sobota, 24 kwietnia 2021

Atomowi Bogowie: Holokaust w Sodomie

 


Ilustracja muzyczna: Abaddon - Annunaki (bułgarska kapela black metalowa śpiewa po sumeryjsku)

Zecharia Sitchin nie był historykiem ani archeologiem. Był lingwistą, który znał starożytne języki Bliskiego Wschodu i opierając się na przekazach sprzed tysięcy lat napisał serię książek "Kroniki Ziemi", w której przedstawił teorię mówiącą, że sumeryjskimi oraz egipskimi bogami były istoty z krwi i kości - przybyłe z Nibiru, czyli "12 planety"  widocznej na ziemskim niebie raz na 3600 lat. Te istoty zwane Annunaki ("tymi, którzy zstąpili z nieba") lub Strażnikami (egipskie: Neteru) mieli według dawnych mitów stworzyć ludzkość i obdarzyć ją cywilizacją. Nie będę wchodził tutaj w szczegóły jego teorii ani w ich krytykę (autorstwa m.in. biblijnego zjeba Michaela Haiera zarzucającego Sitchinowi "antysemityzm") - nie wystarczyłaby bowiem na to nawet cała seria wpisów. Badacz-amator Sitchin był oczywiście uznawany przez świat nauki za "pseudonaukowca". Ten "pseudonaukowiec" potrafił jednak wytykać "profesjonalnym badaczom"  w swoich książkach dziury w ich teoriach oraz ewidentne zafałszowania. Takim zafałszowaniem jest m.in. chronologia biblijna dotycząca Abrahama. 


Świat akademicki powszechnie przyjmuje, że ów biblijny patriarcha mógł żyć na przełomie XIX i XVIII przed Chrystusem. Czyli w czasach, gdy w Mezopotamii istniało państwo babilońskie. To przekonanie jest oparte tylko i wyłącznie na jednej przesłance - na fragmencie 14 rozdziału Księgi Rodzaju mówiącym o najeździe królów mezpotamskich na Kaanan. "W czasach Amrafaela, króla Synearu" - mówi ów fragment. Synear to inaczej Sumer, a "profesjonalni" badacze (ci sami, którzy przekonują, że Sitchin źle odczytał sumeryjskie teksty) uznali, że Amrafael to władca Babilonu Hammurabi panujący w latach 1792-1750 p.Chr. Trzymają się tej teorii, mimo, że w zachowanej korespondencji dyplomatycznej Hammurabiego pojawiają się wzmianki o królach wymienionych w opowieści o najeździe na Kanaan jako... martwych od kilku pokoleń. "Manipulator" Sitchin w swojej książce "Wojny bogów i ludzi" przekonująco wskazuje, że "Amrafael, król Synearu" to Amarsuen, król Ur panujący w latach 2047-2038 p.n.e. czyli w XXI w. przed Chrystusem. I tam należy umiejscowić Abrahama. I to się zgadza z przekazami samej Biblii (ignorowanymi przez zawodowych biblistów). Pierwsza Księga Kronik (5,36) mówi, że król Salomon, panujący bez wątpienia w X w. przed Chrystusem, zaczął budować Świątynię 480 lat po wyjściu Izraelitów z Egiptu. Wyjście to jest datowane przez mainstreamową biblistykę i historiografię na XIII w. p.n.e., czyli na moment szczytu potęgi egipskiego Nowego Państwa (!), mimo że Biblia oraz liczne poszlaki wskazują, że doszło do niego w XV w. przed Chrystusem. Księga Wyjścia mówi, że Izraelici spędzili w Egipcie 430 lat, czyli przybyli tam w XVIII w. p.n.e. Jeśli dodamy do tego wyliczenia genealogiczne z Księgi Rodzaju to wychodzi, że Abraham urodził się w końcówce XXII w. p.n.e. Ale co nam daje właściwe umiejscowienie jakiegoś biblijnego dziadka w chronologii? Daje wszystko. To klucz do całej historii. "Amator" Sitchin zrobił bowiem coś, czego nie potrafili utytułowani profesorowie - porównał tę chronologię biblijną z wydarzeniami w dziejach Sumeru i Egiptu. 


2123 r. p.n.e. - Abraham rodzi się w Nippur. W książeczkach do religii oraz w pracach różnych uniwersyteckich przepisywaczy ów biblijny patriarcha jest przedstawiany zwykle jako prosty pastuszek, jakiś biedak z bliskowschodniego shitholu mieszkający w chatce z gówna. Czasem robią z niego kupca, bo w tradycji żydowskiej oraz islamskiej jego ojciec Terah "sprzedawał figurki idoli". Sitchin wskazuje jednak, że Terah mógł być kapłanem. Abraham pochodził wyraźnie z wyższych klas społecznych - później przecież paktował  z faraonem (!), a w Kanaanie dysponował poważną siłą militarną. Jego żona i zarazem siostra przyrodnia ("Braciszku Abrahamie znów mi ukradłeś majtki! Jestem platynowo wściekła!") nosiła imię "Saraj", czyli "księżniczka". To że wyszedł za swoją siostrę przyrodnią było wówczas zwyczajem rodów panujących, które naśladowały w ten sposób bogów (genetycznie nieco się od nas różniących, więc bardziej odpornych na takie kazirodztwo). Sitchin wskazuje również, że obecny kalendarz żydowski jest kopią kalendarza sumeryjskiego z Nippur. Początkowa data w tym kalendarzu, czyli 3800 r. p.n.e. - interpretowana do dzisiaj jako moment "stworzenia świata" - to dzień wizyty Anu - najwyższego boga Sumerów - w Nippur. 


2113 r. p.n.e. - Enlil , głowa gałęzi boskiej rodziny rządzącej na Bliskim Wschodzie, przekazuje kraje Szem w patronat bogowi Księżyca Nannarowi znanemu też jako Sin lub Suen (a w późniejszych wiekach na terenach arabskich jako Hubal lub Allah). Ur zostaje ogłoszone stolicą nowego imperium sumeryjskiego, a na jego tron wstępuje Urnammu, nazywany Opiekunem Nippur. Kapłan Terah przybywa do Ur na dwór królewski.


2096 r. p.n.e. - Urnammu pechowo ginie w bitwie. Lud poczytuje to za zdradę bogów. W obliczu niepokojów społecznych Terach przenosi się z rodziną do Harranu w północnej Syrii - czyli kolonii handlowej zwanej "Małym Sumerem".



2095 r. p.n.e. - na tron Ur wstępuje Szulgi i przywraca siłę państwu. Według przekazów sumeryjskich zostaje kochankiem bogini Innany (znanej w Babilonie jako Isztar). Oczywiście wszelkie przekazy z tamtych czasów - nie tylko sumeryjskie - mówią, że bogowie współżyli seksualnie z ludźmi a z tych związków rodzili się półbogowie. Nie różniliśmy się więc mocno genetycznie od "bogów".


2080 r. p.n.e. - w Egipcie trwa wojna domowa. Książęta tebańscy, pod wodzą Mentuhotepa I prą na północ. Są oni stronnikami boga Amona, identyfikowanego przez Sitchina jako bliskowschodni Marduk. O co chodzi w tej wojnie? O supremację nad innymi bogami. Przywódcy Annunaki są podzieleni na dwie gałęzie rodzinne: Enlila i Enki znanego jako egipski bóg Ptah. Sukcesja w rodzinie jest regulowana według er zodiakalnych. XXI w. p.n.e. to moment, w którym kończy się era byka a zaczyna era barana. Ra/Marduk uważa, że to czas na objęcie przez niego obiecanej supremacji nad innymi bogami. Inni bogowie są oczywiście odmiennego zdania. 


Marduk dąży więc do opanowania Egiptu i Synaju. Dlaczego akurat Synaju? Według egipskich przekazów na Synaju, będącym "obszarem neutralnym" znajdował się kompleks w którym "dusze faraonów wznosiły się do nieba wraz z bogami". Sitchin nazywa to miejsce portem kosmicznym i wskazuje, że znajdował się on na geograficznej siatce, w którą wpisane zostały też: góra Ararat, piramidy w Gizie, synajska Góra św. Katarzyny, Baalbek i Jerozolima. Zainteresowanych tematem odsyłam do "Schodów do Nieba" Sitchina. 


Miasta w kraju Kanaan  zmieniają wówczas orientację geopolityczną. Do sprawy Marduka przyciąga go jego syn Nabu. Nabu jest nazywany "Synem Człowieczym", gdyż jego matka była pochodzenia ziemskiego. Od jego imienia powstaje później semickie słowo "nabih", czyli "prorok". 

2055 r. p.n.e. - Szulgi, z rozkazu boga Sina, wysyła wojska elamickie do uśmierzenia buntu miast kananejskich. Elamici docierają aż do wrót Synaju.

2048 r. p.n.e. - Szulgi umiera a Marduk udaje się do kraju Hetytów. Odwiedza też Harran, skąd Abraham wyrusza do południowego Kanaanu z elitarnymi oddziałami kawalerii.

2047 r. p.n.e. - Amarsuen zostaje królem Ur. Abraham udaje się na pięć lat do Egiptu, skąd wraca z większym wojskiem. Bibliści mimo to nadal uważają, że był on tylko biednym pasterzem z zadupia.


2041 r. p.n.e. - Amarsuen, prowadzony przez Innanę, organizuję wyprawę siedmiu królów do Kanaanu. Zostaje ona jednak powstrzymana przez Abrahama na Pustyni Negew. Gdy kieruje się na północ, Abraham zdobywa jej tabory z łupami i jeńcami. (Nieźle jak na pastuszka-siscona? :) Dziękuje mu za to w imieniu swojego boga Melchizedek, król Szlamu Szalemu. Szalem to Jerozolima, czyli "Uru Szalem", "miasto Szalema". Szalem to lokalne bóstwo, którego symbolem jest sześcioramienna gwiazda znana później jako "gwiazda Dawida". To, że imię tego boga jest podobne do hebrajskiego słowa "szalom" i arabskiego "salam", czyli "pokój" nie jest przypadkowe. Ten bóg, jako rozjemca w konflikcie dwóch boskich rodów, kontrolował bowiem strategicznie ważne instalacje na jerozolimskich górach Moriah, Syjon i Scopus, czyli na górach Naprowadzania, Sygnału i Obserwatorów.

2038 r. p.n.e. - Szusuen zastępuje Amarsuena na tronie Ur. Imperium się rozpada.

2029 r. p.n.e. - Ibbisuen zastępuje Szusuena a prowincje zachodnie przechylają się coraz bardziej na stronę Marduka.

2024 r. p.n.e. - Walki rozszerzają się na centralną Mezopotamię. Sprofanowana zostaje świątynia w Nippur. Enlil żąda kary dla Marduka i Nabu. Nabu szykuje królów miast kanaanejskich na wyprawę mającą doprowadzić do zajęcia Synaju.

O tym co się wydarzyło później mówią: Księga Rodzaju, Epos Erra (znaleziony w bibliotece Assurbanipala w Niniwie) oraz teksty sumeryjskie. Historycy starożytności zazwyczaj ignorują istnienie Eposu Erra, choć są tam dogłębnie wyjaśnione konflikty w boskiej rodzinie i gra dyplomatyczna towarzysząca ówczesnej wojnie bliskowschodniej. Mowa jest tam m.in., że przeciwko Mardukowi zwrócił się jego brat Nergal, określany w tym eposie przydomkiem Erra, czyli "niszczyciel". Nergal obiecał, że zniszczy miasta w Kanaanie popierające Marduka.

"Zniszczę te kraje, obrócę je w kupę popiołu, miasta zrównam z ziemią, zamienię je w pustynię, góry spłaszczę, zwierzęta wytępię (...) ludzi zetrę z powierzchni ziemi, ich dusze zamienią się w parę".

Nergal zamierza użyć przeciwko tym miastom "siedem broni" spoczywających "we wnętrzu góry". "Z miejsca tego wylecą świecąc blaskiem, od ziemi do nieba obleczone w szatę grozy".

Nergal Erra przeprowadził atak wraz z bogiem Ninurtą, znany pod przydomkiem Iszum. Ich pierwszym celem był port kosmiczny na Synaju - woleli go zniszczyć, niż oddać Mardukowi. 



"Iszum skierował się do Góry Najwyższej, Straszliwe Siedem, nieporównane, podążało za nim. Do Góry Najwyższej bohater przybył. Podniósł rękę - góra została zmiażdżona. Równinę przy Górze Najwyższej wytarł wówczas do czysta, w jej lasach ani jednego stojącego pnia nie zostawił".

"Tekst o Kaedolaomerze" podaje nieco więcej szczegółów:

"Ten, który wypala ogniem [Iszum] i ten, który powala złym wiatrem [Erra], dopuścili się razem swego zła. Ci dwaj zmusili bogów do ucieczki, bogowie uciekali przed paleniem ziemi. (...) To, co było wzniesione do Anu, by puszczać w ruch, usunęli w cień niebytu, sprawili, że oblicze tej rzeczy zgasło, miejsce jej spustoszyli".

Równina Środkowa Synaju to płaski teren o twardym podłożu, który idealnie obecnie by się nadawał do lądowań wahadłowców. Jest jednak jeden problem - jest pokryta miliardami odprysków wypalonych skał. Tworzą one czarną plamę wyróżniającą się na tle wapiennych skał reszty Synaju. Cokolwiek tam było, zostało zniszczone w ogniu nuklearnej eksplozji.

Kolejne uderzenie wymierzone w miasta południowego Kanaanu, w których miał przebywać wówczas Nabu. "Erra Drogą Królewską podążył. Miasta owe zniszczył, obrócił je w perzynę. (...) Przekopał się przez morze podzielił jego całość. To, co w nim żyje, nawet krokodyle, wyniszczył. Ogniem spalił zwierzęta, przeklął zboża, obróciły się w pył".

Biblijne Sodoma i Gomora ("Gomora! Gdzież można się lepiej zabawić?! No chyba, że w Sodomie" - "Król Skorpion") były częścią aglomeracji siedmiu miast a ich ruiny znajdują się na dnie południowego języka Morza Martwego. Współczesna nauka podejrzewa, że gdzieś w XXI w. przed Chrystusem wydarzyła się tam jakaś wielka katastrofa geologiczna, która sprawiła, że miasta te zostały pochłonięte przez morze. Z przytoczonego wyżej Eposu Erra wynika, że przed tą katastrofą tereny te były żyzne a w Morzu Martwym pływały krokodyle. Obecnie w źródłach otaczających Morze Martwe woda jest... radioaktywna. Tak mocno, że może wywołać bezpłodność u ludzi.



"A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana z nieba. I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność. Żona Lota, która szła za nim, obejrzała się i stała się słupem soli. Abraham, wstawszy rano, udał się na to miejsce, na którym przedtem stał przed Panem. I gdy spojrzał w stronę Sodomy i Gomory i na cały obszar dokoła, zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal". (Rdz 19, 24-28).

Zatrzymajmy się na chwilę przy "słupie soli", w jaki zmieniła się żona Lota. Językiem jakim posługiwali się Lot i Abraham nie był hebrajski. Z prostej przyczyny: takiego języka wówczas jeszcze nie było. Z dużym prawdopodobieństwem mówili w rodzimym języku: sumeryjskim. Niemiecki asyriolog Paul Haupt wykazał natomiast w 1918 r., że sumeryjskie słowo "NIMUR" ma podwójne znacznie. Da się je tłumaczyć jako "sól" i... "para", gdyż Sumerowie wydobywali sól ze słonych bagien. Żona Lota zmieniła się więc w "słup pary". Z czym Wam się to kojarzy?


Biblia potwierdza też motyw dokonania nuklearnego ataku na Sodomę i Gomorę. W Księdze Powtórzonego Prawa (29, 22-27) jest mowa, że miasta te zostały zniszczone, bo "służyły innym bogom". Oczywiście w Biblii jest mowa, że Sodomę i Gomorę zniszczył tajemniczy "Pan". W Eposie Erra jest mowa, że zrobił to Nergal (czy Adam "Nergal" Darski wie, że ma pseudonim po kimś, kto mordował Sodomitów? :) I zagadka: jak miało na imię (główne, bo bynajmniej nie jedyne) bóstwo, które czcili Żydzi w czasach biblijnych? Nie pytam o przydomki takie jak "Pan" (w językach semickich: Baal), "Król" ("Melech" lub "Moloch")  "Bóg" ("El", "Allah"), czy szarady w stylu "Jestem, kimkolwiek będę". Pytam o imię.

Nuklearny blitzkrieg w Palestynie i na Synaju przyniósł skutki uboczne. Teksty opisujące ostatnie lata Sumeru mówią, że państwo upadło z powodu "złego wiatru" z zachodu.  Kraj pokryła "złowroga chmura", która "w nocy świeciła na krawędziach". Ludzie zaczęli masowo chorować, plując krwią. Ta katastrofa wiązana była z ciosem zadanym Ziemi w "dolinie pośród gór" i miejscu w pobliżu "Góry Ryczących Tuneli".    Przed tym kataklizmem uciekali bogowie, kryjąc się pod ziemią i w górach. 

Sumer upadł i na wiele lat pogrążył się w nędzy i w chaosie, a w jego granice wkroczyli najeźdźcy. Bogowie dali za wygraną a Marduk osiągnął supremację. Kilkadziesiąt lat później, w miejscu Sumeru zaczęło powstawać nowe imperium - Babilon. W tym czasie zubożali potomkowie Abrahama zaczęli migrować do Egiptu...

***
A o tym, co towarzyszyło wyjściu z Egiptu oraz podbojowi Palestyny w kolejnym odcinku serii "Atomowi Bogowie".

28 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Tej odpowiedzi się nie spodziewałem. Myślałem, że padnie imię: Sin. Ale Hadad też godny rozważenia.

      Usuń
  2. Oficjalna nauka nadal podtrzymuje, że Abraham mógł żyć na przełomie XIX i XVIII przed Chrystusem? Skąd to info? Angielska wiki podaje daty 2150-1975 BC i to by się zgadzało nie tylko z wyliczeniami Sitchina, ale wiele starszymi wyliczeniami XIX-wiecznych Restoracjonistów. Oni też byli totalnymi amatorami i w obliczeniach opierali się wyłącznie na analizie tekstu biblijnego. Po prostu liczono podane daty życia potomków Adama z linii Seta do Noego, a potem z linii Sema do Mojżesza. Miało im to posłużyć do wyliczenia daty końca świata i powtórnego przyjścia Chrystusa.

    Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Nie namawiam nikogo do studiowania "Strażnicy", pism Ellen White i tego typu rzeczy związanych a Adwentystami, ruchami badackimi (ŚJ, Ruch Misyjny Epifania, wolni badacze) czy eschatologią dyspensacjonalną Braci Plymuckich. Zwracam tylko uwagę na alternatywne źródła chronologii biblijnej, które umiejscawiają życie Abrahama na lata ok. 2144-1969 BC (tak podaje strona https://wykreswiekow.com/strona4.html, robiona prawdopodobnie przez jakiegoś Epifanistę)
    Przymierze Abrahama z Bogiem to ok. 2045 BC. Zobowiązanie do obrzezania siebie, męskich potomków i sług! (wojska?) w zamian za obietnicę utworzenia narodu "wybranego" z jego legalnych potomków (chociaż jego potomkowie z linii Ismaela (syn niewolnicy) nie są wybrani). Żydzi to nie naród wybrany w takim rozumieniu jakby Bóg smyrał palcem po mapie i trafił na jakieś semickie plemię, ale utworzony z potomków jednego człowieka i rozrośnięty do znacznej liczby.

    PS. Sitchina nie czytałem w ogóle nic, ale widzę że warto spróbować. Przeczytam na próbę jeden tom. Jak nie będzie za dużo foliarstwa, to może się zabiorę za pozostałe.

    ~spluwa Ogotaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Oficjalna nauka nadal podtrzymuje, że Abraham mógł żyć na przełomie XIX i XVIII przed Chrystusem? Skąd to info?" - choćby chronologia biblijna z egzemplarza Pisma Św. wydanego w latach 90., który mam w domu. Jeśli zaczęto oficjalnie przesuwać Abrahama w stronę XXI w. p.n.e., to stało się tak dopiero w ostatnich 20 latach.


      "Przeczytam na próbę jeden tom" - Ja zacząłem lekturę Sitchina od "Wojen bogów i ludzi", później "Zaginione królestwa", "Schody do nieba", "Kiedy zaczął się czas", "Genesis raz jeszcze" i jakoś się wciągnąłem

      Usuń
  3. @Fox
    Nie odpowiedziałeś na moje pytania pod poprzednim postem, więc wkleję je ponownie, licząc na Twoja odpowiedź.
    "Czy te kawałki zielonego, stopionego szkła znajdowane w pokładach dawniejszych, są radioaktywne ? W pokładach z jakiego okresu są znajdowane ?
    W sensie jak są datowane ?"
    Do obecnego wpisu mam za to takie pytania:
    1 Po co taki długi pas startowy od góry Ararat aż do Gizy ?
    2 Czy tereny na Synaju i w Palestynie wykazują radioaktywność ?
    3 Skąd info, że Morze Martwe jest radioaktywne ? A przynajmniej źródła w jego okolicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podepnę się pod pytanie o radioaktywność wód zasilających Morze Martwe. Oficjalna wykładnia jest taka, że Morze Martwe jest martwe z powodu ponadprzeciętnego zasolenia uniemożliwiającego bytowanie organizmom żywym. Główną rzeką zasilającą M.Martwe jest Jordan. Skoro do dziś jest radioaktywny, to jaki musiał być w czasach Jezusa i Jana Chrzciciela? Aż strach zadawać takie pytania :)

      ~spluwa Ogotaja

      Usuń
    2. @ Mariusz

      Kawałki zielonego szkła z Pustyni Libijskiej nie są datowane w żaden sposób. To pustynia, więc czasem widać je na powierzchni, a czasem są przykryte warstwą piasku. Nie znalazłem nigdzie informacji o ich radioaktywności.

      "Po co taki długi pas startowy od góry Ararat aż do Gizy ?" - to nie pas startowy. To nawigacyjna ścieżka podejścia. Ararat to najbardziej charakterystyczny szczyt Bliskiego Wschodu a przy tym miejsce mające duże znaczenie w tej historii (prawdopodobnie to bunkier we wnętrzu Araratu był Arką - tak przynajmniej wynika z mitologii zoroastryjskiej). Port na Synaju prawdopodobnie był portem kosmicznym cargo - dla bardzo dużych ładunków.

      "Czy tereny na Synaju i w Palestynie wykazują radioaktywność ?" - wokół Morza Martwego są takie miejsca, nie wiem jak na Synaju.

      "Skąd info, że Morze Martwe jest radioaktywne ? A przynajmniej źródła w jego okolicy." - Sitchin jako źródło cytatu dotyczącego radioaktywności źródeł podał:

      "I.M. Blake Joshua's Curse and Elisha's Miracle w "The Palestine Exploration Quarterly"

      Znalazłem przy okazji inny artykuł na ten temat, ale zostawię go na przyszły odcinek jeśli pozytywnie zweryfikuję treść.

      @ ~spluwa Ogotaja

      "Główną rzeką zasilającą M.Martwe jest Jordan. Skoro do dziś jest radioaktywny, to jaki musiał być w czasach Jezusa i Jana Chrzciciela?" - spójrz na mapę. Jordan wpływa do Morza Martwego od północy. "Jęzor" tego akwenu, na którego dnie jest Sodoma jest południowym krańcem Morza Martwego. To tam doszło do skażenia. Jordan nie jest radioaktywny. Radioaktywne są źródła w pobliżu tego południowego krańca.





      Usuń
    3. W nawiązaniu:

      https://onlinelibrary.wiley.com/doi/pdf/10.1111/j.1475-4754.1967.tb00623.x

      Usuń
    4. @fox jeżeli to szkło nie jest radioaktywne to nie zostało zeszklone w trakcie wybuchu atomowego.

      Przemko

      Usuń
  4. @Azariasz
    Posłuchaj tego wywiadu Otokieła. Rozmawia on z facetem mieszkających od około 20 lat lub więcej w Japonii. Na początku rozmowa dotyczy pewnego modnego wirusa.

    https://www.youtube.com/watch?v=bPulEw6EhYM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha

      Był kilka razy w Japonii, to fakt, ale tam nie mieszkał dłużej nigdy. Kolega ze studiów.

      Usuń
    2. @Azariasz
      Zerknij także na to. Cytat :
      "Głupi uwierzy w to i poprosi o leczenie.
      Zadbaliśmy o zaplanowanie zabiegu, który będzie rozwiązaniem."

      http://zbigniew1108.neon24.pl/post/161492,nie-tylko-bill-gates-planowal-szczepionki-na-depopulacje

      Usuń
    3. Drogi Mariuszu , posłucham sobie tego wywiadu. Co do wpisu jakiegoś Zbigniewa z pewnej ,, swoiście kojarzącej się '' strony neon24.pl to Ja nie mogę się wiąrząco wypowiedzieć o tyle że nie czytałem tej całej książki „ Krótka historia przyszłości ” skąd mają pochodzić cytaty z tego całego Attala więc nie wiem czy to prawda. Co zaś do istnienia grup globalnych które wciąż rozprawiają nad kwestią ,, przeludnienia planety '' i że coś trzeba z tym zrobić to jasne że takie grupy są i są wpływowe nie od dziś. Cały przemysł aborcji , eutanazji , kult indywidualizmu i egoizmu , deptania pojęcia płciowości tak by kobiety były zboczonym lesbijkami a faceci gejami bez parcia na posiadanie dziecka , konsumpcjonizm , feminizm a nawet sztuczna antykoncepcja która odziera seks z głębokiej relacji 1+1 są rdzeniem tego przemysłu. To wszystko jednak tylko tak zwane puzle pojedyncze. By móc wdrożyć koncepcje maltuzjanistyczne odbierane jako projekt depopulacji na skalę globalną a nie rozproszoną wyjścia są dwa - albo światowa wojna totalna tu jednak trzeba kreacji psychopaty dla którego i dla którego ludzi masowe mordowanie byłoby jak splunięcie i który byłby tysiąc razy gorszy niż Hitler i Stalin razem ( w tej roli może wystąpić chyba tylko Islam , Rosja albo Chiny ) albo kreacja śmiertelnej choroby masowej gdzie lekarstwem na nią byłaby szczepionka genetyczna której działanie na organizm zwłaszcza kobiety byłby równy ludzkiej sterylizacji... AZARIASZ.

      Usuń
    4. @Azariasz
      Ja też nie czytałem tej książki. Można oczywiście podważać ten artykuł, że wspomina o książce, której nie ma, ale coś mi się zdaje, że jednak jest.
      Gdyby takie książki pisali zwyczajni ludzie, to możnaby ich nazwać foliarzami i zapomnieć o sprawie. Niestety takie rzeczy piszą i mówią od lat ludzie związani z polityką i wielkim biznesem.
      Ostatnio Marynarz pisał aby nie demonizować Billa. Może i nie potrafi on stworzyć stabilnego systemu (chociaż XP był akurat dobry), ale ma środki wystarczające aby wprowadzić swoje zamiary w życie. Dlatego błędem będzie niedocenianie go.
      Ogólnie te szczepionki fajzera nie budzą od początku mojego zaufania zwłaszcza po tym jak szef firmy nie chciał się zaszczepić własną produkcją. Ostatnio jest duży wysyp artykułów, że fajzer może powodować choroby autoimmunologiczne, choroby prionowe, alzheimera, lou gerigha. Nie jestem w stanie tego zweryfikować, ale zauważyłem, że Błaszczak, PAD i Niedzielski zdecydowali się zaszczepić astro zenkiem, a to o czymś świadczy.
      Być może (podkreślam, że tylko być może), te szczepionki fajzera mają za zadanie zmniejszyć populację w perspektywie 5-15 lat. Jeśli tak się stanie, to może się okazać, że globaliści kiepsko na tym wyjdą, bo populacja spadnie w krajach Europy plus USA. A co jeśli Chiny tylko czekają na osłabienie tej części świata aby zaatakować białe kraje i je podbić ? Wtedy globaliści razem z nami będą mieszkać w tym samym gułagu i jeść taką samą breję z metalowej miski.
      Oczywiście nie uważam, że dojdzie do masowej depopulacji, choćby z tego powodu, że zaledwie połowa populacji się zaszczepiła, ale mogę się mylić.

      Usuń
    5. Azariasz, jest jeszcze jeden sposob na depopulacje - zrobic w labie fajnego wirusa - takiego, ktory nie ma za duzej smiertelnosci (zeby sie dobrze roznosil), ale daje duzo negatywnych skutkow w dluzszym okresie.
      Nastepnie zostaje juz tylko prowadzic akcje dezinfo w stosunku do dzialan drugiej globalistycznej grupy - tej, ktorej depopulacja jest nie na reke.

      Usuń
    6. Mariusz , Ja nie podważam artykułu tylko ,, obiektywizm '' strony NEON.
      Co do książki gdzie Ja napisałem że jej nie ma ? Mówię tylko że jej nie czytałem nawet w przekładzie więc to czy są tam takie cytaty i w jakim kontekście to 50 na 50 bo nie wiem.
      Oczywiście że piszą książki , organizują konferencje i panele oraz produkują manifesty i projekty doktrynalne. Gates to człowiek o wielu twarzach na którego trzeba bardzo uważać bo koleś zajmuje się już wszystkim - od technologii po medycynę przez ekologię do produkcji pseudomięsa z próbówki. A to co opisywał Marynarz to akurat doskonała maska dla Billa ( że to taka tam sierota ) i dodatkowo świetna przesłanka teorii spiskowej ( koleś od wadliwych systemów które trzeba łatać punktowo bierze się za szczepionki które mają punktowo zwalczać choroby i wirusy ). Szczepionki fajzera i moderny o tyle nie budzą zaufania iż nie są klasyczne jak Astra ale genetyczne oparte o mRNA - technologię opracowywaną jako taką od dekad 3 bynajmniej ale niestabilną i jeszcze nie sprawdzoną masowo w takiej skali. To że szef firmy nie chciał się zaszczepić własną produkcją i jeszcze robił w tym samym czasie jaja z udziałami w firmie to było doprawdy widowiskowe. Ale jak widać nie przeszkadza to w fakcie iż weźmie w dniach 6-8 maja tego roku udział w 5. Międzynarodowej Konferencji Watykańskiej zatytułowanej Exploring the Mind , Body & Soul. Łączcie się , aby zapobiegać i łączcie się , aby leczyć. Globalna inicjatywa w zakresie opieki zdrowotnej : jak innowacje i nowatorskie systemy wpływają na poprawę zdrowia ludzi. Wydarzenie to jest organizowane przez Papieską Radę ds. Kultury , Fundację Cura , Fundację Nauka i Wiara oraz Stem for Life... - podaję za Coryllusem choć stronię od pewnych radykalnych teorii.

      https://coryllus.pl/jak-annasz-z-kajfaszem-zalozyli-fan-club-jezusa-z-nazaretu/

      Wkłuli se Astrę bo fajzera by musieli brać co roku po 7 razy he he he... Cwaniaczki. Pytanie jest takie jaki jest cel globalistów oraz która ich grupa jest dominująca. Bo co innego przyświeca komunistom-rewolucjonistom , co innego odchylonym co innego bankierom a jeszcze co innego tym z Pekinu. Globalny System każdemu pasuje ale każdy inaczej definiuje jego ramy.
      Wszystko zależy co jest rozumiane pod pojęciem ,, masowej depopulacji ''. Od tego dużo zależy a szczepionki to nawet nie rdzeń tego projektu. To zaledwie odcinek systemu jak aborcja lub eutanazja. AZARIASZ.

      Usuń
  5. @Chehelmut
    Zadałem Ci pytanie pod poprzednim tematem Foxa, ale pewnie nie zauważyłeś, dlatego pozwolę sobie zadać je ponownie.
    "Bardzo poruszyła mnie pewna kwestia, o której wspominasz. "() ...technologie i procedury zastępujące skutecznie w wymierzaniu sprawiedliwości żywych ludzi, a które ponoć istnieją od dość dawna, lecz ich wejście na rynek celowo opóźniano dotąd w obawie przed konsekwencjami społecznymi."
    Możesz przybliżyć temat linkami, bo na podobne info dotąd nie natrafiłem ?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.rp.pl/Opinie/302179890-Sztuczna-inteligencja-wchodzi-nawet-do-sadu.html

      https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/ultima-ratio-liczy-na-sztuczna-inteligencje-podpisana-umowa,496838.html

      Usuń
    2. @Spiskolog
      Dzięki za linki. Jednego tylko nie rozumiem. W linkach jest mowa o AI. Nie wiedziałem, że takowa już powstała. Mam wrażenie, że na razie to są same algorytmy, które są na wyrost nazywane AI. Być może nie mam racji.
      Niezależnie jednak od tego, to w polskim sądownictwie przecież niczego to nie zmieni. W tekście wyraźnie jest napisane, że AI (czy raczej algo) będą analizować dowody i sugerować coś, ale ostateczną decyzję podejmie sędzia, który może po prostu olać dowody. Czyli w sumie tak jak jest obecnie.
      Z kolei w USA nie wiem czy to przejdzie, bo te algorytmy będą z całą pewnością rasistowskie.
      Przykład z autonomicznym autem też jest do niczego. Sam pomysł jest super i też chciałbym mieć samodzielne auto. Mówię mu gdzie ma jechać i ono tam jedzie. Teoretycznie tak to wygląda, ale w praktyce kierowca MUSI siedzieć za kierownicą i trzymać na niej ręce i obserwować drogę aby w razie czego móc szybko interweniować. No to gdzie tu sens ? Mam siedzieć za kierownicą i wykazywać typową czujność, a jednocześnie wkurwiać się na to jak pizdowato jedzie ten algorytm ? Nie ma mowy!

      Usuń
    3. Ale ale Mariusz nie wrzucajmy gówna w papierku i cukierka w papierku do jednego wora. Co do auta to oponuję ! To akurat świetna koncepcja dla osób specyficznie niepełnosprawnych ruchowo albo takich co nie potrafią po prostu jeździć autem prócz podstawowej wiedzy - zapalić , na boki , gaz , hamulec , zgasić... Oczywiście jeśli technologia zostanie dopracowana ;) Pozdrawiam. AZARIASZ.

      Usuń
  6. Cześć fox moja mama ma 71 lat i poleciłem ;) włączyłem jej twojego bloga mówi że ciekawy przypomni mi bo mam tylko telefon gdzie znajdę artykuły o Thule chodzi mi o nazwę odcinka tytuł pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thule? Może "Kosmiczna Odessa" z serii Phobos? Lub "Żelazne Niebo" z serii Shamballah?

      Usuń
  7. Jeśli chcecie dowiedzieć się w jakiego "boga" wierzą żydzi, to polecam tłumaczenie średniowiecznego manuskryptu hebrajskiego z 1458r. Pierwsza karta po otwarciu księgi ma taki oto zapis:
    "KSIĘGA PIERWSZA ŚWIĘTEJ MAGII , którą BÓG powierzył Możeszowi, Aaronowi, Dawidowi, Salomonowi i innym świętym patriarchom i prorokom, która uczy prawdziwej boskiej mądrości
    POWIERZONA NASTĘPNIE PRZEZ ABRAHAMA SWOJEMU SYNOWI LAMECHOWI."
    Imię tego "boga" jest całkowicie nieistotne. On jest, jak szpieg, co ma 35 paszportów. To nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma natomiast PIERWSZORZĘDNE,jaka jest prawdziwa natura tegoż "pana boga" żydowskiego. Przed nim właśnie przestrzegał nas Jezus Chrystus, mówiąc do kapłanów żydowskich w świątyni: "Ojcem waszym jest diabeł. Jego to słuchacie i jego pożądliwości pełnić chcecie".
    A Wam - biedne ludki - wmawia się, że żydzi, to wasi "starsi bracia w wierze". Ja pie.....olę. Jakie judejskie dno.
    ibrachim ibn jakub

    OdpowiedzUsuń
  8. @Fox
    Info dla Ciebie. Pisałeś niedawno o technologii, która pozwala na transport w dowolne miejsce na świecie w czasie krótszym niż godzina. Nie wiem czy nie powoływałeś się na tego samego człowieka. Jeśli nie, to obczaj to.

    https://www.geekweek.pl/news/2021-04-26/general-sil-powietrznych-usa-ujawnil-jakie-futurystyczne-technologie-posiada-pentagon/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to ten sam generał. I widzę, że powiedział nieco więcej

      Usuń
  9. Taki mały "offtopik".

    Bardzo mnie dziwiła słabość PiS'u w starciu z UE. To by wiele tłumaczyło:

    https://www.facebook.com/photo?fbid=150079217120497&set=a.130245362437216

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SinOfCane bardzo ciekawy jest też życiorys i samego ów dziennikarza śledczego i biznesmena-eksportera w jednym. Najpierw przy liberałach , potem przy PiS , potem znowu koło PO a teraz przy Konfederacji. Ciekawa postać i ciekawe książki pisze. Wydaje się bezkompromisowy bo wszędzie po jakimś czasie wylatywał. Jednak co do samego Morawieckiego to tu coś się nie zgadza z jego ,, teczką STASI '' w IG. Są tu pewne nieścisłości i wygląda to tak jakby Pan redaktor na siłę chciał powielić tuskowe ,, TW OSKAR ''. Służbę oficjalnie rozwiązano w 1990 roku. Więc powiedzmy że cofamy się do 1980 roku. Mateusz ma wtedy 12 lat... Gdy upada komuna ( pal już to że jak kot na 4 łapy ) MM ma lekko ponad 20 lat. Prawdziwą karierę tak naprawdę zaczyna robić od olszewizmu-suchockizmu tak 1993/1995. Jego więc ,, teczka '' jeśli coś zawiera to najciekawsze po 1994 roku. Inaczej jest z Tuskiem. On już w 1980 roku ma 23 lata. Gdy komuna upada ma już 33 lata. Na niego więc już wcześniej mógł być jakiś ,, brud ''. To tak na logikę. Jeśli coś było na MM to w latach '80-tych głównie z podtekstem wokół jego Ojca Kornela.
      Zresztą co tu się doszukiwać tajnych kontaktów z jakąś zagraniczną bezpieką jako taką. Jego jawny życiorys tu wystarcza. Po prostu koleś wychowany jest wręcz wzorowo w mentalności ,, Unii Wolności '' - czyli Polska podpięta pod cudzą klamkę i jadąca na kredycie który pozwoli nam na wieczne ,, ściganie '' Niemiec w rozwoju. Jednocześnie większe pół swojej kariery naukowej i zawodowej zawdzięcza Niemcom. Potem już nad Wisłą bankster instytucji która likwidowała narodowy kapitał bankowy dając go w cudze łapy , urzędnik z czasów negocjacji akcesji Polski do UE ( na bardzo krzywdzących warunkach ) , członek sorosowego Projektu Syndicate oraz doradca Tuska ( już po Smoleńsku i kryzysie z 2009 roku ) , autor bądź współautor ultraliberalnego i antypracowniczego programu partii Gowina a potem nagle ulubieniec Prezesa PiS i nowy lider tej formacji.
      Zresztą...wystarczy spojrzeć na naszą scenę polityczną - 95 % owej to stypendyści , grantowcy i pracownicy kapitału pochodzącego z Niemiec i USA. Czy w kraju który kardynalnie znajduje się w strefie zgniotu ( Niemcy-Rosja ) pod presją nadzoru ( USA-Izrael ) coś takiego jest normalne i powinno być akceptowane powszechnie ? Czy ktoś/coś w ogóle bada , kontroluje tak zwany proces ,, formowania mentalnego '' tych ludzi albo późniejsze konflikty interesów ? Niby jako Państwo i Naród powinniśmy się cieszyć z tylu obywateli wyuczonych za hajs z zachodu krajów. Problem w tym że kiedy obejmują władzę w naszym kraju jakimś dziwnym trafem podejmują decyzje zgodne nie z polskim interesem narodowym ale tych państw którym zawdzięczają wstępną ścieżkę kariery naukowej i zawodowej - Niemcy , USA , Wielka Brytania , Francja... Ostatnio nawet Putin ( tak wiem , he he ) zaczął dukać że taki stan rzeczy jest wysoce nienormalny patrząc z perspektywy bezpieczeństwa wewnętrznego. Co innego bowiem gdy na zachodzie szkoli się koleś który już jest uformowany narodowo a nawet jest agentem swojego kraju a co innego gdy 95 % klasy politycznej danego kraju jest w sposób niekontrolowany kształtowana przez wpływy cudzego kapitału. AZARIASZ.

      Usuń
  10. Szanowny Marynarzu , Arkouda wpis wcześniej dobrze charakteryzował projekty podejrzane a firmowane przez Gatesa czy Steinera. Więc tu właściwie nie chodzi o jakieś ,, demonizowanie '' tych postaci. Kwestia strony linkowej zbawienie.com to poboczna kwestia.
    Tak jak pisałem Mariuszowi - Gates też pisze książki , organizuje konferencje i panele oraz produkuje manifesty i projekty doktrynalne. Gates to człowiek o wielu twarzach na którego trzeba bardzo bardzo uważać podobnie jak na Muska i jego interfejsy... bo kolesie zajmują się już wszystkim - od technologii po medycynę przez ekologię do produkcji pseudomięsa z próbówki. A dodajmy do tego że takie świry uważają że ,, mają misję ''. A to co opisujesz w związku z wykrzaczającym się systemem to doskonała maska dla Billa ( że to taka tam sierota ) i dodatkowo świetna przesłanka teorii spiskowej ( koleś od wadliwych systemów które trzeba łatać punktowo bierze się za szczepionki które mają punktowo zwalczać choroby i wirusy ).
    Kwestia zaś 144 tysięcy i tak dalej to sprawa poboczna dotycząca strony zbawienie.com nie Arkoudy i tego na co chciał zwrócić uwagę. Pozdrawiam. AZARIASZ.

    OdpowiedzUsuń