niedziela, 23 lipca 2017

Największe sekrety: Pontifex - Non Expedit


Ilustracja muzyczna: Call of the Witch - Re:Zero OST

Siłą Kościoła Katolickiego była niezwykła umiejętność dopasowania się do różnorodnych kultur, prądów intelektualnych i ustrojów. Kościół dzięki temu rozprzestrzenił się na cały świat i przetrwał 2 tysiące lat, stając się najstarszą, nieprzerwanie działającą instytucją świata zachodniego. Czasem zdarzało mu się jednak popadać w ideologiczną inercję - i to dużo go kosztowało na początku XIX w. Po rewolucyjnej i napoleońskiej zawierusze, próbował - wraz z niemal całą Europą - przywracać stan sprzed 1789 r., co już nie było możliwe. "Reakcyjni" papieże: Pius VII, Leon XII, Pius VIII  i Grzegorz XVI (ten, którego w niepochlebny sposób Słowacki odmalował w "Kordianie"), wyraźnie nie radzili sobie z okiełznywaniem rewolucyjnej fali i obroną starego, feudalnego porządku. Ich misja była z gatunku "niemożliwych". Feudalizm stawał się przeżytkiem a dawne elity albo były zbyt głupie, by go skutecznie bronić albo, tak jak kanclerz Metternich (patron Grzegorza XVI)  siedziały w kieszeni u Rotszyldów, Barringów lub innych domów bankierskich.  W Państwie Kościelnym narastało niezadowolenie z władzy papieży. Gdyby nie ochrona ze strony gotowych do interwencji wojsk austriackich i pożyczka od Rotszyldów, Grzegorz XVI zostałby dosyć łatwo obalony w wyniku rewolucji.

Nagle nastroje się zmieniły wraz z wyborem na papieża kardynała Giovanniego Marii Mastai-Ferretiego, który przybrał imię Pius IX. Nowy Ojciec Święty był wcześniej znany jako zwolennik reform w Państwie Kościelnym i sympatyk rodzącego się włoskiego ruchu nacjonalistycznego. Pierwszymi jego posunięciami było ogłoszenie amnestii powszechnej i znaczące złagodzenie cenzury. Nowy papież szybko stał się najpopularniejszym człowiekiem na Półwyspie Apenińskim.  Karbonariusze uznali, że mają swojego człowieka na Tronie Piotrowym. Jak czytamy:

"Codziennie zwoływano lud na triumfalne pochody pod pozorem dziękowania Papieżowi za jego dobrodziejstwa… Chorągwie różnych dzielnic rozpoczynały pochód, chórem śpiewając hymn Piusa IX. Przystrajano okna w kwiaty, kobierce i portrety Piusa IX. Nocnym pochodom przyświecały iluminacje i pochodnie. Pod Kwirynałem Papież wychodził na balkon i błogosławił… Wtedy ognie bengalskie oświetlały cały plac. Euforia ta posunęła się tak daleko, że płeć piękna stroiła się w barwy papieskie biało-żółte. Portrety Piusa IX były we wszystkich włoskich chatach, szynkach i kawiarniach, jak niegdyś Napoleona we Francji. Imię Pius, było najczęściej nadawanym imieniem dzieciom na Chrzcie Świętym.

Żydzi uwolnieni od prawa zakazującego im opuszczania getta po oddzwonieniu na Anioł Pański i którym Pius IX zezwolił sprowadzić z Jerozolimy do Rzymu swego rabina Mojżesza Izraela Kassana, nazywali Papieża „prorokiem”, a nawet „mesjaszem” i w synagodze chwalili go poezją biblijną. Podczas przejazdu Papieża wołali, jak ich pradziadowie, gdy witali wjeżdżającego do Jerozolimy Jezusa: „…Hosanna Synowi Dawidowemu, który idzie w Imię Pańskie… Hosanna na wysokościach !”. (...)

Jeden z największych włoskich masonów Mazzini 8 IX 1847r. w liście do Piusa IX pisał : „Ojcze Święty. krokom Twoim przypatruję się z niezmierną nadzieją… Nie trać ufności, polegaj na nas… Założymy dla Ciebie rząd jedyny w Europie… Wzbudzimy dla Ciebie poparcie, ponieważ jesteś godzien rozpocząć tę wielką sprawę… Błagam Boga, aby mi dał siłę przekonania Cię gestem, akcentem i łzami…”. (...)  Ten zawodowy spiskowiec, który żył ze spisków tak, jak inni z malarstwa lub muzyki, ojciec włoskiej rewolucji, której Garibaldi był tylko ramieniem, a Napoleon III i Wiktor Emanuel II protektorami, w tym samym czasie dawał swym agentom taką instrukcję: „Wykorzystujcie każdą okazję do gromadzenia mas, choćby tylko dla okazywania wdzięczności Papieżowi… Festyny, zgromadzenia, śpiewy, rozbudzają myśli, dając ludowi poczucie siły, stykając go z możnymi z osobami z różnych klas społecznych… Współudział możnych jest nieodzowny… Wielkiego Pana nie można ująć względami materialnymi, ale jego próżnością… Dawajcie mu pierwsze miejsca, póki będzie szedł z wami, tak by główny cel wielkiej rewolucji był mu niepoznany… Pokazujmy im zawsze tylko krok pierwszy… Duchowieństwo nie jest wrogie liberalizmowi… Starajcie się więc o jego udział, obiecując wolność i niezależność, a z wami iść będzie…”"

(koniec cytatu)



Zwróćcie uwagę: Mazzini, największy ówcześnie europejski terrorysta, wysokiej rangi mason, człowiek wspomagający polską, prometejską konspirację koresponduje z papieżem, który zostanie później uznany za błogosławionego! Później, syn bliskiego współpracownika Mazziniego - Bogdan Hutten-Czapski będzie robił za głównego agenta Stolicy Apostoliskiej na dworze Kaizera i odbudowywał niepodległe państwo polskie!
Garibaldi - weteran wojen hybrydowych na dwóch kontynentach organizuje zaś "astroturfing" na rzecz papieża. 
W 1847 r. wychodzą na jaw dokumenty loży masońskiej z Palermo, wskazujące że kard. Mastai-Ferretti był jej członkiem. Później wielokrotnie temu zaprzeczano i wskazywano te informacje jako masońskie fałszerstwa. Mimo wszystko jednak coś dziwnego działo się w Watykanie...





Początek pontyfikatu bł. Piusa IX zbiegł się w czasie z początkiem fali rewolucyjnej w Europie, inspirowanej przez Mazziniego. Zaczyna się od Powstania Krakowskiego 1846 r., na którą "konserwatywni" Austriacy odpowiadają rabacją galicyjską. Później mamy rewolucje w: Palermo, Neapolu, Brescii, Padwie, Paryżu, Berlinie, Pradze, Budapeszcie, Poznaniu... Przez Europę przetacza się fala znana jako Wiosna Ludów.  Stary porządek się chwieje a rodzące się nacjonalizmy pokazują swoją siłę. 



Nacjonalistyczne rewolucje odbywają się często z poparciem duchowieństwa. Gdy wojska z państw włoskich ruszają na nie sprowokowaną wojnę przeciwko Austriakom, księża krzyczą: "Wypędźcie barbarzyńców!". W pole ruszają również oddziały papieskie. 21 marca 1848 r. lud rzymski szturmuje austriacką ambasadę i powołując się na wolę papieża zrzuca z niej cesarski herb, po czym go pali. Pius IX mówi, że wolałby zrezygnować z urzędu i pójść do klasztoru, niż pozwolić Austriakom panować we Włoszech. Porównuje rewolucję do "cudownej burzy", która łamie dęby i cedry. Austriacka monarchia walczy wtedy o przeżycie, Metternich ucieka z Wiednia a Rotszyld traci na upadku jego rządu ogromne pieniądze (rewolucja wiedeńska miała mocny akcent antybankierski i antyrotszyldowski).  Pius IX jest przywódcą duchowym antyfeudalnej wojny hybrydowej Mazziniego. Adam Mickiewicz tworzy Legion mający być jednostką szturmową w służbie papieża i Rewolucji. Frankista Mickiewicz jest przekonany, że proces odzyskiwania niepodległości przez Polskę zacznie się w Rzymie.



Nagle jednak sytuacja geopolityczna gwałtownie się zmienia. Trzej marszałkowie: Jelacić, Radetzky i Winidschgraetz ratują Austrię. Radetzky w lipcu, pod Custozą miażdży wojska piemonckie. Papież widzi, że wojna jest przegrana i próbuje uniknąć katastrofy. Radykalne żywioły wśród rewolucjonistów tego nie rozumieją. Dochodzi do konfliktów dotyczących strategii. 



Radykałowie zabijają szefa papieskich tajnych służb Pellegrino Rossiego a Pius IX ucieka do Gaety. Zostaje proklamowana Republika Rzymska. Papież wzywa na pomoc wojska neapolitańskie, hiszpańskie, austriackie oraz... Republiki Francuskiej. Broniony przez Garibaldiego Rzym zostaje zdobyty przez armię francuską w czerwcu 1849 r. Do 1866 r. papieża chronią wojska Republiki Francuskiej a później II Cesarstwa. 




Na papieskie ziemie ostrzy sobie zęby dynastia sabaudzka i jej masoński premier Cavour.  Garibaldi prowadzi wojnę hybrydową przeciwko Królestwu Obojga Sycylii i Państwu Kościelnego - za pomocą swoich "czerwonych koszul" (czerwonych ludzików) zajmując ich terytoria w 1860 r. i w 1867 r. Celem ostatecznym jest Rzym. Wojskom Królestwa Włoch udaje się go zdobyć 20 września 1870 r., czyli po klęsce Francji w wojnie z Prusami. Papież za pośrednictwem arcybiskupa Ledóchowskiego szuka wsparcia u Bismarcka przeciwko Włochom. Pius IX myśli również o emigracji. W referendum, które przeprowadzono dwa tygodnie później, 134 tys. mieszkańców Rzymu opowiada się za przyłączeniem Wiecznego Miasta do Włoch a jedynie 1507 jest przeciw. Państwo włoskie proponuje papiestwu immunitet, wielkie przywileje i roczną dotację w wysokości 3,25 mln lirów. Papież odrzuca propozycję i nakłada ekskomunikę na wszystkich sprawców likwidacji Państwa Kościelnego. "Non Expedit!". Papiestwo nie uznaje istnienia Królestwa Włoch i przez następne pół wieku stawia na ostrzu noża kłopotliwą sprawę rzymską. I ma rację.

Państwo Kościelne istniało od VIII w. Dłużej niż np. Niemcy, Anglia czy Hiszpania. Włochy były zaś państwem sztucznym i stosunkowo nowym tworem politycznym. Nawet dzisiaj mieszkańców Południa Italii dzieli ogromna przepaść z mieszkańcami Północy. Przed wojną hybrydową Garbialdiego Południe było krajem kwitnącym i stosunkowo zamożnym, później zostało fiskalnie zrabowane przez urzędników z Północy. Włoskiego języka literackiego dzieci uczą się dopiero w szkole, jako wzór przyjmując XVIII-wieczną nowelkę. W domu i na podwórku mówią w lokalnych dialektach. Włoski naród zaczął się kształtować dopiero w XIX w. a proces ten zakończył się za rządów Mussoliniego. Skoro zaś Włochy nie wchłonęły w swojej ekspansji San Marino, to czemu Państwo Kościelne, choćby w szczątkowej formie, miało zostać pozbawione prawa do istnienia? Błąd popełniony przez dynastię sabaudzką zrozumie dopiero Mussolini. 



Papież, który rozpoczynał rządy jako duchowy patron Europejskiej Rewolucji Nacjonalistycznej, został zapamiętany jako wielki reakcjonista, autor "Syllabusa Błędów" i dogmatu o nieomylności papieskiej. Od czasu do czasu udzielał jednak wsparcia rewolucyjnym ideom. Przychylnie się odnosił do Skonfederowanych Stanów Ameryki i ich prezydenta Jeffersona Davisa. (Oficerem wywiadu Konfederacji był kumpel Mazziniego, lucyferiański mason, współtwórca Ku-Klux-Klanu płk Albert Pike).  Wsparł dyplomatycznie Powstanie Styczniowe, apelując do Napoleona III i Franciszka Józefa o interwencję wojskową w obronie Polaków. W propolskim geście kanonizował Andrzeja Bobolę i Jozefata Kuncewicza. Mówił pielgrzymom z Polski: " miejcie nadzieję, wytrwałość, odwagę i módlcie się, a ciemięzcy wasi runą i Królestwo Polskie powróci." W tym będą pomagać polskiej, prometejskiej konspiracji następcy Piusa IX, współpracownicy i wychowankowie masońskiego kardynała Rampolli. Po latach, do grona błogosławionych Piusa IX zaliczy Jan Paweł II, Słowiański Papież, którego nadejście przewidywał Juliusz Słowacki. 



A Mazzini, nacjonalistyczny spiskowiec, stał się inspiracją dla włoskich faszystów - ruchu, który doprowadzi do pogodzenia Kościoła z włoskim państwem i nacjonalizmem. Mazzini był protofaszystą. Uważał, że wolność sama w sobie nie doprowadzi do poprawy położenia warstw biedniejszych. Jego zdaniem to rząd powinien pracować nad przyniesieniem narodowi postępu a wszyscy obywatele pracować dla dobra społeczeństwa. Jak zauważył Jonah Goldberg, autor znakomitej książki "Lewicowy faszyzm". sama idea faszyzmu kiełkowała już w dziełach Platona, o. Campanelli, św. Tomasza Morusa, w twórczości Jeana-Jacquesa Rosseau (który nakreślił szkic ustroju idealnego, protofaszystowskiego państwa na zlecenie konfederatów barskich!). Goldberg nazywa Rewolucję Francuską "Pierwszą Rewolucją Faszystowską". Kościół miał z nią okropne doświadczenia. Ale przecież był prześladowany też przez Imperium Rzymskie i w końcu to Imperium schrystianizował i przejął jego dorobek. Czemu więc nie miałby spróbować schrystianizować Rewolucji i powstałego w jej wyniku protofaszystowskiego państwa?

I o tej próbie chrystianizacji faszyzmu będzie w następnym odcinku serii Pontifex...

Moim zdaniem, współcześnie Mazzini reprezentowałby alt-right. I to w bardzo radykalnej formie. Organizowałby zamachy na liberalnych europejskich polityków-pasożytów, tak jak w XIX w. organizował zamachy na królów i książąt. Garibaldi wraz ze swoimi ludźmi patrolowałby Morze Śródziemne i zatapiał statki z "nachodźcami". Płk Albert Pike shitpostowałby piosenki Moonmana takie jak np. "Rightwing Death Squads". Mickiewicz i Słowacki wzięliby udział w Wielkiej Wojnie Memowej... Trollowaliby twitterowe konta Kajetana Koźmiana :)

13 komentarzy:

  1. Pius IX mógł być w loży jako agent. A jeśli był w masonem w dobrej wierze, to z nawiązką to zrekompensował przechodząc na "twardogłowe" pozycje. Choćby np. publikacja za jego pontyfikatu dokumentów Wysokiej Wenty, wymierzonych w Mazziniego. No i oczywiście to Koźmian (mason nawiasem mówiąc) memicznie trolował ruskiego agenta Mickiewicza (ale w sumie to angielskiego pewnie też, w końcu Czartoryski się wkurzył i kazał go otruć). No ale jak wiadomo trolowanie niewiele daje więc Koźmian użył wpływów w rządzie i zamknął "Gazetę Polską" romantykom, natomiast Mickiewicz ograniczył się do nudnego (jak cały romantyzm) paszkwilu pt. "Dziady", który wkurzył z kolei Słowackiego za pojazd po jego ojczymie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adam M. szpion Rosyjski? A nie przypadkiem stronnik walczącej z Rosją Turcji?
      Odkrywca

      Usuń
    2. To potem, zanim został otruty. Wcześniej rozwalił Filomatów, za co dostał najłagodniejszy wyrok (i pewnie coś jeszcze), czyli zesłanie do Odessy. Tam wiedzie swobodne życie, wyjeżdżając często na Krym (Sonety!). Jego otoczenie to:
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Iwan_Osipowicz_de_Witt
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Karolina_Soba%C5%84ska
      Następnie jedzie z Sobańską do Włoch, gdzie chce zostać rosyjskim konsulem, jednak nie zostaje przyjęty. No i współcześni uważali go za agenta:
      http://niniwa22.cba.pl/czy_towianski_byl_szpiegiem.htm
      Choć na usprawiedliwienie można twierdzić, że był wariatem (jak Koźmian). W końcu zamknięto go dwa razy w psychuszce - najpierw w Wilnie potem w Paryżu...

      Usuń
    3. A jeśli Sobańska i de Witt infiltrowali rosyjskie służby dla nas?
      To równie prawdopodobne jak "Pius IX mógł być w loży jako agent."
      "A jeśli był w masonem w dobrej wierze, to z nawiązką to zrekompensował przechodząc na "twardogłowe" pozycje. Choćby np. publikacja za jego pontyfikatu dokumentów Wysokiej Wenty, wymierzonych w Mazziniego. - to akurat było pokłosie sporu wewnętrznego, konfliktu o Rzym

      Usuń
    4. "Równie prawdopodobne" - szczerze wątpię, chyba że w infiltrację zaangażowany był Nowosilcow prowadzący śledztwo i car Mikołaj zatwierdzający wyrok. Nie wspominając o negatywnych opiniach o Mickiewiczu w Paryżu.

      Usuń
  2. Jednym słowem : służby, mafie, loże i Szczęść Boże:))) Mówiąc zaś serio : dobrze, że poczyniłeś konieczną wzmiankę na końcu by uniknąć nieporozumień dziś bowiem progresizm w Kościele jest znamieniem upadku i regresu cywilizacyjnego czego najlepszym dowodem sam obecny Namiestnik Piotrowy honorujący jakieś szamańskie lesby i odstawiający wraz z innymi hierarchami chochole tańce wokół chtonicznych bałwanów [ z czego nie należy brać asumpt do apokaliptycznych histerii pamiętając o schizmach w Kościele zachodnim i antypapieżach by poszukać jakiego wyjścia ]. Fajnie się też składa, że wspomniałeś o Rousseau bo akurat ''Kronos'' w znakomitej serii opublikował rzecz bardzo na czasie, ''Pisma przeciwko Polakom'' jego głównego ideowego rywala Woltera, przykład ówczesnego astroturfingu w wersji hard :

    ''Imperatorka Rosji nie tylko wprowadziła powszechną tolerancję w swoich rozległych krainach, lecz również teraz posyła swą armię do Polski, pierwszą armię tego rodzaju, odkąd istnieje ziemia – ARMIĘ POKOJU, która służy jedynie obronie praw obywateli i nastraszeniu jej przeciwników.''

    http://kronos.org.pl/ksiazki/pisma-przeciw-polakom/

    ''Wolter był kluczową postacią opłacanego przez Katarzynę i Fryderyka czarnego piaru przeciw Polsce, jego zadaniem było wytłumaczenie Europie, że dobrze się dzieje, że sarmackich Irokezów okiełznują oświecone rządy sąsiednich krajów.''

    http://hellenopolonica.blogspot.com/2017/01/voltaire-voulgaris-i-polacy.html

    - polecam przy okazji obszerny wstęp tłumaczący kontekst tragicznych wydarzeń w Rzeczpospolitej, które doprowadziły do I rozbioru, podczas lektury ma się wrażenie deja vu zwłaszcza jeśli idzie o partie traktujące o ówczesnych odpowiednikach ''organizacji pozarządowych'' czyli zawiązywanych przez obce ambasady na siłę konfederacjach, nie tylko zresztą dysydenckich ale i katolickich nawet by siać dywersję od środka [ tu jak ulał pasuje do mojego ostatniego wpisu jako historyczny antecedens Gabriel Podoski, prymas z nadania carycy de facto, farmazon i dziwkarz, który w życiu nie wiadomo czy ze 2 msze odprawił ], napisałem ''na siłę'' bowiem trudność z rokoszem prawosławnych polegała na tym, iż takowi szlachcice niemal nie występowali a zdecydowana większość wyznawców wschodniego obrządku wywodziła się spośród plebejuszy stąd ''dobrodziejka'' nalegała usilnie na ich ''awans społeczny'' aby nadać hurtem kmiotom herby, tu zapewne biorą źródło kocopoły o ''emancypacyjnej'' roli zaborców szerzone do dziś przez kurwie pokroju durnowatego Jasia Sowy. Gwoli uczciwości trzeba przyznać, że sam Wolter zorientował się poniewczasie, iż został zrobiony w ce-ha gorzko żaląc się w liście Frycowi, znamienne skądinąd, że dotarło doń jak bardzo był głupi dopiero pod wpływem popularnej wówczas, sprawnie napisanej anonimowej broszury obalającej szerzone przezeń brednie, jako skończonego bufona nie pozbawionego wszakże rzutkiej inteligencji musiały go pomieszczone w niej celne uwagi szczególnie zaboleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prymas Podoski (uhonorowany za swą działalności dwoma najwyższymi carskimi odznaczeniami) był też ateistą i pierwszym (!) loż-manem na tym stanowisku, do loży należał też prymas Poniatowski ten od Świątyni Opaczności.
      Odkrywca

      Usuń
  3. Z kolei fascynacja naszymi republikańskimi porządkami u Rousseau [ którego skądinąd fanboyem nie jestem bo niestety nie przypadkiem był idolem jakobinów ] i jego zaangażowanie po stronie konfederatów nie brały się bynajmniej z nieporozumienia jak ten kłopotliwy dla wyznawców lokalnego kserooświecenia fakt próbowano bagatelizować, wręcz przeciwnie - instytucja sejmików dostarczała rozwiązania kluczowego trapiącego go dylematu przed którym stanęli później fundatorzy Stanów Zjednoczonych tacy jak Jefferson : jak zaprowadzić demokrację czy republikańskie rządy na tak ogromnych połaciach kraju z rozproszoną ludnością co zwykle sprzyja ustanowieniu autorytarnych rządów a bywa wręcz tyranii jak to się dzieje w Rosji - ? Otóż kluczem dlań były instrukcje poselskie bezwzględnie egzekwowane przez brać wyborczą co zabezpieczało Rzeczpospolitą przed przekształceniem się w rządy oligarchii ''wybrańców'' nie odpowiadających tak naprawdę za nic jak to się niestety dzieje obecnie. Tyle z mojej strony - na koniec pozwolę sobie wyrazić życzenie aby dyskusja pod tym postem była bardziej merytoryczna niż poprzednim, gdzie wszystko strollował praktycznie jeden nadęty tuman, stąd choć chciałem w wolnej chwili dorzucić jeszcze jakieś uwagi stwierdziłem, że szkoda zachodu.

    ps. aha, sorry ale nie mogę jednak przemóc się do Mickiewicza choćby za takie kocopoły :

    https://lewicowo.pl/socjalizm-2/

    - wiem, że to był socjalizm przedmarksowski, ''uduchowiony'' na modłę Saint-Simona, niemniej w niczym nie zmienia to, że wieszcz zaczął pod koniec żywota skręcać w dziwne brzydko pachnące rejony i papież słusznie podsumował go jako szaleńca, nie tylko politycznego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Frankista Mickiewicz? Proszę, nie idźmy w sensacje tam, gdzie ich nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do tematu przewodniego nie odniosę się z braku wiedzy (nie jestem z tych co nie znają się na czymś, ale chętnie się wypowiedzą :P ). Wspomniałeś jednak w tekście modny obecnie Astroturfing.
    Wielu się obecnie zastanawia, kto sieje sztuczną trawę w polskim necie, a ostatnio kto dokonał hakerskich włamań na konta pejs-zbuka w krajach łacińskich, aby pisać niepochlebne dla Pis komentarze z tych kont. Może wyjaśnieniem jest słowo "hakerskich". Wiele ostatnio się mówi, że hakerzy z Rosji próbują ingerować w wybory na zachodzie Europy oraz w USA. Abstrahując od tego czy tak było, to można jednak z dużym prawdopodobieństwem założyć, że ci hakerzy mogą jednak zajmować się tym sianiem trawy u nas. Warto wspomnieć, że na karuzelach vatowskich Polska straciła w ciągu 8 lat nierządu platfusów 220 miliardów złotych. Można oczywiście twierdzić, że dokonali tego nieuczciwi przedsiębiorcy, a może wsioki. Wsioki na pewno też coś skubnęły, ale nie sądzę, że aż tyle. Za tym stał jakiś większy gracz. Być może kgb czy jak to się tam teraz obecnie nazywa. To mogła być łapówka za wykonanie i krycie Smoleńska. Dlatego platfusy to kryły i nie walczyły z tym. Nawet TK uznał, że za to nie można karać surowo . Niedawno była mała aferka po wypowiedzi pewnego celnika. Powiedział on, że gdy informował przełożonych o transportach lewego paliwa wjeżdżającego z obwodu kaliningradzkiego to przełożeni kazali mu zamknąć "twarz na kłódkę" i nie poruszać tematu.
    Może się mylę, ale wiem z doświadczenia, że najbliższe prawdy są proste wyjaśnienia. A do tego zacytuję stare powiedzenie : "Jeśli nie wiadomo o co chodzi ... ".

    OdpowiedzUsuń
  6. Kościół i masoneria ramię w ramię maszerowały by obalić stary, Boski porządek. To jest nic nowego. Kościół ma w tym doświadczenie jako ten który obalił Imperium Rzymskie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mozesz przyblizyc temat wsparcia przez papieza Poludnia ? Chyba jedynym powodem moglby byc swoisty feudalizm tam panujacy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki tam feudalizm? Raczej oligarchia. Rebelia Południa była wojną hybrydową przeciwko USA prowadzoną przez Wielką Brytanię i Francję. Chcieli wyeliminować rodzącą się potęgę gospodarczą.

      Usuń