sobota, 23 lipca 2016

Kroniki Clintonów - Hillary królowa złodziei

Ilustracja muzyczna: Rage Against The Machine - Testify

Złośliwi mówią, że Putin musi być amerykańskim agentem - nieformalnie wspiera Donalda Trumpa zamiast Hillary Clinton, której rządy gwarantowałyby mu zniszczenie USA...



Coś w tym jest. Osobowość Hillary łączy w sobie bowiem straszliwą chciwość, brak jakichkolwiek skrupułów, bezduszność i mściwość z rażącą niekompetencją. Może się to skończyć dla niej klęską, ale może też skończyć się wielką katastrofą dla Ameryki i świata. Co bowiem można powiedzieć o kandydatce na prezydenta, która najpierw łamie przepisy dotyczące bezpieczeństwa przenosząc swoją oficjalną korespondencję mailową z Departamentu Stanu na prywatny serwer, by ukryć swoje machinacje a nie dba o zabezpieczenie tego serwera, tak by np. rosyjskie czy chińskie tajne służby nie wykradły jej tych maili? Może się okazać, że Hillary będzie kandydatką szantażowaną z Moskwy. Miała wszak bardzo dużo do ukrycia - szczególnie jeśli chodzi o Fundację Clintonów.



Przekręty Fundacji Clintonów opisał m.in. Jerome Corsi w swojej niedawno wydanej książce "Partners in crime". - Od 2001 r. Fundacja Clintona działa bez audytu, więc trudno o precyzyjne dane, ale nieprawidłowości z nią związane idą w setki milionów dolarów, w tym ponad 200 mln USD poszło na osobiste wzbogacenie Clintonów i cele polityczne - twierdzi Charles Ortel, inwestor z Wall Street, który przed kryzysem finansowym doszukał się nieprawidłowości w AIG. Ortel przez 15 miesięcy badał dokumenty Fundacji i odkrył m.in., że podawane przez nią sumy wpłat nie zgadzają się z tym, co deklarowali wpłacający. Jego zdaniem Fundacja rozkradła m.in. dużą część pieniędzy mających trafić do ofiar trzęsienia ziemi w Indiach. - Clintonowie uważają, że żadna katastrofa naturalna nie powinna się zmarnować - wyzłośliwia się Ortel.

Fundacja przyjmowała też datki od obcych rządów. I to w czasie, gdy Hillary Clinton była szefową amerykańskiej dyplomacji. Departament Stanu w latach 2010-2012 (a więc przez część rządów Hillary) zatwierdził warte 316 mld USD kontrakty sprzedaży broni dla 20 krajów, które wpłacały pieniądze na Fundację Clintona. Wśród tych dawców znalazły się m.in. Arabia Saudyjska, Kuwejt, ZEA, Algieria i Oman. I tak np. w 2011 r. Departament Stanu zatwierdził warty 29 mld USD kontrakt zawarty z Arabią Saudyjską przez konsorcjum, któremu przewodził Boeing. Arabia Saudyjska wpłaciła wcześniej na Fundację około 10 mln USD a Boeing na dwa miesiące przed finalizacją umowy 900 tys. USD. Na Fundację wpłacali nie tylko sojusznicy USA. I tak np. od 1 mln USD do 5 mln USD podarował Issam Fares, były libański wicepremier wspierający terrorystyczną organizację Hezbollah.



Wśród donatorów Fundacji możemy znaleźć również Ruch Hizmet szejka Fehtullaha Gulena. Sam Gulen wielokrotnie udzielał politycznego wsparcia Hillary.

Co najmniej 135 mln USD przekazał na Fundację Clintonów kanadyjski biznesmen Frank Giustra, właściciel spółki górniczej Uranium One. Bill Clinton poleciał z nim do Kazachstanu, na spotkanie z prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem. Wkrótce potem kazachskie władze przyznały Uranium One lukratywne koncesje na wydobycie uranu. W latach 2009 - 2013 była ona stopniowo przejmowana przez rosyjski państwowy koncern Rosatom. Przejęcie te zostało zatwierdzone przez rząd USA, choć eksperci wskazywali, że w ten sposób Rosja wejdzie w ten sposób w posiadanie 20 proc. amerykańskich złóż uranu. W ciągu kilku miesięcy przed zatwierdzeniem transakcji przez Departament Stanu, akcjonariusze Uranium One wpłacili na Fundację Clintona łącznie 145 mln USD.

Wpływy w Departamencie Stanu były wykorzystywane przez Clintonów na wiele sposobów. W 2012 r. jeden z funduszów ich zięcia Marca Mezvinsky'ego wpadł w tarapaty, po tym jak za dużo zainwestował w grecki dług. Z emaili ujawnionych przez portal WikiLeaks wiadomo, że Sidney Blumenthal, konsultant z Fundacji Clintonów przekazywał mu wówczas poufne raporty Departamentu Stanu dotyczące stanowiska rządu niemieckiego w negocjacjach zadłużeniowych z Grecją. 



Z Fundacją wiąże się również skandal seksualny. Jednym z czołowych jej donatorów był Jeffery Epstein, miliarder skazany za pedofilię i organizowanie prostytucji nieletnich. Prywatny odrzutowiec Epsteina był znany jako "Lolita Express", gdyż często latały nim nieletnie dziewczęta (nawet 12-letnie) na należącą do Epsteina wyspę Little St. James, zwaną "Wyspą Orgii"(Tutaj macie fotoreportaż z rezydencji Epsteina. Przychodzi na myśl angielskie słowo "creepy" - to nie był po prostu gostek, którego kręciły gimbiary, to był naprawdę chory człowiek. W jego domu znajdował się np. dziecięcy fotel dentystyczny do zabaw.) . Na pokładzie "Lolita Express" znajdowało się łóżko wystarczająco szerokie, by uprawiać na nim grupowy seks. Tylko w latach 2001-2003 Bill Clinton przeleciał się tym samolotem 26 razy. Zabawa musiała mu zapaść w pamięć, gdyż nie odciął się od Epsteina, nawet gdy ten miliarder odsiadywał wyrok 18 miesięcy więzienia za pedofilię i stręczycielstwo. W 2010 r. Epstein był gościem na weselu Chelsea Clinton. Gościła tam też przyjaciółka Clintona, która według jednego z pozwów złożonych przeciwko Epsteinowi, załatwiała miliarderowi nieletnie panienki na orgie i robiła im nagie sesje zdjęciowe. To nie pierwsze takie dziwne związki Billa Clintona. Jego dawny ochroniarz Jerry Parks, zastrzelony w 1993 r., opowiadał, że towarzyszył Clintonowi na imprezach, na których panienki w wieku 14-16 lat był kokainowymi kelnerkami. Gubernator Arkansas zabierał je później do "pokoiku".



Blisko 20 lat temu "Washington Post" opisał śledztwo Departamentu Sprawiedliwości dotyczące dotacji wpłacanych na kampanię Clintona i Partii Demokratycznej przez biznesmenów powiązanych z chińskim rządem. Dotacje te miały służyć kupowaniu wpływów wśród amerykańskich oficjeli. Śledztwo ostatecznie nie potwierdziło tych zarzutów, ale część podejrzanych skazano za łamanie przepisów o finansowaniu kampanii wyborczej. Wśród skazanych był m.in. tajwański biznesmen John Huang, były pracownik indonezyjskiego Lippo Banku (należącego do Mohtara i Jamesa Riady, według raportu Senatu USA powiązanych z chińskimi służbami wywiadowczymi i wspierających Clintonów od lat 80-tych), organizator zbierania funduszów dla Partii Demokratycznej a w latach 1993-1996 zastępca podsekretarza handlu ds. międzynarodowych relacji ekonomicznych. Huang pracując w Departamencie Handlu decydował m.in. o tym jakie technologie mogą być eksportowane do Chin. Według raportu Kongresu USA z 1999 r. Huang pracując w Departamencie Handlu co najmniej dziewięciokrotnie spotykał się z pracownikami ambasady ChRL i prowadził rozmowy o nieznanej treści. Pieniądze na kampanię demokratów nielegalnie przekazywał też m.in. Wang Jun, syn byłego wiceprezydenta ChRL Wang Zhena i zarazem prezes chińskiej państwowej firmy zbrojeniowej Polytechnologies Corp. Jego spółka została przyłapana na przemycie 2 tys. karabinów AK-47 do USA. Za rządów Clintonów dochodziło do dużych transferów technologii z USA do Chin. Ułatwiło je to, że przeniesiono z Departamentu Stanu do Departamentu Handlu prawo do zatwierdzenia umów przewidujących transfer wrażliwych technologii. Lobbował za tym silnie koncern Loral, którego prezes przekazał na kampanię Clintona i demokratów 1,5 mln USD. Sekretarzem handlu w latach 1993-1996 był Ron Brown, polityk odpowiedzialny za kampanię wyborczą Clintona w 1992 r. Jak zeznała później w sądzie jego kochanka Nolanda Hill,Ron Brown nie chciał być kozłem ofiarnym Clintonów i zagrożony dochodzeniem korupcyjnym zamierzał zeznawać w sprawie Huanga. Wkrótce potem zginął w "katastrofie" samolotu w Bośni. Na jego głowie znalazła się rana, którą patologowie wstępnie uznali za postrzałową a w czaszce "ołowiana śnieżyca", czyli odłamki ołowiu po kuli. Sekcji zakazano przeprowadzić a zdjęcia z badania zaginęły. Kilka miesięcy później w siedzibie Departamentu Handlu znaleziono martwe, posiniaczone i częściowo nagie ciało jego wysokiej rangi urzędniczki (pracującej z Huangiem) Barbary Wise.



 Flashback: Krótka historia sabotażu lotniczego - cz. 12 : Ron Brown, 1996 rok


Od lat 90-tych krążą listy osób, które zginęły w dziwnych okolicznościach a miały lub mogły mieć wiedzę o kryminalnych działaniach Clintonów. Na niektórych z nich jest ponad 100 osób. Tutaj macie jedną z najbardziej pełnych i przejrzystych tego typu list. W wiele z opisanych na niej przypadków daje do myślenia. Nie powinny nas one jednak dziwić. Clintonowie są od lat 70-tych powiązani z tzw. Dixie Mafia a w latach 80-tych załapali się na Iran-Contra i narkotykowy skandal związany z lotniskiem Mena (o którym kiedyś szerzej napiszę). O ich przestępstwach można przeczytać m.in. w niedawno wydanej w Polsce trylogii Victora Thorna "Hillary i Bill Clintonowie. Seks. Narkotyki. Morderstwa." Po lekturze tych książek mogę śmiało powiedzieć, że Hillary Clinton to najbardziej skorumpowany i umoczony w przestępstwa kandydat na prezydenta USA. Pół biedy, gdyby była tylko kryminalistką. Większym problemem jest to, że nie sprawdzała się jako polityczny decydent.  Była fatalnym sekretarzem stanu. Rewolucja w Egipcie, źle przeprowadzone wojny w Libii i Syrii, zamach w Benghazi, reset z Rosją, który doprowadził do wojny na Ukrainie (a Hillary mówi o "możliwym nowym resecie") i de facto przyzwolenie na zamach smoleński (a przynajmniej na jego tuszowanie) - to tylko część jej dorobku. Hillary jako prezydent to gwarancja katastrofy na skalę globalną.

***
Gdy Clintonowie spotkali się ze stuletnim senatorem Stromem Thurmondem, powiedział on im na powitanie:
- Jesteście dwoma klocami...
- Słucham? - odparł Bill.

***

Za jakiś czas postaram się napisać coś więcej o sprawach obciążających Clintonów: m.in. o Mena i piekielnej masakrze w Waco. W międzyczasie jednak pojawią się nowe odcinki serii Euphoria oraz Hyperborea.

***
A tymczasem Donald Trump wypowiedział się na temat zamachu stanu w Turcji. Zgodnie z moją narracją:



"“Some people say that it was staged. I don’t think so, but I do give great credit to Erdoğan for turning it around. You know, the first hour, it seemed like it was over. Then all of a sudden, and the amazing thing is the one that won that was the people,” he also said.

Saying that the people weren’t in favor of what the military was doing, Trump noted it was “impressive” from the standpoint of the Justice and Development Party (AKP) government.

“They came out on the streets, and the army types didn’t want to drive over them like they did in Tiananmen Square when they sort of drived them over, and that was the end of that. People said, ‘I’m not going to drive over people.’ The people came out of their homes, and they were not in favor of what the military was doing. So that was quite impressive from the standpoint of [the] existing government,” he said."
***

Zachęcam do czytania mojej powieści "Vril. Pułkownik Dowbor". Do nabycia m.in. w Księgarni Prusa. 

46 komentarzy:

  1. Ze wszystkich ciemnych sprawek Clintonów mnie osobiście najbardziej utkwiło w pamięci "samobójstwo" Vince'a Fostera z 1993 roku. To niesamowite, by ludzie za którymi ściele się taki szlak trupów, nadal mogli rozdawać karty w polityce.

    http://freebeacon.com/issues/hillary-clinton-bullied-vince-foster-suicide-said-ex-clinton-friend-final-interview/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam z olbrzymią nadzieją na wpis o Watykanie - Franciszku i Benedykcie, to powinno być coś!

    Taka mała świeżość na blogu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A do tego wyglada ze co najmniej manipulowali prawyborami

    http://fakty.interia.pl/raporty/raport-usa-wybory2016/nasze-relacje/news-wikileaks-partia-demokratyczna-ustawila-prawybory,nId,2241373

    Piotr34

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedny sanders...zyd, ateista i lewak. Nadzieja wszystkich wegan, cyklistow, pedałów, faszystow od globalnego ocieplenia, multikulti etc. Zapłaczmy razem z Piotrem i maczeta nad jego sterowanym upadkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze moglbys sie jednak podpisac to byloby wiadomo do kogo sie odnosic.
      Po drugie-placze to ja tylko ja mi sie piwo rozleje.Inne przypadki to tylko kwestie do analizowania(z roznych punktow zreszta).

      Piotr34

      Usuń
    2. ''Biedny komuszek i wnuczek polskiej ziemi (Beskidy) Bernie Sanders (ostatnio namaszczony spotkaniem z Papieżem), którego popierają głównie młodzi, dalej walczy gromadząc na swoich wiecach od 10 do 30 tysięcy zwolenników wygrywając, aż 8 z 9 ostatnich stanowych prawyborów. Jednak antydemokratyczna ordynacja wyborcza Partii Demokratycznej nie daje mu szans. Hillary jako kandydat establishmentu już na samym początku otrzymała poparcie establishmentu, ok. 500 super delegatów, w porównaniu z Sandersem, który otrzymał ich ok. 30.''

      http://wpolityce.pl/swiat/289342-prezydenckie-prawybory-trump-i-clinton-czesc-republikanskiego-establishmentu-czuje-sie-zagrozona-sukcesami-trumpa

      Usuń
  5. Właściwie nie pozostaje nic innego jak dodać : ''Killary for prison !'' No może zabrakło jeszcze dość istotnego info iż zięciunio powiązany mocno z Goldman Sachs :

    https://theintercept.com/2016/05/27/hillary-clinton-wont-say-how-much-goldman-sachs-ceo-invested-with-her-son-in-law/

    - z jego papy też niezły kręt [ nie linkuję bo bez problemu najdzie się info w sieci ] więc można by rzec, iż ma to we krwi:) Nie będę wchodził w śliskie tematy w jakim to obrządku odbył się ślub, kto udzielił parze młodej błogosławieństwa ani jaki status w takim razie posiadają wnuki państwa Clinton, w każdym razie patrząc także na analogiczną konwersję jednej z córek Trumpa nie sposób oprzeć się refleksji, że tak czy siak ''Jews win !'':) [ bardzo słuszna taktyka zresztą, na pewno skuteczniejsza niż pryncypialne trzymanie się maminej spódnicy jak to niestety zbyt często w naszej historii bywało a raczej jak to nam przedstawiano bo przodkowie wcale tak głupi nie byli ]. Znamienny za to wybór Killary jej kandydata na wiceprezydenta - ponoć praktykujący katolik przeciwny aborcji ale zarazem opowiada się ''za prawem do wyboru'', przeciwnik kary śmierci lecz po wyborze na stanowego gubernatora zezwolił na kilkanaście egzekucji odrzucając prośby o ułaskawienie - a więc dla każdego coś miłego:) jak ktoś trafnie skomentował : ''Not surprising. A safe white male.'' Aby nie posądzono mnie o niezdrową obsesję info o jego ciekawych powiązaniach z portalu, którego nie sposób oskarżyć o antysemityzm :

    http://forward.com/news/national/345834/5-reasons-tim-kaine-will-be-the-jewiest-vice-president-pick-for-hillary-cli/

    Natomiast co do globalnych nieporządków po mojemu jakiś ''ktoś'' hen z góry rozpierdala koncertowo nie tylko Unię Europejską [ która w obecnym kształcie sama wręcz o to się prosi, więc bez żalu ] ale i NATO jak widać, coś za dużo tych przypadków ostatnio, istna kumulacja, co dzień niemal jak nie pucz jakowyś to zamach dokonany przez sforę ''samotnych wilków'' czy tam spedalonych nazi-islamistów [ pomijając czy to fakt czy false flag i tak przynosi realne skutki ], wygląda na głęboką orkę pod grunt dla nowych porządków i generalny remont, trza powyrywać z podłogi spróchniałe dechy i ''pomalować świat na nowo'' [ ale mi się metafora trafiła, heh ], rzecz rozgrywa się dobrych ileś pięter wyżej stąd my jak te biedne gryzonie w laboratorium od ściany do ściany na oślep po korytarzach i w kółko ale bez obaw, to jedynie pozory - służby-mafie-loże czuwające nad wszystkim przeprowadzą nas bezpiecznie za rękę do nowego wspaniałego świata:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co masz na myśli wspominając: "pryncypialne trzymanie się maminej spódnicy"?

      A co do tego kandydata na wiceprezydenta to kit a nie hit, jest za a nawet przeciw - jak typowy obłudny polityk: przeciw aborcji ale jednak za, z reguły przeciw karze śmierci acz zrobił wyjątek który potwierdza zasadę, za Izraelem, acz równocześnie popiera szkodliwy (dla wszystkich) i naiwny pomysł dwóch państw-który ten spór zamrozi na lata lub znowu zaogni.
      Odkrywca

      Usuń
    2. Wybacz ale nie będę tego w tym miejscu tłumaczył gdyż zbytnio odbiegłbym od tematu a dostało mi się za to tutaj niedawno [ niewątpliwie bardziej merytoryczne jest przytaczanie tajemnicy fatimskiej lub demaskowanie wszechświatowego ruskiego spisku kierowanego przez kremlowski sanhedryn ] tak więc przy innej okazji.

      Usuń
  6. Trump - Putin. Make Russia great again.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Allaha, jacy wy GaPolowicze jesteście tępi, niczym pod tym względem nie różnicie się od targetu GWna czy KODerastów, dosłownie niczym.

      Usuń
  7. Chyba jej coś dolega:

    https://www.youtube.com/watch?v=2gYplpPmbXI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno coś ćpie, dotąd sądziłem, że jej upiorny wyraz twarzy - sztuczny śmiech kontrastujący z zimnym, martwym wzrokiem - to jedynie objaw naturalnej dla tej biczy psychopatii teraz jednak widać iż faszerują ją prochami, zaczyna w tym niebezpiecznie przypominać jadącego non stop na jakiejś fecie purchawę Breżniewa jakiego pamiętam z dzieciństwa. Niewyżytej babie za bardzo się chce, ostatecznie to jej ostatnia szansa i stąd odbiło raszpli, żądza władzy to jednak straszna k... i ktoś nią chyba pogrywa doskonale zdając sobie sprawę z powyższego. Trump słusznie więc nazwał ją mapetem, pytanie tylko czyim w takim razie jest on ? Bo wybaczcie mi drodzy ale nie kupuję za grosz jego ''antysystemowości'' czy finansowania kampanii wyłącznie z własnych uciułanych dziaćków, na 100% to fronda w systemie do czego nie mam najmniejszych obiekcji jedynie chciałbym z grubsza choćby wiedzieć kto za nim realnie stoi i kogo reprezentuje naprawdę ? Zaniepokoiło mnie nieco jego mocne wezwanie w przemówieniu na konwencji do przywrócenia ''prawa i porządku'', biorąc pod uwagę nader licznych wojskowych i ichnich bezpieczniaków w otoczeniu Trumpa wygląda to jakąś demokraturę w obronie ''amerykańskich wartości'' przed wrażą sforą samotnych wilków z syndromem LGTB czy depresyjnymi nazi-islamistami z krainy Ariów [ akurat całkowitym, absolutnym, doskonałym wręcz przypadkiem zbieżne jest to z interesami drogocennego Ysraela ], z drugiej jednak podobne deklaracje jak poniższa przyznam brzmią obiecująco, niech szlag trafi TTiP czy insze NAFTA, choć jak znam życie sceptycznie zapatruję się na perspektywę ich realizacji zwłaszcza w ustach takiego kręta, no obaczymy :

      http://xportal.pl/?p=26338

      Usuń
    2. Helmut, zobacz zdjęcia młodej Clinton - taki dżokerowy uśmiech miała od dziecka, w oczach też coś takiego od młodości miała.

      Przemko

      Usuń
    3. Owszem, ale przyznasz, że wraz z wiekiem to się pogłębiło do monstrualnych niemal rozmiarów, zresztą zapomniałem, że przecież parę lat temu przeszła jakieś tajemnicze a poważne perturbacje zdrowotne, obojętnie czy to był wylew, zakrzep w mózgu czy zwyczajnie ktoś zdzielił ją w łeb, więc może odtąd jest zombie jadącym na prochach, faktycznie Breżniew :

      http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/hillary-clinton-wroci-do-zdrowia

      Usuń
    4. Ona chyba faktycznie coś ćpie:
      https://gfycat.com/ShowyRealHart

      Usuń
  8. "Złośliwi mówią, że Putin musi być amerykańskim agentem - nieformalnie wspiera Donalda Trumpa zamiast Hillary Clinton, której rządy gwarantowałyby mu zniszczenie USA..."
    Nie odpowiedz jest prostsza. Putin raz już robił RESET z Hillary, który im nie wyszedł. Stąd wie, że nie zdoła jej przekręcić po raz drugi. A Trump otwarcie mówi, że chce resetu z Putinem, choć robi to nieco innymi sloganami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Putin slownie wspiera Trumpa ale placi Clintonom. Kto by nie wygral w US nic dobrego dla Polski nie wyniknie z tego

      Usuń
    2. Trump to człowiek Putina i tyle. Wokół niego roi się od rosyjskich agentów. Fox już tu kiedyś nam lobbowł na rzecz innego wariata - Sarkozyego. Też tu peany na jego część wypisywał. Wiemy jak się to skończyło i wiemy kim teraz Sarkozy jest - człowiekiem Putina.

      Usuń
    3. Sarko podobnie jak inni miał wielu różnych ważniaków i dziwaków za sobą w tym Kuttafiego, więc nie tylko post-radzieckiego satrapę. A co do polityków to zawsze mogą się zmienić na gorsze, lub okazać szumowinami.
      Odkrywca

      Usuń
    4. Taa, za wszystkim stoją Ży...ee, ruscy agenci - tak ich tropicie na całym bożym świecie, że nie dostrzegacie tych, których macie pod nosem : akurat niedawno byłem świadkiem rozmowy dwóch panów, jeden z nich prowadzący całkiem poważne byznesy, mniejsza w jakiej branży, pochwalił się drugiemu, że właśnie podpisał spory kontrakt z Rosjanami, gdy jego rozmówca zapytał go czy nie boi się w związku z obecną sytuacją polityczną pakować się w coś takiego tamten jedynie serdecznie się obśmiał i słusznie zresztą bo patrząc z perspektywy jemu podobnych dopóty szumnie zwane zwalczanie ''ruskich agentów'' będzie ograniczać się do wyłapywania kompletnych leszczy i płotek pokroju Piskorzaka czy faklangistów lub biciu piany na forach przez różnych ''anonimowych'' wszystko wiedzących pożal się tropicieli autentyczni rosyjski agenci oraz kręcący z nimi lody mogą spać spokojnie olewając to ciepłym moczem. A propos nieco : pan byznesmen prosto stamtąd pojechał do jakiejś starej kurwy aby wylizała mu dupę obmacawszy przy tym paluchem prostatę o czym nie omieszkał nas poinformować więc gdy na odchodne wręczył znajomemu ''Nie'' wcale a wcale mnie to nie zdumiało:) [ nawiasem coś zmieszczaniała okropnie urbanowa gadzinówka od czasu gdym ostatnio ją czytał czyli gdzieś w poł. lat 90-ych, naliczyłem tylko z jeden wulgaryzm na stronie i to dość niewinne ''gówno'', żadnych rysunków pizd na pół płachty jedynie goły tyłek na ostatniej, mały i w dodatku męski, w ogóle skurczyło się rozmiarowo jak i objętościowo, widać gołym okiem gołą d...:) ] Zastanawiam się czy te brednie o rzekomym wszechświatowym spisku moderowanym przez czekistów nie są aby właśnie kreowane przez kremlowskie specsłużby, przecież tak na zdrowy rozum skoro wszyscy ważniejsi światowi przywódcy siedzą w ich kieszeni włącznie z potencjalnymi przywódcami światowego supermocarstwa to jedynie skończony idiota lub potencjalny samobójca by im się stawiał, nic tylko pospieszyć z hołdem ruskim ! Powtarzam, prawdziwi rosyjscy agenci oraz ich pomagierzy zapewne śmieją się z tych bzdur słusznie uważając rozpowszechniających je za pożytecznych idiotów, tak więc charoszaja rabota towarzyszu ''anonimie'':)

      Usuń
    5. "Trump to człowiek Putina i tyle. Wokół niego roi się od rosyjskich agentów" - np. Newt Gingrich i Rudy Giuliani to rosyjscy agenci. Człowiek zawsze się czegoś nowego dowiaduje :) A poważnie: w każdej amerykańskiej administracji od czasów Roosevelta roiło się od rosyjskich agentów. Są oni na pewno w administracji Obamy i w otoczeniu Hillary też. Ponadto Hillary się wystawiła na rosyjski szantaż swoimi emailami.

      " Fox już tu kiedyś nam lobbowł na rzecz innego wariata - Sarkozyego. Też tu peany na jego część wypisywał." - ostatni raz o Sarkozym pisałem tutaj dobrze chyba w 2007 r. To był wówczas zupełnie inny polityk niż obecnie. A to, że jest dupkiem nie musi oznaczać, że jest rosyjskim agentem.

      Sam trochę się zdemaskuję jako rosyjski agent: piłem z kolesiami z GRU w Mińsku białoruskim, brałem udział w Ruskim Marszu w Moskwie, podróżowałem do Rosji, Białorusi, na Ukrainę, do Serbii, Bośni, Mołdawii, Chin, Wietnamu i Pakistanu. Nawet sobie pod Łubianką fotkę zrobiłem z "Gazetą Polską" w rękach.



      Usuń
    6. No toś faktycznie się zaorał, ruski agent jak nic:) Nasi domorośli tropiciele jakoś nie dostrzegają także, że prowadzący kampanię Clinton bracia Podesta są lobbystami kremlowskiego Sperbanku :

      http://telewizjarepublika.pl/afera-quotpanama-papersquot-hillary-clinton-powiazana-z-kremlem,31973.html

      Zastanawiam się czy jeden z drugim obadał może czy któryś z polityków i przedsiębiorców w jego gminie nie ma aby jakichś związków z Rosją zawiązanych w lat. 90-ych a może nawet jeszcze z czasów pracy w ''organach'' lub partii ? Idę o zakład, że nie, lepiej bić pianę na forach o wszechświatowym spisku kremlowskim pomawiając o agenturalność na prawo i lewo każdego kto śmie stwierdzić np. taką oczywistość, że Sakiewicz jest idiotą, stąd prawdziwi agenci i inne mętne typy mogą bezpiecznie kręcić lody z czekistami i ich pomagierami śmiejąc się z durni w kułak, słusznie niestety.

      Usuń
  9. Skoro pojawiła się na końcu wzmianka o Turcji nie sposób pominąć co w temacie objawił jurodiwy Dugin, wyborne :

    ''Co więcej Melih Gokcek powiedział mi prywatnie coś podobnego do tego, co oznajmił publicznie, gdy pucz się już rozpoczął: że to nikt inny jak sekta Fetullaha Gulena stoi za zestrzeleniem naszego samolotu [rosyjskiego Su-24, operującego w Syrii] i zamordowaniem naszego pilota. Celem USA było skłócenie Ankary i Moskwy w momencie, gdy oba kraje zmierzały do porozumienia. Samolot i śmierć pilota stanowiły narzędzie geopolitycznej intrygi. Jednocześnie Amerykanie wiedzieli, iż pozycja Erdogana, którego chcieli zastąpić swoim bezpośrednim protegowanym Davutoglu, stanie się chwiejna z racji rosyjskiego bojkotu. Tak więc dwie siły uformowały się w Turcji. Jedna z nich złożona z warunkowych Kemalistów, patriotów pragnących szybko naprawić relacje z Rosją, jacy potem pchnęli Erdogana do przeprosin, oraz druga składająca się z sekty Gulena, oraz innych czysto proamerykańskich struktur, czyniących wszystko aby temu zapobiec. [...] Gdy czekałem na mój lot do Moskwy na lotnisku w Ankarze, słyszałem strzały i eksplozje. Obiekt został zamknięty przez żołnierzy, a loty odwołano. Rozniosła się wieść, o początku przewrotu. Ludzie mówili, iż wojsko zbuntowało się przeciwko Erdoganowi. Ale od razu stało się dla mnie jasne, że to amerykańscy agenci średniego szczebla, ale na ważnych stanowiskach w armii, tj. siatka Fetullaha Gullena, optowali za radykalnym rozwiązaniem. To był ostatni moment by usunąć Erdogana, który popierany przez Kemalistów, postanowił zerwać z Waszyngtonem i zwrócić się w stronę polityki eurazjatyckiej, do Moskwy. Wielu tureckich polityków powiedziało mi potem, iż Turcja poważnie zastanawia się nad wyjściem z NATO i współpracą z Moskwą w kwestiach bezpieczeństwa. Agentom amerykańskim pozostało tylko jedno wyjście: przewrót. To jest to co siły proamerykańskie usiłowały zrobić. Niepewność utrzymywała się przez całą noc. Ale rano patriotyczne siły tureckie zdołały spacyfikować bunt. Od razu też zaczęło się słyszeć od osób publicznych, nie tylko burmistrza Ankary czy premiera, ale także samego Erdogana: pucz został zorganizowany przez te same siły, które zestrzeliły rosyjski samolot. Nic osobistego, tylko równoległe państwo, równoległy „devlet”. Ale teraz nic nie może powstrzymać Turcji przed opuszczeniem NATO, zbliżeniem z Rosją oraz zupełnym zerwaniem relacji z tymi, co chcieli obalić legalny rząd. „Naprzód do osi Moskwa-Ankara”, jak zatytułowana była moja książka wydana w Turcji 10 lat temu. Wtedy, podobnie jak w innych przypadkach, wybiegłem do przodu. Ale teraz historia zrównała się z tą strategiczną ideą.''

    http://xportal.pl/?p=26326

    - ta wizja kremlowskiego ideologa siedzącego na walizkach i obserwującego z lotniska przebieg puczu... Jeśli nie byli w stanie wygarnąć go mimo obsadzenia portu to nie miało szans się udać, faktycznie porządnie zaplanowany zamach stanu, no chyba że schował się w walizce lub zasłonił magiczną peleryną, carramba !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dugin jest cieniasem i oszustem intelektualnym, który pieprzy głupoty a nie jakimś kremlowskim ideologiem. Wpływ Dugina na rosyjskie władze i rosyjską debatę intelektualną jest o wiele mniejszy, niż nam się w Polsce wydaje.

      Usuń
    2. Co do oceny jego faktycznych możliwości intelektualnych pełna zgoda, jeśli idzie o przecenianie jego wpływu na Kreml i znaczenia w Rosji takoż [ wspominał o tym parę lat temu na spotkaniu autorskim wywodzący się z nacbolskich kręgów pisarz Zachar Prilepin ] niemniej ten pajac konferował w przeddzień ''puczu'' z tureckimi oficjelami z obozu Erdogana i przynajmniej na Zachodzie, o ironio, jest kreowany na ideologa putinizmu stąd nie wygarnięcie go przez zamachowców gdy był podany na tacy a właściwie płycie lotniska zakrawa na absurd i wyjątkową wprost nieudolność, jeśli faktycznie zależało im na storpedowaniu zbliżenia z Moskwą takie bydlę idealnie przydałoby im się do uwiarygodnienia w oczach rzekomych mocodawców ze względów prestiżowych.

      Usuń
    3. Ku....co za bzdety fox. Nie wysyła się nic nie znaczącej persony na rozmowy do innego kraju, zwłaszcza jeżeli tym krajem jest Turcja w przeddzien puczu. I z taką nic nie znacząca persona nie spotykaja się czołowi politycy tego kraju. Taka osoba musi mieć zaufanie elity władzy rosyjskiej z jednej strony, a z drugiej być wiarygodna dla drugiej strony czyli znajdować się blisko elity władzy rosyjskiej. Intelektualnie to oczywiście nic odkrywczego, to wszystko już było jak ze wszystkim na ziemi.
      Tak jak nie należy przeceniać dugina, tak jego niedocenianie jest takim samym błędem.

      Usuń
    4. "Nie wysyła się nic nie znaczącej persony na rozmowy do innego kraju, " - a z kim tam te rozmowy prowadził? Mógł pojechać sobie na jakąś konferencję i pogadać o pierdołach, jak on ma w zwyczaju.

      Usuń
    5. Na spotkaniu w czwartek 14 lipca, w którym wzięli udział m.in. ministrowie rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), Rosjanin oświadczył, że oczekuje zasadniczych zmian na lepsze, wręcz „nowej ery” w turecko-rosyjskich relacjach.
      Wraz z Duginem do Turcji przed zamachem stanu przyjechał zastępca szefa MSZ Rosji Aleksiej Mieszkow, który spotkał się z szefem tureckiej dyplomacji Ali Kemal'em Aydın'em.

      Usuń
    6. Czyli Dugin został podłączony do wiceszefa MSZ w grupie urzędników, dziennikarzy, biznesmenów itp.

      Usuń
  10. Fox, tu masz odpowiedz, dlaczego Rosja wspiera Trumpa:
    http://www.energetyka24.com/418177,trump-w-orbicie-putinternu-za-deklaracjami-pojda-decyzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ten artykuł to shit. Nie ma w nim nic konkretnego.

      Tutaj o stosunku Trumpa do NATO pisze kongresmen Duncan Hunter, weteran Iraku i Afganistanu:

      http://www.foxnews.com/opinion/2016/07/22/rep-duncan-hunter-why-trump-is-right-about-nato.html
      |
      Chodzi o to, by zmusić kraje Europy do wydawania więcej na zbrojenia. Co jest słusznym podejściem.

      Usuń
  11. Rosyjscy hakerzy grają na Trumpa:
    http://www.cyberdefence24.pl/418566,rosyjscy-hakerzy-graja-na-trumpa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. To tylko propaganda Demokratów:

      http://www.debka.com/article/25570/The-DNC-emails-were-not-hacked-by-Russian-GRU

      Usuń
    2. Sorry Fox ale tłumaczenie Debka to komedia :)

      "an analysis by DEBKAfile's intelligence and cyber defense sources has determined that the hacking was almost certainly not carried out by the GRU's "



      Pomijając to, że może to oznaczać, iż nie dokonało tego GRU tylko np FSB czy Bóg wie jaka inna służba, to Debka nie podaje żadnych dowodów. To jakby napisać "nasze źródła pragnące zachować anonimowość" LOL ...A te 4 "argumenty" to nie żadne argumenty tylko przypuszczenia wyssane z palca i nic więcej. - Michael

      Usuń
    3. FSB to kontrwywiad, więc jeśli już to SVR vel SWR - ludzie nauczcie się wreszcie tego skrótu bo to ważne a jest on całkiem niemal nieobecny w naszym dyskursie, dopiero ostatnio zaczęto ale wciąż w niewystarczającym jak widać stopniu go używać [ radzę przy okazji obadać kto stoi na czele tego rosyjskiego odpowiednika CIA:) ]

      Usuń
    4. Skądinąd to wyborne aby jawni kremlowscy lobbyści [ patrz wyżej ] publicznie oskarżali ruskich szpionów, ale nie od dzisiaj wiadomo, że na złodzieju czapka gore:) W tej hucpie jednak jest metoda, kluczowy fakt :

      ''W odpowiedzi na ataki cybernetyczne w Partii Demokratycznej i wyciek informacji ze sztabu Hillary Clinton, Barack Obama podpisał dyrektywę, która definiuje stopień zagrożenia w sieci, a także odpowiedzialność agencji za zapewnienie bezpieczeństwa w tej sferze. Po raz pierwszy stworzono też stopnie gradacji zagrożenia związanego z incydentami w cyberprzestrzeni. Ocena rozmiaru ataku hakerskiego musi mieć widoczny efekt m.in. na zdrowie publiczne, bezpieczeństwo narodowe, czy też zaufanie opinii publicznej.''

      http://wpolityce.pl/swiat/302395-hakerskie-ataki-kremla-amerykanskie-sluzby-za-wyciekem-maili-ze-sztabu-clinton-stoi-agent-gru

      Usuń
  12. Już nawet niektórzy głośni lewaccy zwolennicy Sandersa dostrzegają, że Clinton byłaby gorsza od Trumpa :

    http://www.washingtontimes.com/news/2016/jun/3/susan-sarandon-says-hillary-clinton-more-dangerous/

    Dokument dostępny już po polsku, niestety żądają mejla stąd nie skorzystałem gdyby jednak komuś to nie przeszkadzało :

    http://vod.wprost.pl/clinton-cash

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://10minut.com.pl/ "10minut to darmowa usługa jednorazowych adresów e-mail które działają 10 minut."

      Usuń
    2. Słowem wyjaśnienia - to nie jest żadna reklama tylko podaję adres jakby ktoś chciał się zanonimizować i uniknąć spamu. A tak w ogóle to wszędzie pełno śmiesznych obrazków z Dudajewem vel Underdudem z małżonką, ale oprócz podobieństwa wizualnego to nic ich nie łączy z serialowym pierwowzorem, gdzie dwa zwierzęta polityczne wyrywają sobie flaki na gruzach małżeństwa z rozsądku (a Dudeł to jednak z całym szacunkiem mydłek). Nikt nie zwraca uwagę, po pierwsze, że House of Cards to serial o Clintonach, a po drugie, że naszymi "Klintonami" są Kwaśniewscy. A tu dom w Kazimierzu zapisany na słupa, a tu kaska od Nazarbajewa, któremu Olo doradzał jak pielęgnować demokracje, a tam Sandra Lewandowska (bez zabaw z cygarem niestety; polecam zresztą, pewnie znaną taśmę Kalisz-Kwaśniewski, same cymelia: https://www.youtube.com/watch?v=bII5kxbX-5U), a tu jeszcze fundacja Porozumienie bez barier i Amicus Europae. No i oczywiście stara historia z FOZZem i założeniem BIG banku, gdzie Olo, Miller i cała wierchuszka sobie zasiadała. Tylko show mniejszy no bo Clinton sobie przygrywał na saksofonie, a nasz Klinton jakieś przaśne "Ole Olek" musiał wyśpiewywać podczas kampanii

      Usuń
  13. łączy w sobie bowiem straszliwą chciwość, brak jakichkolwiek skrupułów, bezduszność i mściwość.
    To jest bardzo przekonywujaca laurka dla polityka...
    Afera z mailami jest tak prostacka, że nie podejrzewam jej o taki blad ; w tej sprawie jest chyba drugie dno.
    Szantaż że strony Rosjan , skoro wszystko opisano w książce ? Eee...
    Nie żebym był zwolennikiem clintonowny, ale krytyka jest naciagana.
    A sarandon to chodzące antyreklama, potwierdza że rozjechanie dziadzia sandersa, mało eleganckie wprawdzie, było słuszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Afera z mailami jest tak prostacka, że nie podejrzewam jej o taki blad ; w tej sprawie jest chyba drugie dno." - drugie dno jest takie, że Hillary przez 40 lat obecności w polityce przekonała się, że jest bezkarna i może zrobić wszystko. A tu okazało się, że jest starszą panią z oznakami demencji i zaczyna popełniać takie kretyńskie błędy.
      "To jest bardzo przekonywujaca laurka dla polityka" - dodaj do tego niekompetencje. Hillary jest dobra w oszukiwaniu wyborców i organizowaniu przekrętów, ale rządzenie państwem już ją przerasta.
      "Szantaż że strony Rosjan , skoro wszystko opisano w książce ?" - skoro garść głupich maili sztabowców z DNC wywołała takie zamieszanie, to co może się stać jeśli wyjdzie na jaw 30 tys. zaginionych maili Clintonowej?

      Usuń
    2. Co do szantażu to pytałeś się czemu jeśli mają poważne rzeczy na Donalda to ich nie ujawniają - robią tak ponieważ nie odkrywa się wszystkich kart, czyli jakby co (wygrał wybory) to będą mieć asy w rękawie na niego.
      Odkrywca

      Usuń
    3. " drugie dno jest takie, że Hillary przez 40 lat obecności w polityce przekonała się, że jest bezkarna i może zrobić wszystko. A tu okazało się, że jest starszą panią z oznakami demencji i zaczyna popełniać takie kretyńskie błędy."
      To tylko pokazuje Foxie jak pizdowate barachło uzurpuje sobie władzę nad masami proli...ta suka powinna spać z rybami po swoim pierwszym przewale ale pizdy wciąż mają nadzieję podszytą srachem....

      Usuń
  14. "Victor Thorn, autor trzytomowego opracowania "Hillary i Bill Clintonowie", dwa dni temu został znaleziony martwy we własnym mieszkaniu. Miał ranę postrzałową głowy."

    Przemko

    OdpowiedzUsuń