niedziela, 6 listopada 2016

Wybory w USA - FBI vs CIA

Ilustracja muzyczna: Chamillionaire ft. Slick Rick - Hip Hop Police (Tak będzie wyglądała Ameryka pod rządami Trumpa)



Wygląda na to, że w USA mamy do czynienia z przedwyborczym puczem. FBI odgrywa tę samą rolę jak w 1972 r. czy 1963 r. Tym razem Biuro nie chce dopuścić do zwycięstwa Hillary Clinton, gdyż uważa ją za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Być może dyrektor Comey jest chwiejny, ale wewnętrzna rebelia wśród jego agentów doprowadziła do wznowienia śledztwa w sprawie emaili Clintonowej. Na celowniku jest też (wreszcie!) mafijna Fundacja Clintonów - w tym przypadku FBI zmaga się jednak z oporem Departamentu Sprawiedliwości. Jak czytamy w niedawnej wrzutce w "Guardianie"; "FBI to Trumpland" a funkcjonariusze tej służby widzą w Hillary "Antychrysta".



Skąd się wzięła u nich taka postawa wobec Clintonów? No cóż, ta para wmanewrowała agencję w masakrę w Waco - gdy dyrektor FBI William Sessions chciał polecieć do Waco i osobiście negocjować z ludźmi Koresha, uniemożliwiono mu to. Sessions zbierał też dowody na przestępczą działalność Clintonów związaną z Iran-Contra i zbrojeniami Iraku (afera BNL). Dowody te trzymano w budynku federalnym w Oklahoma City - tym samym, który został w 1995 r. wysadzony w powietrze.



Clintonowie to prawdopodobnie pierwsza tak wysoko umocowana politycznie para w USA biorąca jurgielt od obcych mocarstw. Dostawali pieniądze od Rosji za umożliwienie Rosatomowi przejęcia 20 proc. amerykańskich złóż uranu (afera Uranium One) oraz za pozwolenie amerykańskim firmom technologicznym na transfer nowoczesnych technologii do Rosji, dostawali pieniądze od Indii w zamian za zgodę na transfer technologii nuklearnej do tego kraju, dostawali też kasę od Arabii Saudyjskiej, Kataru i Kuwejtu. (Odsyłam do znakomitego filmu "Clinton Cash" po szczegóły.) Od lat 80-tych utrzymują relacje z różnymi dziwnymi chińskimi finansistami powiązanymi z tajnymi służbami ChRL a w latach 90-tych zezwolili na olbrzymi transfer technologii militarnej do Chin oraz podejmowali korzystne dla ChRL decyzje dotyczące handlu. Do tego dochodzi sprawa emaili z Departamentu Stanu - FBI jest na 90 proc. pewne, że czytało je pięć zagranicznych agencji szpiegowskich.  Doszło nawet do tego, że rosyjskie tajne służby pokazywały włoskim maile Hillary dotyczące Benghazi. Pozwolić Hillary na bycie prezydentem to tak jak umieścić w Białym Domu Amesa, Hansena lub Snowdena...






Atak hackerski na Narodowy Komitet Demokratów (DNC) oraz konto pocztowe Johna Podesty prawdopodobnie nie był dziełem rosyjskich tajnych służb, ale NSA - tak przynajmniej twierdzą były pracownik NSA William Binney oraz były brytyjski ambasador Craig Murray.  Wcześniej Kim Dotcom, sugerował, że zaginione maile Hillary są w chmurze NSA. Dr Steve Pieczenik, były oficjel z Departamentu Stanu i zarazem jeden z twórców Delta Force, twierdzi, że tajne służby rozpoczęły pucz przeciw Hillary.  Oczywiście nie całe służby. O ile Trump może liczyć na ogromne poparcie wśród amerykańskich policjantów, agentów FBI (być może był informatorem Biura, co tłumaczy dlaczego przez 40 lat uchodziły mu na sucho związki z mafią - Trump utrzymywał dziwne związki z FBI już w 1981 r.) oraz być może również NSA, to CIA stoi po stronie Hillary. Poparli ją niemal wszyscy żyjący dyrektorzy agencji. Jedynym, który się wyłamał jest James Woolsey, który był skłócony z Clintonami. CIA wystawiła jako "trzeciego kandydata" swojego byłego pracownika Evana McMullina, mormona, który w sondażach ma w Utah większe poparcie niż Trump i Hillary (a poza Utah nikt na niego nie będzie głosował) - ma on za zadanie ukraść Trumpowi głosy elektorskie z Utah. Jest również teoria, że CIA pomogła Trumpowi pokonać republikańskich kontrkandydatów w ramach nielegalnej operacji "Wave", licząc na to, że będzie on niewybieralnym kandydatem, który zapewni zwycięstwo Hillary. W każdym bądź razie Assange twierdzi, że "oni nie pozwolą Trumpowi wygrać".  Moim zdaniem, jeśli wybory nie zostaną jakimś cudem skradzione, to Trumpa z dużym prawdopodobieństwem czeka los Hueya Longa.



Z jak poważnymi siłami mamy do czynienia, można się przekonać przyglądając się niektórym mailom Podesty i Weinera. Anthony Weiner zachował na swoim prywatnym komputerze 650 tys. mailów Hillary i Humy Abedin, jako swoją "polisę na życie".  Według przecieków, FBI znalazła w tych mailach dowody na istnienie sieci seksualnego szantażu związanej z zaprzyjaźnionym z Clintonami miliarderem-pedofilem Jeffreyem Epsteinem. Bill Clinton wielokrotnie wybierał się na przyjęcia organizowane przez Epsteina na Wyspie Orgii samolotem nazywanym "Lolita Express" w towarzystwie grupy nieletnich dziewcząt (tutaj macie fotkę z jednego z takich lotów). Esptein był też jednym z większych darczyńców Fundacji Clintonów (chwalił się, że pomagał ją zakładać). Już po tym jak został oskarżony na pedofilię pojawił się na ślubie Chelsea Clinton  w towarzystwie kobiety, która organizowała naga sesje zdjęciowe nieletnim dziewczynom. Okazuje się również, że na Wyspę Orgii latała też Hillary Clinton - była tam co najmniej 6 razy. Erik Prince, założyciel Blackwater, twierdzi, powołując się na swoje źródła w NYPD, że nowojorska policja po zapoznaniu się z mailami Weinera przygotowała już nakazy aresztowania w tej sprawie. Co ciekawe Trump został ostatnio oskarżony przez pewną kobietę o to, że w 1994 r., gdy miała 13 lat, zgwałcił ją na przyjęciu u Epsteina. Szybko jednak wycofała te zarzuty. Czyżby jedna grupa sztabowców Hillary szykowała brudną wrzutkę nie wiedząc, że druga grupa jest głęboko umoczona w aferę Epsteina? Wyszło przecież na jaw, że jednej z kobiet oskarżających Trumpa o molestowanie zapłacono 500 tys. USD, by wystąpiła z takimi oskarżeniami.




To nie koniec dziwnych powiązań Clintonów. W mailach Departamentu Stanu wcześniej ujawnionych przez WikiLeaks znajdują się wzmianki o przyjaciółce tej rodziny Laurze Silsby, szefowej NGO New Life Children Refuge, która miała problemy, gdy próbowała nielegalnie wywieźć z Haiti 33 dzieci. W mailach Podesty dopatrzono się słów kodowych używanych przez pedofilów.  Np. jeden ze sztabowców pyta się: "Do you think I’ll do better playing dominos on cheese than on pasta?". "Cheese" to ponoć określenie małej dziewczynki, "pasta" małego chłopca. To oczywiście mogą być nadinterpretacje, ale w tych mailach jest też fragment o dostarczeniu dzieci w wieku "7,9 i 11" na przyjęcie dla "rozrywki" i wzmianka o tym, że "będą w jacuzzi". "Washington Post" został zaś przyłapany na wykasowaniu artykułu z 2004 r. mówiącego o kolekcji dzieł sztuki Johna Podesty, w której znajdują się "artystyczne" nagie zdjęcia nastolatków. 



Do tego dochodzi budący kontrowersje mail z serwera Podesty, w którym znana artystka Marina Abramović zaprasza go na performance "spirit cooking", czyli mazanie po ścianie krwią ze swojego naciętego palca, zmieszaną z kałem, moczem i spermą. To mógł być tylko przykład kolejnego dziwactwa nowojorskich snobów, ale sam pomysł tego performance'u został zaczerpnięty z rytuałów Alaisteira Crowleya. Zabawne jest to, że Podesta parę dni po tym "rytuale" narzekał, że w palec wdało mu się zakażenie :) Bogaci i wpływowi ludzie bawiący się klockami - to musi wywoływać dysonans poznawczy, taki że czytający maile Hillary rumuński haker Guccifer 2.0 nazwał Clintonową "satanistyczną kapłanką". A co sobie pomyśleli oficerowie rosyjskich, chińskich, północnokoreańskich, izraelskich, saudyjskich czy jakich tam jeszcze służb (Służb Bertone? ;) natrafiający na tak znakomity materiał do szantażu?

Pamiętajmy, że w grze są jeszcze oficerowie Secret Service. Oni nienawidzą Hillary, bo muszą z nią pracować i znosić jej wybuchy gniewu, wyzwiska oraz inne oznaki braku szacunku dla jej poświęcenia. Jak złamała sobie obojczyk, śmieli się z tego i wskazywali, że sobie na to zasłużyła. To że ją chronią oznacza, że wiedzą bardzo dużo o jej życiu prywatnym. A wielu z nich z pewnością aż korci, by dokonać jakiegoś przecieku i uchronić się przed horrorem pracy z nią przez co najmniej kolejne 4 lata. Lepiej przerzucić ochronę Hillary na barki służby więziennej...

***

UPDATE: Szef FBI James Comey jest znów krytykowany za chwiejność, gdyż postanowił, że Hillary nie dostanie nowych zarzutów w sprawie emaili. Trzeba jednak być dla tego człowieka wyrozumiałym. Agent FBI Michael Brown, podejrzewany o przecieki w tym śledztwie, został znaleziony martwy. Miał zastrzelić swoją żonę, podpalić dom i popełnić samobójstwo.  Samobójstwo Comeya zostało za to odwołane.

Tymczasem dziennikarka pracująca dla Jima O'Keefa i Project Veritas ubrała się w burkę, podawała się w komisji wyborczej za Humę Abedin i dostała jej kartę do głosowania :)

21 komentarzy:

  1. Cieszy, że jesteśmy zgodni w tym iż mamy do czynienia z walką wewnętrzną i trzymamy równy dystans do czerstwych tekstów o ruskiej czy tam syjonistycznej agenturze, które jakoby wszystkim pogrywały aczkolwiek biorąc globalne powiązania Clintonów trudno aby dysponując hakami wraz z chińską, saudyjską etc. nie próbowały coś tam przy okazji ugrać, nie im jednak przypadły tu główne role i reżyseria dramatu [ ha ! teraz przyszło mi do głowy, że być może stawką jest czy USA pozostaną suwerennym mocarstwem czy też przekształcą się w upadłe imperium, sprzedajne niczym prostytutka, która za odpowiednią sumę zrobi wszystko, jak trzeba zje i ''kasztany'', z jakim barbarzyńcy będą mogli robić co chcą i pomiatać nim do woli - ? ] ''Anthony Weiner zachował na swoim prywatnym komputerze 650 tys. mailów Hillary i Humy Abedin, jako swoją "polisę na życie". '' - aa, to by tłumaczyło dlaczego go dotąd nie kropnęli, znaczy że może on i głupi ale za to cwany, choć z drugiej mogli mu przecież zhakować sprzęt i po cichu pozbyć się, wciąż coś mi tu nie gra, przypomnę więc co pisałem w ostatnim komentarzu pod poprzednim postem : ''wątek poboczny niemniej dobrze ilustrujący jakimi patolami są Clintonowie - idzie o fejkowe paramałżeństwo ''asextentki'' Killary pani Humy a przede wszystkim o jej totalnie nieudacznego małżonka : żydowski pedał i muzułmańska lesba biorą ''ślub'', którego osobiście udziela im nie kto inny a sam Bill błogosławi zaś Hillarzyca [ Huma dostała od niej niemal polecenie służbowe aby się z pomienionym spiknąć ] po czym świeży żonkoś wikła się za niedługo w kompletnie idiotyczny skandal obyczajowy i to z kilkoma babami naraz o dziwo [ najwidoczniej spodobało mu się i dokonał heteroseksualnego coming outu:))) ], przecież już po tym numerze powinien zostać przez Clintonów brutalnie spuszczony tak jak dotąd mieli we zwyczaju z tymi spośród dotychczasowych współpracowników lub konkurentów, którzy im bruździli, zamiast holować tego idiotę za ośle uszy aż do fatalnego finału bo nawet jeśli pośrednio wywołany przezeń obecny skandal nie pogrąży ich całkiem to na pewno wyjdą z tego mocno i nieodwracalnie pokiereszowani. Aż dziw, że tak bezwzględna, cyniczna i cwana jeśli idzie o polityczne rozgrywki i zabieganie o własne interesy nade wszystko para dała się uwikłać [ ograć ? podejść ? ] w żenującą telenowelę jakby sprokurowaną przez jakieś służby, stąd pytanie kto lub raczej jakaż potężna siła stoi za tym pajacem Weinerem, że go jeszcze ziemia pańska nosi i dotąd nie napotkał na swej drodze ''seryjnego samobójcy'' ?! [ bycie przeciętnym izraelskim lobbystą z racji pochodzenia jak wskazuje biogram to zdecydowanie za mało, takich to mają tam na kopy ] Szczegóły poniżej :

    http://bobry7.mobile.salon24.pl/734323,hillary-huma-weinergate-fbi-cnn-soros-czyli-hitchcock-2016

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Odnośnie linka, który zapodałeś.
      Aż trudno przewidzieć wszystkie konsekwencje tego, że drugą najważniejszą osobą w USA będzie islamska ekstremistka. Brak słów. A ten Mężuś Humy to kompletny idiota. Aż dziw bierze, że ktoś tak bezdennie głupi tak wysoko zaszedł.
      Co do Mark Ballogh Brown to po prostu ręce opadają. Narobił wałów na grube miliony i uszło mu to na sucho. My się wkurzamy złodziejską reprywatyzacją, a tu się okazuje, że na całym świecie takie wałki odchodzą bezkarnie (u nas mam nadzieję, że jednak karnie).

      Usuń
    2. "'Anthony Weiner zachował na swoim prywatnym komputerze 650 tys. mailów Hillary i Humy Abedin, jako swoją "polisę na życie" "

      przez 10 lat to po 200 maili dziennie, NIEWIARYGODNE

      Usuń
    3. Wiarygodne...w Moskwie nie takie numery sprzedawali Sasza :)

      Usuń
  2. W satanistyczny spisek nie wierzę, sądzę, że tym ludziom od nadmiaru władzy i bogactwa zwyczajnie odjebało i serio biorą się jeśli nie za jakiś bogów to nadludzi na pewno, jeśli dodamy do tego bezwzględność niezbędną dla politycznych rozgrywek na szczycie faktycznie otrzymamy wyjątkowo cuchnącą siarą mieszaninę. Albo inaczej - kiedyś napisałem pół żartem, że ponieważ uważam iż każdy dorosły, trzeźwo myślący człowiek powinien dopracować się własnej teorii spiskowej stawiam na to, że światem rządzi międzynarodówka satanistów ale nie w znaczeniu w jakim się to zwykle pojmuje typu mroczne rytuały, krwawe orgie, ofiary z ludzi, jednym słowem cały ten okultystyczny badziew, dlatego jeśli Clintonowie faktycznie się w coś takiego bawią znaczy iż nie stoją zbyt wysoko w hierarchii bo podobne ''rozrywki'' kojarzą mi się raczej z bonusami dla kapo, upojeniem nadzorcy niewolników ale raczej nie ich właściciela, ci ostatni podejrzewam trzymają się od tego z daleka by nie brudzić sobie rąk. Prawdziwy satanista jawi mi się jako postać o powierzchowności profesora prawa na niemieckim uniwersytecie, szarego tak, że można by na nim usiąść w autobusie, gdyby tylko jeździł takowym, w życiu muchy by nie skrzywdził za to jego umysł generuje iście upiorne wizje natomiast satanistyczny sanhedryn w tym wydaniu nie przypomina w niczym orgiastycznych saturnaliów dobrych dla plebsu [ i na miarę jego ograniczonych horyzontów i potrzeb skrojonych ] a nudną jak flaki z olejem nasiadówkę, gdzie zaklina się los całych społeczności i narodów w szamańskie, biurokratyczne formuły [ kto nie wierzy niech poczyta tekst CETA, zawiera on nawet niezbędną dozę makabry zwłaszcza w załącznikach : ''z kością i bez kości'' oraz ''kurczaki 70%'', takie unijne voodoo:) ]. ''Clinton cash'' widziałem dopiero co i owszem polecam aczkolwiek zniesmaczyły mnie politpoprawne akcenty o ''globalnym ocipieniu'' czy współpracy z ''homofobicznym'' rosyjskim reżimem pojmuję jednak, iż rzecz skrojona pod przeciętnego wyborcę Killary i inaczej nie dałoby się doń dotrzeć. Skoro jednak pozwalamy sobie na tropienie okultystycznych wątków zastanowiło mnie, że w partii o skorumpowanym nigeryjskim reżimie posłużyli się li tylko obrazami ichnich katolickich hierarchów i poprzedniego chrześcijańskiego prezydenta tak jakby tamtejsi muzułmanie nie mieli pod tym względem jeszcze więcej przewałów na koncie i zbrodni nade wszystko, no a już w części tyczącej Haiti widok figury ukrzyżowanego Chrystusa pomalowanego na trupio z czarnymi oczodołami w manierze voodoo oraz burzonej katedry i krzyża, który runął w jej gruzy był nader znamienny w tym kontekście - ale to być może, mam nadzieję, nadinterpretacja z mojej strony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Prawdziwy satanista jawi mi się jako postać o powierzchowności profesora prawa na niemieckim uniwersytecie, szarego tak, że można by na nim usiąść w autobusie, gdyby tylko jeździł takowym, w życiu muchy by nie skrzywdził za to jego umysł generuje iście upiorne wizje"

      Wierzący niepraktykujący nie istnieją: ani po jasnej, ani po ciemnej stronie mocy. Czarne liturgie niewątpliwie istnieją.

      Usuń
    2. Helmut, te różne obrządki to zapewne obowiązkowy rytuał przejścia, takie cwelenie, sprawdzenie delikwenta, zarazem haki no i uruchomienie mechanizmów psychologicznych - reguła zaangażowania itd. Dusza ludzka jest tak skonstruowana że potrzebuje religii, potrzebuje w coś wierzyć, a wiara bez odpowiednich dla twojej wrażliwości rytuałów jest gówno warta (są tzw. tradycjonaliści katoliccy którzy we Franciszku upatrują Antychrysta bo nie zakłada stosownych do okazji szat, jak Benedykt czynił). Więc masoni mają te swoje fartuszki, KKK stroje itd.

      Usuń
    3. To fakt, że tym ludziom odjebuje z nadmiary kasy i władzy. Duża kasa i duża władza muszą demoralizować i najczęściej demoralizują każdego, choć na szczęście w róznym stopniu (czasem akceptowalnym).
      W satanizm również nie wierzę. Może to taka zabawa pojebów, a może po prostu ktoś za kulisami się tym jara i zmusza swoich podwładnych aby też się tym jarali.

      Usuń
    4. Widzieliście otwarcie tunelu Szwajcaria-Włochy? I co, to wszytko taka zabawa formą i przypadkiem przypomina obrzędy satanistyczne? ;)

      Przemko

      Usuń
    5. Przecież to ludowe obrzędy - krampus. U nas to już od dawna panuje duch satanistyczny w Boże Narodzenie, jak od domu do domu chodzą diabły i inne stwory. Strach się bać, satanisty wszędzie.

      Usuń
    6. Nic nie kapujesz, ale to nic, nie ma obowiązku.

      Przemko

      Usuń
  3. @Fox
    Artykuł wyjątkowo wstrząsowy. Aż trudno w to wszystko byłoby uwierzyć gdyby nie to, że co najmniej połowę faktów w nim zawartych można potwierdzić czytając Onet i WP.
    Sprawa Oklahoma City nie ma sznas wypłynąć ponownie bo FBI zamknęło sprawę chwytając winnych. Jeden z nich ma dożywocie, ale na drugim wykonano już wyrok śmierci.
    Tak sobie myślę, że skoro wszystkie liczące się w świecie państwa mają haki na Kilarię, to ta gdy/jeśli zostanie preziem może chcieć wywołać totalną (trzecią) wojnę na świecie aby tylko tych haków nikt nie użył.
    To chyba czas aby zacząć panikować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fox ale ty p***** bajki ze az smiac sie chce :) Juz ci FBI splatalo figla i teoria sie nie dopina- to zes "chwiejnego" zrobil z dyrektora lol:) fantasta jestes niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stało się Fox - co dalej ? Kampania była bardzo wyczerpująca i zapewne zapanuje pokój przez jakiś czas, ale czy mafiozo dogada się z drugim mafiozo ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurwa pierwszą damą i złodziej prezydentem. Nadchodzą czasy ostateczne.

    Skopiec zauralski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym nie widzę żadnej nowości.
      Górnoślązak

      Usuń
  7. Ivanka Trump vs Kinga Duda
    Co sądzicie?Wiem ze Kinga jeszcze młoda,ale obie są gorące

    Zając

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim zdaniem, jeśli wybory nie zostaną jakimś cudem skradzione, to Trumpa z dużym prawdopodobieństwem czeka los Hueya Longa.

    Sprzeczność z opisami wyzej, gdzie trump ma poparcie znacznej części siłowki. Zapominasz też, że nie jest to żaden krolik z kapelusza, lecz ktoś z wewnątrz istniejącego systemu. Jakby nie było oficjalny kandydat GOP, były Demokrata i donator obu partii.
    P.s. prawdopodobnie HC zdobyła jednak więcej głosów, oczywiście nie elektorskich.

    OdpowiedzUsuń
  9. byłam przekonana, że to żart

    OdpowiedzUsuń