sobota, 14 września 2013

Największe sekrety: Trzy siostry

"Jedna kochała pieniądze, druga władzę, trzecia naród..."
      maoistowski aforyzm poświęcony siostrom Soong

"Kagura: Moja mama mówiła, że mężczyzna powinien posiać swoje ziarno za młodu, inaczej później daje się oszukiwać młodym dziewczynom lub uzależnia od perwersyjnych zabaw...
Gintoki: Twoja mama musiała mieć okropne przejścia"
    "Gintama"

Ilustracja muzyczna - Cutie song, Hari



Siostry Soong to kobiety, które wywarły największy wpływ na historię XX w. Córki Charliego Soonga, chrześcijańskiego kupca i kaznodziei, współpracownika dra Sun Zhongshana (znanego na Zachodzie bardziej jako Sun Yat-Sen, ojciec Republiki Chińskiej), odegrały olbrzymią rolę kształtowaniu oblicza Chin -  jedna z nich pomogła Państwu Środka obronić niepodległość i dołączyć do czołówki mocarstw, druga mocno przyczyniła się do tego, że Chiny stały się komunistyczne.



Zacznijmy od "średniej" siostry. Soong Chingling była sekretarką Sun Zhongshana a później jego drugą żoną, powierniczką i doradczynią. Jednocześnie była bardzo niebezpieczną sowiecką agentką. To jej namowy mocno przyczyniły się do zbliżenia Guomindangu z Sowietami. W latach 20-tych dzięki temu sojuszowi Sowieci zyskali ogromne możliwości infiltracji chińskiego ruchu nacjonalistycznego. Republikańska quasi-stolica, Kanton była wówczas miastem w którym roiło się od transparentów z prosowieckimi hasłami propagandowymi, dziwnych białych ludzi przysłanych z Moskwy, przemieszczających się po mieście w "gangsterskich" samochodach wraz ze swoimi chińskimi ochroniarzami uzbrojonymi w pistolety maszynowe.  W Kantonie funkcjonowały wówczas tajne sowieckie więzienia i dosyć jawne trybunały rewolucyjnę. Armię Guomindangu szkolili sowieccy doradcy w Akademii Wojskowej Whampoa - jej dowódcą był młody wybijający się dowódca Czang Kaj-Szek a komisarzem politycznym młody, bezwzględny (choć mający masochistyczne skłonności) towarzysz Zhou Enlai.  Uczelnia była wylęgarnią komunistycznych szpiegów, z których wielu przeszło później w szeregi wojsk Guomindangu, dorobiło się generalskich szlifów i wykonywało swoją krecią robotę widowiskowo sabotując każde posunięcie Czanga w wojnie domowej z lat 1946-49 (a także prowokując wojnę japońsko-chińską z lat 1937-45). To wszystko było po części dziedzictwem Soong Chingling, która bez żadnego skrępowania służyła jako agentka Kremla przez następne kilkadziesiąt lat. Po zwycięstwie komunistów pozostała na terenie ChRL i została obdarzona szregiem reprezentacyjnych funkcji. Gdy na początku lat '60-tych Chruszczow desperacko starał się utrzymać Chiny po swojej stronie (głupek przekazał Mao bombę atomową...) zdecydował się na bezprecedensowy krok - ujawnienie sowieckiej agentury w ChRL. Na liście agentów była pani Soong, ale włos jej z głowy nie spadł. W 1981 r. została nawet honorowym prezydentem ChRL. W tymże roku zmarła, a w Pekinie w jej wilii urządzono muzeum na jej cześć.


Najstarsza z sióstr, Ailing wyszła za H.H. Kunga - najbogatszego Chińczyka, późniejszego ministra finansów w administracji Czang Kaj-Szeka. Kong kształtował politykę gospodarczą Republiki Chińskiej w kluczowych latach jej istnienia. Odnosił na tym polu zarówno wielkie sukcesy jak i spektakularne klęski - spowodowane głównie jego chciwością, korupcją i złodziejstwem. Raporty Guomindangu mówiły, że jako minister finansów zdefraudował wraz wielką wówczas kwotę 300 mln dolarów. Chaos wywołany jego polityką mocno uderzył w społeczne poparcie dla chińskich nacjonalistów.


Ilustracja muzyczna: Chobits Opening

     
Najsłynniejszą spośród sióstr Soong była Soong Meiling (ideogram "ling" w imieniu każdej z trzech sióstr znaczy "piękny") - żona generalissimusa Czang Kaj-Szeka. Wyszła za niego w 1927 r. i od tej pory była jego muzą, inspiracją, doradczynią i powierniczką. Nazywano ją "ostatnią cesarzową". Oddała narodowi chińskiemu ogromne usługi w latach drugiej wojny światowej umiejętnie zdobywając poparcie w USA dla sprawy Chin. Mocno zamerykanizowana, wykształcona w USA, mówiąca po angielsku z akcentem z Georgii, wiedziała jak podbić serca opinii publicznej. ("Orientalna we mnie jest tylko twarz" - mówiła.) Zjednała sobie takich ludzi jak wydawca "Time'a" Henry Luce czy gen. Chennault - skutecznie tworząc chińskie lobby w USA i tym samym kierując Amerykę w koleiny wojny z Chinami. Postacią Soong Meiling oczarowane były nawet takie "tępe ch...je" jak F.D. Roosevelt czy gen. Stilwell (łączący mentalność i maniery drill instructora z "Full Metall Jacket" z prokomunistycznymi sympatiami dupek wysłany przez  dupka prokomunistycznego gen. Marshalla jako nadzorca dla Czang Kaj-Szeka).
O determinacji madame Czang w zdobywaniu poparcia dla sprawy chińskiej krążyły legendy. W 1940 r. miała wdać się w romans z republikańskim kandydatem na prezydentem Wendellem Willkie. Miała go uwieść podczas wizyty w Chongkingu. Świadkiem całej sprawy był towarzyszący Willkiemu wydawca Gardner Cowles. Widział Willkiego i Soong Meiling wchodzących razem do pokoju w szampańskich nastrojach. Willkie miał wyjść stamtąd roześmiany jak studenciak, któremu udało się przelecieć łatwą panienkę i snuć plany wspólnej podróży z madame Czang do Waszyngtonu. Następnego dnia Cowles rozmawiał z Soong Meiling i gdy wspomniał, że taka wspólna podróż jest niemożliwa "podeszła i wbiła mi paznokcie w policzki, tak że ślady miałem jeszcze przez tydzień". Miała też powiedzieć "Ja będę rządziła Wschodem, Wendell Zachodem". (Niektórzy oburzą się tymi sugestiami wskazując, że Soong Meiling miała wówczas 42 lata - trzymała się jednak nadzwyczaj dobrze i wciąż była atrakcyjna. Poza tym kobiety z Azji Wschodniej są mistrzyniami jeśli chodzi o dotykowe interakcje :). Willkie nie został niestety wybrany prezydentem. Siła chińskiego lobby wystarczyła, by Roosevelt awansował Chiny do grona pięciu głównych mocarstw mających zarządzać jego Nowym Światowym Ładem, ale okazała się zbyt słaba w starciu z lobby prosowieckim reprezentowanym przez Marshalla. Dzięki wszechstronnej sowieckiej pomocy, machinacjom administracji Trumanna i komunistycznej agentury wewnątrz Guomindangu komunistom udało się zdobyć władze nad Chinami. Pani Czang musiała się ewakuować wraz z mężem na Tajwan. Gdy generalissimus zmarł w 1975 r. a władzę objął jego syn Czang Czing-kou (były zakładnik w sowieckiej Rosji, ojciec demokracji na Tajwanie), madame Czang wyprowadziła się do USA. Zmarła tam w 2003 roku.

Nie miała dzieci z Czangiem. Generalissimus zanim ją poznał nabawił się chorób wenerycznych i był bezpłodny. Jedynym jego znanym naturalnym synem był Czang Czing-kou. Miał jeszcze adoptowanego syna - Czanga Wei-kou, zrodzonego ze związku partyjnego kolegi z Japonką. Wei-kou to niesamowicie barwna postać. Służył w Wehrmachcie - załapał się na Anschluss i zajęcie Czechosłowacji. Odwołano go jednak do Chin tuż przed atakiem na Polskę. W czasie drugiej wojny światowej szkolił Amerykanów, dzieląc się z nimi swoją wiedzą o niemieckich wojskach pancernych. W czasie wojny domowej dowodził oddziałem Shermanów, który dzielnie walczył przeciwko komunistom.


Ps. Warto również wspomnieć o Jiang Qing, czwartej żonie przewodniczącego Mao, Ludzie pamiętają ją głównie jako starą, sfrustrowaną jędzę firmującą swoim nazwiskiem rewolucją kulturalną. Za młodu była z niej jednak ładna i fajna aktoreczka - stała bohaterka kroniki towarzyskiej Szanghaju. Gdy nacjonaliści zamknęli ją w więzieniu za związki z komunistyczną siatką wywiadowczą, przespała się z wszystkimi strażnikami i wyszła z więzienia.


17 komentarzy:

  1. "kobiety z Azji Wschodniej są mistrzyniami jeśli chodzi o dotykowe interakcje" - aaaaaaaa!!!! Wiedziałem, że się tam dobrze bawiłeś :))))))

    Dersu Uzała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja wiedziałem, że się tego czepisz - no toś się Fox doigrał...

      Usuń
    2. Dersu mogę Ci polecić fajny salon masażu w Pekinie - przy Dazhalan Jie ;)

      Usuń
    3. Gdzie ten salon?:D

      Usuń
    4. Zacznijmy od stacji metra Qianmen, wyjście C - idziesz na południe ulicą Meishi Jie, gdy zobaczysz McDonalda to skręcasz w lewo, w tą uliczkę przy której jest McDonald's. Obserwujesz południową pierzeję uliczki - powinien być na ścianie neon "Bar, Drinks, Massage" (czy coś w tym stylu), czasem przy drzwiach stoi panienka w fajnej jedwabnej kiecce. Idziesz schodkami w dół...

      Usuń
    5. Widziałem kiedyś japoński horror który tak się zaczynał;)

      Usuń
  2. Jedna z wersji o bezpłodności Czanga mówi, że pies odgryzł mu jądra, gdy ten odlewał się na polu. Pisał o tym Jonathan Fenby w jego biografii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na kilometr wali to tępą maoistowską propagandą - wątpię by po czymś takim udało mu się utrzymać szczupłą sylwetkę i panować na emocjami etc. : też obstawiam syfa.

      Usuń
    2. Dokładnie - tępa maoistowska propaganda. Trudno sobie wyobrazić by taki ważny generał KMT samemu, bez ochrony szwendał się po polu na jakimś zadupiu...

      Usuń
    3. To taka ciekawostka, nie chciałem urazić niczyich uczuć :-D. Zajście miało mieć miejsce na długo zanim Czang został generałem.

      Usuń
    4. A już jako generał był znany jako dziwkarz i hulaka, więc ta ciekawostka jest na pewno fake'iem :)

      Usuń
    5. Z Fenby'ego wynikało raczej, że był aseksualnym sztywniakiem zafascynowanym Metodyzmem.

      Usuń
  3. ''gen. Stilwell (łączący mentalność i maniery drill instructora z "Full Metall Jacket" z prokomunistycznymi sympatiami dupek wysłany przez dupka prokomunistycznego gen. Marshalla jako nadzorca dla Czang Kaj-Szeka)''

    - od takich zdań aż się robi ciepło na sercu... Jeśli na ostatniej focie to Jiang Qing to faktycznie za młodu była z niej niezła dupeczka. Ja z kolei dodam, że babka wykorzystywała swoje aktorskie doświadczenie przy aranżowaniu widowisk w czasie rewolucji kulturalnej, kiedyś to oglądałem i pamiętam przedziwne piruety z karabinami, mimo całej typowo komuszej siermiężności był w tym jednak pewien urok orientalnego teatru, taka chińska opera a la Mao.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie zawsze intryguje jak potężna organizacja stoi za światowymi rewolucjami.
    Dlaczego Amerykanie oddali Chiny komunistom?
    Kto na tym naprawdę skorzystał ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Film o tych paniach.

    http://www.youtube.com/watch?v=2aNKbTvZAwQ

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałem, że Jiang Qing podsuwała staremu, śmierdzącemu, nieumytemu i tłustemu Mao coraz to nowe laski-partyjne aktywistki, aby utrzymać wpływ na wodza. Prawda to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie podsuwała, bo Mao sam "brał całymi garściami". Ona jedynie próbowała wkupić się łaski jego kolejnych konkubin.

      Usuń