sobota, 2 października 2021

11: FBI/NSA

 


Ilustracja muzyczna: Eminem - Without Me

 ,,Żartowaliśmy, że w FBI jest szpieg Al-Qaedy.” - Coleen Rowley, agentka FBI


16 VIII 2001 r. aresztowano w Minnesocie urodzonego we Francji Marokańczyka Zacariasa Moussaoui. Uczył się latać w jednej z miejscowych szkół pilotażu. Wzbudził podejrzenia nauczycieli, gdy zaczął im zadawać pytania w stylu : ,,Ile paliwa zabiera Boeing 747? Ile wyrządzi szkody jego uderzenie w budynek? Ilu ludzi zginie?”. Mimo, że miał pochodzić z Francji, nie reagował, gdy zwracano się do niego po francusku. Agenci FBI przejęli jego laptopa, lecz nie mogli uzyskać pozwolenia, by go przeszukać. Robili co mogli i nic. Jakieś mroczne siły im przeszkadzały. Na początku IX 2001 r. konsultantka prawna w biurze FBI w Minneapolis – Coleen Rowley  napisała 13-sto stronicowe memo, w którym stwierdziła, że wysoko postawiony agent FBI w Waszyngtonie blokuje śledztwo i posunął się nawet do tego, by zmienić tekst jej pisma z prośbą o przeszukanie laptopa Massaouiego. Użyła w nim słów: ,,sabotaż”, ,,blokowanie”, ,,niewłaściwe polityczne przyczyny”, ,,celowo zduszono”, ,,prześladowano” oraz ,,nie całkiem uczciwe.”

Tymczasem agenci z Minnesoty po przesłuchaniu Massaouiego zachowywali się jak po wypiciu beczki kawy. Wiedzieli, że terroryści chcą porwać samolot i rozbić go o jakiś budynek. Jednakże ktoś z Waszyngtonu nie pozwalał im zbadać kluczowego dowodu. Żartowali sobie o ,,krecie Al.-Qaedy w kwaterze głównej FBI.”   W VIII 2001 roku Francuzi przekazali Amerykanom dane o Massaouim jednoznacznie wskazujące, że był on niebezpiecznym terrorystą. Jednakże według FBI ,,były one zbyt niejasne”, by wydać nakaz przeszukania laptopa. Dalsze dane Francuzi przekazali 5 IX podczas spotkania w Paryżu dotyczącego terroryzmu – i znowu nic.  We IX-X 2000 r. Massaoui uczestniczył w spotkaniu terrorystów w Malezji. Byli tam obecni Atta i Ramzi bin Al.-Shibh. Mimo wysiłków malezyjskiego wywiadu, CIA wydawała się nie okazywać zainteresowania tym wydarzeniem. Dzisiaj utrzymuje się, że Massaoui miał być 20-stym porywaczem i brać udział w przejęciu kontroli nad lotem 93. Wychodzą na jaw jego coraz większe związki pozostałymi porywaczami. Staje się też jasne, że gdyby w porę odczytano zawartość jego laptopa, można by zapobiec zamachom z 11 IX. Ale komuś zależało, by do nich doszło.

W X 1998 r. dwaj agenci FBI z biura w Chicago: Robert Wright i John Vincent prowadzili śledztwo w sprawie Yasina al-Qadi  - saudyjskiego biznesmena powiązanego z Osamą bin Ladenem. Al-Qadi przekazał min.: 820 000 $ Hamasowi i finansował obozy szkoleniowe dla terrorystów ... w Kansas i Minnesocie. Niestety przełożeni utrudniali im śledztwo. Zakazali dokonywać nowych aresztowań i otwierać nowych wątków. W I 2001 r. wbrew protestom Wrighta zamknęli śledztwo. Skomentował on to następująco: ,,11 IX jest bezpośrednim rezultatem niekompetencji jednostki ds. międzynarodowego terroryzmu FBI. Absolutnie nie mam żadnych wątpliwości w tej sprawie.” Ale to jeszcze nie konie perypetii agenta Wrighta. 21 III 2000 r. został oskarżony o niszczenie reputacji kolegi z FBI -  agenta Jamala Abdul-Hafiza. Abdul-Hafiz wyraźnie sabotował śledztwo w sprawie Yasina Al.-Qadi. Gdy dostał polecenie nagrania rozmowy z podejrzanym o wspieranie islamskich radykałów profesorem z Florydy, odmówił twierdząc, że ,,nie będzie podsłuchiwał muzułmanów.” Wobec tego agent Wright złożył skargę. Poparli ją inni agenci i prokurator Mark Flessner. Niestety Abdul-Hafiz awansował i został wysłany do Arabii Saudyjskiej. FBI zaczęła natomiast grozić Wrightowi.Wobec tego napisał on 9 VI 2001 r. memo,  w którym stwierdzał:

      ,,Wiedząc to, co wiem, mogę powiedzieć, że dopóki obowiązki śledcze w sprawie międzynarodowego terroryzmu nie zostaną przeniesione z FBI, nie będę czuł się bezpiecznie. (...) FBI udowodniło w ciągu ostatniej dekady, że nie może zidentyfikować i zapobiec aktom terroryzmu przeciwko USA i ich obywatelom w kraju i za granicą. Nawet gorzej, nie ma praktycznie żadnych wysiłków ze strony FBI w celu zneutralizowania znanych i domniemanych międzynarodowych terrorystów na terenie USA.” Mocne słowa. Ale to nie koniec. 30 V 2002 r. agent Wright odbył konferencję prasową. Zaprotestował przeciwko zakazowi publikacji nałożonemu na niego przez Biuro. Napisał książkę o swych perypetiach, ale FBI zakazała mu ją nawet komukolwiek pokazywać. W czasie konferencji omawiając działania FBI użył słów: ,,zapobiegło’, ,,zdusiło”, ,,dokonało obstrukcji”, ,,zagroziło”, ,,szykanowało”, ,,odwet”. Zasugerował też, że rząd USA szkolił Hamas w obozach Yasina al-Qadi. Uczono tam hamasowców min.: jak wysadzać w powietrze autobusy.


David Schippers był znanym prawnikiem, szanowanym konserwatywnym działaczem i jednym z kongresowych śledczych w sprawie impeachmentu Clintona. Nic więc dziwnego, że to właśnie z nim w VIII 2001 r. skontaktowało się kilku agentów FBI z biur w Chicago i Minnesocie. Powiadomili go o nadchodzącym wielkim ataku terrorystycznym na Dolny Manhattan. Twierdzili, że wpadli na trop przygotowań, ale przełożeni kazali im się trzymać z daleka od tej sprawy. Agenci ci działali w rejonie Chicago i Minneapolis, więc mogli się zetknąć z podobnymi dylematami Petera Wrighta i Coleen Rowley. Jednakże nawet Schippers nie potrafił zainteresować władz ich rewelacjami.



1 VIII 2001 r. aktor James Woods leciał lotem 1-szej klasy, gdy zwrócił uwagę na 4 podejrzanie zachowujących się Arabów. Poza nim byli oni jedynymi pasażerami  podróżującymi w 1-szej klasie. Porozumiewali się między sobą szeptami. Zgłosił to. Po 11 IX FBI powiadomiło go, że ci 4 Arabowie byli porywaczami wykonującymi rekonesans. Były też wcześniej zgłoszenia podobnych grup Arabów robiących zdjęcia kabin samolotów i ogólnie zachowujących się podejrzanie na pokładzie.

   Dr Gareth Nicholson i jego żona dr Nancy Nicholson to specjaliści od mikoplazmy i Syndromu Wojny w Zatoce. Ostrzegli oni armię USA, że 11 IX 2001 r. dojdzie do ataku terrorystycznego na Pentagon. Informację te uzyskali od oficerów wywiadu, członków mafii i wysoko postawionego afrykańskiego dyplomaty. Swoje ostrzeżenie złożyli na ręce Inspektora Generalnego Korpusu Medycznego Armii USA oraz do Narodowej Rady Bezpieczeństwa. 

Ostrzegali też agenci obcych służb wywiadowczych: Brytyjczycy, Izraelczycy, Niemcy, Włosi, Filipińczycy itp. Ostrzegał król Jordanii i prezydent Egiptu. Ostrzegali nawet Talibowie. W VII 2001 r. ich minister spraw zagranicznych Wakilahmed Muttawakil przekazał Amerykanom informacje mówiącą, że wkrótce dojdzie w USA do wielkich zamachów terrorystycznych, w których zginą tysiące ludzi.



W 1999 r. CIA i NSA zainstalowały w Afganistanie urządzenia podsłuchujące radiową komunikację Al.-Qaedy. W II 2001 r. Richard Sale, korespondent agencji UPI, relacjonując proces terrorystów z  siatki bin Ladena stwierdził, że NSA złamała szyfr tej organizacji. Nawet jeśli ludzie z Al.-Qaedy czytali tę relacje i zmienili szyfr w lutym ,to w niczym nie usprawiedliwia to służb wywiadowczych, gdyż nad planem zamachów z 11 IX pracowano od co najmniej kilku lat. Latem 2001 r. NSA podsłuchała rozmowę telefoniczną pomiędzy Khalidem Szejkiem Mohamedem a Mohamedem Attą. Na początku września z kolei podsłuchano telefoniczną pogawędkę Abu Zubaidy – szefa operacji Al.-Qaedy na USA. W przededniu ataków nagrano dwóch arabskich terrorystów mówiących : ,,Oglądaj jutro wiadomości”, ,,Jutro jest godzina zero”, ,,Jutro wielki mecz.” 9 IX 2001 r. bin Laden zadzwonił do matki i powiedział jej, że pojutrze usłyszy wielką wiadomość a potem długo nie będą się kontaktować. Wywiad jordański przechwycił z kolei w sierpniu wiadomość Al.-Qaedy mówiącą o rychłym ataku w USA z użyciem samolotów. Król Abdullah niezwłocznie powiadomił o tym Amerykanów.


Szef CIA George Tenet upierał się, że o planie zamachów z 11 IX wiedziało 3 a może 4 ludzi.  Tymczasem, gdy amerykańskie wojska wkroczyły do Kabulu, odkrywały w domach Al.-Qaedy sfałszowane wizy, wykazy szkół lotniczych na Florydzie i dokumenty dotyczące symulatorów lotów. Afgańczycy odkryli  na ścianie wewnątrz jednego z kabulskich gmachów wielki diagram dotyczący ataków na wieżowce z użyciem samolotów. Budynek ten był centrum operacji Al.-Qaedy.

Na kilka dni przed 11 IX 2001 r. wielu terrorystów wydzwaniało do siebie nawzajem  przekazując wiadomość: ,,Oglądaj jutro wiadomości!”. Niektórzy z nich swoją gadatliwością mogli zaprzepaścić plan. Niektórzy mogli też próbować ostrzec Amerykanów. I tak na początku września 2001 r. ktoś wysłał list do stacji radiowej na Kajmanach, w którym pisał, że ,,ci Afgańczycy, co się dostali do Stanów, są tam nielegalnie” i ,,chcą porwać samolot.” W VIII 2001 r. więzień jednego z florydzkich zakładów penitencjarnych Walid Arkeh ostrzegł FBI, że terroryści chcą dokonać zamachu na WTC. Informację tę miał uzyskać od 3 bojowników Al.-Qaedy, z którymi siedział w brytyjskim więzieniu.  Po 11 IX Arkeh dosłownie rozpłynął się w powietrzu a jego dane osobowe zniknęły z  zarządu amerykańskich więzień.

 FBI poważnie badało sprawę ochroniarza ze Seatle – pochodzenia bliskowschodniego – który na początku września zawiadomił kumpla, że terroryści uderzą wkrótce w USA. W tym samym czasie w jednym z nowojorskich meczetów instruowano wiernych, by trzymali się z dala od Dolnego Manhattanu. 6 IX 2001 r. Antoinette Di Lorenzo, nauczycielka angielskiego prowadziła zajęcia z dziećmi imigrantów z Pakistanu. Jedno z nich ciągle wyglądało przez okno, by się przyjrzeć wieżom WTC. Spytane, dlaczego to robi, odpowiedziało: ,,Te wieże za tydzień nie będą stać”. FBI potwierdziło tę historię.




Przypomnijmy: dyrektorem FBI w chwili zamachów z 11 września 2001 r. był Robert Mueller, późniejszy specjalny prokurator starający się znaleźć jakiekolwiek brudy mogące doprowadzić do impeachmentu Trumpa. Stanowisko objął on jednak dopiero 4 września (więc brał udział głównie w tuszowaniu okoliczności zamachów - a miał w tym już doświadczenie przy okazji Lockerbie). 




Od 25 czerwca do 4 września 2001 r. p.o. szefa FBI był Thomas Pickard, agent zaangażowany wcześniej m.in. w sprawę zamachu na WTC z 1993 r. i katastrofy/zamachu na lot TWA 800 w 1996 r.




Jego poprzednikiem w fotelu szefa FBI był Louis Freeh, pełniący tę funkcję od 1 września 1993 r. do 25 czerwca 2001 r., czyli m.in. w czasie zamachu w Oklahoma City.




Dyrektorem NSA był w latach 1999-2005 gen. Michael Hayden, który później, w latach 2006-2009 był szefem CIA. Niedawno stwierdził, że dobrym pomysłem byłoby wysyłanie niezaszczepianych zwolenników Trumpa do Afganistanu.



Szefem CIA był wspomniany powyżej George Tenet. Pełnił on to stanowisko od 1997 r. do 2004 r. 

Żadnego z tych ludzi nie spotkały jakiekolwiek negatywne konsekwencje służbowe za zamachy z 11 września. Żaden z nich nawet nie proponował, że honorowo poda się do dymisji.

***

Jak się już mogliście domyślić seria "11" poświęcona jest wrogowi wewnętrznemu w USA. Nie jest ona jedynie serią historyczną. Ci sami wrogowie oraz ich współpracownicy nadal bowiem działają na szkodę Ameryki. Mamy też coraz więcej sygnałów o zachodzącej konwergencji - ot choćby niedawna nominacja w administracji Bidena. Na stanowisko tzw. kontrolera waluty została mianowana dawna obywatelka ZSRR Saule Omarova, korzystająca wcześniej ze Stypendium Leninowskiego a obecnie chwaląca sowiecką "równość płciową" i przeciwstawiająca ją "amerykańskiej niesprawiedliwości". Co ciekawe, Omarova robiła wcześniej karierę w administracji Busha Jra.

W następnym odcinku: Mohamed Atta i jego kumple.

27 komentarzy:

  1. O atakach na kilka miesięcy przed nimi informowała też Susan Lindauer będąca w kontakcie z irakijskimi dyplomatami. Jej krewnym jest Andrew Card (White House chief of staff za Busha - w opowieści o WTC występuje on jako koleś, który powiedział Bushowi, że uderzył drugi samolot, po czym Bush dokończył czytać bajkę o kózkach dzieciom zamiast wracać do stolicy).

    Lindauer była w kontakcie z kolesiem z CIA, który się nazywa Richard Fuisz (co ciekawe na swoim twitterze napisał, że "The truth re 9/11 will never be known #CIA #UK #USA") Fuisz pojawia się też w śledztwie w sprawie Lockerbie, gdzie zeznawał, że zamachu dokonali Ahmed Jibril i Syryjczycy.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Dzisiaj utrzymuje się, że Massaoui miał być 20-stym porywaczem i brać udział w przejęciu kontroli nad lotem 93. Wychodzą na jaw jego coraz większe związki pozostałymi porywaczami. Staje się też jasne, że gdyby w porę odczytano zawartość jego laptopa, można by zapobiec zamachom z 11 IX. Ale komuś zależało, by do nich doszło."


    Przed zamachami Nick Berg (zwykły koleś z Philadelphii i Żyd) pozwolił skorzystać ze swojego komputera (skrzynki email) Zacariasowi Moussaoui. W 2004 w Iraku porwali go i zabili ludzie z Al Kaidy gdy Berg pracował przy masztach radiowych. O co tu chodzi?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe z tym Bergiem. Nie wiedziałem o tym. A chodzi o to, w jakich kręgach obracali się porywacze

      Usuń
  3. Czy w środowiskach politycznych/wojskowych/dziennikarskich w USA powstał jakiś poważniejszy ośrodek, który kwestionował oficjalną wersję i drążył ten temat chcąc wyjaśnić wszystkie niejasności? Podkreślam, że chodzi mi o poważny podmiot (coś w stylu komisji smoleńskiej), a nie o jakieś hobbystyczne kółka amatorów-piwniczaków produkujące taśmowo różne bzdury o hologramach samolotów, Żydach nieobecnych tego dnia w pracy w WTC i na pokładach samolotów itp.....Czy raczej wszyscy poważni położyli uszy po sobie i przyjęli oficjalną wersję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałem o tym. Nie licząc inicjatyw inżynierów.

      Usuń
  4. Fox, podsumowując wierzysz w 9.11, lądowanie na księżycu i w szczepionki. Dużo tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jeszcze w Mikołaja wierzy, choć już dawno niezależni badacze udowodnili, że to Dziadek Mróz prezenty roznosi.
      ~Kamrat-Rodak

      Usuń
  5. To, że FBI nie działa prawidłowo, to było widać w zeszłym roku przed wyborami, kiedy szefostwo FBI nie pozwoliło na prowadzenie śledztw przeciw synkowi kandydata oraz interesom samego seniora. Podobnie było 4 lata wcześniej, kiedy FBI nie chciało prowadzić śledztw przeciw Hilarii i wręcz tuszowało pewne sprawy.
    USA nie jest jedynym krajem, gdzie elity władzy są skorumpowane i działają na niekorzyść kraju, którym rządza oraz obywateli tego kraju.
    USA kiedyś były krajem, w którym każdy chciał zamieszkać. Obecnie tylko Haitańczycy chcą tam się dostać oraz mieszkańcy państw Ameryki Południowej i środkowej z krajów gdzie nikt nie chciałby mieszkać.
    Gdy pomyśle do czego to wszystko zmierza to zaczyna mnie boleć głowa.
    Myślę intensywnie nad czymś innym.
    Dlaczego w Polsce nie powstaje partia tworzona przez ludzi, którym dobro naszego kraju i los ich obywateli leży na sercu.
    W czym jest problem. Czy ktoś trafił na taką analizę i wyjaśnienie ?
    Chętnie poznam racjonalne wyjaśnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo Mariusz ! Rozważania wyższego rzędu ;) to lubię ! Pytasz ,,...dlaczego w Polsce nie powstaje partia tworzona przez ludzi którym dobro naszego kraju i los ich obywateli leży na sercu.
      W czym jest problem. Czy ktoś trafił na taką analizę i wyjaśnienie ?...''. Analiz i wyjaśnień było bez liku przez lata. Nie wiem czy moje prywatne filozofowanie jest racjonalne ale postaram się je wyłożyć. Po pierwsze trzeba sobie odpowiedzieć jak powstała III RP. Otóż oceniając tylko spektrum wewnętrzne powstała ona w oparciu o mit , o dogmat który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością a jest wyłącznie efektem chęci zerwania ze ,, Wschodem ''. Po prostu ,, demokrację ludową '' zamieniono na ,, demokrację liberalną '' , socjalizm zamieniono na kapitalizm , ZSRR zamieniono na USA , RWPG na UE zaś UW na NATO. Zmieniono wektor , loga i szyldy ale status neokolonialny pozostał ten sam. Polska i Polacy pozostali przedmiotem nie podmiotem stosunków. Tak wygląda nadbudowa 3RP. A niżej nie lepiej. PZPR z jej krajową wersją marksizmu-leninizmu została zastąpiona partyjami które nie reprezentują żadnej naczelnej , narodowej racji stanu. Ot co lider danego ugrupowania wymyśli ( albo co mu nakażą zrobić z obcych stolic dane lobbies ) to jest robione bez względu na to czy coś jest korzystne bądź szkodliwe. Mądre lub głupie. On Panisko na włościach robi co chce a lud raz na 4 lata może mu pokazać faka i wybrać innego warchoła. Wszystkie partie w Polsce bez ani jednego wyjątku ( pomijam totalną opozycję bo po co tracić na to barachło czas ) realizują ten dogmat. Solidarna Polska uważa że razem z elitami USA i Anglii zrobi konserwatywną rewolucję i zapanuje NoweJeruzalem. Korwinowcy uważają że odgrodzą się murem od świata i każdy zostanie w nim przedsiębiorcą bogatym jak Gates i zapanuje PodatkowyRaj gdzie jednorożec z waty cukrowej będzie kręcić piruety. Narodowcy uważają że zbawi ich Katechon Putin na białym koniu jak ten Archanioł Michał z herbu i Słowianie podbiją świat. PiS zaś po niecałym roku władzy doszedł do wniosku że program z którym szli do wyborów w 2015 roku to ...uja wart żart i uznali że wolą być PO-bis pod zarządem Bankstera i robić loda Berlinowi. Co prawda z odrazą no ALE !... Trzecia Rzeczpospolita jest swego rodzaju przeżutem PRL. Najlepiej to obrazuje istnienie TVP które jest reliktem Polski Ludowej. Bo niby jest Telewizja Państwowa , Narodowa i Publiczna a nie ma de facto stabilnego źródła finansowania. Tylko jak prawie wszystko nad Wisłą - na taśmę robione póki nie pier... Można było doskonale przejść z PRL do 3RP bo jakby to dziwnie nie brzmiało ,, etap komunistyczny '' stworzył do tego warunki. Tak się mogło stać gdyby transformacji dokonali Polacy. Polscy patrioci. Ale tak nie było. Celem bowiem nie było utworzenie państwa i nadanie mu racji stanu oraz struktury decyzyjnej lecz rozgrabienie zasobów które istniały. Celem było wykonanie cudzych poleceń. AZARIASZ.

      Usuń
    2. Gdybyś Mariusz zapytał Polaków na czele z politykami po co to państwo istnieje ? Jakie ma cele ? Do czego się odwołuje ? Czego chce ? Jaka jest jego i nasza rola... Albo odpowiedzią byłoby milczenie albo bezwartościowa paplanina o bzdurach. Tymczasem fakty są brutalne Państwo i Naród bez celu , bez ambicji , bez tożsamości jest skazane na zagładę z rąk tych którzy wiedzą skąd są , co robią i po co. My w tej chwili odgrywamy od 30 lat rolę chwasta na działce który czeka na wyrwanie a miejsce na którym wzrasta na zaoranie grabiami... Pytasz ,,...dlaczego w Polsce nie powstaje partia tworzona przez ludzi którym dobro naszego kraju i los ich obywateli leży na sercu...''. Aby taka de facto IDEALNA PARTIA powstała trzeba najpierw rozbić i zdeptać dogmat i mit Trzeciej RP. Oczyścić ją z tej anomalii , narośli. Problem w tym że to działanie grubo po czasie i nie da się tego zrobić demokratycznie. Tylko zamach stanu i system autorytarny mogłyby dać nam widoki ocalenia ale to ryzyko. Ostatnim który się na to odważył był Piłsudski który rozciął pasy krępujące Drugą RP. My zaś od 3 dekad jesteśmy w stanie gnicia i rozkładu z którym chyba nawet PiS się już pogodziło. Co My bowiem kreujemy chcąc być liderem Europy Centralnej ? Trójmorze to karykatura. Narrację lewicowo-liberalną ukradły nam Niemcy Merkel. Narrację prawicową ukradła nam Rosja Putina. Polska niczego nie tworzy tylko stawia się w obliczu faktów dokonanych. Nawet narrację II wojny daliśmy sobie odebrać a w tym naszemu regionowi i Słowiańszczyźnie. Polacy jak zawsze mocni w gębie a jak przyszło co do czego rozłożono nogi przed Covidem i uznano że Bruksela jest naszym protektorem o pardą ! Gwarantem... Tak to widzę. A jeśli pytasz o to co z idealną partią. Możemy się pobawić w Druida i powiedzieć tak - idealna partia na polskie warunki to taka która składałaby się z najlepszych cech PiS-u , Solidarnej , Korwina , Kukiza i Narodowców odnośnie teorii i praktyki Państwa , Narodu , Regionu , Ludu i Obywateli. Gdyby te wszystkie najlepsze cechy wrzucić do jednego druidziego kotła i zamieszać myślę że wyszłaby z tego wszechpolska organizacja której powołania tak zabrakło w czasie przechodzenia z PRL w 3RP. Zabrakło nieprzypadkowo... Pozdrawiam serdecznie Mariusz. AZARIASZ.

      Usuń
    3. PS. Tak po fakcie jeszcze przyszło Mi do głowy w kontekście pytania CO POLSKA KREUJE ? rozumiejąc to jako wzorzec który można przeszczepiać dalej w świat że w zasadzie przez ostatnich trzydzieści lat jedynymi dwoma projektami były katolickie RÓŻANIEC DO GRANIC oraz INTRONIZACJA JEZUSA CHRYSTUSA NA KRÓLA POLSKI. Pierwsza inicjatywa była i się zmyła zaś druga została na odwal odklepana za rządów PiS żeby tylko mieć Tradsów z głowy. Podobnie Episkopat... Tak się marnuje potencjał ,, narodowych mitów ''. A tak ? Nie ma nic. Zupełna pustka. Czarna dziura koncepcyjna. Czytałem kiedyś projekt Konstytucji PiS z 2010 roku. Systemowy bełkot jakich wiele którego efektem by było tylko to że Wałęsa , Kwaśniewski i Komorowski z racji tego że byli pREZYDENTAMI by zasiedli z automatu w Senacie. Liczyłem że Duda albo ktoś z jego otoczenia nie wiem Profesor Nowak , Szczerski czy kto pochyli się nad wypracowaniem Narodowej Naczelnej Racji Stanu. Nieee... efektem ich rozmyślań było to by wpisać dożywotną przynależność RP do UE oraz to by lud w referendum zdecydował czy w ustawie zasadniczej Państwa i Narodu które od ponad tysiąca lat są ochrzczone wpisać odwołanie do Boga Wszechmogącego... No po prostu głowa w dół , oczy w dół , usta na suwak , ręce w dół i kolana ugięte. Polacy mogą sobie zmieniać partie przy korycie. Mogą sobie dłubać przy podatkach. Mogą sobie rozdawać socjal. Mogą się zatrudniać , zwalniać , emigrować bądź wracać itd. itp. ale póki nie wypracują pojęć Racji Stanu , Męża Stanu , Zdrajcy Stanu będą tylko masą upadłościową na skrawku terenu dzień w dzień i noc w noc modlącą się bądź liczącą na to że nikt ich dojrzy i nie postanowi wyrwać i zaorać zgodnie z własną Stanu Racją. AZARIASZ.

      Usuń
    4. @Azaariasz
      Nie, nie, nie i jeszcze raz nie.
      To co napisałeś, wcale nie jest odpowiedzią na moje pytanie. Nie pytałem o to dlaczego jest jak jest, bo dobrze wiem dlaczego. Magdalenkę pamiętam, bo byłem wtedy pełnoletnim, choć młodym człowiekiem, który niewiele z tego rozumiał. Inna sprawa, że prawie nikt z tego nic nie rozumiał, poza komunistami, którzy tworzyli tę mistyfikację.
      Nie chodzi mi też o cechy takiej partii jakiej bym oczekiwał, bo też je znam.
      Chodzi mi o rzecz najprostszą. Takich ludzi jak ja i Ty czyli wkurwionych na maksa jest cała masa w Polsce. Czemu do k****y nędzy nic z tym nie robimy ? To jest właśnie zasadnicze pytanie. Pieniądze nie mają znaczenia, bo jeśli milion wkurwionych ludzi wyłoży po 10 zł, to da radę sfinansować partię i kampanię wyborczą.
      Pytanie brzmi : czemu ci wszyscy wkurwieni ludzie nie organizują się ?
      Również pozdrawiam Cię serdecznie Azariaszu

      Usuń
    5. Mocno emocjonalnie do tego podszedłeś Mariusz. Wydaje Mi się że nawet jeśli to co napisałem nie jest stricte odpowiedzią na Twoje pytanie to jednak istotny jest też kontekst. Pytałeś bowiem czemu nie powstaje partia reprezentująca ludzi. Teraz zaś pytasz ,,...czemu wszyscy wku... ludzie nie organizują się ?...''. To dwa różne zapytania. Ale i tak sądzę że kontekst przeze mnie opisany odnosi się do obu. Komuniści ani Solidaryści a raczej ,, elita ekspertów '' która reprezentowała komunizm i solidaryzm nie stworzyła żadnej mistyfikacji. Po prostu na krajowym gruncie klepnęli deal który kilka lat wcześniej został dogadany na wysokim szczeblu między Zachodem i Wschodem. Piszesz iż ,,...ludzi wku... na maksa jest cała masa w Polsce. Czemu nic z tym nie robimy ?...''. To znaczy ilu ludzi konkretnie ? Jakie mają poglądy ? Na co są wku... ? Na covid ? A co mamy z tym robić Mariusz ? Zakładać partię ? Po co ? Żeby z 15 posłów weszło do Sejmu na sute dietki i żeby w Sejmie tym krzyczeć na Morawieckiego i Niedzielskiego ? Braun już to robi kompromitując wszystko i wszystkich... Jak się kończą ,, pospolite ruszenia '' z lancą na czołg pokazał ,, Majdan '' na Ukrainie oraz Kukiz'15 w Polsce. Statystycznych Ukraińców wyruchali oligarchowie a Kukiz osiągnął sukces tylko gdy był sam jeden startując na Głowę Państwa. Dlatego że tak działa każde pospolite ruszenie - inaczej huzia na józia. To jest dobre do realizacji bądź lansu na jednym konkretnym temacie. Kukiz miętosił dwa hasła - JOW-y oraz Obligatoryjne Referenda i stąd sukces. On mu zawrócił w głowie a TVN zmanierował go sondażami jak sztubaka że jego ruch będzie przed PiS i PO. Tym samym postanowił założyć partię bez struktur i finansowania i wejść do Sejmu. Myślał bowiem właśnie tak - GROS LUDZI JEST WKU... NA MAXA ! NIE CHCĄ JUŻ PIS I PO. CZAS COŚ Z TYM ZROBIĆ ! Zebrał więc zbieraninę postaci których nic nie łączyło , żadna idea ( którą zwę Racją Stanu ) , zbieraninę od Sasa do Lasa. Wyklepał na kolanie ,, Strategię Wyborczą '' i ruszył w bój nasz Rycerz Paweł mając zupełnie w dupie ilu ludzi go faktycznie popiera w całości a nie tylko JOW i Referenda. Zupełnie olał fakt iż ludzie którzy go popierają mają setki różnych poglądów na wszystkie sprawy. Zupełnie olał to że duża grupa osób nie ma wcale dość PiS czy PO tylko konkretnych spraw. W ogóle żeby móc utrzymać zbieraninę postaci ogłosił że jego Ruch jest aideologiczny bo inaczej to się rozpadnie. Dodatkowo pierdzielnął że jemu o władzę nie chodzi i jak do Sejmu wejdzie i zmieni Konstytucję to odchodzi z polityki. Efekt ? Klęska wyborcza i niecałe 9 % poparcia co pozwoliło ledwo wejść do Sejmu i o mały włos nie spowodowało utrzymania władzy przez PO. Mamy powielać to samo ? Wielguckie twierdzą że nie ma po co iść na wybory bo PIS=PO. Ściosy twierdzą że PIS jest gorsze niż PO. Odczują oni różnicę jak SLD czy PO/Hołownia dojdą do władzy. Oj odczują aż im dupa zesztywnieje ! AZARIASZ.

      Usuń
    6. Jeśli w Polsce faktycznie ma się coś zmienić to raz nie należało pozwalać na odwołanie rządu Szydło a jeśli już tak się stało należy przeprowadzić operację jedyną właściwą to znaczy odbić PiS i Dobrą Zmianę z rąk Morawieckiego & Spółki oraz odciąć ten wrzód. Jeśli mówię o przewrocie , o autorytaryzmie , o zamachu stanu to właśnie to mam na myśli bo tylko to ma sens a nie tworzenie kolejnej kanapy partyjnej bez szans na sprawowanie realnej władzy. Gdyby PiS jako PiS był zły to by nie dokonano w nim korekty programowej i wycięcia działaczy. To co należy robić i to co może przynieść nam realny skutek to prowadzić jak najszerszą dywersję wobec Morawieckiego i jego kamaryli na wszystkich polach gdzie i jak się tylko da ( pomijając te gdzie rykoszetem mogłaby ucierpieć Polska ). Należy naciskać na Solidarną Polskę i aktywizować ją żeby stanowiła naczelne ostrze tej dywersji wewnętrznej. Jednocześnie należy tak zastraszyć PiS żeby Kaczyński nie pozwolił Morawieckiemu wyciąć działaczy SP z list wyborczych na przyszłe wybory czego z pewnością spróbuje Pan Premier. Są jeszcze i inne działania do podjęcia ale ograniczę się do tych. Tworzenie nowej partyjki na haśle Covid to powtarzanie casusu Kukiza Mariusz. To zaczynanie od zera a tu nie ma na to ani czasu ani warunków. My nie musimy niczego zaczynać od zera. Wystarczy odciąć PiS od morawiecczyzny aby partia która zdobyła serca Polaków 6 lat temu wróciła do korzeni. Swoich korzeni. Kto zaś bowiem by miał być liderem nowej partii ? Na razie śmietankę covidową spijają Braun , Jabłonowski , Pitoń i Kołodziejczak robiąc burdel w kraju. Ja zaś cieszę się tym że z pomocą Prezydenta Dudy udało się już dwa razy dywersyjnie najpierw Ardanowskiemu oflankować Mateusza w sprawie hodowlano-rolniczej zaś ostatnio Prezesowi NBP Glapińskiemu w kwestii bezalternatywnej cyfryzacji metod płatniczych w kraju. I tak należy działać. Walczyć z globalistami nie megafonem na ulicy a od wewnątrz jak wirus że posłużę się najpopularniejszą frazą ostatnimi czasy. AZARIASZ.

      Usuń
    7. @Azariasz
      W mojej odpowiedzi nie było ani jednego wykrzyknika, więc nie była to wypowiedź emocjonalna, lecz spokojna i rzeczowa i na pewno nie uderzająca w Ciebie. Po prostu minąłeś się z moim pytaniem. Tym razem po raz drugi mijasz się z nim. Co do Twoich wniosków to mam akurat inne zdanie.
      Kukiz nie zyskał popularności na swoich hasłach o jowach. Jemu się tylko tak zdawało. Zyskuje każda partia antysystemowa, do momentu aż okazuje się, że to żaden antysystem, a jedynie wydmuszka udająca go, a będąca w istocie tworem komunistycznej nomenklatury. Palikociarnia, Kukiz, Nowośmieszna czy ostatnio Hołownia. One zyskiwały w sondażach najbardziej na początku i traciły gdy okazywało się, z której strony pochodzą.
      Powyższe przykłady dowodzą, że ludzi wkurwionych jest wystarczająco dużo i czekają na partię antysystemową z prawdziwego zdarzenia. Gdyby się taka pojawiła i nie miała by personalnych powiązań ani z komuchami, ani styropianem, a miałaby przy tym rozsądne racjonalne hasła na sztandarach, to już przy pierwszych wyborach mogliby zyskać 15, a może i 20% w sejmie. W obecnej sytuacji mogłoby im już to dać miejsce w rządzie w ramach koalicji, ale koalicji nie za wszelką cenę. Gdyby dodatkowo okazali się poważną partią, która trwa przy swoich postulatach, to w następnych wyborach mogliby mieć już większość.
      Ludzi wkurwionych i mających dość obecnego zgniłego układu jest bardzo dużo. Potrzebne jest rozwiązanie, które połączyłoby ludzi, którzy chcieliby się mocniej zaangażować. Powstanie takiej partii musiałoby być jak mały wybuch, który staje się kulą śnieżną (taka wizja artystyczna).
      I tu uwaga. To nie może być parodia partii czyli Konfa 2.

      Usuń
    8. Co do drugiej części Twojej wypowiedzi. Pogorszenie oczywiście nastąpiło wraz z odejściem Szydło, ale nie wiem jak ludzie mieliby na to nie pozwolić. Nie wiem czy już nie jest za późno na odbicie Dobrej Zmiany. Tam zostały po niej najwyżej gruzy. Za tę ruinę odpowiedzialny jest osobiście JK, bo to on odwołał BSz. i powołał liberała na premiera. Kadrowo nigdy nie był orłem i zastanawiam się, czy obecnie mu się pogorszyło, czy ktoś go zastraszył, a może od początku był agentem. To w sumie już i tak bez znaczenia.
      Zauważ, że Pis w 2015 był również odmianą partii antysystemowej.
      Choć wydaje mi się, że na odbicie Pisu z rąk postkomuchów jest już za późno, to na pewno warto tego spróbować. Tylko jak tego dokonać i kto ma tego dokonać ?
      Kowidem się w ogóle nie przejmuj, bo ta ściema już upada. Na wiosnę będzie pozamiatane.

      Usuń
    9. Mijam ? Hmmm... No być może. Dotychczas w wyborach prezydenckich ,, furrorę '' zrobiło wyłącznie czterech kandydatów - Tymiński , Lepper , Kukiz i Hołownia. Stan zgrywał pawiana ,, teczką '' , Lepper robił zadymy po kraju , Hołownia to po prostu celebryta zaś Kukiz jechał na antysystemowości ale bardzo konkretnie rozumianej - JOW i Referenda. Tym wypadł z kanadyjskiej teczki , Lepper miał zaplecze , Szymon jest znany zaś Kukiz miał dwa hasła w ręku. Jedyny jednak który przetrwał polityczną próbę czasu był Lepper który miał zaplecze. Tymiński i Kukiz przepadli zaś co z Płaczkiem to się okaże. Piszesz że ,,...zyskuje każda partia antysystemowa...''. Właśnie nie bo to zależy od szerokiego kontekstu. Korwin - Mikke startował w wielu elekcjach na Prezydenta z antysystemowym - BANDA CZWORGA ! I co ? Nigdy nie wyszedł ponad 600 tysięcy głosów. Nie wystarczy być antysystemowym. Musi zajść jeszcze wiele dodatkowych czynników. W 2020 roku startował Bosak też jako antysystemowiec i co ?
      Poniósł klęskę de facto ponieważ tak naprawdę jego wynik był sumą poparcia korwinowców i narodowców. Nic ponad to. Palikot i Petru to zupełnie inne przypadki bo oni nie startowali na Głowę Państwa lecz od razu do Sejmu. W obu przypadkach krótkotrwały sukces. One nie traciły dlatego że okazywało się że to łżeantysystem lecz dlatego że były zbieraniną ludzi których de facto nic nie łączy. Żaden fundament. Gdyby partie upadały tylko dlatego że spada im maska z gęby już dawno PO , SLD i PSL powinny zniknąć a trwają. Piszesz że Konfa to parodia partii. Jednak skąd ten wniosek ? Konfa to najsolidniejsze ugrupowanie od ery Samoobrony. Pytanie jednak jaka będzie ich przyszłość. Póki są w opozycji mogą się bawić w to że 2 głosuje ZA , 2 głosuje PRZECIW , 2 głosuje na WSTRZYMAŁ SIĘ , 2 jest na SEJMOWEJ KOMISJI , 2 jest akurat na L4 a jeden ma sraczkę i okupuje SEJMOWY KIBEL... Problem co gdy Konfa dojdzie do władzy. Już o tym pisałem że prędzej czy później dojdzie do przesilenia w łonie Konfy by skonsolidować program i ujednolicić przekaz. O ile Narodowcy są gotowi rozmawiać z Korwinowcami jest dla mnie jasne że tacy ludzie jak Dziambor , Korwin , Sośnierz czy Mentzen czekają żeby ,, otrzepać '' projekt z postaci pokroju Bosaka , Winnickiego czy Brauna za ich ,, odchylenie państwowo-socjalne ''. Piszesz dalej Mariusz tak -

      ,,...ludzi wku... jest wystarczająco dużo i czekają na partię antysystemową z prawdziwego zdarzenia. Gdyby się taka pojawiła i nie miała by personalnych powiązań ani z komuchami ani styropianem a miałaby przy tym rozsądne racjonalne hasła na sztandarach to już przy pierwszych wyborach mogliby zyskać 15 a może i 20 % w sejmie. Gdyby dodatkowo okazali się poważną partią która trwa przy swoich postulatach to w następnych wyborach mogliby mieć już większość. Ludzi wku... i mających dość obecnego zgniłego układu jest bardzo dużo. Potrzebne jest rozwiązanie które połączyłoby ludzi którzy chcieliby się mocniej zaangażować...''.

      Wybacz Mariusz ale to jest zaklinanie realiów i pobożne życzenia. To jest systemowa wyrafinowana pułapka którą cwani ludzie chcą na nas zastawić. Choćbyśmy nie wiem w jakiej byli dupie nie wolno nam w nią wpaść Mariusz. Bo to będzie koniec Polski jaką znamy. Nie w sensie gospodarczym , finansowym czy politycznym. Nie ! W sensie ideologicznym. Ci którzy stoją za koronawirusem pracowali nad Narodami świata , ich młodymi dekady by je przygotować na to że uciekając instynktownie przed zagrożeniem jednym sami wpadną w objęcia , kleszcze kolejnego. AZARIASZ.

      Usuń
    10. Kiedyś Pan Marusik mówił młodym działaczom KNP że w wyborach zdobędą minimum 20 % bo ludzie mają dość obecnego układu. Efekt ? Pomylił się o zero bo zdobyli 2 % i słuch po nich zaginął... Pytam więc ilu to jest tych wku... ludzi ? Na co są konkretnie wku... ? I skąd wiesz jakiej partii oczekują ? Co to znaczy antysystemowej ? To znaczy z jakim programem ? Z jakimi strukturami ? Z jakim zapleczem ? Z jakim światopoglądem ? Co to znaczy rozsądne racjonalne hasła na sztandarach ? To brzmi trochę jak zawołania Dugina do stworzenia POWSZECHNEGO ANTYGLOBALISTYCZNEGO OPORU WKU... LUDZI. Super a co potem ? Ja przykładowo jestem Katolikiem i co Ja mam wspólnego budować wraz z niekatolikami ? Egzystencja nie kończy się na tu i teraz. Więc to nie jest wszystko jedno z kim pod rękę i po co.
      Jabłonowski też jest wku... i ma dość obecnego zgniłego układu i co ? Z nimi też mam iść pod rękę albo z Rękasem albo Laseckim bo oni też są wku... ? Przestańmy w końcu w tym kraju iść w ilość a zacznijmy w jakość. Bo władzę można zdobyć na dwa sposoby - oddolnie ( ilość ) albo odgórnie ( jakość ). Oczywiście dużo zależy od tego by robili to patrioci. Jest jednak zasadnicza różnica. Jeśli spróbujesz objąć władzę oddolnie jakością przegrasz. Tak samo jeśli odgórnie spróbujesz ilością też przegrasz. Bo nie da się zrobić konserwatywno-nacjonalistycznego resetu z działaniem jakość + ilość. To jest po prostu awykonalne. Piszesz też że ,,...powstanie takiej partii musiałoby być jak mały wybuch który staje się kulą śnieżną...''. Co niby ma być tym wybuchem ? Covid ? Nie wiem jak ludzie mieli nie pozwolić odejść ekipie Szydło ale wiem iż to że Jaro jej nakazał klepać że sama odeszła z powodu wypalenia to dowód że Ci którzy się jej pozbyli bali się reakcji społecznej i nie byli jej nijak pewni. Na odbicie Dobrej Zmiany nie jest za późno. Ale najgorsze co można zrobić to zostawić PiS w stanie postępującego rozkładu którego jedynym beneficjentem prędzej czy później będzie obóz zdrady narodowej. Co do Kaczyńskiego to tak to i tak bez znaczenia bowiem odegrał tylko rolę słupa tak jak i Prezydent Duda. Nie PiS nie jest i nigdy nie był partią antysystemową. To partia w 300 % systemowa , odgórnie powstała jednakże ich program wyewoluował do postaci antysystemowej ponieważ wszelki inny elektorat był już obstawiony. Jednak co tylko jakaś partia prawicowa chce zrobić w systemie nadwiślańskim ERROR ! natychmiast uruchamiane są pasy bezpieczeństwa jak nie Wałęsa wobec Olszewskiego , jak nie Balcerowicz wobec AWS , jak nie Giertych wobec LPR , jak nie Marcinkiewicz i Sikorski wobec PiS to i obecnie... Zawsze pod tym samym pretekstem - ELEKTORATU CENTRUM. Pytasz kto i jak ma dokonać odbicia PiS-u ? Nazwiskami rzucał nie będę z oczywistych powodów ale mam swoich ,, faworytów ''. I nie nie Ziobro ;) Solidarna Polska to tylko narzędzie do urzeczywistnienia sakralnego celu odrodzenia tak jak snajperka w Stalkerowskim Limańsku... Piszesz Mariusz że ,,...kowidem się w ogóle nie przejmuj bo ta ściema już upada. Na wiosnę będzie pozamiatane...'' noo bym polemizował. AZARIASZ.

      Usuń
    11. @Azariasz
      Chodzi mi o wybory parlamentarne. Prezydenckie to inna bajka.
      Korwin dał się poznać w latach 90-tych, więc obecnie on nikogo już nie zaskoczy. Część osób za nim szaleje, a większość ma go za oszołoma.
      Antysystemowym można zostać tylko raz, więc Korwin już się na to nie załapie.
      Nie rozumiesz sprawy. Aby to zrozumieć należy znać kulisy. W przypadku Kukiza wiele osób zaangażowało się w kampanię i nagle okazało się, że do Kukiza przyjechali jacyś ludzie (ponoć powiązani z PO) i przywieźli kandydatów w teczkach. Otokieł, który startował od Kukiza dobrze o tym opowiedział. W przypadku Hołowni było bardzo podobnie. Wiele osób się zaangażowało, a później Szymek ich wykiwał, stąd później na jutubie pojawiły się wypowiedzi liderów od Hołowni, którzy odeszli i wieszali psy na nim.
      Petru tylko udawał antysystemowca bo przecież było wiadomo kogo reprezentuje, podobnie jak i Hołownia.
      Mimo wszystko każda nowa partia na starcie zyskuje określony elektorat, który odpływa od innych partii. Każda.
      Dlatego każda nowa partia z nowymi ludźmi ma szanse wejść do sejmu. Jeśli przedstawi racjonalne hasła, to ma szanse wejść z dobrym wynikiem.
      Kim są ludzie wkurwieni ?
      Nie chodzi mi o kowida, bo to nowa sprawa i choć zyskała chyba najwięcej wkurwionych to jest kwestią przejściową i niedługo będzie bez znaczenia.
      Chodzi mi o pokaźny elektorat, który ciągle oczekuje ustaw dekomunizacyjnych i to może zjednać część elektoratu. Kolejna część to są ludzie, którzy muszą się zmagać z niemądrymi przepisami. Nie chcę się tu rozpisywać szczegółowo, ale mam na myśli bardzo konkretne sprawy.
      Nie chodzi mi o elektorat, który jest wkurzony na Pis, bo oni mają swoją partię i z nimi na pewno mi nie pod drodze, bo to są wręcz moi wrogowie polityczni. Jabłonowski należy do oszołomów i nawet nie chce mi się o nim pisać.
      Taka partia musi być bardziej centrowa, co oznacza, że kwestia religii nie będzie na głównym planie. Nie antyreligijna, ale i nie skrajnie pro.
      Nie chcę się zresztą za bardzo rozpisywać o szczegółach, bo jeszcze ktoś to wykorzysta aby zdezawuoać taki pomysł i wtedy na pewno już nie wypali.
      Pozdrawiam

      Usuń
    12. Korwin zawsze był systemowy. Odnajduje się jak pączek w maśle w systemie politycznym naszej umęczonej Ojczyzny. Popierdoli farmazony, ma stadko wyznawców i jest git. Osobiście mam wylane na tego jaruzelskiego wlazidupca i jego Konzjeberacje z takimi pajacami jak Sosnierz, czy Berkhovitz.
      Czemu ludzie się nie garną do zakładania partii? Bo nie mają czasu. Trzeba tyrać i tyle. Jak chcesz zapewnić fajne warunki bytu swoim dzieciom to sory, czasu nie ma na politykę. Do tego dochodzą wszystkie frustrujące rzeczy związane z organizacją takiego ruchu. Bo trzeba jednak zespolić ludzi o różnych mentalnościach, którzy mają swoje zdanie na jakieś szczegóły. Odsiac prowoków. No i na dzień dobry walka z mediami. Jak przekazać w dzisiejszych czasach w formie przystępnej dla Janusza i Grazynki poglądy jakie ma np. Chehelmut?

      Marynarz

      Usuń
  6. @Mariusz
    W złym kierunku patrzysz, złe pytania zadajesz, "jak nie będą umieli zadawać odpowiednich pytań, to nie będziemy musieli się kłopotać z odpowiedziami".

    Prawidłowe pytanie brzmi, jak powinien wyglądać statut uczciwej partii?

    Jak sobie odpowiesz, to poczytaj statuty istniejących partii. Coś może wtedy z polityki zrozumiesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, w wolnej chwili poszukam tych statutów. Jest tam coś co mnie niemiło zaskoczy ?

      Usuń
    2. Zerknąłem, ale nie wiem na co miałbym szczególnie zwrócić uwagę. Jakaś podpowiedź ?

      https://www.politicalpartydb.org/wp-content/uploads/Statutes/Poland/POLAND_Law-and-Justice-PiS_2009.pdf

      Usuń
    3. @Mariusz
      Najpierw odpowiedz sobie na pytanie jak powinien wyglądać uczciwy statut, jaki powinien być jego cel, do jakiej partii byś się z chęcią zapisał?

      Co do statutu PiS'u to odpowiedz mi na pytanie ile % delegatów będzie miało na kongres partii Podlasie zakładając, że 3% członków partii jest z Podlasia. Czy w ogóle to ilu Podlasie ma członków będzie miało jakieś znaczenie? Jaki wpływ % na władzę partii uzyskasz się zapisując zakładając, że partia ma 20.000 członków?

      To są w miarę prawidłowe pytania.

      Usuń
  7. Azariasz:

    >> "Jeśli w Polsce faktycznie ma się coś zmienić to raz nie należało pozwalać na odwołanie rządu Szydło"

    Dokładnie tak. Tam coś przehandlowano.

    >> "a jeśli już tak się stało należy przeprowadzić operację jedyną właściwą to znaczy odbić PiS i Dobrą Zmianę z rąk"

    Dokładnie, odbić PiS z rąk Ordo Luris, niebezpiecznej dla Polski i Polaków skrajnej sekty, która przejęła wierchuszkę władzy w PL. Jak to z sektami bywa pewnie za sznurki ciągnie sztazi, albo inne FSB. Niestety sekta ta, ma tyle wspólnego z naukami Chrystusa, co III rzesza z Cesarstwem Rzymskim.

    >> "Ja przykładowo jestem Katolikiem i co Ja mam wspólnego budować wraz z niekatolikami ?"

    Przykro mi, że ktoś jeszcze pojmuje w ten sposób katolicyzm, ale z tego co wiem hołdujesz kato talibańskiemu ordung luris więc się nie dziwię. Będąc katolikiem można budować z innymi ludźmi, niekatolikami.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Żyjemy w czasach galopującego przełomu i coraz bardziej boję się postawić pytanie: Jak to wszystko się skończy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście nie zaprzeczam, ale to nie jest tak, że akurat teraz żyjemy w czasach przełomu. Popatrz wstecz. 1989 - upadek komuny i bloku wschodniego, 1939-45 II WŚ, 1914-18 - I WŚ. Wcześniej jeszcze epoka przemysłowa itd.
      Przełomy są non stop, a obecnie faktycznie dzieje się z większą częstotliwością.

      Usuń