sobota, 27 sierpnia 2022

Dugin zabił córkę, bo kazał mu kotek

 


Ilustracja muzyczna: Dear You - Higurashi OST

Raszystowskie tajne służby same się przyznały do wysadzenia w powietrze Darii Dugin. Przyznaniem się przez nie do winy jest kretyńska historyjka o bojowniczce Azowa (z którym oczywiście nie miała nic wspólnego - po prostu FSB nie zna innych oddziałów armii ukraińskiej), która przyjechała do Rosji z legitymacją swojego oddziału  podłożyła bombę pod samochodem Duginówny, a potem wraz ze swoją małoletnią córką uciekła Mini Cooperem do Estonii, przez zamkniętą granicę. Żeby było zabawniej, domniemana zabójczyni była związana z rosyjskim kolaborantem. Służby wyraźnie nie uzgodniły wersji między sobą, bo równolegle wymyśliły terrorystyczną organizację opozycyjną, która wzięła na siebie odpowiedzialność za zamach. Zgrany stalinowski schemat. 

Dlaczego więc zabito Duginównę? I tutaj zaczynają się domysły. Grzegorz Kuczyński podsumowując siedem wersji krążących w rosyjskojęzycznym necie, przypomina o pewnym epizodzie: "W 2014 roku, podczas urlopu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, w morzu utonął – w budzących do dziś wiele wątpliwości okolicznościach – starszy syn ówczesnego szefa administracji prezydenckiej Aleksandr Iwanow. Do dziś uważa się, że było to ostrzeżenie dla Siergieja Iwanowa, niedoszłego prezydenta, ministra obrony, w końcu szefa administracji kremlowskiej. Na dodatek był to okres wojny w Donbasie, konfliktu z Zachodem i sankcji – co wielu ludziom w Moskwie niekoniecznie się podobało. Po śmierci syna Iwanow ograniczył aktywność polityczną, a latem 2016 roku zrezygnował z ważnej funkcji i przestał się niemal zupełnie liczyć." Romuald Szermietiew zauważa, że obłędna wizja Dugina mówiąca o budowie imperium euroazjatyckiego przestała pasować do realiów i stała się niewygodna dla Kremla. Jurij Felsztyński wprost twierdzi natomiast, że zamachem stała GRU. 



Zamach nie był bynajmniej fuszerką. Celem nie był Dugin tylko jego córka. To na nią był zarejestrowany samochód, w którym podłożono bombę. Duginówna zostawiła wcześniej swoje autko na parkingu strzeżonym, na którym dziwnym trafem akurat nie działała  kamera ochrony. Diarrhea ("Diarrhea, cza cza cza!!!" - Beavis i Butthead) prowadziła własną działalność biznesową - robiła interesy z Prigożynem, patronem wagnerowców. W rosyjskojęzycznym necie spotkałem się z teorią, że wyeliminowaną ją w ramach akcji usuwania ludzi odpowiedzialnych za defraudacje pieniędzy tajnych służb. Duginówna miała być odpowiedzialna za przekazywanie kasy na kampanię Marine Le Pen. Kasa jednak jakość nie dotarła. Być może nawiązaniem do tego było nazywanie Duginówny w materiałach wspominkowych moskalskiej telewizji "rosyjską Marine Le Pen". :)

Mnóstwo ciekawych rzeczy na ten temat napisał oczywiście Generał SWR. Według niego, Dugin został nagrany przez swojego znajomego generała FSB. Poszedł do niego się wyżalić. Opowiadał jak snuł się ulicami Moskwy rozmyślając o tym dlaczego Putin nie angażuje się w wojnę na Ukrainie "na pełną skalę". W pewnym momencie zauważył na płocie kotka. (Nya!) Kotek ruszył łapką w jego stronę i zniknął. 


Po 150 metrach Dugin zauważył truchło tak samo wyglądającego kota. Uznał to za ZNAK. Zrozumiał wówczas, że ten kto głosi jakąś ideę, musi być gotowy się dla niej poświęcić. Nawet jeśli to poświęcenie oznaczałoby śmierć najbliższej mu osoby. 

Wpadł więc na pomysł, że poświęci własną córkę, by skłonić Putina do ostrzejszego prowadzenia wojny. Wszak Putin też ma córki, więc zamach wrażych, zachodnich służb na Duginównę powinien nim wstrząsnąć i natchnąć myślą o zemście na "atlantystach". 

Generał FSB słuchał tego zszokowany. Zaproponował Duginowi, że może sfingować zamach na jego córkę. Upozorować jej śmierć, a na miejscu zamachu zostawić trudne do rozpoznania spalone ciało kobiety. Dugin uparł się jednak, że zamach musi być przeprowadzony na serio, bo gdyby inscenizacja wyszła na jaw, byłaby wielka afera. FSB przyjęła więc ofertę Dugina. Wiedział on, że jego córka zostanie zabita, ale nie znał daty zamachu, ani sposobu zabójstwa. 

Powyżej: To oczywiście tylko mem, na którym ktoś sobie kpi z Dugina. Ale bliski prawdy.

Teoria o Duginównie jako o ezoterycznej ofierze sakralnej ma swoich zwolenników. Jak zauważył Siergiej Sumlenny, Dugin w kwietniu 2020 r. napisał, że członkowie elit powinni wśród swojego potomstwa mieć dzieci przeznaczone tylko do jednego celu: złożenia ich w ofierze, by odzyskać przychylność bogów. Przypomniał w nim m.in. o starożytnych ofiarach z córek (znanych choćby z "Iliady" czy z biblijnej opowieści o Jeftem). Pamiętajmy też, że Dugin leczył się kiedyś psychiatrycznie - jak wszyscy widzimy, terapia była nieskuteczna. W czasach sowieckich mieszkał bodajże z Limonowem i jednym z czołowych rosyjskich punkowców. Kazali mu się wyprowadzić, bo uznali, że koleś jest zbyt popieprzony jak na ich standardy. Bywało, że w środku nocy krzyczał, że Kozacy chcą ich wytruć gazem i zabierał się do uszczelniania okien materacami.


Teorię o ofierze sakralnej czyni bardziej prawdopodobnym to, że Dugin uczynił z pogrzebu swojej "Urszulki" wielką szopkę, na której mówił o... ofierze sakralnej. Coś zbyt dobrze się na tym pogrzebie bawił...

Jeśli Dugin miał intencję wstrząsnąć Putinem, to wyraźnie przecenił empatię kremlowskiego karzełka. Według Generała SWR, Putin dostał od FSB raport mówiący, że za zabójstwem Duginówny stoją brytyjskie tajne służby, które mściły się w ten sposób za otrucie Nawalnego i Skripalów. (Zauważyliście, że przy okazji Margarita Simonian, szefowa Russia Today, przyznała, że to Rosja odpowiada za próbę zabójstwa Skripalów?). Nie myślał wówczas jednak o zemście. Kazał zwiększyć ochronę swoich dzieci, a w jego ślad poszli jego spanikowani współpracownicy. Szybko jednak zorientował się, że raport przedstawiony przez FSB był totalną lipą.

Na videokonferencji z czołowymi członkami swojej ekipy zadał więc pytanie: - Czy wyglądam jak królik? ("Czy Marcellus Wallace wygląda jak kurwa?"). Gdy skonsternowani akolici odpowiedzieli, że "nie", odparł: - Skoro nie wyglądam jak królik, to czemu próbujecie mnie mnożyć? 

Totalnie zjechał odpowiedzialnych za tę szopkę. Zrozumiał bowiem, że próbowano wpływać na jego politykę dezinformując go, a on tego bardzo nie lubi. Spadły więc akcje Patruszewa i Bortnikowa. Triumfujący Kirijenko ostrzegł, że pojawienie się na pogrzebie Duginówny będzie bardzo źle widziane. I rzeczywiście nie było na nim nikogo ważnego. Szojgu i Kadyrow nie złożyli nawet Duginowi kondolencji.

Pomysł Dugina ze złożeniem córki w ofierze sakralnej był więc zupełnie kretyński. I nic dziwnego. Dugin przecież zabił Darię, bo "powiedział mu to kotek". Być może był to jeden z taktycznych kotów Azowa lub kot doktora Targalskiego. Nya!






Kretyński plan Dugina wywołał ruchy sejsmiczne na Kremlu. Szanse młodego Patruszewa na objęcie schedy po Putinie spadły. W górę poszły akcje Kirijenki i związanej z nim Lawendowej Mafii. Członkiem tej tęczowej sitwy jest m.in. Jurij Kowalczuk, założyciel Banku Rassija, prawosławny mistyk i zarazem hedonista, z którym Putin spędzał czas w trakcie covidowej izolacji. Sitwa jest oczywiście bardzo rozgałęziona i obejmuje osoby związane z operacją specjalną na Ukrainie. Ciekawym przypadkiem jest choćby Andriej Aleksiejenko, były burmistrz Kransodaru, a obecnie wiceszef administracji okupacyjnej w zajętej przez raszystów części Obwodu Charkowskiego. Aleksiejenko jest kochankiem gubernatora Kraju Krasnodarskiego Kondratiewa. W swojej willi pod Tuapse urządza imprezy dla biseksualnych swingersów. Kondratiew występuje na nich przebrany za pokojówkę, a Aleksiejenko przebiera się za niegrzeczną uczennicę. 

Prominentnym członkiem sitwy jest również Wiaczesław Wołodin, przewodniczący Dupy Dumy. Niedawno odwiedził on Donbas, gdzie ponoć cudem uniknął śmierci w ukraińskim ostrzale - wraży pocisk trafił w gabinet, w którym kilka minut wcześniej spotykał się on z władzami samozwańczej Donieckiej Republiki Chujowej. Wołodin znalazł podczas tej wizyty czas na sprawy prywatne. Spotkał się ze swoim dawnym kochankiem Denisem Puszylinem, samozwańczym prezydentem DRL.


Dziwnym trafem akurat wyciekły na Telegramie prywatne wiadomości Puszylina wskazujące, że był on w kontakcie z przedstawicielem strony ukraińskiej, któremu przekazywał dane o lokalizacji rosyjskich składów wojskowych. Za każde wskazanie brał 500 tys. USD. Przypominam, że Puszylin - gejowska wersja czerwonej jaskółki - zaczynał karierę pracując w piramidzie finansowej a przywódcą DRL został po zamachu bombowym, w którym zginął dotychczasowy przywódca - Aleksander Zacharczenko. 

Rassija to kraj zaiste katechoniczny... Kraj z katechonem w dupie...

***

Przy okazji złożenia z Duginówny ofiary sakralnej, parę osób wykorzystało okazję, by się zbłaźnić. Niezawodny był znany bereciarz, profesor Jacek Bartyzel ("I'm gonna shizel your Bartyzel!" - Snoop Dogg). Jak zwykle odwołując się do historii francuskich przegrywów, napisał:


"Przypomnę, że kiedy wybuchła I wojna światowa, czołowi filozofowie i poeci niemieccy wzywali do zabijania Francuzów i ich sojuszników w imię wyższości germańskiej Die Kultur, a takoż czołowi intelektualiści francuscy i angielscy wzywali do zabijania germańskich „Hunów” w imię postępu i wyższości zachodniej Civilization, ale jakoś nikt nie zamordował z tego powodu Maxa Schelera czy Emile’a Durkheima, bo rozumiano, że myśliciele i artyści, jak popadną w patriotyczne uniesienie, to nie znają granic swojej weny retorycznej.

Normą naszej tradycji moralnej jest przecież właśnie to, że nie zabija się za myślenie, a więc nie zabija się filozofów, nawet jeżeli ich poglądy są nam niemiłe (nb. w wypadku prof. Dugina przynajmniej antyliberalna strona jego koncepcji winna nam być właśnie miła, przy odrzuceniu aspektów gnostyckich i imperialno-wielkoruskich), a jeśli zdarzy się, że jednak się ich zabija, to jest to – począwszy od Sokratesa – hańbą społeczeństw to czyniących. Jest mi zatem wstyd za te prawie rozradowane komentarze, toteż tej chwili składam Aleksandrowi Gieljewiczowi – jak ojciec ojcu, profesor profesorowi i chrześcijanin-katolik chrześcijaninowi-prawosławnemu – wyrazy głębokiego współczucia z powodu tragicznej śmierci jego córki."

(koniec cytatu)

No cóż, resortowego turbogeja Krzeczkowskiego nie da się łatwo wyciągnąć z umysłów naszych dupoprawicowców...

Durniem okazał się nie tylko bereciarz. Warzecha pisał, że przez kilkadziesiąt godzin kontemplował śmierć Duginówny. Nie wyjaśnił, gdzie spoczywała wówczas jego ręka. Zapłakała nad tą blond cipencją również lubelska Młodzież Wszechpolska. O profesorze Wielkodupskim nawet nie ma, co wspominać, bo jego reakcja była bardzo przewidywalna.

Mądrze odpowiedzieli im bardziej ogarnięci nacjonaliści:


"Idąc śladami swojego ojca, Daria Dugina chciała poddaństwa Polski i Finlandii imperium eurazjatyckiemu. Zresztą, Aleksandr wspominał, że państwo polskie istnieć nie może w żadnej formie, gdyż takie są „święte prawa geopolityki”, ewentualnie funkcjonować mogłoby jako wasal niemiecki. Los Polski w wizjach eurazjatów nie był lepszy od ukraińskiego, z tymże może oszczędzonoby nam ludobójstwa. Tym bardziej śmieszne jest ubolewanie nad śmiercią jednej z czołowych postaci przez Wszechpolaków, którzy z dumą noszą hasło Śmierć wrogom Ojczyzny.

O obrońcach Azowstali Daria mówiła, że należy zatknąć ich na pale, a potem oddać pod sąd ludowy. Jako obrończyni „białej cywilizacji”, za jaką uważa ją zachodnia prawica, mówiła o sobie, że jest „antyrasistką”, a zachód nazywała „nazistowskim” i „totalitarnym”. Ukraińskich żołnierzy nazwała podludźmi, a w wojskowym periodyku dla oficerów pisała, że zbrodnia w Buczy to mistyfikacja (co ciekawe, część polskiej prawicy uważała to samo). Zachowywała się jak polityk frakcji jastrzębi i nijak się to ma do porównania do francuskich czy niemieckich filozofów nawołujących swoich żołnierzy do patriotycznych uniesień podczas I WŚ, jak chce tego Bartyzel czy związany z proputinowskim środowiskiem „Falangi” Roland Lasecki piszący, iż na filozofów nie można podnosić ręki.

Dugina była politykiem, pisała do pism wojskowych jak politruk, wzywała do egzekucji jeńców wojennych (ciekawe czemu prawica polska siedzi cicho w sprawie Ołeniwki, gdzie wymordowano ich niemal „katyńskim” sposobem?), w końcu propagowała to, co jej ojciec i była przeciwniczką istnienia Polski oraz naszej tożsamości. To samo z siebie stawia ją w obozie wroga, jej słowa to nie były przemyślenia geopolityczne tylko wzywanie do mordowania i radykalnych działań, niczym oficera prowadzącego. "

***

Oczywiście wielu przedstawicieli rosyjskich "elit" wysłało swoje dzieci na Zachód - tak to już bywa u komuchów. Galijew pisze wręcz o ich "relokacji".

Najbardziej znaną córką kremlowskiego oficjela żyjącą na Zachodzie jest oczywiście Liza Pieskowa, córka rzecznika Kremla. Była ona m.in. stażystką w Parlamencie Europejskim. Pieskowa podejrzewam jednak, że jest kretem pracującym dla Zachodu...



Mało kto wie jednak, że Artiom, wnuk generała Zołotowa, studiuje w Wielkiej Brytanii. I jak widać na powyższym zdjęciu kontynuuje tradycję rodzinną.

***

Historia ostatnio się aktualizuje. W przyszłym tygodniu postaram się jednak zrobić wpis historyczny - bezlitosną orkę dziełka, na którym opierali się zarówno Zychowicz jak i Patlewicz w swoich wysrywach o Powstaniu Warszawskim i generale Okulickim.

52 komentarze:

  1. @Fox
    Niezła analiza. Brawo Ty.
    W całej tej historii najbardziej mnie wpienia postawa pewnych osób w Polsce. Może nie wypada okazywać nadmiernej radości z czyjeś śmierci, ale ... w sumie to dlaczego nie wypada ? W przypadku pewnych osób, a nawet narodów jest to wręcz konieczne i w pełni uzasadnione.
    Oprócz wspomnianego przez Ciebie Warzechy, pouczał wszystkich w temacie moralności, także Braun oraz ... Otokieł.
    Tak sobie myślę, że ta wojna na Ukrainie odsłania powoli wszystkich kretów, a w zasadzie sami się odsłaniają. Jakaś korzyść dodatkowa z tej wojny jest, ale mimo wszystko rzygać mi się chce gdy widzę jak jest rozległe to kretowisko.
    Może najlepszym wyjściem byłoby wprowadzić w Polsce na czas określony, stan wojny i ... rozstrzelać bez sądu wszystkich zdrajców. Trochę się rozmarzyłem, ale Pisiory są robione miękkim ******, więc nie ma na to najmniejszych szans.
    PS. Znowu pierwszy !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie czas, na razie rozpisać listy proskrypcyjne, a w przypadku najazdu armii czerwonej czy jakiejkolwiek innej, jeszcze zanim wyślą podanie o rząd kolaboracyjny - struna od fortepianu dla wszystkich z listy, WC, eznjej powysyłać im zdechłe ryby

      Usuń
    2. Brawo dla Mariusza, że zaproponował wpisanie na listę Otokieła, którego dotąd polecał. To chyba dość ciekawa postać, której warto by się przyjrzeć.

      Usuń
    3. "wojna na Ukrainie odsłania powoli wszystkich kretów, a w zasadzie sami się odsłaniają." - a przed samą wojną jak niektórzy tutaj przekonywali, że Rassija Ukrainy nie zaatakuje i że dzielnie walczy ze szczepionkami.

      Usuń
    4. Już w marcu pisałem, że Otokieł jest u mnie na krótkiej liście do wypadu. Matka Kurka zdążył wtedy już wypaść, a Otokieł był na krawędzi. Obu jutuberów zweryfikowała kacapska napaść.
      Pytanie, które mnie nurtuje to "jaka jest przyczyna takiego ich podejścia do wojny ?"
      @Fox
      Od początku byłem przeciwny szczepionkom, ale nigdy nie chwaliłem Rosji, bo niby za co. Przecież oni tam szczepili na wyścigi, ale własnym wynalazkiem.

      Usuń
  2. A teraz na chwilę zejdźmy na ziemię, porzućmy wiarę że w Rosji nic nie dzieje się naprawdę (tylko spiski i służby) i skupmy się na faktach:
    Natalia Wowk czy jak tam się nazywa wjechała do Rosji pod koniec lipca jak tysiące innych "uchodźców" z Ukrainy (tam ich przyjmują podobnie jak w Polsce).
    Wynajęła mieszkanie w tym samym budynku co Daria, a także garaż parę kilometrów dalej, w którym jednak nie trzymała samochodu. Do czasu zamachu zmieniała swój wygląd i rejestracje samochodu. I dziwnym trafem już dzień po zamachu opuściła Rosję. Przypadek?
    Nie wiadomo tylko kto jej pomagał w Rosji w zdobyciu trotylu i skąd wiedziała gdzie mieszka Daria. No ale przez ostatnie pół roku do Rosji tak jak do Polski wjechały miliony obywateli Ukrainy, więc dziwne żeby SBU nie uruchomiła jakiejś siatki. Bo kto robi te wszystkie podpalenia?
    Wnioski: najbardziej prawdopodobne że to zwyczajna zemsta ukraińska.
    A jeśli miałaby to być robota np. FSB, to paradoksem jest że niby-wrogowie Rosji popierają działania FSB i cieszą się z nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyżyrój von Jungingen27 sierpnia 2022 03:45

      Szanowny Iwanie Iwanowiczu,
      nie ma nic paradoksalnego w radości wywoływanej przez błędy i głupotę wrogów. Nie wiem, jak Was szkolili, może i dobrze, ale na zajęciach z logiki żeście nie uważali. Stąd też wywód Wasz nie trzyma się… całości.
      Czołem
      Chyżyrój

      Usuń
    2. a jeśli Dugin miałby być aż tak popierdolony żeby zabijać swoją córkę, to też z czego tu się cieszyć, że wróg Polski realizuje swoje chore cele?
      Tak więc wszystkie te podśmiechujki przypominają chamstwo po-smoleńskie i dziwią niezmiernie

      Usuń
    3. Chyżyrój von Jungingen27 sierpnia 2022 03:56

      Porównywanie Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z jakąś moskalską mendą…
      Dla Polaka – wstyd. Dla rosyjskiego trolla – błąd. W każdym razie – obrzydlistwo.
      Nie pozdrawiam

      Usuń
    4. " ...wywoływanej przez błędy i głupotę wrogów" - wyssane z dupy są zarówno rzekome motywy jak i wynikająca z nich głupota wrogów, a jeszcze więksi hardkorowcy głoszą że w ogóle zamachu nie było itd.
      Natomiast nikt chyba nie zaprzeczy, że Ukraińcy mają powody by eliminować swoich wrogów również w Rosji, inna kwestia czy cel jest słuszny. Czy może twierdzisz że SBU jest taka do dupy że nie ma swoich ludzi w Rosji?
      https://novyny.live/ukraine/zamestitel-i-preemnik-kto-takoi-vasilii-maliuk-vremenno-zamenivshii-bakanova-49370.html - ten pan jest nowym szefem SBU, nie spodobało by się mu twoje twierdzenie

      Usuń
    5. "Natalia Wowk czy jak tam się nazywa wjechała do Rosji pod koniec lipca jak tysiące innych "uchodźców" z Ukrainy" - poddają ich "filtracji" jeśli pochodzą z terenów nie zajętych przez Rosję/republiki chujowe przed 24 lutego 2022 r. Nie miała szans wjechać tam z legitymacją Azowa.
      "Nie wiadomo tylko kto jej pomagał w Rosji w zdobyciu trotylu " - FSB?

      Ciekawe, że po dwóch dniach FSB "zrekonstruowała" cały spisek. Niezwykle szybkie tempo. No chyba, że sama ten spisek montowała.

      Usuń
    6. Chyżyrój von Jungingen28 sierpnia 2022 02:32

      "Ukraińcy mają powody by eliminować swoich wrogów również w Rosji"
      Tylko po co SBU miałoby odstrzelić jakąś głupią moskiewską kurwę?

      Usuń
    7. "Tylko po co SBU miałoby odstrzelić jakąś głupią moskiewską kurwę?" - jeśli tamta była kurwą (mimo jej raczej zakonnego stylu) to co powiesz o Zorianie Konowalec (lol!), bandero-suce która kiedyś zasłynęła anty-polskimi opiniami, dziś służy w armii ukraińskiej i pół roku po inwazji dalej głosi hasła o Ukrainie "od Sanu po Kaukaz" (to ich kultowa pieśń):
      https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid02rWnz6ufHDf3GhCXdSQNtj1f1uPij4LpMcKygatrC3ZWU1qAQESN4xRchyGZxRWkFl&id=100045830081525

      Usuń
    8. Chyżyrój von Jungingen28 sierpnia 2022 08:18

      Jeśli się nie lubi jednych, to trzeba od razu kochać drugich? Nie rozumiem.

      Usuń
    9. "eśli tamta była kurwą (mimo jej raczej zakonnego stylu)" - to, że nie zaprosiła Cię na imprezę, na której lizała cipy, nie musi oznaczać, że jej tryb życia był "zakonny". Wizerunek prawosławnej konserwatystki był w jej przypadku rolą sceniczną w teatrzyku wyreżyserowanym przez Łubiankę.

      Usuń
  3. Dzięki za prasówkę polskich złamasów, dotarła do mnie tylko wypowiedź Bartyzela z jakimiś analogiami z dupy. Ludzie Putina wysadzali całe bloki mieszkalne i strzelali do swoich własnych obywateli (Bieslan, Dubrowka), wysadzenie kogoś znanego, ale w sumie bez żadnych pleców i to na własnym terenie to dla nich nic szczególnego. Ukraincy i zdradzieccy anglosasi polują na ruskich generałow, nie na propagandzistów bez znaczenia. Ale w sumie jedni jest ciekawe - w kręgu kojarzonym z władzą polała się krew, ciekawy i niebezpieczny precedens. Gdyby nie zabito Rasputina, to możliwe, że zagłada Romanowów nie byłaby taka krwawa i całkowita.

    Bruck

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "dyby nie zabito Rasputina, to możliwe, że zagłada Romanowów nie byłaby taka krwawa i całkowita" - true

      Usuń
  4. "Aleksiejenko jest kochankiem gubernatora Kraju Krasnodarskiego Kondratiewa. W swojej willi pod Tuapse urządza imprezy dla biseksualnych swingersów. Kondratiew występuje na nich przebrany za pokojówkę, a Aleksiejenko przebiera się za niegrzeczną uczennicę."

    Co?

    Spiskolog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawy jak w czasach księcia Jusupowa

      Usuń
    2. Hej zobaczcie co za gawno była pierwszą żoną Dugina:
      https://en.wikipedia.org/wiki/Evgenia_Debryanskaya
      działaczka na rzecz stosunków homoseksualnych, pierwsza otwarta lesbijka Rosji, nazistka okultystka - prawdziwa ruska wiedźma, zakładała homo bary, oraz co istotne była organizatorką pierwszego post-ZSRR marszu dumy z Dupy w Moskwie. Co ciekawe współpracowała z jednym arcy-jetisynem z mafii lawendowej (jawny "pedryl Roman" Kalinin) który założył Partię Libertariańską ZSRR(!) oraz jawną homo-Partię/Związek (próbował też kandydować na prezydenta Rosji, jego głośnym propagatorem był sam "Joker" czyli ówczesny dupo-kratyczny burmistrz San Francisco), ich głównym/jedynym celem było szerzenie publicznych skandali i zachowań homoseksualnych - co w końcu im się udało - tak więc można nazwać ich patronami medialnymi współczesnej lawendowej Rosji.
      Tak więc szkoda, że ten mocno szkodliwy babsztyl od Dugina nie był wtedy w samochodzie razem z Darią, a nawet zamiast niej pewnie belzedup by ją przyjął na ofiarę i do piekła...
      A co do samej córki Dugina (z drugiego małżeństwa) to po zwiedzeniu zakładów w Mariupolu, powiedziała wymowne: "Podziemia Azowstalu to świetne miejsce na czarne rytuały" - czyli się znała się na rzeczy jak jej ojciec, co tylko uprawdopodabnia hipotezę z czarnym(?) kotem..., choć mówiła też bzdury w stylu stereotypowej blondynki po zajęciu przez Rosję miejscowości o nazwie Szczęście: "Szczęście w Imperium. Zjednoczenie Rosji ze Szczęściem".
      https://tvn24.pl/swiat/rosja-daria-dugina-nie-zyje-kim-byla-sylwetka-6078927

      Co się tyczy dworskiego bankstera Yurija K. (nieformalnie drugiej osoby w państwie) to jego ojciec był radzieckim-ukraińskim pułkownikiem marynarki wojennej i specjalizował się w historii oraz działalności floty czarnomorskiej, ciekawe czy byłby on zadowolony z jej obecnego poziomu sukcesów....
      Denis Puszylin zawsze wyglądał mi na takiego wycackanego lawendowego cwaniaczka-idiotę, czyli się nie pomyliłem co do charakteru tej persony.
      Całą tę lawendową sitwę dobrze skomentowałby ten utwór:
      https://wgospodarce.pl/informacje/108696-rosyjski-protest-song-zalatwili-nas-jak-g
      Odkrywca
      PS. Ostatnio premier Singapuru dąży powoli (metodą na gnojoną żabę) do tego by to państwo zamienić w gawno, oczywiście jacyś zdrajcy ludzkości twierdzą, że jest to zwycięstwo jej a nie upadek a polityczna meda wciska tę agendę (choć dla uspokojenia ludzi bredzą coś o lekkiej cenzurze tychże treści):
      https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-koniec-z-paragrafem-377a-singapur-znosi-zakaz-seksu-miedzy-m,nId,6236310#crp_state=1

      Usuń
    3. No tak, wszystko się zgadza: lesba [ choć niekonsekwentna, skoro porodziła dwóch synów z innymi mężami ], członkini neonazistowskiego okultystycznego ''czarnego zakonu'' i wreszcie LGBTarianka. A do tego ponoć nieślubna córka partyjnego bossa z Moskwy, na pewno zaś zawodowa prowokatorka, czyli wymarzona partnerka życiowa dla Dugina, przynajmniej gdy był na dorobku, jednym słowem typowo resortowy związek i pewnie tam zaaranżowany.

      ChHelmut

      Usuń
  5. "francuskich przegrywów" nie wiem czy powinieneś tak rzucać przegrywamy, bo jednak twój blog jest z tych mocno niszowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co nie zmienia faktu, że francuska prawicowa filozofia z pierwszej połowy XX w. to filozofia przegrywów, której nie powinno się naśladować.

      Usuń
    2. A co mają do tego zasięgi? Jeśli nie serwujesz pudelkowatego ścieku, musisz liczyć się z ograniczonym czytelnictwem. Wojczal dopiero co otwarcie przyznał, że dopóty statystyki mu nie wystrzeliły z okazji wiadomego tekstu, gdzie ''przewidział'' wojnę Rosji z Ukrainą na pełną [ niemal ] skalę, miał przez wiele lat raptem ze 3 tysiące max stałych czytelników. Teraz znowu mu spadło, tyle że na 20-30 tys. i to jest normalne, że długie teksty wymagające wysiłku intelektualnego, lub co bardziej ambitne treści nie będą cieszyć się zbytnią popularnością.

      CheHelmut

      Usuń
    3. Foxmulder jak nie jak tak, przecież De Gaulle wychowany na a tych "przegrywach" jak Murras sprytnie ustanowił we Francji pewną formę monarchizmu i pół autorytarny system rządów, który zezłomował komunistów.

      Usuń
  6. Od czasu, gdy stary Bartyzel porównał do św. Pawła żydowskiego turbogeja i sowieckiego agenta Gernera, występującego pod fałszywym nazwiskiem Krzeczkowski, nic mnie już w wykonaniu tego pajaca nie zdziwi. Szkoda, bo miałem go kiedyś za inteligentnego człowieka o niewątpliwie znacznej wiedzy jeśli idzie o historię idei. Okazał się jednak zwykłym durniem na poziomie Wielomskiego, nie różni ich już nic a toczyli onegdaj ostre spory. W sumie to jednak logiczne u niego, taka obrona Dugina w jego wykonaniu, bowiem obaj są zboczonymi koszerwatystami. Jeśli Bartyzel nie rozumie, że Dugin nie jest żadnym ''prawosławnym chrześcijaninem'' a neoplatońskim gnostykiem, z czym ten sam wręcz się obnosił znaczy to, iż cała jego wiedza na temat dziejów idei jest gówno warta. Sama Dugina-skurwysyna była zaś funkcjonariuszką rosyjskiego agitpropu, de facto żołnierzem wojny informacyjnej niosącej realne jak najbardziej ofiary, stąd i zginęła na jej froncie. Zabita wszakże przez swoich, bo w durną bajdę o zamachu ''ukropów'' może wierzyć już tylko zdemenciały całkiem Bartyzel. A, no i papaj Franczesko, bo niestety to obelżywe określenie tu akurat pasuje, należy się mu za skandaliczne wprost brednie o ''biednej, niewinnej dziewczynie''. Moim skromnym zdaniem morderstwo było obliczone na wywołanie rezonansu wśród zachodnioeuropejskiej skrajnej prawicy, gdzie Dugin wyrobił sobie pewną pozycję, szczególnie we Francji. Natomiast trudno było liczyć na to w samej Rosji, gdzie był nikim i ponoć nawet jego córeczka cieszyła się większym mirem, ale też w niszowych środowiskach kacapskich faszoli. Wątek więc ich zastraszenia, by nie wierzgali zbytnio w obliczu klęski putinowskiego imperializmu, także nie jest godny pogardzenia, tym bardziej skoro zbiegł się w czasie ze zgaszeniem jak peta medialnego gwiazdorzenia Girkina. Poniewczasie teraz widzę, iż zamiast nazywać zgodnie zresztą z prawdą Dugina germanofilem i radykalnym okcydentalistą dla niepoznaki zgrywającym ''eurazjatę'', powinienem raczej określić go mianem projekcji zachodniej prawicy, jak i skrajnie niechętnych mu liberałów i lewactwa. Bowiem jak trafnie spostrzegł na TT Bartłomiej Gajos:

    ''Ten wizerunek [ Dugina jako ] „mózgu Putina” jest przekonujący dla wielu, bo to pasuje do obrazka Rosji takiej, jaką chcieliby widzieć, czyli prawosławie pomnożone przez Azję i konserwatyzm, wzięte do potęgi drugiej.''

    https://twitter.com/BartlomiejGajos/status/1561361408004087809

    Innymi słowy tacy liberalni radykałowie jak Timothy Snyder, niezły historyk lecz polityczny głupiec stawiający na równi Trumpa z Putinem i demonizujący obu, ponoszą winę za wylansowanie Dugina bodaj czy nawet nie bardziej co zachodnia prawica, przynajmniej ta jej część skłonna przychylić się do zakłamanej argumentacji Rosjan.

    CheHelmut

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, czy profesor Bartyzel ten wierszyk Dugina też uznaje za przykład prawosławnego mistycyzmu:

      Rwiemy pospołu ciała martwych dzieci
      Pijemy nektar z rozprutego łona
      Czaszkami w kręgle gramy z kości
      I czarna trumna raz po raz gwałcona'

      https://plus.polskatimes.pl/profesor-od-zabijania-kim-jest-aleksander-dugin/ar/c15-16795847?fbclid=IwAR1ILKyirAaW4ajPPTj4L93c9Znne3XppMscZCIE8xOP9gm-dd41kPJz2Hw

      Usuń
    2. Dobry wpis, dodam jeszcze, że Dugin łączy mokre sny absolwentów coraz bardziej upadających uniwersytetów - być "wrażliwym" i "widzącym dalej" zausznikiem możnych tego świata. Dugin to współczesna realizacja Platońskiego Państwa rządzonego przez filozofów i dlatego wielu chciałoby widzieć w nim "mózg Putina", po prostu jest zapotrzebowanie na intelektualistów na tronie, zmieniających świąt według swoich widzimisie i nie biorących za nic odpowiedzialności. Stąd niezdrowa fascynacja tą kreaturą, także u środowisk zdawać by się mogło postępowych i liberalnych.

      Bruck

      Usuń
    3. jeśli ten tekst jest prawdziwy, to Dugin za młodu musiał obficie czerpać z herojów Ukrainy od Sana po Kavkaz, typu Szuchewycz, Kłym Sawur czy Petro Olijnyk (haniebnie zamordowanych przez Sowietów zresztą)

      Usuń
    4. Chehelmut, ty weź się zacznij leczyć. Konecznego nazywasz zerem, a podniecasz się tym głupim bydlakiem Coryllusem... O tym, że to właśnie Gorylus jest zerem przeczytasz tu: http://kompromitacje.blogspot.com/2012/10/maciejewski01.html

      Usuń
  7. https://tsargrad.tv/news/vovk-sledila-za-duginoj-v-den-ubijstva-lichno-fsb-privela-neoproverzhimye-dokazatelstva_614117 - jest nagranie z Natalią Vovk na festiwalu Tradycja, prawdopodobny wspólnik też wskazany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://zapiskiczynionepodrodze.blogspot.com/2022/08/dziennik-wojny-dzien-sto-osiemdziesiaty_28.html?fbclid=IwAR0Uobaq2z2DNwd6qqUxoeC_ODDENRolgco8ZgZr5_881qQkB_ktzgZumec

      "Natalia Wowk, domniemana zabójczyni Darii Duginy, została jakoby znaleziona martwa z siedemnastoma ranami kłutymi. Podały to plotkarskie media w Austrii, ozdabiając tekst zdjęciem panny młodej zaciukanej przez zazdrosnego pana młodego w 2020 roku. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Austrii oficjalnie zaprzeczyło.

      W dodatku drugie zdjęcie, którym opatrzono publikację, przedstawiające rzekomą legitymację Pułku „Azow”, opatrzone było wizerunkiem nie Natalii Wowk, a… Margarety Simonian, jednej z głównych propagandzistek Putina."

      Ale ten „news” pozwala już całkowicie odpuścić FSB „ściganie” kobiety, która prawdopodobnie dopiero z gazet dowiedziała się, w co ją wrobiono.
      I tyle w temacie.

      Coraz ciekawsze dochodzą informacje o kobiecie, która spaliła samochód głównego cenzora wojskowego w rosyjskim Sztabie Generalnym. Kobieta miała podczas zatrzymania krzyczeć, że „Azow to potęga”. Kanał Telegram Shot przeprowadził wywiad z zięciem kobiety, który twierdzi, że została ona zahipnotyzowana przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. A on sam miał być szantażowany poprzez aplikację WhatsUp."

      Usuń
    2. "...została ona zahipnotyzowana przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. A on sam miał być szantażowany poprzez aplikację WhatsUp."
      Wow. Śmiać się czy płakać ? Co to za kanał, który serwuje takie bzdury ?

      Usuń
  8. A tu Marian Kowalski opowiada jak to Solidarność obaliła komunę.

    https://www.youtube.com/watch?v=En0BxdAiN0c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic w tym wywodzie Mariana się nie trzyma, Kiszczakowi nie udało się powołać rządu, Mazowiecki i cały sejm kontraktowy byli i tak tylko rozw. tymczasowym, nowe wybory były już w 1991 i w pełni wolne, Jaruzel ustąpił z prezydencji.

      Człowiek, który ukończył jedynie podstawówkę, a w wyborach prez. 2015 legitymował się jako brzrobotny, jest teraz Twoim autorytetem Mariusz?
      W sumie, zero zdziwienia, "żelazny elektorat" wszystko przełknie, niczym modelki z Dubaju.

      Usuń
    2. @Łukasz
      Hahaha. Ten link do wypowiedzi Mariana wkleiłem specjalnie dla Ciebie, ale celowo tego nie adresowałem w poście, bo byłem ciekaw jak szybko się oburzysz.
      Uderz w stół, a Łukasz Markowski natychmiast zareaguje ;p .
      Skoro tak pogardzasz MK, to przesłuchaj uważnie ten Jego film i wskaż, gdzie kłamał lub się pomylił. W przeciwnym razie, przyjmuję, że masz świadomość, iż to wszystko prawda, ale oburzasz się bo jesteś komuchem, choćby tylko mentalnym i argumenty oraz dowody nic dla Ciebie nie znaczą.

      Usuń
  9. @Mariusz,
    człowieku, wysłuchałem całego wykładu chłopca po podstawówce i to Ty raczej powinieneś się wpierw odnieść do wskazanych punktów, pomijając że tylko kretyn może nazywać układ okrągłego stołu "obaleniem komuny przez Solidarność", więc nawet pseudo-zabawna zaczepka Ci nie wyszła.

    1) A i co to za umowa niby wielka, skoro sam Marian nawet ogarnia, że Kiszczak premierem nie został - idąc jego logiką, Solidarność w tym momencie zerwała umowę, a wierchuszka PZPR nic nie zrobiła...
    2) Podobnie, sejm kontraktowy działał ledwo dwa lata i zarządzono w pełni wolne wybory, wbrew umowie z 1989...
    3) Jaruzel zrezygnował po 15 miesiącach, podobnie wbrew układowi z PZPR.

    4) Z resztą - wskaż mi choć jedną odkrywczą rzecz, jaką powiedział w tym filmiku Marian. Cokolwiek?

    5) A co do komuchów, tylko przypominam, że Kaczyński, Przyłębska i Ziobro są dziećmi PZPR-owców średniego szczebla, "resortowe dzieci" wg określenia innego PZPR-owca, Targalskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy Rajmund Kaczyński wstąpił do PZPR?

      Usuń
    2. @ anonimowy,
      ojciec bliźniaków formalnie do PZPR nie wstąpił, ale należał do ZBoWiD-u, z resztą - ilu byłych AK-owców (nieprzewerbowanych...) dostawało od stalinowskiej władzy domy na Żoliborzu i prestiżową pracę w Warszawie?

      Usuń
    3. @Łukasz
      Spawacz miał być krótko prezydentem (zresztą przez nikogo nie wybranym, a więc był uzurpatorem), a Kiszczak nie musiał być premierem, gdyż zabezpieczył sobie teczki. Na straży tych umów czuwali i nadal czuwają, komunistyczni sędziowie.
      Niby jakie umowy Solidarność złamała? Po upadku rządu Olszewskiego, to przecież komuchy dalej rządziły aż do 2000 kiedy wygrał AWS, przeżarty zresztą przez pseudo styropian, a naprawdę agentów bezpieki, którzy solidaruchów rozpracowywali.
      Marian nie powiedział nic odkrywczego ? Dla mnie nie, ale dla Ciebie raczej tak, bo jeszcze do niedawna pisałeś, że to Solidarność obaliła komunę. Cieszę się, że już tak nie myślisz i mam nadzieję, że jest to mój wpływ choćby tylko w niewielkim stopniu.
      Targalski był szeregowym członkiem partii, a takich przecież nikt nie będzie winił ani ścigał.

      Usuń
    4. Boję się pomyśleć, co kolega Łukasz, ze swym zoologicznym, ba, paranoicznym antykomunizmem, sądzi o panu prezydencie Wałęsie.

      PS Skąd informacja, że Rajmund Kaczyński dostał dom na Żoliborzu?
      PPS „Prestiżowa praca”? Nauczyciel akademicki to wprawdzie nie szambonurek, ale też żaden dyrektor.

      Usuń
    5. @ Mariusz, nie wydaje mi się, bym kiedykolwiek użył frazy o "obaleniu komuny przez Solidarność", ale nawet jeżeli - to musiałeś ją bardzo mocno znadinterpretować,
      oczywiście że proces dekomunizacji był długi, jednak jakieś zmiany lipiec 1990 przyniósł (a i nawet wcześniej 1989) - Mazowiecki zrezygnował z PZPR-owskich ministrów, a w grudniu 1991 premierostwo objął Olszewski, potem AWS i w reszcie PiS w 2005, gdzie za Lecha Kaczyńskiego byli zupełnie normalną chadecką partią.

      @ anonimowy, "zoologiczny paranoiczny antykomunizm" 🤣

      Pisz na trzeźwo, narkotyki też szkodzą jasnemu myśleniu.

      Usuń
    6. Kolega, widzę, nie chce się przyznać do kłamstwa.

      Usuń
    7. @łukasz
      Nie chce mi się szukać po blogu Foxa, ale tak właśnie twierdziłeś, że to Solidarność obaliła komunę i na tej linii powstała nasza dyskusja.
      Tłumaczyłem Ci wtedy, że Solidarność nie walczyła o obalenie komuny, a o wyższe płace i wolne soboty.
      Jeśli zaprzeczasz temu co wcześniej pisałeś, to stajesz się osobą niewiarygodną, a z takimi osobami się nie dyskutuje, bo szkoda na nie czasu.

      Usuń
  10. Świat się napił gorbaczówki (jak mówił klasyk) - niestety przedawkował. Kolejny władca Kremla zdeletowany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki znowu zdeletowany? 91 lat miał, ze starości umarł. Zdeletowana to została Duginówna.

      Usuń
  11. Tak jak ostatnio i bez zmian ,
    Czitę odjebali Ruskie np. dla usprawiedliwienia zamachów do których dojdzie a wykonana to nikomu nieznana komórka Św.Jerzego

    OdpowiedzUsuń
  12. https://m.sadistic.pl/nieudany-zamach-na-wiceprezydent-argentyny-vt562855.htm


    Czas zmian cdn

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja myślę że prawdopodobmym jest iż córka Dugina nie zgineła a Wowka otrzymala proPozycje nie do odrzucenia....

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałbym zapytać czytelników tego bloga w jaki sposób dokonano technicznie "ustawki" iż na losowaniu gospodarzy euro 2012 w kopaniu głowy rzymianina wylosowano Polskę i Ukrainę?

    OdpowiedzUsuń
  15. Znowu K ...! Inne daty publukacji.Vladimir to ty? Dzieki za onuce nie idzie wychwalić jakie cieple i w praniu komfortowe

    OdpowiedzUsuń
  16. NYPost sadzi dezinformacje ukraińskie o tym, jak ich CIA tak wyszkoliła, że mają wielkie możliwości zamachów i sabotaży daleko w Rosji. I że to ich sprawka. Śmierdzi propagandą pod zachodniaków, jak to gorsi Ukraińcy bez Zachodu nie mogliby nic sami, no i wymienienie samego tylko CIA też o tym świadczy, dla założenia targetu głupiego czytelnika, który nie zna niczego innego

    OdpowiedzUsuń