sobota, 23 kwietnia 2016

Rafael Cruz z Oswaldem, Trump z Royem Cohnem - przebłyski ze złotych czasów Ameryki

Ojciec Teda Cruza, republikańskiego senatora i kandydata na prezydenta, został dostrzeżony na wspólnych zdjęciach z Lee Harveyem Oswaldem. Fotki te zostały zrobione w sierpniu 1963 r. w Nowym Orleanie, gdy Oswald rozdawał ulotki lipnej organizacji "Ręce precz od Kuby!". Akcja ta była elementem budowania wizerunku Oswalda jako radykalnego lewicowca i była ewidentną ustawką - adres nie istniejącej procastrowskiej organizacji pokrywał się z adresem firmy należącej do funkcjonariusza CIA Claya Shawa, która była jednym z centrów aktywności antycastrowskich uchodźców.


Rafael Cruz - rzekomo w środku, pod krawatem, z ulotkami w ręku. Poniżej zdjęcie Rafaela Cruza z 1954 r. i fotka z czasów współczesnych.



Rafael Cruz twierdził, że był uchodźcą z Kuby, ale opuścił ją w 1957 r., czyli na dwa lata przed objęciem władzy przez reżim braci Castro. Pracował wówczas dla amerykańskiej korporacji RCA. W 1963 r. mieszkał w Nowym Orleanie.

Jeśli Rafael Cruz miał rzeczywiście związki z CIA i Oswaldem w 1963 r., to wskazuje na to jak blisko Ted Cruz jest związany z establiszmentem i amerykańskim "Głębokim Państwem". Trudno się więc dziwić, że establiszment robi wszystko, by to on zdobył republikańską nominację. Nie oceniam tego, czy to dobrze, czy źle. Po prostu stwierdzam fakty.

Republikański establiszment będzie starał się ukraść Trumpowi nominację. W Colorado wszystkich 34 delegatów przyznano Cruzowi bez przeprowadzania prawyborów, bo "byłyby one za drogie". W Wyoming sondaże exit-polls różniły się krańcowo od oficjalnych wyników głosowania, dawały miażdżące zwycięstwo Trumpowi, gdy oficjalne wyniki przyznały je Cruzowi. W Nowym Jorku dochodziło z kolei do poważnych nieprawidłowości w prawyborach demokratów. Nieprawidłowości na korzyść Hillary Clinton.

Wszystko wskazuje na to, że u republikanów dojdzie do "brokered convention". To zaś może oznaczać, że uruchomiony zostanie plan nominacji "kompromisowego" kandydata. Wśród wskazywanych na to miejsce jest gen. John Mattis , były szef CentComu, mający wśród swoich dokonań m.in. operację "Phantom Fury", czyli drugą bitwę o Faludżę. Moim zdaniem byłby to kandydat nawet pod wieloma względami lepszy od Trumpa. Zwłaszcza, że jego ewentualny wybór wywołałby straszny ból dupy u lewactwa, islamistów i dupoprawicy.

***

Trump też ma interesujące znajomości ze "złotych czasów Ameryki". Jego przyjacielem i prawnikiem był Roy Cohn - człowiek, który pomógł wysłać Rosenbergów na krzesło elektryczne i był gwiazdą Komisji McCarthy'ego. Cohn był dla światowej lewicy "czarnym ludem", któremu wypominali niejasne powiązania z mafią i homoseksualizm. To Cohn nauczył Trumpa, by się nie przejmował tym, co o nim piszą media, bo negatywna reklama to też przecież reklama.

***

Ciekawostka o Bernim Sandersie: o ile gostek deklaruje w swoich oświadczeniach majątkowych, że niemal nie ma żadnych aktywów, to tak naprawdę jest milionerem z trzema domami. Wszystko oczywiście jest zapisane na jego żonę. A jego żona może mieć kłopoty w związku z pewną pożyczką...


21 komentarzy:

  1. Zyd wysłał Żydów na krzesło elektryczne ? To pewnikiem jakaś ustawka pejsatych...
    W usa na szczęście głębokie gardło trzyma się dobrze , zresztą kto ma rządzić ?
    Leninowska kucharka ?
    Ponownie nalegam na poważny wpis o Sandersie , ulubieńcu pisowskich lewaków typu maczeta czy Piotr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to ironia z tą ''ustawką pejsatych'', niestety biorąc pod uwagę jakie nieloty umysłowe tu czasem wpadają nie jest to takie pewne - coś a propos :

      ''Jednym z największych paradoksów tej historii jest fakt, że założyciele hollywoodzkich wytwórni robiący interesy z hitlerowcami w większości byli Żydami.''

      https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/kolaboracja

      - powyższe rekomenduję także Odkrywcy, który kiedyś tutaj na dowód rzekomo strasznego antysemityzmu panującego wówczas w USA przytoczył mi aż TRZECH wasp-ów współpracujących z Hitlerem:) Skądinąd to ciekawe, że akurat teraz wyłażą w końcu te smrody, fakt iż autorem powyższej pracy jest jakiś żydowski lewak nie jest zapewne przypadkowy, poglądy i pochodzenie zapewniają mu niezbędne alibi inaczej skończyłby jak Ratajczak, prawdziwą nie tyle wisienką co gównianym kleksem na obrzyganym torcie oraz kropką nad ''i'' byłoby wreszcie przebicie się do mejnstrimu prawdy o finansowaniu przez zachodnich finansistów w tym również żydowskich nazioli, skoro już takie łajno wypływa na wierz i mówienie o nim przestaje być domeną ''oszołomów'' to może doczekamy się i tego zanim szlag nas trafi ? Kto wie, historia ostatnio przyspieszyła, klimat jest temu sprzyjający [ chyba ].

      Usuń
    2. Ja tez nalegam na wpis o moim "ulubiencu" Sandersie;)
      "Ulubiencu" nie do konca przypadkowo.

      Piotr34

      Usuń
    3. NO i PLEASE-to ze ktos nie jest fanem rzadow miliarderow oraz tajnych sluzb nie znaczy zaraz ze jest lewakiem.Jednak slowo lewak odnosi sie do dosc scisle w sumie okreslonej postawy swiatopogladowej i akurat stosunek do rzadow miliarderow i genralow nie jest tu jakimkolwiek wyznacznikiem(raczej stosunek do KK i tzw.cywilizacji lacinskiej).
      Jesli juz uzywac kalekich mainstremowych okreslen to jestem chrzescijanskim ordoliberalem i sadze ze to samo mozna powiedziec o wiekszosci elektoratu PISu.To ze ktos popiera niskie podatki NIE znaczy zaraz ze jest prawica jak to sie wielu "prawicowcom" wydaje bo to zadna prawicowosc tlyko neoliberalizm ktory UDAJE prawice.

      Piotr34

      Usuń
    4. Jesteś zwolennikiem i wyborcą partii pracy a nie żadnym chrześcijańskim ordoliberalem.

      Usuń
    5. ''Jednym z największych paradoksów tej historii jest fakt, że założyciele hollywoodzkich wytwórni robiący interesy z hitlerowcami w większości byli Żydami.''
      Taak , taki Mościcki i Beck obsciskiwali się z Göringiem.
      A ostatni pociąg z mięsem przejechał 21 czerwca 1941 r.
      Wszystko to kolaboranci.

      Usuń
    6. Co mają do tego Mościcki i Beck? Że goje? No i co z tego?
      W Judenratach za to byli sami Żydzi.

      Usuń
    7. @Anonimowy

      Do parti pracy mi nawet i dosc blisko ale Partie Pracy na ogol sa antychrzescijanskie a ja nie.LASKAWIE wiec pozwol ze sam bede decydowal kim jestem ok?

      Piotr34

      Usuń
    8. @Anonimowy

      Zreszta...gdybys wiedzial co to jest ordoliberalizm oraz jaka jest nauka ekonomiczna kosciola to nigdy bys czegos takiego nie napisal.W skrocie one wlasnie klada nacisk na prace ALE poprzez pryzmat etyki chrzescijanksiej oraz regulowanego kapitalizmu(system renski).Nie rozrozniasz bardzo waznych niuansow.Reasumujac-poniewaz jednak nie masz o tych sprawach pojecia wiec glupoty wypisujesz.

      Piotr34

      Usuń
    9. ''Wszystko to kolaboranci.''

      - zanim zacznie się ferować wyroki warto wcześniej coś poczytać na temat wspomnianej pracy, wyguglać se choćby nie łaska ? Jeśli dla ciebie regularne konsultacje z niemieckim konsulem w L.A. dbającym o nazistowską politpoprawność w dopuszczanych na rynek niemiecki filmach czy wprost wspieranie programu zbrojeń III Rzeszy nie jest kolaboracją to nie wiem co nią w takim razie jest. Poza tym trzeba być troszku jakby tumanem aby nie dostrzegać tu istotnej dysproporcji - objęcie rządów przez Hitlera oznaczało początkowo pewne ocieplenie w porównaniu z Weimarem w stosunkach z Polską jak by to dziś paradoksalnie nie brzmiało, natomiast od początku reżim nazistowski przybrał konsekwentnie antyżydowską linię programową z czasem ulegającą jedynie zaostrzeniu tymczasem ani ustawy norymberskie ani nawet ''noc kryształowa'' nie zmieniły nic istotnie w postawie zdominowanego przez Żydów Hollywood, dopiero gdy wraz z przystąpieniem USA do wojny wajchowy tak zadecydował nastąpiła też radykalna przemiana w uprawianej za oceanem poprzez filmy propagandzie, to samo tyczy operacji ''haavara'', której pokłosiem było min. zaproszenie wysoko postawionego SSmana przez syjonistów do wizytacji kibuców skąd słał entuzjastyczne korespondencje do goebbelsowskiej prasy sam Józef zaś kazał uczcić to wybiciem pamiątkowego medalu z gwiazdą Dawida na jednej stronie a hakenkreuzem na drugiej - po szczegóły odsyłam z kolei do innej znakomitej pracy żydowskiego historyka Toma Segeva ''Siódmy milion''. Zwykle tępię bezlitośnie bezczelnych ignorantów dziś jednak okażę wyjątkowo wyrozumiałość ostrzegam jednak, że mogę stracić cierpliwość w przypadku recydywy i dalszego upartego obstawania przy swej samozadowolonej tępocie, tak więc do lektury marsz, ale już !

      Usuń
  2. Cieszy mnie, że pęka wreszcie nadęty balon ''antyestabliszmentowego'' Sandersa, pusty śmiech mnie ogarniał gdy ponownie wciskano kit z pierwszej kampanii Obamy, który też miał finansować swą kampanię ''oddolnie'', pamiętam jak bezczelnie wówczas łgano iż jego olbrzymia przewaga w funduszach nad McCainem brała się stąd, że zwykli wyborcy wpłacali mu całkiem spontanicznie na konto po parę dolarów i uzbierała mu się w ten sposób taaaaka góra zielonych papierków - najgorsze, że lewacka ludożerka to łykała, a ponoć to zwolennicy Republikanów są durni:)

    Co się tyczy ''złotych czasów Ameryki'' i okolic - tu fajny poglądowy zestaw :

    http://therealrevo.com/blog/?p=139758

    Skoro mowa o Royu Cohnie i takich klimatach nie sposób nie wspomnieć o Studio 54 [ jak dla mnie bardziej adekwatną nazwą dla tego klubu byłoby ''naćpany Kaligula'' ] :

    http://www.dailymail.co.uk/news/article-2954539/Glitz-glamour-infamous-excess-Dizzying-photos-inside-Studio-54-reveal-star-studded-debauchery-world-s-famous-disco.html

    - jednym słowem najlepszym mianem dla tej pożal się ''epoki'' byłoby : sex, drugs and death [ and horse ] :

    http://www.vogue.com/slideshow/13264282/studio-54-area-club-parties/#1

    http://www.trendspace.ru/lifestyle/12950/

    Ale nie zawsze było tak różowo :

    http://www.ideafixa.com/studio-54-em-fotografia

    http://www.messynessychic.com/2015/12/17/the-holiday-party-at-studio-54-got-a-little-out-of-hand/

    - nie chcę wyjść na palikociarskie ścierwo uprawiające tanie bluźnierstwa ale wprost ciśnie się na usta : ''ecce homo'' - rzecz jasna takim jakim jest naprawdę, nagi dosłownie jak i ''duchem'', a nie wydaje się jedynie różnym mądralom [ nie oburzam się ani potępiam, szydzę tylko ].

    Na koniec ślicznego zestawu Trump w pigułce :

    http://www.politico.com/gallery/2015/08/10-other-times-we-thought-trump-mania-was-over-but-it-wasnt-002065?slide=0

    - no i proszę jak można wszystko ładnie zilustrować poglądowo obrazkami, nie trzeba wypierdzielać GARGANTUICZNYCH komentarzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, że Donald Triumf (to znaczy jego nazwisko) miał czarno włosy a nie blond-rude:). Szkoda, że nie wszystkie jego projekty hoteli zostały zrealizowane jak wielki wieżowiec (byłby to najwyższy w swoim czasie) w Nowym Jorku - w stylu obecnej wieży wolności i inny w Dubaju:(
      Co do tych złotych czasów to ja bym ich tak nie nazywał, złota era w Ameryce to były czasy szybkiego wzrostu gospodarki i budowy masy pięknych budowli w estetycznym starym stylu w 19 wieku i w 1 połowie 20 wieku zakończone wybuchem II wojny. Te złote czasy lat 50-70 to były pseudo-złote, plenił się wtedy alkoholizm, narkomania, bandytyzm, wariaci i degeneraci pseudo artyści (zdeprawowana anty-sztuka, anty-ludzka architektura, niby-muzyka) idiotyzm, sekciarstwo, lewako-libertyni jako pożyteczni idioci dla ZSRR i krajowych wpływowych degeneratów, prostytucja, skrajna obrzydliwa pornografia (typu głębokie gardło) i skrajnie szokująco krwawe (często też durne) horrory (nie straszące a obrzydzające: typu Exploitation) - nie wspominając już o całkiem nielegalnych produkcjach..., ruchy praw LizaniaGównaBardzoTwojego, ruchy punków, nazi-skinów, sado-maso, feministek, chuligańskiego nihilizmu-anarchizmu niszczącym publiczne i prywatne mienie (dla zabawy, ale oficjalnie ideologicznie dla zasady wobec prywaty oraz państwa) w stylu Mad Maxa-ci co tak niszczyli w dużym stopniu niszczyli nie tylko jakieś rudery na pustyni czy coś w ten deseń jak jakieś baraki-magazyny a często piękne budynki, kamienice, wieżowce, np. w Detroit, oraz luksusowe samochody (ten słynne krążowniki szos) - ogólnie te jetisyny robili bardzo dużo by to co było najlepsze w USA (tudzież też w innych "krajach zachodu"), zniszczyć tak by zostało tylko cuchnące bagno, dno i gnojówka przy okazji tworząc nowe poważne problemy kulturowo-społeczne skutecznie psujące i niszczące społeczeństwo ale nie osłabiające władzy polityczno-gospodarczej vipów co najmniej jednak pokazujące klasy średniej (osłabianej przez nich tzn. vipów i tą patologiczną młodzież), że nie są oni żadną alternatywą wobec tych u władzy i przy-forsy. Stąd też nie tylko pożyteczni kretyni oraz zagrzebane krety czerwonego imperium wspierali (tudzież tworzyli) te zaraźliwe pokolenie i jego wady, ale też ci najbogatsi i najważniejsi ze szczytu samej piramidy kłamstw. To tak w temacie tamtej epoki i tych zdjęć powyżej, ale trzeba przyznać, że były też pozytywne aspekty (które też widać na tych zdjęciach) jak naturalnie piękne dziewczyny/kobiety dość dobrze stylizowane (w stylu np. natury/hippisów-koszule w kwiatki, długie włosy z kwiatami, lepiej niż teraz w butach wojskowych czy w dżinsach z dziurami na kolanach a nie na De:D), moda zarówno damska jak i męska była bardziej estetyczna, legendarne samochody (jeszcze w latach 80-90 często jeździły one na drogach USA, ale to był już ich zmierzch i były wypierane przez japońskie, obecnie to nie ten sam poziom co dawniej, choć istnieją owszem dalej zarówno stare używane przez miłośników jak i kolekcjonerów, jak i nowe w duchy tamtych aut-acz jest ich procentowo mniej i są raczej droższe niż tamte starsze ich poprzedniki wtedy były dla konsumenta), muzyka też była lepsza - acz tutaj uwaga, iż wielu twórców tej legendarnej muzyki (podobnie jak i aktorów) to jednak byli zaćpani pederaści i inni gwałciciele (typu Jack|as|son) w dodatku część z nich (usilnie promowanych) zajmowała się też wciskaniem szitu jako sztuki (raczej więcej tego niż tego dobrego), i za to w wielkim stopniu zostali uznani przez swoich promotorów w mediach głównego ścieku za rewelacyjnych i rewolucyjnych (no chyba, że jak de Sade czy Lenin).
      Odkrywca

      Usuń
    2. A co do tego klub libertynów to są tam niezłe przykłady umysłowego spierdzielenia zarówno w postaciach: narko-alkoholików-pederastów (w owym czasie się jeszcze ukrywali ale powoli wychodzili z kibla na wierzch z homoseksualizmem - choć wielu wtedy szokował ich wygląd sceniczny to ludzie myśleli, że niby-artysta tak tylko szokuje widownię dla picu, a nie jest, że jest homo czubkiem, oczywiście te gwiazdy muzyki/kina itp dzisiaj oficjalnie już nie ukrywają swojego bi-homo-transu ale nawet pośmiertnie chowają pederastię/czy inne gwałty, pseudo-szatanizm-który oficjalnie w swoich dziełach propagują ale nie lubią się do niego przyznawać)- dlatego za wielkich czy inny super-duper nie uważam Lennona, ani Jaggera ni Michaela J. czy innego *utasa - zresztą Michael był lepszym tancerzem niż śpiewakiem tak go oceniam rzetelnie jeśli chodzi o jego twórczość - jak się nie wie kim byli to można ich twórczość podziwiać coś jak obrazy mister Adolfo, lub jak nie wie się kto jest ich twórcą- gdyż w przeciwnym razie albo obrzydzają oni swoje udane osiągnięcia, albo te dobre nieliczne (plusy dodatnie) zasłaniają ich liczne (bądź większe) minusy (ujemne) tak jak jest z do dzisiaj z Platonem, czy Michaelem J. którego ludzie pamiętają jako piosenkarza i tancerza a zamiast gwałciciela dzieci, tak będziemy mieć Adolfa malarza zamiast zbrodniarza i gwałciciela, oraz w zachowaniu typu kompletny dżender, nawet była jak widzę scena żywcem wyciągnięta z Oczu szeroko zamkniętych z kobietą na stole i jakimś łysym wampirem koło niej, zresztą nawiązań do tego filmu, sodomy de Sade, było więcej. Choć trzeba przyznać, że kobiety bawiące (babrające się) w tym szambie były ładne:), acz była też masa dżenderowa-trasnowa-&#ujowa. Dlatego szkoda, że nie było na tej imprezie gościa w stylu: https://www.youtube.com/watch?v=S06nIz4scvI - mógłby ich trochę rozerwać:D w stylu bardziej de Sade hehhe, tylko prawdziwe kobiety miały tam wartość (ale raczej tylko fizyczną nie umysłową) bo reszta to gnojowica!
      Odkrywca

      Usuń
    3. A mi Książęcia akurat szkoda, wprawdzie co tu kryć cizio ślizgał się po granicy efekciarskiego frajerstwa i panśmieszkizmu a bywa, że i ją przekraczał, niewątpliwie był także mocno zwichrowany również seksualnie ale też przy tym zeń kapitalny muzyk i rasowy okaz scenicznego zwierzęcia BYŁ niestety - od [przed]wczoraj wszyscy niemal katują do zrzygu ''Purple rain'' więc dla odmiany coś mniej znanego a bynajmniej niezgorszego :

      https://www.youtube.com/watch?v=5r1TfPnIZdw

      https://youtu.be/k8d4oj6mopw?t=21m37s

      Usuń
    4. Ad Odkrywca. Bez przesady, nieprzytomne panienki, wódę, coś do wciągania różnymi otworami i idiotyczne przebrania można i w remizie i na imprezkach studenckich. Bachanalia i karnawał to nie są wynalazki powojenne, tylko posiadane lub pożyczane środki pozwalają je obecnie rozciągnąć w czasie - biedak potarza się kilka dni, zamożny może sobie pozwolić na więcej i dłużej. Zawsze tak było. Konserwatyści się już nie pierdolą? Zawsze mnie dziwiła ta seksobsesja prawicy (a i dawnych hardkorowych komuchów-mnichów także) - to jest kula u nogi, którą kiedyś zaszczepił kościół, a obecnie tylko pomaga lewackim wywrotowcom w przepychaniu głupot pod płaszczykiem walki o prawa takich czy owakich nieważnych mniejszości. Teraz właściwie niczemu już nie służy, może tylko oprócz zbierania kompromatów na temat tego, kto komu co gdzie wsadza i robienia w ten sposób marionetek z rzekomych decydentów.

      Usuń
  3. Czy ktoś moze mi wyjasnić o co chodzi z tą pozyczką. Bo ja kompletnie nie rozumiem kto ma do kogo i o co pretensje.
    Poza tym od kilkunastu lat dostaje 200 tys USD rocznie z pełnym pakietem medycznym w zestawie. Ma dom w Burlington, który kiedyś kupił teraz wynajmuje i w Washington DC, w jakims stopniu spłacone. W tym wszystkim 0,5 mln USD to nie jest nic szczególnego, raczej mozna się go zapytać na co tak dużo wydaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie z kolei ciekawi skąd pan socjalista ma tyle forsy na kampanię i to sporo więcej od kapitalistycznego krwiopijcy i wyzyskiwacza Trumpa, no chyba że łykamy takie bajeczki :

      ''Mimo że odrzucił dotacje potężnych lobbystów, to już w ciągu pierwszych 24 godzin od inauguracji kampanii na konto jego komitetu wyborczego wpłynęło 1,5 miliona dolarów od indywidualnych wyborców. [...] Człowiek, który jeszcze rok temu był traktowany jako lewackie kuriozum na Kapitolu, jest dzisiaj nie tylko politycznym przodownikiem prawyborów w Partii Demokratycznej, ale także szefem drugiego wśród demokratów i piątego wśród wszystkich kandydatów najlepiej wspieranego finansowo komitetu wyborczego, który zebrał dotychczas ponad 75 milionów dolarów.''

      http://www.rp.pl/Wybory-prezydenckie-w-USA/160219245-Pawel-Lepkowski-Bernie-Sanders---sylwetka.html#ap-1

      - owszem, społeczeństwo tam bogatsze a instytucje demokratyczne i zakres wolności wciąż większy niż na kontynencie ale też i nacisk korporacyjnego lobby oraz politycznych sitw odpowiednio potężniejszy, sam fakt iż próbuje się powtarzać w jego wypadku ordynarny kit z pierwszej kampanii Obamy o ''oddolnym'' finansowaniu wyraźnie świadczy, że coś tu śmierdzi, poniżej dość ładnie to wytłumaczono, o dziwo w ''GW'' [ a może właśnie dlatego ? nikt tak jak oni tutaj nie wyznaje się na ''zewnętrznym wspomaganiu'' szemranymi funduszami:) :

      ''Obama pogonił bankierów i się obrazili?

      - Nic z tych rzeczy. Robiłem analizę finansów Obamy w 2008 r., zanim dostał nominację. Mówiło się wtedy, że za jego rywalką Hillary Clinton stoją wielkie pieniądze, a on zbiera datki od zwykłych ludzi. To fałsz. Stało za nim wielu bankierów, za co nie omieszkał się odwdzięczyć. Sekretarzem skarbu został Timothy Geithner, zaufany człowiek Wall Street, a jedną z najważniejszych decyzji na początku prezydentury była rezygnacja z nacjonalizacji Citi Group. Ten bank chwiał się, dostał od podatników ogromne pieniądze, po czym pozwolono mu wyjść z TARP, rządowego programu wsparcia zagrożonych instytucji finansowych. Rok po wybuchu kryzysu jego menedżerowie wypłacali sobie niebotyczne premie. Tylko USA odpuściły bankom tak szybko. [...] I wbrew własnym obietnicom Obama pod rękę z Republikanami przepychał korzystne dla wielkiego biznesu ustawy podatkowe.''

      http://wyborcza.pl/magazyn/1,150176,19588708,wybory-prezydenckie-w-usa-tu-rzadza-pieniadze-rozmowa-z-thomasem.html

      Usuń
    2. - zwyczajnie nie kupuję shitu o oddolnej całkiem spontanicznej rewolcie, która ma odmienić świat, to są jakieś bajdy dla naiwniaków wyrastające z kompletnie utopijnych przesłanek, błędnej wizji człowieka i praw rządzących społecznościami, jak ktoś słusznie zauważył powyżej rządzi ''głębokie państwo'' bo jak nie to to kto - leninowska kuchta ? Owszem, gdzieś tam w bezpiecznym dla systemu zakresie może sobie do woli wyczyniać harce plankton, jednak jeśli ktoś chce przebić ten szklany sufit i znaleźć dojście do wielkiej polityki a więc i również odpowiednich sum musi zapłacić jakieś frycowe, nie ma przeproś. Dlatego antyestabliszmętowość Sandersa jak i Trumpa można brać serio jedynie jako relatywną, w odniesieniu do głównego nurtu swych ugrupowań i stojących za nimi potężnych grup wsparcia [ eufemizm na oznaczenie sitw jeśli nie wręcz ordynarnych mafii politycznych ] choć ja tu widzę raczej najmniej doceniany a decydujący czynnik wszystkich realnych przewrotów czyli pęknięcie w samym establiszmęcie - co się tyczy pana socjalisty o arcypolskich korzeniach istotną poszlaką byłaby wzmianka o fabianach na końcu powyżej zalinkowanego wywiadu, którzy jak słusznie przypomniano byli '' ruchem zapoczątkowanym przez zamożnych Brytyjczyków z London School of Economics'' - bingo ! [ uwaga dla kretynów udzielających się czasem na tym forum, którym wszystko trza wykładać łopatą : nie sugeruję bynajmniej tym samym, że Sanders jest emanacją londyńskiego City, nie jestem coryllusem:) idzie mi jedynie o jankeski obecny odpowiednik wspomnianego ruchu ]. Natomiast jeśli chodzi o Trumpa wskazówkę stanowiłby były szef DIA gen. Flynn robiący za jego doradcę :

      http://www.voltairenet.org/article190527.html

      Faktu wewnętrznej wojenki wśród elit USA dowodziłoby iż facet potwierdził autentyczność i wagę odtajnionego ponad pół roku temu dokumentu wskazującego na odpowiedzialność Zachodu ze Stanami na czele za powstanie ISIS :

      https://youtu.be/jemuIMknPgc?t=22m5s

      - tylko proszę bez jazd, że Krupa i w ogóle bo mniej więcej wiadomo skąd temu osobnikowi wyrastają nogi co jednak w niczym nie kwestionuje znaczenia omawianej analizy, poza tym Winnicki pod auspicjami którego odbywała się konferencja sejmowa skąd pochodzi nagranie okazał się na dniach ''PiSowskim kretem'':)

      Usuń
    3. Tym samym byłoby to rozwinięcie mojej tezy z wyborów, przypominam wg mnie PiS doszedł do władzy bowiem otrzymał wsparcie od bardziej świadomej części tutejszego ''głębokiego państwa'', która kuma w przeciwieństwie do tej tępej co chce jedynie żeby ''beło tak jak beło'' iż tak dalej już się nie da bowiem stoimy w przededniu istotnych, fundamentalnych zmian cywilizacyjnych na wielu polach np. nie odkryję Ameryki jeśli powiem, że system emerytalny i opieki socjalnej nie przetrwa długo w obecnym kształcie tak u nas jak i całym świecie zachodnim a kryzys nachodźczy i nieubłagana demografia jedynie przyspieszą jego zapaść lub przybranie nowej nieznanej jeszcze formy a to zapewne wcale nie największa z nadchodzących przemian. Uwzględniając jednak przedmiotowy, niesuwerenny status naszego teoretycznego państwa ''dobra zmiana'' nie mogłaby dojść do skutku bez wsparcia ze strony jakiejś bliżej niezidentyfikowanej frakcji globalistów również dążącej do ewolucyjnego przewrotu na odpowiednią skalę czemu przeciwstawia się prawdopodobnie inna opowiadająca się za dotychczasowym status quo co tłumaczyłoby sprzeczne sygnały płynące zza oceanu od głównego sojusznika [?], besztanie przez tak wychwalanego onegdaj w tym miejscu McCaina [ a jeśli później głupio tłumaczy się, że nie wiedział co podpisuje znaczy iż jest zwykłym idiotą potwierdzając opinie o nim Trumpa ] czy zaliczanie do rzędu państw upadłych pokroju Konga czy Angoli przez będący emanacją ichnich polityczno-bezpieczniackich sitw Freedom House stąd lekceważyć tej opinii nie można skoro wydaje ją organizacja na czele której stał były szef CIA James Woolsey, nawiasem min. zasiada on we władzach bardzo ciekawej, specyficznej uczelni, której profesorem jest Marek Chodakiewicz, jak sam powiada bodaj jedyny tam ''cywil'' wśród wykładowców :

      http://www.iwp.edu/about/page/r-james-woolsey

      http://www.iwp.edu/faculty/detail/marek-chodakiewicz

      Usuń
    4. Przy okazji jak już jesteśmy przy tego typu dziwnych instytucjach radzę zainteresować się tzw. Polsko-Amerykańską Akademią Liderów :

      http://www.legitymizm.org/aktualnosci-rekrutacja-paal

      Udzielają się tam min. Sommer z ''NCzasu'' robiący za dochodzącego czyli Research Fellow we wspomnianej wyżej uczelni dla jankeskich uboli, Tyszka grający praktycznie już pierwsze skrzypce wśród kukizowców i - tadam ! - Gorzelik z RAŚ, rozjebał mnie biogram tego ostatniego na ich stronie głoszący, że ''w okresie jego kierownictwa organizacja ta zrezygnowała z radykalnych haseł, koncentrując się na upowszechnianiu śląskiej kultury i tożsamości'' :

      http://www.akademialiderow.edu.pl/goscie-specjalni/

      - o k..., grubo, to by tłumaczyło dziwne poparcie libków dla ślązakowej ''autonomii'' a zachodziłem w um o co z tym kaman, podobnie jak budzące zdziwienie Targala zblatowanie części lokalnego PiS z RAŚ, w tym kontekście myliłby się jednak podobnie jak pan prezes identyfikując ich jedynie jako zakamuflowaną opcję niemiecką o ile nie wręcz V kolumnę Putina jak głosi frondelek, wychodzi na to, że chyba i insi szatani mieszają w ślunskim kociołku. Zresztą nie tylko w nim, są oczywiście bardzo aktywni na ''odcinku ukraińskim'' :

      ''Polsko-Amerykańska Akademia Liderów to nie tylko edukacja wolnościowa, ale także międzynarodowa integracja. Swoich absolwentów wysyłamy do różnych krajów, by zetknęli się z innym podejściem do wolności i korzystali z tej wiedzy działając w Polsce. W zeszłym roku zorganizowaliśmy Sesję Wyjazdową we Lwowie, gdzie dyskutowaliśmy o polityce wschodniej. W tym roku we współpracy z Language Of Liberty Institute oraz Friedrich Naumann Foundation Ukraine organizujemy Liberty English Camp Odessa!''

      http://www.akademialiderow.edu.pl/odessa/

      - ale co się dziwić skoro wykładający tam pan Matthew Kwasiborski ''zajmuje się także szkoleniem młodych liderów ukraińskiego życia publicznego'':)

      Usuń
    5. Tak czy siak stanowi to świetną okazję do powtórzenia apelu o zabranie się za podejrzane fundacje i insze NGOsy biorące kasę nie wiadomo od kogo i na czyje zlecenie działające a przypominam iż nie musimy wcale wzorować się tu na Rosji czy Chinach ale o wiele lepiej notowanym na tym forum Izraelu, który z początkiem tego roku również mocno ścisnął za jaja pozarządowe agentury wpływu, rzecz jasna tylko te które im nie pasią niemniej prawilnie :

      http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/usa-interesuja-sie-ustawa-w-izraelu-ustawa-o-ngo,610095.html

      http://www.jta.org/2016/01/04/news-opinion/opinion/ayelet-shaked-ngo-law-protects-israel-from-existential-threats

      - całkiem śwarna dziołcha z tej Shaked:) No, ja wiem że co wolno koszernemu wojewodzie itd. jednak trza by przynajmniej spróbować bo rzecz pilna, pytanie jedynie czy starczy nie tylko niezbędnej determinacji do przeprowadzenia odpowiednich zmian ale i sił frakcji tutejszego ''głębokiego państwa'' a przede wszystkim wsparcia zewnętrznego mocodawcy ku temu, oby bo mam już serdecznie dość gnoju nawiezionego nad Wisłę przez fundusze ''norweskie'' i fundacje ''Batorego'', niestety dopóki ambasador USA będzie obnosił się z Bolkiem vel Bobkiem jak chcą niektóre zachodnie merdia czy Biedroniem, który wykonuje jakieś agenturalne misje na Ukrainie średnio to raczej widzę.

      Usuń