sobota, 9 marca 2019

Restituta: Profesor Jajeczny



Stworzonymi przez niego pojęciami posługuje się w Polsce znaczna część prawicy i centroprawicy. Powołują się na niego tak różne osoby z różnych stron politycznych barykad. Do jego myśli odwołać się potrafi i piłsudczyk Romuald Szeremietiew, i dupoprawicowiec Marek Jurek, i przedstawiciel madaoprawicy Janek Bodakowski i takie kreatury jak Radek Sikorski czy Stefan Niesiołowski. Jest świeckim świętym prawej strony i szerokiego obozu narodowego. Jest nim, mimo tego, że w pewnym okresie swojego życia sprzeciwiał się niepodległości Polski. Feliks Koneczny - "wielki historiozof", "pogromca turańszczyzny" i piewca cywilizacji łacińskiej (zwanej przez Chehelmuta "syfilizacją judeo-łacińską).

Ilustracja muzyczna: Ryoshu - Last Yeager

Analizując jego twórczość, zazwyczaj pomija się okres przed pierwszą wojną światową, gdy był redaktorem naczelnym miesięcznika "Świat słowiański". W miesięczniku tym opublikowano wiele ciekawych artykułów, które współcześni turbochrześcijańscy apologeci Konecznego odrzuciliby ze wstrętem ze względu na pojawiające się w nich treści turbosłowiańskie. Okres ten jest jednak pomijany przede wszystkim na ówczesne, bardzo głębokie rusofilstwo Konecznego. Jak czytamy:



''Koneczny akcentował jako rzecz niepodważalną łączność Królestwa z Rosją, integralność państwa i znaczenie unormowania wzajemnych stosunków nie tylko jako naprawę krzywd dziejowych, ale przede wszystkim jako czynnik stymulujący dalsze procesy rozwojowe w Rosji i wzmacniający jej pozycję na arenie międzynarodowej. Tak więc w ujęciu Konecznego nadanie autonomii Królestwu to odnowienie unii polsko-rosyjskiej, unii niezbędnej dla obu narodów. Rosja — pisał w jednym z artykułów — musi dążyć na zachód, a my również musimy dążyć na wschód; oni potrzebują być w Europie, a my mieć pole działania kulturalnego i ekonomicznego. Ci, którzy są pomiędzy nami, Litwini i Rusini, byliby jak w kleszczach, w razie zupełnego rozdziału politycznego Polski od Rosji. Wszystkie te zagadnienia dadzą się załatwić tylko poprzez wspólną państwowość na całej sarmackiej równinie. Wiedziano o tym już w XVI wieku. [...] A więc nawet na wypadek upadku imperium rosyjskiego należy trzymać się rosyjskiej państwowości, celem przetworzenia jej na wspólną. [...] W swoim artykule Koneczny powoływał się na koncepcję polityczną Aleksandra Wielopolskiego i Włodzimierza Spasowicza, a także przypominał teorię Jerzego Moszyńskiego, upatrującego w Polsce łącznika cywilizacyjnego Azji i Europy, Rosji i Zachodu. Dla naszego autora niepodległość Polski mogła być przeszkodą w spełnieniu jej misji odrodzenia Słowiańszczyzny Wschodniej. Przypominając koncepcję unii z Rosją, powoływał się Koneczny na poglądy Moszyńskiego, który nawoływał do zgody Polaków, związku cerkwi rosyjskiej z głową Kościoła katolickiego, związku politycznego Rosji i Austrii."

Wspomniany tam Jerzy Moszyński był człowiekiem przekonanym, że Polska nie powinna odzyskać niepodległości. " Nadzieję pokładał w utworzeniu z Rosją jednego państwa słowiańskiego.(...) Wielokrotnie próbował utworzyć stronnictwo katolickie. Krytykował polskich konserwatystów za fałsz, wyparcie się wiary i niechęć wobec Rosji (Myśl polityczna z księgi dziejów, cierpień i pracy, 1894–1895). Oni natomiast, poinstruowani przez Stanisława Koźmiana, zawiązali zmowę milczenia i nie komentowali prac Moszyńskiego na łamach publikowanych przez siebie pism"



 Jak dalej czytamy: "Koneczny uważał, że przyjęcie zasad neosłowiańskich przez Rosję spowoduję zmianę jej polityki zagranicznej w kierunku antyniemieckim i w efekcie doprowadzi do rozerwania sojuszu Rzeszy Niemieckiej z państwem austro-węgierskim na rzecz związku tego ostatniego z Rosją i dalej Francją i Anglią. Wszystko zależało od tego, na ile uda się w samej Rosji zmniejszyć i wyeliminować wpływy pruskie, by w konsekwencji doprowadziło to do odrodzenia się jej w duchu słowiańskim, czyli, w jego rozumieniu, antyniemieckim. Z drugiej strony szanse powodzenia zależne były od konsolidacji państwa austriackiego wokół programu słowiańskiego i obalenia dualizmu węgiersko-niemieckiego."



Koncepcje te okazały się całkowicie nierealne. Rozczarowany postawą Rosji Koneczny zmienił więc front o 180 stopni i tuż przed pierwszą wojną światową stał się lojalistą CK-Monarchii. (Opis jego ewolucji jest przedstawiony na tym wykładzie.) Inna sprawa, że ciężko było być rusofilem u zarania I wojny światowej w Galicji. Można było trafić do obozu koncentracyjnego w Talerhofie czy na szubienicę...

W 1913 r. wygłosił wykład, którym wskazywał, że chodzi mu przede wszystkim o reorganizację Austro-Węgier, tak by stały się państwem Austro-Słowiańskim. W trakcie tej prelekcji powiedział wiele bardzo ciekawych rzeczy, ale też trochę kuriozów. Mówił wówczas m.in.:



""Sojusz prusko-madjarski, wymierzony w gruncie rzeczy przeciw Austryi (Cislitawii), dotyka w najbrutalniejszy sposób interesów polskich. Toteż nasz własny polski interes sprawia, że jesteśmy stroną interesowaną w złamaniu hegemonii madjarskiej na Węgrzech, a to tembardziej, że polityka ekonomiczna madjarska mieści w swym programie wyniszczenie materyalne Galicyi. (...)
Tu, w Austryi, prawdziwy warstat tej roboty politycznej. Nie Rosya, lecz austryaccy Słowianie są faktycznymi idei słowiańskiej sternikami i wykonawcami. Nowy okres rozkwitu państwa Habsburgów może nastać tylko przez zniesienie dualizmu i przyjęcie polityki słowiańskiej. O politycznem ciążeniu Słowian austryackich do Rosyi (z wyjątkiem „Rosyan galicyjskich) niema już mowy. Pewne zakłopotanie Wiednia udziałem Polaków w ruchu słowiańskim jest nader pocieszającym objawem, bo po zakłopotaniu musi przyjść – zastanowienie. I tu spada na nas zadanie, żeby przekonać Wiedeń do idei słowiańskiej, a samym zapewnić sobie zawczasu rolę odpowiednią w reorganizacyi monarchii, żeby nie spaść na szary koniec przy zmianie ustroju Austryi.(...) A gdy Austrya zdecyduje się wreszcie na politykę słowiańską, cóż mają na tę chwilę w programie swym nasi więksi od Mickiewicza patryoci? Może urządzić z Madjarami powstanie przeciw dynastyi? Może przyłączyć Galicyę do Węgier? – Zapewne, królestwo syonistyczne byłoby od razu gotowe!""



W międzyczasie Koneczny wykuwał swoją teorię o cywilizacjach. Zadanie miał o tyle ułatwione, że sporą jej część zerżnął od Rosjanina Nikołaja Danilewskiego, głównego teoretyka panslawizmu. Dokonał tylko pewnych modyfikacji i odwrócił kilka tez tego badacza. M.in. rozbił syfilizację łacińsko-germańską na cywilizację łacińską i niemiecką wersję cywilizacji bizantyńskiej a cywilizację słowiańską podzielił dobrą, zachodniosłowiańską wersję syfilizacji judeo-łacińskiej oraz złą, cywilizację turańską. Przedstawiciele akademickich elit II RP szybko jednak wyczuli hucpę w pracach Konecznego i posypały się ich ostre recenzje. Jak czytamy:

"Chodynicki ogłosił bardzo obszerną i krytyczną recenzję w 1930 roku na łamach „Kwartalnika Historycznego”. Postawił Konecznemu cztery podstawowe zarzuty: 1) brak należytej znajomości języka rosyjskiego, co fatalnie wpłynęło na interpretację źródeł ruskich; 2) nieścisłość w terminologii i używaniu pojęć; 3) niedostateczne uwzględnienie literatury polskiej i rosyjskiej; 4) dowolność wniosków, podawanych najczęściej bez uzasadnienia lub słabo umotywowanych. [...] Przechodząc do omawiania cywilizacji turańskiej, Chodynicki twierdził, że sama nazwa jest zupełnie błędna, a opiera się na mylnej teorii Maxa Müllera z połowy XIX wieku o językach turańskich. Teoria ta została przez lingwistów dawno zarzucona. Koneczny wprost zapytany, co rozumie pod tym terminem odpowiedział, że pisze tylko dla znawców przedmiotu, do których recenzent nie należy. Na koniec Chodynicki z bólem zaznaczał, że w kulturalnej polemice pewnych słów się nie używa : ''Nie reaguję na nie silniej ze względu na sędziwy wiek autora, oraz na jego niewątpliwe zasługi naukowe w pierwszej epoce jego twórczości. [...] Słusznie pisał prof. Koneczny, że bez badań źródłowych i ścisłego stwierdzenia i określenia faktów, cała nauka zawisłaby w powietrzu, zmieniając się w krótkim czasie na indywidualne pomysły, złożone z dowolnych domysłów. Ostatnie prace prof. Konecznego całkowicie potwierdzają ten pogląd. Wprawdzie autor cytuje źródła, lecz służą one tylko za kanwę, na której snuje swe historiozoficzne poglądy i do nich źródła nagina. Za młodości mej — pisze prof. Koneczny — ostrzegano mnie przed historiozofią, jako przed zarazą, która może wyjałowić mózg frazesami i zmarnować zmysł historyczny w badaczu przeszłości. Jaka szkoda, że prof. Koneczny nie poszedł za radą swych mistrzów.'' [...] Termin cywilizacja turańska nie był oryginalnym pomysłem Konecznego. Nawiązał on do pomysłu uczonego niemieckiego Maxa Miillera, który posługiwał się nim w połowie XIX wieku w rozważaniach językoznawczych. Od niego przejął go Franciszek Henryk Duchiński, który w swych zasadach dziejów Polski Moskwę nazwał turańską. Kazimierz Chodynicki sugerował daleko idące podobieństwa między tokiem wywodów historiozoficznych Konecznego, a wcześniejszą o kilkadziesiąt lat pracą Duchińskiego.''

(Dodajmy, że Koneczny naprawdę po łebkach potraktował w swoich pracach cywilizacje pozaeuropejskie: arabską, indyjską i chińską. Dwie ostatnie są zaś przecież starsze od judeo-łacińskiej i przy tym niezwykle bogate. Ale widać, nie miał od kogo przepisywać...)


Koneczny w środowiskach naukowych II RP znajdował się wyraźnie na uboczu. Jego krytyka obozu piłsudczykowskiego (któremu zarzucał turanizm) zwróciła na niego uwagę endecji, ale on sam od niej się dystansował. Bliżej mu było do środowisk związanych z gen. Sikorskim (też dawnym austriackim lojalistą). Wielkim paradoksem było to, że ten turbokatolik kumał się z tą masońską gromadą. W czasie drugiej wojny światowej jako sympatyk chadecko-"masońskiego" Stronnictwa Pracy  miał się znaleźć w strukturach organizacji konspiracyjnej Unia,  do której należał m.in. młody (papież) aktor Karol Wojtyła a którą kierował Jerzy Braun , stryj ojca Grzegorza Brauna. (Oczywiście nie mam nic przeciwko organizacji Unia. Była ona bardzo zasłużona i patriotyczna. Chce tylko zwrócić uwagę na to jakie paradoksy mogą kryć różnego rodzaju związki biograficzne. Sam Jerzy Braun miał też życiorys pełen paradoksów. Choć był straszliwie torturowany przez UB - stracił oko i wszystkie zęby - to w latach 1964-1971 był kontaktem operacyjnym SB w Rzymie.) Feliks Koneczny zmarł w 1949 r. śmiercią naturalną. UB jakoś średnio się interesowało tym "wielkim historiografem", choć np. grób takiego Ferdynanda Ossendowskiego rozkopano w styczniu 1945 r., by sprawdzić czy rzeczywiście zmarł.

O pracach Konecznego pewnie by pamiętali obecnie tylko specjaliści, gdyby nie dwóch ludzi: Jędrzej Giertych i Józef Kossecki. Znany sowietofil Giertych wywiózł prace Konecznego z PRL i rozpowszechnił je na emigracji. Równolegle w PRL rozprowadzał je i rozwijał Kossecki -  niezwykle aktywny TW SB ps. "X" i "Rybak" a przy okazji wykładowca Szkoły Oficerskiej MSW w Legionowie, Akademii Sztabu Generalnego, Wojskowej Akademii Politycznej i Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR, a w wolnej chwili ormowiec. Jeśli myślicie, że ci sowietofile propagowali idee Konecznego o turanizmie i syfilizacji judeo-łacińskiej z czystego altruizmu, to pewnie jesteście w błędzie...

Tak się składa, że za każdym razem gdy pojawiają się w Polsce pomysły na zrobienie czegoś idącego wbrew demokratycznemu i legalistycznemu lamerstwu, dupoprawica podnosi głos, że "nie, bo to standardy cywilizacji turańskiej". Każdy polityczny nieudacznik nie mogący zrozumieć np., że partie polityczne muszą być sprawnym organizacjami a nie klubami dyskusyjnymi jojczy, że "przegrał z turanizmem". Mamy niesłychanie wielu prawicowców narzekających, że nasz kraj jest r... przez wszystkich, ale jeśli zasugerować im r... innych państw (np. wspierając Państwo Islamskie w Niemczech czy Ukraińców przeciwko Rosjanom) to odpowiedzą, że nie "bo standardy cywilizacji łacińskiej nakazują nam prymat moralności nad polityką". To właśnie dziedzictwo Feliksa Konecznego. Jego wizja tak bardzo ciąży naszej prawicy, że skazujemy się na rolę wiecznych obrońców syfilizacji judeo-łacińskiej (która zwykle miała nas w d... i traktowała jako peryferie cywilizowanego świata), zamiast stworzyć konkurencyjną wizję w kontrze do idei rosyjskich i niemieckich. Np. wizję euroazjatyckiego sarmatyzmu czy łacińskiego-turanizmu. Skoro Węgrzy podkreślają swoją łacińsko-turańską tożsamość a Rumuni budują swój łaciński euroazjatyzm (co fajnie ostatnio opisywał Chehelmut), to czemu nie możemy my tego robić? Bo jakaś akademicka pierdoła napisała 100 lat temu, że cywilizacji łączyć nie wolno?




Tak się akurat składa, że polskość zawsze była mieszanką cywilizacyjną. Nie tylko łacińsko-turańską. Rzeczypospolita Obojga Narodów była też spadkobierczynią Rusi Kijowskiej - w o wiele większym stopniu niż peryferyjna i kolaborująca z Mongołami Moskwa. Bizantyńskie wpływy cywilizacyjne były zresztą u nas do XIII w. bardzo silne. Jesteśmy więc cywilizacją łacińsko-bizantyńsko-turańską. I powinniśmy być z tego dumni. Ale jak można oczekiwać dumy z własnych osiągnięć po ludziach, którzy sądzą, że Polska zaczęła się dopiero w 966 r. a wcześniej byliśmy jakimiś dzikusami, co wypełzły z bagien poleskich? Spora część naszej prawicy  broni syfilizacji judeo-łacińskiej (i jest niewolniczo wdzięczna Semitom za napisanie "Starego Testamentu") a nie potrafi dostrzec tego, że sami mieliśmy własną cywilizację, która z tymi elementami łacińskimi się stopiła. To nasi scytyjsko-sarmaccy przodkowie byli prawdopodobnie biblijnymi ludami Goga i Magoga. Tymi samymi, które mają według biblijnych proroctw spustoszyć Izrael podczas apokaliptycznego konfliktu.( Kolejny detal do historii odwiecznego polskiego antysemityzmu:). Dla turbochrześcijan to musi być przerażająca perspektywa :)



Powyżej: Przedstawiciele ludów Goga i Magoga dopuszczają się aktów antysemityzmu w czasach ostatecznych, Kielce 1946 r., koloryzowane.


***

A w kolejnym odcinku serii Restituta będzie o pewnym wybitnym pianiście i ludziach z Wall Street, z którymi był związany. 

***

Jacyś korporacyjni Social Justice Warriors wykupili przaśny magazyn porno "Twój Weekend" by go zamknąć i w ostatnim numerze straszliwie zaniżyli poziom tego periodyku umieszczając w nim jakieś nudne, feministyczne teksty i wywiady z mało znanymi celebrytkami. 
 Ale tak sobie pomyślałem, że zabawnie będzie w przyszłości tak postąpić z ich pismami. Np. wykupić "Tygodnik Powszechny", by umieścić w nim teksty ostro jadące po Soborze Watykańskim II, krytykujące (anty)papieża Franciszka z pozycji tradsowskich  i robiące bękę z krakowskiej "inteligencji", ze szczególnym uwzględnieniem Szymborskiej i Mrożka. I dać jeszcze fotorelację z ustawki krakowskich kiboli:)
Albo wykupić "Wyborczą" i dać na jedynce artykuł: "Ksiądz Jankowski przeleciał Adama Michnika". W środku: "Bolesław Gebert w aktach "Venony"", "Co Soros robił w 1944 r.", "Gejnerał Jarucwelski", "Wszystkie dowody na zamach w Smoleńsku", "Dlaczego "Bury" jest naszym bohaterem" i wywiad z Milo Yiannopoulosem pt. "Feminizm to rak". :)

42 komentarze:

  1. Może zamiast "Ksiądz Jankowski przeleciał Adama Michnika" dać opis jak to Iwaszkiewicz przecwelił poputczika Czesia Miłosza w celi Konrada wileńskiego klasztoru Bazylianów? Chociaż to bardziej nadawałoby się do Żydownika Powszechnego i wk...rwiania "yntelygencji" Krakówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji gównoburzy wokół ks. "Delegata" przypomniały mi się słowa gejn. Jarucwelskiego - oburzał się, że Michnik służył do mszy u ks. Jankowskiego :) Zadrość? Baj de łej: Adamowicz był ministrantem u św. Brygidy...

      Usuń
    2. Ks. Degenerat był ochrzcił syna Adaśa Niezgody (narodowej), więc ręka dupę myje i...
      Odkrywca

      Usuń
    3. O szlag... O Michniku i Adamowiczu nie wiedziałem. Ciekawe, czemu się tym nie chwalili? Przecież to woda na ich młyn. Z tą zazdrością u Spawacza to może być coś na rzeczy, bo on lubił zaglądać w spodnie kolegom...

      Usuń
  2. Fox/Hubert, przecież nie ma dowodów, by Słowianie pochodzili od Sarmatów i Scytów.
    Rozumiem wytykanie niespójności w tekscie ST, ale Kościół jakoś nigdy go nie odrzucił (bo po co?).
    Co do Twoich wypowiedzi z tekstów o religii, jak wytłumaczysz to, że Chrystus nazywał JHWH swoim Ojcem, i Go czcił?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dowody genetyczne, że Słowanie byli spokrewnieni z Sarmatami i Scytami. Zresztą oni mieszkali również na naszych ziemiach.

      "ak wytłumaczysz to, że Chrystus nazywał J*** swoim Ojcem, i Go czcił?" - to był element operacji psychologicznej, przejęcia religii pod "fałszywą flagą"

      Usuń


    2. I ci naiwni Żydzi Galilejscy i Greccy złapali przynętę, a następnie przyciągnęli do siebie głupch gojów?
      Lubię czytać Twoje teksty, ale (bez urazy) teologiem czy religioznawcą nie jesteś :D

      Usuń
    3. "I ci naiwni Żydzi Galilejscy i Greccy złapali przynętę," - złapał ją nawet św. Paweł.

      No nie jestem teologiem i na całe szczęście, bo ta nauka ogranicza się do przepisywania i talmudycznych dyskusji o jakiś megaszczegółach.

      Ale nawet teologowie nie traktują pewnych wypowiedzi Jezusa dosłownie:

      "Jeżeli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do Królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie (Mk 9, 43–48)"

      Usuń
    4. A złapali przynętę, bo mieli do czynienia z autentyczyną boskością i cudami.

      Usuń
    5. Wypowiedź Chrystusa o ucinaniu własnych części ciała to zwykła hiperbola, znana też greckiej i rzymskiej retoryce.

      Skoro Syn Maryi jest "autentyczną boskością", czemu by miał kłamać utożsamiając się z JHWH, Bogiem objawionym Abrahamowi i Mojżeszowi?
      Zwyczajnie walczył z równoległą, "mroczną" tradycją, jaka narosła w religii.

      Usuń
    6. Cóż Semici też napisali NT, oprócz tego nie powiedziałbym, że złapali przynętę (w sensie dali się zrobić w balona), mniejszość ówczesnego systemu władzy (judeo-łacińskiego w tym Paweł) zauważyła po prostu w tej nowej religii i grupie szansę na korzystne zmiany dla siebie, na drodze pokojowej a nie militarnej. Stąd też ci judeo-chrześcijanie nie brali udziału w żydowskich powstaniach (choć jeden z ich ówczesnych przywódców zginął podczas powstania Bar-Kochby).

      Z punktu widzenia pragmatycznego i historycznego jak widać pójście przez nich tą drogą było słuszne i skuteczne.

      Na pewno nie można jednak mówić, że Żydzi po przyjęcia chrztu wyrzekli się mesjanizmu, oprócz specyficznych Żydów mesjańskich (tych chrześcijańskich) całe chrześcijaństwo jest mesjanizmem:).

      A Gog i Magog to ludy Chazarskie oraz/lub islamskie narody blisko-wschodnie, taki to wewnętrzny konflikt...
      Odkrywca

      Usuń
    7. @ Łukasz Markowicz

      Zgodzimy się, że Jezus był synem prawdziwego Boga, Stwórcy Wszechświata.
      Zgodzimy się również, że walczył z mroczną tradycją religijną Judei.

      A skąd się wzięła ta mroczna tradycja? Moim zdaniem dlatego, że Żydzi w jakimś okresie swojej historii zlali wyobrażenie Boga Stwórcy z jakimś lokalnym mrocznym bogiem/demonem. Ten lokalny bóg posługiwał się imieniem J***.
      Jezus musiał jakoś te tradycje rozdzielić. A że nie miało sensu tłumaczenie różnych zawiłości, to poszedł na skróty.

      @ Odkrywca

      Starożytni Judejczycy nie mieli kontaktów z ludami tureckimi ani tym bardziej z islamem (który powstał dopiero w VII w n.e.). Mieli za to kontakt ze Scytami, którzy najeżdżali Bliski Wschód w VII w. p. Chr. i dotarli nawet do Egiptu.

      Usuń
    8. Pochodzenie dzisiejszych Polaków nie jest jednoznaczne. Język jest słowiański, kultura łacińsko-słowiańska, a pochodzenie genetyczne? Zapewne w dużej mierze jeszcze sarmacko-scytyjskie.
      Zresztą, skod niby wiadomo kim byli Słowianie i czy w ogóle byli jednolici etnicznie?

      Usuń
    9. Ta interpretacja z Chazarami pochodzi z czasów imperium chazarskiego i epoki chrześcijańskiej, przy czym wielu z Chazarów to byli Słowianie, w tym też część z tych którzy później przeszli z judaizmu na islam.
      Z tym islamem to późniejsze interpretacje chrześcijańskie i żydowskie.

      Przy okazji uważano, że poganie bluźnią Bogu (Izraela) z powodu grzechów Żydów. Stąd można by wyciągnąć logiczny wniosek, że poganie zlali grzechy Żydów z Bogiem w którego ci wierzyli. A co do tego pustynnego demona połączonego z kultem religijnym to byłby nim Azazel a nie J***.
      Oprócz tego Jezus mówił, że on jest prawdą (w sensie jego słowa) więc, skoro miałby kłamać, to już to twierdzenie (o prawdzie) nie byłoby prawdzie. Więc skąd niby mamy wiedzieć kiedy mówił prawdę a kiedy nie?

      Odkrywca

      Usuń
  3. Rozmarzyłem się po tym ostatnim akapicie :) a później pomyślałem, że to chora rzeczywistość, w której człowiek musi o normalności marzyć i mieć nadzieję, że kiedyś nadejdzie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Sadzac po wpisie wyglada na to ze cenie Koneczneog znacznie bardziej ze Fox.Uwazm iz mimo wszystko modus operandi Rosji zdiagnozowal bardzo trafnie a ze zrzynal-a kto nie zrzynal?
    Natomiast trudno nie zauwazyc iz pare spraw zle rozgryzl-polowa cywilizacji na swiecie to amalgamaty w tym i nasza "cywilizacja polska" wiec jego teza o niemieszaniu sie cywilizacji jest w gruncie rzeczy bledna.
    No i ta straszliwe wrecz ubostwienie cywilizacji lacinskiej i jej moralnosci bez zauwazania roli pieniadza,rasizmu i imperialnych zapedow.
    Ciekaw takze jestem kto nam tak NAPRAWDE tego Konecznego tak tu promuje bo zauwaz iz ta jego prozachodniosc i prymat moralnosci nie pozwaljacy sie nam odgryzac jest BARDZO na reke chocby Niemcom czy Francuzom-oni nas lupia a my odnosimy "zwyciestwa moralne w duchu cywilizacji lacinskiej"-calkiem zgrabne sformatowanie mozgow osobnikow na peryferiach i w koloniach(bo jak slusznie zauwazyles tym zawsze dla nich bylismy).
    Co powiedziawszy pozostaje nadal zwolennikiem tez Konecznego ale z.....ostroznoscia(bo jednak ten artykul mi na pare spraw oczy otworzyl).


    P.S.Zdaje sie iz juz nikogo nie da sie czytac bez dozy ostroznosci-wszystko montaz i maskirowka w mniejszym czy wiekszym stopniu.Niby do pewnego stopnia zawsze tak bylo ale obecne czasy zdaja sie byc naprawde ekstremalnie podle w tym zakresie.

    Piotr34

    OdpowiedzUsuń
  5. Do tej niepoprawnej gazety zamieściłbym jednak zamiast wywiadu z Milo Debilo Mariuso wywiad z jakąś bi/lesbijką która lubi popatrzeć na ładne kobiety czy mężczyzn (ciekawe czy to też feministki uważają za uwłaszczające wobec kobiet?), czy teksty o feministkach-lesbijkach walczących z mizoginią wśród “dumnych gejów”, oraz o silnie anty-kobiecym aspekcie feminizmu i męskich lesbijek, wyemancypowanych z kobiecości kobietach (skoro są tak dumne z bycia kobietą to czemu usilnie chcą i stają się z charakteru i wyglądu mężczyzną ??), czy o kobietach nienawidzących innych kobiet – itp dużo tych tematów byłoby jeszcze .
    Odkrywca

    OdpowiedzUsuń
  6. No, wreszcie zaistniał w sieci klarowny tekst dający odpór banialukom Konecznego - to szkodnik i jego dziedzictwo winno być merytorycznie tępione, bo odgrywa ono rolę ''mentalnego firewalla'' uniemożliwiającego nam podjęcie choćby próby budowy WŁASNEGO ''eurazjatyzmu'' w kontrze wobec Dugina, to na pewno skuteczniejsza metoda walki z nim niż okopywanie się na wyimaginowanych szańcach Św. Trójcy, ale o to przecież chodzi w koneczciańskiej zabawie abyśmy pozostali frajerami zbierającymi w tyłek na pierwszej linii ''festung Europa'' za degeneratów co nami gardzą [ od tego całkiem już niedaleko do bredzenia ''szturmowca'' Ćwika, że 'dzięki Waffen SS'' krasnoarmiejcy doszli tylko do Berlina a nie Paryża'' - taa, a sowieci ''wyzwolili'' nas, nieważne że od tych z którymi jeszcze parę lat wcześniej wspólnie zniewolili, i walczyli za Stalina i ''rodinu'' a nie naszą wolność, więc nic nie jesteśmy im winni, tym bardziej ''zwalczającym bolszewizm'' esesmanom ]. Zresztą co tu gadać, sam napływ w tak ogromnej liczbie przybyszy-migrantów-nachodźców z najbliższego Wschodu a niedługo zapewne i dalszego, nawet z drugiego krańca Eurazji, wymusza na nas wyjście temu naprzeciw poprzez jakąś formę dowartościowania wreszcie pierwiastków orientalnych obecnych w naszej kulturze, po to choćby by zmniejszyć nieunikniony szok konfrontacji z tak różnymi cywilizacjami od naszej, bo przecież temu nie przeczę, idzie jednak o stosunek jaki do tego posiadamy. Co do mnie symbolem tego ''sarmatyzmu'' na obecne czasy jest figura Matki Boskiej w Kamieńcu Podolskim stojąca na szczycie minaretu, absolutny ewenement - jak widać nie wykluczałoby to konfrontacji z islamem i innymi cywilizacjami ani oznaczało sztuczne łączenie na siłę w imię politpoprawności sprzecznych wpływów, powierzchowny synkretyzm i pstrokaciznę, wręcz przeciwnie : wyobrażam sobie, że ukształtowana na tak pojmowaną ''eurazjatycką'' modłę osobowość miałaby charakter ''agoniczny'' tzn. nastawiony na walkę i właśnie poprzez nią budowałaby własną tożsamość, poróżnienie nie byłoby dla niej nieszczęściem ani szukała na siłę utopii ziemskiego raju w imię infantylnego ''kochajmy się'' [ więc na pewno nie byłoby to także prostym odtworzeniem szlacheckiego ''sarmatyzmu'', który przez swój rys renesansowego humanizmu u swego zarania miał skłonność do zbyt optymistycznych zapatrywań na naturę ludzką ]. Byłoby to jakieś remedium na polaczkowaty kundlizm mentalny, syndrom schowania się we własnym tyłku i fornalskie służalstwo różnych ''bolków'', dla których ''waadza ma zawsze rację'' - Polacy zdarza się lubią o sobie myśleć niczym o dumnych husarzach, zwłaszcza jak się napiją, przykra prawda wygląda jednak tak, że wielu z nich bliżej do chamów cierpliwie zbierających po mordzie od swych sadystycznych panów wyżywając się za to na stojących jeszcze niżej od nich w hierarchii - dokładnie takie sytuacje opisywał mi znajomy, który wrócił dopiero co z pracy za granicą, polscy robotnicy przyjmowali służalczą postawę wobec nadzorujących ich pracę Turasów, a niektóre z naszych rodaczek oczywiście opierdalały im jeszcze gałę, za to okazując pogardę i wyszydzając pracujących z nimi Bułgarów i Rumunów, stąd nie ukrywam, że ''Definicja podczłowieka'' była właśnie o takich ''obrońcach syfilizacji judeo-łacińskiej'' jak oni - ''słaby wobec silnych, silny dla słabych'' to formuła umysłowego niewolnika, czas wreszcie się jej wyzbyć zabijając w sobie zakompleksionego ''polaczka'', ''neosarmatyzm'' mógłby stać się wygodnym narzędziem ku temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwrócę jeszcze tylko uwagę, że w przypadku wspomnianych ''nędznych polaczków'' [ bo przykro mi, ale inaczej nie sposób ich uczciwie określić ] doszło do znamiennego paradoksu i zamiany ról - przyjmowali służalczą postawę wobec nadzorujących ich pracę Turasów bo ci reprezentowali w ich oczach Okcydent, zamożny Zachód do którego aspirują, natomiast bułgarscy i rumuńscy robotnicy z kolei jawili się jako przedstawiciele wschodniej biedy, stąd ich ''orientalistyczna'' pogarda wobec tamtych.

      Usuń
  7. ''Tożsamość pogranicza'' obok permanentnej mobilizacji i nastawienia na konfrontację nie wyklucza zarazem przenikania wpływów, osmozy cywilizacyjnej, a wręcz ją paradoksalnie wymusza, choćby po to, że by dać odpór i zwyciężyć przeciwnika trzeba poznać sposób jego myślenia, kryteria jakimi się kieruje, należy też przyswoić jego metody walki by skutecznie pokonać go jego własną bronią, stąd przecież świetne zaadaptowanie taktyki hordy tatarskiej przez Lisowczyków, formacji cieszącej się do dziś niezasłużenie złą sławą, gdy tymczasem powinniśmy być dumni z ich wyczynów i to, że różne mądre zakute łby uczonych każą nam się ich wstydzić jest dobitnym świadectwem mentalnego spedalenia cholernej polskiej inteligencji za przeproszeniem [ bynajmniej nie podpisuję się tym samym pod ''Intelligenzaktion'', potrzebujemy intelektualistów by ogarnąć umysłowo rzeczywistość, ale na pewno nie takich jak te pozbawione kręgosłupów miękkie faje, które nie dostrzegają fundamentalnej dystynkcji między siłą a jej nadużyciem wychowując całe pokolenia nieszczęsnego narodu w chorobliwym kulcie słabości, przydałaby się więc takowym kuracja metodami Vlada palownika ]. Natomiast inną kwestią jest, czy są w Polsce środowiska jakie ten projekt przeformułowania polskiej tożsamości narodowej w duchu eurazjatyckiego neosarmatyzmu podejmą i udźwigną a nade wszystko czy zyska on mocne instytucjonalne wsparcie by skutecznie wcielić go w życie, innymi słowy potrzeba nam polityki prometejskiej na miarę wyzwań pocz. XXI w., gdy ''Europa jako osobny byt geopolityczny kończy się wchłaniana przez Eurazję'', jeśli nie odnajdziemy się jakoś w tej sytuacji zwyczajnie zostaniemy zmiażdżeni i jako naród i państwo, zresztą ten proces osmozy i tak postępuje żywiołowo choćby przez coraz liczniejsze wyjazdy Polaków do Japonii i innych krajów Azji, podejmowanie przez nich tam choćby okresowej pracy a bywa, że i wchodzenie w mieszane związki etc. pora więc nadać temu jakąś formę, doktrynalną podbudowę ludziom, którzy wejdą z nią do służb i szkół by ją realizować. Innej przyszłości dla nas nie widzę, byłaby to idealna droga unikająca ślepych ścieżek tak multikulti ochujałego ze szczętem lewactwa jak i utopii jakowegoś ''białego bantustanu'' w imię polaczkowatego ''moja chata z kraja'' jakiej chcą duponarodowcy, moim skromnym zdaniem na dalszą metę nie do utrzymania tak z powodów demograficznych, jak i przemian politycznych i kulturowych, cóż obaczymy jak będzie - obawiam się, że niestety wszystko może skończyć się politpoprawnym popierdywaniem jak z tym wyciągniętym z doopy Murzynem co to miał walczyć w Powstaniu Warszawskim, jak tak to chromolę taki ''eurazjatyzm'':).

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyliczenie wszystkich absurdów do których prowadzi podciąganie przez Konecznego na siłę faktów pod z góry obraną tezę przekracza rozmiary nawet moich obszernych komentarzy np. parsknąłem śmiechem, gdy w artykule pomieszczonym bodajże na ''geopolityka.net'' zaliczył Anglię wraz ze Szkocją do ''cywilizacji łacińskiej'', czyli w jego pojmowaniu de facto rzymsko-katolickiej - wszystkim bezmyślnym epigonom pana Feliksa polecam w takim razie zwiedzanie ruin okazałych niegdyś tamtejszych klasztorów i obadanie w jakich to okolicznościach Wyspy przestały być żywym ośrodkiem kultu maryjnego, dobrze byłoby też dowiedzieć się wreszcie jak poczynali sobie w Irlandii protestanccy okupanci [ choćby wyczyny purytańskiej ''armii nowego wzoru'' w niczym nie ustępują w bestialstwie muzułmańskim rezunom z ''państwa islamskiego'' ] i jakiegoż to wyznania przeważnie byli pierwsi biali niewolnicy w brytyjskich koloniach na Karaibach, zastąpieni dopiero później bardziej przystosowanymi do harówki w tropikach Murzynami. Włączanie przez niego tamże również Francji do kręgu ''łacińskiego'' już nawet w jego czasach było co najmniej dyskusyjne, a teraz to w ogóle szkoda gadać - jako odtrutka na te bzdety może posłużyć praca Francoisa Souchala traktująca o ''wandalizmie rewolucji'', wedle skrupulatnych wyliczeń badacza w samym tylko Paryżu zniszczono wówczas 3/4 kościołów, a żaden z ocalałych nie ma kompletnego wyposażenia z epoki i to co można tam obaczyć to żałosne szczątki, zbieranina z innych zniszczonych całkiem świątyń. To samo tyczy ruin opactwa w Cluny, drugim bodajże po Rzymie tej rangi ośrodku chrześcijaństwa łacińskiego - nie obróciły go w perzynę bynajmniej hordy ''turańskiej dziczy'' lecz sami Europejczycy i to ci ''oświeceni'' i ''postępowi'' : k... mać, co tu gadać, skoro dopiero od paru lat Kościół odzyskuje tam z mozołem niektóre chociaż skonfiskowane wtedy majątki i budynki ?! Widzę już jak ''laicka republika'', którą trzęsą masońskie gangi polityczne staje na czele ''krucjaty'' przeciw ''barbarzyńcom'', pal licho jeszcze, gdyby chodziło tu o celebrujących ''ezoteryczne parachrześcijaństwo'' ''szkotów'' i ''yorków'', ale przecież hegemoniczną pozycęe zajmuje tam wściekle ateistyczny, przede wszystkim jadowicie antychrześcijański ryt Wielkiego Wzwodu - Francja już od dawna jest Francą a niegdysiejsza ''pierwsza córa Kościoła'' okazała się zwykłą k.... Smutna prawda wygląda tak, że zastępy nachodźców głównie choć nie tylko z krajów muzułmańskich wkraczają na ugór, ziemię wyjałowioną przez samych Europejczyków, tak więc prędzej już mogę wyobrazić sobie sojusz niechby taktyczny katolickich tradsów z niektórymi przynajmniej, skłonnymi do współdziałania muzułmanami, oczywiście bez złudzeń, w ich kalifacie trzeba by srogo opłacać się aby łaskawie pozwolili żyć no i znosić upokarzające niewolnictwo, niemniej jest to bardziej realne niż jakakolwiek wspólnota z rozpanoszoną tam bolszewią wszelakich odcieni, nawet tak egzotycznych jak trockizm i maoizm oraz jawnymi już satanistami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oddajmy jednak, ze pisał on 100 lat temu i trochę przez ten czas się na świecie pozmieniało.
      Nie czytałem całości dzieł Konecznego, ale z tego co pamiętam to o Anglii pisał on jako o kraju należącym historycznie do cywilizacji łacińskiej, ale od czasów elżbietańskich silnie rozwijającym w sobie sporo pierwiastków kultury judaistycznej.

      Usuń
    2. Problem w tym, że jego ustalenia były anachroniczne nawet wobec ówczesnego stanu wiedzy o czym świadczy polemika płynąca za jego życia z kręgów akademickich przywołana przez Foxa na którą Koneczny nie był w stanie udzielić merytorycznej odpowiedzi zastępując argumenty inwektywami, do tego stopnia, że gildia historyków II RP nie chciała jej opublikować bynajmniej z racji jakichś cenzorskich zapędów a niemal kloacznego poziomu filipiki pana Feliksa pod adresem swych adwersarzy łamiącej wszelkie obowiązujące wtedy standardy naukowej dysputy w gronie uczonych. To miło, że Koneczny raczył zauważyć ewidentny ''skręt judaizujący'' w brytyjskim protestantyzmie, szczególnie jaskrawy w pokalwińskim purytanizmie antycypującym obecny amerykański ''chrześcijański syjonizm'' ewangelikanów, jednak nawet taki admirator jak się wydaje jego myśli co Sykulski za główny jego błąd czy istotne przeoczenie upatruje w braku wyodrębnienia osobnej ''cywilizacji protestanckiej'', pomijając czy można w ogóle o czymś takim mówić akurat na gruncie systemu Konecznego takie rozróżnienie miałoby sens skoro już zdecydował się na koncept ''cywilizacji łacińskiej'' właściwie pokrywającej się zasadniczo z rzymskim katolicyzmem, a tu naprawdę zieje przepaść jakiej nie można sprowadzić li tylko-aż do kwestii uznawania lub nie zwierzchnictwa papieża, nie tylko kulturowa ale i polityczna czego akurat własnie doświadczamy boleśnie na własnej skórze ze strony potężnego prożydowskiego lobby ewangelikańskiego w USA. Właściwie jedyną zasługą Konecznego w moich oczach jest odrzucenie przezeń hitleryzmu paradoksalnie z pozycji antysemickich, bo widział w nim przejaw, w dużym stopniu słusznie, ''cywilizacji żydowskiej'' opartej na jadowitym rasizmie i bezwzględnej eksterminacji lub poniżeniu innych ludów, całkiem trafna diagnoza przyznaję, choć były też inne źródła, najzupełniej rodzime skąd nazizm czerpał inspirację dla swej niszczycielskiej furii, więc nawet tu należy z dystansem podchodzić do ustaleń pana Feliksa.

      Usuń
    3. Z ta "cywilizacja protestancka" to rzeczywiscie prawda-kiedys w dyskusji z niejakim @triarusem(czasem tu zaglada)wlasnie sobie takowa wyodrebnilismy bo inaczej sie zwyczajnie nie dalo sie na temat Konecznego powaznie dyskutowac.

      Poza tym oczywiscie o ile kiedys jakas cywilizacja lacinska(bo na pewno nie judeo-chrzescijnaks)byla o tyle obecnie juz dawno jej nie ma-obecnie jest syf a czasem wrecz satanizm.


      Piotr34

      Usuń
  9. Co tu gadać - jako ożywczy kubeł zimnej wody polecam wszystkim mniemanym ''obrońcom cywilizacji łacińskiej'' by przekonali się, że tak naprawdę jest to ''syfilizacja'' sprawdzenie w wyszukiwarce Magaluf vel Magalouf, to miejscowość na Majorce, która robi obok Ibizy za jedno z naczelnych tarłowisk świata, a jak komu mało po wklepaniu rytualnych trzech x-ów wyskoczą strony porno z amatorskimi filmikami uwieczniające wyczyny Europejczyków a zwłaszcza Europejek - abyśmy się dobrze zrozumieli, nie jestem świętoszkiem i niespecjalnie oburza mnie ni szokuje co się tam wyprawia bo nie żywię większych złudzeń co do ludzkiej natury i każdemu wolno się łajdaczyć jeśli taka jego wola, przecież ''widziały gały co w usta i dupala brały'', oczywiście poszczuję psem jak mi wlezie toto na podwórko żeby nie zapaskudziło obejścia, ale nie czuję się w prawie zbawiać kogokolwiek na siłę, tym bardziej, iż sam święty nie jestem, żądam jednak stanowczo by nikt nie wymagał ode mnie nadstawiania karku za tę bandę durnych przećpanych kurew płci obojga ! Rzekłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bidnillahi wa ta ala, w przyszłym Islamskim Emiracie Lechistanu nie będzie miejsca na publiczne obłapianie się z pijanymi ladacznicami. Hisba łagodnie przypomni kijaszkiem, żeby mężczyźni i kobiety zachowywali skromność i umiar, jak Allah azzawajal przykazał. To będą piękne czasy.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Póki co w Brytostanie masz takie numery - oj ktoś tu się zaplątał we własne sznurowadła :

      https://www.theguardian.com/education/2019/mar/04/birmingham-school-stops-lgbt-lessons-after-parent-protests

      https://www.youtube.com/watch?v=f_1K6HFyu8U

      https://www.youtube.com/watch?v=Fq7g1ESv1W0

      ''We don’t send our children to school to learn about LGBT. We send them to school to learn maths, science and English.''

      https://www.theguardian.com/education/2019/jan/31/school-defends-lgbt-lessons-after-religious-parents-complain

      - nie tylko muzułmanie protestują, Żydzi ortodoksyjni też :

      https://www.youtube.com/watch?v=4ZZ5VZuVD6A

      https://www.thejc.com/news/uk-news/charedi-activist-shraga-stern-meets-education-officials-to-voice-concerns-sex-education-1.472366

      ...i chrześcijanie, choć oni akurat mają tu najmniej do gadania :

      https://www.youtube.com/watch?v=NKsu4eVVNw

      - więc sorry, ale jeśli mam do wyboru takową ''islamohomofobię'' a molestowanie dzieci propagandą LGTB wolę już to pierwsze, z dwojga złego lepsze są ''skromność i umiar'' choćby wymuszone kijem niż pedofilizacja 4-latków w ramach ''oswajania ich z własną seksualnością'', chyba że wolisz aby dzieci w przedszkolach były macane po genitaliach przez ''tęczowych'' oblechów ?

      Taki paradoks :

      ''Ta z pozoru mało ważna informacja pokazuje jak skomplikowane są dziś problemy społeczeństw multikulturalnych. Oto sojusznikami chrześcijańskich organizacji przeciwko ideologizacji szkoły stają się muzułmanie. Ci sami, których europejska prawica nie chce widzieć w Europie. Lewica zaś wspiera ich imigrację, choć siła muzułmańskich imigrantów pokrzyżuje ich plany laickiej pierekowki dusz. Węzeł gordyjski?''

      http://www.debata.olsztyn.pl/blogi/lukasz-adamski/6618-znamienne-lekcje-lgbt-wycofane-ze-szkol-przez-muzulmanow-kafelek-najnowsze-slajd.html

      Usuń
    4. ...pomijam już, że kraje muzułmańskie dają liczne dowody rozpusty i plag społecznych w niczym nie ustępujące ''zgniłemu Zachodowi'', a często nawet przewyższające je rozmiarami jak choćby masowa prostytucja ''tańczących chłopców'' w Afganistanie czy miliony pakistańskich heroinistów, gwałty homoseksualne popełniane nagminnie na posterunkach przez egipskich policjantów itd., więc to żadna alternatywa i argument [ w ogóle wygląda na to, że muzułmanie na Zachodzie są w swej masie bardziej konserwatywni obyczajowo niż ci w krajach ich pochodzenia, kolejny paradoks ].

      Usuń
    5. Ale z jakimi krajami chciałbyś tworzyć tą neo-sarmacką cywilizację, czy ten euro-azjatyzm?
      No i państwa europy środkowo-wschodniej też są mocno zdegenerowane w tym (niestety) Polska (masowe tęczowe marsze i inne spotkania, pedo deklaracja, robienie artysty z seryjnego mordercy i gwałciciela i to przez tych co mieli wspierać chore dzieci: https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/449419,obrazy-mariusza-trynkiewicza-byly-licytowane-na-aukcjach-wosp.html), Czechy, Ukraina, a wśród syfilizacji orientu przeróżne patologie są na porządku dziennym, więc trzeba bardzo ostrożnie z tym braniem od nich przykładu, bo będzie jak z upijaniem się zachodem.

      Przy okazji skoro już napisałeś kiedyś o Czechach to ja dodam, że degrengolada jest tam na poziomie skrajnym, Praga jest od lat 90-tych europejskim centrum narko-pederastii (prostytucja chłopców/produkcja filmów pedo-sm) i nawet wyprzedziła pod tym względem Amsterdam, opartym na bezgranicznej tolerancji i naiwności, co sam przyznał pewien jeden wyjątkowo haniebny tęczowy bogaty brutalny alfons - swoją drogą zaczynający karierę dilera (zaczepiającego chłopców) w homo-pubach w Londynie. Według tegoż europejskiego (oprócz tęczowej flagi miał UE, bo dostał jaką dotację czy coś w ten deseń) zwyrola wszyscy chłopcy w Pradze są zgenderowani (homo warunkowani) więc łatwo ich łapią na lep+prochy. Temat rzeka, ale mógłby może otrzeźwić co poniektórych w Polsce zakochanych w czeskiej tolerancji i wesołkowatości (dziwnie zbieżnej z gejostwem), może spiskolog o tym wspomni.
      Odkrywca

      Usuń
    6. Dutroux przyjeżdżał do Pragi szukać dzieci dla swojej siatki. Jeździł też do Bratysławy i podobno do Polski. W Czechach działają też sataniści ale w Polsce również - jak choćby Darski i Azarewicz razem z polskim oddziałem OTO - oczywiście zaprzeczają że są sektą i satanistami. Wysrywają z siebie nawet recenzje książek:

      "autor błędnie podaje, że członkiem niesławnej „Słonecznej Loży” był Charles Manson i że loża była prawdopodobnie częścią O.T.O. (str. 22). Jest to po prostu nieprawdą."

      Solar Lodge może i nie była oficjalnie w OTO co nie zmienia faktu, że miała kolekcję niepublikowanych pism Crowleya i zwłoki na ranczu oraz dziecko trzymane w klatce kilkadziesiąt dni. I tak można cały czas z nimi gadać. Na swoim blogasku na pytanie czy OTO jest sektą satanistyczną odpowiada, że nie jest sektą przytaczając mniej lub bardziej sensowne argumenty ale nie zbija tego, że "satanistyczną" bo to już trochę trudniej. I tak w koło Macieju albo kłamstwa albo przekłamania.

      "Na stronie 23 czytamy, że „niektórzy członkowie O.T.O. lansują miłość mężczyzna-chłopiec”. Za jedyny fakt, na którym opiera się ta teza jest osobista interpretacja raportu seksuologa Alfreda Kinseya, który – tak się trafiło – studiował książki Crowleya i był przyjacielem wpływowego thelemity, Kennetha Angera. Nie wdając się w dyskusje na temat absurdalności interpretacji dzieł Kinsleya w kontekście pedofilii o charakterze homoseksualnym, należy zaznaczyć, że Kisnley nigdy nie był członkiem O.T.O. Dlaczego zatem wciska się nam słowa i (pokrętne) interpretacje dzieł ludzi kompletnie niezwiązanych z O.T.O.?"
      Za te kłamstwa kazałbym mu się jebać z kozłem tak jak Crowley przykazał.

      Więc nie martwcie się, my też się degenerujemy. Wchodzi sobie karta LGBT ze standardami WHO tworzonymi przez niemieckiego pedofila, są odpalane różne afery z księżami-agentami. Sprawa Jankowskiego jest interesująca bo jeden ze świadków czy tam "świadków" oskarżał też polityków SLD a wiadomo, że Jankowski był w jakiejś grubszej kabale na co wskazują nazwiska wokół jego instytutu: Accordi-Krawiec prywatyzator kamienic namawiający do wizyt w burdelu, generał Jasik, generał Fonfara, Zbigniew Kulig od afery paliwowej (https://www.wprost.pl/129380). Agent zrobił swoje ale po śmierci też się przyda i dopiero wtedy może odejść. Ciekawe jakie brudy trzymają na ludzi z Frontu Jedności Gejozy? Pedofil u Biedronia już się jeden znalazł.

      A o Czechach sam bym się coś dowiedział chętnie więc proszę o jakieś namiary na tego alfonsa. Jak znajdę jakieś powiązania to będę pisał. Kończę na razie wszystkie wątki z Mansonem i tłumaczę list do Williama Dakoty.

      Usuń
    7. Niezła chucpa z tą sektą "tOTO lOTO", akurat w ich przypadku dowodów/poszlak na praktykowanie i propagowanie pederastii od osób powiązanych z nimi jak byli członkowie/zwolennicy jest aż nadto. A są w Polsce naiwniacy lubiący tfurczość nergala, nawet znam jednego gościa który mocno nie trawi homo a jest fanem darskiego i muzyków satanistów.

      A o niemieckich zbokologach-niby seksuologach słyszałem, choć nie wiedziałem, że stoją za tą kartą, w Niemczech gender specjaliści zalecali macanie (pobudzanie i zaspokajanie!) dzieci przez własnego ojca, oraz nauczanie dzieci o analu, orgiach i SM jako o przekraczaniu własnych granic seksualnych (czyli coś co najbardziej lubią bogaci degeneraci), ci wstrętni dewianci zapomnieli oczywiście wspomnieć jak to się kończy (gwałty, choroby w, depresja itd). Zresztą jak ujawnił jeden warszawski tęczowy polityk-działacz, społeczeństwo jest przez nich zmieniane stopniowo, najpierw to a potem tamto itp, stara i sprawdzona lewacka metoda małych kroków i gotowania społeczeństwa (to mały KROK w tył dla społeczeństwa ale wielki skok naprzód dla zboków): https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1403218,zwiazki-partnerskie-nie-sa-zlem.html
      dlatego też nie jestem zwolennikiem żadnych ustępstw, i odwrotnie w porównaniu do tego homo-konserwatysty (niestety pełno jest tego typu konserwujących stare patologie na prawej/religijnej oraz narodowej stronie) uważam, że czym mniej takich praw tym lepiej (bo zaczyna się od złych pomysłów a skutkuje tragicznie złymi)!

      Tu o czeskich narkomanach-dzieciach, dość popularne też jest wśród nich pijaństwo, i dopalacze:
      https://forsal.pl/artykuly/595561,czechy-europejska-stolica-narkotykow-dzieci-pala-tu-najwiecej-marihuany-w-ue.html

      Ten alfons to ten anglik, co mówił o chłopcach jako o nieopierzonych kurczakach, wspomniałeś raz o nim.
      Mieszka sobie w Pradze (choć prowadzi te swoje brudne biznesy na całym świecie, w tym w Polsce!, Tajlandii czy na Ibizie, miał homo-agencję turystyczną oraz wynajmującą mieszkania a będącymi przykrywką dla swojej siatki handlu chłopcami/prostytucji i filmów), oraz urządza pedo-przyjęcia-orgie na swoje urodziny na jachcie gdzie zjeżdżają się pederaści (bogaci klienci i jego kumple) z całej europy (głównie z Niemiec, Anglii, i Beneluxu) w liczbie nawet 100 sztuk. Było kilka lat temu głośno o nim.
      To ten arcy-bydlak:
      https://www.thesun.co.uk/archives/news/922437/most-violent-paedo-freed-by-loophole-and-back-ogling-teens/
      https://www.dailymail.co.uk/news/article-2234679/Britains-wanted-paedophile-Warren-Spinks-kidnapped-sold-young-boys-abuse-finally-caught-15-years-run.html
      dzięki łapówkom, znajomościom opartych na tych samych filiach oraz biurokratycznym kruczkom może on nadal grasować na wolności
      Odkrywca

      Usuń
    8. Spinks, pamiętam... Duża siatka w Holandii, powiązany z filmowaniem morderstw i gwałtów. Dzieciaki brali z Czech, Słowacji i Polski na początku lat dziewięćdziesiątych.
      https://spotlightonabuse.wordpress.com/2013/02/22/a-paedophile-ring-in-amsterdam-march-1997/

      Usuń
    9. Jakieś sukinsyny zalegalizowały w Czechach gejowskie kontakty od 15 roku życia, i to + bardzo niskie ceny, powszechną homo-tolerancję, prochy, przyciąga zwyroli z całej UE do Pragi. Są też bezpośrednie powiązanie tego pedo (ale też i innych z Niemiec, Holandii, USA, Anglii) z oficjalnym lobby GieBeTweQu ++, trzeba być skończonym durniem lub kłamcą by tych powiązań nie widzieć lub je zakłamywać. Przy okazji napisz coś kiedyś o tym manipulatorze Kinseyu, przydałoby się też o tym jego raporcie skąd ten szkodnik brał te dane?
      Odkrywca

      Usuń
    10. Już pisałem przy okazji Kennetha Angera (satanista) i Bobby'ego Beausoleila (satanista, kochanek Angera i zabójca u Mansona)
      "W 1955 Anger i Alfred Kinsey (czyli słynny oszust w dziedzinie seksuologii, poza fabrykowaniem wyników badań płacił pedofilom za „dostęp do danych związanych z ich aktywnością seksualną” – „zbadano” w ten sposób 317 „pacjentów”) wybierają się razem Cefalù na Sycylii gdzie przed laty rezydował Aleister Crowley i gwałcił kozami wyznawczynie. Kinsey umiera rok później a Anger zostaje archiwistą jego zapisków, co pomogło mu kilka lat później gdy policja z San Francisco zaczęła podejrzewać, że tworzy filmy snuff (z prawdziwymi zabójstwami). Instytut Kinseya ochronił wtedy Angera twierdząc, że jest „freelancerem zbierającym materiały”. Interesująca jest tutaj przede wszystkim zbieżność czasowa z testami agenta White’a. Zgon Kinseya oraz promocja przez magazyn Time też dają do myślenia a także to, że posiadał on dobre relacje z policją i zgromadził kolekcję około pięciu tysięcy filmów pornograficznych często z wpływowymi osobami, którą chwalił się przed Angerem."

      Usuń
  10. ps. Aha, by już postawić ''kropkę nad i'' - do galerii mętnych typów kręcących się przy popularyzacji Konecznego należy doliczyć Bolo Tejkowera, od którego to Maciej Giertych wypożyczał rękopisy np ''Cywilizacji żydowskiej'' i innych prac pana Feliksa by je przepisać i przetłumaczyć wydając na emigracji, tak więc rzecz jednoznacznie jedzie montażem PRL-owskich jeszcze służb i bardziej pasuje doń miano ''ubeckich rzygowin''.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś nie mam wiary, że budyń przeprowadził mistyfikację swojego zabójstwa. Mam świadomość, że takie rzeczy się dzieją, ale on był zwyczajnie za cienki na to. Gang dla, którego pracował mógłby to przeprowadzić, ale taniej było go odjebać.
    Takie mnie naszło pytanie. Skoro oficjalnie nie żyje, to gdyby żył, to czy można go teraz zabić bez konsekwencji ? Taki żarcik.
    Gdyby jednak żył i przebywał sobie w USA to może łatwo trafić do Polski w kajdankach, z zarzutem mistyfikacji swojej śmierci w celu wyłudzenia ubezpieczenia na życie, bo nie wątpię, iż wdowa takowe zainkasowała . Ona zresztą też wróciłaby w kajdankach za współudział.
    A co do chwalebnej historii Słowian to polecam pewien blog :
    http://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/
    Autor stawia bardzo kontrowersyjne tezy. Z jednej strony jestem sceptykiem i trudno mi w nie uwierzyć, ale z drugiej bardzo rozsądnie argumentuje, więc sam nie wiem co o tym myśleć. Niezależnie jak było, to miło się czyta tego bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...stąd użyłem trybu warunkowego, co nie zmienia faktu, że cały ten zamach na Adamowicza wali mi ubecką ściemą. A co się tyczy turbolechickich spekulacji nieważne czy to prawda lub nie - Żydzi mają swoją hagadę, więc czemu my nie możemy mieć prawa do własnej ? Był taki szwedzki XVIII-wieczny historyk, którego nazwiska za cholerę nie jestem w stanie sobie teraz przypomnieć jaki twierdził serio w licznych dziełach, że to Szwedzi byli fundatorami ludzkiej cywilizacji, o rumuńskim protochronizmie wspominałem w jednym z ostatnich wpisów, w Anglii mają tzw. brytyjski izraelizm, gdzie sobie upierdzielili iż są potomkami jednego z zaginionych plemion Izraela a co przejęli z kolei od nich murzyńscy rastafarianie na Jamajce itd., więc nie jest to żadne lokalne kuriozum i jedynie nasza specyfika, podobnie jak disco polo posiadające liczne i stokroć bardziej obciachowe odpowiedniki tak na Wschodzie jak i Zachodzie. Co do mnie nie mam nic przeciwko snuciu podobnych refleksji dopóty komuś miło się to czyta i nie przeradza się w ideologiczny zajob stojący za profanacją kapliczek, fizycznymi atakami na katolików czy paleniem swarzyc po lasach nocą jak u popierniczonych całkiem ''zadrużan'' - a nuż okazać się może, iż przynajmniej niektóre z pozoru szalonych hipotez zostaną pozytywnie zweryfikowane przez badania historyczne, kto wie ? Nieracjonalnym jest wykluczać coś z góry tylko dlatego, iż kłóci się z naszymi [prze]sądami.

      Usuń
    2. @Xhehelmut
      "...a nuż okazać się może, iż przynajmniej niektóre z pozoru szalonych hipotez zostaną pozytywnie zweryfikowane przez badania historyczne, kto wie ?"
      Dokładnie. badania DNA mogą np. to potwierdzić. Nikt nie wie jak to wtedy było, więc czemu nie mielibyśmy snuć wizji o wielkości i chwały. Moim zdaniem, niezależnie od tego jak było należy coś takiego wspierać aby dać odpór tym zaciekłym próbom poniżania Polaków.

      Usuń
  12. Ciekawa rzecz powstanie gdy dodamy literę "z" do tych Scytów - wychodzą Szczyty,a to już bardzo nasze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytajcie to :
    http://www.brytol.com/dziewczyny-sport/#
    Śmiałem się cały czas, czytając artykuł, choć może nie powinienem.
    Absurd sięga zenitu. W tym świetle, karta lgbt czaskoskiego (lesbijki, geje, biseksualiści, transwestyci) nabiera niebywale groźnego charakteru.
    To się kurwa w pale nie mieści. Zarząd who powinien być z miejsca aresztowany, bo jak nic to sami pedofile.
    Kilka miesięcy temu czytałem, że w Kanadzie można urzędowo zmienić płeć bez jej operacyjnej zmiany. Pomyślałem sobie wtedy, że fajnie byłoby wyjechać do Kanady, poprosić o azyl i po otrzymaniu go ogłosić, że czuję się prześladowaną, czarnoskórą kobietą. Frajerzy musieliby dać mi mieszkanie, pracę albo zasiłek. Najlepsze jest to, że nie musiałbym nawet zmieniać preferencji seksualnych. Byłbym czarnoskórą kobietą i do tego lesbijką. Szach mat ! Spróbujcie to przebić. Gdybym dodatkowo był pedofilem, to pewnie mógłbym bez problemu adoptować białe dziewczynki. Po prostu chce się rzygać.
    Mam wrażenie, że wahadło Foucaulta odbiło już za mocno w jedną stronę i (mam nadzieję) zaraz zacznie zawracać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są już takie numerki hehe:
      https://moto.wp.pl/zmienil-plec-by-dostac-tansze-ubezpieczenie-operacja-byla-prostsza-niz-sie-wydaje-6277965378397825a
      https://bezprawnik.pl/zmiana-plci-wiek-emerytalny/

      A co do Anglii to:
      https://www.dailymail.co.uk/news/article-6172097/Investigation-ordered-number-transitioning-referrals-increase-four-thousand-cent.html
      "Niektóre dziewczyny uważają, że współczesne życie jest łatwiejsze do zniesienia, jeśli zostaną chłopcem" - a później może okazać się, że jednak odwrotnie w tym feministycznym/homo świecie...
      https://www.telegraph.co.uk/news/2017/09/10/parents-sue-christian-school-boy-allowed-wear-dress/

      Zresztą w WB jeszcze nie tak dawno temu (choć nie wiem czy to się zmieniło) nie mieli spisu osób zaginionych a zwierząt domowych już tak, więc to teoretyczne państwo obywatelskie.
      Odkrywca

      Usuń