czwartek, 3 października 2024

Rosja wystawiła Nasrallaha Izraelowi? A może to prometejscy Irańczycy?

 


Wiele osób w ostatnich dniach zastanawiało się, jak izraelskie tajne służby zdołały namierzyć i zlikwidować w Bejrucie szefa Hezbollahu szejka Hassana Nasrallaha. Wiemy, że został on zabity w wyniku nalotu lotniczego: 80 bomb "wgryzających się" w bunkry spadło na cztery bloki pod którymi ukryty był jego podziemny bunkier. Ciało Nasrallaha było w jednym kawałku - co sugeruje, że zginął w wyniku uduszenia toksycznymi wyziewami towarzyszącymi eksplozji.  Puszczono w obieg historię, że zlokalizowano go wcześniej za pomocą specjalnej substancji chemicznej, którą go posmarowano. Załóżmy, że to prawda. Oznacza to, że i tak musiano wcześniej Nasrallaha zlokalizować, by go posmarować ową substancją. Kto więc go wystawił Izraelczykom?

Większość zachodnich źródeł wskazuje po fakcie, że Hezbollah podczas wojny w Syrii został zinfiltrowany. Infiltracji podlegały również sprzymierzone z nim służby syryjskie i rosyjskie. Nic konkretnego w tej sprawie jednak nie wiadomo.

Generał SWR twierdzi jednak, że to Rosja wystawiła Nasrallaha i całe kierownictwo Hezbollahu Izraelowi. 

Motywem Rosji mogła być obawa przed zaangażowaniem się Iranu w większy konflikt bliskowschodni. Tego typu wojna oznaczałaby, że napływ do Rosji irańskiej broni - dronów i pocisków balistycznych - zostałby wstrzymany. Rosja chce oczywiście czegoś takiego uniknąć. Pomogła Izraelowi zdekapitować Hezbollah, by pozbawić Iran jedno z jego narzędzi. Odbudowa tej organizacji zajmie Iranowi kilka lat, podczas których nie będzie on chciał angażować się w większą wojnę.

Można to też jednak interpretować inaczej. Ostatnio Iran dostarczył Rosji pociski balistyczne bez wyrzutni. Dawał też sygnały, że chce się porozumieć z Zachodem. Teheran zapewne liczy na to, że zwycięstwo Kamali będzie oznaczało powrót do resetu w relacjach z Waszyngtonem. Stąd przysługa dla demokratów w postaci irańskich spisków na życie Trumpa.

Tymczasem Netanjahu nie chce zwycięstwa demokratów. Oznaczałoby ono bowiem kolejne cztery lata prób obalenia jego rządu. Bibi zdecydowanie woli Trumpa i fanatycznie proizraelskich republikanów. Agresywne działania Izraela wkurzają młode amerykańskie lewactwo i elektorat muzułmański skoncentrowany w dwóch kluczowych stanach: Michigan i Wisconsin. Jeśli Kamala przegra, to jednym z powodów będzie owa izraelska ingerencja w amerykańskie wybory. Nic dziwnego, że amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin był wściekły, że Izrael nie powiadomił USA o akcji przeciwko Nasrallahowi. Oczywiście izraelskie plany uderzenia w irańskie instalacje nuklearne i naftowe są bardzo nie na rękę administracji Bidena. Wyborcy nie lubią przecież gwałtowanie rosnących cen benzyny na finiszu kampanii wyborczej.

Taki kloc jak Netanjahu, działając z powodów czysto egoistycznych, dokonał jednak rzeczy niesamowitej - przebudował otoczenie strategiczne Izraela. Udało mu się zrobić to, czemu nie podołali w 1982 r. Begin i Szaron!



Hamas dogorywa pod gruzami Gazy, a jego przywódca został zabity w Teheranie.  Izrael zlikwidował przez ostatni rok mnóstwo hamasowskich, hezbollachowskich oraz irańskich dowodców. Po zabiciu Nasrallaha, zbombardował szefa libańskiego oddziału Hamasu, dowódców Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny oraz dokonał uderzenia w Hutich. Wkrótce potem zaczęły się rajdy komandosów na południowy Liban, za którymi poszła inwazja lądowa.  Starcia w Libanie są ponoć zaciekłe, ale przypominam, że Hezbollah stracił wcześniej prawie wszystkich wysokiej rangi dowódców. Odepchnięcie sił tej organizacji na północ od rzeki Litani jest więc bardzo realne. No chyba, że Netanjahu się rozpędzi i wyśle czołgi do Bejrutu... Lub Damaszku... Wszak Syryjczycy w Ildib świętowali likwidację Nasrallaha - zbyt dobrze pamiętają oni rzezie, jakie im robiły siły interwencyjne Hezbollahu. 


Iran odpowiedział podobnie jak w kwietniu: wysłał 180 pocisków balistycznych na Izrael.  Ładnie one wyglądały na nocnym niebie. W wyniku tego ostrzału - w bardzo pechowy sposób - został zabity jeden Palestyńczyk. Ponadto pięciu oficerów Korpusu Strażników Rewolucji zginęło w trakcie odpalania pocisku. Iran znów się więc ośmieszył w oczach międzynarodowej opinii publicznej. Izraelskim ekspertom nie było jednak do śmiechu. Żelazna Kopuła nie dała sobie rady z taką ilością rakiet.  Kilka pocisków trafiło w bazę lotniczą Nevatim, w której stacjonują myśliwce F-35. Zdjęcia satelitarne pokazały, że spłonęła część obiektów w tej bazie.  Jedna rakieta zrobiła spory krater 400 metrów od siedziby Mossadu.  Doszło też do ataku terrorystycznego w Jaffie, w którym zabito sześć, a zraniono dziesięć osób. Jak Izrael na to odpowie? Czy zrobi rozpierduchę, gdy będę na urlopie?

W całej sprawie jest także trzecie dno...

Zwolennicy Hezbollahu mieli ostatnio poczucie, że zostali porzuceni przez Iran. Mohammed Ali Al-Husseini, szyicki duchowny z Libanu, będący od wielu lat krytykiem Hezbollahu, twierdził, że ta organizacja rzeczywiście została sprzedana przez Teheran. I radził Nasrallahowi, by spisał testament.

Czyżby więc część irańskich służb poświęciła Hezbollah? A wcześniej pomogła Mossadowi zabić w Teheranie szefa Hamasu? Lub sama to zrobiła, a Mossad się tylko przyznał do tej akcji? A wcześniej zabiła irańskiego prezydenta?

Ciekawą historię opowiedział Mahmud Ahmadinedżad, były prezydent Iranu. Irańskie służby miały powołać specjalną jednostkę do ścigania agentów Mossadu wewnątrz kraju. Szef tej jednostki okazał się jednak agentem Mossadu - podobnie jak 20 podległych mu funkcjonariuszy.


Tak sobie myślę: skoro w sowieckich tajnych służbach było wielu ludzi, którzy gotowi byli ideowo być działać od wewnątrz przeciwko ZSRR i byli to ludzie tak wysoko postawieni jak Ławrientij Beria, to czy z podobną sytuacją nie mamy do czynienia w irańskich tajnych służbach. Przypominam, że obecny irański reżim został zainstalowany w 1979 r. w wyniku rewolucji wywołanej przez zagraniczne tajne służby. Reżim ten dokonał krwawych czystek w armii oraz w innych środowiskach elitarnych. Wielu ludzi tam ma autentyczne powody, by go nienawidzić. Tymczasem Izrael to państwo, które przed 1979 r. nie było traktowane przez Iran jako wróg. Wrogami Iranu były państwa arabskie... Nie dziwię się więc, że wrogowie reżimu infiltrujący jego bezpiekę tak chętnie współpracują z izraelskimi tajnymi służbami.

***

Moje plany urlopowe się nie zmieniły - więc w najbliższą i kolejną sobotę nie będzie wpisów.


17 komentarzy:

  1. Według wirtualnej antyPolski Nasrallaha wystawił iranski kret, ale to tylko spekulacje, jaka jest prawda pewnie tego się nie dowiemy

    OdpowiedzUsuń
  2. Żelazna Kopułą nie ma za zadania strącania pocisków balistycznych

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasrallah możliwe, że zmarł od fali uderzeniowej (ciśnienia), a nie od dymu, czy braku powietrza. Zresztą Izrael zlikwidował też 2 kolejnych jego następców w tym szefa ichniego wywiadu oraz jego kuzyna.
    Odkrywca

    OdpowiedzUsuń
  4. w lipcu mówiłeś fox, że piszesz coś "nietypowego i naprawdę pionierskiego", wiadomo już coś więcej na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, projekt już na ukończeniu. Do końca miesiąca tekst ma być wysłany do wydawnictwa. Publikacja pewnie już w nowym roku.

      Usuń
  5. @Fox

    Napisałeś:
    "Przypominam, że obecny irański reżim został zainstalowany w 1979 r. w wyniku rewolucji wywołanej przez zagraniczne tajne służby."

    Nie jestem w temacie, które to zagraniczne służby tę rewolucję Iranowi zrobiły?
    Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iran padł chyba ofiarą utworzenia petrodolara w 1971r. On został oparty na układzie z Arabią Saudyjską (śmiertelnym wrogiem Iranu) i w tym momencie Iran, wcześniejszy naftowy sojusznik, przestał być potrzebny Anglosasom. Szach miał jednak duże ambicje i próbował zmontować lokalne mocarstwo, coś co teraz próbuje stworzyć Erdogan. No i Amerykanie go wysadzili z siodła jak np. Ceaușescu w Rumunii. Swoją drogą podejrzewam że Erdo też skończy jak Szach.

      Jest inny ciekawy kontekst tej historii - ten przewrót/rewolucja to chyba największa strategiczna wtopa Izraela - Iran, strategiczny sojusznik, w miesiąc zamienił się w strategicznego wroga. Jak widać Izrael nie był tak wszechmocny jak się wydawało.

      Usuń
    2. Fox pisał, że była to robota komunistycznych służb, może też i Francji. A Izrael sprawę przespał (choć ówczesne służby Iranu prosiły Izrael o przysługę w pozbyciu się Chomeiniego - co było w zasięgu Izraela, ale bali się popuść swoich relacji z Francją gdzie przebywał ten typ) ponieważ myśleli, że Szach się jednak utrzyma .
      Odkrywca

      PS. Prawdopodobnie w Bejrucie zginął następca Solejmaniego .

      Usuń
    3. "...Fox pisał, że była to robota komunistycznych służb, może też i Francji..." - komuniści rzeczywiście działali tam ale "oficjalnie" od środka od lat (marksiści islamscy czy inne podobne cudo wsperane przez Moskwę które zresztą przetrwało do dziś w postaci Kurdów Walczących) i zwyczajnie próbowali przejąć rewolucję 79' ale przegrali - Chomeini zgarną całą pulę. Nawet jeżeli robota operacyjna była wykonana rękami Francuzów to przyzwolenie było amerykańskie. Petrodolar to jedyny powód jaki jestem w stanie znaleźć dla tak idiotycznej porażki zachodu i Izraela na BW. Być może Stany pozwoliły na instalację Chomeiniego w Iranie w ramach kompromisu bo był skrajnie antykomunistyczny.

      Usuń
    4. Być może sprawa się wymknęła spod kontroli - USA mogło chcieć nabruździć Szachowi podkładając mu świnię w postaci Chomeiniego - nie docenili jednak siły szariatu. Wtedy większość BW była zlaicyzowana, muzułmanie byli pewnie traktowani przez analityków jak hinduiści albo katolicy. Nikt się nie spodziewał że odzew społeczny dla islamistycznej "oferty" Chomeiniego będzie tak entuzjastyczny. Już na starcie część Persów była przerażona działaniami ajatollacha (Marsz Kobiet dla przykładu).

      Usuń
    5. Chomeini pracował dla Stasi, ale miał też ochronę francuskich służb a CIA mu sprzyjała. Propaganda szacha nazywała Chomeiniego "nie-Irańczykiem, brytyjskim agentem i homoseksualistą".

      Usuń
    6. Chujmeini był przede wszystkim pedosem-pokazywałeś zdjęcia z chłopcami, ale czytałem też, że zgwałcił dziewczynkę- a przynajmniej tak to opisał jego zaufany człowiek. Twierdziłeś też (jeśli się nie mylę), że miał wsparcie służb PRLu i ZSRR.
      Odkrywca

      Usuń
  6. "W ubiegłym tygodniu były prezydent Iranu Mahmud Ahmadinedżad powiedział w wywiadzie dla CNN, że szef irańskiej jednostki powołanej do walki z izraelskim wywiadem był agentem Izraela, a około 20 agentów tej tajnej służby przekazywało Izraelowi informacje dotyczące m.in. programu nuklearnego Teheranu. Ahmadinedżad stwierdził, że wszyscy oni zdołali uciec z Iranu i obecnie mieszkają w Izraelu."

    https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/iran-dowodca-elitarnej-jednostki-zatrzymany-w-zwiazku-ze-smiercia-szefa-hezbollahu,882163.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest o tym we wpisie. Po co to powtarzać w komentarzach?

      Usuń
    2. Nie mój to był komentarz, ale miałeś rację, że Nasrallaha i innych wystawili "prometejscy Irańczycy": "Dowódca Al-Kuds, irańskiej elitarnej jednostki Korpusu Strażników Rewolucji, Esmail Qaani, został zatrzymany i jest przesłuchiwany w związku ze śmiercią szefa Hezbollahu, Hasana Nasrallaha"
      - jest obecnie w areszcie, po tym jak podczas przesłuchania dostała ataku serca.
      Odkrywca

      Usuń
    3. > jest o tym we wpisie. Po co to powtarzać w komentarzach?

      OK, to powtorka ale w komentarzu po prostu wrzucilem polskie media
      (zauwazylem, ze wielu ludziom nie chce sie czytac gdy cos jest w obcym narzeczu, niestety)

      Usuń