sobota, 1 sierpnia 2015

Największe sekrety: Inferno - Desert Rose

Ilustracja muzyczna: Pat Metheny - Last Train Home

Niektórzy postrzegają drugą wojnę światową jako dogrywkę pierwszej, Zimną Wojnę jako dogrywkę drugiej wojny światowej a współczesne konflikty w rodzaju ukraińskiego, syryjskiego i napięć na Morzu Południowochińskim jako resztówki Zimnej Wojny. Można więc uznać, że od ponad 100 lat świat pogrążony jest w jednym, toczonym z krótkimi przerwami konflikcie, w którym wielkie mocarstwa walczą o swoją wizję nowego porządku. Kiedy się zaczęła ta  Kali Yuga? Czy 28 czerwca 1914 r. w Sarajewie? Czy w 1912 r. na granicy turecko-bułgarskiej? W 1904 r. w Korei? W 1899 r. na południu Afryki? W 1898 r. na Kubie?



 Ja obstaję przy 1894 r. - wybuchem pierwszej wojny chińsko-japońskiej, momentem w którym Japonia włącza się do wyścigu kolonialnego mocarstw i rozpoczyna serię wydarzeń, które zatrzymały rosyjską ekspansję w Azji Wschodniej, co zmusiło Rosję do szukania zdobyczy na Zachodzie i doprowadziło do wybuchu pierwszej wojny światowej. Symbolicznym początkiem Kali Yugi może być dokonane 25 lipca 1894 r., zdradziecko, jeszcze przed wypowiedzeniem wojny, zatopienie chińskiego transportowca Kow-shing przez japoński krążownik Naniwa i towarzysząca mu masakra chińskich rozbitków. Naniwą dowodził Togo Heihachiro, późniejszy zwycięzca spod Cuszimy a młodym oficerem, uczącym się tego, że atak z zaskoczenia i bez wypowiedzenia wojny popłaca, był na tym okręcie Isoroku Yamamoto, dowódca Imperialnej Japońskiej Marynarki Wojennej podczas ataku na Pearl Harbor.




Dla Europejczyków początkiem ponad stuletniego globalnego konfliktu była sudańska wyprawa gen. Horatio Kitchenera z 1898 r. Rozbicie ówczesnego Państwa Islamskiego (które przegrało z brytyjską logistyką oraz karabinami maszynowymi Maxima). Atak na rządzony przez mahdystów Sudan był elementem wielkiego planu afrykańskiego snutego przez Cecila Rhodesa i Lorda Alfreda Milnera.
Mówił on o przebiciu przez Afrykę pasa brytyjskich kolonii ciągnących się od Cape Town do Suezu. Częścią realizacji tego planu była m.in. druga wojna burska , podczas którego wojska gen. Kitchenera zmiażdżyły opór Burów (zamieszkujących Transwal i Wolne Państwo Oranje) pozwalając na zajęcie terenów pod którymi rozciągają się ogromne złoża złota, diamentów i wszelkiego rodzaju metali przemysłowych.





 Rzadko kiedy wspomina się, że wojna burska wybuchła w wyniku prowokacji. Gen. Jan Smuts namówił Paula Krugera, prezydenta Republiki Południowej Afryki do wydania Wielkiej Brytanii 48-godzinnego ultimatum wzywającego ją do zakończenia manewrów wojskowych przeprowadzanych przy granicy. Gdy Brytyjczycy nie zastosowali się do ultimatum, Burowie wypowiedzieli im wojnę, prowokując inwazję. Smuts pracował wcześniej dla firm Cecila Rhodesa a później robił karierę w brytyjskich strukturach kolonialnych. Dosłużył się stopnia marszałka i opracował system mandatów Ligii Narodów. (Z gen. Smutsem ścierał się wybitny hinduski faszysta Mahatma Gandhi. Smuts ogólnie rzecz biorąc był dupkiem, który nie lubił Polaków. Nazywał naszych rodaków "kafirami" czyli Czarnuchami.)



Plan afrykański był częścią globalnej brytyjskiej strategii przewidującej  zdobycie kontroli nad kluczowymi dla światowej gospodarki złożami surowców. Południowoafrykańskie złoto było wystarczającym powodem do inwazji na burskie republiki, gdyż to na tym kruszcu opierał się ówczesny system finansowy (standard waluty złotej - funt jako waluta rezerwowa oparta na złocie). Drugim kluczowym surowcem w tym systemie było nowe, rewolucyjne paliwo - ropa naftowa. Na początku XX w. Royal Navy przezbrajała się na nowe okręty napędzane ropą. Stojący za tym programem zbrojeniowym adm. John "Jackie" Fisher  już w latach 80-tych XIX w. wskazywał na liczne zalety związane z przerzuceniem się floty z węgla na ropę i mazut. Problem w tym, że Wielka Brytania nie miała własnych złóż ropy. Większość surowca sprowadzała z USA, Meksyku i Baku. W 1909 r. zdołała za pomocą oszustwa uzyskać perskie koncesje naftowe (agent brytyjskich tajnych służb Sidney Reilly udając protestanckiego misjonarza wyłudził je od australijskiego przedsiębiorcy, podróżnika Williama Knoxa D'Arcy). To było jednak wciąż za mało. Londyn zwrócił więc swój wzrok ku niedawno odkrytym wielkim złożom ropy wokół irackiego miasta Mosul.



Niemcy nie pozostawali w tej grze bezczynni. Zwłaszcza, że sami też rozbudowywali swoją Hochseeflotte i nie dysponowali własnymi złożami ropy naftowej. Kajzer Wilhelm II zacieśniał więc przyjazne relacje z krajem, który ropą dysponował - Turcją. Kluczowym niemieckim projektem w Turcji była kolej Berlin-Bagdad. Inwestycję tę rozpoczęto początkowo jako połączenie Berlin-Konstantynopol, później jednak w rekordowym czasie położono tory w Anatolii i dociągnięto ją do Iraku. Kolej miała pierwotnie połączyć Berlin z brzegami Zatoki Perskiej - plan ten pokrzyżowali jednak Brytyjczycy wysadzając w 1899 r. desant w Kuwejcie i podpisując z lokalnym watażką Mubarakiem al-Sabahem traktat zamieniający ten port w brytyjski protektorat. Nie byli jednak w stanie przeszkodzić Niemcom w budowie połączenia kolejowego z Mosulem. Połączenia, które umożliwiało Niemcom masowy transport irackiej ropy drogą kolejową do portów na Morzem Północnym. Kolej Berlin-Bagdad była śmiertelnym zagrożeniem dla Imperium Brytyjskiego. Pozostało mu więc podburzać jedyny kraj na trasie tego połączenia, który nie był niemieckim sojusznikiem (Niemcy-Austro-Węgry-Bułgaria-Turcja) - Serbię a także snuć plany rozbioru Turcji wspólnie z Francją, Włochami i Rosją skonkretyzowane w porozumieniu Sykes-Pickot z 1916 r. 




Nasz europocentryczny system edukacji wyraźnie odsuwał w cień na znaczenie walk jakie toczono na Bliskim Wschodzie podczas I wojny światowej. Niewiele mówił też o tym dlaczego te walki wybuchły. Rzadko się wspomina, że Turcja została sprowokowana do wejścia do wojny. Winston Churchill, pierwszy lord admiralicji, skonfiskował bowiem dwa drednoty zamówione w brytyjskich stoczniach przez turecką marynarkę wojenną. Na zakup tych okrętów wojennych zrzucało się miliony zwykłych Turków. Cały naród potraktował aroganckie zachowanie Churchilla jako osobistą obrazę. Proniemiecka klika skupiona wokół Envera Paszy, Talaata Paszy i Dżemala Paszy zyskała pretekst, by wbrew radom płka Mustafy Kemala wejść do wojny po stronie Rzeszy.




Turcja okazała się dla mocarstw twardym orzechem do zgryzienia. Na froncie bliskowschodnim walczyło w pewnych okresach więcej brytyjskich żołnierzy niż we Francji i mimo to ponosiło tak upokarzające klęski jak pod Al-Kut, w bitwie morskiej podczas próby forsowania cieśniny Dardanele czy pod Gallipoli. Opór Turcji mocno przyczynił się też do wojennej klęski Rosji - Turcja odcinała przecież Rosjanom czarnomorską drogę zaopatrzeniową (bałtycka była już odcięta, pozostawały Murmańsk, Archangielsk i Władywostok). Sami Rosjanie, mimo sukcesów na froncie kaukaskim, bardzo nieudolnie podeszli do planu równoległego desantu na Cieśniny (tutaj skiepścił sprawę admirał Kołczak.). Przełom w wojnie na Bliskim Wschodzie dało Brytyjczykom włączenie się do akcji dwóch wybitnych dowódców: T. E. Lawrence'a , który poprowadził do zwycięstwa arabskich powstańców oraz gen. Edmund Allenby (którego nazwisko Arabowie często wymawiali jako "Allah en nebi", czyli "Prorok Allaha") , który rozbił turecko-niemiecko-autrowęgierskie wojska w znakomicie przeprowadzonej bitwie pod Meggido, biblijnym Armagedonem. Rozstrzygnięcie zapadło dopiero w październiku 1918 r. - gdy wojska Allenby'ego doszły do stacji Muslemiye a macedońska ofensywa gen. Francheta d'Espereya ("Desperate Frenchy") doprowadziła do wyłączenia z wojny Bułgarii i Austro-Węgier, co przerwało połączenie Turcji z sojusznikami. Turcja i Niemcy nagle pozbawione sojuszników i złóż ropy (Latem 1918 r. brytyjska wyprawa na Baku odebrała Niemcom i Turkom sprzed nosa największe złoża ropy na świecie paraliżując na trwałe niemieckie zdolności ofensywne na froncie zachodnim.) musiały kapitulować.



 Do zatoki Złoty Róg wpłynęła eskadra alianckich okrętów celując działami w Pałac Dolmabahce. To był koniec Imperium Osmańskiego. Z buntu przeciwko obcemu dyktatowi narodziła się jednak Republika Turcji. Gen. Mustafa Kemal i skupiona wokół niego grupa oficerów zorganizowała alternatywne państwo i armię, która pogoniła z tureckiej ziemi greckich okupantów i utopiła we krwi plany stworzenia państwa ormiańskiego. (Chrześcijanom może się to nie spodobać, ale masakry dokonywane na Ormianach i Grekach po 1918 r. przez Turków były już częścią wojny domowej i próbą obrony Turcji przed rozbiorem.)

Turcja ocaliła swoją siedzibę narodową i suwerenność. Straciła jednak imperium, które podzielili między siebie Brytyjczycy i Francuzi korzystając z systemu mandatowego. W ręce Brytyjczyków wpadły upragnione złoża ropy w Mosulu. Na okupowanych terenach doszło do kurdyjskiej irredenty. Winston Churchill wydał rozkazy, by tłumić ją za pomocą gazów bojowych. (80 lat później za to samo skazano Saddama na śmierć.) W tłumieniu powstania brał udział, jako dowódca szwadronu RAF późniejszy marszałek Arthur "Bomber" Harris, "autor" m.in. majestatycznych w swej destrukcji nalotów na Drezno i Hamburg. Mówił wówczas: "Arabowie i Kurdowie teraz wiedzą, co znaczy prawdziwe bombardowanie lotnicze, jakie się z nim wiążą straty ludzkie i materialne. W ciągu 45 minut duża wioska może zostać zmieciona z powierzchni ziemi a jedna trzecia jej mieszkańców zabita lub raniona".




Wielkiej Brytanii udało się osiągnąć swój cel - zdobyła kontrolę nad pasem lądu od Cape Town do Mosulu. W 1917 r. piórem Lorda Balfoura obiecała ludności żydowskiej "siedzibę narodową" w miejscu będącym geopolitycznym zwornikiem między Azją i Afryką. Wkrótce potem brytyjskie tajne służby zaczęły podburzać Bractwo Muzułmańskie przeciwko Żydom (choć ówcześni arabscy nacjonaliści deklarowali, że syjonizm jest dla nich bratnią ideologią!). W ten sposób wywołali konflikt, który uzasadniał trzymanie przez nich dużej armii o rzut kamieniem od Kanału Sueskiego.

Flashback: Największe sekrety: Mandat od Allaha

Wydawałoby się, że Wielka Brytania stała się światowym supermocarstwem. A jednak... Kilkanaście lat później staje się mocarstwem karłowatym, które jest bite na wszystkich frontach. Kto doprowadził Imperium Brytyjskie do upadku? Czym się kierował? Jak to zrobił? Początek opowieści na ten temat w następnym odcinku serii Inferno - Rail Tracer. 

***

Ciekawostka erotyczna: T.E. Lawrance, był masochistą. Historia o tym jak był torturowany i zgwałcony przez tureckiego pułkownika, była tylko jego fantazją, jaką przemycił do swoich pamiętników. 

***

Znalezione w czeluściach netu (i zostawione bez komentarza):

Dlaczego dr Kulczyk zmarł:


a) bo operował go dr Clown
b) bo zatruł się w Wiedniu kebabem z baraniną
c) to wina dopalaczy

***

W dzisiejszym "Plusie Minusie" Filip Memches zamieścił recenzję mojej książki "Vril. Pułkownik Dowbor". Recenzja do poczytania tutaj. 

10 komentarzy:

  1. d) błąd pilota :D


    Rekin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e) sercowa prostata

      No proszę, okazuje się, że biznes partnerem TW czyli Twórczego Wizjonera III RP doktóra Kluczyka był sam Larry ''pull it WTC'' Silverstein ! : :

      http://bobry7.mobile.salon24.pl/662104,janek-z-st-moritz-larry-z-world-trade-center-warta-tower-i-raje-podatkowe

      - cholera, skoro jednak był aż tak umocowany zaczynam wierzyć iż faktycznie zrobił se ''modyfikejszyn'' ryja i został zniknięty w którymś z rajów podatkowych typu Panama czy inne Bahamy.

      Usuń
  2. Świetnie ! Bardzo potrzebny wpis i podobne spojrzenie na historię choćby po to aby co poniektórym wywietrzały ze łba żałosne protezy mentalne zastępujące myślenie w postaci pogardy wobec ''mongołów'' i ''turańskiej dziczy''. Kiedyś w jednym z komentarzy na blogu coryllusa znalazłem wypowiedź Llyoda George'a pasującą tu jak ulał :

    "Imperium brytyjskie wiele zawdzięcza pobocznym teatrom działań. Nie mam wątpliwości, że gdy pisana będzie historia 1917 roku i gdy będzie się ją przywoływać przez następne wieki, działania w Mezopotamii i Palestynie zajmą znacznie ważniejsze miejsce w umysłach i pamięci ludzkiej niż wydarzenia, które obecnie wydają nam się najistotniejsze."

    - wprawdzie bez podania namiarów gdzie i z jakiej okazji miał on takowe słowa wygłosić biorąc jednak pod uwagę jego ówczesne zaangażowanie w walki na Bliskim Wschodzie i żarliwe wsparcie projektu żydowskich narodowców jest to całkiem prawdopodobne. W całej tej układance brakuje mi tylko, skoro już wspomniałeś o ''Loręnsie z Arabii'', wzmianki o tatusiu słynnego sowieckiego szpiega Kima Philby'ego panu Harrym alias szejku Abdullahu - wprawdzie ostateczne ustanowienie władztwa Saudów wykracza nieco poza ramy czasowe omawianych tu zagadnień niemniej godziłoby się go wymienić skoro w perspektywie to reprezentowana przezeń frakcja w anglosaskim wywiadzie lansująca ich zwyciężyła nad wspierającym Haszymidów Lawrence'm, a powstanie AS jest niemal równie ważne dla polityki w tamtym regionie jak Izraela. Jak dla mnie najważniejsze jest tutaj przypomnienie wciąż dziwnie mało znanego nad Wisłą faktu iż nasz potężny zachodni sąsiad także prowadzi politykę imperialną na skalę globalną obejmującą obecnie nie tylko dobre stosunki z Izraelem ale i światem muzułmańskim a nawet sięgającą do Chin i podobnie było i podczas I wojny, już wtedy Niemcy próbowali ze zmiennym szczęściem grać tak kartą żydowską jak arabską czy ogólnie islamską, ''Drang nach Osten'' miał znacznie szerszy wymiar niż zwykliśmy tutaj przyjmować - kwestia niezwykle aktualna nie tylko w kontekście odzyskiwania w unijnej formie Mitteleuropy ale i projektowanej przez Chiny budowy ''Nowego szlaku jedwabnego'' jak i równolegle analogicznego realizowanego przez Rzeszę Europejską [ czyli jak zwykle historia lubi się powtarzać tylko w innej, miejmy nadzieję że przynajmniej pod naszą szerokością geograficzną mniej brutalnej formie ].

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież dałem link do historii o St. Johnie Philby'm - Mandat od Allaha. Czytaj uważniej Chehelmucie

      Usuń
    2. - ale nie było o nim wzmianki w samym tekście wpisu i do tego piłem ale niech tam, nie będę się dochodził, grunt, że post bardzo pożywny w treści.

      Usuń
  3. Co się zaś tyczy Kulczyka cóż mogę rzec ? - wreszcie jakaś pocieszająca wiadomość... Tak, wiem nie wypada radować się z powodu śmierci człowieka [ choć mógłbym zapytać czy Hitlera i Lenina także ? owszem, to nieco za gruby przykład, niemniej ] problem jednak w tym iż nie każdy ''ludź'' jest zaraz człowiekiem, nie w rasistowskim a zwyczajnym tego słowa znaczeniu, a tak się składa, że Kulczyk był obok Lewandowskiego, Baal-cerowicza, Emila Wąsacza i jeszcze paru im podobnych najgorszym szkodnikiem i pasożytem odpowiadającym za żałosny stan naszej półkolonialnej i quasifeudalnej gospodarki i finansów, symptomatycznym wręcz dla modelu ich funkcjonowania opartego na szemranych powiązaniach z postsowieckimi służbami i opierdalaniu całych gałęzi przemysłu i banków obcym potencjom, wyprzedawaniu suwerenności mówiąc wprost [ można więc rzec, iż wraz ze zdechnięciem tego szczura skończyła się cała epoka, za przeproszeniem - oby ! ]. Wprawdzie satysfakcję mąci mi nieco podejrzenie, że stojąca za nim klika mogła sfingować jego śmierć organizując mu ''skaryfikejszyn modyfikejszyn madafaka'' w którejś ze szwajcarskich klinik chirurgii plastycznej i sytą emeryturę w jakimś tropikalnym raju podatkowym [ taką razą obstawiam Panamę, he he ] by uniknął kłopotów w związku ze smrodem wokół dalszego ciągu ''afery taśmowej'', przyznam jednak iż to raczej mało prawdopodobne bowiem zakłada, że Kulczyk był kimś więcej niż w istocie czyli żałosnym figurantem jedynie, ponoć łapę na całym jego tak szumnie zwanym biznesie trzymał od dawna ''wiedeński łącznik'' niejaki Stefan Krieglstein, tez zapewne eksponent jednak wyżej postawiony w hierarchii jakiejś mafii finansowej. Tak więc zapewne ''wymienili go na lepszy model'', oby nie była to tylko zmiana czysto kosmetyczna, skoro już nawet takiemu Olechowskiemu zaczyna palić się dupa [ choć to co pierdoli na temat początków ''transformacji'' oraz kanalii pokroju tego pedała Skubiszewskiego czy Leszka B. pokazuje iż nadal nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności i nie dociera doń skąd się znaleźliśmy w obecnym odbycie ] zdaje się to potwierdzać moją intuicję iż przynajmniej dla części establiszmętu staje się jasnym, że dalej tak się nie da.

    https://pl-pl.facebook.com/permalink.php?story_fbid=517232118424276&id=249144695233021

    http://monsieurb.ne.3lab.info/post/124500,ostatni-pogrzeb-bronka

    http://monsieurb.ne.3lab.info/post/124540,meczennik-z-st-moritz

    http://monsieurb.ne.3lab.info/post/124581,prezioligarchia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ci japończycy tacy honorowi ale ataki bez wypowiedzenia wojny to wykonują

    OdpowiedzUsuń
  5. Chcialbym Ci podziękowac za to, ze prowadzisz tego bloga :) Naprawde robisz kawalek bardzo swietnej roboty :) No i posiadasz wielki talent do pisania :) Bardzo lubie czytac Twoje wpisy, bo potrafia przeniesc mnie w inny swiat, na chwile dzieki nim odrywam się od tych wszystkich problemow dnia codziennego tak zwanych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzadko kiedy spotyka się kogoś tak bardzo utalentowanego :) Naprawdę, rzadko kto ma taki talent do pisania jak Ty, a wiem co mowie, ponieważ dane mi było czytac naprawdę dużą ilosc roznego rodzaju blogow o roznej tematyce. Twoj jest naprawdę wyjątkowy w tym calym gąszczu :) Polecam go szczerze kazdemu, kto szuka czegoś do czytania w sieci.

    OdpowiedzUsuń
  7. "wybitny hinduski faszysta Mahatma Gandhi. Smuts ogólnie rzecz biorąc był dupkiem, który nie lubił Polaków. Nazywał naszych rodaków "kafirami" czyli Czarnuchami " Wystarczy że to przeczytałem i wystarczy stwierdzić że kolejny blog "śmieć". Urok internetu.
    ps. znaczenie słowa "kafir" nie oznacza czarnuch.

    OdpowiedzUsuń