sobota, 28 sierpnia 2021

Papież peronista i najważniejszy Giertych (Gertich)

 


Ilustracja muzyczna: Max Cameron - Beat the clock

Czy papież Franciszek jest katolikiem? Prawdę mówiąc, nie wiem. Wielu tradsów i konserwatystów uważa, że obecny papież katolikiem nie jest. Rozmywa przecież i łamię Doktrynę, zwalcza tradycyjną, trydencką Mszę Św., czy ukłony wobec obłędnej lewackiej ideologii rządzącej Zachodem oraz idzie na zbyt duże ustępstwa w relacjach z komunistycznymi Chinami. Z drugiej strony jednak ten sam papież pozwala sobie na zachowania szokujące libków i lewactwo - a to potępi lichwę, a to skrytykuje gejowskie małżeństwa, a to określi transgenderyzm jako zło, a to wbiję szpilę lobby gejowskiemu, Żydom lub masonom. Czy papież-lewak prywatnie wyzłośliwiałby się, że "gdy mówi o lewicowcu ma na myśli homoseksualistę"? Czy papież-libek wspierałby beatyfikację Edvige Carboni, włoskiej mistyczki, która miała wizję duszy Mussoliniego odwiedzającej ją z Czyśca, a później idącej do Nieba?

Papieża Franciszka trudno nam sklasyfikować ideowo, gdyż żyjemy w kraju w którym scena polityczna jest niesamowicie prymitywna i w którym na doświadczenia ludzi z odległych miejsc na świecie patrzymy przez swoje prowincjonalne schematy. Poglądów papieża Franciszka nie należy zaś analizować tak jakby był on Europejczykiem czy Amerykaninem. On jest Argentyńczykiem i ukształtowała go tamtejsza kultura polityczna.




Moim zdaniem najbliższy prawdy w ocenie papieża Franciszka był Marcantonio Collona (to pseudonim) w książce "Papież dyktator". Określił on Franciszka jako "peronistę". Oczywiście nie oznacza to, że Franciszek jest zwolennikiem jednej z kilku peronistycznych partii w Argentynie. Oznacza to, że Franciszek został ukształtowany przez polityczne doświadczenia peronizmu i w wielu miejscach peronizm naśladuje. Peronistyczny jest więc styl sprawowania władzy przez Franciszka, gdzie dyktatorskim zachowaniom towarzyszy budowa wizerunku "przyjaciela ludu" i "postępowca", który jednocześnie docenia pewne elementy tradycji. Peronistowska mentalność daje Franciszkowi możliwość manewru zarówno w lewo jak i w prawo. Tak jak Evita Peron pracowała dla SD i Stasi, a jednocześnie składała wizyty Piusowi XII, tak Franciszek może rozmawiać z globalistami oraz ich chińskimi sojusznikami a jednocześnie czynić gesty wobec prawicy. Zastanawia mnie, co papież Franciszek sądzi o Hitlerze? Czy tak jak wielu mieszkańców Ameryki Łacińskiej z jego pokolenia postrzega go jako silnego przywódcę, który stawił opór "Gringo"? Mamy papieża, który w wielu sprawach ma stanowisko dokładnie odwrotne niż Pius XII. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby było ono takie również w kwestii Hitlera. (Nieukom przypominam: Pius XII uczestniczył w grze wywiadowczej przeciwko III Rzeszy i wspierał organizację zamachów na Hitlera.)  Oczywiście nigdy nie powie tego na głos, tak jak Pius XII w czasie wojny nigdy po imieniu nie potępił niemieckiego przywódcy. Inny ma się bowiem przekaz dla świata, a inny dla swoich. Franciszek niby od czasu do czasu potępi nacjonalizm, by głupie libki się cieszyły, jak małpy, którym rzuci się banana, ale jakoś do argentyńskich weteranów wojny o Falklandy/Malwiny powie: "Walczyliście o swoje".



Szokująco wygląda portret papieża Franciszka w książce "Milczenie" Horatio Verbitsky'ego. Przytoczone są tam świadectwa mówiące, że Bergoglio pomagał komunizującym jezuitom gnębionym przez antyperonistyczną juntę argentyńską. Verbitsky przytacza też jednak list, w którym Bergoglio zwraca się do argentyńskiej junty, by ignorowała jego publiczne działania w obronie tych osobników, i wzywa do tego, by ich ostro potraktowano. Człowiek o dwóch twarzach? Na tym właśnie polega peronistyczna kultura polityczna.



Polscy tradsi rzadko kiedy przyglądają się działalności jednego z polskojęzycznych doradców Franciszka - o. Wojciecha Giertycha OP, teologa Domu Papieskiego, zwanego przez Eugeniusza Sendeckiego "Najważniejszym Giertychem". Jeden z księży zaangażowanych w sprawy tropienia gejowsko-pedofilskiej mafii nazywa wprawdzie o. Giertycha "postacią bez znaczenia", ale jednak Giertych spełnia pewną ważną funkcję w Watykanie - tworzy teologiczne uzasadnienia dla decyzji papieża Franciszka. Jeśli więc Franciszek zbliża Kościół do libkowsko-lewackiego świata, to o. Giertych mu w tym pomaga. Gdy przyglądamy się bliżej jego pisaninie, widać że dominuje w niej idea mówiąca, by katolicy nie próbowali wpływać na otaczającą ich rzeczywistość polityczną. Podczas zeszłorocznego Strajku K..., pisał nawet do swojego bratanka - Romcia-Pompcia (a bratanek poleciał z listem do "Wyborczej") - że nie powinno się rozszerzać przepisów antyaborcyjnych i powoływał się przy tym na św. Tomasza z Akwinu. Oczywiście mocno przeinaczając słowa św. Tomasza.   "Najważniejszy Giertych" krytykuje też w korespondencji z Romciem-Pompciem "polski, po-trydencki, barokowy katolicyzm". 

Po przeczytaniu książki "Sodoma" zastanawiałem się, czy o. Giertych też należy do lawendowej mafii i czy mógłby robić karierę w Watykanie bez jej wsparcia czy przynajmniej neutralności. Nie znalazłem jednak żadnych poszlak w tej kwestii. Ktoś mógłby jednak podrążyć relacji o. Giertycha z polską gałęzią dominikanów. Był on wszak asystentem generała ds. Europy Środkowo-Wschodniej. Czy wiedział więc coś o skandalu seksualno-sekciarskim we wrocławskim duszpasterstwie akademickim? Dominikański wątek pojawia się również w aferze Amber Gold (być może powiązany z wątkiem lawendowej mafii).


Jeśli chodzi o afery finansowe, to pamiętajmy o rodzinie "Najważniejszego Giertycha". Gdy CBA przeszukiwała dom Romcia-Pompcia, to nie chciał on wpuścić funkcjonariuszy do swojej prywatnej kaplicy mówiąc, że ma "dekret z Watykanu" o jej eksterytorialności. Dla każdego, kto liznął trochę prawa międzynarodowego, tłumaczenia Romcia są oczywistą bzdurą, ale być może wuj załatwił mu jakiś ładnie wyglądający papierek ze Stolicy Apostolskiej. (Ciekawe co Romcio-Pompcio w swojej kaplicy trzymał? Wszystkie numery czasopisma "Laski z fiutami"?) Przypomnijmy, że przeszukano również willę Giertychów pod Rzymem. Dosłownie klimaty z "Nowego papieża"...

O ile polscy narodowcy i ogólnie prawicowcy mają bardzo złą opinię o Romciu-Pompciu (a szczególnie byli Wszechpolacy, których zostawił na lodzie), to jednak ta niechęć w małym stopniu obejmuje innych przedstawicieli rodu - Jędrzeja i Macieja. W prawicowych księgarniach internetowych można więc natknąć się na spore ilości giertychowej makulatury. Cały czas powtarzam: endek to prawicowiec, który słabo zna historię. I jak się okazuje endecy słabo znają nawet endecką literaturę. Oto bowiem Leszek Żebrowski, w posłowiu do wspomnień zasłużonego kombatanta z NSZ, mjra Władysława Kołacińskiego "Żbika" podzielił się szokującą historią o profesorze Macieju Giertychu.


W 1990 r., po powrocie do Polski, "Żbik" szykował nowe wydanie swojej książki. Niestety na wydawcę wybrano prof. Macieja Giertycha. Giertych zaśpiewał sobie kilka tysięcy dolarów na pokrycie kosztów wydania. Wydanie się opóźniało, Giertych mówił, że ma problemy i zażądał kolejnych kilku tysięcy dolarów. I nic. Książka nie wychodziła. Żebrowski przypadkiem dowiedział się, że cały jej nakład leży w drukarni w Krakowie i czeka na przemiał, bo Giertych nie opłacił druku. Wydanie zostało zrobione na odpierdol: najtańszy papier gazetowy, nędzna okładka, brak indeksów, poprawki autora gdzieś zginęły. Żbik po raz trzeci wyłożył pieniądze i uratował książkę a dochód z jej sprzedaży przeznaczył na domy dziecka. Pytanie: ile podobnych numerów Giertych zrobił w swoim życiu? 

Żeby było bardziej ironicznie: istnieje na rynku Wydawnictwo Giertych. Tak, to wydawnictwo tych Giertychów. I wydają m.in. książki Macieja Giertycha o dinozaurach.

Właściwie to ich nazwisko powinno się pisać jako "Gertich". W XVI w. i XVII w. przedstawiciele rodu byli ważnymi osobami w społeczności Braci Czeskiej w Lesznie. Ta społeczność akurat mocno wspierała Szwedów w trakcie Potopu. Gertichowie współpracowali z Janem Amosem Komenskym, którego Jędrzej Giertych oskarżał później w swojej odrzuconej pracy doktorskiej o knucie rozbioru Polski i zniszczenia katolicyzmu. No cóż, w ostentacyjnym katolicyzmie Gertichów zawsze było coś marrańskiego...

***

Pamiętacie może jeszcze byłego kardynała Theodore'a McCarricka, wydalonego ze stanu duchownego za turbogejowsko-pedofilskie molestowanie? Koleś pojawiał się na propagandowych imprezach organizowanych przez chińską spółeczkę powiązaną z bezpieką ChRL. We władzach tej chińskiej spółeczki zasiadał Hunter Biden, syn zdemenciałego dziadzia będącego prezydentem USA.

McCarrick był świetnie ustosunkowany politycznie. Jak czytamy:


"Jako arcybiskup Waszyngtonu współpracował z administracją prezydenta Obamy, m.in. w kwestii stosunków amerykańsko-kubańskich. Miał świetne relacje – jak twierdził w jednym z listów przytoczonych w raporcie – z Joem Bidenem, kiedy był on senatorem i wiceprezydentem USA. McCarricka cenił Bill Clinton. Na przykład gdy w grudniu 2000 roku hierarcha otrzymał z rekomendacji amerykańskiego departamentu stanu nagrodę za obronę praw człowieka, w czasie uroczystości jej przyznania przemawiał osobiście właśnie Clinton. Chwalił zaangażowanie humanitarne McCarricka na świecie i wspominał, że w 1998 roku „był zaszczycony, że mógł go wysłać jako swojego przedstawiciela na rozmowy o wolności religii w Chinach”. Dziękował mu za „jego oddanie wszystkim dzieciom Bożym”."

No z tymi dziećmi to się Clintonowi żarcik udał...

***

Skoro już jestem ostrzegany, że mój blog jest "ściśle monitorowany przez służby", to mam dla czytających mnie funkcjonariuszy (wpisujcie departamenty!) małą podpowiedź:

Ambasadorem USA w Warszawie ma wkrótce zostać Mark Brzeziński, syn Zbigniewa Brzezińskiego (najbardziej przereklamowanego politologa w dziejach świata) i krewny ultraśmiecia Edwarda Benesza, agenta NKWD będącego prezydentem Czechosłowacji. Tak się jakoś dziwnie złożyło, że ekscelencja-ambasador brał kasę od Chińczyków za udział w ich propagandowych imprezach. Występował też w ich propagandowych mediach. Co  więcej, chwalił się, że jego firma konsultingowa zapewnia dostęp do decydentów w Chinach i bazuje na "dobrych relacjach" jakie nawiązał jego ojciec z tamtejszą partyjną wierchuszką. Koleś może nie jest tak ekstrawagancki jak Hunter Biden, ale ma słabości, które można wykorzystać.

***

Joe Biden: Talibowie tego pożałują...

Dziennikarz: Panie prezydencie, czego pożałują?

Biden: Co czego?

28 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o Franciszka to polecam sobie sprawdzić kim była Natacha Jaitt, dlaczego ogłosiła, że nie chce popełnić samobójstwa, dlaczego popełniła samobójstwo i kim jest Gustavo Vera. Theodore McCarrick jest z ekipy, która zainstalowała Franciszka więc wygląda to ciekawie.
    Dzisiaj wrzucam wpis o Berkowitzu i Dahmerze więc zachęcam do wejścia na mojego bloga.

    A jeśli chodzi o Afganistan to kilka lat temu Hamid Karzaj twierdził, że ISIS zainstalowali mu w kraju Amerykanie i w dodatku latali na tereny ISIS helikopterami:
    https://www.aljazeera.com/news/2017/11/10/hamid-karzai-us-colluded-with-isil-in-afghanistan/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://spiskologia.pl/syn-sama/

      Trudno coś znaleźć o Natachy Jaitt po angielsku. Filmiki pokasowane albo gdzieś ukryte. Ostatni wpis z serii "Państwo upadłych aniołów" też będzie o Franciszku i infiltratorach w Kościele.

      Usuń
    2. Przedostatnie zdanie w jej stronie na wiki :"Jaitt's remains were buried in the Jewish Cemetery..." jakoś wcale mnie nie zdziwiło.

      Usuń
  2. Argentyński jezuita jest w pierwszym rzędzie "montinianistą", a więc powiela błędy naiwno-sentymentalnych humanistów Pawła VI czy ciut wcześniej - Erazma z Rotterdamu, starając się przykroić naukę katolicką do oczekiwań sobie współczesnych...
    https://www.ekai.pl/papiez-franciszek-jest-uczniem-pawla-vi/

    OdpowiedzUsuń
  3. Peronista czy nie, ale polskich purpurowych katabasów ładnie przetrzepał i nadal to robi. Czekam aż odpali jakąś rakietę we wdowę po Świętym Subicie. Tylko żeby nie wyszło jak z Gulbinowiczem, że już po zawodach było. Franco ładnie też przyorał bigotów od trydęciny. Niech teraz kleją piątki z papieżem Ryczardem I (Wiliamsonem)... a Klan Giertychów to jedna z najbardziej odrażających rodzin na ziemi ... tej ziemi.... (zarówno politycznie jak i fizycznie)
    ~Pikaczu

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że poruszyłeś temat p.o. papieża, ale mógłbyś bardziej rozpakwować te historie. To, że Bergoglio działa jak Peron jest jasne, natomiast pytanie skąd się wziął i jaka jest jego agenda. Bergoglio narobił kardynałów i każdy z nich musi wykazać się postepowo-teczowym zaangażowaniem. Nic dziwnego, że nasi biskupi nie dostają kapeluszow kardynalskich.

    Co do McCarricka, to łączy go z Bergogliem mafia z St Gallen, która doprowadziła do wyboru Franciszka. Bergoglio wydobył pedofila z niebytu i wysłał na negocjacje z chińskimi komunistami. Czy McCarrick w Chinach karmiony był pizzą? Tego nie wiadomo, ale zawartego dealu broni tylko Vatykan, sami chińscy chrześcijanie mają go dosyć (zob. wypowiedzi kard. Zena)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bradzo, ale to bardzo po łebkach. Zacząłeś od fundamentalnego pytania i nawet nie spróbowałeś udzielić odpowiedzi. Gdzie deklaracja z Abu Zabi? Gdzie Mafia z Sankt Gallen? Peronizm nie wyjaśnia niczego, a w dodatku sugeruje, że ten typ jest w jakikolwiek sposób samodzielny, a rzeczywistości on jest tak samo samodzielny jak ten amerykański Lońka Breżniew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto kieruje Lonką? Bo z tej wypowiedzi wynika naiwna idea, że jest jakaś burdelmama, która przynajmniej trzyma ster w rękach. Tymczasem może okazać się, że nikogo takiego nie ma.

      Usuń
    2. Mafia z Sankt Gallen i cały wstęp były już w mojej serii blogowej Pontifex

      Usuń
    3. http://foxmulder2.blogspot.com/2017/11/ilustracja-muzyczna-beat-clock-young.html

      Usuń
    4. No tak, nie ma burdelmamy, a Lońka sam sfałszował wybory. Ewentualnie zrobił to jego zaćpany skurwysynek. Kto wsadził mu Kanalię Harris jako vice?

      Usuń
  6. "Przytoczone są tam świadectwa mówiące, że Bergoglio pomagał komunizującym jezuitom gnębionym przez antyperonistyczną juntę argentyńską. Verbitsky przytacza też jednak list, w którym Bergoglio zwraca się do argentyńskiej junty, by ignorowała jego publiczne działania w obronie tych osobników, i wzywa do tego, by ich ostro potraktowano" - papież schizofrenik?...

    OdpowiedzUsuń
  7. Fox, prosba czy mógłbyś zrobić jakiś spis treści albo lepiej wyszukiwarkę. Bo czasami chcę wrócić to starych artykułów i są z tym problemy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny wpis, bez kadzenia - cieszę się, że miałem też weń drobny wkład, rekomendacją pracy o rodzie ''braci czeskich'' Gertichów:). Niestety widzę, że paru dotychczasowych komentatorów nie kuma istoty zagadnienia, a idzie o to, że Francesco to papież na czasy postmoderny, który uczynił cnotę z celebracji ''heterogeniczności'' i ''różnicy'', czyli mówiąc ludzkim językiem własnej koniunkturalności i lawiranctwa. Zupełnie jak Putin i jego ''technolodzy władzy'', którzy twórczo przyznajmy wykorzystując dokonania Zachodu w tej materii, zdołali pożenić ''białych'' z ''czerwonymi'', godząc Stalina z Denikinem. Dzięki temu można teraz w Rosji pójść swobodnie do cerkwi wzniesionej na cześć męczeńskiej śmierci cara i jego rodziny, po czym wyjść ze świątyni na plac z pomnikiem Lenina, który kazał ich pomordować - proszę bardzo, masz ''wybór''. Gdyby Ukraińcy mieli elity państwowe z prawdziwego zdarzenia, też w ten sam sposób zdołaliby pogodzić SS Galizien z Armią Czerwoną i samą Galicję z Donbasem - ale niestety nie mają, za co przychodzi im srogo płacić. Zdaję sobie sprawę, że to kontrowersyjne porównania, no ale co ja poradzę, że co rusz wyłazi ze mnie ''ruski agent'':).

    A propos, co się tyczy ''monitoringu służbistego'', pouczający pod tym względem jest cyrk na kółkach Czaskosky'ego, bo wśród jego ''gwiazdek'' występuje pryncypał LGBTarianina Sokały, liSBertarianin Severski - nazwa panelu z jego udziałem: ''Od Pizzagate po szturm na Kapitol. Teorie spiskowe, fake newsy, dezinformacja '' wskazuje, że coś może być na rzeczy, hieny i sępy mogą szukać okazji by się wykazać. A ponieważ są przegrywami zdolnymi jedynie do wyżywania się na słabszych, bo prawdziwym agentom służb to oni nawet do tyłka nie sięgają, to i...:

    https://campuspolska.pl/program/od-pizzagate-po-szturm-na-kapitol-teorie-spiskowe-fake-newsy-dezinformacja

    Można oczywiście śmiać się z bełkotu o ''wykluczeniu menstruacyjnym'':

    https://campuspolska.pl/program/krew-ktora-stygmatyzuje-o-wykluczeniu-menstruacyjnym-z-rozowa-skrzyneczka

    Wygłupów Jachiry:

    https://campuspolska.pl/program/jak-ominac-system

    Lempartowej czy wdowy po mieszkaniach Adamowicza, która będzie pouczać o tym, ''jak to możliwe, że mimo skandali, afer i jawnej korupcji współcześni autokraci nie muszą fałszować wyborów, wygrywają kolejne formalnie demokratyczne wybory'', na czym akurat rzeczywiście świetnie się zna:

    https://campuspolska.pl/program/teflonowa-patowladza-czyli-po-co-autokratom-fejki-hejt-i-udawani-dziennikarze

    Nie mówiąc już,jak to Radzio z małżonką prowadzącą będą objaśniać meandry światowej gejopolityki:

    https://campuspolska.pl/program/wyzwania-geopolityczne-swiata-usa-chiny-rosja-ue

    Niestety obecność byłego ambasadora USA i mocna reprezentacja dawnych-nowych ubeków jak Niemczyk czy pomieniony Severski sprawia, że nie można spędu pajacyn tak całkiem lekce sobie ważyć:

    https://campuspolska.pl/program/nowe-technologie-w-szpiegostwie

    https://campuspolska.pl/program/miejsce-rola-i-model-sluzb-specjalnych-w-panstwach-demokratycznych

    OdpowiedzUsuń
  9. "Cały czas powtarzam: endek to prawicowiec, który słabo zna historię."
    :) Nie pamiętam, abyś ciągle tak powtarzał, ale faktycznie w punkt. Dobre określenie.
    Ten papież jest jak dla mnie ... nieakceptowalny. Zbyt wiele kontrowersyjnych wypowiedzi jak na papieża. Choć jestem katolikiem mocno niepraktykującym (ogólnie mówiąc), to wg. mnie on nie powinien być nigdy papieżem.
    Co do zainteresowania służb tym blogiem, to zważ Fox, że tacy jak ja to mogą sobie trochę z tych służb śmieszkować, bo ja nic nie znaczę i jestem nikim. Na takich "nikich" to służbom nawet nie chce się wzruszać ramieniem. Gdybym jednak nawet ja napisał coś mocniejszego, nie wiem co, ale mniejsza o to, to nawet takiego nic nie znaczącego osobnika, służby mogłyby skarcić.
    Ty jesteś trochę bardziej znany i zupełnie nie anonimowy, więc lepiej nie proś się o zainteresowanie służb, bo nic fajnego z tego nie wyniknie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak z innej beczki, napisz o Gulf Breeze Six bo chyba nikt po polsku o tym nie pisał a sprawa jest zadziwiająca. Sześciu analityków wywiadu armii USA dezerteruje bez śladu w 1990 z bazy w RFN i wypływa w miejscowości w USA znanej z widywania UFO jednocześnie ogłaszając przepowiednie, z których część zaczęła się sprawdzać (wojna w Zatoce, układ Schengen, trzęsienia ziemi w ZSRR i Iranie, zmiany klimatyczne, wybór Clintona na prezydenta, pojawienie się antychrysta, sporo o UFO i alienach itp.) I to wszystko zdarzyło się naprawdę.

    tmc

    OdpowiedzUsuń
  11. [...]"Z opublikowanych przez Rosstat danych za ubiegły rok wynika, że pandemia COVID-19 zbiera w Rosji tragiczne żniwo. Porównując rok 2020 w którym zmarło 702 tys. obywateli Federacji Rosyjskiej z rokiem 2019, kiedy odnotowano 317,2 tys. osób zmarłych łatwo obliczyć, że mamy do czynienia z 2,2-krotnym wzrostem, czyli liczbą niemal 400 tys. "ponadplanowych" zejść w ciągu roku." [...]

    [...] "Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w połowie lipca, że w Rosji na poziomie federalnym, wzorem Francji, mogą zostać wprowadzone ograniczenia w związku z trzecią falą pandemii, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Na razie w tej materii mamy do czynienia z wolną amerykanką. Władze wielu rosyjskich regionów poinformowały, że na ich teren nie będą wpuszczani ludzie, którzy nie zostali zaszczepieni. Na rogatkach miast pojawiły się policyjne posterunki, niektóre regiony wprowadziły dla przyjezdnych dwutygodniowe kwarantanny, przy czym nie chodzi tu o przybyszy z zagranicy, a o współobywateli mieszkających w innych miejscach. Wprowadzono ograniczenia dla ruchu autobusów turystycznych a nawet prawo poruszania się po drogach "tylko dla miejscowych". Reporterzy wielu rosyjskich mediów lokalnych informują o wielogodzinnych kolejkach przed punktami szczepień i dantejskich scenach, kiedy ludzie w panice szturmują wejścia do ośrodków zdrowia. Rosja w której przez wiele miesięcy dominowały nastroje sceptycyzmu i niechęci wobec szczepień na COVID-19, a regularnie przeprowadzane badania opinii publicznej informowały, że liczba tych którzy nie zamierzają się zaszczepić przewyższa 50 proc. populacji, w obliczu trzeciej fali pandemii wpadła w panikę. Co z tego, że zmieniły się nastroje społeczne, skoro szczepionek, w tym reklamowanego przez władze na cały świat Sputnika V, po prostu brakuje." [...]

    Czytaj więcej na https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-sputnik-v-czyli-rosja-w-pigulce,nId,5443828#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niemal tak przerażające jak trumny z Bergamo, albo ludzie padający na chodnikach jak muchy w Chinach.
      abc

      Usuń
  12. Wiem że go nie znosisz Hubcio ,ale nie mogłem sobie odmówić

    OdpowiedzUsuń
  13. Uciekajac w gleboki offtop, analizujac dosc trywialne zagadnienia, ot Stefcio czy inny kat trójmiasta, dochodzę do smutnego wniosku że nasz piękny kraj nie posiada własnego "głębokiego państwa" czy to na dobre czy na złe. Zupełnie jakby działania ludobójcze sasiadów ze wschodu i zachodu odniosły nie tyle co sukces ale wypalający sukces uniemożliwiający odrodzenie się tkanki. Na tym trywializmie bym skonczył ale doświadczenie zawodowe przypomina mi o starej socjologicznej maksymie o tworzeniu podgrup gdy tylko grupa bazowa się rozrośnie. Nie jest społeczno-matematycznie możliwe by nie rodziły sie grupy starające się utworzyć głębokie państwo. To sie dzieje. Niestety to wskazuje na silniejszy kontr-proces, który zapewne dzięki lokalnej kolaboracji pomaga uciąć takie działania w zarodku. Przyrównując to do przełożenia na naszą klasę polityczną daje bardzo słaby (najtrafniejsze słowo jakie znalazłem) aktualnej tożsamości narodowej w naszym kraju. Taka dygresja. Patrząc na scene polityczną, widzę jakąś głębsza myśl partii rządzącej rozmywaną przez ich przybocznych szurów (daleki jestem od oceniania słuszności, nie znając prawdziwych danych i projekcji czasowej), zidiociałą opozycje totalną (pachnącą targowicą) czy też infantylną opozycją ideolo-amnezyjną (konfetti), mokro lewo-skrętna niedoczytaną sierpowo romantyczną (kto nie był socjalista ten był k.... za młodu) czy big-brotherowo/celebrycką opozycją próbująca odtworzyć amerykańsko-aktorski styl.

    Tu nie ma perspektyw na zmianę bez globalnej zawieruchy (zapewne takiej która musiałaby sprawić brak zainteresowania sił zewnętrznych).

    Taka rozkminka starszego Pana. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idąc głębiej, swego czasu analizowałem fundusze i koneksje tzw. (Używając sfromułowania pewnego profesora) "dinozaurów" co po wojnie znaleźli schronienie w USA. Posiadają funduszw i potencjalny wpływ... potencjalny. Jak się sprawa kończy od lat 31? Na skromnym (potencjalnie) wspieraniu grupki niezorganizowanych infantylnych szurów, którzy poprzez brak organizacji/karności/ew. Mózgu nie mają prawa nic zdziałać.

      Usuń
  14. ... ale, że rząd PiSu wysadzi z siodła fala antyszczepów i foliarzy to chyba tego nikt nie przewidział. Na wiosnę będzie już zaorane. Nowe wybory się szykują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wysadzi. Piekna a wizja ale nierealna. Na zachodzie gdzie dewotyzm poprawno-polityczny jest gleboki, jakakolwiek reakcja "antyszczepow" traktowana jest przez gawied netflixowo-facebookową jako wrogowie nkezaleznosci(czytaj pokolenie "starter-pack" nienawidzi kazdego kto wyraza swoje zdanie w obronie mylnej-lub-niemylnej tyczacej sie klasyki moralnosci). Oponenci dostana palka u nas, po czym na obdukcji stwierdza ze lepsze to niz Tusk/Biedron/Hołownia. Crossover syndromu Sztokholmieskiego, wyboru mniejszego zla oraz zawodu na alternatywie.

      Jeden jedyny raz w polsce udalo sie ugrac cos grupie niezaleznego tlumu - tj oddżumienie żołnierzy wykletych. WSI nie docenilo pryszcztych gimbusow ktorym nikt "nie powiedzial" ze patriotow z krwii i kosci bronic nie wypada.

      Powtorki nie bedzie. Blad Matrixa wypada raz na kilka pokolen. Limit wyczerpany. Alternatyw brak.

      Usuń
    2. Polska to nie jest Zachód. Tu będzie robione w poprzek dla samego robienia w poprzek. Zawsze tak było. PiS przegrał internety. Wszędzie szeleści folia. "pipi-Suweren" bardziej boi się śmierconek/szczypawek/eliksiru (niepotrzebne skreślić) niż Covida, a jeszcze bardziej boi się lockdownu bo będzie musiał siedzieć ze swoimi roszczeniowymi babami i gówniakami non stop w czterech ścianach, dodatkowo z ryzykiem utracenia płynności finansowej, co przy takim życiu na pokaz jest rujnujące. Norko-mieszkania w deweloperskich gipsiakach i SUVy w lizingu same się nie spłacą. PiS nie podniesie ręki na swojego chlebodawcę "pipi-Suwerena" i zrobi (już robi) model szwedzki czyli puści wszystko na żywioł. Drugiej Skandynawii tutaj nie będzie, tylko raczej "pas biblijny" z USA... Teksas, Floryda. Jak dodamy zapowiadany mega strajk wśród lekarzy i (trwający już teraz) ratowników, potem pewnie szkoły zainfekowane Covidem-19 i Covidem-2137 (lex-Czarnek) to nie ma bata żeby to nie klękneło. Moim zdaniem jest game over. Nowe rozdanie na wiosnę.

      Usuń
  15. Jesli myślicie, że jakikolwiek "papiesz" myśli o Was w kategoriach podmiotowych, to jesteście w błędzie. watykan interesuje tylko to, żeby Was odpowiednio doić z kasy i utrzymywać w fanatycznej ciemnocie. Nic więcej ich nie obchodzicie. Obejrzyjcie sobie film pt. : "Audięcja u węża".

    OdpowiedzUsuń
  16. "Po bitwie pod Grunwaldem papież Marcin V obłożył klątwą króla polskiego i wszystkich Polaków do ENTEGO POKOLENIA. Klątwa ta do dziś nie została zdjęta z POLSKI I POLAKÓW obowiązuje ona nadal i w myśl prawa kanonicznego wszyscy Polacy są przeklętymi Antychrystami.

    Od tego czasu wszyscy mieli nie tylko prawo, ale i święty obowiązek walczyć z Polakami, bezkarnie ich zabijać, palić, zabierać w niewolę i rabować majątki.

    Władysław Jagiełło zawiózł wszystkie dobra i łupy zdobyte na zakonie papieżowi, który je przyjął, ale nie wpuścił nawet posłów za bramy Watykanu i klątwy nie cofnął. Myślisz, że zrobił to w imię Boga sprawiedliwego i dobrego, czy aby pokazać, kto rządzi światem bez oglądania się na boskie przykazania?".
    Za stroną: https://thefad.pl/aktualnosci/mlody-katoliku/

    OdpowiedzUsuń