czwartek, 26 maja 2016

Agentura: Przypadek Piskorskiego, przypadek Sikorskiego

O istnieniu Mateusza Piskorskiego, niedawno zatrzymanego przez ABW za szpiegostwo lidera partii Zmiana, dowiedziałem się ponad 10 lat temu, gdy na studiach wpadło mi w ręce kilka numerów jego neopogańskiego zina "Odala". Pismo było ciekawe, świetnie redagowane i pełne jadowicie obrazoburczych treści. I szczerze żałuję, że "Hodur ze Szczecina" poszedł w politykę zamiast skupiać się na redagowaniu pogańskich gazetek. Być może Piskorski też tego żałuje.




Lider Zmiany trafił do aresztu nie za swoje prosowieckie poglądy i żenujące akcje w stylu fetowania bandytów z AL pod Rąblowem ("nie przyszedł pod rąblowski pomnik miejscowy ksiądz. Byli więc sami kombatanci, młodzież ze Stowarzyszenia Pamięci i Tradycji Armii Ludowej, nad zgromadzonymi powiewały samotnie biało-czerwone flagi ZMIANY. W wystąpieniach kolejnych mówcach dominował żal i poczucie niezasłużonej krzywdy, gdy „jakiś smarkacz z PiS-u”, utrzymujący się przecież z podatków obywateli, a panoszący się swobodnie w gminie właśnie dlatego, że ktoś ją kiedyś wyzwolił – wyżywa swoje kompleksy i historyczną ignorancję na nieżyjących i weteranach." :)))))) ABW przymknęła Piskorskiego za jego czyny i koneksje. Nie każdy bowiem prosowiecki troll spotyka się z Kadyrowem, organizuje wyjazdy "obserwatorów" na krymskie referendum czy też zakłada fundację za pieniądze jakiegoś szemranego rosyjskiego oligarchy. Jawna działalność i powiązania Piskorskiego  wpisują się w coś co dr. Targalski nazywa "poszerzaniem marginesu", a wspólne biznesy z Romanem Kotlińskim, byłym posłem Ruchu Palikota, naczelnym "Faktów i Mitów" wskazują, że był on dobrze umocowany w ubeckim światku. (Milioner Kotliński zaczął karierę wydawniczą od wznowienia książki "Oglądały oczy moje" - ubeckiego falsyfikatu mającego uderzać w bpa Czesława Kaczmarka.Zatrudniał w swojej redakcji esbeków takich jak Grzegorz Piotrowski a teraz siedzi w areszcie podejrzany o przestępstwa gospodarcze i zlecenie zabójstwa.) Dlatego nie kupuję biadoleń o "więźniu politycznym aresztowanym za poglądy". Podobne prorosyjskie partyjki jak Zmiana istnieją w państwach bałtyckich, na Ukrainie czy w Mołdawii. Wierzyć w spontaniczność powstania takiej organizacji w Polsce to jak wierzyć w pancerną brzozę w Smoleńsku lub św. Mikołaja na Biegunie Północnym.

Gdy powstawała partia Zmiana usłyszałem od Zazwyczaj Bardzo Dobrze Poinformowanej Osoby, że ugrupowanie Piskorskiego ma parasol ABW. Służby chciały po prostu mieć plan B "na wypadek, gdy te skurwysyny ruszą z Kaliningradu". Zmiana miała tworzyć rząd kolaboracyjny w przypadku rosyjskiej inwazji. Ludzie z polskojęzycznych służb oczywiście by się wówczas pod ten rząd podłączyły. Doszło jednak do zmiany w służbach a nowe kierownictwo jak widać z tego wariantu zrezygnowało i przestało tolerować Piskorskiego.

Czy za tą tolerancją służb kryło się coś więcej? W 2010 r. służby wystawiły FSB trzech rosyjskich świadków mających wiedzę o zamachu smoleńskim. Płk Piotr Wroński, były funkcjonariusz AW, UOP i SB, twierdzi, że na szczycie w Agencji Wywiadu działał rosyjski kret.  Moim zdaniem całe służby działały wówczas systemowo na korzyść Rosji. Zarówno służby wojskowe (sprawa lipnego centrum eksperckiego kontrwywiadu, którego szef zawiesił sobie w gabinecie herb FSB) jak i cywilne (wiele wysiłków podejmujących m.in. by zinfiltorwać kilkunastoosobową grupkę babć i dziadków modlących się pod Pałacem Prezydenckim).

Mam oczywiście nadzieję, że kwestia likwidowania rosyjskiej agentury nie zatrzyma się na Piskorskim i szeregowych debilach ze Zmiany. Jeśli mamy podejść do sprawy radykalnie, to "wielka miotła" musi zmieść również osoby stojące o wiele wyżej w strukturach Ubekistanu. O jednej z tych osób przypomniał ostatnio płk Wroński. Zadał jej pytania:



" Panie ministrze Radosławie Sikorski,

Nie przywykłem tak jednoznacznie oceniać ludzi, jak Pan raczył był ocenić ministra Macierewicza, bez wyjaśnienia pewnych kwestii. Toteż, uprzejmie proszę Pana o odpowiedź na następujące pytania. Zaznaczam przy tym, że nic nie sugeruję, bo nie wiem po prostu, co mam myśleć, więc zamiast plotkować otwarcie pytam. Powtarzam: nie oceniam i nie przesądzam. Mam nawet nadzieję, że na wszystkie pytania odpowie Pan "nie", bo był Pan przecież ministrem polskiego rządu i marszałkiem polskiego Sejmu. Mam też nadzieję, że załączone zdjęcie jest "fejkiem", a przynajmniej nie o tego "Antka" chodzi.

1. Czy w czasie Pana urzędowania zapoznał się Pan z SMW, prowadzonym przez Wydz. III Departamentu I, nr IPN BU01824/311? Akta są jawne.

2. Czy to prawda, że wg relacji Alfreda P. z roku 1988 nie potrafił Pan wytłumaczyć źródeł finansowania swoich studiów oraz czy jego relacja w sprawie Pana ściągania na egzaminie w Oxfordzie jest prawdziwa? Jeśli tak, to czy jego wnioski, iż nie został Pan relegowany z uczelni i sprawa "została wyciszona" polegają na prawdzie? Alfred P. był rejestrowany jako kontakt przez pion wojskowy.

3. Czy to prawda, że przed pobytem w Wielkiej Brytanii pojawił się Pan w Rzymie w towarzystwie oficera pionu "N" Departamentu I już w roku 1980, lub na początku 1981?

4. Czy to prawda, że na warszawskie salony polityczne wprowadził Pana na początku lat dziewięćdziesiątych wysoki urzędnik ambasady brytyjskiej w Warszawie, który został ujawniony jako pierwszy łącznik MI6 z polskim wywiadem? Z oczywistych względów nie podaję nazwiska.

5. Kto wydrukował Panu pierwszą książeczkę o Afganistanie? W naszej ocenie z 1987 roku polskie podziemie dysponowało lepszą technologią.

Proszę tych pytań nie traktować jako uwłaczających Panu, ponieważ zadałem je, by w końcu rozwiać szereg Pana dotyczących plotek. Nie można pozwolić, by były ważny polski polityk był przedmiotem niesprawiedliwych podejrzeń. Dlatego je zadałem."

Piotr Jegliński, człowiek, który w latach 70-tych umiejętnie wodził za nos peerelowskie służby we Francji (co świetnie pokazano w spektaklu "Operacja Reszka") otwarcie nazywa Sikorskiego agentem: 

"Turowski prowadził zapewne bardzo cennych agentów w Rzymie, jednym z nich był umieszczony przez niego na Via Cassia w Domu Polskim był późniejszy minister III RP. Dwukrotnie ten człowiek odwiedzał Turowskiego na Kubie, kiedy pełnił tam funkcję ambasadora."



Według oficjalnej wersji Sikorski trafia do Anglii w 1981 r. i po ukończeniu bydgoskiego technikum zaczyna studia na Oksfordzie, gdzie trafia do skupiającego elity Klubu Bullingdon. Nie wiadomo skąd biedny imigrant z Polski ma na to pieniądze. Jak czytamy: 


"Życie Sikorskiego potoczyłoby się inaczej, gdyby nie wyjazd w połowie 1981 r. na kurs języka angielskiego do Anglii. Dopisało mu szczęście, tygodnik „Polityka” pisał, że otrzymał turystyczny paszport, liceum ukończył rok wcześniej i nie upominało się o niego wojsko. W październiku 1981 r., po informacjach, że Służba Bezpieczeństwa interesuje się jego kolegami, wystąpił o azyl polityczny. We wniosku pisał o działalności konspiracyjnej, represjach, wyrzuconych z wojska stryjach, którzy byli oficerami Ludowego Wojska Polskiego (...) Uzyskał obywatelstwo brytyjskie. Był też korespondentem w Afryce. Tam najprawdopodobniej zetknął się z późniejszym szefem Wojskowych Służb Informacyjnych Bolesławem Izydorczykiem. Wspominał o tym Janusz Onyszkiewicz w liście do Sikorskiego z marca 1993 r.: „Pan generał Izydorczyk, który na Pana temat powiedział jedynie, że przychodząc do resortu nie był Pan dla niego osobą całkiem nieznaną, gdyż spotkał się z Panem w Namibii”. Na początku lat 90. drogi Sikorskiego i Izydorczyka skrzyżowały się w polskim MON."

I nieco o jednym z "represjonowanych" wujków Sikorskiego:

"Klemens Sikorski zaczął karierę w KBW od służby na linii frontu – w czerwcu 1948 r. został strzelcem w III Brygadzie KBW. Z ogólnodostępnych źródeł wynika, że w tym czasie III Brygada KBW zlikwidowała dowódcę 2. szwadronu 6. Brygady Wileńskiej ppor. Waleriana Nowackiego „Bartosza”. (...) Klemens Sikorski jako strzelec KBW brał także udział w akcji „Wisła”, która w rzeczywistości trwała do 1950 r. (...) W Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego Klemens Sikorski doszedł do stopnia kapitana. Zaczął jako strzelec w III Brygadzie KBW, skąd przeszedł do 1. Specjalnego Pułku KBW, który zajmował się ochroną rządu. Stryj byłego szefa MSZ zajmował się uzbrojeniem – był m.in. kierownikiem warsztatu rusznikarskiego, p.o szefem uzbrojenia 13. Pułku KBW, który stacjonował w Gdańsku.
Według oficjalnych danych Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego został rozwiązany zarządzeniem premiera Józefa Cyrankiewicza z 24 czerwca 1965 r. Część jednostek KBW weszła w skład Wojsk Obrony Wewnętrznej w ramach systemu Obrony Terytorialnej Kraju, a część włączono w skład Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSW.

Tymczasem ze znajdujących się w Instytucie Pamięci Narodowej Dokumentów jednoznacznie wynika, że Klemens Sikorski służył w KBW do 11 kwietnia 1968 r. Został zwolniony ze służby wojskowej i przeniesiony do rezerwy z banalnego powodu. Z akt Klemensa Sikorskiego wynika, że podstawą przeniesienia do rezerwy był artykuł 56 ustęp 1 punkt 1 ustawy z dnia 13 grudnia 1957 r. o służbie wojskowej oficerów Sił Zbrojnych oraz skierowanych do WKR Gdańsk. Według zapisów ustawy Klemens Sikorski został przeniesiony do rezerwy, ponieważ nabył prawa emerytalne. Po odejściu z KBW został właścicielem zakładu rusznikarskiego w Gdańsku przy ul. Mariackiej – jak czytamy w przewodnikach – najbardziej malowniczej uliczki Trójmiasta. Zgodę na prowadzenie warsztatu wydały PZPR, władze miejskie, a przede wszystkim komunistyczna bezpieka. Tak więc kolejna informacja na temat „strefy zdekomunizowanej” Radosława Sikorskiego okazała się jedynie faktem medialnym."

Swego czasu zarzucano mi w komentarzach, że "śmiem śmieć" podejrzewać Radka Sikorskiego i gen. Stanisława Kozieja o różne niecne sprawki. No cóż, kiedyś wyśmiewano tych, co mówili o TW "Bolku" i teczkach trzymanych w domu przez Kiszczaka...

***

Jak zwykle zachęcam do lektury mojej powieści "Vril. Pułkownik Dowbor". 

15 komentarzy:

  1. "[...] Służby chciały po prostu mieć plan B "na wypadek, gdy te skurwysyny ruszą z Kaliningradu". Zmiana miała tworzyć rząd kolaboracyjny w przypadku rosyjskiej inwazji. Ludzie z polskojęzycznych służb oczywiście by się wówczas pod ten rząd podłączyły. [...]"

    Albo na wypadek, gdyby opcja demoliberalna i lewicowa całkowicie zużyje się w roli "partii zewnętrznej" dla ubekistanu/sowieciarzy.

    Fox, a co powiesz na temat ostatniej nadaktywności niejakiego Jabłonowskiego (tego ubranego w uniform stylizowany na NSZ) i uruchomieniu lewackiego bieda-terroru?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A któż to Jabłonowski, bo pierwszy raz o nim słyszę...

      Usuń
  2. @Jaszczur

    https://www.google.co.uk/search?q=wojciech+olsza%C5%84ski+zdj%C4%99cia&espv=2&biw=1389&bih=757&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwjv19Dh6qrMAhVIMBoKHek3DiQQ7AkIKA&dpr=1#imgrc=OaN2DYcfuiBzkM%3A

    ;-)

    G.F.

    OdpowiedzUsuń
  3. https://www.youtube.com/watch?v=dRNrm_Os8jk

    Stanowczo jestem fanem tego pana. Jak ktoś powie, że to ruski prowokator, to go oćwiczę batogiem.

    G.F.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykro mi ale poza zwykłą schadenfreude nie widzę powodu by się czymś specjalnie podniecać ni odtrąbić sukces, mam nadzieję, że ABW posiada naprawdę mocne haki na Piskorza i jego bandę inaczej będzie się to jak dla mnie niewiele różnić od wjazdu na chatę o 4-ej rano gościowi za krzywy wpis o Bulu czy obecnych ustawek ze ''skrajnymi anarchistami'' [ raczej tumanami ] co to chcieli wysadzić radiowozy tuż pod nosem policji oraz bomberem z Breslau, który podłożył wybuchowy garnek w pełnym ludzi autobusie miejskiej komunikacji [ o tem potem ] aczkolwiek faktycznie robienie zeń ''więźnia NATO'' bo i takie głosy już się pojawiają świadczy o kompletnym w swej doskonałości spierdoleniu umysłowym. Jestem pewien, że jakieś 99,99% ludzisków po raz pierwszy z tej okazji usłyszało, że w ogóle coś takiego jak ''Zmiana'' istnieje i kto w ogóle zacz ten Piskorski, ci nacjonal-bolszewicy tak samo jak zblatowani z nimi nazi-geje z xxxportalu to jakiś śmiechu wart plankton traktowany niepoważnie nawet w niszy jakiej operują, a już koncept ze zmontowanym spośród nich kolaboracyjnym rządem na wypadek ruskiej inwazji to prawdziwy kabaret polityczny, w takim razie czekistowska agentura nie jest tak wszechpotężna jakby się wydawało skoro polegać może jedynie na podobnych leszczach [ zapewne Bekier zostałby w neo-Targowicy odpowiednikiem Baldura von Schiracha kroczącym na czele hufców Homojugend:) ]. Dlatego jeśli idzie o ''rusko-chińskich agentów'' o wiele ważniejszą jak dla mnie sprawą było spuszczenie z funkcji prezesa PAIiIZ niejakiego Sławomira Majmana ze względu na powiązaną ponoć z chińskimi służbami dupę, która się koło niego kręciła, już gdy wybuchła afera z Piskorzem chciałem o nim napisać stąd moja radość, gdy dziś akurat wyczytałem niniejsze info :

    http://38milionow.pl/prezes-majman-odwolany/

    Sławuś w doborowym towarzystwie tryska wprost dowcipem :

    https://www.youtube.com/watch?v=mCvo0Nq5tKI

    http://kuzmiuk.blog.onet.pl/2013/10/06/wysoki-urzednik-ekipy-tuska-nie-widzi-dramatu-w-przejeciu-azotow-przez-rosjan/

    To chyba tatko, prawdziwy ''internacjonalista'' co nawet by się zgadzało, że po nim odziedziczył ukierunkowanie na wschodni odcinek :

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Leon_Majman

    - ciekawym czy też jak Schnepf podniesie teraz wrzask o ''antysemityźmie'' nowych rządów nad Wisłą i panujących tu rzekomo ''pogromowych klimatach'':) Jedyna łyżka dziegciu iż ponoć wciąż ''doradza'' w PAIZ, ale tak czy siak to przynajmniej solidna II liga a nie te leszcze ze ''Zmiany'' itp. robactwo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Za to grillowanie Zdradzia przyznaję to już wyższy nieco poziom, na 100% zeń szpion mnie jednak bardziej intryguje jak taką ewidentną ''matrioszkę'' dały sobie wcisnąć brytyjskie a poprzez Applebaum i amerykańskie służby [ o naszych patriotycznych środowiskach i ''niezależnych'' mediach, które go kiedyś fetowały już nie wspominając ], może któryś z zaglądających zapewne na to forum ''specjalistów'' wyjaśni laikowi o co tu biega bo patrząc z zewnątrz wygląda to na jakąś niewiarygodną, samobójczą wręcz nieudolność - wykorzystywali go ze względu na podwójne uwikłanie jako pośrednika tak jak w swoim czasie brytyjski ambasador Poniatowskiego do przekazywania jurgieltu przyszłej carycy Katarzynie czy jak ? Wracając na koniec do Piskorskiego - jego zatrzymanie akurat w czasie zbliżającego się szczytu NATO oraz manewrów wiązałbym jeśli już raczej z tym co mówi pod koniec opublikowanego dobry rok temu wystąpienia na tubie o prawdopodobnym otwarciu ''drugiego frontu'' po Ukrainie w krajach nadbałtyckich co w kontekście nadchodzących napinek na morzu i lądzie w naszym rejonie wygląda całkiem prawdopodobnie na podgotowkę ku temu :

    https://youtu.be/meTpBZHFL0c?t=1h21m12s

    Natomiast aresztowanie anarcholi mniemanych z kolei jawi się jako prewencyjna pacyfikacja lewackich środowisk co by nie dymiły podczas szczytu NATO a przede wszystkim na ćwiczenia i mobilizację służb, także poprzez wmawianie i im zagrożenia co biorąc pod uwagę na jakie plewy o solidarnościowcach rzekomo mordujących żołnierzy na przepustce itp. nabierali się w swoim czasie co poniektórzy zomici nie jest tak znowuż nieprawdopodobne. W każdym razie życzyłbym sobie solidnego zaorania raz na zawsze wszelkiej agentury pustoszącej w zasadniczej mierze nasz [ ? ] kraj, tak ruskiej jak pruskiej, żydowskiej, phrancuskiej czy jankeskiej, wsio rawno-whatever.

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Co stoi na przeszkodzie w hipotezie, że Radek to po prostu współpracownik MI6? Wątki sowieckie wydają się szukaniem 5 dna tam, gdzie wystarcza drążenie drugiego. Poza tym, czy naprawdę CIA jest tak niekompetentne, żeby promować karierę jego żony wiedząc, że jej gach to szpicel? Dla mnie to projekcja (skądinąd uzasadnionych) osobistych antypatii na jakąś wielką teorię.
    2. Piskorski sprawia wrażenie oczywistego agenta wpływu Moskwy. Nie mniej, przekonuje mnie o wiele mniej makiaweliczna interpretacja: Piskorski był finansowany i finansowany przez Batiuszkę po to, aby w rosyjskich mediach można było spinować obraz, w którym w Polsce jest jakaś 'prorosyjska frakcja', która popiera Putina. Tylko tyle, aż tyle. Przecież na wypadek inwazji mogliby skorzystać np. z wciąż lubianego społecznie Kwaśniewskiego, Millera, czy innego niedobitka SLD...
    3. Fox, co myślisz o tym nagłym 'zagrożeniu terrorystycznym' ze strony LOL anarchistów? Z tego co wiem, ostatnie dekady spędzili głównie na okupacji pustostanów, organizacji kooperatyw spożywczych i robieniu kontrbojówek antifowych na 11 listopada...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. "czy naprawdę CIA jest tak niekompetentne, żeby promować karierę jego żony wiedząc, że jej gach to szpicel?" - CIA nie takie numery robiła :) Odsyłam od "Dziedzictwa popiołów"
      2. Ja tylko przytaczałem opinię. Problem z Millerem jest taki, że był bardzo przyjazny wobec CIA. Więc odpada. Choć mogliby sięgnąć np. po Palikota.
      3. Ktoś po prostu znalazł wśród nich kilku debili (co zapewne nie było trudne), zrobił dla nich bombę a później zgarną. Zdziwiłbym się, gdyby ludzie z PiS nauczyli się takich sztuczek. Być może chodzi o jakąś zadymę przed szczytem NATO. Może to odwracanie uwagi od prawdziwych przygotowań do zamachu.

      Usuń
    2. 3. Nie wiem, ja jestem b. podejrzliwy. Pamiętam jeszcze akcję "silny pedał" ("mocny pedał"), która powinna przejść do historii jako najgorsza prowokacja służb w historii - to brzmi jak gdyby jakiś losowy posterunkowy dostał zadanie przetłumaczenia na polski 'gay power'....
      2. Nie wiem, myślę, że znaleźliby kogoś bardziej społecznie akceptowanego. Przecież Palikot działa jak płachta na byka dla 70% Polaków...
      1. No wg mnie to jednak dęta teoria. Jednak znam Twoje zdanie o kwestii smoleńskiej i wiem, że nie ma sensu w to wchodzić ;)

      4. Kolejne 'alarmy' bombowe, naprawdę śmierdzi mi to prowokacjami i przygotowaniami pod jakiś żenując stan wyjątkowy...

      Usuń
    3. @ Unknown/Fox

      Ad 1 - przypominam np. sprawę Roberta Hanssena...
      Ad 2 - starzy komuniści, stara ubecja i demoliberałowie zużyli się w roli politycznej agentury wpływu Moskwy.
      Ad 3 - to raczej próba zdyskredytowania Polski jako gospodarza Szczytu NATO. A użycie squatersów to "podpis" internacjonału lewackiego (czyt. Kremla, z tylniego siedzenia).

      Usuń
    4. Jaszczur ad 3 ?
      Ty poważnie ? O_o?
      Gimbus z odpustową petardą marki achtung "uzbroiwszy" ją pinezkami albo innym badziewiem zrobiły większy syf niż ten kuchcik z wrocka albo ci idioci od radiowozów tudzież komisariatu (ustaliła policja już wersję?)
      To nie Kreml przepycha kolanem Polski traitoract...(mam nadzieję że zrozumiesz parafrazę)

      Usuń
  7. W uzupełnieniu - niezłe dossier gagatków, przyznam, że nie miałem pojęcia iż Rękas też za młodu był skinem:) :

    https://stopnacjonalizmowi.wordpress.com/2014/11/27/mateusz-piskorski/

    https://stopnacjonalizmowi.wordpress.com/2015/06/09/konrad-rekas-barwny-polityk-na-barwne-czasy/

    https://stopnacjonalizmowi.wordpress.com/2015/03/04/patia-zmiana-partia-faszystowska/

    - rozjebał mnie nieco w ostatnim z zalinkowanych tekstów passus o ''pasjonatach Lenina'' z którego wnoszę iż dla autorów fascynacja ludojadem jest jakąś ''alternatywą'' wobec naziolstwa, niemniej tym bardziej wstyd, że ewidentni lewacy robią pod tym względem lepszą robotę niż różne ''niezależne'' media nabierające wody w usta lub wręcz usprawiedliwiające kult Bandery itp. ścierwa rzekomo jego ''antyrosyjskim ostrzem'' [ wyjątkowo podłe szczególnie z polskiego punktu widzenia i krótkowzroczne politycznie zagranie ] zamiast orać prawilnie po równo nazioli z ''Azowa'' jak i ''Rusicza'' :

    https://stopnacjonalizmowi.wordpress.com/2016/02/03/wice-dowodca-oddzialu-rusicz-na-nazistowskim-koncercie-w-warszawie/

    http://161crew.bzzz.net/rosyjska-skrajna-prawica/

    OdpowiedzUsuń
  8. Gości odesłano do FSB, bo była to akcja rosyjskich służb mająca na celu wprowadzenie zamieszania w Polsce, co jest Rosji na rękę. Jednak nie spodziewali się, że Polska im ich odeśle zamiast robić z tego raban i po raz kolejny robić z siebie oszołomów z NATO. Służby zachowały się idealnie. A gość który pracował kiedyś w Agencji, mówiący dziś takie bzdury, nie wspominający ani słowem o prowokacjach służb, kompromituje się. Albo też ma jakiś cel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha i nie obraź się, ale wierzenie w to, że Zmiana miałaby tworzyć kolaboracyjny rząd to właśnie ta wiara w Mikołaja na biegunie. Są o wiele lepsze elity dla nich - chociażby wśród tego KODu, SLD, PO czy Nowoczesnej. Jeżeli służby faktycznie wierzyły w taki scenariusz to pora uciekać z kraju, bo to zgraja debili.

      Usuń
    2. Nice try.

      Wyobraźmy sobie, że CIA odsyła Talibom świadka przygotowań do zamachów z 11 IX argumentując, że "został podesłany, by wywołać zamieszanie w USA" :)
      Jak niby Rosja miała wywołać zamieszanie w Polsce za pomocą informacji znanej tylko służbom? Gdyby chciała zrobić raban, to by taki fałszywy świadek poszedł ze swoimi rewelacjami do prasy lub po prostu zamieszczono by jakąś fałszywkę w necie.
      Psim obowiązkiem służb jest sprawdzać rewelacje, z którymi różni ludzie się do nich zgłaszają. I przy tym nie palić źródeł, nawet jeśli są to źródła dezinformujące. (Baj de łej: jeden ze świadków, którzy się zgłosili do AW mówił o zamianie ciał, która była faktem a nie dezinformacją. Co mówili dwaj pozostali nie wiemy, więc oskarżanie ich o sianie dezinformacji jest conajmniej przedwczesne). Ten epizod dowodzi, że z AW należy hurtowo powypierdalać na zbity pysk 90 proc. kadry, bo to albo idioci albo obcy agenci.

      Usuń