sobota, 26 marca 2022

Jedyny atut Z-esranej Rosji

 


Ilustracja muzyczna: Dawid Hallmann - Bas w służbie Ukrainy: Nitro, ja Udar

Czekałem na przełom w propagandowej narracji wroga - i się wreszcie doczekałem. Na wczorajszej konferencji prasowej dowództwa sił zbrojnych Rosji generałowie stwierdzili, że "pierwszy etap specoperacji został już zrealizowany". Ogłosili oni, że armia ukraińska została już wystarczająco mocno osłabiona i że "nigdy nie planowali" zajmować Kijowa, Mikołajewa, Charkowa i Sum. Oni jedynie "skutecznie blokują" te miasta. Czas więc skupić się na "zasadniczym celu" specoperacji, czyli na "wyzwoleniu Ludowych Republik Donieckiej i Ługańskiej". To jeszcze ich nie "wyzwolili"? No cóż, częścią Obwodu Donieckiego jest Mariupol - ludobójczo niszczony przez rosyjskich "wyzwolicieli" i zarazem skutecznie broniony przez pułk Azow (który nawet ostatnio trafił im kuter patrolowy). Choć Ukraińcy odrzucili Ruskich od Kijowa i Charkowa oraz prawdopodobnie odbili część Chersonia, to szanse na odsiecz dla Mariupola są znikome. Rosja zapewne planuje, że po zdobyciu miasta ogłosi "zwycięstwo nad faszystowską bestią". Tak, żeby móc sprowadzić z frontu oddziały na tradycyjną Paradę Równości w Moskwie na 9 maja. Rosja jest jak widać gotowa do gigantycznych poświęceń byle tylko zniszczyć jeden "faszystowski" pułk. "Katechoniczne mocarstwo" stało się podobne do antifiarza z petardą w dupie...

Cena "demilitaryzacji" Ukrainy okazała się dla Rosji zaskakująco duża. Oficjalnie rosyjskie Ministerstwo Obrony przyznało się do 1351 zabitych i 3825 rannych.  "Dane" te nie uwzględniają strat Rosgwardii i innych formacji MSW. Ukraińcy twierdzą, że zabili Ruskim 16,1 tys. zabitych i 48,3 tys. rannych. Możemy oczywiście uznać, że Ukraińcy zawyżają rosyjskie straty, ale analitycy NATO oceniali je w połowie tygodnia na 7 tys. - 10 tys. zabitych i 30 tys. rannych. 21 marca na stronie "Komsomolskiej Prawdy" pojawił się natomiast - i został szybko usunięty - artykuł, w którym znalazła się wzmianka o tym, że rosyjskie straty to jak dotąd 9861 zabitych i 16153 rannych. Nie wiem czy te straty obejmują też Rossgwardię, SOBR, Omon, kadyrowców i wagnerowców. Ale raczej nie są w nie wliczane straty wojsk DNR i ŁNR. A tam ostatnio podwyższyli wiek mobilizacyjny do 65 lat.  Poniżej macie rozpiskę rosyjskich strat, według Sztabu Generalnego Ukrainy - także strat w procentach sił inwazyjnych i armii czynnej (jeśli nie rozumiecie po rosyjsku, to któryś trolli chętnie przetłumaczy). Dla porównania tutaj macie straty w 100 proc. potwierdzone przez Oryx. Oczywiście najbardziej spektakularnym przykładem strat poniesionych przez Rosję w ostatnich dniach było zniszczenie jednego i uszkodzenie drugiego desantowca w porcie w Berdiańsku.


A tutaj, jak rosyjskie Ministerstwo Obrony, widzi straty ukraińskie. Ruscy twierdzą np., że zniszczyli 35 spośród 18 Bayraktarów jakimi dysponowali Ukraińcy.


O tym, że Rosji nie idzie ostatnio najlepiej, świadczyć może też zachowanie Łukaszenki. Baćkoszenka obiecywał Putinowi ofensywę na Lwów, która miała ruszyć 21 marca.  Oczywiście nie ruszył, choć przygotował grupę bojową - liczącą zaledwie 6 tys. ludzi.  Skoro do walki nie palą się białoruscy dowódcy, to tym bardziej poborowym nie będzie chciało się umierać za imperialne ambicje Putina. Baćka może jednak wysłać do walki swoje siły specjalne. Saakaszwili napisał mu: "Łuka, wiesz, że zawsze dawałem ci dobre rady. Nie idź więc przeciwko Ukrainie, bo w ciągu miesiąca nie będzie Ciebie ani Twojej władzy". Na Białorusi już dochodzi do aktów sabotażu na kolei. 

Uniezależnianie się wasali to oznaka słabnięcia Rosji. Widzimy to również na Zakaukaziu. Armenia robiła ostatnio raban, że Azerbejdżan wykorzystuję sytuację, by zająć resztę Karabachu. Wygląda raczej na to, że mieliśmy do czynienia z lekkim przesunięciem linii rozejmowej przez Azerów - to się zdarza w miejscach z "płonącymi granicami", które nie są dobrze wytyczone. Większe uderzenie nastąpi za parę miesięcy - jeśli Ormianom nie uda się wybłagać u Turków, by powstrzymali naszych azerskich sojuszników.


Nic dziwnego więc, że pojawiły się doniesienia, rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu, dostał zawału serca. Wcześniej były przecieki, że Szojgu jest sprawdzany pod kątem "kontaktów z CIA". No cóż, numer jak z "Czerwonej Jaskółki" :)


Gdy tworzyłem ten wpis, nie wiedziałem jeszcze, co Biden powie w Warszawie. Wczoraj media koncentrowały się głównie na tym, że zjadł pizzę z żołnierzami 82-giej Powietrznodesantowej. (Istna "Pizzagate" :) Mało kto zwrócił jednak uwagę na jego ciekawe "przejęzyczenie" podczas tego spotkania. Omawiając zaskakująco twardy opór stawiany przez Ukraińców stwierdził w pewnym momencie: "Sami zobaczycie, jak tam będziecie". Czyżby więc jakaś "misja pokojowa" wchodziła w grę czy też mowa była o wejściu US Army do gry w charakterze hybrydowym? Czy amerykańscy żołnierze trafią tam jako "ochotnicy"? Amerykanie wyraźnie poczuli krew. Bardzo jastrzębio wypowiada się ostatnio również Trump, opowiadając się za wejściem USA do wojny. (Ivanka dostarcza natomiast ciepłych posiłków ukraińskim uchodźcom.) 

Rosja reaguje na to jedynym atutem, który jej jeszcze pozostał: straszeniem atakiem na kolejne kraje. Deputowany do Dumy Siergiej Sewastianow, złożył już oficjalny wniosek, by operację "denazyfikacji" poszerzyć o Mołdawię, Państwa Bałtyckie i Polskę. Oczywiście rosyjska armia jest mocno obolała po "pierwszym etapie denazyfikacji" Ukrainy, co uniemożliwia jej działania ofensywne na wiele miesięcy. W necie co prawda krąży tweet podejrzanej izraelskiej stronki mówiący, że Rosja planuje zaatakować Polskę 26 września 2022 r.  W styczniu ta sama stronka podawała, że Rosja chce zaatakować Ukrainę 22 lutego 2022 r. I być może wówczas plan przewidywał rzeczywiście rozpoczęcie kilkudniowej operacji specjalnej na Ukrainie 20 lutego (Żerynowski mówił o tym otwartym tekstem). Pewnie też planowano, że po podboju Ukrainy, we wrześniu zostaną zaatakowane Kraje Bałtyckie i Polska. No ale planować można sobie wiele rzeczy. Janek Bodakowski planuje, że uda się swoim luksusowym superjachtem na Bahamy w otoczeniu prywatnego haremu... W konwencjonalnym starciu z Polską i oddziałami NATO, Rosja miałaby spory problem.


Jedynym atutem "niezwyciężonej" Rassiji jest więc broń atomowa. Bez niej, Rosja mogłaby dostać wpierdol od Estonii czy od Mongolii. Ruscy publicznie grożą jej użyciem przeciwko Polsce, a ich doktryna przewiduje użycie broni jądrowej, gdy przegrywają wojnę konwencjonalną. Według generała Wesleya Clarka, Rosja może użyć broni nuklearnej, jeśli uzna, że NATO przestraszy się i nie zareaguje. Dlatego tak ważne jest odstraszanie. Trzeba dać Rosji do zrozumienia, że jeśli np. zrzuci bombę atomową na Sosnowiec, to odpowiedzią będzie nuklearne zniszczenie 50 największych rosyjskich miast. Garry Kasparow radzi, że każdy rosyjski dowódca okrętu podwodnego musi mieć świadomość, że zostanie wyeliminowany. 

Jak na razie rosyjscy dyplomaci byli na tyle głupi, by grozić nam dywersją: wysadzeniem składów amunicji, tak jak w Czechach. To zapewne z tego powodu palili w ambasadzie dokumenty. Naszą odpowiedzią było wydalenie 45 rosyjskich dyplomatołków-szpiegów. Symbolem frustracji moskiewskiego chama jest też niedawny, celowy atak na Polski Cmentarz Wojennych w Charkowie. Wot, sowiecka kultura... 


Nie dziwię się starym komuchom, którzy wspierają Rosję - to przecież w sporej części potomkowie żuli i bandytów. Dziwię się natomiast różnego rodzaju "prawicowcom", którzy to robią. No chyba, że nigdy nie byli Polakami i prawicowcami, a ubeckimi przebierańcami...


Joe Biden (na fotce powyżej razem ze szkolną yandere) stwierdził ostatnio, że nadchodzi "Nowy Porządek Świata". Mało kto jednak zwrócił uwagę na całość jego wypowiedzi. Biden powiedział bowiem, że "wysocy rangą wojskowi powiedzieli mu, że nadchodzi Nowy Porządek Świata". Wygląda na to, że po raz pierwszy od czasów Piłsudskiego i Paderewskiego mamy najbardziej zbieżne interesy z globalistami zza Oceanu. 

41 komentarzy:

  1. Też obstawiam scenariusz "czerwonej jaskółki", dodanie np. takiego Kijowa do celów operacji wymusiło rzucanie coraz to nowych sił na ten "prestiżowy kierunek" z niepewnej Białorusi. Teraz tych wojsk brakuje pod Charkowem albo na południu. Dziś słychać, że Rosja chce zakończyć wojne przed paradą równości, a więc znowu decyzja polityczna, nie wojskowa. Fajnie patrzeć jak ruskie gosudarstwo i jego armia zostało zniszczone przez bezpiekę z zaplecza Putina.

    Bruck

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałem zwrócić uwagę, że gen Skrzypczak jednak ma trafne prognozy. Jest chyba nieco w gorącej wodzie kapany i dlatego jego prognozy są takie szybkie. Każda jego prognoza się sprawdza, ale z opóźnieniem kilku dni.
    Co do Mariupola, to niestety nie ma szans na odsiecz, bo Ukraińcy nie mają wolnych odwodów. Rosja nie zdobyła jeszcze tego miasta, choć pewnie to zrobi w ciągu kilku dni najbliższych. Tam walczą Azowcy, a oni wiedzą, że są znienawidzeni przez Rosjan, więc zginą nawet jako jeńcy, więc żywcem się nie dadzą wziąć i będą walczyć do ostatniego człowieka i ostatniego naboju. Rosja na razie miasto bombarduje i strzela do cywili, ale każde wejście do miasta kończy się sporymi stratami i odwrotem.
    Na północ od Kijowa okopało się w dwóch grupach około 7k rosyjskich żołnierzy. Ukraińcy chcieli ich okrążyć i wybić, ale to się nie uda, bo kacapy się zorientowały i w pośpiechu się wycofują. Mikołajów nie jest już oblegany, a Ukraińcy zaczynają odbijać Chersoń.
    Co do tej pomyłki językowej Bidena, to może była sugestia, że Rosja chce użyć broni chemicznej i wówczas USA wjadą na pełnej kurtyzanie i rozniosą w strzępy radzieckich żołdaków. wiadomo przecież jak działa armia USA. Najpierw naloty, a piechota wchodzi gdy nie ma śladu życia.
    Czy naprawdę PAD w odpowiedzi na groźby Putina o użyciu atomówek przeciw Polsce powiedział "nie zesraj się" ?
    Trochę nie wiem co myśleć o ukraińskiej narracji mówiącej, że teraz naród ukraiński już wie, że Rosjanie to nie ich bracia ani przyjaciele, tylko śmiertelni wrogowie. Połowa narodu ukraińskiego to przecież Rosjanie i pewnie spora ich część ma rodziny na terenie Rosji. Nie wiem więc jak to widzą obecnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawie wygląda sytuacja na polu politycznym. Pisałem już ostatnio, że lada chwila mogą wypłynąć kwity na Smoleńsk. Dla mnie to bez wątpienia był zamach i podejrzewam współudział platformesów. Gdy coś wypłynie to opozycja się posra ze strachu. A wypłynąć może.
      Kolejna rzecz, to fakt, iż cała narracja i polityczna idea opozycji okazała się nic nie warta. Przypomnę słowa zdradka, że Pisiory to frajerzy robiący loda USA i lepiej oprzeć się na Niemcach czy hołd oddany Niemcom przez Tuska po niemiecku na tle spichlerza gdańskiego. Ich polityka runęła w gruzy i nikt kto ma choć odrobinę oleju w głowie na nich nie powinien glosować, bo mylili się w głównej sprawie i cała reszta ich polityki była powiązana wyłącznie z głównym wątkiem. Oni nie mają już nic do zaproponowania. To samo dotyczy sld, psl i Hołowni.
      Tak się zastanawiam czy nie było jakiegoś porozumienia na linii Niemcy-Rosja w sprawie tego ataku na Ukrainę. Nie zdziwiłbym się gdyby takowy był i też przy okazji klęski Rosji, wypłynął. Wówczas pozostałoby jedynie uczynić Niemcy terytorium okupowanym i pozbawić samostanowienia.
      Ponoć Baćka w razie klęski Rosji może stracić swój folwark wraz z życiem.
      Dla Polski zapowiada się to wszystko bardzo korzystnie. Obym nie zapeszył.

      Usuń
    2. Ze 2 lub 3 tygodnie temu podawałem stan armii rosyjskiej z wiki. Nie będę się powtarzał z całością. odniosę się tylko do czołgów. Na stanie czyli w użyciu mieli mieć 4k, a w rezerwie 20k. Pisałem wtedy, że skoro te 4k wygląda słabo to te rezerwy to pewnie stoją na cegłach. Jak się okazuje, to trafiłem w sedno. Rezerwy stoją w magazynach w różnych zadupiach i po pierwsze wcale nie są wyremontowane, a po drugie te magazyny są rozkradane przez miejscowych, którzy wyciągają ze sprzętu to co jest cenne jako surowiec. Spora ilość czołgów nie ma nawet silnika. Ogólnie te rezerwy nie dadzą się obecnie użyć, bo to nienaprawiony złom, a do tego z rozkradzionymi częściami. Rezerwy można spisać na straty, bo nic z tego ponoć nie da się wykorzystać.
      Ciekawie to wygląda przy obecnym pomyśle wysłania Putinjugend na front czyli dzieciarni fanatycznej w wieku 13-17 lat. Pójdą prosto pod kule, wystarczy tylko aby Ukraińcy ustawili stanowiska ogniowe i PJ spada do piekła. Może się okazać, że za chwilę to kacapy będą atakować Ukraińców z kijami, bo nie będą mieli czym. Ukraina natomiast cały czas ponoć dostaje amunicję i broń od zachodu.
      Gen. Skrzypczak powiedział ostatnio, że gdy Ukraińcy odsuną ofensywę spod Kijowa i najlepiej odeprą ich do granicy z Białorusią, a na południu dojdą do linii Dniepru, to Ruskie same będą inicjowały rozmowy pokojowe.
      Może się okazać, że braki sprzętowe i amunicyjne u Rosjan, doprowadzą do tego, że Ukraińcy przeprowadzą później ofensywę i za Dniepr i jestem ciekaw gdzie się zatrzymają ;p .
      Należy sobie powiedzieć jasno, że ta armia rosyjska atakująca obecnie Ukrainę to WSZYSTKO co mogli wysłać. Reszta armii broni Syberii i Wysp Kurylskich, które Japonia chce odebrać.
      Jeśli ta armia padnie na Ukrainie, a zaczyna wiele na to wskazywać, to Moskwa stoi otworem :) .
      W Polsce gen. Skrzypczak, a także Otokieł coś wspominają, że Polska powinna się upomnieć o okręg kaliningradzki. Chyba wszyscy poczuli już krew i widać wyraźnie, że Rosja to ranny zwierz, który właśnie zdycha. Pytanie czy czegoś nie odpierdolą.
      Ta powyższa analiza wydaje mi się zbyt optymistyczna, ale bez uzupełnień sprzętu i amunicji, rosyjska armia nie istnieje, więc może ten optymizm wcale nie jest przesadzony.
      Wychodzi na to, że Putin zagrał w pokera i mimo, że był milionerem to z kasyna wyjdzie w samych skarpetkach.
      BTW Czytałem wczoraj, że Chiny zmniejszają zakupy gazu i ropy od Rusków o 30%, bo dostali tańsza ofertę od Iranu.
      Z miesiąc temu czytałem, że dostępne złoża gazu i ropy w Rosji się kończą. Są duże pokłady, ale głębiej, a Rosja nie ma technologii aby je wydobywać.

      Usuń
    3. W temacie tego co napisałem wyżej. Tuż po tym wysłuchałem ten film. Dobrze się wpisuje w mój tekst.
      https://www.youtube.com/watch?v=PgAI6KZTOUA

      Usuń
    4. Trochę inne spojrzenie niż gen. Skrzypczaka.

      https://www.youtube.com/watch?v=kefG6q2PpZQ

      Usuń
    5. A tu gen. Skrzypczak z tezą, z którą osobiście się zgadzam, gdyż mam podobne spostrzeżenia.

      https://www.youtube.com/watch?v=NgjY0PSoSqQ

      Usuń
  3. @Mariusz
    "Trochę nie wiem co myśleć o ukraińskiej narracji mówiącej, że teraz naród ukraiński już wie, że Rosjanie to nie ich bracia ani przyjaciele, tylko śmiertelni wrogowie. Połowa narodu ukraińskiego to przecież Rosjanie i pewnie spora ich część ma rodziny na terenie Rosji. Nie wiem więc jak to widzą obecnie."

    >Wydaje mi się, że nie zauważasz przysłowiowego słonia w pokoju, czyli tego czym były (i są) separatystyczne bantustany z Ługańska i Doniecka. W 2014r separatyści byli szeroko popierani na południu, na wschodzie, w Charkowie, nawet na Bukowinie itd. Co zrobili z tym ruscy? Putin wykroił 2 gównorepubliki, ale zamiast doinwestować je i zapewnić nawet sztucznie zawyżony poziom życia, to obsadził ich władze żulami i przestępcami, licząc na podrzucenie tego gówna Ukraińcom przy pomocy porozumień mińskich. Po 2014 Kijow, Charkow, Odessa zapełniły się uchodźcami (rosyjskojezycznymi Ukraińcami i etnicznymi Rosjanami z paszportami UKR), którzy uciekali przed bezprawiem, porwaniami, okupami i gwałtami. Miejscowi zrozumieli, że Moskwa nie ma dla nich worka pieniędzy, a jedynie nędzę i prawo pięści. To była najlepsza reklama rosyjskiego miru, której Putin obecnie zupełnie nie wiął pod uwagę. Jemu nadal wydawało się, że ciągle jest 2014r. Dodać należy sprytną ukrainizację, taki Azov jest rosyjskojezyczny, obsługa Bayraktarów mówi po rosyjsku, Zełeński z oswobodzonym merem Melitopola rozmawiają w swoim rodzimym języku, czyli po ros. Można to nazwać nowym ukraińskim nacjonalizmem.

    Bruck

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Bruck
      Słyszałem tym i to faktycznie może być ten powód. Wcześniej w Polsce ten temat nie był szerzej poruszany i takie info do nas słabo docierało, ale na Ukrainie pewnie wszyscy patrzyli uważnie co tam się dzieje i stąd taka ich obecna postawa.
      Mimo wszystko ci ludzie dalej są Rosjanami i zapewne mają rodziny w Rosji, więc pytanie brzmi : jak zapatrują się na sankcje i nienawiść do Rosjan.

      Usuń
  4. Panowie, UA posiada spore odwody ale DALEKO od Mariupola i są one jeszcze niegotowe do realnej,ogólnowojskowej ofensywy. Wiecie czołgi,zmech itd...po prostu Mariupol broni się nadal....smutne....

    OdpowiedzUsuń
  5. Mem z ''kuniem'' stanowi absolutne arcydzieło - pysk idealnie pasuje do kacapskiego munduru i takichże orderów, teraz dopiero pewne rzeczy nabierają klarownej jasności oglądu. Gratulacje dla autora czy też autorki, może nawet uznawać się za ''niebinarnego płciowo'' przybysza z przyszłości, i tak wspaniałe. Intrygująca wielce wzmianka o NWO - znaczyłoby, że klaruje się na naszych oczach nowy układ wersalski, oby trwalszy od poprzedniego i bardziej korzystny dla Polski. Wprawdzie jak wówczas przyszło nam trwać między dwoma jego największymi rewizjonistami, ale oni bez tej samej mocy i perspektyw na nią co wiek temu. A propos - w końcowych partiach ostatniego tekstu krytykuję mocno ''bartosiakizm'', nie znaczy to jednak, iż zgłaszam akces do konkurencyjnej sekty Wolskiego. Typ znowu mnie... rozsierdził, tak to ładnie nazwę, bredząc w najnowszym wywiadzie dla łonetu:

    ''Wiele krajów Europy Środkowo-Wschodniej samo sobie to zrobiło. Same wpisywały w narrację Putina w ramach bieżącej walki politycznej. Teraz maski opadły. Wiadomo, kto jest kto, wiadomo, że nie ma już powrotu do narracji o "słabej i niepotrzebnej Unii Europejskiej", o "bezwładnym NATO". W momencie, gdy rosyjskie czołgi znalazły się 30 km od Kijowa, przyszło otrzeźwienie. To mnie cieszy.''

    https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wojna-rosja-ukraina-jaroslaw-wolski-putin-szykuje-nowa-operacje/7dcc4ms

    Kuźwa, przecież jest dokładnie na odwrót! Rosyjska agresja przeciw Ukrainie dowodnie okazała tak, że bardziej już nie można, iż UE to kompletna polityczna nicość, zaś NATO stoi jedynie Anglosasami, gdyby zależało to od Francji a szczególnie Niemiec, dawno byłoby już po Kijowie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przebieg wojny świadczy też dobitnie o priorytetach Moskwy: zrobiona ''po kosztach'', nieomal na ''odp... się'' ofensywa na Kijów, Rosjanie natomiast przyłożyli się niestety bardziej na południu. Konkretnie wyrąbując sobie korytarz lądowy z Krymu do Rostowa n. Donem, kosztem nieszczęsnego Mariupola i zapewne będą go poszerzać bez względu na koszta. Bowiem przypomnę, centrum Rosji przemieszcza się w rejon Kubania i Powołża, stąd Morze Czarne staje się prawdziwą bramą na świat dla kremlowskiego reżimu. Na nasze Polski szczęście, a ku utrapieniu Ukrainy - jeśli co nie daj zamiary Moskwy się powiodą, kolejnym frontem w dalszej perspektywie będzie zapewne dolina Dunaju, czego durny Orban najwidoczniej nie kuma, albo zwyczajnie nic zaradzić temu nie może jako niemiecka marionetka. Mówiąc wprost, jeśli teraz Rosja nie zbierze należytego łomotu, podpali w końcu Bałkany, w każdym razie należy uważnie przypatrywać się tamtejszemu kotłowi, z jego splotem interesów rosyjsko-niemiecko-amerykańsko-chińskich, tudzież mniejszościowymi udziałowcami jak np. Saudowie, którzy uzyskali przyczółek poprzez bośniackich dżihadystów. Poza tym fakt, iż Bałtyk jest drugorzędnym dla perspektyw Moskwy polem rywalizacji, nie znaczy zaraz, iż możemy w Polsce spać całkiem spokojnie. Nadal jeśli zsumować łączny przesył towarów przez porty w Ust-Łudze, Petersburgu i Primorsku w enklawie królewieckiej, Bałtyk pozostaje główną arterią handlową dla Rosji, choć szczęśliwie dla nas sukcesywnie kurczącą się, podobnie co i Daleki Wschód. Dlatego należy uważnie przypatrywać się korytarzom lądowym i procesowi udrażniania rzek, mającym połączyć Morze Bałtyckie z Czarnym, na pewno będzie on aktywnie sabotowany przez Moskwę a nade wszystko Berlin za pomocą eko-aktywistów itp. swołoczy, no chyba, że zrobią to na własnych warunkach, wtedy ''zielone'' NGOsy znikną z naszej przestrzeni publicznej jak kamfora. Oby więc Polsce udało się z pomocą Wlk. Brytanii i USA przebić na kluczowe dla naszego rozwoju Południe, budując sieć nowych szlaków handlowych ''od morza do morza'', które zbudowały potęgę d. Rzeczpospolitej. Ważne, by zrozumieć, że tu nie idzie o przybieranie ''neosarmackich'' póz, lecz konkrety ekonomiczne i polityczne, o kulturowych już nie wspominając. Radykalne przeobrażenie Polski wskutek tego stanowi dla nas jedyną szansę, pozostawanie zaś w dotychczasowym ''balcerowiczowskim'' modelu niedorozwoju skazuje na klęskę i uwiąd w niedalekiej całkiem przyszłości. Pojmują to również Rosjanie, stąd tak agresywnie prą do przodu, bo dosłownie nie mają już innego wyjścia - w niczym ich to nie usprawiedliwia, za to dobrze tłumaczy motywy ich działań. Obaczymy, kto z tej zaciekłej rywalizacji wyjdzie zwycięsko, na razie - odpukać - wypadki toczą się dla nas całkiem pomyślnie, inaczej z rosyjskimi wojskami wzdłuż całej naszej wschodniej granicy, mielibyśmy znacznie trudniej.

    OdpowiedzUsuń
  7. MAŁY UPDATE

    Dziadzio Joe Biden dużo krzyczał podczas przemówienia na Zamku Królewskim, ale KONKRETY powiedział wcześniej:

    USA mogą w "ekstremalnych okolicznościach" użyć broni jądrowej jako pierwsi

    https://www.telegraph.co.uk/world-news/2022/03/25/joe-biden-ready-use-nuclear-weapons-first-extreme-circumstances/?fbclid=IwAR06uEDqRZch-j3fdyraXec9R5Hgp61uSltr1hPY8ozOBualAxZAecWigFs

    I jego wypowiedź o tym, że amerykańscy żołnierze "sami zobaczą na Ukrainie":

    https://www.youtube.com/watch?v=b0uuwxmQFoY

    https://www.zerohedge.com/geopolitical/did-biden-slip-tell-82nd-airborne-theyre-about-enter-ukraine-war?fbclid=IwAR2LMbYURK-bjuz-Uk-23eAQTJxvo_vlc-RNTuH-AnG7lA943jO4On8djyk

    Oczywiście Joe ma swoje priorytety:

    https://www.tvp.info/59278237/wzruszajace-chwile-na-narodowym-prezydent-usa-wzial-na-rece-mala-ukrainska-dziewczynke

    " Nie mówię po ukraińsku, ale proszę przetłumaczyć, że chętnie zabiorę ją do domu"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. starsza blondynka tez mu w oko wpadla ;)

      Usuń
    2. Ckni się staremu pedo, ale synuś nadrabia....

      Usuń
  8. 1. Bajki Ukraińskie i Rosyjskie o stratach przeciwnika są nawet zabawne. Prawda leży gdzieś po środku. Mnie zastanawia zestawienie strat podawanych w mediach: Rosja 16 tyś. zabitych żołnierzy, Ukraina 200 zabitych dzieci.
    2. Śmiejemy się z Rosji że dostają wpierdol. Jako emerytowany oficer mundurówki mam pytanko. Kto rozpoczyna wojnę atakując przeciwnika siłami mniejszymi niż dysponują obrońcy??? Jeśli ogólną zasadą jest że, stosunek sił powinien wynosić 3-1 na rzecz agresora.
    Odpowiedź jest bardzo prosta. Ruchole rzeczywiście byli przekonani że jadą wyzwalać Ukrainę z faszyzmu, że 3-5 dni i po wszystkim. To dlatego mieli mundury galowe a jak brakło ropy to, zamiast opierdzielić najbliższą stację benzynową, szli na posterunek policji po prośbie itd. Wynikało to nie tyle z błędnego rozeznania wywiadu, co ze zwykłego włazidpustwa uprawianego powszechnie także w naszym kraju. Ale ten czas już się skończył. Rosja daje znać że jest gotowa na dłuższy konflikt. Decyzja o bezpośrednim zaangażowaniu NATO jedynie, w naturalny sposób scementuje rosyjskie społeczeństwo. Kacapy kremlowskie nie mogą się już cofnąć. Jeśli to zrobią to przegrali zarówno z Ukrainą, z zachodem jak i z Chinami, ale także u siebie wewnątrz. Teraz idzie u nich walka o to, by wyjść z twarzą z szamba w które dali się amerykanom wmanewrować na wiosnę 2008r. i bronić resztek niezależności przed kitajcami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całym szacunkiem Jacku aby zdobyć teren zajmowany przez batalion atakuję się 4 batalionami przynajmniej tak uczyli mnie we Warszawie

      Usuń
    2. @jacek
      Jak to się mówi kolokwialnie "Pierdolisz Pan..."

      Usuń
    3. Ad. 1, jako emerytowany oficer powinieneś wiedzieć że takie bajki o liczbie strat przeciwnika podawane są w każdym konflikcie zbrojnym co najmniej od czasów powstania środków masowego przekazu, zwykła propaganda próbująca osłabiać przeciwnika

      Usuń
    4. Amerykanie zdobyli w niecały tydzień Bagdad, używając do tego 2/3 sił jakie mieli do dyspozycji Irakijczycy, straty US wynosiły 34 osób, a Iraku ponad 2000 żołnierzy: https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Baghdad_(2003)

      Oznacza to, że można odnieść konkretne zwycięstwo militarne bez posiadania na miejscu 3-4 krotnie większej siły żywej od przeciwnika.
      Odkrywca

      Usuń
  9. Kurcze, sami eks-perci, potraficie ludzi wymanewrować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyselekcjonowane wiadomości przez atlantystów.
    Niezwyciężona Ukraina zjadająca ruskich na śniadanie, bohaterska Polska ściągająca i wchodząca ukraińcom bez mydła.
    Potrzeba takich wieści, że teraz w obecnej chwili ruskich napaść może gang z Albanii, rozstawi ich po kątach i zajmie Kreml.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Viesti to masz na RTR-Planeta o 19.00.

      Usuń
    2. Fox, a Twoje czosnkowe kiedy najlepiej słuchać/oglądać?

      Usuń
    3. Co ci "antysemici" widzą w tym rozkradzionym przez Kantorów, Abramowiczów, Rotenbergów czy Wekselbergów kraju, trapionym przez HIV i aborcję, będącym w dodatku serdecznym przyjacielem Izraela? I oskarżającym Polskę o kolaborację z nazistami dokładnie tak jak nas oskarża Izrael?

      maniek

      Usuń
    4. Coś podejrzewam, że wszyscy ci "antysemici"-przebierańcy zostali krzywo obrzezani przez Lwa Trockiego w synagodze w Witebsku...

      Usuń
  11. Panie marynarzu, gdzie jesteście? Walniecie statkiem drifta w kanale Sueskim, ewentualnie bączki Titaniklem na Oceanie?
    I prośba o szczegółowe wyjaśnienie jak tego dokonał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @ Anonimowy z 30 marca 2022 01:44

      Chuj cię to boli gdzie jestem? Czesałem hajs w robocie jak marzenie ruski piwniczaku.

      Usuń
  12. Caharajim tuwim fox
    Koszerną onucę atakują ruskie mole. Napisz czym prędzej wiadomość do M.A.R.I.U.S.H.A. tym razem. Zamelduj, by odnotował na swojej zmianie. Z pewnością będzie za to wycieczka zagramaniczna do spa&fit&wellness. W końcu uda się zrzucić parę kilo. Gratuluję.
    Za vesti dziękuję, toć wy presstytutki po jednych srebrnikach. To nie ma sensu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej bym nie ujął....

      Usuń
    2. Piszcie po polsku towarzyszu, a jak nie potraficie to po rosyjsku. Nie znam gettowego żargonu, którym się posługujecie

      Usuń
  13. Widać kryzys dopadł kacapskie trolle. Jakiś trzeci sort rzucili na front. W sumie to tak jak na Ukrainie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nowe dane o bezrobotnych w Europie ,wynika z nich że jak nie wybuchnie wojna ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ???

      https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Unemployment_statistics

      Usuń
    2. To zjemy ich wszystkich wcześniej niż myśleliśmy Hiszpania moja ulubiona powiązana rodzinnie mówi że bezrobocie wśród wałkoni to nie problem ,problem to okupas .Boże jak poczytałem to włos się jeży jak mogli tak to wszystko spierdolić nieroby jebane

      Usuń
  15. Stolec był? Nie pytam o śniadanie mośku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co, nie dowieźli wam stolca towarzyszu do sklepu w Birobidżanie?

      Usuń
  16. Koxie krecie murderze
    Robicie wysryw w postaci zesranego artykułu, czegoś wam musi brakować. Ewentualnie spędzacie zbyt wiele czasu na kąpielach w wannie z Poncyliuszem i gumowym łabędziem. Stąd te sralno analne wypociny homo eskimosa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Poncyliuszem?! Towarzyszu, Lejbie Trockiemu chyba się w synagodze w Witebsku omsknęła ręka i przypadkiem obrzezał wam również mózg...

      Usuń
  17. No patrz, towarzyszu ubywatelu, nie dowieźli. Będziecie z niunią głodować.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ups i didnt again lejbe.
    To był jego koń, Końcyliusz.

    OdpowiedzUsuń