Ilustracja muzyczna: Fugees - Ready or not
W sercu Afryki mamy do czynienia z czymś, co tylko z pozoru jest niezwykłe: licząca 14 mln mieszkańców Rwanda podbija ziemie liczącej ponad 100 mln mieszkańców Demokratycznej Republice Konga. Mam na myśli ostatnią ofensywę wspieranego przez Rwandę rebelianckiego ruchu M23, w ramach której zdobyto miasto Goma. Kongijskie wojska w tym regionie się po prostu rozpadły, siły pokojowe z RPA poniosły straty w ludziach, a Kongijczykom nie pomogli nawet rumuńscy najemnicy. M23 deklaruje, że idzie na Kinszasę, a spanikowani Kongijczycy wzywają na pomoc Rosję. Przy okazji spalili i splądrowali kilka ambasad w swojej stolicy. O wsparcie dla rwandyjskich "imperialistów" oskarżają USA i Francję. Sama Rwanda ostro zbroiła się ostatnio w Turcji i w... Polsce, stąd karabiny Grot w rękach żołnierzy rwandyjskich sił specjalnych. Swego czasu w Kinszasie odbyły się protesty wymierzone w... Polskę.
Rwanda w sumie powtarza to, co się jej udało zrobić w latach 1996-1997. Wówczas rwandyjska inwazja - skierowana wstępnie przeciwko siłom Hutu w obozach dla uchodźców - doprowadziła do upadku dyktatury Mobutu i zainstalowania reżimu Laurenta-Desire Kabili. Rwandę i Kabilę wspierały wówczas zbrojnie: Erytrea, Angola, Uganda, Burundi oraz sudańscy, chrześcijańscy rebelianci, a nieoficjalnie: USA, RPA, Tanzania, Zambia, Etiopia i... Zimbabwe. Po drugiej stronie były: Sudan, Czad, RŚA, Unita, Francja, Chiny oraz... Izrael. Kabila po zdobyciu władzy skonfliktował się jednak z dawnymi sojusznikami z Rwandy i Ugandy, a sprzymierzył z Angolą, Namibią i Zimbabwe oraz z ChRL To doprowadziło w 1998 r. do drugiej wojny domowej i zabójstwa Kabili w 2001 r. Władzę po nim przejął jego syn Joseph, który rządził do 2019 r. (oddał władzę pokojowo).
Architektem sukcesów Rwandy w obecnej i w poprzednich inwazjach na Kongo jest prezydent Paul Kagame rządzący od 2000 r. Od 1994 r. był on wiceprezydentem i ministrem obrony. Wcześniej kierował RPF - rebeliantami z plemienia Tutsi, którzy zaczęli partyzancki bój w Rwandzie w 1990 r. W 1993 r. doszło do kruchego porozumienia o podziale władzy pomiędzy rebeliantami a rządem zdominowanym przez plemię Hutu.
6 kwietnia 1994 r. samolot z prezydentami Rwandy i Burundi na pokładzie został zestrzelony przy podejściu do lądowania na lotnisku w Kigili, w Rwandzie. Obaj prezydenci wywodzili się z plemienia Hutu, więc stało się to impulsem do wznowienia wojny domowej i ludobójstwa od 400 tys. do 800 tys. Tutsich. (Tutsi byli przez wiele stuleci bogatą mniejszością rządzącą Rwandą. Stracili władzę po dekolonizacji, gdy Hutu po prostu demokratycznie ich przegłosowali.) Dowodzeni przez Kagame rebelianci Tutsi wygrali jednak wojnę. Wciąż nie wiadomo, kto zestrzelił samolot z dwoma prezydentami. Rwandyjska opozycja oskarża o to prezydenta Kagame, a on Francję. Komuszy amerykański zjeb Wayne Madsen przedstawił dokumenty mówiące o powiązaniu z zamachem jakiejś Grupy Strategiczno-Taktycznej powiązanej z ludźmi Dicka Cheneya. Madsen jednak jest tłustym idiotą, który np. o zabójstwo Litwinienki oskarżał... Polskę (bo użyto "polon" a kelnerka w londyńskiej restauracji, do której doszło do zdarzenia była Polką, a poza tym "niepokalana Rassija" nie mogłaby się czegoś takiego...).
Faktem jest jednak to, że Hutu byli wspierani przez Francję, a Tutsi przez USA. Kagame kształcił się w latach 70-tych w Fort Leavenworth. Po tym jak zdobył władzę zmienił język urzędowy w Rwandzie z francuskiego na angielski. Patrząc na jego oblicze można uznać, że to przebiegły koleś o IQ dużo wyższym niż średnia dla Subsaharyjczyków.
Cała historia z zestrzeleniem samolotu z prezydentami Rwandy i Burundi jest równie tajemnicza jak sprawa zabójstwa sekretarza generalnego ONZ Daga Hammarskjolda w Rodezji Północnej w 1961 r. Oficjalnie był to zwykły wypadek lotniczy, ale za kołnierzem martwego sekretarza generalnego ONZ znaleziono kartę "as pik". Niedawno oglądałem szwedzki film dokumentalny, w którym pokazano dokumenty i zeznania wskazujące, że samolot Hammarskjolda został zestrzelony przez ludzi z Instytutu Badań Morskich, czyli organizacji-przykrywkowej dla wywiadu RPA. Później ludzie z tego Instytutu pracowali m.in. nad zarażaniem Subsaharyjczyków AIDS za pośrednictwem szczepionek. No cóż, w Afryce działało wówczas i działa do dzisiaj wiele równie podejrzanych grup. Elon Musk pewnie się z tym zgodzi...
(Obserwując afrykańskie wojny daje się dostrzec przede wszystkim ich niesłychane okrucieństwo i olbrzymi prymitywizm biorących w nich udział żołnierzy. Nasuwa mi to pewne skojarzenie. Według Sitchina, Annunaki stworzyli ludzi pierwotnie do pracy w kopalniach w Afryce. A co jeśli zaprojektowali mieszkańców tego kontynentu do tego, by byli oni żołnierzami? Silni, wytrzymali, krwiożerczy a przy tym niezbyt inteligentni? Tacy w typie Idiego Amina? Przyjrzyjcie się zachowaniu subsaharyjskiego myśliwego z tego filmiku. Na ile zmieniła się tamtejsza mentalność od czasów paleolitu?
Jestem zwolennikiem tezy, że różne rasy ludzkie miały różne źródła, związane m.in. z domieszkami DNA innych gatunków człowieka (neandertalskich w przypadku białych, denisowian u Azjatów), a także z domieszkami DNA pozaziemskiego. Wskazówki w tej kwestii daje nawet Księga Rodzaju wskazująca, że Kain znalazł sobie żonę w innym skupisku ludzi, nie związanym z jego rodziną. To wskazywałoby, że Eden był miejscem eksperymentu genetycznego, w wyniku którego stworzono tylko przodków jednej z grup ludzkich.)
Ilustracja muzyczna: DMX - Party Up
***
Trumpa ostro skrytykowano za to, że stwierdził, że przyczyną ostatniej katastrofy lotniczej w Waszyngtonie była niekompetencja związana z programami DEI. I jak na razie wygląda na to, że amerykański prezydent miał rację. Okazuje się bowiem m.in., że odrzucono 900 podań kandydatów o pracę przy kontroli lotów, złożonych przez ludzi, którzy zdali testy ze znakomitymi wynikami, niekiedy wynoszącymi 100 proc. poprawnych odpowiedzi. Podania te odrzucono wyłącznie dlatego, że kandydaci byli biali. (tutaj macie przesłuchanie jednego z czarnoskórych oficjeli z FAA zatrudnionych w ramach polityki DEI. Nie potrafił odpowiedzieć na żadne pytanie dotyczące pracy tej agencji.). Promowano natomiast zatrudnienie jako kontrolerów lotów osób mających problemy ze wzrokiem! Stąd wzrost liczby lotniczych incydentów bezpieczeństwa w ostatnich latach. Już od dawna zwracano uwagę, że śmigłowce w Waszyngtonie latają zbyt blisko startujących i lądujących samolotów.
Tajemnicą jest jednak to dlaczego śmigłowiec wleciał prosto w duży, dobrze oświetlony samolot pasażerski. Doniesienia o tym, że pilot był transem, okazały się być złośliwą plotką. Pilotem była kobieta, ale armia nie chce ujawnić jej nazwiska. Potwierdziło się za to, że śmigłowiec odbywał misję szkoleniową polegającą na symulowaniu ewakuacji prezydenta z Białego Domu do podziemnego bunkra. Niektórym obserwatorom, zachowanie śmigłowca tuż przed zdarzeniem kojarzyło się z misją samobójczą. Teoretycznie możliwe jest zdalne sterowanie taką maszyną - chwalił się takimi możliwościami koncern Lockheed Martin. Tylko, czy pasażerskim odrzutowcu był ktoś naprawdę ważny?
***
Z recenzji: prywatna organizacja, która wypowiedziała wojnę reżimowi Kimów i zajęła północnokoreańską ambasadę w Madrycie, wspomnienia organisty z zajętych przez Sowietów Kresów, życie codzienne Wyklętych i norweskie spojrzenie na bitwę o Narwik z ciekawymi wątkami polskimi.
Z tymi rwandyjskimi Grotami to śmiesznie było, bo wyznawcy rebe Brauna zaczęli się drzeć że to ukraińcy sprzedali te co od nas kupili, jak potem wyszło że jednak to my je bezpośrednio sprzedaliśmy Rwandzie, to zaczął się płacz że rwandyjskie wojsko ich używa do zabijania (xD), że murzyn może strzelać a Polak nie może (xDDD) i w ogóle kongijczycy będą się mścić i przyjdą do nas robić pogromy, palić szetle, demolować bożnice i gwałcić młodzież na bar micwach.
OdpowiedzUsuńPiękne xxxxxDDDDDD
UsuńNa Kanale Zero twierdza ze to UE "wynajela" Rwande do podboju wschodniego Konga i lezacych tam surowcow co ma jakoby zlagodzic szalenstwa Zielonego Ladu.Troche watpie-zbrodniarze z Brukselli nawet maja historyczne doswiadczenie z tym regionem i moze i emocjonalnie byliby zdolni ale moim zdaniem zbyt glupi i oczadziali ideologia sa aby tak duze rozgrywki geopolityczne prowadzic-no ale moze?
OdpowiedzUsuńCo do wypadku w USA-przeciez pod komentarzem o pozarach w LA napisalem iz takich wypadkow i katastrof zwiazych z DEI bedzie wiecej.To pochodna zatrudniania ludzi pod katem ideologicznym a nie merytorycznym-przerobilismy to w komunie a teraz przerabia to Zachod i katastrofalny wynik nie powinien byc ZADNYM zaskoczniem.W takim UK dla przykladu polowa urzednikow z ktorymi ma sie kontakt jest kretynami ale z "wlasciwym"(czytaj nie bialym)kolorem skory co pozniej skutkuje roznymi dziwnymi sytuacjami i ogolnym rozkladem kraju.
Piotr34
"Madsen jednak jest tłustym idiotą, który np. o zabójstwo Litwinienki oskarżał... Polskę"
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę to oskarżał Stany:
https://www.globalresearch.ca/who-was-behind-the-polonium-poisoning-of-former-kgb-agent-alexander-litvinenko/4182
Za mądre to to nie było ale głupi nie jest tylko świadomie manipuluje.
"Silni, wytrzymali, krwiożerczy a przy tym niezbyt inteligentni?"
Hmm, masz może jakieś teorie o innych rasach. Powiedzmy o... żydach? Najlepiej spiskowe. I nie mówię tu o fałszywkach w stylu protokołów.
Tutaj ciekwawy filmik "negacjonisty" rwandyjskiego ludobójstwa:
https://corbettreport.com/the-rwandan-genocide-is-a-lie/
Spiskolog
"Z tego co widzę to oskarżał Stany:" - ja przeglądałem wówczas na bieżąco jego witrynę Wayne Madsen Report. Pamiętam dokładnie, że nawet fotkę tej kelnerki dał i wskazał Radka Sikorskiego jako zleceniodawcę. :)
Usuń"może jakieś teorie o innych rasach. Powiedzmy o... żydach? Najlepiej spiskowe. I nie mówię tu o fałszywkach w stylu protokołów." - odsyłam do Biblii. W Księdze Rodzaju opisane jest jak wyhodowano ich przodków.
Sami Żydzi to nie jest jedna rasa, a grupa mające różne pochodzenie rasowe (czy to zmieszane czy nie): biali, żółci, czarni. Czytałem też, hipotezę, wedle której synowie Noego mieli należeć do jednej rasy, ale ich żony miały różne pochodzenie, stąd też mieliby pochodzić czarni etc.
UsuńOdkrywca
Nasi Żydzi to półNiemcy więc nie przesadzajmy z tą rasą
UsuńW odmętach Internetu można znaleźć turbo-antysejsmiczne teorie o pochodzeniu 7ydów od Neandertalczyków (sapiens neanderthalensis). Ci sami sensaci głoszą, że Biali to w prostej linii od Cromaniończyków (sapiens fossilis), natomiast subsaharyjscy geniusze, to nieprzerwana linia rodowa od homo erectusa. Wątki paleoastronautyczne też się w tych głęboko-piwnicznych teoriach przewijają. Fajne to jest, trochę śmieszne, bardzo memiczne, ale kuleje w jednym istotnym miejscu; krzyżówki tych ras są płodne, więc różnice genetyczne przynajmniej w tym segmencie genomu odpowiedzialnym za rozmnażanie, nie mogą być tak duże, jakby na pierwszy rzut oka wyglądało. Cała Ameryka Łacińska od Rio Grande po Cieśninę Magellana to jedno wielkie laboratorium mieszania ras. Nawet wypadkowe IQ tamtejszych mixów ładnie im się uśredniło, dokładnie w połowie między statystycznym Białym i statystycznym Czarnym. Tylko tamtejszy "homicide rate" nie chce się jakoś fasolarzom uśrednić i złośliwie przekracza nawet afrykańskie normy xD .. więc nie jest to wszystko takie jednoznaczne.
OdpowiedzUsuń~Pikaczu
No nie, geny Neandertalczyków mają właśnie ludy europejskie i część azjatyckich. Ludność, która została w Afryce, się na nie nie załapała. A co do ilości zabójstw w Ameryce Łacińskiej - spadek po ludach takich jak Aztekowie, a sami Hiszpanie mają sporą domieszkę północnoafrykańską...
UsuńW przypadku Ameryki Łacińskiej są też geny rasy żółtej. A co do występującej licznie tam agresji to jest wypadkową wieli czynników nie tylko IQ, ale też genów czy hormonów wojownika, alkoholizmu, narkomanii, biedy i wysokiej przestępczości (w tym zorganizowanej) i ich własnej brutalnej kultury i historii (naznaczonej wojnami, podbojami, rewolucjami i buntami). Zresztą i tak mają się lepiej np. gospodarczo niż czarna Afryka.
UsuńOdkrywca
Nie pamiętam gdzie dokładnie o tym czytałem, nie dodałem do zakładek, ale owi sensaci powoływali się na pisaninę zawodnika o nazwisku Stan Gooch. Formalnie Brytyjczyk (Walijczyk), ale ponoć wg nich kozikiem chrzczony. Angielskie znaczenie tego nazwiska jest dość upokarzające, więc to chyba rzeczywiście potomek jakiejś aszkenazyjskiej biedoty. Taki trochę renegat w stylu Finkelsteina. Z zawodu psycholog. Napisał kilka dziwnych książek z interesującej nas tematyki. Swoje teorie o nadreprezentacji neandertalskich genów u Aszkenazi podobno wyłożył w książce "Guardians of the Ancient Wisdom" (1980).
Usuń~Pikaczu
Ten rwandyjski prezydent ma łeb na karku. Jakiś czas temu podpisał umowę z UK w sprawie przyjmowania nielegalnych imigrantów, wziął kasę, sprawa wyjebała się w parlamencie "bo prawa człowieka
OdpowiedzUsuńBruck
Ten Kagame nie wygląda na czarnego z Subsaharyjskiej Afryki, prawdopodobnie (spekuluję) wywodzi się od głównie od Semitów/Jafetytów (dlatego jest inteligentniejszy) + czarne geny.
OdpowiedzUsuńOdkrywca
Mnie on wygląda raczej na Etiopczyka/Erytrejczyka, kogoś z Rogu Afryki
Usuń~Pikaczu
Kagame to typowy Tutsi — oni są wysocy, smukli, mają jasną skórę i subtelne rysy twarzy. Istnieje wersja, według której faktycznie są gdzieś z północy/północnego wschodu, a do środka Afryki wbili na podobnej zasadzie, jak Ariowie do Indii.
UsuńPochodzi z Ludu Tutsi, oni zawsze tak wyglądali. Na tyle ich to wyróżniało, że każdy murzyn z wąskim nosem był zapisywany jako Tutsi podczas spisów ludności organizowanych przez Belgów.
Usuń,,a sami Hiszpanie mają sporą domieszkę północnoafrykańską..."-Praktycznie nieistniejącą ze względu na wygnanie i wyrżnięcie wszystkich arabów,berberów i ich potomków podczas rekonkwisty. Przedtem istniało, tez duże tabu wokół mieszania się tych populacji w Hiszpanii. Ludności muzułmańskiej w Hiszpanii zawsze, też było mniej niż 10%. Źródeł niezwykle wysokiej przestępczości w Ameryce łacińskiej szukałbym w tym, że latynosi to mieszańce z jednej strony ludności amerindiańskiej, która we wszystkich kategoriach zawsze była najbrutalniejsza na świecie(do dzisiaj są plemiona indiańskie gdzie między 5 a 10% zgonów jest powodowane morderstwami), a z drugiej strony niewielkiej grupy konkwistadorów która składała się z ment społecznych, bandytów i mniejszej szlachty, tak zwanych Hidalgos,odpowiedniku naszej gołoty i szlachty zaściankowej a nawet kurniczej. Przez setki lat ta grupa społeczna utrzymywała się z łupów branych podczas wojen z muzułmanami i po zakończeniu rekonkwisty nie mieli co ze sobą zrobić w Hiszpanii i popadli albo w bandyctwo,najemnictwo albo popłynęli za morze. Około 80 % cech charakteru jest zależna od genetyki a życie przez setki lat jedynie z łupów i miecza promowało cechy które nie sprzyjają życiu społecznemu. To za pewnie po nich latynosi są rasą/grupą etniczną z najwyższym odsetkiem psychopatów i socjopatów. Mówi się, że tego typu ludzi jest od 1 do 2% w społeczeństwie ale w Ameryce łacińskiej ich odsetek w społeczeństwie może wynosić nawet 5-7%! Jako, że większość latynosów od strony ojca wywodzi się od zaledwie kilkudziesięciu tysięcy tego typu mężczyzn żyjących zaledwie 500-400 lat temu nie dziwię się, że po podlaniu tego sosem z indiańskich i tak już krwawych genów, Ameryka Łacińska to region świata nękany przez morderstwa,korupcje,zorganizowaną przestępczość,narkomanie i wszelkie inne antyspołeczne plagi.
OdpowiedzUsuń