sobota, 23 marca 2019

Zamach w Christchurch - case study zidiocenia Zachodu


Rozumiem dlaczego nowozelandzka premier Jacinda Arden założyła hidżab. Dobrze w nim wygląda a przynajmniej lepiej niż bez hidżabu. Mniej natomiast mogę zrozumieć to dlaczego nowozelandzkie policjantki zakładają hidżaby w solidarności z ofiarami zamachu w Christchurch. Czy gdyby zamiast meczetu został zaatakowany kościół to by miały odwagę założyć w ramach solidarności chociaż mały krzyżyk?

Tak się akurat składa, że od początku roku do połowy marca doszło na całym świecie do 453 islamskich zamachów terrorystycznych, w których zginęło 1956 ludzi. Media poświęcają im bardzo mało miejsca, no bo kogo w jakimś dostatnim i w miarę bezpiecznym kraju syfilizacji judeo-łacińskiej interesowałoby to, że islamscy fundamentaliści zabijają chrześcijan w Nigerii, hinduistów czy tajskich buddystów? Zainteresowanie jest jeszcze mniejsze, gdy muzułmanie zabijają w imię Allaha innych muzułmanów. Dlaczego więc zamach dokonany w Christchurch wywołał taki szok? A dlaczego masakra w My Lai została tak mocno nagłośniona? Bo to był jedyny tak duży przypadek zbrodni wojennej popełnionej z premedytacją przez amerykańskich żołnierzy w Wietnamie. Tak samo zamach w Christchurch będzie teraz ekstremalnie eksploatowany, bo to rzadki przypadek terroryzmu, który można podciągnąć pod "skrajnie prawicowy" lub "neonazistowski".



Zamachowiec Brenton Tarrant został zaklasyfikowany jako "biały suprematysta". W swoim manifeście następująco opisywał swoją ewolucję ideologiczną: "Gdy byłem młody byłem komunistą, potem anarchistą, ostatecznie libertarianem, by stać się eko-faszystą." Wyrażał przy tym podziw dla ustroju Chińskiej Republiki Ludowej i zaprzeczał, by czuł sympatię do Trumpa. (A mimo to media przedstawiały go jako "skrajnie prawicowego zwolennika Trumpa".) Być może Tarrant to zwyczajny pojeb, ale w swoim manifeście wyraźnie sugerował, że jego zamach jest atakiem "pod fałszywą flagą". Chodziło mu o sprowokowanie represji wobec skrajnej prawicy, tak by nakręcić wojnę pomiędzy nacjonalistami a muzułmanami. Jego rodzina twierdzi, że gostek całkowicie się zmienił po serii podróży po Europie i Azji. Odwiedził m.in. Pakistan i Koreę Północną. W Pakistanie ten "islamofob" zachwycał się miejscową kulturą. Potem przeniósł się do Nowej Zelandii. Nowa Zelandia to kraj, w którym dostęp do broni palnej jest mocno ograniczony. Tarrant mimo to jednak zdobył karabiny, o których miejscowa policja powiedziała, że "nigdy takich nie widzieliśmy wcześniej na oczy".

Tureckie tajne służby twierdzą, że zamachowiec był częścią większej organizacji. Erdogan potraktował z jakiegoś powodu ten zamach jako atak na Turcję i grozi Australijczykom i Nowozelandczykom "nowym Gallipoli". Zaatakowany meczet był wcześniej miejscem do którego uczęszczało kilku kolesi, którzy dołączyli do Państwa Islamskiego i wzięli udział w zamachach terrorystycznych. A nie był to jakiś specjalnie wielki meczet.



Przez kilka dni przed zamachem przebywał w Nowej Zelandii John Podesta, znany "miłośnik pizzy", były szef kampanii Hillary Clinton. Mówił m.in. jak wielką nadzieją dla lewicowych liberałów jest pani premier Arden. Gdy atak na meczet się zaczął policja przybyła po 10 minutach a złapała zamachowca po 36 minutach - co nie jest złym wynikiem. Dziwnym zbiegiem okoliczności miała w pobliżu ćwiczenia oparte na scenariuszu z "szalonym strzelcem".

Reakcją nowozelandzkiego rządu na zamach było grożenie 10 latami więzienia każdemu, kto zamieści film z masakry w internecie.   Technooligarchowie zaczęli cenzurować wklejane linki. To trochę tak jakby zakazać publikowania filmu Zaprudera (z zamachu na JFK) czy filmów pokazujących zamachy z 11 września 2001 r.  Czy na filmie pojawia się jakiś szczegół, który tajne służby chcą ukryć? Erdogan na złość im puszcza ten film na swoich wiecach wyborczych. Nowozelandzki rząd zareagował również oczywiście zaostrzeniem przepisów o broni palnej. Wcześniej nowozelandzki lud spontanicznie oddawał swoją broń - całe 37 sztuk. 

Całe to zamieszanie wokół zamachu w Christchurch sprawiło, że ludziom jakoś umknęło to, że senegalski imigrant próbował podpalić we Włoszech autobus z 50 dziećmi w środku, w proteście przeciwko politycy imigracyjnej włoskiego rządu. Pomógł go powstrzymać 14-latek pochodzenia egipskiego, który dostanie w nagrodę od "rasistowskiego" i "antyimigranckiego" rządu włoskie obywatelstwo. W tolerancyjnej i multikulturowej Wielkiej Brytanii odmówiono zaś azylu irańskiemu chrześcijaninowi. Urzędnicy imigracyjni uznali, że chrześcijaństwo jest "zbyt gwałtowne" w odróżnieniu np. od islamu.

Nie wiem, czy Zachód upada, ale z każdym dniem mamy nowe dowody, że tamtejsze społeczeństwa stają się coraz bardziej zidiociałe. Niektórzy uważają, że ten proces schodzenia Zachodu na psy zaczął się w 1968 r., inni, że w 1945 r., jeszcze inni że w 1917 r., 1848 r. czy 1789 r. Są tacy, co widzą początek upadku w Reformacji czy w Renesansie, inni w XIV w. a prof. Bartzel wskazuje XII w. i debatę o powszechnikach.  Dla ludzi krytycznie nastawionych do monoteizmu, upadek zaczął się w I w. e. ch. lub też w VI w. p. Chr. (gdy judejscy kapłani przedstawili ludowi sfałszowaną Księgę Powtórzonego Prawa). Inni widzą początek tego procesu w momencie zatonięcia Atlantydy. Ja jestem przekonany, że wszystko zaczęło się psuć gdy upadła Hyperborea :)

***

Zamachowiec z Nowej Zelandii podziwiał chiński ustrój będący hybrydą turbokapitalizmu z władzą partii komunistycznej. Choć Chiny pogrążają się w konsumpcjonizmie, to jednak wciąż promują myśl Marks. No cóż, materializm to materializm. Kapitalistyczny nie różni się tak bardzo od komunistycznego - przynajmniej na poziomie podstaw filozoficznych.

Dobrym przykładem tej promocji Marksa jest nowe chińskie "anime" opowiadające historię życia tego "XIX-wiecznego Charliego Mansona". Poniżej macie piosenkę z endingu z tego serialu. Wyraźnie wyczujecie tam motywy z Międzynarodówki. Jak niesamowicie Chińczycy rozwinęli swoją propagandę! W tym filmiku zobaczycie m.in. pokojówkę Marksa i jego żonę Jenny. Spodziewam się, że w chińskim internecie pojawi się teraz wysyp sprośnych rysunków poświęconych Jenny :))))) Krzysztof Karoń powiesi sobie taki nad łóżkiem a poniższą piosenkę ustawi jako dzwonek w komórce. :)




***

A jeśli już jesteśmy przy popkulturze, to byłem ostatnio na "Kapitan Marvel". Nie chcę mówić o przeplatającym się tam wątku militarnego feminizmu, bo ten wątek aż tak bardzo nie razi. "Kapitan Marvel" to przede wszystkim komedia. I stali czytelnicy tego bloga z pewnością uśmieją się widząc podobieństwa między Nickiem Furym a... doktorem Targalskim. A jeśli doktor Targalski już oglądał, to muszę go ostrzec:  Jeden z Pańskich kotów to flerken!


***

A za tydzień (mam nadzieję) powrót do serii Restituta: Paluch, Grażyński, Raszewski...

27 komentarzy:

  1. No cóż, słabsze ludy są kolonizowane przez te, które są agresywniejsze.

    Podczas ataku w Christchurch było na pewno jeszcze dwóch ludzi z bronią w pobliżu. Mam nawet filmik z nimi ale w internecie zdążył już zaginąć więc niestety nie zalinkuję.

    "Czy na filmie pojawia się jakiś szczegół, który tajne służby chcą ukryć?"
    Trolle mówią, że w meczecie był na ziemi magazynek zanim strzelec wszedł do środka. To byłby naprawdę idiotyczny błąd. Jednak jakość filmiku jest gówniana i wygląda na to, że po prostu mu wypadł i zamachowiec go kopnął. Stąd magazynek przed strzelcem na korytarzu. Zresztą sam wspominał później na filmie, że magazynek mu wypadł.

    Jeśli chodzi o Podestę to często pojawia się w Nowej Zelandii tak jak Clintonowa. Poprzedni premier John Key obiecał fundacji Clintonów 13.7 nowozelandzkich dolarów. (https://www.wakeupnz.net/13-7m-nz-taxpayer-funds-donated-shady-clinton-charity/)

    Po przegranych wyborach Clintonowa rozważała przeniesienie się do NZ (https://www.newsweek.com/hillary-clinton-thought-about-moving-new-zealand-after-losing-trump-912551)
    Dlaczego? Bo ma bardzo dobre kontakty z Maorysami i fundację córkę, która otrzymała 5,5 miliona. (https://www.taxpayers.org.nz/clinton_foundation_2018-19)
    Skąd takie dobre kontakty z Maorysami i skąd fundacja? Może dlatego, że jeden z przywódców Maorysów okazał się pedofilem i przywódcą siatki z wpływowymi osobami (https://www.nzherald.co.nz/nz/news/article.cfm?c_id=1&objectid=12085350)

    Dodajmy do tego, że wielu miliarderów wykupuje domy w Nowej Zelandii jako schronienie na trudne czasy. Wyroki dla pedofilów-milionerów są niskie (https://metro.co.uk/2018/09/19/millionaire-who-live-streamed-child-sex-abuse-jailed-for-just-four-and-a-half-years-7959941/?ito=article.desktop.share.top.twitter)

    Korzystając z okazji jeszcze raz się bezwstydnie zareklamuję: spiskologia.pl znowu żyje i pojawił się właśnie ostatni wpis o Charlie Mansonie i tajemniczym zleceniodawcy rzezi na Cielo Drive. Seria będzie oczywiście dalej kontynuowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowa Zelandia jest po prostu krajem położonym na uboczu - takim, który może zostać "pominięty" w trakcie III wojny światowej i zbyt odległym, by został dotknięty kryzysami imigracyjnymi. To w odróżnieniu od Australii kraj, gdzie nie zabije Cię jakieś dziwne robactwo w parku miejskim czy zabójczy ślimak na plaży. Klimat jest tam znośny i panuje dobrobyt. Czego chcieć więcej?

      Czekamy oczywiście na kolejne odcinki serii!

      Usuń
  2. Niezły styl ma ten nasz zamachowiec, taki trochę śmieszek prosto z "piekielnych" czeluści 4chanu, reddita i TORa/darknetu. Ja zawsze myślałem, że 4chan & Sp. to PsyOps zrobione przez służby specjalne - nie wiem, może jakiś anglosaski odpowiednik WSI typu United States Navy Intelligence albo stare, dobre CIA (bo już nie takie rzeczy obrabiali!). Apropo - może ten blogasek to też takie coś ;) ? No nie wiem, coś mi tu śmierdzi. Urocza nazwa miasta; to że facio z pełni legalnym arsenałem w wozie jeździ sobie na luzie po kraju, który kulturowo należy do tych gdzie jak się stoi 5 minut przed bankiem to zwija cię policja (nawet jak to jest maDka z dzieckiem); masowy-morderca - globtroter, jak Breivik i Lee Harvey Oswald; do tego bezrobotny masowy-morderca - globtroter jak... ;) (w ogóle skąd ma kasę na życie, zwiedzanie, klamki, amunicję, uniform, samochód i benzynę? - NZ to drogi kraj); czas akcji to parę minut, gdzie nieniepokojony prawie zupełnie przez nikogo chodzi jak Arnie w T1 w scenie na komisariacie od pomieszczenia do pomieszczenia, i robi wszystkim krwałą łaźnię, nawet dobija jakąś babę na ulicy; efekt Streisand - dlaczego jest blokada informacyjna, wywalają ludzi z pracy i mają wsadzać do więzień itp. itd. Do tego facet nie wygląda jak piwniczako-stulejarzo-kuco-przegryw wyrosły na czipsach i memach/porno z netu (nie nosi m.in. okularów), tylko żołnierzyk jednostek specjalnych typu SAS, nawet wiek by się zgadzał. No kurde, sam przyznaj...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zobaczyłem jego fotkę od razu pomyślałem sobie - australijski SAS :)

      Usuń
  3. Cała akcja trochę śmierdzi. Jak napisał anonim powyżej - skąd facet miał kasę na podróże po całym świecie, skoro był bezrobotny ?
    On sam mówi, że dokonał false flag. pytanie czy z własnej inicjatywy, czy na czyjeś polecenie.
    A chwalenie Chin to już przykład skrajnej głupoty i wypranego mózgu. Po tym jak w 2018 Chiny wprowadziły program oceny obywateli, to nie przeniósł bym się tam, nawet gdyby zaproponowano mi 10 razy wyższą pensję niż w Polsce, pomijając oczywiście problemy językowe. Może to faktyczne jakiś liberalny lewak, który chce zaszkodzić prawicy i samemu Trumpowi Wydaje się jednak, że był zaangażowanym świrem, którego ktoś wynajął i opłacił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gość wygląda definitywnie na kogoś, kto mógłby kogoś wyrwać... No i dlaczego ktoś, kto pracował jako "trener personalny" przez bite 2 lata (to plus poprzednie zdanie), do tego z pomnożoną kasiorą z bitcoina na krajoznawcze wycieczki po świecie, ma w wieku 2x lat marnować życie na jakimś chanie - przecież to się kupy nie trzyma, już Breivik ma dużo lepszą legendę. I ten nomadyczny styl życia, jakby mu mieli białe plamy z życiorysu wymazać. Tacy (trochę powyżej średniej) ludzie, w tym wieku to normalnie wracają/idą na nieskończone studia albo zakładają firmę za tą kasę, a nie kupują arsenał na IIIWW i w przerwach między waleniem konia pod The British Grenadiers Song planują co będą robić przez następne 30 lat w więzieniu.

      Usuń
    2. "On sam mówi, że dokonał false flag..." - ale nic takiego nie mówi, przeczytałem ten manifest i jest bardzo logiczny i objaśnia w 100% wszystkie jego poglądy i cele, są tam choćby spostrzeżenia typu "tzw. pokojowy muzułmanin na Zachodzie jest bardziej niebezpieczny od agresywnego" - z wyjaśnieniem dlaczego.
      Co do Chin to są tam tylko dwie wzmianki, że naród ChRL jest mu najbliższym w sensie wartości (bo tam nie ma różnorodności, która jest słabością), oraz że Chiny będą zagrożeniem dla Europejczyków, więc najpierw trzeba pokonać wrogów wewnętrznych. I to tyle w temacie Chin, to jest zupełny detal w jego tekście, więc nie ma powodu by dyskutować akurat o tym.
      eMBe

      Usuń
  4. Nowozelandzka Federacja Związkow Muzułmańskich ostro lobbuje z Partią Pracy rozdając pieniądze swoje i Arabii Saudyjskiej - dlatego Jacinda i policjantki paradują w hijabie, żeby dostać donacje na kolejne wybory. Zresztą zwlaszcza dzieweczkom z Policji dodają te hijaby surowego autorytetu, więc nic się nie stanie gdyby jes zostawiły. Zislamizowanie kraju w którym muzułmanie stanowią około 2 procent to byłby rekord świata i wyczyn jeszcze większy, niż chrystianizacja Polin przez Moszka I XDDD.
    Foxie dosyć zabawnie sugerujesz, że Zachód (technicznie zaliczam tu także Rosję) ma, aż tak czyste ręce w konfrontacji z postkolonialnym światem islamskim. Dżihadyści są raczej detalistami i hałaśliwymi partaczami w porównaniu z masakrą jaka została uruchomiona w ramach "Wojny z Terrorem". 2000 ofiar na 453 zamachy to dosyć marny wynik: 4 ofiary z groszem na akcję, czyli średnio na jeden solidny wybuch czy masakrę przypada zapewne kilkunastu nieudaczników z kozikami, ktorzy zostają odstrzeleni zanim wyrządzą większe szkody. Nie umywa się do porządnego bombardowania w Iraku, Syrii, Libii czy Jemenie chociaż oczywiście tam ataki są "chirurgicznie precyzyjne" a flaki zostają pogrzebane gruzami i nie straszą, jak te wyprute na internetowych klipach islamistów. Miejscowa ludność się cieszy z odzyskiwania wolności, jak np. cywile z Mosulu czy Rakki spędzający obecnie wakacje pod namiotem, zamiast w chałupach, które zrujnowało nie brzydkie ISIS, ale narodowowyzwoleńcze przygotowanie artyleryjskie, a następnie spychacze czyszczące atrakcyjne działki budowlane dla nowych właścicieli.
    Zestawienie masakry w My Lai z numerem wykręconym przez Tarranta też jest trochę zabawne. Jeżeli standardy się nie zmieniły, to panicz Brenton zostanie oczyszczony z zarzutów albo spędzi kilka lat w areszcie domowym jak osioł Colley. Podobnie albo i gorzej ubrudzeni w tamtych latach żołnierze z Tiger Force, specjaliści z programu Phoenix/p-6 i ich miejscowi pomocnicy dostali medale albo azyl w USA. No, ale byli profesjonalni na tyle, żeby zakopywać trupy, a nie zostawiać je na widoku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. c.d.
      Jeżeli cały ten zamach był ustawką, to może nie w ten sposób jak się tu sugeruje. Ustawka polega na tworzeniu klimatu ciągłego zagrożenia i inspirowaniu w ten sposób świrów takich jak Tarrant czy Breivik. Trolle, portale patriotyczno-psychiatryczne, blogi konspiracyjne - bardzo ładnie im to wychodzi na razie. Służbom wystarczy potem po prostu nie przeszkadzać w przeprowadzenia zamachu - można się tłumaczyć niedostatecznymi środkami, brakiem kadr czy uprawnień. Nie muszą się silić na podrzucanie unikalnych karabinów czy przerabianie filmików. Ludzkie życie jest tańsze niż cyfrowe efekty i trupy nie idą ze swoimi rewelacjami do wikileaks ani nie zeznają przed politycznymi komisjami.
      W manifeście Tarrant wprost podkreśla, że uformowała jego poglądy podróże po zachodzie Europy. W rzewny sposób opisuje jak to na parkingu przed delikatesami we francuskim miasteczku wstrząsnęła nim ilość kolorowych do tego stopnia, że w popłochu stamtąd wyjechał. Pakistan pada tylko raz, kiedy mówi o Sadiqu Khanie. Ogółem rzecz biorąc, sprawia wrażenie przegrywa żyjącego w internetowo-memowym świecie, szczególnie kiedy zapodaje tyrady na temat niskiej dzietności Europejczyków, a potem śmiesznie unika odpowiedzi na swoje własne pytanie, dlaczego nie założył rodziny. To, że miał trochę grosza i nie nosił okularów nie przesądza o braku popierdolenia.
      Nie wiem po co podgrzewasz Foxie swój wpis bzdurami z infowars i dailymail. W broni użytej przez Tarranta też nie ma nic nadzwyczajnego - to powszechnie dostepne klony Ar-15 i pompki ktore można dowolnie doszpejować o taką czy inną kolbę (w tym przypadku firmy Hera Arms), łoże czy kolimatory zamowione przez internet, bo w NZ nie stanowią istotnych cześci broni, w Polsce też takie detale zamówić z dostawą do domu. Panikarskie zdanie z Dailymail, że policja w NZ tego rodzaju broni nigdy nie widziała, to głupotka na użytek angielskiej publiczności, która od posiadania broni została odzwyczajona, bo w NZ taka broń jest całkiem popularna - idzie w dziesiątki tysięcy egzemplarzy i nie jest to kraj, w którym dostęp do broni był znacząco ograniczony. W poronaniu do Polski mieli inaczej skonstruowany system rejestracji - rejestrowani byli posiadacze, a nie konkretne egzemplarze. Niektore kategorie - np. karabiny i strzelby powtarzalne były łatwiej dostępne niż w Polsce, a u nas pod względem prawnym wcale nie jest z tym źle na tle europejskim czy światowym. Teraz się to zmieni, a służby będą zadowolone z dodatkowych etatów i podwyżek. Wojny rasowej i religijnej oczywiście tam i nigdzie indziej nie będzie, dopóki społeczeństwo jest syte. Pełna miska, ładny dom i dobry samochód to są rzeczy ważniejsze od zatrzymania "białego ludobójstwa".
      Cenzurowanie treści w Nowej Zelandii to jeszcze XIX wieczna tradycja, za internet wzieli się ponoć od 2009 roku, mają nawet niejawne listy nieprawomyślnych stron.

      Usuń
    2. c.d.
      Ogólnie rzecz biorąc zmierzam do tego, że "zidiocenie" Zachodu, jeżeli wogóle można o nim mówić, polega wcale nie na naiwności, ale na interesowności i egoiźmie jego elit. Decydenci - ze względu biznesowe źródła swojej pozycji - są zdania, że wszystko da się jakoś załatwić czy kupić, a jednocześnie nie czują jakichś wielkich więzi z narodami czy krajami którym przewodzą. Nie jest to nic nowego - arystokraci także czuli się jednakowo dobrze na swoim i obcym dworze, pod warunkiem, że mieli tam kuzynów i posiadłości. W tym sensie wracamy do czasów sprzed państw narodowych. Najgorszym zagrożeniem dla arystokratów nie były wtedy ich zagraniczne wojenki i najazdy, ale konkurencja kuzynostwa i bunt własnych wieśniaków i mieszczuchów niezadowolonych z dociskania podatkami.
      Takie postępowanie może się oczywiście skończyć, jak w wierszyku Kiplinga:
      It is always a temptation for a rich and lazy nation,
      To puff and look important and to say: –
      "Though we know we should defeat you,
      we have not the time to meet you.
      We will therefore pay you cash to go away."
      And that is called paying the Dane-geld;
      But we've proved it again and again,
      That if once you have paid him the Dane-geld
      You never get rid of the Dane".
      No ale to będzie problem wieśniaków, bo arystokracja wyjedzie do zagranicznej posiadłości albo wżeni się w rodzinę "duńskiego" jarla. Albo odpali kolejny totalitaryzm.

      Usuń
    3. Ta policjantka w hidżabie, zdecydowanie lepiej wygląda bez niego:

      https://www.dailymail.co.uk/news/article-6840741/The-hijab-wearing-female-police-officer-striking-picture-holding-rifle-went-viral.html?fbclid=IwAR1g_UbgnerF1ucaDJfi6lc3JPEYCLCosx3r8shGoWDS4G6L2wZCU-bM6YQ

      "Zislamizowanie kraju w którym muzułmanie stanowią około 2 procent to byłby rekord świata" - ale tu nie o islamizację chodzi, tylko o zaszczepienie poczucia winy

      "Foxie dosyć zabawnie sugerujesz, że Zachód (technicznie zaliczam tu także Rosję) ma, aż tak czyste ręce w konfrontacji z postkolonialnym światem islamskim. Dżihadyści są raczej detalistami i hałaśliwymi partaczami w porównaniu z masakrą jaka została uruchomiona w ramach "Wojny z Terrorem". " - tak się składa, że w ramach wojny z terrorem najwięcej cywilów zabijają sami muzułmanie.Wysadzają w powietrze czy podrzynają gardła zwykle innym muzułmanom. To właśnie miało miejsce w Iraku, Syrii czy Jemenie.

      "anikarskie zdanie z Dailymail, że policja w NZ tego rodzaju broni nigdy nie widziała, to głupotka na użytek angielskiej publiczności, która od posiadania broni została odzwyczajona, bo w NZ taka broń jest całkiem popularna" - a czy pokazano nam całą broń jaką miał Tarrant? Moim zdaniem, skoro policja już coś takiego mówi, to musiał mieć coś lepszego niż AR-15.

      Usuń
  5. Do tego co piszesz idealnie pasuje jako komentarz zagadnienie jakim ostatnio zajmowałem się na blogu - trzeba sobie to uświadomić, że żyjemy w czasach ''prawdy kreowanej'', ale w tym szaleństwie jest metoda bo pozwala to wmówić ludziom dosłownie wszystko, największą durnotę nawet, i powołać do życia ''alternatywną rzeczywistość'' w której ''istnieją'' jakoweś ''polskie obozy'' i kolaboracyjny rząd RP, który pomagał Niemcom zabijać Żydów, albo że eko-faszysta zafascynowany komunokapitalistycznymi Chinami dokonał masowego mordu na biednych wyznawcach ''religii pokoju'', czy też przekonać o konieczności ''walki z klimatem''. O, to ostatnie stanowi dobry przykład - niedawno jeden znajomy, całkiem inteligentny podkreślam, zdziwił się, że w sytuacji widma bankructwa Kielc, gdy okazało się iż jesteśmy w tak czarnej d..., że nawet nie ma na spłatę rat a co dopiero długów, uważam za skandaliczne marnotrawstwo przepierdalanie z kasy miasta blisko pół miliona na ''smogobus'', a to przecież dopiero początek bo za tym idą drony i system ''monitoringu'' zanieczyszczenia powietrza oraz etaty dla obsługujących całe ustrojstwo, a więc kolejna budżetowa ''czarna dziura'' bez dna taka jak ''kosmodrom w Obicach'' znany też jako lotnisko-kopalnia, wiecznie finansowanie nieudacznego klubu piłkarskiego ''Korona'', który sprzedano tylko po to, aby kupić na powrót, pasożytów i szkodników ze straży miejskiej etc. On mimo tego uważa, że jest to konieczne bo go ''drapie w gardle od tego syfu w powietrzu'' - no tom mu odpisał, że podobnie jak on pamiętam jeszcze złote czasy ''białego zagłębia'' cementowni w Nowinach i okolicach, i co się wtedy wyprawiało, gdy przejeżdżające tam samochody i autobusy wracały oblepione grubą warstwą pyłu, i czy wtedy też go ''drapało w gardle'', a nade wszystko aby wytłumaczył mi ten oto dziwny fenomen, że problem ze ''smogiem'' narasta wprost proporcjonalnie do zaniku miejscowego przemysłu i kurczenia się populacji mieszkańców i samego miasta, gdy szczególnie w ostatnich latach proces ten nabrał wręcz galopującego tempa - ? [ pomijam już, że ludzie nie od wczoraj palą syfem w piecach itd. ]. Oczywiście nic mi nie odpisał - słyszałem też od znajomych o ich kumplu z kolei, który histeryzował im, że gdy wraca z Niemiec, gdy tylko zbliża się do polskiej granicy już zaczyna się krztusić, taki tu jest ponoć ''smog'', kuriozalne bo facet przyjeżdża z kraju, który jest największym trucicielem pod tym względem w Europie, najwięcej spala węgla bo też i ma najbardziej wciąż co tu kryć rozwinięty industrial, ale jemu tam nie śmierdzi, tu za to jest ''syf'':). Nie dziwi mnie to jednak, skoro można było wmówić znacznej części narodu, i to własnie tej z pretensją do ilorazu, że w Polsce panuje ''faszyzm'' i zagrożona jest ''demokracja'', dlatego należy bronić ''konstytucji'' i trybunału jak niepodległości, albo że ''oswajanie z własną seksualnością'' niemowląt i uczenie 6-latków ''odpowiedzialnego rodzicielstwa'' nie jest krzyczącym idiotyzmem, nie mówię już, że jawną perwersją skrzywiającą psyche dziecka na starcie, to dosłownie WSZYSTKO jest możliwe, bo powtarzam, dla tych ludzi prawda nie jest czymś odkrywanym na drodze rozumowej dedukcji, logicznego zestawiania faktów i takich tam, tylko wytwarzanym, a więc efektem ludzkiej kreacji. Myślenie magiczne co najmniej już dobrych parę dekad temu zyskało akademicką sankcję w świecie Zachodu, bezpieczniki i wszelkie ograniczenia dla najdzikszych fantazji i zwykłej głupoty poszły się ... dawno temu, i podejrzewam, a nawet jestem wręcz pewien, że uczyniono to z premedytacją z wyżej podanych powodów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieprzyjemnie zaskoczyłeś mnie z tą ''mao-marskistowską'' mangą, można by się z tego śmiać, gdyby nie było świadectwem czegoś bardzo niepokojącego - dotąd słusznie zauważano, że chiński PR kuleje i jest niewspółmierny całkiem do ich potęgi ekonomicznej, pod tym względem deklasowali ich nie tylko mający już ustaloną renomę Japończycy, ale nawet Korea Płd. z jej ''k-popem'' itp., a tu widać, że te skurwysyny nadrabiają błyskawicznie zaległości, tak jak i w innych dziedzinach - ostatnio w ''Rzepie'' czytałem wywiad z pewnym amerykańskim oficjelem, który alarmował, iż tak jak jeszcze przed paru laty kradli technologie tak dziś sami je tworzą, niedobrze. Przyznaję, z pewnym wprawdzie sceptycyzmem i bez entuzjazmu, liczyłem jednak, że może coś uda się jeszcze ugrać dla Polski na ''jedwabnym'' projekcie, ale teraz widzę coraz wyraźniej, iż Bannon, Trump&s-ka mają jednak rację [ ostatnio do tego elitarnego klubu dołączył Salvini ], nic z tego, przynajmniej nie z tym reżimem, niemniej kierunek Azja i tak jest konieczny, raz, że jesteśmy weń wplątani czy nam się to podoba czy nie przez Niemców jako de facto ich montownia, skoro jadą oni głównie na eksporcie tam kombinując przy tym, aby ufundować sobie we Frankfurcie za chińskie kapitały własne ''kontynentalne City'', a nade wszystko dlatego, iż nie cały ''Wschód jest czerwony'' na szczęście, wiedzą to Amerykanie i stąd szukają w tym regionie sojuszników. O tym dlaczego lewica jak i liberałowie nie kumają kompletnie jakim cudem kapitalizm może kwitnąć w komunistycznym kraju rozpisywałem się pod poprzednim wpisem i wystarczy - a tymczasem durny tow. Michał cieszy się, że chiński koncern funduje monument Marksa w Trewirze i może kupić se komusze gadżety wyprodukowane w Chinach, nie podejrzewa nawet tuman, iż czeka go los białego murzyna, niewolnika zapierdalającego na swych komunokapitalistycznych azjatyckich panów tak, że będzie z rozrzewnieniem wspominał obecną harówkę w podparyskiej chłodni czy gdzie on tam pracuje, wyżmą go do ostatniej kropelki a po wszystkim przerobią jeszcze na korwinowe paróweczki, pospołu z kucerzami i tyle z tego będą mieli. Tym bardziej, że Chiny mają ponoć długą tradycję przyrządzania ludzkiego mięsa, zawsze było tam pełno luda stąd z konieczności należało zwłaszcza podczas chronicznych klęsk głodu wpierdalać nie tylko wszystko co się rusza, z psami i robactwem pełzającym po ziemi włącznie, ale jak trzeba i spożyć drugiego człowieka - w sumie jakby tak na chłodno rzecz rozważyć nie jest to wcale taki głupi koncept np. jaki pożytek jest z takiej spasionej świni jak Sekielski albo Wellmanowa ? A tak przynajmniej utoczyłoby się z każdego pokaźną beczkę sadła, a resztę uwędziło na kiełbachę, może to jest właśnie perspektywa takich ''białych świń'' jak oni hodowanych specjalnie, by podać ''white meat'' sporządzone z nich w jakiejś ekskluzywnej azjatyckiej restauracji ? Dlaczego nie, skoro post-humaniści chcą zastąpić wyróżniony status człowieka neutralną kategorią ''persony'' czy tam ''aktora-sieci'' znaczącymi równie dobrze ludzką jednostkę jak i zwierzę a nawet kamień, to czekać tylko otwarcia burgerowni z ludzkim mięsem na talerzu. Powtarzam : dziś WSZYSTKO jest możliwe, najdziksze wymysły, głupota jaka tylko przyjdzie nam do głowy staje się prawdą, bezpieczniki siadły, balast poszedł w pizdu, balon odleciał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Chin i ludzkiego mięsa to czytałem kiedyś na GW, że w chińskich klinikach aborcyjnych jest prowadzony proceder na masową skalę sprzedawania szczątków płodów w celach konsumpcyjnych. Jedna pracownica takiego szeptnego szpitala chwaliła się, że zjadła 200 takich "potraw" i poleca trzymać je w lodówce by się nie zepsuły. Ale też na Tajwanie można je nabyć za 70 dolarów jako "delikatesy na grilla".
      A tak swoją drogą to Tajwan jako pierwszy kraj w Azji zalegalizował homo śluby.
      Chińscy dziwacy wierzą, że to zapewnia im (magiczną) seksualną siłę i zdrowie, co przypomina różne prymitywne lokalne szamańskie zwyczaje i pomysły bogatych degeneratów. Widać, że najbardziej rzekomo oświecone, wpływowe, kulturalne i wykształcone persony (powinny być non grata) świetnie się dogadują i rozumieją z najgorszą dziką swołoczą ze środka dżungli czy innego bagna.

      Jest trochę tego typu restauracji na świecie:
      https://fakty.interia.pl/swiat/news-szok-w-chinach-robia-zupe-z-ludzkich-plodow,nId,868937#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

      Nie jest to jednak specjalizacja tylko Chin:
      https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/nigeria-w-restauracji-serwowali-ludzkie-mieso-anambra-kanibalizm/gg5h8js

      https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/tajlandia-klienci-przerazeni-w-restauracji-serwowano-ludzkie-mieso/kp81818?utm_source=_viasg_fakt&utm_medium=direct&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2

      https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/zrobili-z-niej-kebab/lsx33gp

      Odkrywca

      Usuń
    2. " w sumie jakby tak na chłodno rzecz rozważyć nie jest to wcale taki głupi koncept np. jaki pożytek jest z takiej spasionej świni jak Sekielski albo Wellmanowa ? A tak przynajmniej utoczyłoby się z każdego pokaźną beczkę sadła, a resztę uwędziło na kiełbachę, może to jest właśnie perspektywa takich ''białych świń'' jak oni hodowanych specjalnie, by podać ''white meat'' sporządzone z nich w jakiejś ekskluzywnej azjatyckiej restauracji ?" - nie wyrobiłem w tym momencie ze śmiechu xxxxxDDDD

      Ale istotnie, kanibalizm siedzi gdzieś głęboko w ludzkiej tradycji i czasem wychodzi na wierzch, jak w trakcie Rewolucji Kulturowej Mao.

      Usuń
    3. @Fox - ''cała przyjemność po mojej stronie'' jak powiedział po wszystkim ordynat Michorowski do cierpiącej na anorgazmię sytuacyjną Stefci:)

      Dzięki @Odkrywca za kwerendę potwierdzającą moje intuicje - cóż mogę dodać, wnętrze umysłów znacznej części globalnej populacji obecnie przypomina to co pozostało po przegrodzie nosowej zaawansowanego koksiarza.

      Usuń
    4. Kanibalizm w Chinach (w dodatku rytualny!) to nie taka dawna sprawa. Zdarzało się w czasie rewolucji kulturalnej, że partyjny aktyw na spółkę z hunwejbinami zjadał jednego czy drugiego "wroga ludu". I to zjadał "rytualnie" - ci wyżej postawieni dostawali lepsze kąski. Pisał o tym bodajże Frank Dikotter w jednej ze swoich książek.

      Usuń
  7. A co się tyczy samego Karola i pokojówki to z tego co pamiętam jak przystało na porządnego mieszczanina zrobił jej dziecko i chyba on albo małżonka zmusili nieszczęsną do wyskrobania się, historia zupełnie jak z Dulskiej, tak to jest, że z każdego rewolucjonisty wcześniej czy później wylezie banalny burżuj, którym jest podszyty. Jeśli już to prędzej fajnego pornola można by ukręcić z żywota Engelsa, za młodu rżnął ile wlezie dupy podczas wojaży po Francji czyniąc w korespondencji ciekawe porównania między kobietami z północy a południa kraju, a w dojrzałym wieku jako obrzydliwie bogaty fabrykant bawełny w Manchesterze prowadził typową egzystencję dandysa żyjąc w trójkącie z własnymi robotnicami, regularnie uczestniczył w polowaniach z chartami, no i był zeń zdeklarowany homofob jak wynika z korespondencji z Karolem - prawie skurwysyna polubiłbym, gdyby nie jego ludobójcze bez mała kocopoły z czasów ''Wiosny Ludów'' publikowane przez Marksa w jego czerwonej szmacie, gdzie Fryc stosując heglowski podział na ''ludy historyczne i ahistoryczne'' tym drugim odmawiał racji bytu w pełnym tego słowa znaczeniu tj. eksterminacji, oraz rzecz jasna cała szkodliwa wybitnie działalność polityczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marks vs MeToo :) A ciekawe, co by Engels sądził o Leninie? Gostek chyba się w kotle przewraca widząc dzisiejszych Social Justice Warriors...

      Usuń
    2. Bo ja wiem, Engels gardził jak na rasowego fryca przystało ''słowiańskim brudem'' i początkowo w czasie ''wiosny ludów'' proklamował walkę na śmierć i życie, do wyniszczenia dosłownie, z carskim reżimem, prawdziwe ''totalen Krieg'' niemal dokładnie na 100 lat przed Goebbelsem, ale z czasem również w germańskim duchu zaczął doceniać ruski zamordyzm jako jedyną formę rządów zdatną dla słowiańskich ''podludzi'', zapewne też ze względu na istotny udział w nim Niemców, wiadomo że z Marksem wzajem się nakręcali w korespondencji pałowaniem sukcesami pruskiej armii w 1870 r. Na pewno dla tego sybaryty ''tęczowa'' szczujnia spod znaku SJW byłaby jakąś ''reakcyjną gadziną'', którą należy wystrzelać, choć z drugiej wypisywał przecież jakieś kocopoły o ''komunizmie pierwotnym'' i ''wspólnocie żon'', zapewne z ww. powodów osobistych, i to co ciekawe zupełnie w kontrze tym do Marksa, który się wyraźnie od takich konceptów dystansował w tzw. ''rękopisach paryskich', więc Engelsowi ''rewolucja seksualna'' mogłaby przypaść do gustu, tyle że jej wczesna ''radosna'' faza hippi ruchania się pospołu każdego z każdym, a nie ta późna obecna, ponura i wściekle purytańska w gruncie rzeczy w swym ideologicznym zacietrzewieniu.

      Usuń
    3. Ciekawe jakby mu się spodobała Krupska wyganiająca Bucharina z łóżka Lenina, albo Rohm i jego wesoła gromadka czy też śliczne chłoptasie od Wiernego Hienricha? Za to pewnie byłby zachwycony "komunizmem pierwotnym" w wydaniu towarzyszki Kołłontaj i jej bandy dewiantów.

      Usuń
  8. Ja osobiście uważam, że wszystko się schrzaniło 65 milionów lat temu, kiedy taki dość spory kamyk z kosmosu zakończył istnienie dinozaurów, szefostwo zostało zmuszone do sklecenia inteligentnej formy życia ze skaczących po drzewach futrzaków, no i wyszło to co wyszło :)

    Co do powszechnego lewackiego zidiocenia to coraz więcej ludzi stawia mu opór i skręca mniej lub bardziej w prawo, w sumie najlepiej widać to na przykładzie generacji Z (dzieciaków urodzonych po 2000) już okrzykniętej najbardziej konserwatywnym pokoleniem po drugiej wojnie:
    https://www.cnsnews.com/commentary/eric-metaxas/next-generation-americans-gen-z-may-be-most-conservative-wwii
    Jak dla mnie przesada trochę, ale rzeczywiście jak się popatrzy na młodzież na zachodzie (przynajmniej tę jako tako anglojęzyczną) to ta na potęgę słucha ludzi takich jak Ben Shapiro, Jordan Peterson czy Lauren Southern, jawnie jeżdżących po politycznej poprawności, islamie, feminazizmie itd. nie wspominając oczywiście o miriadzie anonimowych alt-rightowych youtuberów (często i gęsto dzieciaków z tej generacji właśnie) którzy często mają po setki tysięcy subskrybentów i wyświetleń, ba nawet youtuberom jak najdalszym od polityki zdarza się podać swoim widzom czerwoną pigułkę (za to właśnie mass media grillują pewdiepie, bo ten śmie mówić milionom dzieciaków go oglądających że od niepoprawnych politycznie żartów się nie umiera ani tym bardziej nie jest się faszystą), do tego to wszystko ze sobą dyskutuje, polemizuje, kłóci się, gównem obrzuca, tam praktycznie nie ma czegoś takiego jak autorytet głoszący prawdy objawione, którego się słucha na klęczkach, jak pan youtuber pierdoli ewidentne głupoty czy zachowuje się jak debil, to ludzie bez skrupułów mu to wytykają, ba są ludzie, którzy z kronikarską skrupulatnością zapisują wszystkie potknięcia internetowych celebrytów i prowadzą strony/kanały poświęcone tylko temu.
    Czy bezpieka próbowała przejąć ten cały ruch? Oczywiście że tak, pamiętacie Richarda Spencera, okrzykniętego "fuhrerem alt-rightu"? Facet będący tak bolesnym stereotypem "białego supremacjonisty" że nawet najtępsza lemingoza na jego widok zaczynała się rozglądać za jego oficerem prowadzącym a 4chan i alt-rajt od razu go ochrzciły "oficerem spencersteinem", facet zniknął dosyć szybko ale po drodze jeszcze próbował go zaprosić do Polski Bosak bodajże. Drugim przypadkiem był Milo Dodupypulos, tym razem ktoś się przyłożył do researchu, przeczytał definicję trollingu na wikipedii, wyszedł z biura żeby popatrzeć na tych alt-rightowców i zobaczył że to nie jest przećpana skinerka z bractwa aryjskiego jak mówili TW z CNN, więc wymyślił geja-konserwę, zapewne radości w Langley końca nie było, bo dali mu kupę kasy i puścili w turnee po wszystkich możliwych uniwerkach w USA. No i na początku wszystko żarło ładnie, Milo Obciongopulos przemawiał, uniwersyteckie lewusy był wkurwione koncertowo (zapewne pracowano nad ich poziomem wkurwienia), altrajtowcy piali z zachwytu a jego trolling był nawet zabawny, no a potem wszystko szlag trafił, jak Milo Siorbopopulos napisał "książkę" i wystąpił razem z paroma bardziej ogarniętymi altrajtowcami i okazało się, że oprócz pajacowania i paru formułek facet nie ma nic do powiedzenia.

    ~Pan Małpa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontrola ruchu przez postawienie bolka na jej czele nie wypaliła, inwigilacja od wewnątrz też raczej nie bo trudno inwigilować coś tak pozbawionego struktury, gdzie do tego większość jej aktywnych członków paranoicznie strzeże swojej anonimowości, więc postanowiono ich odciąć od kasy oraz widzów i to też średnio wypaliło.
      Youtube zrobił masową demonetyzację ich kanałów? Altrajtowcy krzyknęli zbiorowo "a duj wam w chupy googlowcy" i zaczęli masowo zakładać konta na patreonie gdzie każdy może im wrzucić trochę grosza do kapelusza. Bany i kasacje kont na pejsbuku i twitterze? Przy każdym robiono raban jak na pożar na pół internetu i tylko więcej ludzi się o nich dowiadywało. Ostatnio zaczęto kasacje kont na patreonie, to też ludzie masowo emigrują na alternatywne portale tego typu i już są zapowiedzi paru nowych, generacja Z żyje w internecie praktycznie od urodzenia i po prostu czai go lepiej niż takie stare dziady jak Cukierberg, co najlepiej widać po tiktoku, głupiutkiej aplikacyjce na smartfony, gdzie można wstawiać 15-sekundowe filmiki i odpowiadać nimi innym użytkownikom, już osądzanej od czci i wiary przez medialne kurwy za rzekome szerzenie nienawiści tylko dlatego że jest modna wśród Zitersów (<- śmieszny żart) tu Paul Josph Watson z Infowars więcej wyjaśnia i też daje więcej faktów o generacji Z:
      https://youtu.be/15Sre3wEaJs

      A żeby nie było tak słodko i miło to przypomnę tylko, że altrajtowcy i generacja Z to (z oczywistych względów) mniejszość, do tego niezorganizowana i ograniczająca się do budzenia ludzi z demoliberalnego matrixa, nie wiadomo co z nich wyrośnie (choć to co widać aktualnie nawet miło rokuje) i czy w ogóle zdąży, bo zachodni establishment i miliony podążających za nimi korporacyjno-resortowych lemingów aktualnie galopują już w takim tempie, że mają dużą szansę na osiągnięcie swojej progresywnej walhalli i śmiem wątpić czy będzie ona cała różowa, pełna jednorożców i z safe space dla każdego...

      ~Pan Małpa

      Usuń
    2. Altrajtowcy za długo nie pożebrają na patreonie gdyż wycina ich stamtąd również. Argumentując, że to Visa i Mastercard nie życzy sobie. Po drugie powstają właśnie takie inicjatywy by wszystkich niepokornych w ogóle odciąć od internetu https://www.changetheterms.org/

      Przemko

      Usuń
  9. Jeszcze co do wzmianki o ''militarnym feminizmie'' na końcu, mogę powtórzyć jedynie co wyłożyłem we wpisie o ''wykluczonych seksualnie'', że właściwie nie mam nic przeciwko a nawet przydałoby się aby kobiety obok praw zaczęły też ponosić pewne obowiązki, bo przynajmniej niektóre utemperowałoby to chyba skutecznie, zwyczajnie w dupach im się poprzewracało i dla ich dobra powinny zostać przeczołgane w błocie ku chwale ojczyzny np. ostatnio natrafiłem przypadkiem jak zwykle na kanał tubowy niejakiej Olfaktorii o której dotąd kompletnie nie miałem pojęcia co bardzo dobrze o mnie świadczy, konkretnie szukałem informacji na temat autora pracy o JFK, mniejsza z tym dlaczego, tu istotne żem odpalił rzeczony filmik i oniemiałem :

    https://www.youtube.com/watch?v=MalM-SgneCg

    - co za tępa dzida : pokazuje do kamery książkę z wizerunkiem prezydenta USA na okładce i widniejącymi na niej jak wół literami ''Kennedy'' po czym nagabuje gościa by powiedział widzom o kim napisał swoją pracę ! Ten pustak nadaje się idealnie na mięso armatnie, jak przejrzałem pobieżnie jej kanał, bo na więcej nie starczyło mi sił, nic innego poza ''hybrydowymi paznokciami'' i strojeniem się tego czegoś nie interesuje, a za to wymagania ma wobec innych, zwłaszcza facetów oczywiście wyjebane w kosmos. Z drugiej dawać takiej karabin do ręki to zgroza, przecież tu pod blond czupryną kryje się tylko mnóstwo pustej przestrzeni pośrodku której zapierdala na rowerku mały hipek i robi ''heeej!'' rączką... no to może opchnąć ją chociaż jakiemuś szejkowi, i tak jak tutaj zjeżdżają po konie fundują sobie przy okazji orgietki z polskimi kurw..., przepraszam, ''modelkami'', należałoby więc założyć hodowle takowych karyn na wzór stadnin ''arabów'' i opodatkować proceder, niech chociaż z tego coś mamy, przecież gdyby każda Polka dająca dupy obcokrajowcowi wpłacała z tego tytułu prowizję do budżetu dawno bylibyśmy zamożnym krajem.

    Mówiąc zaś poważnie : znamienne, iż feminazistki i zjebane lewactwo pospołu z ''kąserwatywnymi'' skopcami i stulejarzami jednako hołdują fałszywej wizji przeszłości w której jakoby kobiety były całkiem poddane woli mężczyzn, jedynie odmiennie to wartościując jako ''patriarchalną opresję'' z jednej, a ''stare dobre czasy'' drugiej strony - doznaliby szoku z rozdziawionymi gębami patrząc na to co się pod tym względem wyprawiało w tzw. ''mrokach średniowiecza'', gdyby tylko można ich tam przenieść - przecież niewiasty i białogłowy wówczas mogły walczyć na śmierć i życie z facetami podczas ''sądów bożych'' w niezwykle bezwzględny sposób, zachowane traktaty mistrzów europejskich sztuk walki i zamieszczone tam ryciny poglądowe nie pozostawiają co do tego najmniejszych wątpliwości : aby wyrównać szanse mężczyzna stał w wykopanym do pasa rowie, kobieta mogła go np. przydusić nogami i wydłubując oczy złamać mu kark, ale też z kolei i gość podciąć jej nogi, po czym ściągając ją głową w dół do rowu zatłuc pałką, cóż jak równość to równość [ pomijam, że jakby podczas festynowych rekonstrukcji turniejów pokazano dzisiejszej gawiedzi jak naprawdę wyglądały toczone tam walki chyba by dostali piany z oburzenia, z konwencjonalnie rozumianą obecnie ''rycerskością'' nie miały one zgoła nic wspólnego ].

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja uważam, że upadek zaczął się w raju wraz z przyjęciem przez człowieka nieograniczonej wolnej woli (dlatego tak lewacy głośno beczą o specyficznie pojmowanej wolności), a później to było już z górki, monoteizm judejski zaczął się psuć pod koniec panowania Salomona, a chrześcijaństwo ok. X wieku (upadek imperium Karolingów, sekty gnostyckie). A dzisiaj mamy co mamy, takich różnych nie Śmiesznych polityków próbujących już wprost naskoczyć normalnej części ogółu na głowę.
    Odkrywca

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest mocne :

    https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/homoseksualisci-groza-wiezieniem-za-opinie-krytyczne-wzgledem-srodowiska-lgbt

    Wychodzi szydło z worka.
    A tu odnośnie bloga, o którym wspominałem niedawno. Jak napisał Chehelmut "najbardziej nieprawdopodobne tezy mogą się sprawdzić" (cytat z pamięci). Źródło niestety gówniane.

    https://pl.sputniknews.com/swiat/2019032510106860-sputnik-hiszpania-genetyka-slowianie/

    OdpowiedzUsuń