poniedziałek, 20 stycznia 2014

Feliks Dzierżyński - lolicon, miłośnik młodszych sióstr

"Wyglądasz mi na miłośnika młodszych sióstr..."
      Gintoki Sakata, "Gintama"


Ilustracja muzyczna: Hatsune Miku "Glad You're a Lolicon" (anglojęzyczne tłumaczenie w napisach)



W jednym z wpisów serii Największe Sekrety przyjrzałem się "niekonwencjonalnym zachowaniom seksualnym" szefów sowieckiej bezpieki. Wspomniałem wówczas, że Feliks Dzierżyński był loliconem, czyli gustował w młodych dziewczętach. Bogdan Jaxa-Roniker, więzienny znajomy "Żelaznego Feliksa" (wypuszczony później przez niego do Polski z misją ocieplania wizerunku szefa CzeKa), w swojej wydanej w 1932 r. książce "Dzierżyński. Czerwony kat" przedstawia życiorys twórcy czerezwyczajki opowiedziany mu przez samego Dzierżyńskiego. Dość obszerne fragmenty poświecone są tam miłości Feliksa do jego dalekiej krewnej, Zosi - w której Dzierżyński zakochał się gdy miała ona ... 6 lat a wyznał jej uczucia, gdy skończyła 15. W tej książce opublikowanych zostało też kilka wierszy napisanych przez Dzierżyńskiego. Inspiracją dla poniższego był widok ośmioletniej dziewczynki w powozie, która przypominała mu jego drogą "siostrzyczkę" Zosię:

Gdzieżes mi znikła, jak sen jaki złoty,
Dziewczynko?... Czy ja cię kiedy zobaczę,
Twe modre oczki, falujące sploty?....
Jadę samotny i, patrz, tęskny, płaczę...





Inny jego lolicoński wiersz:

Twarz, jej, jak naręcz kwiatów. Oczy, jak bławatki,
Mają cos z blasku nieba, coś z uśmiechów matki.
Do najdroższego z dzieci... Uszy, jak lilije.
Chłoną tylko pieśń wiosny, co miłością żyje.
Policzki gładkie, krągłe, jak wodne grążele,
Uczą zakochanego, jak pożądać wiele.
A usta mdłe, świeże, jak krwawy pąk róży,
Ile z nich pić rozkoszy można, z góry wróży.







W życiorysie "Krwawego Feliksa" jest pewna znamienna biała plama. "Wypadek" na polowaniu w 1892 r., w trakcie którego zginęła jego młodsza siostra Wanda. Pisze o tej tajemnicy "Magazyn Wileński":





"Jadwiga z Żukowskich, żona generała Kazimierza Sosnkowskiego, w dzieciństwie wychowywała się w sąsiadujących z majątkiem Dzierżyńskich Syłgudyszkach. „Trudno ją podejrzewać o bezkrytyczny stosunek do komunizmu, toteż jej wspomnienia mają dla mnie wielką wagę” – pisze Jerzy S. Łątka. Dotyczą one także młodego Feliksa i... głośnego w całej okolicy w tamtych czasach dramatu rodzinnego Dzierżyńskich.




Ze wspomnień generałowej Jadwigi Sosnkowskiej: „Kiedy zaczęłam przytomnie spoglądać na świat, Feliksa w tych stronach już nie było. W domu opowiadano o tragicznym wypadku. Feliks miał siostrę Wandę [najmłodszą – uw. A. A. B.], którą ogromnie kochał i która była mu równie oddana. Robiła to, co jej kazał. Ta dziewczynka była oczkiem w głowie całej rodziny. Feliks miał wtedy coś około 17 lat. Mnie nie było jeszcze na świecie. Później z piątych ust usłyszałam o tej tragedii.

Mała Wandzia widząc, że Feliks idzie na kuropatwy – a musiał przejść przez las – zaczaiła się w chaszczach, jakie zwykle otaczają lasy i kiedy brat pojawił się, wyskoczyła, żeby go nastraszyć. Widocznie zaczepiła się o coś, bo trwało to zbyt długo. Feliks pomyślał, że to zwierzyna, strzelił... i był koniec. Skamieniały z rozpaczy, nie wiedział, co czynić. Nadbiegła rodzina, matka, bracia, niezwykle despotyczny ojciec. Była to scena z Szekspira. Wszyscy rzucili się na tego biednego Feliksa, biczowali go tak oskarżeniami, że zmartwiały chłopak nie był w stanie przemówić, nie dano mu szansy, by wyjaśnił, jak to mogło się stać. W pewnym momencie ojciec podniesionym głosem powiedział, że odtąd [Feliks] jest wyklęty z rodziny i nie ma prawa pokazywać się w rodzinnych stronach”.

Jerzy S. Łątka w swoim „Krwawym Apostole” komentuje to tak: „W każdej przekazywanej poprzez kilka osób wiadomości dochodzi do zniekształceń. Biografowie Feliksa Edmundowicza utrzymują, że nieumyślnym sprawcą śmierci Wandy był brat Stanisław. Relacja Sosnkowskiej jest zbyt słabą poszlaką, aby te ustalenia kwestionować. Chociaż kto wie?...[...] Pewne jest jedno, że w tej opowieści, która do pani Sosnkowskiej dotarła, ziemiański vox populi dorobił właśnie szekspirowskie zakończenie w postaci wypędzenia Feliksa z domu”.

Jerzy S. Łątka zwraca uwagę na szczegół w tej opowieści najistotniejszy: ojciec Feliksa, Edmund Rufin Dzierżyński zmarł około 10 lat przed śmiercią Wandy. Nie mógł więc wykląć Felisia.

Ale dla biografa Dzierżyńskiego bardziej cenne są następne zdania z relacji Jadwigi Sosnkowskiej:

„Cóż to była za szalona rozpacz tego młodego człowieka. Udał się przed siebie nie wiedząc dokąd, nie wiedząc po co. Po drodze napotkała go moja matka wracająca konno i bardzo się tym przejęła. Po raz pierwszy widziała go płaczącego. Niewiele chyba mówił, był bez grosza, chciał iść do Wilna, a potem?.. Potem chciał jechać przed siebie. Mama moja dała mu parę rubli i takie nastąpiło rozstanie”."



Ten tajemniczy "wypadek" na polowaniu kojarzy mi się z koreańskim filmem "Oldboy". Pożądanie wobec miłej, słodkiej młodszej siostrzyczki. Częsty lolicoński motyw. Czy Feliksa i całkowicie uległą mu Wandę łączyło coś więcej niż tylko typowe uczucia łączące młodsze siostry ze starszymi braćmi? Czy Wanda popełniła samobójstwo czy też zginęła w trakcie sprzeczki? Zapewne nigdy nie dowiemy się jak było naprawdę. A to jest najprawdopodobniej klucz do dalszych losów Feliksa Dzierżyńskiego. Bolszewickiego lolicona.


Powyżej: czy coś takiego przydarzyło się Feliksowi Dzierżyńskiemu? Czy sytuacje z poniższych filmików stały się jego udziałem? :)




27 komentarzy:

  1. Przeglądam ten blog już jakiś czas, wpisy czasem śmieszne, czasem straszne, dużo paranoi. Ale najbardziej dziwaczne są te obsesyjne wątki jakby pedofilskie, te obrazki, przypisywanie wszystkim zainteresowania lolitkami. Panie autorze, coś z panem nie tak? Masz pan jakiś problem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A resortowe trolle już się odzywają, bo obrażono ich Ojca Założyciela. Jakie to przewidywalne!

      Usuń
    2. Towarzyszu Anomimowy Resortowy!
      Jako przedstawiciel Ludu Pracującego Miast i WSI piszecie:
      "Ale najbardziej dziwaczne są te obsesyjne wątki jakby pedofilskie, te obrazki, przypisywanie wszystkim zainteresowania lolitkami."
      Bynajmniej nie przypisuje WSZYSTKIM zainteresowania lolitkami. Wyraźnie przecież pisałem, że płka Władimira Władimirowicza Putina interesują młodzi chłopcy. Ni piszcie więc, że przypisuje takie zainteresowania WSZYSTKIM. Jak dotąd pisałem o tym w takim kontekście na temat: Romana Polańskiego, Proroka Mahometa (Pokój Niech Będzie nad Jego Duszą), Feliksa Dzierżyńskiego, Ławrentija Berii i płka Piekuckiego (przedwojennego endeckiego działacza). Wszystkie oskarżenia są poparte materiałem źródłowym.
      Co do obrazków, to przypominam, że wklejam tylko i wyłącznie takie nie ocierające się o pornografię i z reguły mające charakter prześmiewczy.
      Czy mam obsesję? Nie po prostu lubię sobie żartować z homoseksualistów, pedofilów i loliconów. Zapewniam towarzysza, że jeśli chodzi o moje osobiste preferencje, to celuje w panienki "mające czym oddychać", co wyklucza, że trafię na wspólną imprezę z Romanem Polańskim.
      "Panie autorze, coś z panem nie tak? Masz pan jakiś problem?"
      Tak, ale jeden problem to nie problem. Dwa problemy, to jest problem.

      Usuń
  2. Ciekawe wpisy. Niektóre tak dziwne że aż trudno w to uwierzyć. Czekam na dalsze. pzdr

    OdpowiedzUsuń
  3. nie no ale powaznie dziwne te pedofilskie obrazki i filmiki..blog super ale to zbedne tresci...
    npf

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korwin-Mikke mnie bombardował mailami, bym takie rzeczy wrzucał...

      Usuń
    2. poprosimy o osobny wpis poświęcony Korwinowi!!!

      Usuń
    3. Już był :)

      http://foxmulder2.blogspot.com/2013/03/sny4-ozjasz-goldberg.html

      Usuń
    4. ''dziwne te pedofilskie obrazki i filmiki..blog super ale to zbedne tresci...''

      - się nie zgadzam, autor kiedyś pięknie to ujął, iż blogowanie powinno być jak ''afterparty po sexparty w Samoobronie'' lub dla bardziej wtajemniczonych niczym ''impreza carskich oficerów w pociągu adm. Kołczaka'' czy jakoś tak, innymi słowy ''ucząc bawić, bawiąc uczyć''.

      Usuń
    5. p.s. Fox, a wiesz ty że zalinkowany we wpisie o Ozjaszu Kelthuz będzie miał za niedługo proces ? :

      https://www.facebook.com/kelthuz.official/posts/679264115457259?stream_ref=10

      Usuń
    6. Nie wiedziałem. Trzymam za niego kciuki!

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fox chce wieric na slowo...
    ale to co pan Putin ostatnio mowi....
    to Freud by szybko wytlumaczyl wszystkim..
    dr.love

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. że lubi Eltona Johna? :)

      Usuń
    2. ''Make a stand against discrimination!
      Create your Putin (...)''
      co za akcja :)
      http://www.putingaydressup.com/putin/13992

      Usuń
  6. Fox, jak ty dorzucisz do pieca to przy tobie Max się chowa - ale co to konkretnie znaczy, że ''to jest najprawdopodobniej klucz do dalszych losów Feliksa Dzierżyńskiego. Bolszewickiego lolicona.'' - ? Gdzieś w jakimś ruskim ale rzetelnym programie historycznym słyszałem, że realny Feliks daleko odbiegał od propagandowego wizerunku rewolucyjnego ''żelaznego ascety'' np. bynajmniej nie pozbył się pańskich manier i przyjeżdżał często na Łubiankę wprost z polowań z chartami, wpierdalał bażanty i szparagi nawet w najgorszym czasie wojny domowej, gdy ludzie żarli padlinę i wyjadali się nawzajem, ale o tym by dobierał się do dziewczynek dotąd nie wiedziałem, choć w sumie byłoby to logiczne, Jagoda, Jeżow czy Beria mieli swoje perwersje więc czemuż by nie ''ojciec założyciel'', nie ma to jak mieć haka na szefa tajnej policji - ktoś kto sam ma nieczyste sumienie najlepiej chyba na tą funkcję się nadaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klucz do jego szaleństwa. O wszystkim zdecydował grzech ("zakazana miłość") z młodości.

      Usuń
    2. Hmm, w sumie - mroczny sekret mógłby wytworzyć obsesyjną potrzebę szpiegowania i gromadzenia haków na innych by zneutralizować zagrożenie z ich strony i perwersyjne zainteresowanie ciemną stroną ludzkiej natury, podszewką bytu a raczej odbytu w tym wypadku.

      Usuń
  7. Fox, napisz proszę książkę "Resortowe zboki". Chciałbym się dowiedzieć, czy stary Tomasza Lisa (dyrektor stacji rozpłodowej zwierząt) był zoofilem.

    Dersu Uzała

    Ps. Fox stara się szokować jak młodopolski artysta. Stąd łączenie radykalnych treści z prowokującą formą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o ! ciekawy wątek, to by wyjaśniało obecne perwersyjne zajoby Tomka i jego ogólną wściekliznę, ale czy sugerujesz tym samym Dersu, że junior jest pomiotem chorych związków tatusia, mutantem jakowymś, pół-człowiekiem a pół- - no właśnie ? Być może nazwisko jest wskazówką choć raczej ja bym obstawiał świnię co tłumaczyłoby zlepioną łojem szczecinę na łbie i ryja, ale może ty, Fox lub ktoś inny ma lepsze sugestie - ?

      Usuń
    2. p.s. Tomek Lis jako żywy dowód na prawdziwość teorii Miczurina - że też wcześniej mi to do głowy nie przyszło...

      Usuń
    3. "Tomek Lis jako żywy dowód na prawdziwość teorii Miczurina" - znaczy się centaur? :))))
      Nic takiego mi broń Boże do głowy nie przyszło. Choć nie omieszkam w tym miejscu przypomnieć, że Fox (nomen omen) rozpisywał się swego czasu o tym, że lisy a zwłaszcza lisice to w Japonii demoniczne stworzenia :)

      Dersu Uzała

      Usuń
    4. centaur w tym przypadku jest mianem zdecydowanie na wyrost, prędzej kundel

      Usuń
  8. Ojtam, a kogo dziś Dzierżyński obchodzi?
    Fox... dołącza do tych ludzi, którzy zamiast dyskutować o gospodarce - dyskutują o tym, kto miał jakich rodziców...
    A (jak to już gdzie indziej napisałem) w Chinach dekomunizacji nie było, bezpieki nie rozwiązano - i gospodarka ma się bardzo dobrze.
    Jak ktoś nie wie - tam gdzie jest przemysł płace zbliżają się do polskich...
    Więc - werble! - to, czy bezpiekę rozwiązano, to, czym był czyjś tatuś - NIE MA DLA GOSPODARKI ZNACZENIA!
    A takie tematy mają odwracać uwagę narodu od tego prostego faktu, że ci, którzy teraz rządzą (lub udają opozycję) skutecznie zmienili Polskę w kraj rozwijający się (znaczy: trzeciego świata ;) ).
    {Nie podaję przykładu Tajwanu, czy Korei Południowej - bo tam był wzrost bez komuny; Chiny udowadniają, że kolor ustroju jest bez znaczenia...}

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w Polsce to była dekomunizacja i rozwiązano rzeczywiście bezpiekę ? Proszę cię, człeku.... To jest chrzanienie rodem z lat 90-ych, że gospodarka jest najważniejsza, jest dziedziną racjonalną i apolityczną - ktoś jeszcze serio może bredzić w ten sposób w dobie obecnego ekonomicznego globalnego zamętu ? I któż doprowadził Polskę do tego neokolonialnego stanu jak nie resortowe bękarty ?! [ tak za błogosławieństwem i udziałem Moskwy jak i Waszyngtonu, Berlina jak i Tel Avivu ]

      Co do Czajna :

      ''Od samego początku autor wylewa kubeł zimnej wody na głowę tych, którzy uważają, że w Chinach nie ma już komunizmu, że kraj jest rządzony przez co najwyżej autorytarną władzę, a sama partia jest atrapą w procesie wolnorynkowych przemian. Tym, którzy zachwycają się niebywałym rozwojem gospodarczym Chin, dziennikarz ukazuje nieznany świat politycznych, gospodarczych i społecznych mechanizmów, dzięki którym partia skutecznie kontroluje ten gigantyczny kraj. McGregor opisuje Komunistyczną Partię Chin jako wszechogarniającą organizację czuwającą nad wszystkim, co ma w Chinach znaczenie i tępiącą już w zarodku wszystko, co może być niezależne od niej. McGregor opisuje KPCh jako partię typu leninowskiego, która nie utraciła żadnego ze swoich atrybutów, takich jak: pełna kontrola nad armią, mediami, kadrą urzędniczą, gospodarką czy policją, czy w ogóle nad państwem. Autor uważa, że ten ciągle istniejący system pełnej władzy partii jest bardziej dogłębny niż był w Związku Sowieckim.''

      http://www.polska-azja.pl/2013/12/19/w-tomaszewski-recenzja-ksiazki-partia-r-mcgregora/

      Usuń
    2. Kluczem do sukcesu Chin były elity przeniknięte wolą samostanowienia, imperialnym szowinizmem wręcz, który dawał o sobie znać jeszcze w czasach Mao oraz potencjał tego kraju. Czy był u nas odpowiednik Denga ? - Jaruzelski ? Przecież miał okazję po stanie wojennym czy nawet już pod jego przykrywką wprowadzać choćby nieśmiałe reformy ekonomiczne ale zamiast tego ten zjeb wolał wysyłać wojskowe inspekcje w teren tak jakby gospodarka to były jakieś koszary, bowiem był ograniczonym politrukiem aż płonącym z chęci robienia gały swym kremlowskim panom, żałosnym i bezwolnym figurantem zaś parapolski establiszmęt tak rządzący jak i w ''opozycji'' jedynie zbieraniną zakompleksionych mentalnych kurewek o obrotowych tyłkach nadstawiających ochoczo zad tam skąd wiatr akurat zawieje, dlatego nawet nie odstawianie cyrku pt. ''upadek komuny'' niczego istotnego by w naszej sytuacji nie zmieniło.

      Usuń
  9. To byłem ja, mmm777

    OdpowiedzUsuń