sobota, 28 listopada 2020

Swamp Creatures

 


Ilustracja muzyczna: Two Steps from Hell - Forgotten September

Mało znanym faktem o Antonym Blinkenie, bidenowskim nominacie na sekretarza stanu, jest to, że wystąpił w "Ulicy Sezamkowej". Jako zastępca sekretarza stanu rozmawiał tam z niebieskim pluszakiem o uchodźcach. Może to wyglądać surrealistycznie, ale taki po prostu mają w USA poziom propagandy w programach dla dzieci. Blinken podczas tej rozmowy oczywiście nie wspomniał, że do kryzysu imigracyjnego mocno przyczyniły się gorąco popierane przez niego decyzje administracji Obamy, takie jak wywołanie wojen domowych w Syrii i w Libii. 

Blinken to doświadczony dyplomata, były zastępca prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, człowiek, który formułował (słabą) odpowiedź administracji Obamy na zajęcie przez Putina Krymu. Pojawia się też w mailach Huntera Bidena w aferze dotyczącej spółki Burisma. Oczywiście widzi Polskę nie tylko przez pryzmat naszych wspólnych interesów, ale też przez pryzmat solidarnościowego paździerza, złodziejskiej transformacji i naszej "konfrontacji" z UE/Niemcami.  Można się więc spodziewać, że nowy ambasador w Warszawie będzie kimś bardziej kompetentnym niż Mośbacher, ale bardziej groźnym. Blinken ma też oczywiście silne związki z wielkim biznesem - m.in. jest partnerem w firmie private equity - a jego firma doradcza WestExec Advisors obsadziła w nowej administracji swoimi ludźmi także Departament Obrony i nadzór nad służbami.

Blinken wygląda przynajmniej na człowieka posiadającego jakieś kompetencje. Nominat na prezydenckiego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan twierdził bowiem kilka lat temu, że USA nie powinny powstrzymywać Chin, ale wręcz pomóc im w imperialnym wzlocie. No cóż, koleś był doradcą Hillary...  Nie powinno więc nas dziwić, że pomawiał generała Flynna o pracę dla Rosji. Tymczasem Alejandro Mayorkas, nominat na sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego, został swego czasu przyłapany na sprzedaży zielonych kart do USA bogatym Chińczykom. Nic dziwnego, że nawet taki RINO jako Marco Rubio nazywa ekipę Bidena od bezpieczeństwa narodowego "grzecznymi i uporządkowanymi dozorcami upadku Ameryki".

Niewątpliwie ciekawym ruchem kadrowym jest natomiast nominowanie na nową sekretarz skarbu byłej szefowej Fedu Janet Yellen. Starsza pani (74-latka) na pewno zapewni dużo wigoru nowej administracji. Szkoda, że 79-letni Bernie Sanders nie załapie się na stanowisko sekretarza obrony...


Walka o wynik wyborów oczywiście wciąż trwa i zmierza w stronę Sądu Najwyższego. Szanse Trumpa na zwycięstwo nie są duże, ale zapowiada się na wielką chryję w Pennsylwanii. Po wysłuchaniu Rudy'ego Giulianiego w stanowej legislaturze, gdzie przytaczane były zeznania dotyczące oszustw wyborczych,  miejscowi republikanie się buntują. Napisali uchwałę wzywającą do wstrzymania certyfikacji wyborów w stanie. Chcą też odebrać stanowemu sekretarzowi stanu wybór elektorów - a w legislaturze i senacie mają większość. Pennsylwania to 20 głosów elektorskich - bez niej Biden będzie miał ich 286. Po 16 mają Georgia i Michigan. Tam Sindey Powell złożyła dwa pozwy dokumentujące nieprawidłowości związane z maszynami Dominion Voting Systems. (Tu macie treść pozwu dotyczącego Georgii. Tu i tu jego omówienie. Wiele kontrowersji wzbudził wątek irański tych pozwów, powstały na podstawie zeznań oficera wywiadu wojskowego USA. Jak się okazuje jednak, wokół Partii Demokratycznej kręciło się w ostatnich latach mnóstwo irańskich lobbystów. Wielki Szatan, Wielkim Szatanem, ale interesy w Nowym Jorku prowadzić trzeba. Żeby było ciekawiej jest w tej historii nawet wątek serbski. Dwójka lewicowych aktywistów, która odkryła, że Dominion pozbawił Berniego zwycięstwa w demokratycznych prawyborach w 2016 r. zauważyła, że maszyny te były programowane w... Belgradzie. Tymczasem Jair Bolsonaro firmował krótki film pokazujący jak Smartmatic pomagała fałszować wybory w Brazylii.) Nadal się spodziewam, że pozwy będą uwalane w sądach stanowych i federalnych, ale sprawa ostatecznie trafi do Sądu Najwyższego. Szansę na odkręcenie tych wyborów są jednak podobne jak na zniszczenie Gwiazdy Śmierci jednym strzałem...

(Baj de łej: anomalii statystycznych, socjologicznych i politologicznych w tych wyborach jest naprawdę masa. Według oficjalnych danych, Trump zyskał aż o 11 mln głosów więcej niż w 2016 r. i miał o wiele wyższe niż wówczas poparcie wśród mniejszości. Biden zebrał ponad 80 mln głosów, ale trudno powiedzieć kim był jego elektorat. Zwłaszcza, że jednocześnie demokraci słabo wypadli w wyborach do Senatu oraz Izby Reprezentantów. Biden jest pierwszym kandydatem od 60 lat, który "wygrał" wybory przegrywając w Ohio i na Florydzie. Poprzednim był JFK, który zdobył prezydenturę dzięki kupowaniu głosów przez mafię w Illinois. Biden przegrał w 18 z 19 hrabstw będących od dziesięcioleci "barometrami" wyborczymi". Co więcej, w wielkich miastach radził sobie gorzej niż Hillary Clinton w 2016 r. - z wyjątkiem czterech metropolii: Detroit, Atlanty, Milwaukee oraz Philadelphii. W każdym z tych czterech miast pojawiły się podejrzenia oszustw na ogromną skalę.)

No cóż, Trump nie przegrałby, gdyby nie działał przeciwko niemu też establiszment Partii Republikańskiej. I mam tu na myśli nie tylko dziwne działania gubernatora Georgii Briana Kempa. Carl Bernstein przedstawił ostatnio listę 21 republikańskich senatorów przeciwnych Trumpowi. Wielu z tych prominentów otwarcie przyznawało, że dobrą sytuacją byłaby przegrana Trumpa w wyborach prezydenckich przy zachowaniu przez republikanów kontroli nad Senatem. Trochę się przeliczyli, bo po wyborczej dogrywce w Georgii senat może być podzielony pół na pół. No chyba, że wtedy już będą pilnować maszyn wyborczych i głosów korespondencyjnych...

A ja się cały czas zastanawiam, skąd tak wielka obawa establishmentu przeciwko rządom Trumpa? Gdyby był "pomarańczowym idiotą", tak jak go przedstawia spora część mediów, to czy stanowiłby zagrożenie? O tym, że prawdziwy Trump mocno się różni od propagandowej kreacji, można się przekonać nie tylko sięgając po książki Newta Gingricha, Douga Weada, Ronalda Kesslera czy nawet krytyczne ujęcia takie jak książka Johna Boltona. Wystarczy porównać jego politykę z tą prowadzoną przez Baracka Obamę i George'a W. Busha. Spójrzmy choćby na statystyki strat bojowych amerykańskich sił zbrojnych za rządów poszczególnych prezydentów. Irak - Bush: 4222 zabitych, Obama: 299, Trump: 59, Afganistan - Bush: 412, Obama: 1452, Trump: 62. W styczniu 2020 r. wielu idiotów jojczyło, że likwidacja generała Sulejmaniego wywoła III wojnę światową z Iranem. Ja twierdziłem, że rozwalenie głównego irańskiego stratega to znakomity ruch, który POWSTRZYMA konfrontację zbrojną. No i wychodzi na to, że miałem rację. Z książki Johna Boltona wychodzi na to, że Trump był prezydentem bardzo mocno chcącym pokoju. Często podchodził do negocjacji z wrogami zbyt naiwnie. Ale można odnieść wrażenie, że nie widział sensu ani w karmieniu państw wrogich takich jak Chiny czy Iran, ani w wysyłaniu żołnierzy do jakiś shitholów, by zaprowadzali tam demokrację.

Tak jak przewidywałem, ostatnie tygodnie jego rządów przynoszą szereg niespodzianek. Izrael już przyspiesza załatwianie pewnych spraw - likwidując choćby "ojca irańskiego programu nuklearnego" dr Mohsen Fakriazadeha. Drogą Izraela w wykorzystywaniu tego wąskiego geopolitycznego okienka pójść powinni też inni sojusznicy USA - zamiast po endecku jojczyć. Bardzo cieszy ułaskawienie generała Flynna. Czekamy na kolejne - np. Assange'a. Mógłby też uznać dyplomatycznie Tajwan i przekazać mu kilkanaście głowic nuklearnych na złość skurwysynom z Pekinu. 

Niektórzy eksperci zastanawiają się, czy Trump w styczniu, tuż przed końcem kadencji zrezygnuje ze stanowiska, tak by wiceprezydent Mike Pence objął władzę na kilka dni i go tak na wszelki wypadek ułaskawił. Ja proponuję lepszy numer. Niech Pence mianuje Ivankę Trump wiceprezydentem i zrezygnuje. Ivanka będzie pierwszą w historii kobietą wiceprezydentem (Kamala będzie zła :) i pierwszą kobietą prezydentem (Hillary dostanie zawału :))))))). Byłaby też pierwszym prezydentem pochodzenia słowiańskiego i pierwszym prezydentem wyznającym judaizm. Ivanka mianuje Kanye Westa wiceprezydentem i zrezygnuje. Prezydent Kanye - pierwszy afroamerykański prezydent (100 proc. Murzyn a nie jakiś Mulat w stylu Obamy) mianuje wiceprezydentem Alexa Jonesa i też zrezygnuje. Władzę Bidenowi będzie przekazywał więc prezydent Alex Jones i wiceprezydent Roger Stone. Oczywiście będą go ostro trollować podczas inauguracji :)



49 komentarzy:

  1. USA i tak już przegrały, a Donald Trump był epigonem:
    https://www.spectator.co.uk/article/was-2008-the-year-china-triumphed-over-the-west-

    Od kryzysu 2008 Chiny, Japonia i Korea Południowa dążyły do utworzenia bloku gospodarczego z krajami ASEAN, przed 13 dniami to zrealizowali:
    https://en.m.wikipedia.org/wiki/Regional_Comprehensive_Economic_Partnership

    Jak widać, animozje Chin z Japonią czy Wietnamem nie były ostatecznie przeszkodą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważ, że w tej fetyszyzowanej strefie wolnego handlu znalazła się też Australia. I co? I Chińczycy nałożyli parę dni temu 212 proc. cło na australijskie wina. Ten wolny handel jest więc jakoś lipny.

      A co do przegranej USA w rywalizacji z Chinami - gra toczy się do końca.

      Usuń
    2. @Lukasz

      To nie takie proste.Jak na razie USA rzeczywiscie tragicznie przegrywa te nowa zimne wojne-to fakt i warto go wbrew roznym hurraoptymista zauwazyc.Covid,BLM i oszukane wybory dewastuja amerykanska ekonomie,polityke,globalna reputacje i spoleczenstwo.Ostatnio takze Chiny wyprzedzily USA w wielkosci PKB(wedle parytetu sily nabwyczej).Wydawaloby sie wiec ze Chiny juz wygraly ale to nie jest takie proste.
      Po pierwsze Chiny maja znacznie gorsza pozycje na mapie niz USA-Chiny sa otoczone przez wrogow a ich gospodarka do zycia potrzebuje surowcow ktore ida wrazliwymi na zaklocenia szlakami handlowymi-w tym samym czasie USA to samowystarczalna surowcowo twierdza za oceanem z paroma slabymi/przyjaznymi sasiadami.
      USA ma praktycznie caly obszar zabudowany infrastruktura a instytucje panstwa(wliczajac armie)sa na z grubsza swiatowym poziomie-w tym samym czasie Chiny ciagle musza wydac biliony aby chocby zeelektyfikowac interior i wyedukowac pareset milionow wiesniakow oraz stworzyc dla nich system emerytlany.
      No i demografia-w USA populacja rosnie i rosnie wielkosc sily roboczej a dzieki temu wzrost PKB jest moze i dosc powolny(to cecha gospodarki rozwnietej)ale staly,w tym samym czasie czasie w Chinach od paru lat ilosc dostepnej sily robczej spada,spoleczenstwo DRASTYCZNIE sie starzeje(to pochodna polityki jednego dziecka)zas wzrost PKB silnie hamuje(proste rezerwy juz zostaly zuzyte)-jeszcze nie bylo w historii mocarstwa ktore by uroslo kiedy mu demografia siadala-trzeba miec kogo poslac do fabryk i armii-w Chinach to zaczyna byc problem.
      W mojej opini obecnie przewage maja Chiny(zreszta dlatego tak w swoim czasie przyspieszyli-znali swoj timming) i przez nastepne pare lat pewnie te niewielka przewage utrzymaja(tym bardziej ze Trump choc chwala mu za to ze dostrzegl problem i podjal dzialania to nie potrafil znalezc skutecznej antychinskiej strategii a jego nastepcy w ogole chyba tym nie mysla)ale potem demografia dac znac-USA powoli ale bedzie roslo a Chiny po 2030 zaczna byc krajem starych ludzi otoczonym mocarstwmai ktore zechca chinskieog smoka zdusic zanim ich pozre(tu szczegolnie bogata w kluczowe dla Chin surowce Rosja ale moze i rosnace Indie).
      Obecnie Chiny wygrywaja(przypomina to wrecz blitzkrieg-taki chociazby covid coraz bardziej wyglada na celowa robote)ale moim zdaniem na dluzsza mete nie dadza rady-demografia i mapa ich pokonaja.....chyba(bo rzec jasna nie jestem "nieomylnym blogerem" i dopuszczam do siebie mysl iz moge sie mylic).

      Piotr34

      Usuń
    3. @Lukasz

      Zreszta...chociaz kto wygra te nowa zimna wojne ma oczywiscie jakies tam znaczenia to NIE az takie wielkie jakby moglo sie wydawac.Jak slusznie juz wielokrotnie zauwazono(take gospodarz bloga)obecnie zaszedl gleboki proces KONWERGENCJI systemow polityczno-ekonomicznych pomiedzy glownymi graczami co powoduje iz REALNE roznice pomiedzy nimi sa drugorzedne.To powoduje iz wazniejsze od tego KTO wygra nowa zimna wojne jest KTO(jaka frakcja)WEWNATRZ establishmentu glownych panstw wygra rywalizacje o wladze.Oczywiscie Biden i Trump sa tylko reprezentantami owych frakcji-chodzi oczywiscie o tzw.sluzby,loze i mafie ktore obecnie sa WAZNIEJSZYMI graczami niz same panstwa(poniewaz panstwami steruja).
      Panstwa obecnie(zawsze po czesci byly ale obecnie szczegolnie)to tylko golemy/narzedzia/wehikuly do realizacji interesow poszczegolnych frakcji a interes geopolityczny samych panstw jest drugorzedny(i istotny chyba tylko na trzeciorzednych kierunkach operacyjnych na co wskazuje chocby nonsensowna polityka USA wobec Polski(poparcie dla roszczen zydowskich ale takze Iranu(poparcie dla AS i Izraela)).
      Dlatego zreszta uwazam powszechne obecnie w Polsce zachwyty nad Bartosiakiem za nieco niepowazne-geopolityka(a nawet geoekonomia)nie analizuja obecnie najwazniejszych graczy(mafii,sluzb i loz)a tylko golemy-co raczej nie pozwoli na przewidywanie ruchow glownych graczy i nadchodzacych trendow.Problem w tym ze poki co nie mamy szkoly myslenia analityczneog ktory pozwalalby zachowania i cele PRAWDZIWYCH graczy analizowac(bo tzw.teorie spiskowe choc dostarczaja wielu cennnych informacji to przynosza tez wiele smiecia i nie proponuja poza zwyklym zdrowym rozsadkiem zadnej metody analizy).
      Reasumujac:jak bardzo nas okradna i kiedy sprobuja napasc mniej zalezy od wyniku starcia USA-Chiny a bardziej od wyniku starcia Biden-Trump czy podobnego starcia WEWNATRZ establishmentow innych waznych golemow(Rosji,Chin,Niemiec,Turcji)-to zas jak potoczy sie globalna gra geopolityczna,geoekonomiczna i kulturowa bedzie tylko pochodna(w koncu rozne frakcje zdaje sie miec tu NIECO rozne cele i metody).

      @fox

      Wszyscy gadaja o antydatowaniu kopert,plamiacyh markerach itp dlatego ciesze sie iz poruszyles moim zdaniem znacznie wazniejszy watek anomalii nie tlyko statystycznych ale takze socjologicznych i politologicznych.
      Ostatnio z kims dyskutowlame na ten temat i moj argument pokrywal sie z jednym z punktow z zacytowanego pzzez Ciebie artykulu:niby jakim cudem republikanie praktycznie zmiazdzyli demokratow w wyborach uzupelniajcych a jednoczesnie republikanski Trump przegral?-ludzie tak nie glosuja,to wbrew wszelkiemu doswiadzeniu i psychologii.Duzo,naprawde duzo tego jest(i zalinkowany przez Ciebie artykul robi dobra robote wyliczajac problemy)-byc moze nawet na tyle duzo ze Trump ma ciagle jakies szanse.

      @chehelmut

      Apropo "sojuszu" z islamem-ja wiem ze tak naprawde masz racje i tzw."lubienie" nie ma tu nic do rzeczy.Tym bardziej ze chyba nie mamy wyjscia i to prawdopodobnie jedyna opcja ktora daje nadzieje.Wiem-po prostu mnie to mierzi.

      Piotr34

      Usuń
    4. Dlatego, że Chiny powoli się będą starzeć to na szybko wdrażają na dużą skalę procesy automatyzacji, robotyzacji i digitalizacji/SI. Populacja Chin ludowych ma wzrosnąć według w miarę normalnych przewidywań do 1.5 miliarda, a potem ma zaliczać spadki. Z kolei w USA ma wzrosnąć do połowy wieku do 400 milionów ludzi - opierając się na trendach ale bez jakiś wielkich nieprzewidywalnych wydarzeniach (typu wielki głód, pomór, masowa bezpłodność itp), jeśli by wzrosła do takiej liczby to do końca wieku populacja USA miałaby wzrosnąć do 1 miliarda osób. Co ciekawe wzrost populacji w USA w ostatnich latach był większy niż nawet zakładały najśmielsze wyliczenia przedstawiające miliardową liczebność ludzką na koniec stulecia. Ale po tym wszystkim co się dzieje to nie wiem czy tak będzie.

      Ten utwór z powodu otoczki wyborów w USA i Chin przeżywa drugą młodość (nawet Cejrowski go puścił w radiu), co oczywiście mocno wkurza lewactwo:
      https://www.youtube.com/watch?v=uosLIWkA2OE
      Odkrywca

      Usuń
    5. @Odkrywca

      Ja zdaje sobie sprawe iz automatyzacja i robotyzacja to sa nowe czynniki wczesniej niespotykane w historii ludzkosci i w zwiazku z tym trudne do analizowania ale osobiscie nie sadze aby byly to az takie game changery jak sugerujesz.
      Maszyny moga pracowac i nawet walczyc ale NIE moga MYSLEC w zwiazku z tym ich uzytecznosc jako "obywateli" czy nawet jako sily roboczej(SZCZEGOLNIE obecnie w czasach tzw.przemyslow kreatywnych itp)jest ograniczona(a do tego kosztuja).Nawet tzw.machine learning potrzebuje ludzkich operatorow i trenerow i ostatecznie NIE kreuje nowych informacji a pelni tylko role pomocnicza("przezuwa" duze ilosic danych i "przetrawia" je w dostepne ludzkiej percepcji bloki informacji-najczesciej jako wskazniki i wektory korelacji,indykatory zbiorow itp-ostatecznie to ludzie pozniej musza na tym pracowac i kreowac NOWA informacje oraz wskazywac cele i nowe pola do analizy).
      Maszyny(na obecnym i w przewidywalnym najblizszym okresie czasu)to tylko malo wydajni "niewolnicy"-moga "ciezko" pracowac na lini produkcyjnej albo strzelac do obcych zolnierzy na granicy ale dzialu R£D nie zastapia i nowego rodzaju procesora(czy nowej terapii genetycznej)nie wymysla ani planu skomplikowanej operacji bojowej(bioracej pod uwage chocby takze czynniki socjologiczne,religijne itp)nie stworza-do tego potrzeba SIECI wielu,zdrowych,mlodych,dobrze wyksztalconych i majacych wolny przeplyw informacji LUDZI i ich mozgow-USA to maja i PRAWDOPODOBNIE beda miec,Chiny jakby coraz mniej i roboty tu za wiele nie pomoga(zwyczajnie prosta produkcja masowa ma coraz mniejsze znaczenie,licza sie przelomy technologiczne i to tylko te kompatybilne z ludzka psychika i fizjologia-maszymy tu OBECNIE/w przewidywalnej przyszlosci NIE poradza).
      No chyba ze maszyny i owszem ZACZNA w koncu myslec(co bedzie BYC MOZE mozliwe za pare dekad)wtedy to i owszem BEDZIE game changer ale problemy jakie sie w zwiazku z tym pojawia beda tej miary ze obecna nowa zimna wojna wyda nam sie piknikiem(spotkamy sie wtedy wszyscy w ruchu oporu beznadziejnie przytloczeni ogromna przewaga maszynowego przeciwnika W KAZDEJ DZIEDZINIE-przewaga tak ogromna ze nawet LITERALNIE NIE zauwazymy i NIE zrozumiemy kiedy i w jaki sposob nas zalatwia).Wiec moze lepiej zeby maszyny nie zaczely myslec...przynajmniej poki my sami nie wskoczymy na wyzszy level(inzynieria genetyczna,cyborgizacja itp?)-jak widzisz odjechalimsy juz w naszych analizach w regiony sf ale w sumie NIC w tym dziwnego-przeciez wlasnie probujemy przewidziec trendy polityczne,ekonomiczne i inne w epoce najszybszego rozwoju w historii ludzkosci wiec trzeba patrzec w przyszlosc bo przyszlosc nadchodzi i spedzimy w niej reszte zycia(i jednak dobrze by bylo aby nie byla to przyszlosc zaczipowanych niewolnikow sterowanych przy uzyciu Big Data/AI albo czegos podobnego-zreszta seria Phobos znowu NATRETNIE sie nasuwa).

      Ale jak juz napisalem powyzje dopuszczam do siebie mysl iz moge sie mylic-kazdy ma swoje skrzywienie zawodowe(ja z racji wyksztalcenia mam "proludzkie")-roboty,inzynieria genetyczna itp itd to rzeczy bez precedensu w ludzkiej historii i ich wplyw jest trudny do zaanalizowania.

      P.S.No ciagle nie zapominajmy o polozeniu na mapie-pozycja Panstwa Srodka na mapie jest bardzo zla(w koncu jak sama nazwa wskazuje Pnastwo Srodka jest ze wszystkich stron otoczone przez inne sily i jego linie komunikacyjne sa podatne na zaklocenia).

      Piotr34

      Usuń
    6. "roboty,inzynieria genetyczna itp itd to rzeczy bez precedensu w ludzkiej historii i ich wplyw jest trudny do zaanalizowania."

      Na marginesie ale jednak MUSZE to napisac-nie jestem pewny czy aby na pewno BEZ precedensu-interesujac sie tym tematem od zawsze nie jestem pewny czy aby jednak juz kiedys przed tym problemem nie stanelismy i "rozwiazanie" cofnelo nas jako gatunek w rozwoju o pare tysiecy lat.No ale do tego pewnie sie jakos odniesie @fox w kolejnych odcinkach serii Phobos.
      To by bylo na tyle na dzisiaj.

      Piotr34

      Usuń
    7. @Piotr
      Inżynieria genetyczna to temat rzeka i mało o niej wie społeczeństwo. Może ona stanowić wybawienie dla ludzkości lub jej koniec. Nie rozwinę tego, bo to temat rzeka.
      Odnośnie robotyki to ona nie zagrozi ludzkości. Co innego SI czyli sztuczna inteligencja. Jeśli taka powstanie (na nasz obraz i podobieństwo :p), to bardzo szybko się zorientuje, że ludzkość jest dla niej zagrożeniem i po prostu pozbędzie się wroga. O tym chyba będzie nowy serial o tytule "Next". Obejrzałem dopiero pierwszy odcinek i ciekaw jestem jak się rozwinie.

      https://pobieramy24.pl/topic/5786283-next-2020-sezon-1/?tab=comments#comment-6127309

      Usuń
    8. @Mariusz

      Wlasnie o SI my tu mowimy-konkurncja bedzie ostar i bardoz wyrownana wiec sadze ze ktoras z wojujacych stron bedzie chciala w koncu zyskac przewage i SI predzej czy pozniej zbuduje-oczywwiscie "bede mieli kontrole" itp-a potem sie okaze ze te wszystkie Hitlery,Staliny i inne "iluminaty" to bylo male piwo.Glupi nie moga kontrolowac inteligentnych na dluzsza mete wiec "bezogoniaste malpy" ze swoimi mozdzkami operujacymi na skrotach myslowych dostosowanych do "zrywania bananow" nie dadza rady kontrolowac SI operujacej na qubitach(albo czyms podobnym)i bedzie bezogoniastych koniec.
      No chyba ze jak napisales akurat bedziemy mieli na tyle fuksa(no bo przeciez nie rozumu)ze faktycznie inzynieria genetyczna nas uratuje-tyle tylko ze jak slusznie zauwazyles tu tez sie smiertelna pulpka kryje-gdzie by sie nie odwrocic z kazdej strony dupa.
      Ja(dla wyjasnienia)nie jestem wrogiem technologii a nawet wrecz PRZECIWNIE jestem jej umiarkownym entuzjasta ale potencjalna budowa przez bezogoniastych SI to jak dac malemu dziecku odbezpieczony karabin maszynowy z tasma amunicji przeciwpancernej..

      Dzieki za namiar na tego "Nexta"-juz nie bylo co ogladac a ja ekstremalnie lubie takie klimaty-co chyba zreszta widac po moich komentarzach;)

      Piotr34

      Usuń
    9. Też lubię takie klimaty :) .
      Jest też całkiem nowy serial "Devs", który na jednym sezonie się chyba zakończył.

      https://pobieramy24.pl/topic/5776639-devs-2020-sezon-1/?tab=comments#comment-6105164

      Leci również drugi sezon "Mandalorian", ale zrobił się z tego serial familijny. Pomijając aspekty sci-fi, to serial o facecie, który zaopiekował się małym dzieciakiem i podróżuje aby odnaleźć jego prawdziwą rodzinę. Były nawet z tego śmieszki na kwejku. Czego nie było w "Gwiezdnych Wojnach" ? Dobrego ojca. No to cyk "Mandalorian". :p
      Odnośnie głównego wątku, to nie dość, że ludzkość ma teraz pod górkę, to nie wiadomo jak ten zakręt wyrobi :p .
      Z ciekawostek. Pisałem, że moim zdaniem technologia przedłużania życia powstanie w ciągu najbliższych 10 lat, o ile już nie powstała, co sugerować mogą przecieki wyników badań z niezależnych ośrodków, które nie są futrowane miliardami baksów. Co odkryły te zasobne ośrodki badań to się pewnie nie dowiemy. Oczywiście ta technologia nie dla plebsu, choć może z czasem coś z niej prześlizgnie się w dół.
      Gorzej ma się sprawa ze skopiowaniem świadomości do komputera lub do innego ciała. Tutaj nikt na razie (chyba) nie ma pojęcia gdzie się w ogóle mieści świadomość, bo na pewno nie w mózgu. Istnieją ludzie, którzy nie mają mózgu i normalnie funkconują i to nie jest żart. Czytałem ostatnio, że podczas badań zauważono brak mózgu u pewnego francuskiego urzędnika, co zabawnie koresponduje ze stereotypem, że aby być urzędnikiem nie potrzeba mieć do tego mózgu. Pojawiły się już pierwsze teorie, że nasza świadomość jest w ... chmurze. Tylko gdzie jest ta chmura ?

      Usuń
    10. @Piotr34 - Dlatego mówię o sojuszu czysto taktycznym, podobnie jak i z Izraelem jeśli akurat będzie to dla nas korzystne, bez tej całej gadaniny o ''judeochrześcijańskich'' bzdurach.

      Usuń
    11. Pisząc o robotyzacji miałem na myśli uzupełnianie robotników, żołnierzy czy pracowników fabryk. Sama automatyzacji tak jak w fabryce jak i w wojsku nie tylko będzie odpowiedzialna za masową tandetą ale też za dokładność w przypadku produkcji np. części komputerowych, dokładności elementów konstrukcji np. samochodów, czy w przypadku armii za celność czy dokładne naprowadzanie. Więc nie jest tylko zmiana ilościowa ale też i jakościowa. W końcu ta za tą chińską tandetą, stali Chińczycy którzy popełniali błędy, byli zmęczeni/dawniej niedożywieni, i nie przejmowali się jakością produktów przez nich tworzonych. W przypadku robotyzacji powinno być pod tym względem inaczej. Zresztą wygląda to jak żart historii, że największa na świecie Komunistyczna Partia masowo chce zastąpić robotników maszynami, ponieważ to robotnicy byli największymi przeciwnikami automatyzacji ponieważ bali się o swoją pracę czy płacę, dlatego też w USA fabryki samochodowe ale też i innego sprzętu np. pojazdów militarnych, mają znacznie mniej robotów niż w innych rozwiniętych krajach, ponieważ związkowcy (będący nieraz akcjonariuszami firmy) się nie zgodzili na taką zmianę.

      Kilka rzeczy w temacie, które polecam do przejrzenia:
      https://www.eurogamer.net/articles/2016-06-03-elite-dangerous-latest-expansion-caused-ai-spaceships-to-unintentionally-create-super-weapons
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Transcendencja_(film)
      https://www.geekweek.pl/news/2016-04-09/sztuczna-inteligencja-namalowala-obraz_1657900/
      http://booklips.pl/newsy/ksiazka-ktorej-wspolautorem-jest-komputer-nominowana-do-japonskiej-nagrody-literackiej/
      https://cyfrowa.rp.pl/technologie/sztuczna-inteligencja/36071-ai-tworzy-prawdziwe-dzielo-sztuki-ze-zwyklego-zdjecia
      https://aibusiness.pl/sztuczna-inteligencja-maluje-obrazy/
      https://dzienniknaukowy.pl/nowe-technologie/sztuczna-inteligencja-tworzy-realistyczne-wideo-z-jednego-zdjecia
      https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/nauka-i-technika/sztuczna-inteligencja-tworzy-wysokiej-jakosci-obrazy-twarzy-z-rozmazanych-zdjec/ytq0fk9
      https://www.fotopolis.pl/newsy-sprzetowe/branza/31927-sztuczna-inteligencja-nvidia-tworzy-fotorealistyczne-obrazy-z-prostych-rysunkow
      https://www.focus.pl/artykul/sprzedany-za-prawie-pol-miliona-dolarow-upiorny-obraz-namalowany-przez-sztuczna-inteligencje
      https://spidersweb.pl/2018/10/portret-edmonda-de-belamy-sztuczna-inteligencja-maluje.html
      https://futurism.com/bringing-westworlds-ai-to-life-google-is-teaching-its-robots-to-dream
      https://bulldogjob.pl/news/1138-ai-nasladujace-mozg-potrzebuje-czegos-na-ksztalt-snu
      https://en.wikipedia.org/wiki/DeepDream

      Wprawdzie te SI zostały wyuczone do tego by być kreatywne ale z drugiej strony tradycyjni artyści akademiccy (malarze, rzeźbiarze) właśnie tak osiągali mistrzostwo poprzez najpierw opanowanie narzędzi twórczych, następnie kopiowanie dzieł artystów, stylów a na końcu własnie prace w danym stylu i tu widać ten sam wzór programowania sztuki co kiedyś na uczelniach. Może dlatego też ta sztuczna (cyfrowa) sztuka wygląda lepiej niż niejedne ary-dzieło sztuki (anty)współczesnej - to się porobiło, że chłodne wykalkulowane nie posiadające (w tym przypadku) świadomości istnienia i odczuć/emocji, uważane za bezmyślne programy tworzą lepszą wizualnie i bardziej doskonałą sztukę od wielu ludzkich oszalałych, przygłupich, pijanych i naćpanych, politycznie emocjonalnych, pyszałków pseudo-arcy-artystów.
      A niektórzy wieszczyli, że jak SI przejmie od ludzi całą pracę fizyczną i umysłową, to ludziom zostanie jako praca sztuka, na czym miała być też oparta między-ludzka gospodarka.
      Odkrywca

      Usuń
    12. @Piotr34
      "nonsensowna polityka USA wobec Polski(poparcie dla roszczen zydowskich ale takze Iranu(poparcie dla AS i Izraela))."

      Ta polityka natychmiast staje się sensowna gdy tylko zmienimy klucz z amerykańskiego na judeoamerykański.
      Ewidentnie to widać właśnie na kierunkach środkowoeuropejskim i bliskowschodnim, inne trzeba byłoby pod tym kątem obadać.
      Podmiana głowy to nie jest tylko polski problem.

      Co do prognoz chińskiej demografii to tu może trzeba zachować ostrożność - skoro wprowadzili politykę jednego dziecka to równie dobrze mogą dwóch albo trzech.
      abc

      Usuń
  2. Antony Blinken miał ojczyma Samuela Pisara. Pisar to ostatnia osoba, która widziała Roberta Maxwella żywego na jachcie przed śmiercią. Córką mossadowego magnata prasowego Maxwella jest Ghislaine Maxwell - czyli partnerka seryjnego pedofila Jeffreya Epsteina (który nie zabił się sam). A życie toczy się dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś się kurwa dzieje. Generał McInerney twierdzi, że siły specjalne zajęły serwerownię CIA we Frankfurcie i że jeden żołnierz nie żyje.

      https://www.worldviewweekend.com/tv/video/wvw-tv-exclusive-lt-general-michael-flynns-first-interview-president-trumps-pardon
      ok 41. minuta (28.11.20)

      Co dziwne informacja o ataku na serwerownię została zdementowana dwa tygodnie temu:
      https://apnews.com/article/fact-checking-9754011363

      Usuń
    2. O tym ataku piszą w kilku miejscach :

      https://deutsche-wirtschafts-nachrichten.de/507877/DWN-SPEZIAL-Bericht-US-Armee-fuehrte-Razzia-bei-CIA-in-Frankfurt-wegen-US-Wahlmanipulation-durch?fbclid=IwAR2vUBY9D2GNlml_v5ypvFaYzVybHc_D7Oi2fKlxh0k3QyEjY4kd0aOOj6o

      https://creativedestructionmedia.com/analysis/2020/11/28/report-lt-gen-mcinerney-reports-us-special-forces-attacked-cia-server-farm-in-germany-in-server-seizure-operation-5-soldiers-killed-servers-secured/?fbclid=IwAR01fFUkqRLEstrzfwtqAb81drev2szwOAXBy2IY9E6Gy0biNRRjHRCkIbs

      Dlatego chyba coś w tym jest, choć źródła raczej nie mainstromowe.

      Usuń
    3. Tuman Truskolaski jak zwykle nie zawodzi, skąd tylu w naszym narodzie podobnych mu zakompleksionych debili?!:

      https://tvn24.pl/bialystok/samuel-pisar-ojczym-anthonyego-blinkena-urodzil-sie-w-bialymstoku-prezydent-miasta-chce-zaprosic-przyszlego-sekretarza-stanu-usa-4763228

      Usuń
    4. To że Truskolaski to dokumentny przykład pajaca to niestety wiadomo ale Ja się obawiam ów zakompleksionych debili po nominalnie naszej , pisowskiej stronie... Oczyma mojej wyobraźni widzę już jak duecik Duda-Morawiecki plus tytan intelektu zapraszają pana Blinkena żeby w kolejną rocznicę wcielił się w rolę Turskiego i opowiedział historię ocaleńca z Szoah czyli swego ojczyma Pisara a że ten drugi był wybitnym prawnikiem jak ulał pasuje tu kwestia 447. I szafa gra ! Anthony oddaje cześć Ojczymowi , w świat idzie historia Samuela której ze łzami i z wypiekami na twarzy słuchają nasi politycy czekający amerykańskiego pogłaskania po główce podnieceni zbieżnością nazw PISAR-PIS toż to nie może być przypadek ! To palec Boga w wygraniu Bidena. Sakiewicz już to ładnie ogórom sprzeda jak zawsze a w tym czasie rzesza prawników na podobieństwo zawodowe Pisara przebiera nóżkami żeby oddać hołd ofiarom Holocaustu w ramach egzekucji 447 wszak goła pocovidowa Polska bronić się nie będzie... nam więc nie trzeba podlaskich oryginałów. Obecnie cała ,, Zjednoczona Prawica '' i rząd to jeden wielki zbiorowy TRUSKOLASKI...

      Pozdrawiam Chehelmut. AZARIASZ.

      Usuń
    5. Ten tytan intelektu to rzecz jasna nie kto inny jak kochany Piotr Gliński a do tego trio jeszcze postać sztandarowa czyli Cywiński... AZARIASZ.

      Usuń
    6. Moim zdaniem nie ma się czym przejmować w przypadku tego zaproszenia do Białegostoku ponieważ wygląda to na medialną-polityczną zagrywkę PR-ową, takie publiczne spotkania polityków, działaczy społecznych, kulturowych nie mają większej wagi prócz medialno-symbolicznej otoczki. Często są robione nie tylko pod publikę ale i dla rozrywki i picu. Zresztą ten prezydent miasta jest z podobnej opcji politycznej co grupa Bidena więc, więc wszystko w normie.
      Odkrywca

      Usuń
  3. No cóż, dziadek Giuliani też wygląda jakby go wyciągnięto z formaliny a jaki rześki jest. To nie są ludzie z rosyjskiej prowincji gdzie chłop po 60tce jest wrakiem. P. S. Podobno Trump szykuje się na wybory za 4 lata.

    OdpowiedzUsuń
  4. https://twitter.com/kylenabecker/status/1332497710356770818
    takie coś znalazłem i jeśli dobrze zrozumiałem, to po zdyskwalifikowaniu głosów elektorskich przez sąd najwyższy, wybór prezydenta przechodzi w ręce kongresu i każdy stan dostaje jednego elektora, republikanie mają 26 głosów bo tyle stanów kontrolują i Trump zostaje prezydentem na kolejne 4 lata
    inna sprawa jak na to zareagują chińskie pieski i reszta bagiennych kreatur

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opinia prof. Grzegorza Górskiego z Wydziału Prawa KUL, b. doradcy premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego:

      Czekając na to, kto będzie prezydentem USA od 20 stycznia, kilka(naście) wyjaśnień prawno - konstytucyjnych:

      1) Prawnicy D. Trumpa będą składać pozwy sądowe w sądach stanowych tam, gdzie z pewnością doszło do sfałszowania wyborów przez Demokratów (Arizona, Nevada, Georgia, Płn. Karolina, Pennsylwania, Michigan i Wisconsin).

      2) Sądy ustosunkowywać się będą do tych pozwów w ciągu kolejnych 10-14 dni (jedna lub dwie instancje + stanowe Sądy Najwyższe). Część tych wyroków będzie dla niego pozytywna, część nie (bo w przynajmniej w połowie tych stanów sądy są opanowane przez Demokratów).

      3) Od niekorzystnych wyroków sądów stanowych, D. Trump odwoła się do Sądu Najwyższego i uzyska w ciągu ok. 7 - 10 odpowiednie nakazy skierowane do władz stanowych - Sąd Najwyższy będzie odwoływać się do precedensu z 2000 roku w sprawie Bush v. Gore).

      4) W tym czasie komisje stanowe będą kontynuować liczenie głosów, a większość tych stanowych komisji będzie lekceważyć nakazy sądowe.

      5) Stany muszą do 14 grudnia sformować swoje reprezentacje do Kolegium Elektorskiego i można przypuszczać, że Demokraci - idąc w zaparte - wyślą delegacje, nie bacząc na nakazy sądowe wedle „wyliczeń” przygotowanych przez CNN i AP.

      6) Kolegium Elektorskie 14 grudnia dokona wyboru Bidena, nie bacząc na to, iż część stanowych grup elektorskich, głosować będzie bezprawnie. I TU ZACZYNA SIĘ ETAP DRUGI - zgodnie z ustawą z 1876 roku oraz 12 poprawką do konstytucji z 1804 roku:

      7) Wyniki wyborów w stanach POTWIERDZA KONGRES na wspólnym posiedzeniu obu izb, które odbędzie się 6 stycznia.

      8) Posiedzeniem połączonych izb kierować będzie wiceprezydent Mike Pence. Na pisemny i umotywowany wniosek jednego kongresmena i jednego senatora (łącznie) przewodniczący posiedzenia (wiceprezydent Pence) może potwierdzić nieprawidłowość stanowego certyfikatu. Jeśli owe certyfikaty będą sprzeczne z wyrokami i nakazami sądowymi, jest to raczej oczywiste.

      9) Decyzja przewodniczącego izb NIE PODLEGA GŁOSOWANIU, bo tego nie przewiduje ani poprawka ani ustawa. W konsekwencji może to doprowadzić do sytuacji, w której część głosów elektorskich zostanie zakwestionowana, a żaden kandydat nie uzyska 270 głosów elektorskich.

      10) Tu trzeba zastrzec, że sytuacji takiej nigdy nie było, a więc otwiera się tu przestrzeń do ukształtowania nowego precedensu konstytucyjnego.

      11) Jeżeli okaże się, że tą drogą nie można potwierdzić wyboru prezydenta, bo nie uzyskał on wymaganej większości w kolegium elektorskim, to -
      I TO JEST NAJCIEKAWSZE:

      12) Wyboru prezydenta dokonuje Izba Reprezentantów (contigent election). Jednak głosowanie nie odbywa się większością głosów członków Izby (czyli z 435 kongresmenów).

      13) Głosowanie odbywa się stanami (czyli oddawanych jest 51 głosów) - każdy stan ma jeden głos i jaką on ma barwę decyduje to, która formacja ma większą ilość kongresmenów w tym stanie.

      14) Na tę chwilę (w konsekwencji obecnych wyborów) Republikanie mają większość wśród kongresmenów z 28 stanów, Demokraci w 20. trzy stany nie mają większości którejś ze stron.

      15) Ta procedura musi się zakończyć do 20 stycznia 2021 roku do północy. Jeżeli taki wybór nie zostanie przeprowadzony w tym terminie, prezydentem (acting president) zostanie …. speaker Izby Reprezentantów wybrany przez zwykłą większość w Izbie - a więc zapewne Nancy Pelosi.
      Czy rozumiecie już Państwo, dlaczego Demokraci ogłosili „zwycięstwo”, dlaczego próbują przy pomocy ulicy wywierać wpływ na sądy, grożąc wojną domową, etc.?
      I teraz pytanie - Kto tak naprawdę jest bliżej prezydentury?

      Usuń
  5. SN nie zdyskwalifikuje głosów elektorskich. Wprawdzie ingerencja SN w 2000 zapewniła Bushowi zwycięstwo, lecz jest pewne że zdobył on znacząco więcej głosów w skali kraju. SN swoim wyrokiem nie sprzeciwił się więc wskazaniowi wyborczemu. W 2016 przewaga Clinton wynosiła 3 mln głosów a obecnie przewaga Bidena może wynosić nawet 5-7 mln głosów. Żaden SN nie wyda tutaj wyroku przeciwnego woli wyborców, choćby i dlatego że skala przekrętów
    republikanskich jest też powszechnie znana. To wszystko mieści się jednak w pewnej normie, która uznają obie strony za dopuszczalna grę wyborczą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Powinniśmy jak najszybciej zaakceptować fakt że Biden zostanie prezydentem, oraz fakt że nic to nie zmienia gdyż nie jest to osoba tak sprawcza jak by się wydawało lub wydaje prostemu ludowi. To reprezentant jakiejś paczki interesów w którą mierzy druga ekipa w kontrze. Fox ten kolo zdaje się nie ogarniać która tabletka na jaki dzień jeśli wiesz oczywiście o czym mówię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego w tym wpisie zająłem się Blinkem i jego ludźmi a nie Bidenem. A co do zaakceptowania tego, że Biden zostanie prezydentem - to już to zostało przez Polskę zaakceptowane.

      Usuń
    2. Dokładnie - ''niezależne'' media w kraju już zrobiły zeń Piasta kołodzieja i ''katolika'' wiernego przesłaniu Lecha Kaczyńskiego. Czekam kiedy i Kamala Devi Harris także okaże się ''Słowianką'', bo Aryjką już jest jako potomkini braminów. Jaka szkoda, że Adolf Kudliński tego nie doczekał, mógłby przecież oboje zaprosić do swego muzeum siekierek pod Suchedniowem, jakby jeszcze wpadł z przyjacielską wizytą Jabłonowski byłaby niezła inba, nawet ''żelazna dziewica'' rosyjskiego eurazjatyzmu Maciej Poręba nie byłby w stanie tego zepsuć.

      Usuń
  7. Nominowanym przedstawicielem do spraw klimatu został też szkodnik John Kerry.
    Odkrywca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przej... po całej linii, dobrze choć, że nie Grecia [ jeszcze ].

      Usuń
    2. Zespół Bidena jest mocno "feministyczny i progresywny", bardzo dużo osób jest z administracji Obamy-Clinton, tak jak podejrzewałem są kolejne kwiatki w kolorach tęczy, jak wice szefowa komunikacji w Białym Domu, którą ma zostać ta lesbijka:
      https://en.wikipedia.org/wiki/Pili_Tobar

      Oprócz tego Bidenowcy mocno stawiają wizerunkowo na BLM wśród nominatów, czego nawet nie ukrywają, czyli chcą się odwdzięczyć im za wywołane przez nich zamieszki, za które winą obarczyli Trumpa co później wykorzystywali w kampanii wyborczej przeciw niemu.
      Odkrywca

      Usuń
    3. Miałem rację, że idą dalej w ten shit, otóż elekcyjny sklerotyk chce nominować na sekretarza transportu kochanka Baraka. Wygląda też, na to, że Biden nie ma nowych/lepszych kandydatów do wyboru i musi albo jest zobowiązany wobec układu do brania samych najgorszych kandydatów (gorszych lub przynajmniej porównywalnych do jego poziomu).
      W Brukseli wszyła na jaw homo-afera gdzie na homo-narko-orgii brało udział 25 uczestników - oficjalnie prawie sami mężczyźni - prawdopodobnie reszta to mężczyźni uznani za kobiety a nie naturalne kobiety. Oczywiście jak to w Belgii i nie tylko bywa byli tam obecni też dyplomaci i eroposeł (który uciekał ale został złapany) - czyli DUPOlomaci i euroosłowie, cóż w Belgi już kilkadziesiąt lat temu były organizowane takie narko-homo-orgie przez znanych i bogatych dewiantów i pato-synów, widać, że tradycja świrusów-fajfusów nadal trwa, a ja nie tak dawno temu właśnie się zastanawiałem, czy w Belgii nadal działa patologiczna-pseudo elita ze swoim szambem, więc teraz mam klarowną odpowiedź. Zresztą sama Belgia-Benelux lub przynajmniej Brukesla z jej pato-elitami powinna być otoczona szczelnym kordonem sanitarnym i pilnowana 24 h/7 przez uzbrojone siły jako rezerwat dzikich i niebezpiecznych poczwar. Jeśli te patologiczne-syny z tych imprez zachorują na "świrusa" (nazwa pasuje do nich jak ulał) i pomrą to sami sobie będą winni, można będzie wtedy powiedzieć, że Bóg daje rozum, ale też (czasami) zasłużonego kopa w dupę.

      Ciekawostka lingwistyczna, według jednej wersji etymologia Belgii, oznacza żeński narząd rozrodczy (ciekawe co na to feministki:)), zważywszy, na to, że ci naćpani pedryle nie dostaną żadnej odpowiedniej kary do swojego szkodliwego zachowania to, dosłowne znaczenie kraju (i prawodawstwa) jako cipa ma sens. Sama Belgia jest post-katolickim krajem ale są to/byli katolicy tacy w stylu Bidena i połowy jego nominowanych-dosłownie nominował całą masę osób pochodzenia, włoskiego, irlandzkiego i latynoskiego reprezentujących lewacyzm przebrany w katolicyzm-bardziej lewaccy od papieża można powiedzieć. Co ciekawe oświecony-lewacki katolik Kerry popiera aborcję i zarazem sprzeciwia się karze śmierci a podczas jego kampanii prezydenckiej z 2004 twierdził, że jest przeciwnikiem homo-małżeństw, tyle, że za rządów Obamy pełnił oficjalną funkcję obrońcy praw i przywilejów elgiebetarian na całym świcie i oczywiście wspierał przywilej małżeński, co było oficjalną polityką administracji-gdzie też jako sekretarz stanu nie sprzeciwiał się takiej polityce tylko ją wspierał.
      Odkrywca

      Usuń
    4. W tej homo-akcji mieli brać też dwaj dyplomaci z Polski, ale znane są tylko ich inicjały i daty urodzenia ci D.O. (ur. 1977) oraz P.B. (ur. 1987). Cóż tego nie da się inaczej ani łagodniej skomentować jednym słowem jak DUPLOmatołki.
      Ci dyplomaci powinni dostać wypowiedzenie z pracy ze skutkiem natychmiastowym, oraz zakaz pełnienia funkcji publicznych na czas jak najdłuższy, oraz jakieś dotkliwe kary finansowe, gdyby prawo było po stronie sprawiedliwości a nie po stronie upolitycznionych układach i (nie)zwykłej prostytuty jak mawiał Marszałek, to należałoby też ich pozbawić praw publicznych czy obywatelstwa - niestety na to ostatnie nie pozwala Wielka K tzn Konstytuta.
      Odkrywca

      Usuń
    5. @Odkrywca
      Nazywają to gejowski gang bang. Ciekawe, że bidronia tam nie było.

      https://wolnemedia.net/wegierski-polityk-przylapany-na-gejowskim-gang-bangu/

      Usuń
    6. Co za ścierwo-ale wątek Polski jest dość ważna:
      https://tvn24.pl/polska/sprawa-seksparty-w-brukseli-nieoficjalnie-policja-zatrzymywala-dawida-manzeheley-juz-cztery-lata-temu-4767743

      Jeśli mówi prawdę a w co jestem w stanie uwierzyć, to tłumaczyłoby to czemu tęczowe-towarzystwo czuje się tak pewnie w Polsce i to pod rządami niby to nie tolerancyjnej prawicy. Skoro ten palant organizuje takie masowe spędy - to musie mieć "mocne tyły"-być mocno umoczony w głębokie szambo, a co do dowodów to pewnie je mają, w końcu każda mafia posiada wiedzę i dowody na temat swoich przewinień. Jeden z tych dyplomowanych dupków (czyli dyplomatów) jest z Estonii, co też pokazuje po co jest w rzeczywistości ten cały dyplomatyczny immunitet - krótko mówiąc to listek figowy zakrywający (de facto umożliwiający wszystko) cały ten szajs...
      Jetisyn twierdził też, że podobno policja belgijska - która jest obyta w dobrym traktowaniu wpływowych i bogatych dewiantów - ich brutalnie potraktowała, w co nie wierzę nie tylko z powodu belgijskiej/europejskiej praktyki w takich przypadkach, ale też dlatego, że bogaci dewianci traktują ludzi przynajmniej jak gówno jeśli nie gorzej (a raczej życie człowieka ma dla nich mniejszą wartość niż odchody artysty-sprzedane za 275,000 €) a jeśli by zostali potraktowani w 1/100 tak jak sami traktują innych to już by płakali o byle co, zresztą jeśli to był gwałt zbiorowy=SM to ci co tak drą mordy jeśliby zostali potraktowani brutalnie przez policjantów to powinni się cieszyć, no chyba, że za mało dostali i o to te krzyki-z tym się można by wtedy zgodzić. Ale mocną przesadą ten pajaca było stwierdzenie, że robią sobie badania zdrowia, gdyby tak w istocie było to po pierwsze nie byłoby tam narko-tabletek - od kiedy ćpanie jest niby zdrowe? - a po drugie nie byłoby tam nikogo, ponieważ nikt w miarę zdrowy psychicznie i nie naćpany nie uczestniczyłby w tak posranym umysłowo spędzie 100 sztuk dupokratów robiących bydło i bajzel na europejskich sralonach. A później tego typu kreatury tworzą prawo, i je odpowiednio dla siebie wykorzystują, tak, że nawet jakby wprowadzili jakieś anty-tęczowe/czy pedo ustawy to i tak to jest pic na wodę ponieważ, sami zadbają by one nie funkcjonowały, a wyborcy się cieszą, że jest niby porządek.
      Odkrywca

      Usuń
  8. Z innej beczki. Przeczytałem nowy wpis Chehelmuta i szczerze mówiąc wprawił mnie w osłupienie zwłaszcza z tym MI6 w tle :/ ... w poście Foxmuldera o Julkach Chehelmut dziwił się że postulowałem aresztowanie Godek :p ale nie tylko o capnięcie jej mi chodziło. Ona to tak rykoszetem. Do nomen omen ,, suki '' powinna trafić ta cała szemrana Rada strajku żmij. A pisałem to w kontekście ,, spisku dyplomatycznego '' wobec Rzeczypospolitej że gdyby tak to przedstawić w mediach ludowi to można by było zrobić nawet nawet ciekawe czyszczonko personalne nad Wisłą - problem w tym że Jarek totalnie zdziadział i prędzej go interesuje los norki i to jak politycznie wydymać Ardana niż to że gdzieś kręci się cyber swąd i MI6 :/ w sumie by pasowało że ktoś celowo rozkręcił aferę nad Wisłą wiedząc już od stycznia że w 2020 Trybunał ma wydawać wyrok. Ktoś to dobrze obmyślił. A kwestia algorytmów też może w sumie wyjaśniać dlaczego ów strajk jest aż tak wulgarny i obleśny. W normalnym strajku powinno chodzić o to żeby zjednać jak najwięcej ludzi a forma tego strajku odpycha nawet ludzi o poglądach antyPIS. Jaki w tym cel ? Chehelmut pisał też że być może Berlin z Waszyngtonem coś ugadały między sobą kosztem Polski tyle że jaki by miały interes w tak ostrym mieszaniu nad Wisłą skoro i tak byliśmy spolegliwi wobec jednych i drugich to na co siać zarazę w swym '' kordonie sanitarnym ''. Przyznaję że to trudna kwestia ale zawsze można zrobić podmiankę na jeszcze bardziej spolegliwych. A akurat rok 2020 to taki rok gdzie PiS sam sobie założył sznur na szyję i kiwa się na taborecie. Wystarczy tylko kopnąć... Co do kreta w obozie władzy to Fox jak i Razparuk wskazywali Mariusza Kamińskiego - szefa MSW. Nie wiem jak to z nim jest ale jedno wiem że ,, zejście '' Leppera też jest mocno podejrzane. Lepper usilnie chciał spotkać się z Kaczyńskim w cztery oczy żeby ponoć przekazać szczegóły dotyczące afery gruntowej która wysadziła tamten rząd oraz szczegóły na temat Pana K. który miał być źródłem przecieku. Jak wiemy Lepper nie żyje , jego ludzie też , do spotkania z Jarkiem nie doszło a Sakiewicz który się z Andrzejem widział i twierdził że poznał szczegóły potem szybciutko zmienił zdanie że on to głuchy i ślepy i sprawa pod dywan. Albo to Ja już sfiksowałem do reszty :/ Choć z drugiej strony czy działania Kamińskiego są sprzeczne z wolą Prezesa ? Wydaje mi się że Kaczyńskiemu było jak najbardziej na rękę skompromitować Marsz Niepodległości tak by móc go przejąć jak nie prośbą to siłą o pardą ! ,, autorytetem państwa ''. AZARIASZ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja również gratuluję wpisu. Podrzuciłem go koledze, który pracuje dla pewnego korpo jako informatyk od paru lat i napisał cytuję "dobry artykuł jest z czym dyskutowac", chociaż on uważa, że cała ta tayloryzacja i grywalizacja się nie uda.

      Usuń
    2. Dzięki, choć moja rola sprowadziła się tu głównie do skompilowania i doboru źródeł opatrzonych autorskim komentarzem. Poniewczasie poczyniłem jeszcze dopisek, aby kto nie wziął mnie za jakiego ''neo-luddystę'' czy co nie daj fana Unabombera:). Idzie mi raczej o okiełznanie tech-bestii środkami instytucjonalnymi, i skończenie z ''korposocjalistyczną wolnoamerykanką'', na ile to możliwe to osobny temat. Rozwój technologiczny obok wielu zagrożeń niesie również pewne szanse, ale szczegóły już w postscriptum.

      Usuń
  9. Nie zazdroszczę politykom koalicji rządowej, bo właśnie cała ich strategia równoważenia wpływów Niemiec amerykańskimi poszła się... Wprawdzie Bartosiak entuzjazmuje się możliwym pogodzeniem ich obu, tyle że zapomina że oferta sformułowana przez wice-Merkelową cieszy się poparciem tzw. chadecji, natomiast pruska lewica po staremu stawia na sojusz z Paryżem i Moskwą. Nie wiadomo stąd czy to aby nie ulubiona gra Niemców w dobrego i złego policjanta, mamienie i kunktatorstwo, a nawet gdyby wzięła górę jednak opcja sojuszu Berlina z Waszyngtonem to przecież w ofercie wyraźnie stało, że szkopy nie poświęcą na jego ołtarzu swych interesów z Chinami, bo zawdzięczają im swój dobrobyt. Co inszego Rosja, ale i tu nie byłbym taki pewien, bo zgadzam się z Targalem, że wzajemne relacje tak daleko zaszły, iż ''wybór'' między Niemcami a kacapią jest pozorny. Natomiast nie ma racji mym zdaniem co do Białorusi, sądzę że tam właśnie rosyjskie służby rychło przetestują rozwiązanie, które zastosują później u siebie, czyli wymianę lidera na ''lepszy'' tzn. bardziej strawny dla Zachodu model. Ciekawe jak podejdą do elgiebetów, bo już tylko skrajnie odrealniony idiota wierzyć może, iż tu idzie o jakieś ''prawa gejów''. Putin tępi to póki co u siebie bynajmniej dlatego, że jest istniejącym jedynie w mokrych snach Wielomskiego ''katechonem'', lecz jako czekista kuma dobrze, iż ''tęczawi'' robią za jawną agenturę wpływu - to zupełnie jak z tymi niemieckimi fundacjami, których budżety zatwierdza BND. Jeśli więc nie on sam przechrzci się na LGBTarianina, to takowego siłowicy wystrugają z banana, najsampierw w Mińsku a dopiero później w Moskwie, warto więc śledzić uważnie bieg wydarzeń tuż za naszą wschodnią granicą, tam się rozgrywa dosłownie przyszłość Rosji a poniekąd i nasza choćby z racji bliskości. Ciekawym również czy podobny scenariusz na odpowiednio większą skale możliwy jest też w Chinach, przyznaję kompletnie nie wyznaję się na tamtejszej scenie politycznej poza rudymentami, stąd pojęcia nie mam czy aby ichnie elity uznały już, że system kontroli społecznej jest na tyle dostatecznie szczelny, iż można dokonać ''liberalizacji'' ustroju, a co najmniej jego demaoizacji-? Stwarzałoby to przecież idealną podbudowę dla globalistycznej ChinAmeryki, co w praktyce oznaczałoby wasalizację i marginalizację drugiego członu tego kompleksu, coś na wzór obecnych relacji między Waszyngtonem a Londynem, tyle że w brutalniejszym wydaniu. Jeśli zaś dojdzie jednak do wzajemnej konfrontacji między obiema potęgami z dwóch stron Pacyfiku, doprawdy nie wiem jak miałoby wyglądać to starcie jeśli świat nie ma spłonąć w atomowej pożodze? Czeka nas więc prawdopodobnie powrót do peryferyjnych konfliktów z czasu ''zimnej wojny'' jak te w Angoli czy Salwadorze, pytanie jak my tu nad Wisłą wyglądamy przy takowym układzie sił, bo potencjalnie stajemy się jednym z pól bitewnych, poniekąd już tak jest właściwie. W każdym razie czeka nas bardzo trudny okres, bo będziemy teraz wzięci dosłownie w dwa ognie napieprzani już nie tylko przez UE, ale i zza oceanu, jak pisałem będziemy mieć ''praworządność'' czy LGBT i 447 już na pełnej kurtyzanie, a nie pół gwizdka jak za Trumpa i lepiej od razu się na to mentalnie uzbroić, zamiast kompromitować robieniem dobrej miny do fatalnej gry wynajdywaniem piastowskich korzeni dementowi Bidenowi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Żeby jednak nie kończyć tak pesymistycznie: mimo porażki Trump dokonał zasadniczego przewartościowania sceny politycznej w USA, jak to treściwie podsumował Fox. Bowiem w obecnym globalnym komunizmie zaprowadzanym przez kapitalistyczne korporacje zarówno liberalizm jak i socjalizm z ich klasycznymi podziałami do których zdążyliśmy przywyknąć idą się czochrać, zastępowane przez bardziej odpowiednie dla postmodernistycznej pstrokacizny mutacje ideologiczne, począwszy od ''zielonych'', poprzez feminazistki programowo zwalczające histerią wszelki ''fallogocentryzm'', lewicowych murzyńskich rasistów z BLM, wolnorynkowych LGBTarian, a skończywszy na eko-faszystach [ patrz choćby nasz ''Szturm'' czy środowisko ''Pracy Polskiej'' ]. Tyczy to również obecnej prawicy, która pełni dziś rolę jaką onegdaj przynajmniej w teorii odgrywała lewica jako ruch ''poniżonych'' i zmarginalizowanych, pozbawionych szans udziału w życiu politycznym i podziale dóbr warstw społecznych, a może nade wszystko represjonowanych ze względów kulturowych i rasistowskich - czyli dawni kaci i ofiary jedynie zamienili się w dużej mierze pozycjami, lecz w samej ''dialektyce pana i niewolnika'' nie zmieniło to zgoła nic. Oby wzięła sobie to do serca także nasza prawica, i przestała wreszcie być tak dupowata, bo płaci właśnie teraz srogą cenę za brak stanowczości w walce o ''suwerenność cyfrową'', odpowiednią dla rzeczywistej niepodległości państwowej w realiach pocz. XXI wieku. Przyzwoliła tym samym mediom antyspołecznościowym wyhodować sobie tuż pod bokiem postnarodową szurię polityczną i obyczajową, jeśli ktoś nie odważy się w końcu na cenzurę w tej mierze właśnie po to, aby chronić wolność skończy się to wszystko libertariańskim zamordyzmem i totalnym rozbestwieniem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Znalazłem artykuł na temat tego co pisałeś Fox ostatnio.

    https://wolnemedia.net/400-000-000-usd-dla-wlasciciela-dominion-voting-systems/

    OdpowiedzUsuń
  13. wlasnie w takim swiecie zyjemy gdzie absolwenci uczelni staja sie pseudo specjalistami bardziej naiwnymi niz slimaki podrozujace po chodnikach....https://www.psychologytoday.com/intl/articles/202011/the-mind-conspiracy-theorist

    OdpowiedzUsuń
  14. Deborah Lipstadt, the prominent Holocaust scholar who writes frequently on anti-Semitism, called Giuliani’s comments “insane,” describing them as “clueless anti-Semitism.” Powiedzcie jak zyc w takim swiecie;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trump nie ma lekko. AG W. Barr został polecony przez Joe diGenova.
    https://www.naturalnews.com/2020-12-02-trump-campaign-lawyer-former-cybersecurity-official-shot.html
    Ojciec W.Barra-więcej w linku
    https://newswithviews.com/deep-stater-bill-barr-sells-out-trump-and-america/
    Oby Trump był tym za kogo go mamy.
    Prawdopodobnie bez wojny się nie obędzie.
    Anulowanie zadłużenia pod pretekstem wirusa, ataku na wybory amerykańskie itd….?
    https://mr-navigator.mystrikingly.com/blog/us-dollar-czy-zloto-kto-tobie-doradza

    https://beforeitsnews.com/politics/2020/12/obama-biden-cia-director-gina-haspel-evidently-arrested-for-espionage-voter-fraud-3219687.html
    Będzie się działo?
    1.Barak.2 .Gina.3.Joe, Bye,then.
    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2020/12/b-obama-j-biden-g-haspel-dyr-cia-aresztowani-za-szpiegostwo-i-oszustwa-wyborcze/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten news z KIPu niezły, ale czy prawdziwy ? W zasadzie te aresztowania byłyby słuszne, ale jakoś trudno w to uwierzyć. Pożyjemy, zobaczymy.

      Usuń
    2. Potencjalne aresztowania = wojna domowa. Wybór należy tylko do Trumpa. Czy byłby gotów podjąć rękawicę i podpaleniem kraju spróbować go uratować. Pytanie tylko czy człowiek który nie dopilnował wyborów może iść na zwarcie nie tylko z miejscowym Deep State ale także z całą globalną siatą wpływu + Izrael i frakcja Syjonu którzy chyba już ustawili się po stronie medialnych wygranych z lewicy. Pozdrawiam Mariusz. AZARIASZ.

      Usuń
    3. @Azariasz
      Gdyby aresztowania nastąpiły sprawnie, to wojny domowej by nie było :p .
      Tak w ogóle to myślę, że to nie zależy od Trumpa i od tego czy się na to odważy, ale od tego czy ma dostateczne poparcie wojska. Gdyby miał, to sądzę, ze odważyłby się.
      Również pozdrawiam.

      Usuń
    4. Możliwe, że część to wojna na fakenewsy, sprawdzanie kto pierwszy się wyłamie, zacznie sypać., zmieni front.
      Nie wykluczałbym też wiekszej inscenizacji , żeby wrobić np. Chiny, Iran w atak na USA.

      Usuń
  16. Rękas dał Głos...

    http://kin-rchristusrex.blogspot.com/2020/12/konrad-rekas-powstanie-listopadowe-jako.html?m=1

    AZARIASZ.

    OdpowiedzUsuń