sobota, 1 lutego 2020

Ziętek-Wielomska, czyli idiokracja i frustracja


Powyżej: mem stworzony przez Jana Cyraniaka. W środku chyba scena z serialu "Nowy papież" a po prawej realia życia małżeństwa Wielomskich.

Prawicowy internet żył niedawno prawyborami w Konfederacji i związanymi z nimi różnymi zawirowaniami. Przy okazji analizowania wewnętrznych wojenek w Konfie, tylko nieliczni zwrócili uwagę na to, że o nominację prezydencką ubiegała się tam też Hillary Clinton Magdalena Ziętek-Wielomska, żona tzw. profesora Adama Wielkodupskiego Wielomskiego, którego obśmiewam na swoich blogach już od ponad 10 lat. Niewielu prawicowych obserwatorów przejmowało się kandydatką, którą zdobyła śladowe poparcie i niewielu zwróciło uwagę na jej kuriozalne przemówienie wygłoszone na konwencji Konfy.

Cóż takiego tam powiedziała? A m.in. palnęła, że:


"Kobiety są z natury konserwatywne. Pragną duchowego i materialnego ładu. Tak, nie lubią ryzyka, ale także unikają grzechów ryzykanctwa, brawury, rozpusty, próżności intelektualnej.

To nie kobiety stworzyły rewolucję. To nie kobiety promowały fałszywe ideologie, pod których hasłami rewolucja wkraczała w kolejne fazy.I to nie kobiety wymyśliły socjalizm.

Luter był mężczyzną, Wolter, Robespierre, Marks, Lenin, Adorno i Horkheimer byli mężczyznami. I Adolf Hitler też był mężczyzną!

Można by rzec: Mężczyźni mężczyznom zgotowali ten los. A przy okazji, nam, kobietom."



Już fragment mówiący o tym, że "kobiety (...) unikają grzechów (...) rozpusty" sprawił, że parsknąłem śmiechem :) Skoro kobiety "unikają rozpusty" to skąd tyle roznegliżowanych lasencji na Instagramie, łatwych panienek na Tinderze i galerianek dających d..., by zarobić na torebkę? Oczywiście profesor Wielomska może powtarzać za innymi feministkami, że wszystkie je zmusiła do tego "bieda". Naprawdę? Miley Cyrus jest zdzirą dlatego, że jest biedna? A Kardashianki? Wielomska powiela wymyślony przez jakiś gejów w epoce wiktoriańskiej mit mówiący, że kobiety to istoty brzydzące się seksem. Mit kolportowany również przez resortowych inceli osobników takich hrabia Jędrzej Zdzisław Pafnucy etc., którzy mają głównie do czynienia z dziewczynami nie atrakcyjnymi seksualnie i/lub nie dotykalskimi. A wystarczy się przecież rozejrzeć...

(Oczywiście istnienie zboczonych kobiet w niczym mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie! Uważam, że są one potrzebne cywilizacji. Dostarczają nam przecież rozrywki.)



"To nie kobiety promowały fałszywe ideologie". Doprawdy? Ziętek-Wielomska jest doktor czegoś tam (chyba filozofii) a nigdy nie słyszała o Aleksandrze Kołłontaj, która przespała się ze wszystkimi marynarzami na Aurorze, by zrobić z nich bolszewików? Nazwisko Nadieżdy Krupskiej też jest jej obce? A Róży Luksemburg? Klary Zetkin? Emmy Goldman? "Ketsu-no" Any Pauker?




Teza, że "to nie kobiety stworzyły rewolucję" jest również dyskusyjna. Doktor Ziętek-Wielomska nigdy zapewne nie słyszała o Jiang Qing, żonie Mao, która współkierowała Rewolucją Kulturalną? Incydent inaugurujący tę orgię przemocy został zresztą wywołany przez dziewczęta z jednego z liceów. Młode psychopatki skatowały swoją nauczycielkę. Więc jak to jest z tym dążeniem kobiet do "duchowego i materialnego ładu"?



Może doktor Ziętek-Wielomska zgłębiając historię idei nie miała czasu na poznawanie historii powszechnej XX wieku. Ale zapewne ma jakieś tam pojęcie o historii Rewolucji Francuskiej. Przecież przebywa w środowisku, które analizuje nawet to jakie pantalony nosił Ludwik XVI. I jakoś jej umknęło to, że kobiety brały czynny udział w marszu na Wersal i w rewolucyjnych masakrach? Zakrawa to na olbrzymie nieuctwo pani doktor. Nieuctwo, które mnie nie dziwi, bo na polskojęzycznych uniwersytetach roi się od totalnych kretynów z tytułami naukowymi. Przykładem na to jest zresztą jej mąż - Adam Wielomski. Parę lat temu spłodził on tekst w którym oskarżał piłsudczyków o wywołanie Powstania Warszawskiego. Tekst został zjechany za miałkość i rażące błędy w nim zawarte. Wielomski dopytywany na jakie źródła się powoływał, odparł że korzystał tylko z... pracy magisterskiej swojego studenta ze śmieciowej uczelni. No cóż, już samo to, że Wielomski został profesorem świadczy o tym, że nasz system akademicki trzeba totalnie zaorać i zbudować od nowa. Przed wojną ten intelektualny żul nie miałby szans nawet na zdobycie matury.



Do porażającego nieuctwa doktor Ziętek-Wielomskiej już się jednak zdołaliśmy przyzwyczaić. Bardziej porażające jest to, że na konwencji "ultraprawicowej" koalicji przemawia ona jak feministyczny Hitler. Przesada? W poniższym fragmencie przemówienia naszej niedoszłej Hillary Clinton wykropkowałem słowa "mężczyzną" i "mężczyznami". W miejsce kropek wstawcie słowa: "Żydem" i "Żydami".



"I to nie kobiety wymyśliły socjalizm. Luter był..., Wolter, Robespierre, Marks, Lenin, Adorno i Horkheimer byli ... I Adolf Hitler też był ...!" :)

Wydaje się, że jak na razie ogranicza się ona w swych planach do zamykania mężczyzn w "domowych gettach", gdzie mają pracować na kobiety. Wydaje się też, że profesor Wielomski wyobraża sobie, że w tym getcie jest Adamem Czerniakowem (bo już chyba nie Chaimem Rumkowskim...). Mimo to (a może właśnie dlatego?), w przemówieniu Ziętek-Wielomskiej czuć ogromną frustrację:


"Rewolucja to jeden wielki proces rugowania etyki z życia publicznego! To proces demoralizowania całych społeczeństw! Promowania rozwiązłości, niewierności małżeńskiej, gnuśności duchowej, nieróbstwa i pasożytnictwa.

Droga do przywrócenia normalności wiedzie przez kobiety! To My, kobiety, mamy stać na straży etyki! W życiu prywatnym i w życiu publicznym! Ufajmy sobie i tej olbrzymiej sile, która w nas tkwi. Nie jesteśmy lalkami w rękach mężczyzn. To My musimy wymagać od mężczyzn, aby mieli silny kręgosłup moralny, bo jakże często mylą racjonalność ze zwykłą podłością."

Czy wzmianki o "rozwiązłości, niewierności małżeńskiej, gnuśności duchowej, nieróbstwie, pasożytnictwie, braku kręgosłupa moralnego i myleniu racjonalności ze zwykłą podłością" odnoszą się do Adama Wielomskiego?  Czy też może boli ją brak uwagi ze strony Ozjasza Goldeberga?

Zastanawia przede wszystkim to dlaczego Adam Wielomski związał się z taką kobietą i tak ostentacyjnie publicznie zaczął okazywać jej uczucia. Żaden facet przy zdrowych zmysłach, by przecież tego nie zrobił. A Wielomski przecież sprawia wrażenie dosyć wybrednego. Kilka lat temu pozwolił sobie na żarcik, że panienki z katolickich grup ubierają się tak nieatrakcyjnie, że będą tak jak Maryja "zawsze dziewicami". Ale przecież lasencje, z załączonej przez niego fotki wcale nie wyglądają źle (no może poza drugą z lewej, której fatalnie dobrano kieckę). A na pewno wyglądają i ubierają się dużo lepiej od jego żony. No i ten żarcik z Matki Boskiej u "katolika" Wielomskiego. Jakby żywcem wzięty z gejowskiego baru...

Wróćmy jednak do kuriozalnych wywodów Ziętek-Wielomskiej, bo powiedziała ona:


"Koneczny pisał dalej, że „gdzie panuje bezetyczność, tam poczucie narodowe osłabia się (…); im bardziej ktoś boi się etyki w życiu publicznym, tym niżej ceni idee narodowe”.
Etyka w życiu publicznym! (...)
Droga do przywrócenia normalności wiedzie przez kobiety! To My, kobiety, mamy stać na straży etyki! W życiu prywatnym i w życiu publicznym! (...) Naszą tradycją jest cywilizacja łacińska, w której kobiety pełniły i mają pełnić kluczową rolę, bo etyka ma pełnić kluczową rolę!"

A więc okazało się, że małżeństwo Wielomskich kieruje się "etyką" w życiu publicznym. Czym ta etyka się przejawia?



Cholernie etyczne jest choćby gloryfikowanie przez Ziętek-Wielomską znanego szarlatana i psychopatycznego agenta bezpieki Józefa Kosseckiego.  Kossecki jako TW "X" i konsultant "Rybak" pozostawił po sobie kilkadziesiąt tomów donosów. Donosił na wszystkich swoich znajomych - od prymasa Wyszyńskiego po Michnika. Był też wykładowcą w Akademii Spraw Wewnętrznych i ormowcem - w latach 80. twórcą programu szkoleniowego dla ORMO. Ziętek-Wielomska chwali go jako twórcę "cybernetyki społecznej" - prawda jest jednak taka, że ta cała "cybernetyka społeczna" została przez Kosseckiego w części zerżnięta od innych a w części uzupełniona bełkotem. Kossecki to podobny szarlatan jak Tymochowicz, ale w III RP osiągnął jeszcze bardziej marne wyniki swoich zabiegów politycznych. Ziętek-Wielomska była zaś seminarzystką Kosseckiego.


Powyżej: Mem z profilu Czytam profesora Wielomskiego i konserwatyzm.pl dla beki

Małżeństwo Wielomskich jest znane również z apologii gejnerała Jarucwelskiego. Ciekawe, co było najbardziej etyczną rzeczą zrobioną przez gejnerała? Zabójstwo błogosławionego ks. Popiełuszki czy też może masakry z Grudnia '70? A może doprowadzenie milionów Polaków do nędzy w latach 80., wypchnięcie setek tysięcy młodych ludzi na emigrację i dogadanie się Rockefellerem w sprawie opylenia masy upadłościowej po gospodarce PRL?



Wielomscy są też wielkimi apologetami Putina - takiego gostka nieustalonej narodowości, który ma za zadanie rozkradać Rosję i sprawiać, by robiła za "czarnego luda" dla globalistów. Co takiego etycznego zrobił Putin, że Wielomscy tak go kochają? Może napadanie na w żaden sposób nie zagrażające Rosji kraje takie jak Gruzja i Ukraina tak spodobało się Wielomskim? Może wysadzanie w powietrze bloków mieszkalnych w Rosji i zwalanie to na Czeczenów? Może kumplowanie się z Kadyrowem? Może bezczeszczenie zwłok w Smoleńsku? A może bardzo etyczne jest bezczelne stosowanie sankcjonowanego przez państwo systemu dopingu w sporcie? A oskarżanie Polaków o udział w Holokauście?

(Baj de łej: Parę lat temu Episkopat podpisał porozumienie z kagiebowską Rosyjską Cerkwią Prawosławną. Tysiące rusofilskich durniów i pożyteczni idioci w stylu Terlikowskiego rozpływali się nad tym dokumentem i potępiali jego krytyków. Wyobrażali sobie, że wspólnie Kościół i Cerkiew nawrócą Europę. I po kilkunastu miesiącach z tego porozumienia został jeden wielki ch... Episkopat zapomniał o nim po tym jak Rosja napadła na Ukrainę.)

Wielomscy rozpływają się też w miłości do Chińskiej Republiki Ludowej. Toż to najbardziej etyczne państwo świata! Szczególnie etyczny jest tam System Kontroli Społecznej - czyli oryginalna odmiana technologicznego totalitaryzmu. Rozumiem, że Wielomscy przymykają oczy na wsadzanie Ujgurów do obozów koncentracyjnych czy na prześladowania "satanistów" z Tybetu, ale ciekawi mnie czy podoba im się też prześladowanie Kościoła Katolickiego w Chinach i przymusowe aborcje?

Wielkodupski roi nawet o "katechonicznej osi Paryż-Berlin-Moskwa". Rozumiem, że katechonem jest już dla niego Angela Merkel i niemieccy miłośnicy Grossraumwirschaft, niszczenia tożsamości narodowej, przyjmowania masowej imigracji z Trzeciego Świata oraz promowania LGBTQ? I że katechonem jest też kreatura Rotszyldów z Francji, która wysyła policję na ulice, by strzelała do protestujących strażaków?

No cóż, Wielomscy sami tych głupot nie wymyślili. Spora część kocopałów, które wypisują jest rozwinięciem "myśli" Macieja Giertycha (tego dziadzia od dinozaurów, co kadził Jarucwelskiemu licząc, że to jemu a nie Geremkowi i Wałęsie przekaże władzę) i Jędrzeja "Kretyna" Giertycha.

Flashback: Giertychowie - sowieccy endecy

Ale cóż, cieszy mnie przynajmniej to, że nawet część wyborców Konfederacji uważa Wielomskich za zjebów. Ponad dziesięć lat ich obśmiewania przeze mnie może okazało się kroplą drążącą skałę. :)
Cieszy mnie też to, że konfiarze zaczęli uważać Maxa Kolonkę za pojeba. Jak go za niego uważałem już w wtedy, gdy oni zachwycali się nim. "No bo przecież powiedział parę ciepłych słów o Ruchu Narodowym i robi loda Putinowi, więc musi mieć rację!" Czekam aż właściwe wnioski zostaną wyciągnięte przez nich również w przypadku innych guru wziętych z d...

***

A za tydzień może powrócę do sprawy koronawirusa. Z ciekawą hipotezą...




48 komentarzy:

  1. Fakt, w okolicach konfederacja roi się od zjebów, ale co mamy robić jak nie poprzeć Bosaka?
    PiS znowu zrobił loda USA. Kupili gołe samoloty za grube miliardy kiedy nie mamy OPL.
    No co innego robić?


    Ciekawe tylko czy konfa przetrwa do końca kadencji?
    Nie wierzę by ten stary cap Korwin czegoś nie odjebało po prawyborach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieprawda-PIS kuoil te samoloty dosc tanio i wcale nie gole-co nie chcialo sie sprawdzic faktow?Na stronie defence24 jest dokladny raport na ten temat i jest on dosc pozytywny dla PISu jesli chodzi o ten zakup....a jest to strona ktora wiele pisowskich zakupow mocno krytykowala.

      @fox

      "kobiety konserwatywne i nie szukajace rozpusty"

      Hmmmmmm po takich tekstach rzeczywiscie mozna zwatpic w jej rozeznanie rzeczywistosci-przeciez kazdy kto choc troche zyje na tym swiecie widzial z udzialem bab takie sytuacje ze najlepszy/najgorszy pornol sie nie umywa.Nie darmo w kazdej kulturze ktora osiagnela jakis wiekszy sukces trzymano kobiety krotko...a jak zaczynano im luzowac to sie okres prosperity konczyl-tak jak teraz w Europie.

      Piotr34

      Usuń
    2. @ Jarek

      Te samoloty są po to , by zniwelować "bańkę antydostępową" w Kaliningradzie. Bez tego ani rusz.

      @ Piotr34

      "kazdy kto choc troche zyje na tym swiecie widzial z udzialem bab takie sytuacje ze najlepszy/najgorszy pornol sie nie umywa." - święta prawda...

      "w kazdej kulturze ktora osiagnela jakis wiekszy sukces trzymano kobiety krotko.." - a jak wiele z nich lubi, gdy się je upokarza :)

      Usuń
    3. ...czego dowodem tłumy bab na seansach ''50 twarzy Geja''czy ostatnio ''365 dni'' - ten ostatni to chyba okaz jakiegoś nowego gatunku filmowego, proponuję nazwać toto MMAlodramat:) :

      ''Książka, na podstawie której powstaje film, nosi tak sam tytuł. - Młoda kobieta zostaje uprowadzona przez mafijnego bossa. Ma 365 dni, aby go pokochać - czytamy w jej opisie. "365 dni" ma być skrzyżowaniem "Ojca chrzestnego" i "Pięćdziesięciu twarzy Greya". O czym opowiada? - Laura wraz ze swoim chłopakiem Martinem i dwójką przyjaciół wyjeżdżają na wakacje na Sycylię. Drugiego dnia pobytu – w swoje dwudzieste dziewiąte urodziny – dziewczyna zostaje porwana. Porywaczem okazuje się głowa sycylijskiej rodziny mafijnej, szalenie przystojny, młody don Massimo Toricelli.''

      https://kurierlubelski.pl/aktorka-z-lublina-anna-maria-sieklucka-zagra-w-filmie-365-dni/ar/c11-14637451

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Blanka_Lipi%C5%84ska

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Maciej_Kawulski

      Usuń
    4. @Chehelmut

      Tez zwrocilem na te filmy.Kiedys zreszta w celach "naukowych" poczytalme troche Harlequinow....to sa WSZYSTKO mniej czy bardziej lektury w stylu tych "365"-czasem tlyko mniej a czasem bardziej otwarcie.....a co drugi Harlequin to odmiana "50 twarzy..."-tyle ze to bylo pisane jakies dwie dekady temu wiec nieco mniej otwarcie.A przeciez sa to wszytsko lektury dla kobiet.Do tego wystarczy zwrocic uwage na europejskie konwertyki na islam i ich opowiesci i natura duszy kobiecej staje sie dosc oczywista.

      Piotr34

      Usuń
    5. Czasem myślę, że powinien się wziąć za pisanie takich "50 Twarzy...". :)

      Usuń
    6. Cóż, te wszystkie harlequiny i pornosy dla kobiet są żywą ilustracją dawnej ludowej mądrości, że ''jak chłop baby nie bije to jej wątroba gnije''.

      Usuń
    7. Nie rób tego fox. 50 to jest nudziarstwo, a po drugie tam nie ma momentów. Większe porno uprawia Ziemkiewicz niz ten Grey.

      Usuń
  2. Do w okolicach tzw prawicy roi się od zjebow, ok na lewicy też tego gówna sporo. Jedyna rada to wsadzać w helikoptery i zrzucać nad Bałtykiem. Widok małżeństw Wielomskich i Okrasków walczących o rzucone im jedno koło ratunkowe sprzedawać do TV żeby zmniejszyć koszta tej oczyszczającej akcji.
    P. S. Zjebem kolanko to chyba się fox trochę podpierales, no dobra strzelam bo nie chce mi się kopać przez cały blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zjebem kolanko to chyba się fox trochę podpierales, no dobra strzelam bo nie chce mi się kopać przez cały blog." - niby kiedy? Chyba raz dla jaj wkleiłem to video:

      https://player.vimeo.com/video/140835017

      xxxxDDDDDD

      Usuń
    2. Dlatego strzelam i wierzę na słowo. W końcu bloga to chyba prowadzisz od 15 lat i wydawało mi się, że w początkowym okresie kolanke brałeś na powaznie. ;-)

      Usuń
  3. Nie znam tego małżeństwa, ale podejrzewam, iż to nie jest nieuctwo, a raczej celowa manipulacja. Dla podparcia określonej tezy pewnie raz twierdzi, że kobiety nic nie dokonały, a kiedy indziej, iż są główną siłą sprawczą. Mnie by w sumie pasowało przyznanie, że wszystkiego (dobrego i złego) dokonali mężczyźni, a kobiety jedynie nadają się do sprzątania, gotowania i rodzenia dzieci ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Popieram koncepcje walki z konfederamitami. Zwłaszcza w ostrym stylu dr Targalskiego. Komfa to nie jest żadna prawica. Dla mnie to ruch stworzony przez kgb i mający jedynie udaeać prawicę aby odciągnąć tych mniej rozgarniętych od prawdziwej prawicy, której notabene zbytnio nie ma, bo Pis zmierza do środka i na prawo robi się próżnia, którą kacapy chcą wypełnić swoim (po)tworkiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ps. Z tej mąki (konfa) chleba nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. A co do kolonki to jest idealny przykład teorzenia jednostki zadaniowej. Najpierw gadał rozsądnie aby zydkać zwolenników, a w pewnym momencie zaczął propagande prorosyjską. Innym przykładem tego samego jest zezorro. Przez lata czytałem jego bloga i stopniowo coraz bardziej otwierały mi się oczy, dla kogo on naprawdę pracuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa jeszcze cynicy oraz niezalezni traderzy ktorzy zawsze(podkreslam ZAWSZE)naganiaja na ruskie akcje(one dla nich zawsze sa tanie i zaraz wystrzela w gore),ZAWSZE ubolewaja nad strata "gigantycznego rosyjskiego rynku"(przypominanm-PKB rowne PKB Holandii),ZAWSZE krytykuja kazda interwencje USA na swiecie jednoczesnie ZAWSZE przemilczajac interwencje Rosjan(a jak ktos im to wypomni to ZAWSZE twierdza iz operacje militarne Rosji maja charakter obronny)no i ZAWSZE promuja wszelkie mozliwe teorie spiskowe uderzajace w USA ale nigdy nic nie napisza chocby na temat ruskiej mafii powiazanej z KGB.No i ZAWSZE(podkreslam ZAWSZE)w kazdym sporze Polski z Rosja popieraja Rosje-wedlug nich Polska jest prowokatorem ktory powinien sie rozbroic i wejsc w ruska orbite wplywu.
      W gruncie rzeczy sa oni tak slabi i oczywisci w tym co promuja ze jakbym byl ich prowadzacym to za takie demaskacje juz dawno bym ich odcial.

      Co do Konfederacj zas-jest tam troche sensownych ludzi a pomysly walki z biurwa i obnizenia podatkow sa dobre i potrzebne ale niestety zebyt wielu tam pozytecznych idiotow na czele z facetem z muszka.Konfederacja w sumie wyplynela tylko na sprawie 447 i krytyce USA-jesli PIS tego nie sp....oli i bedzie nieco bardziej asertywny wobec Zydow to sie wkrotce paliwo dla Konfederacji skonczy-no ile lat moze krzyczec ze PIS nas wlasnie dokladnie TERAZ sprzedaje?Poza tym niechec Konfederacji do poparcia czystki w sadach takze pokazuje komu jedza z reki.
      Ja nawet powiem ze Konfederacja jest potrzebna na polskiej scenie politycznej bo PIS zbyt malo robi w sprawie 447 oraz kompletnie odpuscil biurwie ale ostatecznie Konfederacja nie jest zadna konkurencja-to tylko banda sfrustrowanych korwnistow(takie dziwne typu co to kochaja wilczy wolny rynek i Putina)ktorej udalo sie wciagnac w swoja orbite paru naiwniakow-ale naiwniacy sie wkrotce wylecza.PIS gdyby byl madry(niestety nie jest)moglby wrecz wykorzystac fakt istnienia Konfederacji w swoich negocjajach z Zydami i Ameryka wskazujac na fakt iz zbyt mocen mieszanie sie w nasze sprawy tylko wzmacnia te opcje....no ale na to PIS jest zbyt tchorzliwy i zbyt powiazany emocjonalnie z "narodem wybranym".

      Piotr34

      Piotr34

      Usuń
    2. Niech zgadnę. Independenttrader ? Też to zauważyłem. Nieustanne naganianie na ruskie akcje. Wrzuć tam kasę i kup akcje, a później się okaże, że nie możesz odzyskać pieniędzy i ewentualnie możesz na miejscu wydać te rubelki ;p

      Usuń
    3. @Mario

      Jest ich wiecej wsrod znanych blogow ekonomicznych i politycznych niz jeden ale jak widzisz pewne rzeczy wszedzie sie powtarzaja i od razu rzucaja sie w oczy.W koncu nie ma to jak dowalic "hegemonowi".

      Piotr34

      Piotr34

      Usuń
    4. Jak napisał Zezowaty Zorro:

      "
      zezorro7 października 2015 14:19
      powiem otwarcie, że nie znam żadnego foksa muldera i pies mu mordę lizał, bo brak mi czasu na ogarnięcie prawdziwych źróðeł

      czym wy się zajmujecie? jakimś niszowatym, szujowatym debilem? świat się pali..."

      xxxxxDDDD

      Usuń
    5. Ale Independent tradera to Ty szanuj, jak się nie znasz to wracaj klepać biedę na PiSowkim garnuszku.

      Usuń
    6. A ty dalej wierz w kucowskie bajeczki o ''osobistym sukcesie'' i rób za leszcza dla takich cwaniaków jak ''Independent''. Zresztą jego wiedzy ekonomicznej nie kwestionuję, choć jak zawsze gdy słucham jego wywodów na temat ekonomii, czy Zaorskiego albo Grafa, zawsze zastanawiam się w jakiej mierze oni opisują rzeczywistość finansów, a w jakiej ją kreują o co trudno skądinąd mieć do nich pretensje jako spekulantów. Natomiast wiem jedno, że IT pierdoli libertariańskie smuty np. powtarzając za Hoppem koncept 1000 Liechtensteinów, który w praktyce doprowadziłby do politycznej katastrofy i totalnej już zapaści Europy, żadna to alternatywa dla centralizacyjnego zajobca unijnych elit.

      Usuń
  7. Po ludziach z prawicy przedwojennej to pozostały zgliszcza, a gdzie popularny pogląd, że to przez kobiety wybuchały wszystkie wojny w historii (Kleopatra, Katarzyna Wielka), gdyż pragnęły ozdób i szeptały mężczyznom, co zrobią w życiu (Piłsudskiego serca i matki grób w Wilnie). Mężczyźni to była siła wykonawcza, nawet stare indianki trzęsą Amazonką ;). W kraju wypełnionym śłużalczą wobec władzy "elitą" nie przeżyła żadna normalna prawicowa myśl, dlatego teraz jest PIS, a nie konserwatywne stowarzyszenie Halla (gdyż nikt nie rozumiał ich, a Solidarność odrodziła kult Legionów, niech zgadniemy dlaczego to było na czasie?). W Chile prawica się popisała brakiem jakiegokolwiek społecznego zaangażowania. Może w Ameryce jest Tea Party, ale ile w tym prawicy to po rewelacjach foxmuldera już sam nie wiem ;), bądź co bądź to kraj Woltera (nawiązując do myśli prawicy), w który katolicy dopiero niedawno się skutecznie wżenili. Ci ludzie z Konfy nie mają żadnego prawicowego wychowania, są z tego samego co My chowu, tylko konserwatyzm pomylili z elitarnym nihil novi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce nie ma żadnego konserwatyzmu. Jedyny konserwatyzm to ten pokoleniowy, który jednakowo łączy wszystkie partie. Dlatego starszy sldowiec czy peowiec jest z reguły bardziej konserwatywny od młodziaka z konfy czy PiSu. W młodym pisie, konfie czy pelo lub lewicy masz jednakowo narko, dziwki, wóda, imprezy do orzygania, zdrady, rozwody, pozamałżeńskie dzieci itp atrakcje z dziedziny moralności.

      Usuń
    2. Dokładnie w PRL w akademikach mieszkało się na butelkach po wódce (no gdzie niegdzie ;))

      Usuń
    3. Zatem nawet starzy "Moczulscy" swoje wypiją i czasami młodzi nie, ale to nie jest prawica, może konserwatyzm.

      Usuń
  8. Tak z zupełnie innej beczki. Mearsheimer przyjechał do Polski gadać o strategii i miał wykład na UW. Parę lat temu lansował go UJ. Ma dosyć ciekawe poglądy, twierdzi, że rozszerzenie NATO nie było korzystne dla Stanów, a na początku lat 90' rekomendował Ukrainie zatrzymanie broni nuklearnej.

    https://www.youtube.com/watch?v=cjQPT6tWobc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem - dla mnie typowy globalista w typie Kissingera czy Brzezia wyrzekający na brak planetarnego pastucha, aczkolwiek z tym, że USA zaszkodziły sobie kretyńską polityką ''szerzenia demokracji'' o krajach poddanych tej operacji już nie wspominając akurat ma rację.

      Usuń
    2. No właśnie nie. Tak wygląda "America first" w wydaniu uniwersyteckim, z argumentacją za balansowaniem przeciwko głównemu przeciwnikowi jakim są Chiny. Żeby przeważyć Chińczyków Mearsheimer proponuje sojusz USA-Rosja, co oczywiście jest dla nas groźne. Padło nawet pytanie - od Zybertowicza o ile pamiętam - co by było gdyby Rosja napadła na państwa bałtyckie i Polskę, ale już po wyjściu Amerykanów na Pacyfik. No i odpowiedź: Amerykanom byłoby przykro ale patrzyliby w inną stronę.
      Tak to wygląda z jego punktu widzenia i wyborców Trumpa zmęczonych wojnami. Globalistom nie byłoby przykro tylko chcieliby mocnej reakcji.

      Usuń
    3. Czy Mearsheimer reprezentuje "wyborców Trumpa"? Raczej pewne środowisko akademickie, które kisi się w sosie archaicznej teorii równowagi sił. Nie zauważył, że XIX wiek się skończył.

      Usuń
    4. "Czy Mearsheimer reprezentuje "wyborców Trumpa"? Raczej pewne środowisko akademickie"
      No właśnie o to mi idzie. Zwłaszcza, że go zapraszają naukowcy z UJ czy tam studenci jak rzekł profesor Mania
      https://www.youtube.com/watch?v=1ZrNhmdHzY4

      "archaicznej teorii równowagi sił"
      Ten blog ma "geopolityka" w tytule. Może w takim razie nie tylko coś o Ziętek-Wielomskiej ale coś o Mackinderze, Kennanie, Haushoferze...
      Teorie o tym dla kogo pracuje Bartosiak już się pojawiały a sam mam też cusik ciekawego do powiedzenia na jego temat.

      Usuń
    5. O Haushoferze już było :) A o Kennanie też - w kontekście Globalnego Planu z lat powojennych. O Mackinderze wzmianka we wpisie o Wtajemniczonym Piłsudskim. Jak Marszałek przekonywał Mackindera, że Deniken poniesie klęskę.

      Ale aktualnie myślę nad nowymi seriami. Kolejka książek do przeczytania mi się wydłużyła, więc seria eXtinctin się opóźni...

      Jeśli chodzi o stare sprawy geopolityczne, to w tym roku mamy wysyp ciekawych rocznic: 80tych i 75tych a także jedną ważną 70tą.

      Usuń
    6. Więc może coś więcej trzeba by napisać np. o upadku Francji, o rządzie Sikorskiego itp. Jakąś kontynuację "Wrześniowej Mgły".

      Usuń
    7. A Ziętek-Wielomską dałem jako lżejszy temat :)

      Usuń
    8. A może czasy stronnictw Lasa i Sasa lub wcześniej francuskiego i niemieckiego?

      Usuń
  9. Dowcip polega na tym, że kocopoły Wielomskiej to zwierciadlane odbicie bredni Kurwina o tym jak to kobiety rzekomo opóźniają postęp, jedynie o przeciwnym znaku. Debil podczas wystąpienia na konferencji ''wolnościowej'' zorganizowanej przez Sommera w okolicach Święta Niepodległości dowalił, że jakiś iluminata czy inszy reptil wtajemniczony w NWO zdradził mu, że nie wdrożono wynalazku dzięki któremu pan Janusz mógłby polecieć do sklepu po bułki za pomocą przyczepionych do nogawek odrzutników, gdyż ponoć zaburzyłby on równowagę płci, bowiem kobiety bałyby się latać... Serio, rzecz jest dostępna na YT - to jakby wynaleźć samochód i nie wprowadzić go do obiegu z założeniem, iż baby są niezdolne do kierowania nim. Oczywiście on tak pierdoli tylko pod kucowskie stuleje, szkoda mi czasu na takie bzdety, ale znajoma oglądała wywiad z jego ''najświeższą'' małżonką i jak mówiła ta pytana o takowe wygłupy Janusza oznajmiła, iż prywatnie jest zupełnie inny, czyli ''klasyka'': na pokaz macho, a w domu ''jak sobie życzysz kochanie''. Co do bredni Wielomskiej nawet nie chce mi się tego komentować - idiotka najwidoczniej nie słyszała o licznych czekistkach i esesmankach, które w okrucieństwie nie ustępowały męskim katom, a bywało i przewyższały ich w zajadłości i perfidii bestialstwa. Bezwstydny seksistowski bełkot, tak można by podsumować elukubracje żeńskiej szowinistycznej maciory jaką w istocie jest Wielomska - nie wiem czemu jej małżonek to znosi, może należy do tych facetów, którzy lubią wąchać bucik swej pani? W gruncie rzeczy żyjemy w epoce spektakularnej klęski feminizmu, bo ten był oparty na patriarchalnym paradoksalnie, i jak dziś widać całkiem fałszywym przeświadczeniu o rzekomej wyższości moralnej kobiety, jej większej empatii itd. stąd koncepty zastąpienia opartego na dominacji patriarchatu skłonnym jakoby do współpracy matriarchatem - dziś widać tak że bardziej już nie można, iż w rzeczywistości jesteśmy siebie czyli g... warci, kobiety straciły więc gremialnie moralne prawo oskarżania mężczyzn o całe zło świata, bo dowodnie same okazują, iż w niczym im nie ustępują jeśli idzie o wulgarność, agresję, przedmiotowe traktowanie innych itd. Mnie to o tyle cieszy, że przynajmniej sytuacja staje się dzięki temu klarowna, i to mimo wciąż utrzymującej się gigantycznej hipokryzji w tym względzie, jednak monstrualny rozziew między feministycznym pitoleniem a rażącą praktyką życia codziennego pogłębia się wyraźnie z każdym dniem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Baby mimo to wciąż nie zdają sobie w swej masie sprawy w jakie szambo zabrnęły ze swoją rzekomą ''emancypacją'', bo ta oznacza w rzeczy samej, że za prawami mężczyzn idą też ich obowiązki, dowodem choćby progresywna obyczajowo Norwegia finansująca hojnie ruchy [anty]kobiece i LGBT, gdzie od paru już lat służba wojskowa jest obowiązkowa i obejmuje także kobiety, to bodaj pierwszy kraj NATO, gdzie stosuje się rozwiązania izraelskiego ''totale mobilmachung'', dosłownie całego narodu pod bronią. Bardzo dobrze, uważam, że i w naszym kraju potencjalnie frontowym jakby nie było także należy je wprowadzić - niejednej księżniczce na ziarnku g... przydałaby taka surowa lekcja życia: nie ma kochana, że masz słaby okres w miesiącu i wolałabyś pooglądać sobie ''śmierć w wielkim mieście'', bierzesz łopatę i zapierdalaj kopać rów przeciwczołgowy, bo wroga nie będzie interesować, że cieknie ci po nogach. Obaczyłyby jak to fajnie jest być facetem - laska z karabinem zajebiście wygląda w tv czy kinie, że to prawda można pocisnąć po seksistach świata, ale życie to nie bajka ani gra komputerowa, gdzie masz ileś tam ''żyć''. Na realnej wojnie można zginąć naprawdę, albo odnieść rany a o ile dla mężczyzny kalectwo jest rzecz jasna czymś okropnym, to już w przypadku kobiet stanowi prawdziwą masakrę, jeśli zacznie się je posyłać na front po równi z mężczyznami czego wymaga sprawiedliwość ceną będzie ogromna ilość lasek z amputowanymi kończynami, pozbawionych oczu, nosów, okrutnie zeszpeconych generalnie, oto wasza ''emancypacja'' w realu! Z drugiej psychopatka w typie OlFaktorii z karabinem w ręku, a już co nie daj jako ''dowódczyni'' jakiegoś oddziału to kiepski pomysł, cóż... Chciałyśta równości, to mata! Zresztą to wszystko i tak jest bezprzedmiotowe - feminizm jest już passe, bo opowiada się za twardą tożsamością płciową a przecież ostatnim krzykiem mody jest ''płynność'' identyfikacji seksualnej, o jakiej więc ''wojnie płci'' w ogóle mowa skoro ma być ich z kilkadziesiąt a nawet dowolna ilość? Jak głosi dżenderyzm stosowany ''nikt nie rodzi się sobą'' i możesz dowolnie zamianować się kim a nawet czym chcesz, nie tylko mężczyzną lub kobietą, ale i krową, psem czy drzewem, ostać zmienno- a nawet bezpłciowcem wedle woli - ''ideolożka'' post-genderyzmu Donna Haraway, o której onegdaj pisałem doszła dawno do wniosku, że jakiekolwiek polityki wyrównywania szans płci nie mają i tak sensu, bowiem podział płciowy sam w sobie jest zasadniczą nierównością, poniekąd słusznie, tyle że wyciągnęła stąd wniosek, że należy w ogóle zlikwidować płeć... logiczne, czyż nie?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszna cena realnej emancypacji:

      https://www.u-news.net/en/news/50/6316/Syria-%7C-Militants-Distort-the-Body-of-a-Kurdish-Fighter-During-the-Turkish-Military-Operation-in-Afrin.htm

      https://www.rudaw.net/english/middleeast/syria/231020191

      http://www.syriahr.com/?p=343422

      https://www.telegraph.co.uk/news/2018/03/19/briton-anna-campbell-killed-fighting-kurdisharmed-unit-syria/

      - takie sceny należy pokazywać rozwydrzonym feminazistkom i ogólnie pyskatym babom, żeńskim odpowiednikom dupka co zjadł wszystkie rozumy, przynajmniej niektóre dzięki temu nabrałyby pokory.

      Usuń
  11. "Wielomscy są też wielkimi apologetami Putina - takiego gostka nieustalonej narodowości, który ma za zadanie rozkradać Rosję i sprawiać, by robiła za "czarnego luda" dla globalistów". Foxie pojechałeś prawie jak Coryllus ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przypomnijmy sobie zabawny konflikt Wielomskiego z Bartyzelem sprzed kilku lat:
    https://konserwatyzm.pl/czy-jacek-bartyzel-powinien-mnie-przeprosic/
    http://www.bibula.com/?p=28738
    Były to czasy gdy Wielomski ośmieszał się w środowisku ogłaszając coraz to nowych katechonów, jak Putin, Kaddafi a nawet Tusk (który miał chronić Polskę przed PiSem - dla niego PiS był gorszy od PO). Wtedy drugi główny polski ideolog monarchizmu Bartyzel nazwał go "cichodajką Tuska" i się zaczęło.
    Wielomski próbował być nawet dowcipny, ale średnio mu wychodziło:
    https://web.archive.org/web/20110405164409/http://www.konserwatyzm.pl/aktualnosci.php/Wiadomosc/8198
    https://web.archive.org/web/20110405164430/http:/www.konserwatyzm.pl:80/aktualnosci.php/Wiadomosc/8204
    Bartyzel w kpieniu jest znacznie lepszy, wspomniał również o Kosseckim:
    https://myslkonserwatywna.pl/prof-bartyzel-cywilizacja-turanska-propozycja-hasla-do-nonsensopedii/
    Tak się bawią polscy monarchiści, wśród których krąży również niejaki Ronald L., postać znacznie bardziej bekowa od Wielomskiego, więc Fox może jakieś tekst o nim?

    Marjan

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli tacy ludzie jak małżeństwo Wielomskich popierają Konfederacje a nawet są w niej, to źle świadczy o tym ugrupowaniu. Nie chciałbym mieć nic wspólnego z "prawicowcem" jak Wielomski który gardzi Piłsudskim a nazywa Katechonem Putina, Tuska, Kadafiego czy Jaruzelskiego. Dziwi mnie że Kim-Dzong Una jeszcze nikt nie nazwał Katechonem Korei, który chroni ten kraj przed inwazja "praw człowieka" i LGBT, ciekawe czy przed aborcją również?

    Swoją droga, ostatnie wypowiedzi kremlowskiego katechona na temat "polskich antysemitów" spowodowały ciężkie dysonanse poznawcze w polskim obozie narodowo-moskalofilskim, jako że te środowiska są ogólnie antyamerykańskie, antyukraińskie ale i antyżydowskie, a tu proszę, tyle pierdolenia o wolnej słowiańskiej Rosji, która jako jedyna może nas uchronić przed Sorosem, a Putin z własnym Sorosem - Kantorem odstawiają taką hucpę.

    Nazywam tych ludzi "moskalofilami" za T.Szczepańskim z Niklota (to rozsądniejza część polskich neopogan) gdyż jest to lepsze określenie od słowa "rusofil". Ktoś może być rusofilem jako sympatyk np. rosyjskiej kultury czy po prostu narodu rosyjskiego a jednocześnie nie cierpieć obecnego państwa rosyjskiego i jego władz jak np. wielu ruskich nacjonalistów. Tymczasem polscy moskalofile zdają się sympatyzować z Rosją pod każdą postacią, czy to z caratem, czy to z ZSRR czy to z Rosją Putina i za każdym razem potępiają polskie "romantyczne ruchawki" wymierzone we władze w Moskwie, potępiają powstania, Piłsudskiego, potępiają opozycję w PRL i bronią stan wojenny, no i wreszcie teraz po 89 nie mogą przeboleć postępującego rozwodu Polski z Rosją. Po prostu moskalofile.

    Marjan

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli chodzi o feminizm to ostatnio widać w internetach podział tego raka na dwa zwalczające się (pozornie ?) guzy . Nihilistyczno antynatalistyczny reprezentowany przez socjopatki z "Aborcyjnego dream teamu" oraz "feminizm chrześcijański" . O ile na temat tego pierwszego szamba nie ma sensu się rozpisywać , moralne dno na żołdzie koncernów farmaceutycznych chcących zarobku i ludzkich tkanek to drugi stanowi ciekawe zjawisko . Wydaje się być ostatnim szańcem obrony bzdurnej tezy o moralnej wyższości kobiet , broni tego pazurami . Niby chrześcijańskie pozycje ( z protestancką wybiórczością w interpretacji Biblii , bo ją przecież nienawidzący kobiet Konstantyn Wielki redagował) ale ten sam stary dobry seksizm z obwinianiem mężczyzn za wszelkie plagi świata . Chyba że potakują jedynym prawdziwym feministkom , chrześcijańskim .

    Coyote

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko wolę te drugie niż promiskuistyczne ścierwo, rzygam już tymi wszystkimi potatuowanymi i okolczykowanymi niczym bydło laskami z obowiązkowym przeważnie różowym czy fioletowym czubem na łbie, wyzwolonymi z mózgu idiotkami, które uważają, że mogą robić ze swym ciałem co tylko chcą, co praktyce sprowadza się najczęściej do opierdalania gały po kiblach byle chamowi. Nie wiem nawet jak nazwać ten fenomen - kolektywny indywidualizm? Bo każda uważa się za nie wiadomo co, a wszystkie są równie tępe i puste. Dlatego cieszy mnie, że przybywa kobiet świadomych tradycjonalistek, ''narodowczyń'' a nawet faszystek, bo dzięki temu lewicowe i liberalne feministki dostają srogiego mindfucka, i o to chodzi, w ten sposób wytrącamy przeciwnikowi broń z ręki, miażdżymy ich żałosne tłumaczenia, że wszystkiemu winni jakoby sfrustrowani seksualnie stulejarze, którym rzekomo Trump zawdzięcza sukces wyborczy itp. brednie.

      Usuń
    2. Prof Edward Dutton nazywa ich z Angielskiego ,,Spiteful Mutants"

      Usuń
  15. A dla kogo pracuje Pan Bartosiak? Dla mnie to więcej niż intrygujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. -ojciec ambasador w PRL (obecnie internet wyczyszczony ze wzmianek)
      -z Juraszem na "ty" (a Jurasz to "dyplomata" z fundacji Po.Int Vincenta V. Severskiego i paru innych bezpieczniaków od handlu bronią)
      - ze Sławomirem Majmanem jest na "ty" (a Majman ma jakąś chińską panienkę/żonę/narzeczoną, kilka lat temu krążyła teoria, że ktoś mu ją celowo podstawił, poza tym jak to kiedyś prof. Dakowski wspomniał:
      "Sł. Majman [według relacji ministra Eysymonta z CUP] płakał mu prawdziwymi łzami w marynarkę, bo wynegocjował sobie prowizję 2.3% od tych miliardów swapu. A tu jakaś fajtłapa z UOP robi mu taką krzywdę !"
      O jakich transakcjach gada Dakowski? Ano o aferze FOZZ.

      Usuń
    2. Ojciec Bartosiaka ''ambasadorem PRL''? Pierwsze słyszę - nie pomyliło ci się aby z Juraszem? O ile mi wiadomo ojciec Bartosiaka był wziętym adwokatem, który posiadał kancelarię w prestiżowym miejscu w Alejach Jerozolimskich, byle kto nie mógł sobie na to pozwolić - pan Jacek miał studiować w Australii, stąd jego zainteresowanie 'opcją pacyficzną''. Nie posądzałbym go o jakąś rusko-chińską agenturalność, inaczej należałoby uznać amerykański wywiad wojskowy za idiotów, skoro pozwolili mu brać udział w swoich grach wojennych i zostać członkiem Potomac Foundation, która jest przybudówką takowego. No chyba, że reprezentuje interesy tej frakcji establiszmentu USA, która chce dogadać się z Rosją, by obrócić je przeciwko Chinom, ale to naiwne raczej myślenie, był już reset za Obamy i wiadomo co z tego wyszło - oba kraje mimo wszystko więcej łączy niż dzieli, i to właśnie głównie ze strony Moskwy idzie parcie na porozumienie.

      ''Majman ma jakąś chińską panienkę/żonę/narzeczoną''

      - to ta? Ładniutka...:

      https://twitter.com/SMajman/status/1026563514951979008/photo/1

      Usuń
    3. "O ile mi wiadomo ojciec Bartosiaka był wziętym adwokatem"
      Głowy za tego ambasadora nie daję, może to zbieżność nazwisk po prostu.


      "to ta?"
      Nie, chodzi o Ivy Yu Yang

      "W ostatnim czasie w Centrum Współpracy Polsko-Chińskiej zostaje zatrudniony Mariusz Bulski. Znany m.in. z epizodów w serialu „M jak Miłość”. Jego żoną jest Tajwanka – Ting Yu Lee, doktor na jednej z wyższych uczelni. Aktor Bulski prowadzi szkołę języka chińskiego Hao Peng You. Można powiedzieć – niezłe chińskie kino w tym PAIZ. W tym przypadku nic nie wiemy o udziale Ivy w relacjach małżeńskich aktora Bulskiego. Fakt odnotowujemy z kronikarskiego obowiązku.
      Kolejna chińska żona ma uszczęśliwić swym przyjazdem na stałe do Polski, Adama Bożka – Dyrektora Departamentu Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Rozwoju. Pomocy w przyjeździe ma udzielać Ivy. Wiadomo, że za czasów rządów Platformy Obywatelskiej Chinka bardzo aktywnie docierała do ówczesnego Ministerstwa Gospodarki. Czy dyrektor z chińską żoną mógłby okazać się Rejtanem, w kontaktach Ivy z resortem? Szczerze wątpimy. Jak jest naprawdę? Jakie wynikają z tego faktu wnioski zostawiamy kompetentnym organom.
      Osobną kwestią jest odpowiedź na pytanie, czy to męski czar Polaków działa magnetyzująco na Chinki, że seryjnie docierają do naszego kraju, czy też wspomniane kompetentne organy winny poszukać drugiego dna. Mając na uwadze szczęście małżeńskie wymienionych Polaków, wyrażamy nadzieję, że – po sprawdzeniu – tego drugiego dna nie ma."

      A potem jest o Majmanie i Ivy.


      "Nie posądzałbym go o jakąś rusko-chińską agenturalność"
      Ja też nie. Ale o polsko-bezpieczniacką?

      Usuń
    4. A pod twittem cwirka pisiorek Makowski Rysiu. Cóż za znajomość z Majmanem, jakie spijanie sobie z dziubkow.

      Usuń