzie musiał walczyć by pozostać wolnym. W najlepszym scenariuszu będziemy biedniejsi, bo wszystko będzie droższe: od prądu, przez dobra konsumpcyjne po podróże samolotami. W najgorszym scenariuszu czeka nas wojna. Rosja stanie się wielkim Hamasem, a my wielkim Izraelem, będziemy żyć każdego dnia w stanie wojny, nigdy nie będziemy wiedzieć, czy nie spadnie na nas bomba. Bo Rosji nie da się podbić, jest za wielka, a żyjące tam 141 milionów ludzi ma wyprane mózgi tak bardzo, że zagrożenie nie minie przez dekady. Do tego potrafią mieszać w głowach co najmniej połowie świata (ich propaganda opanowała całą amerykę łacińską, Indie, czy oczywiście Chiny i połowę Afryki).
OdpowiedzUsuńJako ludzie wolni będziemy nienawidzeni przez zniewolony biedny świat żyjący pod butem totalitarymu, jak Chińczycy nienawidzą wolnych i dumnych Tajwańczyków, jak Rosjanie znienawidzili wyzwolonych Ukraińców. Jak zdegenerowany pijak nienawidzi swojej pięknej żony i biję ją przelewająć nienawiść i wstyd za swoje życię na nią.
Wojtku - też walczę z depresją. Próbuję uciekać w odległą przyszłość, która mnie nie dotyczy, aby nie stać się mizantropem. To nie była ironia - po prostu nie mam dowodów na moje tezy. Wydaje się, że postęp nie dotyczy wszystkich na świecie i atawistyczne pobudki i ludzkie słabości zawsze biorą górę. Mimo to, technologia, która jest emanacją inteligencji naszego gatunku, popchnie nas na tyle daleko, że będziemy mogli skutecznie oddzielić się wielkimi uzbrojonymi murami od tych których się boimy. Pijak o którym piszesz kieruje się strachem, głęboko skrytą frustracją z powodu braku szansy - tej której nie otrzymał od poprzednich pokoleń lub tą którą zmarnował. Hamas i Izrael to dobre porównanie - należy przyjąć, że posiadanie religii będzie gwarantem podziałów bo kto nie będzie chciał mieć swojej na pewno będzie miał cudzą - jak z armią. Generacja nauki jej nie odrzuci i zapewne w przyszłości kraje komunistyczne będą miały z tym problem lub z niesmakiem pozwolą na ciche kulty wszelkiej maści. Rosja zbyt wielka - spójrz na historię - więksi upadali. Życzę Ci abyś nabrał nowej perspektywy i pozdrawiam.
Usuńmak
Życzę powdzenia. Sam pochłaniam masowo hard SF (czyli jakoś naukowo umocowane). Moje ulubione książki napisał profesor MIT "Wieczna wojna" i "wieczny pokój". Polecam. Ciekawe są space opery np. Alastaira Reynoldsa, ale zawsze wolę polecić coś co jest świetnie napisane i ma około 200 stron, niż coś co zajmuje ich tysiące.
UsuńTak, z tym się zgadzam i tak też uważam, jak Ty - jeśli piszemy o dłuższej perspektywie. Choć i tak mam obawy, ale to od słuchania zbyt wielu naukowców z innych rejonów świata, niż nasza UE-USA bańka wolności.
Liczę, że Zachód będzie jak cyborgi z Donbasu - każdy z nas zabierze ze sobą 50 orków i przetrwamy, jeśli zdecydują się na wojnę, choć bedą liczniejsi. Na dziś dzień to NATO ma przewagę nad Rosją i to chyba pod każdym możliwym względem.
Widzę to nieco inaczej. Populacja Rosji nie ma żadnego znaczenia. Populacja ogólnie nie ma już większego znaczenia, bo gdyby miała, to Afrykanie bez trudu podbili by Europę. Policzcie sobie ilu jest islamistów w stosunku do białych ludzi, albo Hindusów czy Chińczyków kontra biali. Jeszcze 200 lat temu, a nawet 100 lat temu, przewaga liczebna miała znaczenie. Obecny rozwój techniki zmienił wszystko. Lada chwila na froncie pojawią się bojowe roboty. Oglądałem kiedyś filmik i nawet go wklejałem na tym blogu. Dwa roboty człekokształtne biegały sobie po torze przeszkód, a na koniec wykonały przewrót w tył. Ten film był sprzed roku. Jeśli takie roboty wejdą do masowej produkcji, to wielka populacja Rosji, Chin, Indii czy Afryki nie będzie miała ŻADNEGO znaczenia. Dodajcie do tego drony bojowe i NATO wygra każdą wojnę, nie ruszając się z domu.
UsuńKacapy miały mieć ponoć drugą armię świata, a okazało się, że są drugą armią ma Ukrainie. Ich nowoczesny sprzęt dorównujący temu z NATO to była propaganda. Oni używają sprzętu z lat 80-tych, który koncepcyjnie jest z lat 60-tych. To przepaść technologiczna nie do pokonania. Ciekaw jestem jak wygląda armia chińska, bo to ona powinna być nazywana drugą armią świata. Nie sprawdzili się dotąd w boju, więc nawet nie można gdybać, ale podejrzewam, że gdy Chiny zostaną odcięte od technologii zachodu, to zostaną z gołym tyłkiem podobnie jak kacapy.
Joe Haldeman ? Czytałem tę książkę w latach 80-tych i podobała mi się wtedy. Alastaira Reynoldsa nie znam. Co sądzisz o cyklu Diuna ?
Rola "Wielkiego Izraela" jest już obsadzona. :P
UsuńMariusz, Diunę tylko oglądnąłem (super widowisko). Tam są już elementy magiczne, a to mnie nieco odrzuca, choć Władcę Pierścieni z przyjemnośćią oglądnąłem (ale też nie czytałem). To samo mam z Dukajem, zmęczyłem kilka jego książek, bo kolega z pracy jest psychofanem i mnie o to męczył i mam uraz do dziś :-)
UsuńCelowo napisałem o Wiecznej wojnie i wiecznym pokoju, bo wg mnie fajnie pokazują przyszłość jak opisał rozmówca na początku - wygra pewnie nauka, jesteśmy dziś inni, niż choćby 200 lat temu. W ogóle fajnie to pokazuje książka nie SF, ale krótka i fajna - Factfulness - bardzo polecam.
A co do robotów - to jednak pieśń przyszłości, masowa ich produkcja będzie możliwa za pewnie 10+ lat, a z Rosją problem mamy dziś, to nie roboty oddają życie za naszą wolność w Donbasie.
Sam nie mogę pisać, nad czym pracuję i co wiem z branży, ale nie raz publicznie dawałem znać, że Anglosasi sa kilka kroków przed Rosją. Np. na odcięcie od dostaw tytanu byliśmy gotowi. Silnika odrzutowego o paramatrze naszych (amerykańskich, francuskich) z lat 80 Rosja nie ma do dziś (Chiny też są o dziwo mniej więcej na tym samym poziomie, niestety elektronika i AI już Puchatkowi wychodzi lepiej).
UE też się obudziła po 24 lutym, powstanie coś fajnego za kilka lat (a wcześniej kontrakt był w fazie zawieszenia przez ponad rok).
Diunę przeczytaj, bo filmy są mocno spłycone. Tej najnowszy z tego roku był zrobiony dobrze, ale on ekranizuje tylko połowę pierwszego tomu. Każdy kolejny tom sagi, jest lepszy.
UsuńNie spodobał Ci się Dukaj ? Dla mnie jest genialnym wizjonerem i uwielbiam jego książki.
Co do robotów to nie jest to odległa śpiewka. Nawet za 10 lat to bardzo blisko, a czytałem, że robopsy mają już w tym roku wejść do armii USA, choć nie jest jasne w jakim charakterze.
Pośpiech zresztą jest już niepotrzebny, gdyż na obecną chwilę nie jest już potrzebna armia, bo Rosja przegrywa i jeszcze w tym roku zaliczy wpierdol stulecia, a jeśli sankcje zostaną w końcu wprowadzone i utrzymane, to nie dadzą rady odbudować armii bez komponentów sprowadzanych z zagranicy. W sensie sprzętu oczywiście.
Ciekawi mnie na jakim poziomie technologicznym jest armia chińska.
Jeśli wiesz to śmiało pisz. Może Fox się o to pokusi.
Mariusz,
UsuńDukaja przeczytałem 4 książki, najfajniejsze były Czarne Oceany. Ale są to książki niesamowicie ponure w przesłaniu, albo zawierają w sobie magię. Mnie to odrzuca, choć pióro ma świetne.
Takie "Przebudzenie Lewiatana" bardziej do mnie trafia, a najmilej wspominam krótkie tytuły, poza wspomnianym Hadelmanem, np. Światło Minionych Dni, choć to bardziej książka o przeszłości, niż przyszłości Arthura C. Clarka.
Diunę widziałem tylko ostatnią ekranizację, może przeczytam. Wojna źle wpłynęła na czytelnictwo (wiem to też od wsponnianego kolegi fana Dukaja), dawniej czytałem książki około godziny dziennie, dziś z tego czasu połowę minimum zabiera sprawdzanie doniesień o wojnie.
Chiny to wielka zagadka. Z jednej strony wiem o mojej działce (napędy), o której nie napiszę więcej, ale gdzie wiem jak daleko byli, i raczej reverese engineering im nie wyjdzie, bo ruskim przez 50 lat nie wyszedł. Z drugiej strony są przecież na Księżycu i Marsie.
To wielka niewiadoma, jak z ZSRR - w jednych rzeczach mogą być potęgą, w innych na żenującym poziomie.
Trudno powiedzieć co w przypadku Chin jest propagandą a co rzeczywistym sukcesem. Według własnych komunikatów w prawie każdej naukowo-technicznej dziedzinie są prymusem (technologia kwantowa, superkomputery, modyfikacje genetyczne, elektrownie słoneczne, drony itd) w praktyce są to najczęściej kopie/modyfikacje zagranicznej technologii. A co do napędów to Chiny chwalą się pociskami hipersonicznymi.
UsuńKilka najnowszych przykładów z Chin:
https://www.politico.com/news/2021/11/20/hypersonic-technology-us-behind-china-russia-523130
https://www.youtube.com/watch?v=rPul9WKQ6oQ&feature=emb_title
https://www.scmp.com/news/china/science/article/3176777/chinas-robot-built-3d-printed-dam-ready-2-years-scientists
https://edition.cnn.com/travel/article/china-fastest-maglev-train-intl-hnk/index.html
https://www.railway-technology.com/news/china-maglev-test-line/
https://spidersweb.pl/2021/08/mega-statek-kosmiczny-chinski.html
Swoją drogą to dziwne, że zachód z USA na czele w dziedzinie hipersonicznej ma być niby zapóźniony (i to jeszcze względem Rosji!) skoro przez kilkadziesiąt lat pracowano i wydano masę $ na tę technologię, no chyba, że w świecie tajemnic wojskowych coś schowano co istnieje i działa od dawna. A co do zaawansowanych napędów (lotniczych i kosmicznych) to od lat pojawiają się co rusz to nowe pomysły lub odgrzane stare i kończą (przynajmniej oficjalnie) na co najwyżej prototypach (z reguły samej technologii), przydałby się w tej dziedzinie jakiś "booster" i to nie całkiem tajny (typu zbadać wykonalność, może zbudować prototyp lub coś więcej, utajnić i zapomnieć a później nadal wciskać do użytku masowego tudzież wojskowego wynalazki konwencjonalne będące pochodnym używanej technologii od 60 lat, i wspominając o parametrach np. samolotów) . Dlatego dobrze by się stało gdyby zachód wreszcie ujawnił jakąś tajną technologię konkurencji Ru-China albo (obecność) jeszcze kogoś innego domniemanego (typu "Fobos"), bo może byłoby to tym boosterem potrzebnym dla rozwoju technicznego zarówno militarnego jak i cywilnego (i to nie tylko w tematyce napędów, ale też materiałów czy akumulatorów etc).
Odkrywca
Czy Rozporczuk to jakieś nowe wcielenie shit_eatera? .... Dla kolegi pytam.
OdpowiedzUsuńJawnuta z Niemierzy