"Ja nie ginekolog, ale nam pizda" - tak skomentował sytuację na froncie charkowskim jeden Rosjanin. Co prawda sytuacja na froncie szybko się zmienia, ale mamy do czynienia z przełomem psychicznym. Klęski nie dało się ukryć, ani łatwo wytłumaczyć. Jej obraz kontrastował z pokazywanymi w rosyjskich mediach celebracjami Dnia Moskwy. Były fajerwerki a Putin otworzył największy w Europie diabelski młyn. "Czy z tego diabelskiego młyna widziałeś lanie, jakie spuścili twojej armii pod Charkowem?" - skomentowała to złośliwa internautka.
Króluje czarnowidztwo. "Wszyscy zbiorowo się śmieliśmy z Girkina, ale teraz uznaliśmy, że miał rację" - stwierdził jeden z najemników z Grupy Wagnera. Pojawiają się projekty mobilizacji. Problem jednak w tym, że Rosja w ostatnich dekadach rozmontowała swój system mobilizacyjny. Według Generała SWR, eksperci doradzali Putinowi, że 15 lipca był ostatnim momentem na przeprowadzenie mobilizacji. Później przyjęłaby ona charakter chaotyczny. Wskazują oni obecnie, że w przypadku klęsk na froncie, w Rosji pojawiłoby się mnóstwo uzbrojonych maruderów. Sytuacja byłaby podobna jak przed rewolucją z 1917 r. Putin mimo to skłania się ku mobilizacji, ale nie jest mocno zdeterminowany, by ją przeprowadzić. Christo Grozev, cytuje swoje źródło z Grupy Wagnera mówiące, że polecono wszystkim oligarchom, by stworzyli własne prywatne firmy wojskowe. Oligarchowie z prywatnymi armiami? Nie przypomina Wam to czasem magnatów z czasów I RP? "Szykujcie się na załamanie Imperium Rosyjskiego" - pisze gen. Ben Hodges.
Sytuacja na froncie oczywiście może szybko się zmienić, ale w ciągu sześciu dni września Ukraińcom udało się osiągnąć błyskotliwe zwycięstwo pod Bałakleją oraz Iziumem. Wyzwolili niemal cały Obwód Charkowski i nawet weszli na tereny okupowane od 2014 r. Zdobyli tyle sprzętu, że dałoby się nim uzbroić dywizję zmechanizowaną. To w większości sprzęt porzucony w panice przez orków. Sporo też oczywiście sprzętu zniszczonego. W mediach społecznościowych jest mnóstwo filmów pokazujących skalę zwycięstwa.
Osiągnięcie podobnie miażdżącego zwycięstwa pod Chersoniem jest dużo trudniejsze. Ukraińcom udało się wcześniej wprowadzić Rusaków w błąd, co do celu swojej ofensywy. Ruscy ściągnęli więc pod Chersoń swoje najbardziej bojowe jednostki. Mają one za plecami Dniepr - cholernie szeroką rzekę. Mosty przez tę przeszkodę wodną są zniszczone. Cały teren jest w zasięgu ukraińskiej artylerii rakietowej. Dostawy idą tam w skali dwukrotnie mniejszej od potrzeb na wpół okrążonych rosyjskich wojsk. Jak myślicie, Ruscy będą tam trwali w okopach przez zimę? A co jeśli Ukraińcy przeprowadziliby następne uderzenie w Obwodzie Zaporoskim, na przykład na Melitopol, odcinając im kilka dróg zaopatrzenia? Bez zniszczenia rosyjskiego zgrupowania pod Chersoniem i uwolnienia od wroga brzegów dolnego Dniepru nie będzie mowy o ukraińskim zwycięstwie. Ta wygrana sprawiłaby, że Krym - czyli też flota czarnomorska w Sewastopolu - znalazłby się w zasięgu ciężkiego ukraińskiego ostrzału.
Oczywiście dużo jeszcze ukraińskiego terytorium do wyzwolenia...Że coś się jednak dzieje świadczy choćby testowanie Rosji przez Azerbejdżan, który zaatakował ormiańskie bazy wojskowe na terytorium Armenii właściwej. Jak zwykle ormiańskie S300 poszły tam, gdzie rosyjski okręt wojenny, a Azerom udało się chyba zająć nawet jakieś ormiańskie koszary. Paszynian zgodził się na traktat pokojowy z Azerbejdżanem. Reakcją zwykłych Ormian były zamieszki w Erywaniu.
Warto więc zacząć myśleć, o tym, na co zwróciła uwagę ambasador Mosbacher w niedawnym wywiadzie dla "Rz":
"Osobiście obawiam się jednak o plany dotyczące Rosji po zwycięstwie Ukrainy. Jak wówczas może wyglądać sytuacja i co stanie się z Putinem? Nie mówimy o kraju podobnym do Kuby czy Wenezueli. Mówimy o największym państwie świata, zamieszkałym przez ponad 140 mln ludzi. Co stanie się z Rosją? Niepokoi mnie to, że jak dotąd nie widziałam żadnych planów tego dotyczących i nie słyszałam żadnych dyskusji na ten temat.
HK: Mam wrażenie, że wielu zachodnioeuropejskich polityków myśli głównie o tym, jak wrócić po wojnie do prowadzenia interesów z Rosją. Po ewentualnym upadku Putina pojawi się nowy prezydent Rosji, być może rządzący w ten sam sposób, a wówczas zachodnioeuropejscy politycy stwierdzą: „Ok, to nowa Rosja i trzeba dać jej szansę na stanie się krajem demokratycznym”.
To byłoby myślenie życzeniowe. Oczywiście wszyscy mamy nadzieję na to, że Rosja stanie się innym krajem. Ale samo myślenie nie sprawi, że marzenia się spełnią. Wciąż potrzebujemy planów na różne warianty rozwoju sytuacji. Co bowiem będzie, jeśli Putin nie odejdzie? Co będzie, jeśli Rosjanie nie zaakceptują porażki? To są prawdziwe pytania, które nasi przywódcy powinni sobie zadawać, by móc sporządzać plany.":
Jeśli ktoś nie widział zapisu prelekcji ukraińskiego weterana - jednego z "cyborgów" broniącego lotniska w Doniecku w 2014 r. - w stowarzyszeniu Niklot, to ma okazję obejrzeć ją na wklejonym poniżej filmie. Weteran brał udział również w walkach pod Kijowem w 2022 r., a w Polsce przebywał na 30-dniowej przepustce. Odwiedził rodzinę. Jego syn walczy na froncie, a nastoletnia córka poczęstowała uczestników prelekcji pączkami.
https://tsargrad.tv/articles/nachinaetsja-glavnaja-statja-aleksandra-dugina_625556 - Dugin do Rosjan w stylu słynnej mowy Goebbelsa z 44 ("czy chcecie wojny totalnej?").
OdpowiedzUsuńA więc Rosja kontra cały Zapad utożsamiany z LGBT i liberalizmem, który wynajął sobie ukro-nazistów by zniszczyć tzw. Trzeci Rzym - to jest ich punkt widzenia.
O aborcji, HIV, alkoholizmie, biedzie i innych plagach Trzeciego Rzymu ani słowa.
Gen. Wroński przytoczył słowa gen. Hodgesa, że upadek Rosji jest bliski.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=XG-9Kswik5k&list=PL_2LK9doeytavt0B_NzHc_Vv6ay6RsKN_&index=2
Dosyć chłodny i sceptyczny (jak na niego) gen. Skrzypczak powiedział kilka ciekawych zdań:
Propaganda ukraińska prowadzona jest przez Amerykanów (i dlatego jest taka dobra i skuteczna).
Rosja może już się tylko bronić i nie przeprowadzi ataków, bo nie ma czym. Mobilizacji w Rosji nie będzie, bo przez ostatnie lata (dziesięciolecia) pieniądze na szkolenie rezerwistów były rozkradane, więc ewentualna powszechna mobilizacja nic nie da.
Chiny nie pomogą Rosji, gdyż Rosja przegrywa i Chiny nie chcą siedzieć na ławce z przegranym.
Imperium traci siłę i sypie się. Kaukaz poczuł powiew wolności.
W ciągu najbliższych tygodni Ukraińcy są w stanie w ofensywie chersońskiej dotrzeć do Dniepru, gdyż Rosjanie nie mają dostaw i głodują w okopach.
Most Kerczeński zostanie niedługo zburzony przez Ukraińców.
Kluczowe jest obecnie przecięcie połączenia wschodu z Krymem czyli dotarcie do Mariupola lub Briańska w sensie, że Chersoń to nie jest front kluczowy a raczej front pomocniczy.
Odbicie Ługańska przesądzi o losach tej wojny.
To taki mój autorski wycinek z wypowiedzi gen. Skrzypczaka. Polecam obejrzenie całości.
https://www.youtube.com/watch?v=EHPEPIao_gc
Bajdełej, wszystko to co się obecnie dzieje czyli przegrana Rosji i jej możliwy rozpad zapowiadałem jeszcze w kwietniu.
Jasnowidz czy co ? ;p
Generalnie ta wojna wg. mnie jest bardzo zaskakująca. Ukraina od początku nie miała żadnych szans i skazana była na porażkę. W pierwszych dwóch miesiącach wojny nie mieli dużych dostaw broni ani amunicji. Pokonali kacapów sprytem. Zwłaszcza odparcie ataku na Kijów to była wojna partyzancka. Obecna ofensywa to też efekt sprytu i wyczekania na właściwy moment i pisałem o tym pod poprzednim wpisem.
UsuńTa wojna bardzo mi przypomina wojnę polsko-bolszewicką. Polska też nie miała wtedy najmniejszych szans, a jednak wygrała. Sprytem i mądrością. Sytuacja była wtedy zupełnie inna i kacapy wróciły lizać rany, ale o upadku imperium zła nie mogło być mowy. Obecnie wygląda to na prawdopodobne.
Zwracam uwagę na to, że UE ustami chociażby der Leyen przyznaje rację Polsce, co należy odczytywać jako to, że zdają sobie sprawę, że Rosja leży i kwiczy i może zakończyć swój marny żywot, a to oznacza niezły ból dupy dla szwabów.
Mam nadzieję, że Putin się utrzyma, a nawet jeśli nie, to nowy przywódca nic nie wskóra i USA nie pozwolą niemiaszkom na powrót do dawnej sytuacji. To gra obliczona na osłabienie Chin, a więc USA muszą osłabić Rosję i Niemcy i nie ma przebacz.
Kolejna ciekawa kwestia to otwarta kampania antypisowska.
UsuńNajpierw pewna niezbyt prawdomówna telewizja prezentuje reportaż, jak to rzekomo Macierewicz nie opublikował w raporcie smoleńskim amerykańskiej symulacji, która podważa wersję zamachu i wybuchów bomb, a następnie potężny wywiad z pewnym generałem , który być może współpracował z FSB, który twierdzi, że to Pisiory są agentami Putina.
Ta kampania medialna zbiega się w czasie z porażkami kacapów na froncie. Czyżby były przecieki, że Putin chce opublikować taśmy smoleńskie, które obciążą pewną partię proniemiecką i być może samych niemiaszków. Mogą przecież wypłynąć kwity na to, że Niemcy przyklepały atak na Ukrainę.
To, że taśmy i kwity mogą wypłynąć też pisałem dawno temu.
Masz jakieś linki, Internetowe ślady wypowiedzi tej wypowiedzi oraz tego wywiadu? Z ciekawości pytam.
Usuń@Marcin
UsuńChodzi Ci o wypowiedź gen. Hodgesa ?
Proszę bardzo.
https://wiadomosci.wp.pl/amerykanski-general-przewiduje-rozpad-rosji-wymienil-trzy-czynniki-6812904342829792a
Ten film z Republiki zostawię bez komentarza. Warto obejrzeć.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=cNKBXcop4Yg
>>Mam nadzieję, że Putin się utrzyma, a nawet jeśli nie, to nowy przywódca nic nie wskóra i USA nie pozwolą niemiaszkom na powrót do dawnej sytuacji. To gra obliczona na osłabienie Chin, a więc USA muszą osłabić Rosję i Niemcy i nie ma przebacz.
OdpowiedzUsuńTeż na to liczę, ale jeśli Niemcy się przebranżowią i stwierdza, że zawsze byli "proatlantyccy" to Waszyngton może postawić właśnie na nich. Obym się mylił.
Bruck
@Bruck
UsuńTo powszechna obawa ludzi myślących.
Posłuchaj co mówi Ziemkiewicz.
https://www.youtube.com/watch?v=EIO2rtNzoCE
Wyzywam na intelektualny pojedynek najbystrzejszego ukro-fila w Polsce na temat faktu kultu morderców polskich kobiet i dzieci na Ukranie (Kłym Sawur, Szuchewycz) i związanych z tym paroksyzmów w postaci wciskanej nam "przyjaźni polsko-ukraińskiej". Czy ktokolwiek jest gotów do polemiki, czy poddajecie się twierdzeniem, że pomniki Kłyma Sawura są tylko wymysłem ruskiej propagandy?
OdpowiedzUsuńTak cię razi, że pomniki Doncowa i jego kumpli razem z pomnikami Stalina mają szansę pójść tam, gdzie ruski okręt? Na pojedynek to wyzwij Chucka Norrisa
Usuń@ Anonimowy - Temat pomników stawianych przez Ukraińców i Rosjan był już wałkowany z milion razy i nikomu się nie chce marnować na niego czasu. Konkluzją tego sporu powinno być: obie strony stawiały pomniki ch... eeee.... katechonom. Różnica między nimi jest jednak taka, że to Rosja dokonuje ludobójstwa i jest dumna z ludobójstw w przeszłości, a Ukraina stara się ludobójstwo wyprzeć z pamięci.
UsuńFox, czytam Cię od lat, muszę zapytać - jesteś katolikiem? Zagaduje o to też na kanwie tego, co prawisz o obcych cywilizacjach.
OdpowiedzUsuńSorry, że odpowiadam z opóźnieniem. Czy jestem katolikiem? Myślę, że tak. Chodzę prawie co tydzień do kościoła. Modlę się po katolicku. Oczywiści neoni i niektórzy tradsi mogą uznawać, że katolikiem nie jestem - ale to ich subiektywna opinia
UsuńPrawdą jest Rzeszowie na Wołyniu i prawdą są te pomniki. Ale to nie Ciebie mordowali i to nie Ty masz prawo im przebaczać, ani im przebaczenia odmawiać.
OdpowiedzUsuńZa to mamy dzisiaj. 80% Rosjan uważa, że atak militarny na Polskę jest uzasadniony. Polaków kocha dziś około 95% Ukraińców.
I teraz czekam na rozprawkę, jak to warto zdradzić Ukraińców i zacząć dogadywać się z krajem, który przyległe do nas terytorium nazwał od nazwiska katyńskiego kata generała Kalinina.
A śmieszne pomniki Tobie przeszkadzają. Nawet tutaj znajdziesz raczej miłośników Łupaszki, a dla Białorusinów to dowódca morderców kobiet i dzieci (ale Polacy twierdzą, że on myślał, że wysłali ich na Madagaskar:-)
Każdy naród jest zjebany, ale dzisiaj do Ukraińców mamy bliżej niż do Węgrów.
"znajdziesz raczej miłośników Łupaszki, a dla Białorusinów to dowódca morderców kobiet i dzieci " - coś Ci się popytlało. "Łupaszko" nie brał udziału w konflikcie etnicznym z Białorusinami, ale w akcjach odwetowych przeciwko Litwinom, którzy wówczas mocno wysługiwali się Niemcom (wyguglaj: Ponary, Oszmianka Murowana...). Akcje przeciwko skomunizowanym Biełarusom robił Romuld Rajs "Bury" - co nie przeszkadzało służyć prawosławnym w jego oddziale.
Usuń"Polacy twierdzą, że on myślał, że wysłali ich na Madagaskar:" - chyba Polacy z pesachowych opowiastek w domu Michnika.
Wojtek mnie przekonał – od dziś popieram Putlera.
OdpowiedzUsuńCzęść Azowców wymienionych na kuma putalina w ramach wymiany jeńców - ból d. Girkina
OdpowiedzUsuńNie tylko, Rybar i inni też, aż ich swędzą kukle
UsuńAle ta mobilizacja to groźna sprawa. Nie będzie żadnego buntu, jak pisał Galeev. Tak, jak nie odłączyły się republiki, ani nie stało się nic podobnego.
OdpowiedzUsuńZa to będzie dużo mięsa armatniego. A strzelanie do niego zdradza pozycję dla ruskiej artylerii. Której wciąż mają więcej niż Ukraińcy.
Oby Zachód (bo my jesteśmy za słabi, daliśmy już co mieliśmy) jeszcze bardziej dozbroił Ukrainę. Niestety oni boją też się nuklearnej eskalacji i zapewne za kilka dni granica zostanie zamrożona przez referenda Putina.
Generalnie zgwałcony w dzieciństwie karzeł zareagował na miarę swojej renomy sprzed 24 lutego.
@Wojtek inżynier
UsuńGeneralnie zgwałcony w dzieciństwie karzeł zareagował na miarę swojej renomy sprzed 24 lutego.
Ale o co chodzi? Chyba mam jakąś lukę w wiedzy?
Chodzi o mobilizację wg hakerów ponad miliona żołnierzy plus anektowanie terytorium Ukrainy, jak Krymu
OdpowiedzUsuńAle o co chodzi z tym zgwałconym w dzieciństwie....
Usuń