środa, 4 lipca 2012

Arafat otruty polonem? Raczej nie!



Według doniesień Al-Jazeery, szwajcarski Institut de Radiophysique (realizujący zlecenie badawcze palestyńskich władz) odkrył na rzeczach osobistych Arafata ślady polonu 210. To ma wskazywać, że palestyński przywódca został otruty. Nie rozwiewa to jednak wielu wątpliwości: choroba Arafata na pierwszy rzut oka nie przypominała choroby Litwinienki. Po drugie: polon 210 ma okres rozpadu połowicznego wynoszący 138 dni - Arafat zmarł w 2004 r. Nie miało więc prawa być cząstek tej substancji na jego rzeczach 8 lat później (chyba, że ktoś je teraz  tam umieścił).
Kto mógłby dokonać ewentualnego zamachu? Arafat był agentem KGB i zarazem źródłem osobowym CIA. To właśnie dlatego Amerykanie nakazali Izraelowi, by nic nie robił Arafatowi. Izrael przez 30 lat wypełniał to żądanie - choć miał wiele okazji, by zlikwidować Arafata. Sam zresztą do zabijania szefa OWP bardzo się nie palił. Andrzej Kiełczyński, szpieg CIA w Likudzie, wspominał jak 1982 r. obserwował przez lornetkę karabinu snajperskiego ewakuację Arafata w bejruckim porcie. To samo robiło kilkuset innych izraelskich żołnierzy i oficerów - Arafat był w zasięgu ich strzału. I nikt nie myślał, by go zabijać, gdyż jak tłumaczy Kiełczyński władze Izraela obawiały się, że po śmierci Arafat zostanie zastąpiony przez kogoś gorszego. W czasie drugiej Intifady izraelskie wojska ograniczyły się do zamknięcia Arafata w areszcie domowym. Poza tym zbytnio go nie niepokoiły. Nawet nie zrobiono użytku z kompromitujących dokumentów o jego związkach z wrogami USA i przekrętach finansowych. Najbardziej prawdopodobną teorią jest więc to, że zmarł na AIDS, którym zaraził się od jednego ze swoich kochanków. Dr. Ashraf al-Kurdi, jego osobisty lekarz, potwierdził kilka lat temu, że palestyński przywódca miał AIDS. (Upiera się jednak, że został nim zarażony przez izraelskie służby.) Liczne źródła - w tym świadectwo gen. Iona Mihaia Pacepy wskazują jednak, że Arafat był biseksualistą

7 komentarzy:

  1. Z polonem to nie do końca tak. Okres rozpadu połowicznego, to czas w jaki połowa cząstek radioaktywnych ulega rozpadowi do formy stabilnej, najczęściej innego pierwiastka. To oznacza, że z 10 g radioaktywnego polonu po 138 dniach pozostanie 5 g, po kolejnych 138 (czyli razem 267) dniach - 2,5 g, po kolejnych 138 (czyli razem 414) dniach - 1,25 g itp. Po 8 latach na ubraniu Arafata spokojnie mógł być polon. Pytanie ile go było?
    8 lat to 2922 dni co daje 21 okresów połowicznego rozpadu. W przypadku 2 mg czystego polonu daje to po 8 latach 0,000000001 g (jedna stumilionowa - 1 nanogram), czyli ilość handlowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedna stumilionowa to 10 nanogramów

      Usuń
  2. Jeszcze zostają produkty rozpadu. Polon 210 daje promieniowanie alfa i ołów 206 stabilny.
    Wystarczy znaleźć ołów i już znamy przyczynę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czas połowicznego rozpadu to jak sama nazwa wskazuje czas POŁOWICZNEGO a nie całkowitego rozpadu. Poza tym czekan wyjaśnił dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dyskutanci zakładają, że A. został tym (ewentualnym) P210 obsypany z zewnątrz.
    Ale to nie tak - jeżeli już - to był on użyty wewnętrznie. A na zewnątrz wydostała się jego niewielka część z potem. Więc byłoby go tam bardzo, bardzo mało...
    Więc ten `wysoki poziom radioaktywności', po latach... A, tak konkretnie - ile tej radioaktywności jest? W jaki sposób stwierdzono, ze to właśnie P210?

    Istnieje wiele sposobów, by prostymi metodami zapewnić sobie i innym wiele rozrywki... Np. wystarczy: blaszane pudełko po cukierkach, cegła i stary budzik - a ileż może być śmiechu...
    A gdyby tak skorzystać z możliwości jakie daje stary izotopowy czujnik dymu?


    Nie ma się co gorączkować, badanie kości wyjaśni sprawę ostatecznie...

    `We don't have enough information to make any definitive statement, but it does seem a bit of a stretch' - Cham Dallas, a professor and toxicologist at the University of Georgia's Institute for Health Management and Mass Destruction Defense



    mmm7777

    OdpowiedzUsuń
  5. A jaki pierwiastek promieniotwórczy, rozpadając się, daje polon?

    OdpowiedzUsuń
  6. problem polega na tym, że Izrael przyznał się do morderstwa Arafata- zwerbowali Palestyńczyka, któremu zapłacili dużą ilość gotówki i przyznali swojego rodzaju immunitet w ich państwie do czasu, gdy ten zaatakował żołnierza w Jeruzalem. Mossad załatwił mu posadę pomocnika kucharza Arafata,gdzie ten wypełnił swoje zadanie.
    Video z jordańskiej TV http://www.youtube.com/watch?v=ShohTxWnqCI&feature=plcp

    OdpowiedzUsuń