W związku z sytuacją w Syrii najbardziej mnie dziwi to, że nikt nie robi nawiązujących do niej memów z Kosiniakiem-Kamyszem - fizycznie bardzo podobnym do Baszara Assada :)
Saddam Husajn musi mieć w Zaświatach wielką radochę widząc to, co się dzieje. Sytuacja jest bowiem bardzo memiczna.
Wspierana przez Turcję rebeliancka organizacja HTS po zaledwie trzech dniach ofensywy zdobyła Aleppo. Później szybko padła Hama a reżim stracił kontrolę nad 8 z 13 stolic prowincji. Gdy piszę te słowa, rebelianci stoją na przedmieściach Homs. Jeśli zdobędą Homs, nadmorskie, alawickie tereny będą praktycznie odcięte od reszty Syrii. Następny przystanek - Plac Ummajadów w centrum Damaszku.
Rebelianci rozbijali Assadowi dywizję po dywizji. Duża liczba zabitych assadowskich generałów ( do której należy doliczyć irańskich dowódców) sugeruje, że skutecznie paraliżowali ich system dowodzenia za pomocą dronów FPV. Morale assadowców szybko siadło. Nie pomogła desperacka obietnica podwyżki żołdu o 50 proc. Do obrony Hamy rzucono nawet funkcjonariuszy drogówki - z mizernym rezultatem. Żołnierze i policjanci reżimu masowo rejestrowali się u rebeliantów. Przy okazji zdobyto mnóstwo sprzętu - od wiekowych Migów-21 po nowe czołgi T-90, wyrzutnie rakiet Smiersz i najnowocześniejsze rosyjskie radary niskiego pułapu. Przy okazji zabito i złapano trochę rosyjskich doradców. Przeciwko Assadowi ruszyli również druzowie i chrześcijanie - i oni też gromadzą teraz sprzęt porzucony przez assadowską armię, wykorzystując do tego (ukraińskim wzorem) ciągniki rolnicze.
W jednej z rezydencji Assada w Aleppo znaleziono fotkę Kosiniaka Baszara w kąpielówkach. W tym czasie w katarskiej Dosze toczyły się rozmowy rosyjsko-tureckie, w ramach których zaproponowano Assadowi możliwość ucieczki z kraju. Jego żona i dzieci już są w Rosji. W sobotę Assad miał przekazać 30 głównym urzędnikom reżimu, by przygotowali się na wyjazd z kraju.
Wszystkiego tego można było uniknąć. Assad i Rassija zignorowały bowiem ostrzeżenia Turcji, by nie atakować prowincji Ildib, będącej do niedawna ostatnim bastionem HTS. Assadowcy szykowali się do zmasowanych bombardowań i uderzenia pancernego na prowincję. Siły zgromadzone do ataku zostały rozbite przez wyprzedzające uderzenie HTS. Erdogan po raz kolejny pokazał, że jest One Punch Manem.
Ilustracja muzyczna: One Punch Man opening
W latach 2014-2015 Rosja okrążała Turcję z trzech stron: Armenii, Krymu i Syrii. Armenia odpadła z rosyjskiej sieci sojuszów, po przegranej wojnie z Azerbejdżanem o Karabach. Rosyjska flota sromotnie wycofała się z Krymu w wyniku wojny na Ukrainie. A teraz rozwiązany został problem Syrii. Izrael wyeliminował z gry Hezbollah, a Iran się totalnie ośmieszył, więc w próżnię strategiczną wkroczyła Turcja. W wyniku tej rozgrywki Rassija może stracić nie tylko Syrię, ale również swoje przyczółki w Afryce. To bowiem przez syryjską bazę lotniczą Chmeim idzie cała rosyjska logistyka na Afrykę.
Chciałoby się powiedzieć: Don't fuck with sufis, you soviet communist bitch!
Generalnie wielkim paradoksem jest również to, że reżim Assada nie znalazłby się na krawędzi upadku, gdyby Rassija nie namówiła Hamasu do przeprowadzenia spektakularnego ataku na Izrael w dniu 7 października 2023 r. Assad może więc teraz obwiniać za swój los Palestyńczyków i krzyczeć: "Cholerni Arabowie! Zniszczyliście świat arabski!".
Onucowcy i trzecioświatowe komuchy dostały potężnego bólu d..., w którym złączyły się z "obrońcami syfilizacji judeo-łacińskiej" i think-tankowymi libkami w rodzaju Repetowicza. Australijska Syrian Girl zaczęła wyzywać przeciwników Assada od "takfirskich trockistów" :) Z internetowych czeluści są wyciągane filmy sprzed lat pokazujące ekscesy syryjskich dżihadystów. Idzie wraz z nimi narracja, że to się dzieje teraz. Tymczasem HTS dokonała niezłego rebrandingu. Pokazuje się ona jako ugrupowanie republikańskie, szanujące wszystkie religie. Nawet irańska telewizja przyznaje, że nie prześladuje ona szyitów. Zapewnia ona też ochronę chrześcijanom (których dzielnicę w Aleppo zbombardowało rosyjskie lotnictwo) a na gubernatora Allepo chce mianować... miejscowego biskupa.
Słychać oczywiście płacz, że "islamiści walczą z Kurdami". Tak się akurat złożyło, że assadowcy oddawali swoje pozycje cichym sprzymierzeńcom z YPG/PKK, z których Kurdów później wypierała HTS, ostatecznie umożliwiając im wycofanie się korytarzem humanitarnym. Jedynych zbrodni dokonywały wówczas bojówki YPG - mordując rebeliantów wziętych do niewoli. Być może jednak kierownictwo YPG zrozumiało, że prowokowanie Turcji jest śmiertelnie niebezpieczne i wycofało się z konfrontacji.
Syryjscy Kurdowie byli wcześniej mocno heroizowani przez różnych Repetowiczów. (Kebabowicz uważa, że największym zagrożeniem dla świata nie jest Rosja, ani Chiny, tylko Turcja oraz islam, ale tylko sunnicki, bo w szyickim Iranie legalne są operacji zmiany płci. :) W tej narracji, syryjscy Kurdowie mieli ocalić świat przed straszliwym Państwem Islamskim. Mniejsza o to, że ocalili jedynie z olbrzymią pomocą natowskiego lotnictwa i sił specjalnych. Mniejsza o to, że Państwo Islamskie było stosunkowo małym zagrożeniem dla Zachodu (w porównaniu z Rosją, Chinami, czy nawet Koreą Północną), a niemal zerowym dla Polski (na pewno mniejszym od gejnerałów Różańskiego i Pytonga). Mniejsza o to, że USA nie mają strategicznego interesu w trzymaniu swoich wojsk na skrawku syryjskiej pustyni, a ich interes ekonomiczny sprowadza się tam do pilnowania pola naftowego koncernu Conoco. Mniejsza o to, że wspieranie YPG/PKK jest działaniem USA przeciwko sojusznikowi z NATO - posiadającemu drugą co do wielkości armię w sojuszu i kontrolującemu Cieśniny Czarnomorskie. Obrońcy "syfilizacji judeo-łacińskiej" chętnie by wypchnęli Turcję z NATO, w imię wsparcia dla kurdyjskich sekciarskich komunistów udających turbodemokratów i feministów (ich feminizm polega na wysyłaniu kiepsko przeszkolonych kobiet na front i biadoleniu, gdy w necie pojawiają się filmiki, na których dżihadyści je gwałcą, zabijają i profanują ich zwłoki). No cóż, typowy "obrońca syfilizacji" nie odróżniłby na ulicy Kurda od Turka czy Araba, a niezwykle emocjonalnie angażuje się w sprawę syryjskich Kurdów skłóconych z irackimi Kurdami...
Oczywiście warto obserwować obecnie Syrian Girl - dziewczyna przekonuje, że armia syryjska wcale nie uciekała przed HTS i nie została przez nich pokonana, bo "dostała rozkaz odwrotu" i "nie walczyła". Obecnie rzekomo zmierza ku Wzgórzom Golan, by "bronić kraj przed izraelską inwazją". No cóż, ci Australijczycy to szaleńcy :) Spodziewam się podobnych reakcji onucowców w komentarzach.
***
Ktoś się niedawno pytał: "Czy wygrywasz Fox?", odnosząc to do Ukrainy. Ja więc zapytam, jak tam trzydniowa specjalna operacja wojskowa? Zdobyli już Kijów czy nie? Doszli chociaż do Pokrowska?
Jedna z krewnych Putina pełniąca jeden z urzędów, nieopatrznie wygadała się przed kamerami, że zamówiono 48 tys. zestawów do identyfikacji zwłok żołnierzy poległych na Ukrainie. Tylu mają nierozpoznanych. Do tego trzeba dodać 82 tys. pochówków zidentyfikowanych przez Mediazonę, na podstawie nekrologów i artykułów z prasy lokalnej. A ile zwłok rosyjskich bojców gnije gdzieś na polach i bagnach? Szacunki BBC, na połowę listopada mówiące 120,5 tys. - 174 tys. zabitych rosyjskich żołnierzach (nie licząc milicji dawnych republik donieckiej i ługańskiej), można uznać za dosyć wiarygodne. Dodajmy do tego straty w sprzęcie - bardzo ostrożnie liczone, obejmujące m.in. ponad 11 tys. pojazdów opancerzonych, w tym 3601 czołgów.
I co Rassija osiągnęła za taką cenę? Było warto?
***
Stan wojenny w Korei Południowej był oczywiście czymś całkowicie tragikomicznym. Tamtejszy prezydent ogłosił go mając poparcie społeczne wynoszące zaledwie 17 proc. Stanu wojennego nie poparła nawet jego własna partia. Jeśli chciał przeprowadzić ten zamach stanu na poważnie, to powinien był wcześniej wydać rozkazy, by wojsko szczelnie otoczyło parlament, a deputowani z prochińskiej Partii Demokratycznej zostali aresztowani w nocy, w swoich mieszkaniach. Jak widać koreańscy wojskowi stracili wprawę w takich działaniach...
Z 13 prezydentów Korei Płd.: trzech usunięto w wyniku zamachu stanu, jednego zabito, jeden popełnił samobójstwo po procesie korupcyjnym po zakończeniu kadencji, jednego skazano na śmierć, trzech na wyroki wieloletniego więzienia, dwóch siedziało w więzieniu za reżimu wojskowego, jednemu grozi impeachment.
***
Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy przyszli do mnie po podpis na książce na niedawnych Targach Książki Historycznej. To niesamowite jak wielu Was było! Siedziałem tam dwie godziny i jeszcze odchodząc do stolika, dawałem autografy. Dziękuję raz jeszcze i do zobaczenia za rok przy stanowisku Wydawnictwa Repliki z moją nową książką/książkami!
"I co Rassija osiągnęła za taką cenę? Było warto?" - tam się rozumuje w ten sposób, że ci ludzie za kilkadziesiąt lat i tak by umarli, a dzięki ich poświęceniu Rosja zdobyła swoje "odwiecznie rosyjskie" ziemie, których nie straci już nigdy, co może być prawdą. Jeszcze pytanie ilu obywateli Ukrainie Rosja ukradła? Z kilka milionów?
OdpowiedzUsuńWielka rassija, czołowa armia świata, a musi się ratować posiłkami z Korei Północnej czy wiezniarkami wcielanymi do oddziałów sztorm, cele pewnie osiągną jak nie teraz to za 5 czy 10 lat
UsuńTa wojna, w tym wydaniu jest dla Polski bardzo korzystna i chciałbym aby trwała jak najdłużej. Rosja ponosi duże straty, redukując swój potencjał teraz i w przyszłości osłabiając na zawsze Ukrainę która miała ambicje rywalizować z Polską o regionalne przywództwo. Szykuje się Polsce duże okno możliwości za 20-30 lat na wschodzie.
UsuńJarekS
Szef b. ZSL chyba dlatego zapuścił brodę, by uniknąć skojarzeń z Baszarem ;)
OdpowiedzUsuńPoza Syrią i Sudanem (i oczywiście napadniętą U.), d**okratyczny Zachód prowadzi gdzieś aktywną wojnę zastępczą z despotiami Wschodu?
Przypomnisz coś więcej o powiązaniach Erdogana?
Sufitami, i kryptoliberałami, są przecież raczej tamtejsi gülenowcy i kurdyjscy lewicowcy?
"Poza Syrią i Sudanem (i oczywiście napadniętą U.), d**okratyczny Zachód prowadzi gdzieś aktywną wojnę zastępczą z despotiami Wschodu?"
UsuńW Strefie Gazy (Hamas), Libanie (Hezbollah), Jemenie (Huti) które to organizacje były wspierane przez Rosję, Iran, Syrię i Chiny.
Odkrywca
Żałowałem, że nie wpadłem po podpis przez gorączkę, ale skoro dopisało z czytelnikami, to też się cieszę.
OdpowiedzUsuńJak to nie ma memów z Kosiniakiem Kamyszem?
OdpowiedzUsuńhttps://kwejk.pl/obrazek/4042978/negocjacje.html
https://kwejk.pl/obrazek/3591675/psl-po-wyborach.html
https://kwejk.pl/obrazek/4061749/okulista-internista.html
Szakal
Może stary Assad był w Polsce na studiach?
UsuńJuż są na "Plac Ummajadów w centrum Damaszku."
OdpowiedzUsuńOdkrywca
No i po Assadzie....
OdpowiedzUsuńDamaszek wlasnie upadl.
OdpowiedzUsuńCo do przywodcy rebeliantow Al-Dzaulaniego-jest ciekawy artykul na jego temat na defence24.
https://defence24.pl/geopolityka/od-al-kaidy-do-podboju-syrii-kim-jest-al-dzaulani
W skrocie-facet jest pragmatykiem ktory jest jednoczesnie umiarkownym w oczach zachodu dzihadysta w oczach swoich wojsk.Potrafi sie przyczaic na pare lat,zmienia sojusze kiedy trzeba a jak wygrywa to nie masakruje wrogow w swietle kamer wiec nie robi sobie wrogow na calym swiecie.Jak dodamy termin tej akcji-Rosja uwiklana,Hezbollah wykrwawiony a w Ameryce nie wiadomo kto wlasciwie teraz rzadzi to coz wlasciwie wyszlo mu idealnie.
Piotr34
Dokonało się. Syryjski katechon po krwawym i bohaterskim boju ze wspieranymi przez CIA i Mosad neo-banderowskimi islamistami, opuścił swój Naród by kontynuować walkę na uchodźstwie. Znany obrońca chrześcijan i alawitów, koreański katechon Kim podobno już zaoferował gościnę.
OdpowiedzUsuńW domu u znanego siedleckiego profesora atmosfera napięta do tego stopnia, że nawet Helga wyjątkowo umyła gary i kibel. Profesor pomimo żałoby po cichu liczy na "pierwszy raz".
mb
Ziętki mieszkają w Jabłonnej k. Wa-wy, a w Siedlcach tylko rabotają
UsuńKilkaset tysięcy zabitych, kraj obrócony w perzynę, miliony uchodźców, wszystko tylko po to żeby Assad mógł utrzymać się u władzy. Wystarczyło kilka dni, żeby cały reżim rozypał się jak chatka z gówna. Lider opozycji to totalny no-name, ale właśnie okazuje się że to nikt inny tylko dziedzic Umayyjadów. Miejmy nadzieję że taki los spotka naszych przyjaciół z Moskwy, którzy dziś straszą hiopersonicznymi atomówkami, a których jutro może pogonić jakiś przypadkowymi Prigożyn albo inny kozojebca.
OdpowiedzUsuńBruck
Moze i "no name" ale potrafi sie sprzedac swiatu jako umiarkowany dzihadysta-UMIARKOWANY dzihadysta rozumiesz?-chyba wczesniej NIKT nawet sie nie spodziewal ze taka kategoria w ogole moze istniec.-to jest jakis geniusz PRu.A jak poczytasz ten artykul na defence24 to jest jasne ze jest ekstremalnym pragmatykiem i bardzo sprawnym politykiem i wojskowym-moze i BYL "no namem" no ale wlasnie sobie imie wyrobil.
UsuńPiotr34
Ściśle rzecz biorąc zwycięską jak się okazało ofensywę przeciw Asadowi poprowadzili syryjscy islamiści wspierani przez Katar. Natomiast tureckie proxy mają swoje porachunki z nacjonal-bolszewickimi Kurdami, od których poczęli czyścić frontowe tyły. Co więcej, ponoć Turcy chcieli pierwotnie wstrzymać, albo przynajmniej mocno ograniczyć zasięg antyasadowskiej ofensywy, trzeba więc było ich dopiero ku niej skłaniać, by w końcu postanowili skorzystać z okazji, ale nie oni jawią się główną siłą napędową obalenia syryjskiego reżimu. Sądzę iż podkreślanie finansowego i medialnego wsparcia Kataru jest ważne, gdyż Rosjanie mają o to konkretne zesrańsko - i słusznie:
OdpowiedzUsuńhttps://energia.rp.pl/gaz/art41497451-katar-uderza-w-rosyjski-biznes-gazowy-inwestuje-w-gigantyczne-zloze
https://biznesalert.pl/niemcy-gazprom-rosja-katar-energetyka-gaz/
https://www.dw.com/pl/niemiecka-prasa-o-lng-z-kataru-to-troch%C4%99-%C5%BCenuj%C4%85ce/a-63935159
- jak widać to element pewnej szerszej strategii. Sam Katar jawi się wprawdzie zbyt słabym państwem jak na tak ambitną politykę, ale właśnie dlatego rekompensuje to sobie oparciem w transnacjonalnej sieci ''dżamaatów'' Bractwa Muzułmańskiego, także by wyjść z fatalnego zakleszczenia między Saudami a Iranem.
Kieleccok
Po wszystkim na świeżo można się już pokusić o jaką analizę przyczyn spektakularnego upadku reżimu Asada. Obok rzecz jasna osłabienia Iranu i Rosji, przesądziły o tym zdaje się trzy główne czynniki:
OdpowiedzUsuń1. Pogrom Hezbollahu, który przeszło dekadę temu uratował Asada atakując tyły rebeliantów, idących już wtedy szturmem na Damaszek. Dziś z oczywistych powodów nie jest on do tego zdolny, co więcej - miarą jego upadku niech będzie, że ponoć izraelskie lotnictwo miało osłaniać odwrót szyickich bojowników do Libanu [ co tłumaczyłoby ich zgodę na upokarzające warunki rozejmu zawartego dopiero co z syjonistami ].
2. Całkowity upadek i korupcja instytucji asadowskiego reżimu, który w ostatnich latach przekształcił się w czysto bandyckie państewko żyjące z wymuszeń na własnych obywatelach, nade wszystko zaś handlu narkotykami:
https://noizz.pl/spoleczenstwo/ten-narkotyk-przeobraza-syrie-w-narko-panstwo-czym-jest-captagon/9vk1php
Mimo pozorów stabilności nie był on w stanie nawet odzyskać pełnej kontroli nad całością terytorium kraju, stając się zakładnikiem ościennych, jak i zamorskich mocarstw, trwając de facto z ich łaski.
3. Decydującą rolę jednak odegrało przekształcenie się antyreżimowych rebeliantów z bezładnej kupy lokalnych i zwaśnionych ''dżamaatów'' w realne ''państwo islamskie''. Nie tylko z jego podstawą, jaką jest regularna armia zdolna do prowadzenia zdyscyplinowanej walki i złożonych operacji strategicznych, ale także opieką społeczną a nawet usługami komunalnymi [ co ważne w tak nastawionej na ''solidaryzm'' współwyznawców religii jak islam ]. Przełamali tym samym fatalny mechanizm opisany przeze mnie parę tekstów nazad tj. braku realnej alternatywy dla rządów despotów w muzułmańskim świecie, uzasadnionym dotąd strachu przed chaosem, jaki nastawał po obaleniu tyranii Saddama czy Kadafiego. Gdyby udało im się to utrzymać byłby to naprawdę fundamentalny przełom, nawet jeśli bez złudzeń - to dżihadyści niechby po liftingu, więc jedyne na co można z ich strony liczyć, to w najlepszym razie Taliban w miękkiej wersji. Paradoksalnie stwarzałoby to szansę ustanowienia mniej opresyjnego reżimu, bo cieszącego się poparciem większości nastawionej religijnie populacji kraju, w tym również może nawet syryjskich chrześcijan przy umiejętnej polityce nowych władz w Damaszku. Przeciągnięcie ostatnich na ich stronę radykalnie zmieniłoby także układ sił w sąsiednim Libanie, znacząco wzmacniając tamtejszą sunnicką większość, marginalizując całkiem faktycznie rządzących dotąd krajem szyitów. W każdym razie póty co wygląda, iż rebelianci wyciągnęli lekcję ze swych porażek przeszło dekadę temu, stąd nie tyle niszczą co przejmują państwo dbając o zachowanie jako takiego choćby porządku na zajętym przez nich terenie. Tym samym unikają zarzutów o sianie chaosu, na których dotąd żerowali ich wrogowie i powiedzmy to uczciwie nie całkiem bezzasadnie...
Kieleccok
Pożal się ''eksperci'' już poczęli jojczyć, że ojciec Baszara nie pozwoliłby na podobne bezhołowie. Zapominają tylko, że dobrych parę lat zajęło mu stłumienie sunnickiej rebelii na przełomie lat 70/80-ych, trzeba było do tego aż pokazowej masakry zbuntowanego miasta Hama z użyciem czołgów i artylerii. Dokonało się to zaś głównie dzięki determinacji i bezwzględności brata Hafeza Rifata Asada, który też rychło został wygnany z kraju po swym nieudanym puczu wojskowym. Tak więc syryjski reżim od swego zarania był napiętnowany fundamentalną niestabilnością, trwając niczym na drzemiącym wulkanie, znienawidzony tak przez sunnicką większość ludności, co i zżerany wewnątrzklanowymi konfliktami wśród rządzących krajem alawitów. Groteskowa opresyjność zaś jaką się charakteryzował, świadczyła prędzej o jego wręcz panicznej słabości, która też wyszła na jaw gdy tylko zderzył z przerastającymi go wyzwaniami i nade wszystko porównywalną siłą na miejscu.
OdpowiedzUsuńUpadek Asada obnażył też monstrualną hipokryzję tzw. ''obrońców Palestyny'', jacy nie mieli zarazem nic przeciwko masakrowaniu przez Rosjan wespół z szyitami dziesiątek, nawet setek tysięcy syryjskich sunnitów. Bezczelnie domagają się teraz od nich, by ruszyli na dżihad przeciw Izraelowi, wszak nie zadając sobie pytania a cóż takiego w owej sprawie uczynił dotąd tak drogi im tyran z Damaszku? Nie tylko bowiem dupy nie ruszył w obronie strefy Gazy przed gudłajskim odwetem, ale co więcej w jego kazamatach osadzeni zostali również co poniektórzy bojownicy/terroryści Hamasu:
https://t.me/as_sahwa/21300
- taki to z Asada był ''antysyjonistyczny bojownik''... Owszem, zapewniał Iranowi wsparcie Hezbollahu przez swe terytorium, ale Liban nie jest priorytetem dla obecnej ekspansji Izraela, nowej generacji jego przywódców jak ''Belial'' Smotrycz ważniejszym jawi się dosłownie równaniu gruntu bombami pod żydowskie osadnictwo w strefie Gazy. Tak więc można sobie darować histeryczne bajdy o tym, jak to niby wygodny jest syjonistom upadek Asada, tudzież jego wrogowie na miejscu to jakoby ''marionetki Mosadu'' i zachodnich mocarstw. Z ostatnim jak się rzecz ma naprawdę świadczy choćby, że Tadżyk aktywnie promujący sprawę syryjskich dźihadystów w rosyjskich socsieciach, został wciągnięty przez USA na listę poszukiwanych terrorystów a to przez swe mętne związki z Czeczenem, który w głośnym parę lat temu zamachu skrócił o głowę francuskiego nauczyciela...:
https://rus.ozodi.org/a/31383939.html
Dlatego nie ma co idealizować tych ludzi, ale też jacy to wymarzeni przez Zachód bojownicy o ''demokrację parlamentarną'' i uczestnicy ''pokojowych protestów'' zdołaliby pokonać krwawy despotyzm Asada? Brakuje jeszcze tylko obrońców ''praw zwierząt'' i ''osób LGBT+'', na pewno wyszliby zwycięsko w konfrontacji z siepaczami obalonego właśnie reżimu:))). Widzę już jak ludzie ochoczo i masami rzucają się wojować za ''wolny rynek'' itp., a nie kłapać tylko dziobem o tym w necie, jak typowy libek - zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. W każdym razie sądzę francuskie władze przebaczą jakoś owemu tadżyckiemu islamiście, jeśli tylko Rosjanie jak niepyszni będą musieli zabrać się ze swych baz na miejscu, pozbawiając się tym samym dostępu do Afryki, stąd Paryż oficjalnie przyjął obecne wypadki z ledwo skrywaną satysfakcją. Bodaj czy to nie lepszy prezent dla Macrona, niż huczne otwarcie zrekonstruowanej Notre Dame:).
Kieleccok
Na koniec podkreślić wypada jeszcze raz, że decydującym czynnikiem jaki zdaje się przesądził ostatecznie o upadku syryjskiej despotii, jawi się jego bankructwo nie tylko ekonomiczne, ale nade wszystko polityczne. Przestał on już dawno obsługiwać interesy tak znakomitej większości obywateli kraju, co nawet i znaczącej części samych elit władzy, stąd podejrzenie graniczące z pewnością, iż część z nich musiała być w zmowie z miejscowymi islamistami przygotowując im po cichu przekazanie rządów, w zamian pewnie za jakieś gwarancje bezpieczeństwa, byle tylko wreszcie zapanował w Syrii niechby pozór ładu. Obaczymy rychło czy nowi władcy wywiążą się z owych zobowiązań, na razie stwarzają ku temu realne szanse, ale wciąż stoją im na drodze ambicje muzułmańskich watażków, tudzież sprzeczne interesy obcych mocarstw jak w Sudanie, oby więc tym razem poszło zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńKieleccok
Sugerowalbym jednak aby rozmawiajac o problemach Rosji nie zapominac o "naszych przyjaciolach z za Odry"-bo kontrakt z PKP napisany tak aby 17 miliardow wycielko z Polski do Niemiec to nie sa zarty.Ciagle sie gada o Rosji i mam wrazenie ze co niektorzy specjalnie zongluja ta "ruska onuca" aby tylko ludzie zapomnieli iz drugi potwor czai sie za Odra.
OdpowiedzUsuńPiotr34
Ja dużo korzystam z paczkomatów i zauważyłem ostatnio wielki wysyp tych należących do DHL. W dodatku te DHL boxy powstają w miejscówkach, o których InPost czy Allegro One Box mogły by tylko pomarzyć. Z kolei paczkomaty Orlen Paczka są wystawione na sprzedaż. Podobno ma z nich korzystać Poczta Polska, ale już od jakiegoś czasu (napewno po wyborach się to pojawiło) te orlenowe automaty współdzielą z GLS, w tym sensie, że można w nich odbierać też przesyłki holenderskiego GLSa, a jak wiadomo Holendrzy=swamp Germans
Usuń~Pikaczu
No wiesz w ogole duzo sie dzieje.Wezmy takie odwolanie wyborow w Rumunii bo byly tam ruskie wplywy.No ok byly ale skoro tak to co robily rumunskie i sprzymierzone sluzby PRZED wyborami?No ale moze wlasnie chodzilo o to zeby powstal taki precedens z odwolywaniem wyborow i nastepnym razem jak wygra jakas "ruska onuca"(powiedzmy Nawrocki)to latwo pojdzie.
UsuńAlbo zastrzelenie tego prezesa fimy ubezpieczeniowej w USA-dotychczas to bylo tabu ale w komentzarzach na necie ewidentnie widac ze tzw.zwykli Amerykanie sa zadni krwi roznych CEO-czyzby Ameryka zmierzala w strone stania sie krajem Trzeciego Swiata?-no to niezbyt dobrze dla nas i calego tzw.zachodu.
Na swiecie duzo sie dzieje i skupianie sie tylko na Rosji to blad bo umykaja nam rozne inne zagrozenia.I nie mowie tu aby ignorowac ruska bo Rosja to krwawy potwor atakujacy kogo sie da ale aby pamietac iz sa tez inne potwory.
Piotr34
To wygląda na dil. Ruskie biorą Krym i Donbas a oddają Syrię i w konsekwencji Afrykę. Zwróćmy uwagę, że w Syrii rozsypała się armia syryjska a w Donbasie ukraińska.
OdpowiedzUsuńUkraina za Syrię gratis Żuleński.
UsuńA cały transfer finansuje Europa.Defacto "deal" jest tłustszy i wymiana dotyczy bliski wschód to jest już tylko Iran dla Żydusa za Rosję i Europę dla Chin.Kupujcie pałeczki
UsuńKoreańczycy są w obwodzie Kalingradzkim i brzeszczotują światłowody nawet hasło do wifi mają Kimdzonun123.
OdpowiedzUsuńTvN.ord Korea Kim Yaro wkrotce powróci
OdpowiedzUsuń@foxmulder
OdpowiedzUsuńW temacie starozytnych bogoew/kosmitow?
https://www.youtube.com/watch?v=62XAFEEu_50
Ciekawa hipoteza dotyczaca genezy rewolucji rolnej w przeszlosci.
Piotr34