niedziela, 2 października 2016

Peres w Szeolu




Shimon Peres - człowiek instytucja. Urodzony pod Wołożonem, w najbardziej klimatycznej części polskich Kresów, chodzący do szkoły w II RP, zaczynający udział w polityce w czasach Roosevelta i Stalina, kończący za Obamy i Putina. Człowiek będący personifikacją historii Izraela. Strażnik tajemnic. Były prezydent, trzykrotny premier, trzykrotny minister spraw zagranicznych,  dwukrotny minister obrony, raz minister finansów, raz minister transportu, przez 48 lat deputowany do Knesetu. Niedawno pochowany z honorami na Górze Herzla w Jerozolimie.  Przed śmiercią przyznał się, że pomagał budować izraelski program nuklearny a przy okazji trochę się poprzechwalał, że kilka lat temu przeszkodził Netanjahu w zbombardowaniu irańskich instalacji nuklearnych. 



Teraz jest w Szeolu. Zapewne spotkał tam Icchaka Rabina i ucięli sobie pogawędkę. Być może Rabin podczas tej pogawędki rzucił się na niego z pięściami, może zaczął go dusić lub w inny sposób zabić go gołymi rękami. Nie zrobił jednak mu pewnie wielkiej krzywdy - obaj są już martwi i czekają na przyjście Mesjasza. Nie mogą już się pozabijać. Więc została im rozmowa. Premier Rabin nienawidził Peresa, gdyż w latach 70-tych nieco zwichnął mu on karierę polityczną donosząc o nielegalnym zagranicznym koncie bankowym jego żony. Mieli też różne zdanie na temat procesu pokojowego z Oslo. Rabin chciał się z niego wycofać, gdyż zauważył, że to pułapka zastawiona przez Amerykanów. Nie podobało mu się też, że Syryjczycy próbowali wymusić na nim zwrot Wzgórz Golan organizując w Izraelu wielką kampanię terrorystyczną polegającą na wysadzaniu w powietrze zatłoczonych autobusów. Na kilka tygodni przed śmiercią, podczas wizyty w ONZ w Nowym Jorku wdał się w pyskówkę z clintonowskimi dyplomatami podczas której stwierdził, że jego obietnica ustalenia granicy z Syrią na wschodnim brzegu jeziora Kinneret była tylko sarkazmem. Peres negocjował kwestię Wzgórz Golan z Syrią za pośrednictwem Francuzów. Gdy wracał z Paryża, z jednej z takich rund rozmów, Rabin przywitał go na lotnisku krzycząc, że "Francuzi to największe skurwysyny, które zawsze nas oszukają". Premier Rabin miał też za złe Peresowi demonstrację, jaką prowokator z Shabaku (izraelskiego odpowiednika ABW) Ashai Raviv zorganizował pod jego willą. Na demonstracji tej niesiono plakaty przedstawiające Rabina w mundurze SS. W organizacji Raviva działał Igal Amir, człowiek, który kilka tygodni później strzelał do Rabina na Placu Królów Izraela w Tel Awiwie. Jak dotąd ukazały się w Izraelu cztery książki oskarżające Peresa o zorganizowanie tego zamachu.



Zapewne Peres spotkał też w Zaświatach swojego byłego doradcę Amirama Nira, który zginął w katastrofie lotniczej w Meksyku w 1988 r., zanim miał zacząć dzielić się swoimi rewelacjami na temat afery Iran-Contra. Tak się akurat składa, że Peres był po stronie izraelskiej głównym architektem mechanizmu nielegalnych dostaw broni do Iranu.  Byli agenci Mossadu Victor Ostrovsky i Ari Ben Menashe twierdzili, że to Peres zlecił zabójstwo Nira.

Być może z Peresem rozmawia w Szeolu Abba Eban, były izraelski minister spraw zagranicznych. Eban był autor raportu obwiniającego Peresa za aferę szpiegowską Jonathana Pollarda. Peres zrewanżował mu się wypychając go z Partii Pracy, co zakończyło karierę polityczną Ebana.

Możliwe, że Peresowi w Szeolu złożył wizytę z muzułmańskich Zaświatów Adnan Yassin, szef ochrony Arafata i zarazem wysokiej rangi kret Mossadu w OWP. Peres w ramach "dobrych usług" wydał Yassina siepaczom Arafata.

Napisałbym "Niech mu ziemia lekką będzie", ale to przecież bliskowschodnie przekleństwo oznaczające: "Niech cię pochowają płytko, tak by cię wykopały szakale". Niech mu więc ziemia ciężką będzie.

***

W USA przygotowania do wyborów idą pełną parą. Np. w hrabstwie Franklin w Ohio przypadkowo odkryto w jednym z magazynów tysiące kart do głosowania z zaznaczonym nazwiskiem "Hillary Clinton". W Wirginii dopisywani są zaś do spisów wyborców ludzie, którzy już od dawna nie żyją.  Szykuje się więc chyba Apokalipsa Zombie. Hillary jeszcze żyje a na ostatniej debacie była zadziwiająco żwawa (a Trump zadziwiająco niemrawy). Niektórzy się dopatrują w jej uchu zakamuflowanej słuchawki a na pulpicie jej mównicy zakamuflowanego tableta. Oczywiście bardzo pomagał jej też moderator, który przerwał Trumpowi ponad 40 razy, nie zadawał Hillary niewygodnych pytań (np. o Benghazi czy jej fundację) a Trumpa pytał np. czemu nazwał Rossie O'Donnel "grubą". Niemal wszyscy komentatorzy w anglosaskim i polskim mainstreamie uznali, że Hillary debatę wygrała, ale niemal wszystkie sondaże w USA przyznały zwycięstwo Trumpowi. Później media, zamiast zajmować się tym co oboje kandydatów mówiło o gospodarce czy polityce zagranicznej, zaczęły wałkować to, że 20 lat temu jakoby rzekomo Trump nazwał wenezuelską miss Alicię Machado "grubą". Machado to bardzo barwna postać - brała udział w zabójstwie, groziła śmiercią sędziemu, ma dziecko z szefem meksykańskiego kartelu narkotykowego i uprawiała seks na żywo w reality show. Media twierdzą co prawda, że Trump pomówił ją z tą seks taśmą, bo video przestawiające seks na żywo, na którym mówiła "twój kutas smakuje pięknie" nie jest seks taśmą senso stricto, ale tylko klipem "na granicy" :) No cóż, tym żyje supermocarstwo....




Jak widać system panujący w USA dochodzi już do granicy absurdu. Jakby w nawiązaniu do czwartego odcinka mojej serii Euphoria, "Playboy", który jakiś czas temu zrezygnował z nagich zdjęć w swojej amerykańskiej edycji, zrobił sesję z muzułmanką ubraną od stóp do głów (z hidżabem włącznie). Na szczęście są jeszcze bałkańskie czy latynoskie wersje "Playboya"...

***

Mój poprzedni wpis, poświęcony nowej generacji agentury rosyjskiej w Polsce, w kontekście krachu modelu demoliberalnego i wielkiego geopolitycznego przetasowania, wywołał duże zainteresowanie.
Jako glosę do moich rozważań mogę polecić artykuł Mariusza Agnosiewicza "Przesilenie polskie czyli jak wszystko staje na głowie" na portalu Racjonalista.pl.  Można w nim przeczytać:



"1. Michał Kamiński i Stefan Niesiołowski wyłamali się z PO niezadowoleni ze „skrętu na prawo", powołali czteroposłową frakcję Europejscy Demokraci, która wśród swoich naczelnych haseł kładzie postulat „walki o świeckie państwo". ZChN w awangardzie walki o świeckie państwo!

(...)

3. Leszek Miller w sprawie imigracji i rzezi wołyńskiej pokazuje swe konserwatywno-narodowe oblicze. Były rzecznik SLD Tomasz Kalita ogłasza swe nawrócenie pod wpływem Radia Maryja.

(...)



5. Marian Kowalski odchodzi z Narodowców i jednoczy się z pastorem protestanckim, stając w awangardzie polemiki antyklerykalnej, krytykując Watykan za współpracę z gejami i imigrantami.

6. Biskup Andrzej Czaja gromi PiS i PO za politykę niekorzystną dla mniejszości niemieckiej.
(...)

10. Podczas kiedy Watykan wraca do korzeni chrześcijańskich — tych, które stały się po wiekach fundamentem wszystkich ruchów lewicowych w Europie („W tym odnowieniu nie masz poganina ani Żyda, obrzezanego czy nie obrzezanego, barbarzyńcy i Scyty, wolnego i niewolnika, ale wszystko i we wszystkim Chrystus"), w polskim katolicyzmie mamy do czynienia z renesansem narodowym i słowiańskim, w efekcie rodzi się sytuacja podobna do czasów Złotego Wieku, kiedy polscy katolicy byli krytyczni wobec papiestwa i postulowali utworzenie kościoła narodowego. Jednocześnie głównymi obrońcami i popularyzatorami nauk papieskich stają się środowiska lewicowe.

(...)

Polska staje na głowie, co może świadczyć o dwóch rzeczach: albo wszyscy zwariowali albo zbliża się jakieś znaczne przesilenie społeczno-polityczne, które zakończy dawne podziały i stworzy jakąś zupełnie nową jakość. "



Można oczywiście potraktować te obserwacje jako dowód na to jak fasadowe były podziały w postsowieckim polskojęzycznym teatrzyku politycznym. Przykłady Niesiołowskiego i Millera, są chyba tego najlepszymi ilustracjami. Z drugiej trzeba jednak przyznać, że polski katolicyzm ma swoją słowiańską charakterystykę, co widać było choćby w nauczaniu św. Jana Pawła II-go. Z punktu widzenia tradycyjnego katolika głosił on często rzeczy szokujące, z punktu widzenia Polaka zanurzonego w polskiej tradycji, rzeczy bardzo głębokie. Wielu z nas może powiedzieć o sobie: "Jestem katolikiem, ale nie wierzę w te chrześcijańskie bzdety".

18 komentarzy:

  1. Tylko prawoslawie może nas uratować, żaden kościół rzymski czy protestantyzm.

    Skopiec zauralski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawoslawie to religia ktora kreuje rabow.Dzieki ale nie skrozystamy.

      Piotr34

      Usuń
    2. Prawosławie w przypadku Serbów, Rosjan czy Ukraińców oznaczało zacofanie - odcięcie się od tradycji intelektualnej Zachodu, przy minimalnym rozwoju swojej tradycji.

      Usuń
    3. Ale w przypadku rumunów już nie.

      Usuń
    4. @anonimowy

      Czyzby?Bo jak widze ze najbiedniejsze i najbardziej zacofane kraje w Europie to kraje prawoslawne-Rumuni nie wylaczajac.Bulgaria,Serbia,Rosja czy wlasnie Rumunia-sama bieda,korupcja i mniejszy czy wiekszy zamordyzm-nawet zlodziejska IIIRP na ich tle wygladala calkiem niezle.Nawet Grecja mimo 30 lat czlonkostwa w UE to dziad i bankrut(zreszta od zawsze-polecam poczytac chocby o historii ich bankructw).Zreszta nic dziwnego-prawoslawie promuje centralizacje wladzy(cezaropapizm) i ograniczenie praw obywatelskich(ludzie to tylko boskie a realnie panstwowe raby).

      Piotr34

      Usuń
  2. Wy ludzie zachodu na wszystko patrzycie przez pryzmat materii a nie ducha. A tylko w krajach prawoslawnych duchowość stoi na najwyższym poziomie, szczególnie w Rosji.

    Skopiec zauralski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczegolnie wysoko stoi w Rosji "duchowosc" chlania wodki szklankami,masowych aborcji(znacznie wiecej niz na zgnilym Zachodzie)oraz strzelania w potylice.Duchowosc Rosji to klamstwo.
      MOzna nie przepadac za islamem ale trzeba przyznac ze tam przynajmniej CZESC elit i ludnosci traktuje przykaznia swojej religi powaznie(nawet az za bardzo)podczs gdy prawoslawia nikt nie traktuje powaznie-prawoslawie(szczegolnie w Rosji)to tlyko wydmuszka i narzedzie wladzy obsadzone agentura.

      Piotr34

      Piotr34

      Usuń
    2. W islamie nikt nie traktuje etyki islamskiej poważnie, a jej przestrzeganie jest tylko wynikiem prawa i nacisku społecznego rodziny i otoczenia. Wyznawcy islamu tej etyki, którą niby przestrzegają, nigdy nie implementowali do swojej głowy, w przeciwieństwie do ludzi szeroko rozumianego zachodu. Na zachodzie ,pomimo że kradzież czy gwałt nie są ostro karane liczba kradzieży czy gwałtów popełnianych przez tubylców jest stosunkowo mala. Ludzie islamu przeszczepieni na zachód czy szerzej w środowisko nieislamskie, które nie penalizuje tak ostro pewnych zachowań, staczaja się do poziomu zwierząt. Ich moralność nie jest "wewnetrzna", tylko ma źródło w opresyjnym prawie. Gdy ono przestaje działać, ich moralność również wygasa.

      Usuń
    3. Nie do końca tak jest. Otóż wśród wyznawców islamu są rzeczywiście skrajni fanatycy, przestrzegający tych zasad, ale są w mniejszości. Co do tych patologicznych zachowań ich w świecie np. zachodnim to tak się zachowują gdyż traktują innych jako niewiernych a wobec tych nie obowiązują ich prawa/moralność - przynajmniej dopóki ci niewierni nie zaakceptują swojego niewolnictwa względem tych wiernych, choć i tak w takim przypadku będą mieli mniejsze prawa.
      Oczywiście są też muslimy (i jest ich zapewne dużo) którzy uciekają do świata zachodniego by zachowywać się tak jak chcą za co mogliby mieć duże problemy w swoich krajach/środowiskach, a wiedzą, że w Europie kary są łagodne, a prawo na dużo pozwala (np. na picie alkoholu) w dodatku nie ma środowiska które ich zna i rodziny - więc nie ma problemu ze zmianą wizerunku, nie wspominając już o tolerancji (typ inna kultura, goście, demokracja etc.) władzy na ich wybryki i ich wyciszaniu. Jednak nie oznacza to, że ci "goście" zachowują się lepiej w swoich krajach-środowiskach, choć jednak w krajach islamu jest dużo mniej kradzieży dzięki ich surowym prawom, bezwzględnym służbom, oraz braku społecznej akceptacji/praktykowanym religijnym zakazom. Ale jednocześnie jeśli już rozchodzi się o gwałty to jest dużo gorzej np. w Maroku połowa dzieci (obu płci) została zgwałcona przez bliskich krewnych typu wuj, brat, kuzyn itp. Oni się nie staczają bo w większości tacy już są, tylko przed bliskimi/lub obcymi/oraz prawem (starają się zrobić dobre wrażenie na turystach czy sąsiadach) to ukrywają, więc zachód ich nie psuje a jedynie ułatwia patologie. A co do krajów zachodnich to prawo jest zdeformowane, podobnie jak sposób myślenia ludzi i ludzi niezbyt obchodzi co się dzieje za zamkniętymi drzwiami podobnie jak w krajach islamu, czyli wyciszanie, tolerancja itp. a w realu jest cała masa dziadostwa, np. w Niemczech jest 2 miliony zoofilów, a prawo jest dla nich łaskawe (wręcz absurdalnie śmieszne), a sam wymiar nie-sprawiedliwości patrzy na nich przez palce. Krótko mówiąc w świecie Zachodnim/Europie jest może i lepiej ale niewiele lepiej, a będzie gorzej i szybko uda się doścignąć niski poziom świata islamu, a może nawet kiedyś prześcignąć in minus.
      Odkrywca

      Usuń
    4. Rozumiem że to taki trolling i ktoś dla jaj sobie to napisał? ;)

      W prawosławiu nie ma żadnej duchowości - to pusty symbolizm. Gapienie się w ikonki, które ma maskować brak refleksji. Nic za tym nie stoi. Pustka. Już ktoś pisał jak ta "duchowość" u ruskich wygląda...najwyższy odsetek aborcji. Ja dodam narkomaństwo, korupcja, oszustwa, skrytobójstwo. Cały dekalog..NIET.

      A tu klasyczny przykład tego o czym piszę - nawet przeżegnać się nie potrafią bo cała ta ich duchowość (jak i konserwatyzm) to pozory :

      http://giphy.com/gifs/4XsKbqUnwWupG

      Majkel

      Usuń
  3. 10 pazdziernika 2007 na forum ekonomicznym w Tel Avivie Peres powiedział:

    https://www.youtube.com/watch?v=vTGMk_qhrk8

    więc mam nadzieję że trafi do "żydowskiego nieba":

    http://www.traditia.fora.pl/historia,41/co-jest-niebo-zydow,1506.html

    Zapomniałeś Fox ponadto wspomnieć o księdzu Jacku Międlarze (wygłosił swego czasu głośne kazanie na Marszu Niepodległości), który oskarża otwarcie polską hierarchię katolicką o instytucjonalną pederastię i zlewaczenie, za co został objęty nakazem milczenia i chyba już na stałe wywalony z organizacji.

    Jego konto na twitterze:
    https://twitter.com/jarek_44/with_replies

    U Pospieszalskiego:
    https://youtu.be/1awldALbSNk

    gajger

    OdpowiedzUsuń
  4. Fox Ty o jakiś pierdoła.
    A w Polsce ważne rzeczy się dzieją.
    Biały marsz
    Czarny marsz
    I cała ta otoczka wokoło.
    Dla każdego naturalne jest że obie te grupy nigdy
    nie będą w stanie się porozumieć.
    I chyba co do tego nie ma dyskusji.

    Wiec jeśli znowu rozkręca się aferę w kwestii aborcji.
    To robi się nie po to żeby rozwiązać problem ale zrobić hałas.
    Pytanie brzmi: po co ten hałas?

    Jedynie co mi przychodzi do głowy to problemy z budżetem.

    ktoś ma jakiś inny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  5. Za wcześnie napisałeś artykuł i nie udało Ci się skomentować forum programowego platformersów.
    Postanowili, że gdy odzyskają władzę (haha !) to zlikwidują IPN i CBA.
    Nie dziwi mnie to wcale. Podpalacz chciałby likwidacji straży pożarnej, złodziej likwidacji policji itd.
    Jeszcze Rysiek się wczoraj totalnie ośmieszył mówiąc, że "seks jest dopuszczalny do 15 lat, a jak dziewczyna czy chłopak chcą iść do ginekologa to muszą iść z rodzicami" (niedokładny cytat bo z pamięci). Tak się zastanawiam czy możliwe jest aby być aż tak głupim. Przecież przeciętny obywatel z IQ 80 nie miałby takich wpadek. Coś mi się zdaje, że Rychu ćpa mocne prochy i dlatego tak bredzi. Świadczy też o tym jego przymulone spojrzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co tu komentować? Chuj im wszystkim w dupę i to bez wazeliny. Przepraszam, że się brzydko wyrażam.
      Górnoślązak

      Usuń
    2. Oni są po prostu tak oderwani od rzeczywistości.

      Usuń
  6. Rychu dobrze mowi. Jest dopuszczalny do 15 lat. Dwojka dzieciakow 14 letnich, ktorzy sobie pofigluja sa bezkarni.

    OdpowiedzUsuń
  7. psychole i seryjni zabójcy z całego świata realizują swoje fantazje, tyle o tym isis

    OdpowiedzUsuń
  8. i co do nich, srał ich pies i do piekła

    OdpowiedzUsuń