Zarzuca mi się, że zbyt łagodnie traktuje Trumpa, więc ten wpis będzie lekkim mindfuckiem :)
Tydzień temu Generał SWR zamieścił dwa wpisy na Telegramie. W jednym stwierdził, że atak Izraela na przywódców Hamasu w Katarze był ustawką. Samym władzom Kataru oraz innym arabskim monarchiom zależało bowiem na likwidacji hamasowców, co miałoby doprowadzić do zakończenia wojny w Gazie. Jednakże Izrael spieprzył akcję. Gdyby się udała też mielibyśmy do czynienia z wyrazami publicznego oburzenia, ale arabscy monarchowie cieszyliby się w duchu, że problem Hamasu został rozwiązany.
W drugim wpisie Generał SWR napisał, że naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony zostało uzgodnione przez Trumpa z Rosją. W intencji Trumpa miało to zmusić NATO do określonych działań. Generał SWR napisał też, że Trumpowi chodzi o zastąpienie NATO nowym sojuszem zbudowanym wokół USA i że "mógłby oddać Europę Wschodnią Rosji, gdyby stanęła przeciwko Chinom". Przypomnijmy, że Generał SWR nie czyta w umyśle Trumpa i nie ma dostępu do amerykańskich najwyższych kręgów władzy, więc jego twierdzenia o motywach Trumpa są jedynie domysłami lub celową dezinformacją. Zwłaszcza to o próbach odciągnięcia Rosji od Chin - po tym jak wielka parada w Pekinie pokazała jedność obu państw spod znaku sierpa i młota.
Trzeba się jednak zgodzić z Generałem SWR, że prowokacja dronowa wywołała "określone skutki" w NATO. Przesunięcie dodatkowych sił lotniczych do Polski i zapowiedź Niderlandów zainstalowania do końca roku w naszym kraju wielowarstwowego systemu obrony powietrznej. Nagle też się wszyscy ocknęli, że najniższe piętro obrony powietrznej jest dziurawe i zaczęli na gwałt szukać środków obrony. Lepiej, że teraz przeszliśmy taki test, niż przechodzenie go w warunkach wojny.
Gdyby ta prowokacja była ustawką z USA, to Trump byłby kimś w rodzaju Ozymandiasza z "Watchmenów" :)
Rassija jednak nie kończy prowokacji. Wczoraj przez 12 minut 2 Migi-31 były w estońskiej przestrzeni powietrznej. Zostały przechwycone przez szwedzkie myśliwce, ale nie zestrzelone. Doszło też do niskiego przelotu rosyjskich myśliwców nad platformą Petrobalticu. Widocznie w polskiej przestrzeni powietrznej zrobiło się dla nich za ciasno, więc przenieśli się z prowokacjami bardziej na północ.
W tej atmosferze wielu ludziom umknęły uwagi poczynione przez gen. Keitha Kelloga, specjalnego wysłannika Trumpa na Ukrainę. Powiedział on, że: "kopiemy Ruskim tyłki" i że zdolności wojskowe Rosji okazały się przereklamowane. (Ciekawostka: rosyjskie wojska używają detonatorów do pocisków artyleryjskich z nazistowskim orłem - dostarczonych im w latach 1939-1941 w ramach współpracy ZSRR z III Rzeszą.) Umykają ludziom też spotkania Kelloga z szefem HUR gen. Budunowem. Naprawdę myślicie, że ukraińskie uderzenia w rafinerie znajdujące się daleko w głębi Rosji odbywają się wbrew Amerykanom?
Tymczasem mamy u nas wielką kampanię dezinformacyjną próbującą nas przekonać, że "Amerykanie nam nie pomogą". Jedną z jej odsłon była depesza PAP z przekręconym cytatem Trumpa. Została ona napisana przez kolesia, który kształcił się w Sankt Petersburgu i pracował w BBN u Komorowskiego. Kolportowały ją oczywiście tabuny libkowskich debili. Wierzycie, że to był przypadek? Co ciekawe, w niemieckiej prasie zaczęły dominować komentarze mówiące, że po prowokacji z dronami "Polacy odwrócili się od USA i chcą ochrony od Niemiec". Widać, że funkcjonariusze niemieckich mediów informacje o Polsce biorą z libkowsko-silniczkowej bańki. Byłoby zabawnie, gdyby Merz podejmował decyzje na podstawie wysrywów Pińskiego :)
Tymczasem w Stanach Zjednoczonych doszło do ciekawego zjawiska: libki zaczynają być cancellowane przez stworzoną przez siebie cancell culture.
Najbardziej prominentną ofiarą jej prawicowej wersji został Jimmy Kimmel - chujowy komik, taki w stylu "Kwiatków Polskich". Jego własna sieć pewnie wykorzystała sprawę Kirka jedynie jako pretekst, by się go pozbyć. Warto zwrócić jednak uwagę na uzasadnienie tej decyzji: Kimmel miał dopuszczać się dezinformacji. I rzeczywiście to robił. W swoim programie "satyrycznym", w śmiertelnie poważnym tonie mówił bowiem, że koleś, który zabił Kirka był "jednym z MAGA", choć powszechnie wiadomo, że był skrajnym lewicowcem. Kimmel rozpowszechniał kłamstwa już dużo wcześniej, choćby przy okazji zamieszek organizowanych przez BLM. Był też zwolennikiem wyrzucania ludzi z pracy za poglądy i tego, by osoby nie zaszczepione na Covid nie były przyjmowane do szpitali. Zastosowano wobec niego, to co sam postulował wobec innych.
Libki i lewary nigdy wcześniej nie pomyślały, że promowane przez nich przepisy o zwalczaniu "dezinformacji" oraz "mowy nienawiści" mogą zostać użyte przeciwko nim. Nikt na prawicy nie myślał też wcześniej, by coś takiego zrobił - aż przyszedł Trump 2.0.
Gdy słuchałem jak Stephen Miller mówił o przygotowanym planie zniszczenia lewackich organizacji - a wtórował mu J.D. Vance, aż mi się przypomniał zamach na Siergieja Kirowa. (I pomyśleć, że głupie lewary nie znają nawet historii swojego ukochanego ZSRR i same się podkładają służbą swoimi kłapaniem dziobem w necie...)
Podejrzewam, że na pierwszy ogień pójdzie propalestyńskie lewactwo - bardzo łatwo jego zwalczanie podciągnąć pod walkę z antysemityzmem. Da się ich też połączyć z pewnym chińskimi milionerem-słupem. Na linii strzału znajdą się też transi - FBI już się do tego przygotowuje. Co do BLM, to przypomnę, że z historii "Czarnych Panter" wynika, że nie ma lepszych informatorów od czarnych "radykałów". Będą kapować na siebie nawzajem do FBI, aż będzie się kurzyło. Byle zachować swoje wille kupione z pieniędzy zdefraudowanych ze zbiórek publicznych.
Trump również postraszył (tylko postraszył!) libkowskie sieci telewizyjne odbieraniem licencji za dezinformację. Libki się oburzają, ale popierały dokładnie to samo wobec Alexa Jonesa i innych prawicowych, niszowych mediów. W Polsce silniczki domagają się od dawna zamknięcia Republiki i WPolsce24 za "szczucie" i "dezinformację", ale przecież pod takimi zarzutami można zamknąć, po zmianie władzy, "Wyborczą", TVN i Onet. Libki niech więc przemyślą, o czym marzą, bo ich marzenia mogą się spełnić w sposób, nie do końca taki, jaki by chcieli...
***𝕮𝖔𝖚𝖗𝖆𝖌𝖊𝖔𝖚𝖘 𝕱𝖆𝖎𝖙𝖍
— Weaver Whiteheart 🇻🇦 ✝️ V2 (@WeaverRising2) September 18, 2025
-a tribute to Charlie Kirk pic.twitter.com/BNqFNABigG
Jest błąd w linku pod Watchmenami.
OdpowiedzUsuńPan Przydacz potraktował trzeciorzędnego reseciarza, Bosackiego, bardzo lekko. Czy KPRP wyrwie dla siebie jakieś reseciarskie kwiatki? Kto będzie Wojciechem Muchą obozu reseciarskiego?
Po dwóch latach wróciłem z lekką obawą do "Resetu", co by sobie przypomnieć klimat, który kształtował reseciarzy. Jednak zero rozczarowania. Pełny wgląd w reseciarskie półmóżdża. Jakby czekanem w łeb Trockiego wjechać.
Usuńpoprawione
Chodziło mi o Pawła Muchę, tego z NBP. Do Wojciecha nic nie mam :p
UsuńA zgadniecie jaki jest najpopularniejszy polski polityk w.....Indiach?No dobra sam by nie zgadl gdyby mi chlopaki z Indii w robocie nie powiedzieli-Dominik Tarczynski-niezle co?
OdpowiedzUsuńPiotr34
No przecież punkty u nich zdobywa jadąc po muslimach :)
UsuńMam nadzieje, ze faktycznie zajma sie lewicowymi ekstremistami i tymi ktorzy ich finansuja. Takze w Internecie.
OdpowiedzUsuńJesli nie teraz, to kiedy?
No cóż, amerykańskim libkom życzymy Gitmo 2.0, najlepiej gdzieś na Alasce i z niebieskookimi, blondwłosymi strażnikami żywcem wyciągniętymi z ich najgorszych koszmarów o białej supremacji :D
OdpowiedzUsuńA z Kimmelem to lepsza inba, bo gość był główną tubą Demokratów na odcinek nazwijmy to bezpieczniacko-wewntąrzpartyjny (oglądalność na poziomie 100-200 tysięcy widzów to mniej więcej liczba tego barachła rozkładającego USA od środka) do tego to resortowe książątko z tatusiem siedzącym podczas zimnej wojny w radzie nadzorczej IBM i mamusią ważną szyszką u nowojorskich Demokratów, któremu starzy koneksjami de facto załatwili karierę (bo talentu i charyzmy to on ma tyle co dziurawe wiadro).
No cóż, Nixon miał plan żeby zamykać lewaków w całej sieci takich obozów https://en.wikipedia.org/wiki/Huston_Plan
UsuńWybrał ostatecznie odwalanie cyrków z MK Ultra w postaci rodziny Mansona i "wojnę z narkotykami" czyli przymknął oko na przemyt i handel i wykorzystał to do niszczenia ludków w gettach.
No cóż ja i parę innych osób zwracało uwagę, w 2021, że to kiepski pomysł z banowaniem Trumpa itp. bo wahadełko może przechylić się w drugą stronę. Nie bez powodu na zachodzie unikano tak obcesowych działań. Płacą teraz za myślenie, że są geniuszami.
OdpowiedzUsuńJa zamiast odbierania licencji byłbym za przywróceniem Fairness doctrine, czyli zasady obowiązującej w mediach do 1988, że media muszą przedstawiać dwie strony barykady. Decyzja o likwidacji tego była największym błędem Regana i przyczyniła się do absurdalnej polaryzacji z powstaniem niebieskich i czerwonych stanów.
Wypadałoby zadbać o coś takiego także na uniwersytetach, bo nie może tak być, że za państwowe sekciarze kształcą przyszłe elity. Później pojawiają się takie ananasy, które mordują gościa będącego kościółkowym skautem jak Kirk.