sobota, 27 kwietnia 2024

Tajemnice Brygady Korwina

 


Nie, ten wpis nie będzie poświęcony współczesnym polskim rozwolnościowcom i fanom Ozjasza Goldberga. Dotyczy on czegoś poważniejszego: kwestii infiltracji struktur komunistycznych przez polskie podziemie.

Wspomniana w tytule Brygada Korwina to jeden z oddziałów kontrwywiadu KG AK (a od 1943 r. Delegatury Rządu) wyspecjalizowany w zwalczaniu komunistów. Kierował nią ppłk Wiktor Boczkowski-Boćkowski ps. "Korwin", funkcjonariusz jeszcze rosyjskiego wywiadu wojskowego (biorący udział w tworzeniu Legionu Puławskiego), później funkcjonariusz polskiego Oddziału II, który w 1925 r. został wydalony z wojska za przekręty finansowe i został prywatnym przedsiębiorcą. W konspiracji początkowo związał się ze Związkiem Syndykalistów Polskich, którego jeden z przywódców por. Konstanty Janiszewski był jego kolegą z Oddziału II z Poznania. Boczkowski w pewnym momencie skonfliktował się z KG AK. Uznano go za niesubordynowanego dlatego, że wymieniał informacje również z NSZ i niemiecką policją. 

"Korwin" miał swoją agenturę wewnątrz komunistycznej Gwardii Ludowej. Jednym z jego najlepszych agentów był Kazimierz Cessanis, ps. "Major Karcz" i "77". Był on weteranem 5 Dywizji Żeligowskiego z Odessy, działaczem KPP, który uciekał z Polski do ZSRR i był później w Moskwie więziony, wypuszczany tam z więzienia i wysyłany znów do Polski, gdzie pracował jednocześnie dla KPP i polskiego kontrwywiadu. Na polecenie Boczkowskiego wstąpił w 1942 r. do GL, gdzie piął się po szczeblach kariery. Został tam zdemaskowany jako agent polskiego Podziemia, ale nie przeszkadzało mu to uzyskać po wojnie zatrudnienia w UB w Złotoryi i we Wrocławiu. Aresztowany i stracony w 1949 r. jako "wrogi agent". (Rzadkie nazwisko "Cessanis" nosi również kochanek Pawła Rabieja. Ciekawe czy jest blisko spokrewniony z Kazimierzem Cessanisem...)

Cessanis został w GL dowódcą organizacji w dzielnicy Wola. Poznał wówczas całe kierownictwo PPR. I wykorzystywał tę wiedzę do walki z komuną. Brygada Korwina się nie patyczkowała - nazwiska komunistów trafiały do Gestapo. (Komuniści w ten sam sposób denuncjowali Niemcom przedstawicieli polskich organizacji podziemnych.) Czasem zdarzało się, że GL-owcy byli likwidowani przez kontrwywiad AK. I zwykle takie likwidacje były w pełni uzasadnione. Cessanis wystawił na odstrzał m.in. kolejnych szefów Grup Specjalnych GL w Warszawie - Jana Strzeszewskiego i Stanisława Skrypija. (Wraz ze Strzeszewskim w ręce Gestapo wpadła Hanka Sawicka, czyli Hanna Szapiro. W czasach PRL-u ich wszystkich upamiętniono ulicami w Warszawie.)


Na trop działalności Cessanisa wpadł Bolesław Mołojec, przejściowy przywódca PPR, po tym jak zabito Marcelego Nowotkę. Mołojec w ostatnich dniach przed swoją śmiercią twierdził, że trwa "zamach sikorszczaków" na Partię i że Cessanis jest zdrajcą. Twierdził również, że jego raporty w sprawie zdrady Cessanisa ktoś ukrywa i że Franciszek Jóźwiak, ówczesny szef sztabu GL, po zapoznaniu się z dowodami zdrady, nie tylko nie pozwolił na likwidację Cessanisa, ale też "nadal usilnie go winduje na coraz bardziej odpowiedzialne stanowiska partyjne". Skończyło się na tym, że Mołojec został zastrzelony 29 lub 31 grudnia 1942 r. na ulicy Kamienne Schodki na warszawskiej Starówce przez Janka Krasickiego, egzekutora z GL. Na Mołojca zrzucono też winę za zabójstwo Nowotki.

Ciekawe światło na te wydarzenia rzucił Michał Wójcik w artykule opublikowanym w dodatku historycznym do "Wyborczej" z 24-25 lutego 2024 r. Wskazał w nim, że agent Brygady Korwina Stanisław Janota "Karcz II", wyrobił fałszywe dokumenty kilku spośród przywódców PPR/GL: Marianowi Spychalskiemu, Mieczysławowi Moczarowi, Ignacemu Lodze-Sowińskiemu i Zenonowi Kliszce.  Kontrwywiad AK znał więc ich wygląd, wiedział jakimi nazwiskami legalizacyjnymi się posługiwali i gdzie mieszkali. Janota słał do zwierzchników propozycje ich likwidacji. Do uderzenia jednak nie doszło. Dlaczego? "Korwin" zeznał po wojnie na UB, że Spychalskiego i związanego z nim ludzi nie zlikwidowano, gdyż wiedziano o tym, że są skonfliktowani z resztą partii a opowiadali się za jakąś formą porozumienia komunistów z AK. Doszło więc do tego, że służby Podziemia wyeliminowały bądź pomogły wyeliminować kolejnych przywódców PPR: Nowotkę, Mołojca, Pawła Findera i Małgorzatę Fornalską, co otworzyło Gomułce i Spychalskiemu drogę do kontroli nad partią. 

Tak się akurat złożyło, że Gomułka był partyjnym liderem mocno promowanym też przez Berię.


Marian Spychalski był bratem płka Józefa Spychalskiego, w 1939 r. dowódcy elitarnego Batalionu Stołecznego, jednego z twórców Służby Zwycięstwu Polski, więźnia NKWD, cichociemnego i dowódcy krakowskiego okręgu AK, zabitego w 1944 r. przez Gestapo. 

Marian Spychalski był również tym, który wystawił oddziałowi likwidacyjnemu Stanisława Sosabowskiego "Stasinka". Jak czytamy:


"Barbara Sowińska, łączniczka i sekretarka Spychalskiego, ujawniła Dariuszowi Baliszewskiemu, że to nie Mołojec, ale Spychalski spotkał się z Nowotką 28 listopada 1942 r. w godzinach wieczornych. Do spotkania doszło na Żoliborzu, w pobliżu mieszkania Spychalskiego (mieszkał na ul. Felińskiego). Dariusz Baliszewski zdobył również dotyczącą śmierci Nowotki relację płka Stanisława Sosabowskiego „Stasinka”, syna generała Sosabowskiego. „Stasinek” był legendarnym żołnierzem Kedywu, osobą w najwyższym stopniu wiarygodną. Ujawnił on, że Nowotkę zastrzeliło dwóch likwidatorów z AK przebranych w mundury niemieckiej żandarmerii: Krzysztof Sobieszczański „Kolumb” i Jan Barszczewski „Janek”. Rozkaz został wydany przez płka Antoniego Chruściela „Montera”. Ta sama grupa dokonała później nieudanego zamachu na Bieruta. Nowotko został zastrzelony wieczorem 28 listopada 1942 r. na rogu Alei Wojska Polskiego i ul. Wyspiańskiego na Żoliborzu. Ciało przewieziono stamtąd na Przyokopową i położono w rynsztoku w pobliżu baru „U Ciotki”. Przechodnie myśleli, że to po prostu pijak uciął sobie drzemkę. Ten rejon był też miejscem polowań na ludzi dokonywanych przez Karla Schmaltza zwanego „Panienką”, dowódcy pobliskiego posterunku policji kolejowej. Relację tę później kwestionowano, wskazując, że nie istniała jeszcze jednostka Kedywu rzekomo odpowiedzialna za likwidację Nowotki. Emil Marat w książce „Sen Kolumba” będącej biografią Krzysztofa Sobieszczańskiego, uznał jednak relację „Stasinka” za bardzo wiarygodną. Według niego AK powierzyła egzekucję na Nowotce zewnętrznej organizacji podziemnej – Tajnej Organizacji Wojskowej, która wówczas prowadziła rozmowy scaleniowe z dowództwem AK.

Czyżby to więc Spychalski wystawił Nowotkę likwidatorom z polskiego podziemia niepodległościowego? Na pewno był on skonfliktowany z Mołojcem. Ostentacyjnie zignorował jego rozkaz nakazujący mu wyruszenie do lasu wraz z oddziałem partyzanckim. Gdy Fornalska siedziała na Pawiaku, przekazała na zewnątrz dramatyczny gryps o tym, że partia została zinfiltrowana przez wroga, a Niemcy wiedzą wszystko, co się dzieje wewnątrz, że mają w niej swojego człowieka o pseudonimie „Marek”. Dokładnie takim pseudonimem posługiwał się Marian Spychalski."

(koniec cytatu)

Krzysztof Sobieszczański "Kolumb" to niezwykle barwna postać. Przedwojenny marynarz, dezerter i kryminalista, więzień KL "Auschwitz", likwidator z warszawskiego Kedywu, powstaniec warszawski a po wojnie polski gangster w okupowanych Niemczech. To na jego cześć Roman Bratny ukuł określenie "pokolenie Kolumbów".

Wspomniany wcześniej Ignacy Loga-Sowiński był wraz z Moczarem organizatorem komunistycznego podziemia w okupowanej Łodzi. Wiąże się z nim wiele wsyp, które dotknęły tej konspiracji. Podejrzewano go o pracę dla Gestapo.

Franciszek Jóźwiak to kolejna postać związana z Gomułką, w PRL pierwszy dowódca MO. Co ciekawe, wcześniej służył on w POW i w Legionach. Walczył też przeciwko bolszewikom w 1920 r.


O dziwnych powiązaniach Moczara pisałem natomiast w jednym z odcinków serii Gracze, poświęconym Bolesławowi Haniczowi-Borucie, dowódcy brygady AL, który był jednocześnie wtyczką Narodowej Organizacji Wojskowej, przedwojennym agentem policji w KPP, a po wojnie m.in.... żołnierzem wyklętym. Moczar cały czas chronił Hanicza-Borutę, tak że po 1956 r. ów podwójny agent robił karierę jako zasłużony AL-owski działacz kombatancki. Jako ciekawostkę dodam, że w latach 60-tych Moczar, w ramach swojej kampanii "patriotycznej" poważnie myślał o tym, by zrehabilitować NSZ.


Jeden ze współpracowników Moczara na Lubelszczyźnie - zastępca dowódcy obwodu lubelskiego AL - Jan Wyderkowski też miał niezwykle ciekawą biografię. Był przedwojennym zawodowym wojskowym, uczestnikiem m.in. bitwy nad Bzurą. Później współtworzył siatkę wywiadowczą Olimp we Wrocławiu. Owa polska siatka współpracowała zarówno z wywiadem brytyjskim jak i sowieckim. Był więziony przez Niemców, ale został zwolniony i przeniósł się na Lubelszczyznę, gdzie wstąpił do GL. Po wojnie był generałem i m.in. attache wojskowym w Moskwie. 


Co ciekawe, Wiktor Boczkowski-Boćkowski "Korwin", aresztowany przez UB w 1947 r., uniknął kary śmierci. Dostał wyrok 15 lat więzienia, z którego został wypuszczony w 1956 r. Nie wiadomo, co się później z nim działo, poza tym, że zmarł w 1967 r. Mowa o człowieku, który napsuł tyle krwi komunistom. I utorował Gomułce, Spychalskiemu i Moczarowi drogę ku władzy...


35 komentarzy:

  1. Kieleccok kiedy nowe wpisy, bo nie wiem co mam myśleć o świecie i otaczające mnie rzeczywistości. Więcej obeuraazjatyzmie i jechaniu rusków i pedałów. Twój antyblog jest pouczający i zabawny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie ma rację, abramsy okazały się wydmuszką niezdolną do obrony przed dronami, a ruscy zrobili przełamanie bo morale ukrów jest na poziomie Danii w 1940

      Usuń
    2. "Wydmuszka" to zle okreslenie.To byly bardzo dobre czolgi na koncowke 20 wieku,zdecydowanie lepsze od ruskich czy niemieckich-ich opancerzenie czy sila i celnosc ognia byly bez porownania(choc byly to maszyny drogie w uzytkownaiu ale kto bogatemu zabroni).Ale po upadku ZSRR rozwoj czolgow zatrzymal sie w miejscu i jak slusznie zauwazyles era dronow wlasnie odeslala te czolgi do lamusa moze nawet bardziej niz inne(bo jedynie Abramy maja ow "wydmuchowy" magazyn amunicji w tyle wiezy co wspaniale chronilo zaloge w erze czolgow ale obecnie czyni je WYJATKOWO wrazliwymi na atak dronow z gory).Trzeba powiedzic iz Amerykanie maja tu problem.

      Piotr34

      Usuń
    3. Akurat na majówkę szykuję potężną dawkę orki po kremlowskich żydopedałach, więc chwila cierpliwości. Rzecz wymagała trochę lektury, stąd tyle to trwało, a póty co odsyłam na ''paprowego tygra'', gdzie traktuję o lokalnych realiach, wszak z lekką dawka ''lesbofobii''. Natomiast tekst na głownym antyblogu będzie stanowił pewną kodę zamykającą temat przynajmniej na jakiś czas, bo zwyczajnie mam dość - dłuższe obcowanie z rosyjska propagandą jest wybitnie rakotwórcze, jakby ''promień śmierci'' wypalał płaty czołowe. Moim celem nie jest też mówienie komukolwiek co ma myśleć, a wywołanie ożywczego fermentu umysłowego, idąc w poprzek utartych formuł w jakie obie strony konfliktu chcą ująć wojnę na Ukrainie. Gdzie największymi wrogami ''ruskiego miru'' bywają zazwyczaj jego niegdysiejsi fanatyczni wyznawcy, by wymienić choćby Serafinę Szewczyk - ihumenię, czyli prawosławną przeoryszę klasztoru z Odessy, która była nawet radną miejską [!] z partii ''regionałów'' Janukowycza...

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Serafina_(Szewczyk)

      ...a obecnie jest zażartą przeciwniczką rosyjskiej agresji:

      https://t.me/kazansky2017/11347

      - i doprawdy nie ma w tym nic zaskakującego, o ile wie się czym naprawdę jest ów niby ''ruski mir'': o tym będzie traktował anonsowany tekst.

      ps.

      Fox, wybacz autoreklamę, ale zostałem wywołany:).

      Kieleccok

      Usuń
    4. W zeszłym tygodniu na wp było kilka tekstów o tym, że Abramsy są niszczone przez ruskie drony i Ukraińcy muszą je wycofywać z frontu. Była wrzucona nawet wypowiedź jakiegoś przedstawiciela USA, który ubolewał, że Abramsy okazały się tak słabe.
      Pomyślałem " WTF?" Przecież Abramsy były reklamowane jako czołg, który wytrzyma strzał innego czołgu i ocali załogę, a po tym strzale da się go naprawić.
      W piątek wp zamieściła krótki tekst, który nawet długo się nie utrzymał, że te historie z Abramsami to były fejki.
      Ciekawe kto odpowiada ze te fałszywe wrzutki. Pytanie jest istotne zwłaszcza po orędziu zdradka.

      Usuń
    5. To nie tyle fejki co pewna przesada-po prostu Abramsy jak kazda inna bron nie okazaly sie cudowna bronia ale nie sa tez zadnym szajsem-tymczasem nieuki z glownych portali nie potrafia tego rozroznic.

      Piotr34

      Usuń
    6. Dziękuje za odpowiedź. Z pewnością przeczytam i czekam z niecierpliwością.

      Usuń
  2. Będzie wpis o Moczarze?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gomułka uratował rolnictwo indywidualne dorzynane dziś przez Unię. PGR-y stawiał dla picu i na piaszczystych terenach dawnych Prus, gdzie były słabe gleby i gówniane plony. Gdyby nie to, że sprzeciwił się całkowitej kolektywizacji (a był naciskany) to nasze rolnictwo by wyglądało dziś, tak jak to "ukraińskie". Każda szkoła "tysiąclatka" z pamiętnej akcji "1000 szkół na 1000-lecie państwa polskiego" miała defaultowo bunkier przeciwatomowy. W mojej też był, bo jak chodziłem do zerówki, to tam my zerówkowicze mieliśmy jadalnię. Wchodziło się schodami w dół przez jadalnie dla starszych uczniów, zaraz obok okienka na wydawane żarcie. Nie było okien, gruby beton, sztuczne światło i pająki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gomułka odbudował Polskę z wojennych zgliszcz. Kto temu zaprzecza?

      Usuń
  4. Rewizje historyczne okresu PRL są chyba najtrudniejsze i najmniej przekonujące - naczelny przykład, co miało zyskać podziemie, gdy rywalizację Nowotki i Mołojca zastąpiła walka Bieruta i Gomułki? Z resztą raczej w obu przypadkach odgrywając raczej trik "dobrego i złego policjanta", bo tylko skończony idiota bądź niezasymilowany Żyd mógł w tej konkurencji popierać Nowotkę, a potem Bieruta.

    Ciekawsze postaci są związane z polską destalinizacją (odbierutowieniem?), tj. nieomal zapomniany sekretarz E. Ochab i stołeczny kacyk S. Staszewski, ruch "rad robotniczych" z lat '56-58, późny cofający się Gierek i słaby Kania, a więc wczesna opozycja z lat '76-81, w reszcie koledzy wiadomego generała, Janiszewski i Sarewicz, którzy jakieś kontakty z opozycją nawiązywali, trudno jednak przypuszczać, by bez wiedzy samego Jaruzela, ten jednak okazał się gorszy od Kani, przez zgodę na zarżnięcie krajowego przemysłu.

    OdpowiedzUsuń
  5. @Fox
    To chyba trzecia opowieść tego samego typu jeśli pamięć mnie nie zawodzi. Za każdym razem zastanawiam się jak to możliwe, że Polacy pod okupacja niemiecką walczą między sobą na śmierć i życie. Po chwili przychodzi refleksja, że przecież obecnie jest podobnie, tylko nie tak brutalnie. Skąd biorą się tak różne postawy ? Co spowodowało taki rozłam w jednolitym na pozór narodzie ? Czytałem, że wina leży po stronie zaborów. Ci spod rosyjskiego są bardziej patriotyczni i wojowniczy, a ci spod niemieckiego i austriackiego (czyli w sumie też niemieckiego) bardziej proniemieccy i ulegli. Granica jednak przebiega chyba jeszcze inaczej. Czy jest jakieś opracowanie socjologiczne, które by tłumaczyło ten fenomen ?
    BTW. Fox, jeśli umieszczasz w tekście tak grad nazwisk, to przy wymienianiu później każdego nazwiska, umieszczaj w nawiasie skrót organizacji, do której dana osoba należała, bo czytelnik się w tym gubi i musi ciągle wracać do początku tekstu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tydzień temu czytałem, że Ministerstwo Klimatu zdecydowało się jednak mrozić ceny prądu do końca roku.
      To jednak raczej zwykła ściema, która ma im poprawić sondaże w wyborach do EU Parlamentu.
      Mogliby jedynie zamrozić ceny dla konsumentów, lecz dla firm nie mogą tego zrobić, gdyż byłoby to niezgodne z prawem UE.
      Wcześniej taka pomoc była możliwa na podstawie rozporządzenia Rady UE, które wygasło 31 grudnia 2023. Można było oczywiście przedłużyć ważność tego rozporządzenia, lecz ... Hennig-Kloska zapomniała złożyć wniosek o notyfikację pomocy dla przedsiębiorców.
      Czyli ceny prądy dla firm będą no-limit.

      https://nczas.info/2024/04/25/zapomniala-zlozyc-wniosek-przez-pomylke-minister-ceny-moga-wzrosnac/

      Wczoraj przeczytałem info, że Hennig-Kloska podpisała już ustawę mrożącą ceny prądu do końca roku dla gospodarstw domowych, mikro przedsiębiorców i mśp. Podkreśla też, że "Wszystko zgodne z prawem unijnym"

      https://wpolityce.pl/polityka/689862-to-zart-hennig-kloska-poinformowala-ze-podpisala-ustawe

      Bezczelnie kłamie, chyba, że ta informacja z portalu nczas jest błędna. Portal może nie jest najbardziej wiarygodny, ale i tak ma większą wiarygodność niż ta minister i cały ten rząd.
      Do tego jeszcze twierdzi, że już podpisała ustawę. Nie taki jest tryb. Ministerstwo może tworzyć treść ustaw i wysyłać je do sejmu, który je proceduje i głosuje. Później zatwierdza to senat i odsyła do sejmu, sejm wysyła do prezydenta i ten dopiero może podpisać ustawę.
      Będą brnąć w kłamstwa do samego końca. Tutaj pojawia się pewne deja vu, bo tak samo robiła Kopacz. Widać to ich znak firmowy.
      No chyba, że mamy do czynienia z nową jakością tego neorządu. Teraz ustawy będzie tworzyć i podpisywać ten co ma ochotę i walić prawo i konstytucję.
      Zła wola tego rządu blednie przy ich głupocie i niekompetencji.
      Dostałem już książeczkę z elektrowni i za sierpień oraz wrzesień, cena wzrasta o 56%. Dla firm wzrost cen prądu będzie pewnie większy. Cena prądu nie jest oczywiście jedynym składnikiem kosztów, ale dla wielu jednak znaczącym.
      Pewnie pizzeria na Jagodnie zbankrutuje jako jedna z pierwszych firm.
      To wyjaśnia czemu tyle firm od początku roku likwiduje swoją działalność i zwalnia pracowników. To były większe firmy i one od razu wiedziały o tym zaniedbaniu, o którym my dowiadujemy się dopiero teraz.
      To nie koniec podwyżek. W tym tygodniu w łódzkich spółdzielniach mieszkaniowych rozniesiono druki z podwyżkami cen wody o 3 PLN za m3 (1,5 za wodę i tyle samo za ścieki czyli razem 3 PLN) tłumacząc to decyzją ZWIK.
      Wina jest gdzie indziej. Kilka dni wcześniej na WP czytałem, że samorządy naciskają na Wody Polskie aby zgodziły się na podniesienie cen wody bo samorządom brakuje pieniędzy. Pisowskie Wody Polskie do tej pory się na to nie zgadzały, ale po przejęciu władzy nad nimi sytuacja uległa zmianie. Ten artykuł jak widać był nieco kłamliwy bo ta decyzja musiała zapaść już przed wyborami samorządowymi, lecz nie informowano o tym wtedy opinii publicznej.
      Czyli festiwal podwyżek rozkręca się.
      Do końca roku inflacja pewnie osiągnie poziom powyżej 10%. Pisałem już w styczniu, że przez nieudolność tej ekipy, inflacja osiągnie bardzo wysokie poziomy i oni nie będą w stanie nad tym zapanować. Teraz już mam pewność co do tego, bo wówczas tylko to prognozowałem.
      Zmierzamy wprost do bankructwa kraju i ratuj się kto może.
      Wraz ze wzrostem inflacji szybko wzrośnie bezrobocie.
      To będzie rekord świata aby w tak krótkim czasie doprowadzić do upadku prężnie rozwijającą się gospodarkę.
      Katastrofa jest nieunikniona i pozostaje się tylko na nią przygotować.
      W piątek przeczytałem na wp, że rząd zdecydował o przyznaniu dodatku do pensji 1000 PLN miesięcznie dla pracowników MOPS. Nie bardzo rozumiem czemu dodatek zamiast zwyczajnie podnieść pensje. To oczywiście tylko obietnica, bo całość musi przejść pełen cykl czyli sejm, senat, prezydent, więc przed końcem czerwca to się nie stanie.
      Coś mi się widzi, że przed wyborami do EU parlamentu zobaczymy festiwal obietnic, które jak wiadomo, zobowiązują tylko tych co w nie wierzą.

      Usuń
    2. Otokieł ostatnio wspominał, że w wyborach samorządowych doszło do fałszerstw typu, głosowanie osób zmarłych. W jakiś tam małym mieście ponoć była to znacząca ilość i zasugerował, że w dużych miastach od lat ten problem występuje, a sądy to umarzają.
      Tak sobie pomyślałem, że może tym właśnie da się wytłumaczyć ten mocny i nieoczekiwany wzrost frekwencji w wyborach parlamentarnych. To nie byli młodzi ludzie, którzy masowo zagłosowali, lecz nasi drodzy zmarli, a ta kolejka na Jagodnie była tylko dla odwrócenia uwagi.
      Nie wiem jak było i nie potrafię tego zweryfikować, ale wiem jedno. Pis przez 8 lat nic nie zrobił aby zabezpieczyć wybory przed fałszowaniem.

      Usuń
    3. @Mariusz

      To sie dlugo szykowalo a teraz rozne "zielone polityki" wlasnie przynosza efekt-Polska jest na drodze powrotnej do masowego bezrobocia,biedy i inflacji lat 90-tych tlyko tym razem nie bedzie gdzie uciec bo praktycznie caly zachod takze zmierza w te sama strone.Oczywiscie mozna to bylo zatrzymac wprost stawiajac sie UE ostatnimi laty ale PIS tlyko pozorowal opor a PO wrecz kolaboruje w dobijaniu gospodarki.No ale przeciez wielu pisalo(lacznie ze mna)iz do tego to wlasnie doprowadzi-pytanie co bedzie dalej:upadek,opor i odrodzenie czy ruski protektorat?Szkoda tylko iz znowu najbardziej dostana po czterech literach zwykli ludzie a pupilki i suporterzy systemu jak policja czy nauczyciele beda futrowani kosztem reszty spoleczenstwa do ostatniego dnia przed zwala.

      Piotr34

      Usuń
    4. @Mariusz, chyba z lekka przesadziłeś. Jeśli pominąć zmiany w sposobie liczenia, przezroczyste urny itp. CRW, to PiS rzeczywiście nic nie zrobił. Ale czemu to pomijasz? Niestety, na modyfikację wyników "na rympał żadne reformy nie pomogą, oprócz zeznań. A takich nie mamy

      Usuń
    5. @Piotr
      Bez wątpienia szykuje się katastrofa w całej UE, ale kraje wschodnie oberwą najmocniej. Tego już się raczej nie da uniknąć.
      Ja widzę w tym jednak pozytyw.
      Było zbyt duże poparcie w Polsce dla UE, więc Pis też by musiał to przyjąć, choć pewnie lepiej by to rozłożył w czasie. Koalicja 13 grudnia rozwali wszystko błyskawicznie i straci na zawsze poparcie i możliwość kolejnego rządzenia, a poparcie dla UE zjedzie do zera, więc kolejna ekipa będzie mogła się wypiąć na UE.

      Usuń
    6. @SilentiumUniversi
      Przezroczyste urny pewnie coś tam dały i tego nie kwestionuję, ale to stanowczo za mało.
      Liczenie głosów powinno się odbyć pod okiem kamer, które słały by ten przekaz w sieć aby każdy z nas mógł to zweryfikować.
      Po za tym podwyższyć kary za fałszowanie wyborów. 25 lat lub nawet dożywocie. Dlaczego ? Obecnie takie kary można dostać tylko za morderstwo. Ile osób straci na morderstwie ? Poszkodowany, jego rodzina, znajomi. Max 30 osób odczuje stratę. Ile osób straci na sfałszowanych wyborach ? Miliony.
      Można było wdrożyć wiele mechanizmów, ale Pis okazał się pisdowaty i temat zaniedbał.
      Śp. dr Targalski wkurzał się, że Pis nic nie robi i całkowicie lekceważy temat mimo, że wybory wygrali jedynie dzięki Ruchowi Kontroli Wyborów, którego jednym z organizatorów był on sam.

      Usuń
    7. @Mariusz

      Widze to podobnie ale powiedzmy sobie szczerze-to ryzykowne zagranie i bedzie duzo bolu po drodze.No ale przeciez prawie wszyscy po ostatnich wyborach tu pisalismy iz bedzie ciezko i chyba jest to nie do unikniecia.

      P.S.Dlatego nie wierzcie w pierdoly wypisywane w polskim necie na temat katastrofy w UK-szaluw UK nie ma ale sytuacja sie stabilizuje co wrozy na przyszlosc duzo lepiej niz w UE.

      Piotr34

      Usuń
    8. @Piotr
      Jak to "ryzykowne zagranie" ? Sugerujesz, że Pis celowo przegrał wybory ?
      Raczej chyba nie. Albo zdecydowali niemądrzy wyborcy, albo to było fałszerstwo. Tak czy siak to nie było ryzykowne zagranie tylko niemoc. Zostaliśmy wepchnięci w bagno i nic nie mogliśmy z tym zrobić.

      Usuń
    9. @Mariusz Co do kamer i Ruchu Kontroli Wyborów to moja pełna zgoda. Ale co nakłoniło PiS do próby samobójczej? Dla niektórych to było wykonanie polecenia jakiegoś rządu światowego. Dla innych skutek negatywnej selekcji i uznanie, że "jakoś to będzie"

      Usuń
    10. @Mariusz
      Nie,tego nie sugeruje....to raczej tylko taka figura retoryczna.PIS przegral bo zbyt wiele dzialan pozorowal i czesc ludzi w koncu sie polapala wiec postanowili PIS ukarac-ruch sluszny ale ryzykowny jak widac....moze nawet zbyt ryzykowany-czas pokaze.

      Piotr34

      Usuń
    11. @SilentiumUniversi
      Dokladnie tak jak mowisz-nikt w gruncie rzeczy nie wie czemu PIS odstawial takie glupoty jakie odstawial-moze to tylko glupcy a moze faktycznie tez agentura tlyko lepiej zakamuflowana-ktoz wie?Ale ja osobiscie uwazam iz jest tez tam frkacja patriotyczna i nie wszytsko jest jeszcze przegrane.

      Piotr34

      Usuń
    12. @SilentiumUniversi
      Próby samobójczej ? Masz na myśli lokdałny i resztę ? Czy Polski Ład, a może uległość wobec Brukseli. Uściślij bo nie wiem do czego się odnosić.

      Usuń
    13. @Mariusz Pisząc o próbie samobójczej miałem na myśli odpuszczenie wyborów - przynajmniej tak to ze strony szeregowego wyborcy wyglądało, np. kilkoro moich kompetentnych znajomych, którzy zawsze zgłaszali się do komisji wyborczych kilka dni przed wyborami usłyszało, że z nich zrezygnowano. Do komisji skierowano jakiś zupełnie nie znanych ludzi, którzy np. tolerowali a nawet brali udział (!) w przekręcie referendalnym Platformy. Oczywiście tych prób samobójczych było więcej, jedną że skuteczniejszych był Polski Ład.

      Usuń
    14. @SilentiumUniversi
      O odpuszczeniu sobie przez Pis wyborów nic nie wiem. Wręcz mnie to niemiło zaskakuje.
      Polski Ład to był bubel prawny. Próbowano zatrudnić kilka zagranicznych dużych kancelarii prawnych, aby im to napisało, ale wszystkie odmówiły, więc zrobili to sami. Nie nazwał bym tego samobójstwem, lecz partactwem.
      Piątka dla zwierząt to jakaś kompletna głupota nie do obrony i to w wykonaniu JK. Jestem za ochroną zwierząt, ale to co Pis zaproponował było zwyczajnie niemądre i szkodliwe.
      Co do ulegania presji względem Dawida czyli lokdałny i cała reszta, to był to strach w Pisie (moim zdaniem). Bali się, że UE i opozycja wykorzysta to przeciw nim, że niby dopuszczają do ludobójstwa i dlatego na to poszli. Na ich obronę wskażę fakt, że szczepionki nie były obowiązkowe czego domagała się i lewica i platforma.
      Uległość wobec Brukseli wynikała z sondaży. 70% społeczeństwa popierało obecność w UE.
      Nie potraktuj to jako obronę Pisu. Po prostu staram się na to patrzeć obiektywnie, choć oczywiście na pełny obiektywizm mnie nie stać.
      Pis to zdecydowanie mniejsze zło. Pozytywnym dla mnie zaskoczeniem było rozkręcenie przez nich gospodarki. Ich przeciwnicy to samo zło, więc wybór jest prosty.
      Konfa ? Jak dla mnie to polityczne szczeniaki i ich miejsce jest w piaskownicy. Może kiedyś dorosną, ale nie nastąpi to szybko.

      Usuń
    15. @Mariusz Wbrew pozorom jestem sympatykiem PiSu. Dlatego ich wpadki mnie tak złoszczą. A władze Konfy mam za kryptozwolenników Platformy. Daj Boże, aby z tego wyrośli

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sawicka/Szapiro była też patronką jednego z najważniejszych, drugiego po ''żeromszczaku'', z kieleckich liceów... Dopiero niedawno, ledwie z dekadę temu przestała nią być, ale do dziś funkcjonuje pod takowym mianem w sieci:

    https://waszaedukacja.pl/ponadgimnazjalne/iv-liceum-im-hanki-sawickiej-kielce-697

    - ale wiadomo: Kielce to nie żaden ''kleryków'' a jakowyś post-ubeków, więc nie dziwi nic.

    Co zaś do meritum tekstu - z tego wynikałoby, że kierownictwo AK, przynajmniej zaś jego kontrwywiad, trzeźwo przewidując przejęcie władzy przez komunistów w wyniku wojny dbał najwidoczniej, żeby to byli polscy komuniści jeśli już, a nie by tak rzec ''innego pochodzenia'' i przywiezieni na radzieckich czołgach. Wprawdzie Moskwa zainstalowała tu swoją agenturę w osobach Bermana i Minca z Bierutem, jako ''aryjskim'' listkiem figowym dla nadwiślańskiej hegemonii ''żydokomuny'', niemniej na miejscu była już rodzima komuna z której siłą Kreml musiał się choć trochę liczyć. Oczywiście robienie z Gomuły i Moczara ''polskich patriotów'' jest nieporozumieniem - to również byli komuniści i sowieccy agenci, zaś ich wizja ''Polski ludowej'' przewidywała eksterminację niemałej części populacji kraju, uznanej za ''reakcyjną''. Niemniej choć PRL stanowił jedynie atrapę polskiej państwowości podporządkowana interesom ZSRR, lepsze to mimo wszystko niż okupacyjne ''generalgubernatorstwo'', gdzie rodzimą ludność czekała w najlepszej opcji germanizacja, zdecydowaną większość jednak niewolnicza eksploatacja i stryczek, lub rozstrzelanie.

    Kieleccok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ciebie taki Kielecok jak z dupy Hoło**i himars

      Usuń
  8. Według MEDIÓW, Międzynarodowy trybunał karny może wydać nakaz aresztowania premiera Izraela Beniamina Netanjahu

    OdpowiedzUsuń
  9. Wy tu gadu gadu o pierdołach, a tymczasem Obajtek sprzedawał Hezbollahowi rope, uran i młode dziewice! Podobno planowali też wskrzesić Bin-Ladena i sprowokować Godzillę do ataku na Brukselę, a na końcu wysadzić pizzerię na Jagodnie i pieszą kładkę w Warszawie, najważniejsze symbole polskiej demokracji. Na szczęście nasz ukochany pan premier szybko wykrył spisek i natychmiast napisał do prokuratury żeby aresztowała gagatka, brawo on.
    A tak na poważnie IKS KURWA DE, nie mam pojęcia kto to wymyślił (osobiście podejrzewam Giertycha i jego przydupasa Pińskiego) ale największy paździerz serwowany w TVP info za Kurskiego to przy tym szczyt subtelnej manipulacji i propagandy.
    PS. Fox, na 9 maja przypada okrągła 230 rocznica przewieszki targowiczan, będzie jakiś wpis okolicznościowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł! Czas przypomnieć tę zapomnianą rocznicę!

      Usuń
  10. "Przymiarki" "Ukraińskie" potwierdzają że najsilniejszą armią świata jest armia słowian w tym kluczowym przypadku miano to od 100 lat należy do Rosji a Ukraińskie " pogaduchy" stanowią tylko potwierdzenie.Żadna armia Chin Indii.... nawet nie jest w stanie zranić.Cały komiczny teatrzyk zachodu jej potęgi przekąsana wódka ogórem.Ile biorą za to Ruskie Tyliogarchy raczej du7użo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honorowi Słowianie z Buriacji i Kuby

      Usuń